Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym chciała mieć dom pełen dzieci, dużą rodzinę... Tylko ja jestem taką osobą, która musi wszystko ogarniać, mieć zapiete na ostatni guzik. Okropnie się czuję jak mam obsuwe i nie wyrabiam się np z obiadem. Boję się jak to będzie z dwójką małych dzieci a co dopiero trójka i więcej.
Dodatkowo źle znoszę ból i wszelkie dolegliwości a mdłości, niestrawność itp męczą strasznie. O porodzie nie wspomnę. Śmieje się do męża że trzecie możemy adoptować ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghiz9ccx7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3719p6yoq5o.png

Odnośnik do komentarza

olusiowamama a jak sie dzidzia urodzila to tez Cię i 6 dalej budziła? Ciekawa jestem bo moje dziecko aktywne w brzuchu bylo rownie aktywne poza brzuchem.

To ja Wam powiem ze dopiero zaczyna do mnie docierac, ze jestem w ciąży. Jakoś strasznie trudno mi w to uwierzyć i sie z tym oswoić. Inaczej to przezywam choć znow co tydzień czytam co nowego u mojego dziecka sie w danym tygodniu zmieni. Ale moze to dlatego, ze mam tak szybkie tempo życia, dużo na glowie i biegam caly dzień, tym bardziej jak mąż wyjezdza i nie mam przy kim sie popieścić, ze na coś nie mam sily, wiedząc ze on to za mnie zrobi ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Ja ledwo żyje. U nas w domu jak na zakaźnym. Ja, mój synek i mama chorzy. Dziś byłam z małym i z sobą na pogotowiu i dostał antybiotyk. Ja nie bo w ciąży. I tak się męczymy... :( Co do ciąż to moim zdaniem każdą się jednakowo przeżywa i się martwi. Tylko jak jest już jeden szkrab w domu to nie ma czasem czasu i siły na takie samo przeżywanie jak w pierwszej ciąży. Jutro mi mąż wyjeżdża na ponad tydzień i będzie sajgon :( Najbardziej szkoda mi synka bo się męczy oddychając przez usta :( Ja się czuję jakby mi ktoś porządnie przyłożył...

http://fajnamama.pl/suwaczki/spgc88v.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/9yv0vgs.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki, Mari, to w takim razie jeszcze jedna rzecz - czy zrezygnowałaś także z przetworów mlecznych? Czym zastępujesz mleko? Niedawno kupiłam mleko ryżowe i sojowe, ale czy one wartościowo mogą zastąpić mleko i jego przetwory? (pytam o takie prawdziwe mleko, nie UHT) Niedawno znalazłam brzmiący mądrze artykuł o mleku i jego przetworach, że to bujda z tym wapniem itp. i że wręcz zwiększa się ryzyko osteoporozy przy diecie mlecznej, no i teraz mam mieszane uczucia, bo od zawsze, na każdym rogu wpajano mi do głowy, że mleko i przetwory mleczne dostarczają dużo wapnia i wit.D.
Ha, mam znajomego, który właśnie się wywodzi z takiej "męskiej" rodziny, a kilka lat temu, jako drugie dziecko, urodziła mu się córeczka ;) Na pewno wszyscy byli mocno zaskoczeni.

Nikitaka, o jaaaa, skąd masz maliny i truskawki? Ale smaka narobiłaś!

Virgomagda, jak ja byłam z pierwszym dzieckiem na USG genetycznym, czyli takim bardzo dokładnym, w 12. tygodniu, i jeszcze Mikołaj wtedy się rozkraczył tuż przy głowicy USG, to i tak nie dało się jednoznacznie powiedzieć, co to za płeć. Dopiero na wizycie w okolicy 14. tygodnia było widać wyraźnego siusiaczka, ale pipki chyba trudniej dostrzec.

Elcia, to tak jak u nas by się przydała dziołcha, nie dosyć, że mam męża i syna, to jeszcze psa samca, a swojego czasu był też kot samiec, o zgrozo :D

Justa, ja też bym nie mogła bez USG, chociażby dla świętego spokoju, że dziecko żyje i ma się dobrze.
Mi też wszyscy mówili, że nie ma to wpływu, ewentualnie dopplerowskie USG daje takie wyczuwalne ciepło, które może trochę niepokoić dziecko, ale takie zwykłe nie robi nic złego.

