Skocz do zawartości
Forum

Aniball - balonik do przygotowania przedporodowego


Gość Kamillka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Klaudiaa0

Olzaaaa brawo! Zawsze to pół centymetra do przodu ;)jeszcze masz trochę czasu, zobaczysz ze małymi krokami dojdziesz do większych rozmiarów:) a robisz masaż krocza? Dzięki sama się dziwie ze się udało ale zauważyłam ze im bliżej porodu tym lepiej się ćwiczy:) Ja mam termin na dzisiaj a w sumie to miałam ale na razie się nie zapowiada jak nic się nie rozkręci to 6 stycznia mam skierowanie do szpitala.

Odnośnik do komentarza
Gość Kinkinga

Cześć, cieszę się że to forum istnieje i mogę poczytać o waszych doświadczeniach :) Żałuję że was szybciej nie znalazłam.
Po 3 tygodniach ćwiczeń doszłam do 26cm, po pierwszym tygodniu musiałam zrobić parę dni przerwy ze względu na silne krwawienia, które się już nie pokazały w drugiej serii.
Generalnie ćwiczenia są dla mnie trudne, po tych paru tygodniach dalej nie jestem pewna czy je poprawnie wykonuję - ale balonik w końcu wychodzi, więc chyba jest ok. Seria 3 - 4 powtórzeń zajmuje mi obecnie koło godziny (było ok 20 min na początku). Boję się że nie dojdę do 30, z tego co czytam większości z was szło dużo szybciej, ale tym bardziej cieszę się że ćwiczę -
bez tego pewnie pękła bym na pół. Używam żelu Unimil Pure.

Mam pytanie - w jakich pozycjach ćwiczycie? Co wyobrażacie sobie żeby się rozluźnić? Pod tym wielkim brzuchem już sama czasem nie czuję czy jestem rozluziiba czy spięta ;) Ile czasu zajmują wam powtórzenia?

Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza

Hej Kinkinga! :-) Z trudnością wykonywanych ćwiczeń jest u mnie różnie. Jednego dnia idzie jakoś sprawniej i szybciej, kolejnego zaś męczę cm z ubiegłego dnia. Ja to robię w ten sposób, że zaczynam od napompowania do iluśtam i najpierw na zmianę ściskam i rozluźniam. Potem znowu to samo z tym że dłużej przytrzymuję z 10s i rozluźniam i tak ze 2 minuty, po czym przystępuję do uwolnienia balonika (nawet czasem nie muszę się zbytnio wysilać bo sam chce się wyśliznąć że muszę przytrzymywać. Robię takich 3-4 serie i faktycznie zajmuje mi to z 30-45 min.
Ja ćwiczę tylko na leżąco, bo w szpitalu w którym rodzę tylko w takiej pozycji będzie to możliwe. Do przyjemności ćwiczenia nie należą, ale myślę że jakkolwiek je wykonujemy ( a każda z nas na pewno robi to po swojemu) to na pewno dużo nam daje ;-)

Odnośnik do komentarza
Gość Kinkinga

Olzaaa dzięki za odpowiedź! Świadomość że inni też pompują jest dziwnie pokrzepiająca :)
Może muszę spróbować jakiegoś bardziej systematycznego ściskania - w sumie robię to teraz tylko podczas pompowania gdy zaczynam odczuwać dyskomfort - mam wrażenie, że naprzemienne ściskanie i rozluznianie pomaga się go szybciej pozbyć.
Zazdroszczę, że balon próbuje z Ciebie 'wyskoczyć' - u mnie większość czasu idzie właśnie na długie minuty oddechu gdy 'nic się nie dzieje'.

Odnośnik do komentarza

Kinkinga, widzisz każda z nas ma jakiś system i sama nie wiem czy to że balon sam prawie "wyskakuje" jest ok ;-) Jednak to że ćwiczymy w ogóle mięśnie i samo oddychanie już nas szkoli do porodu ;-) Przynajmniej w jakimś minimalnym stopniu bo sama nie wiem czego się spodziewać, to moja pierwsza ciąża ;-) Ja wczoraj doszłam do 25cm :-)

Odnośnik do komentarza
Gość Klaudiaa0

Kinkinga witaj! Ja ćwiczę w pozycji półsiedzącej z nogami ugietymi lub na boku. Na kiedy masz termin? Po 3 tygodniach to i tak super wynik ważne ze się nie poddajesz tylko robisz swoje! Brawo:) ja miałam momenty ze już mialam się poddać przez te krwawienia ale po dniu przerwy coś mnie jednak skłaniało ze znowu chwytałam za balonik i ćwiczyłam, dzisiaj na miarce miałam prawie 31cm. Ja sobie puszczam muzykę muzykę dla rozluźnienia :) Olzaa u mnie tez balon sam się wyślizguje nie wiem czy dziecko jest już tak nisko i napiera na balonik ze ciężko go utrzymać czy jak bo jak zaczynałam swoje ćwiczenia 3 tygodnie przed terminem ciężko było go wypchnąć. Sama nie wiem.Super wynik! :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny! Też się przestraszyłam, gdy pierwszy raz podczas ćwiczeń zakrwawiłam. Jednak na stronie Aniball w FAQ przeczytałam, że krwawienie jest normalne o ile występuje tylko podczas ćwiczeń, a po nich już nie.
Postanowiłam więc kontynuować ćwiczenia mimo tego, że podczas wkładania balonika zobaczyłam krew na palcu. I rzeczywiście - po kilkukrotnym urodzeniu balonika było czysto, ani śladu krwi.
Opracowałam nastepujący system ćwiczeń:
- wkładam balonik (z założoną gumką i posmarowany Anigelem)
- pompuję o jedno pompnięcie mniej niż podczas poprzednich ćwiczeń
- zaciskam i rozluźniam Kegla przez 1-2 min
- staram się rozluźnić i oddycham przeponowo powoli, aż poczuję, że balonik zaczyna wychodzić
- podczas wychodzenia balonika przytrzymuję go, żeby mięśnie zdążyły się powoli rozciągnąć (również dystkomfort jest mniejszy)
- mierzę obwód urodzonego balonika
- powtarzam aplikację balonika 5x, za każdym razem robiąc o 1 pompnięcie więcej
Ćwiczę na kucaka lub siedząc na brzegu wanny z biodrami wypchniętymi do przodu (tak, ćwiczę w wannie , żeby nie naświnić).
Zauważyłam, że pompnięcie pompnięciu nierówne - trzymając pompkę w pozycji pionowej pompujemy więcej powietrza, natomiast w pozycji pionowej mniej. Dlatego pompuję trzymając pompkę zawsze w tej samej pozycji.
Może ktoś skorzysta z moich wypocin :)

Odnośnik do komentarza

Bonsai, czyli mamy podobny system :-) Powolutku do przodu. Ja na szczęście nie krwawiłam ani razu, ale miałam takie lekkie zabarwienie na różowo.
Dziewczyny a ćwiczycie codziennie? Bo ja staram się, ale czasem mam dzień lub dwa przerwy, chociaż potem mam wrażenie że są większe postępy.

Odnośnik do komentarza
Gość Kinkinga

Cześć, dzięki za kolejne odpowiedzi, na pewno skorzystam też z waszych doświadczeń :)
Klaudiaa0 niesamowity wynik! 31cm to nie przelewki, gratulacje :) przy okazji, raz próbowałam też przyjąć pozycję na boku ale okazało się to u mnie anatomiczną niemozliwością :D
Bonsai, też dzięki za opis treningu, nie zauważyłam zależności w pozycji pompki do tej pory, chociaż widzę że obwody na ilość pompek są bardzo elastyczne. Generalnie jak liczę to staram się zacisnąć dłoń (żeby była "pełna" pompka).
Termin mam na 10 marca a napuchlam już jak sam aniball więc liczę na szybkie rozwiązanie :)

Odnośnik do komentarza
Gość Kinkinga

Olzaaa, ja się staram codziennie (raz dziennie), niestety za bardzo się stresuję porodem, żeby robić sobie przerwy :D. Chociaż dwie losowe się zdarzyły.
A możesz mieć rację, że przerwy pomagają, jak w sportowym treningu - jak da się chwilę ciału na regenerację to następnym razem są lepsze wyniki niż jakby cisnąć bez przerwy.