Olusiowamama, z jakiego miesiąca jest Twój synek? Mój we wtorek kończy 19 miesięcy, jest z czerwca :)

Mikołaj: 27.06.2013
Ignacy: 05.08.2015

Odnośnik do komentarza

Ja tez byłam strasznie chora, cała twarz piekła szczypała tragedia nie mogłam oddychać mój syn i babcia, więc ogólnie szpital w domu. Leczyłam sie domowymi sposobami nic nie pomagało. Znam super lekarza poradziłam sie i dostałam kilka lekarstw bardzo bezpiecznych dla kobiet w ciąży. Moge podesłac nazwy

Odnośnik do komentarza

No cóż,pełna chata to prawda ale jakoś daje rade,synuś ma już 17 lat więc jest pomocny,a dziewczynki 11 i 4 wiec nie ma tragedii heh.Nie jest źle.
Co do aktywności powiem tak,pierwsza ciąża -masakra,myslalm ze mały wyskoczy z brzucha dosłownie a jak się urodził aniołek :)
Druga ciąża,spokojna i Laura do dziś raczej cicha jest i nie szaleje natomiast trzecia ciąza...cóż mała aktywna odkąd poczułam pierwsze ruchy i tak jest do dziś,najchętniej pewnie na sufit by wlazla hahah

Odnośnik do komentarza

Mari - mój był aktywny w brzuchu i jest bardzo aktywny poza nim ;) biegam za nim i biegam, ale sypia pięknie ku naszej radości bo jesteśmy z mężem spiochami a Olek od jakiegoś czasu śpi rano do 9.30 :D

Metafora - mój jest z 1 lipca ;)

Marcelina89 ja niedawno odkryłam maść majerankowa - smaruje pod noskiem młodemu i działa cuda! U mnie też daje rade.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghiz9ccx7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3719p6yoq5o.png

Odnośnik do komentarza

Metafora zamrożone z własnego ogródka :)

Ja jestem ciekawa czy u mnie się potwierdzi bo w 12 tygodniu na genetycznym badaniu lekarka powiedziała ze 70 % dziewczyna. Można to poznać po skórze w miejscu okolic intymnych podobno. U chłopczyków skóra jest podniesiona u dziewczynek opadnięta :) Ale moje badanie to koszt 400 zł razem z krwią. Sprzęt rewelacja.
Mój mąż z 3 kobietkami nie wiem jak wytrzyma. Już mu ostatnio powiedziałam, że ja będę miała okres przed menopauzą, a dziewczynki zaczną okres dojrzewania. Będzie burza hormonów. :)

Ja też miałam sporo badań usg już. Bo długo nie było zarodka widać wiec miałam wizytę co tydzień co dwa. Ja Wam powiem, że ja teraz bardziej przeżywam. Wiem co mnie czeka. Chciałabym już sierpień. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgjymorw2k.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59914.png

Odnośnik do komentarza

nikitaka moja siostra ma 3 córki ;) Jedna ma już miesiączki, druga lada chwila dostanie pierwszą i dorasta pelną parą. Oczywiście, jak jest okres to obydwie na raz mają. Siostra opisała mi sytuację przed okresem u nich w domu w ten sposób: najpierw jest awantura, zaraz potem płaczemy, a na koniec przepraszamy i się śmiejemy ;)
a tak przy okazji to zrobiłaś mi smaka swoim deserem. Choć wczoraj wszyscy poszli na lody, a ja nie! ja sobie wymyśliłam, że pójdę po smoothie do kawiarni obok, własnie takie jak napisałaś prawie: truskawka, malina, mango i brzoskwinia... pycha... nic, żadne słodycze, nigdy nie przebiją takie smoothie :) chyba jutro pojadę tam znów ;P

Metafora ja Ci źle napisałam, z mleka zrezygnowałam, jak się synek urodził, bo miał gazy przez moje picie mleka i się oduczylam je pić. Potem dolewałam jeszcze do kawy, aż calkiem zrezygnowałam. Z przetworów całkiem nie zrezygnowałam. Używam masła na zmianę z oliwą z ziołami, jogurty, śmietanę sporadycznie zjem, z serów żóltych zrezygnowałam, bo nie mogę znaleźć prawdziwego w sklepie ;) ale na wakacjach na Warmii kupiliśmy prawdziwego cały krążek w gospodarstwie :) czasem twarożek jakiś zjem, no i lubię kupić prawdziwe mleko i zrobić zsiadłe :)
Ale z tym mlekiem to prawda. W książce Danuty Myłek o alergiach (jest znanym alergologiem) jest napisane, że kazeina z mleka gnije w przewodzie pokarmowym i zalega (wchłania się tylko w 50%). Dlatego dzieci na mm czują sytość, bo brzuchy mają pełne, bo im jedzenie zalega. A ta zalegająca kazeina sprzyja w powstawaniu alergii, infekcji, otyłości w dzieciństwie, osteoporozy, miażdżycy, cukrzycy, kamicy, zwyrodnieniom stawów w dorosłości. Kazeina przyczynia siędo powstawania śluzu w jelitach utrudniającego wchłanianie składników pokarmowych, przyczynia się do zwężenia światła oskrzeli, niedrożności nosa no i bakterie mają super środowisko do rozmnażania się. To o mleko, nie przetworach, aczkolwiek przetworów unikam zimą, bo wychładzają :)
Co do witaminy D i wapnia. Ładna propaganda poszła, a jest wiele produktów o wiele bogatszych w wapń. Witamina D jest też w rybach morskich, wątróbce, awokado, słoneczniku, borówkach...
A wapń? 10 razy więcej niż w mleku jest go w maku, więcej jest teżgo w siemieniu lnianym, sezamie, amarantusie (dodaje je do wszystkiego), też jest w rybach morskich, owocach morza, głónie w zielonych warzywach - brokułach, jarmużu, kapuście, kalarepie, pietruszce zielonej, szczypiorku, ciemnych sałatach, czosnku. W dobrej proporcji z fosforem (poprawia wchłanianie wapnia), jest we wszystkich ziarnach (kasze, płatki, zarodki pszenicy), granatowych owocwach (jagody, jeżyny, winogrona, porzeczka czarna).
Co do sera zółtego to w w niewielkich ilościach super, ale w większych zakwasza organizm, więc ma odwrotne działanie i powoduje odwapnianie kości i zębów.
Wszystko napisałam głównie z tej książki ;) fajnie tam jest w skrócie wszystko opisane :)
No i dlatego,m ająć już większą wiedzę, zamierzam karmić piersią 3 lata, dietę rozszerzać po 6 miesiącu, a dziecko ustrzec przed mm, jeśli to tylko będzie możliwe (nie piętnuje tu mm ani nie promuje kp, każdy karmi tak jak ma możliwość, chodzi o to, że żaluję, że mogąc karmić piersią uparłam się, że jednoczesnie dziecku podam mm)

olusiowamama no mój niestety ani w brzuchu ani poza brzuchem nie spał.. ale może ja nie bede straszyć początkami karmienia piersią ;) Inna sprawa, że mój syn od samego początku był rannym ptaszkiem (w przeciwieństwie do nas) i wstawał nawet o 4.30.... teraz jest szał i radość, bo wstaje po 7 :D ale chodzi spać 21.30-22

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Metafora - No i ja mam psa samca, więc zestaw bardzo podobny... Bardzo życzę nam małych księżniczek do tego zestawu w takim razie :P

Mari - mój nie posiedzi nawet minuty, choćby nie wiem jak zmęczony był ale od 21 do 9.30 śpi jak aniołek. Ja mam tak jak niektóre mamy, które tu pisały - w nocy spać nie mogę a potem rano ciężko z łóżka wstać więc całe szczęście że młody nie wstaje o 6 np ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghiz9ccx7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3719p6yoq5o.png

Odnośnik do komentarza

Napiszcie proszę, czym się kurować, bo ja nie tknę antybiotyku, a kaszlę, smarkam i ledwo słyszę przez zatkane uszy. Młodszy syn ma anginę, ale po trzech dniach z antybiotykiem jest jak nowy, a ja nadal cierpię. Czosnek odpada, bo na samą myśl mam mdłości. Piję herbatę z cytryną i miodem, ale to chyba za mało, żeby wygrzebać się z takiego przeziębienia...

Odnośnik do komentarza

Kup sobie czosnek w tabletkach,działa.Do tego zostały nam tylko babcine sposoby niestety.Ja często w ciąży stosowałam bardzo gorące mleko z łyżeczką miodu i łyżeczką masła,ale masła nie margaryny.Herbaty z sokiem z malin,dobrze też działa lipa,napotnie ale niestety też moczopednie :D pozatym kroje cytryny w plastry,lekko posypuje cukrem i wcinam,jedna na jedno posiedzenie.Tez pomaga.Kuruj się.

Odnośnik do komentarza

A przy bólu gardła odpuść sobie herbatę z cytryną bo ta tylko dodatkowo podrażnia gardło.Lepiej i skuteczniej jest na noc wysmarowac gardło np.Wickiem albo nawet amolem i zawinąć jakimś szalikiem,ja wtedy kradne malutkiej pieluche ;)

Odnośnik do komentarza

Volara, maść Purelan lub czystą lanolina z apteki, działa cuda i przyda się też Pan przy karmieniu.

Mszyczka, naturalne metody + syrop prenalen, na gardło isla a na zatkane uszy zawin w watke ząbek czosnku i włóż na jakiś czas do ucha. Pod nos maść majerankowa, dużo pij, szczególnie herbaty z nosem, cytryna.

http://www.suwaczki.com/tickers/gannskjoi47bxxuc.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/dj4idjb.png
Aniołki okruszek i kropeczka

12 tc/9tc - 09.01.2014 09.07.2014
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...