Odnośnik do komentarza
Gość Klaudiaa0

Olza- Na pewno się uda, ja też na początku ćwiczeń w to nie wierzyłam ale im bliżej porodu to tam się jakoś luźniej chyba robi bo ćwiczenia idą dużooo łatwiej :) Grunt to się nie poddawać! Teraz ćwiczę codziennie gdzieś od półtora tygodnia ale tylko dlatego że codziennie myślę że już będę rodzić a chciałabym poćwiczyć jednak w tym dniu porodu. Wcześniej ze względu na te krwawienia ćwiczyłam co dwa dniu i zdarzyła się też przerwa tygodniowa z racji stosowania globulek. Słyszałam że lepsze wyniki osiąga się ćwicząc co dwa dni niż codziennie. U mnie dzisiaj 31,5cm :)

Kinkinga - Dziękuje :) A Tobie jak idą ćwiczenia :) U mnie znowu pozycja na stojąco i na kuckach okazała się nie fajna do ćwiczeń:) jak widać każda z Nas ma jakiś iny system ćwiczeń.

Odnośnik do komentarza
Gość Kinkinga

Dziś dokonałam niemożliwego, czyli doszłam do 29 cm. Faktycznie idą te ćwiczenia coraz sprawniej z czasem, bo pierwsze 8 cm zajęło mi 3 tygodnie, a teraz mam plus 3cm w raptem dwa dni. Czego i wam życzę :)
Klaudiaa0 słuszna uwaga o tym że warto ćwiczyć codzień na wypadek porodu, nie pomyślałam o tym wcześniej a przecież to genialny plan :)
Olzaaa a od dawna ćwiczysz?

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ale bijecie rekordy :-)
Ja ćwiczę tak od 2 tygodni, ale miałam przerwy po dzień lub dwa. Na szczęście nigdy nie krwawię. Dzisiaj też jestem z siebie dumna, bo udało mi się dojść do 26cm :-) Według terminu porodu, mam jeszcze koło 2 tyg., więc będę pracować :-)

Odnośnik do komentarza

Klaudiaa0 no niestety za szybko się wczoraj pochwaliłam i dzisiaj przy tym samym wyniku 26cm zakrwawiłam :-( Będę musiała jutro zrobić sobie przerwę. A tak już byłam zdeterminowana ;-)
A jak u Was?

Odnośnik do komentarza
Gość Kinkinga

Olzaaa mi się na początku zdarzyły 2 dni pod rząd bardzo silne krwawienia (przy małych obwodach, koło 19cm). Dosłownie siedziałam w kałuży. Zadzwoniłam do swojej szkoły rodzenia i tam położna poradziła mi 3 dni przerwy, co uczyniłam i od tej pory nie miałam nawet plamki (chociaż drobne krwawienia są w normie i nie ma się czym martwić).
U mnie dziś mały regres (do 28,5), ale ćwiczyłam po dużym obiedzie i było mi po prostu niewygodnie z balonem w srodku. Też tak macie? Zaczynam doceniać perspektywę lewatywy w szpitalu :)
Klaudiaa0 utrzymujesz wynik czy idziesz na rekord? :)

Odnośnik do komentarza
Gość Klaudiaa0

Olzza nie przejmuj się tak jak pisałam mi tez zdarzały się krwawienia ale dzień lub dwa przerwy i można ćwiczyć dalej. Ja polecam Ci jeszcze zobaczyć do lusterka przed następnymi ćwiczeniami jak mocno się obtarłas i jak się goi bo ja jak widziałam ze ranka w pochwie była świeża to dawałam dobie jeszcze jeden dzień na dokładne zagojenie :) Kinkinga- super wynik! Tez tak mam dlatego zazwyczaj ćwiczę tak z godzinę lub dwie po obiedzie. Masz jakieś objawy zbliżającego się porodu? To już raptem pare dni :) Ja wczoraj i dzisiaj wypchnęła 32cm i myśle na tym poprzestać, zreszta i tak jutro ostatni dzień ćwiczeń bo pojutrze mam się stawić do szpitala:/

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za wsparcie :* Na prawdę to forum dodaje mi otuchy.
Ja nie dość że polała się krewka to jeszcze czuję się obtarta :-( Ale podejrzewam, że przez wczorajszy "rekord" i dodatkowo przez zbliżenie z mężem. Wszystko to spowodowało że jestem teraz obolała.
Nie wiem czy całkowicie odpuścić sobie ćwiczenia na dzień lub dwa, czy pozostać chociaż przy masażu krocza? Może polecicie coś na złagodzenie?
Termin mam za 2 tyg. mam nadzieję, że zdążę jeszcze trochę nadrobić cm...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...