Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

Izabelap ja też gratuluję. Pisałam od razu ale teraz widzę że że się nie zapisało.
Co u nas... Filipek jakby spokojniejszy. U babci to już wogole anioł. Jak tylko się pojawiam nikt nie może się do niego dotknąć no i wymyśla ciągnie mnie wszędzie, nie daje obiadu zjeść, krzyczy... a najlepiej jak jesteśmy sami w domu, we dwójkę. Bawimy się, ja też mogę coś zrobić, ale jak jest N-koniec. Awantura za Awantura.
Ze stanem zdrowia u N kiepsko. Dzisiaj znowu był u innego lekarza. Jego stan ocenił na zły. Gronkowiec złocisty szaleje i bardzo się rozprzestrzenia. Lekarz boi się żeby nie zaatakował klatki piersiowej. Ja już głupia jestem. Każdy lekarz co innego mówi. Jesteśmy już tym bardzo zmęczeni.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3wn15q03p2bpy.png

Odnośnik do komentarza

Rene ojej. Mam nadzieje ze pokonacie tego gronkowca bo z tego co kojarze to juz ladnych pare mcy Twoj N ma problemy ze zdrowiem. Nie ma na to antybiotyku? Trzymajcie sie.
kitkat my mamy parasolke ale dostalismy po kims i powiem Ci ze nawet nie zwrocilam uwagi na marke. Jak bede gdzies wychodzic to spojrze. Tez sie sprawdza. U nas wiekszosc sasiadow ma parasolki.
Z niecierpliwoscia czekam na info o napletku bo ja tez jestem glupia w tym temacie.
mamaB wspolczuje tego wymuszania. U nas tez jest, moze nie na ogromna skale ale jest.
Anwa u nas sa 2 stale ciocie i jedna wciaz sie zmienia. Nie ukrywajmy ale przedszkolanki -przepraszam jesli uzywam blednego okreslenia- zarabiaja niewiele. Ja je podziwiam. Biorac pod uwage ze zlobek u nas 800 zl a dzieciakow jest 12 to wielkich przychodow nie maja. Z tego wynajem budynku, pensje, zabawki i inne materialy.
Co do gluta robimy inhalacje bo okazalo sie ze to znowu infekcja...mi juz rece opadaja.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, u nas piękna pogoda tego marca. Wychodzimy czasem i dwa razy na dwór bo już dłużej widno. Z przebieraniem się i pieluszkami bywa u nas raz bardzo grzecznie a innym razem czuję się jak na zapasach albo biegam za Olkiem po całym mieszkaniu. Też mamy fazę, że jak ja jestem na widoku nikt inny nie może hrabiego dotykać. Na spacerach też mamy próby sił, czasem chodzimy bez wózka ale wtedy mam test swojej cierpliwości bo Oluś próbuje rządzić :) My odpukać całą jesień i zimę zdrowi... oby wiosna okazała się dla nas też tak łaskawa. Jedynie w zeszły weekend mnie i M. coś wzięło a i młody miał takie niezbyt zdrowe wypieki ale obyło się bez temperatury, myślę, że to był jakiś wirus którego przyniósł do domu M. bo pierwszy gorzej się czuł i po nim najbardziej było widać.

Zdrówka Wam życzę.
izabelap gratulacje :)
rene oby Wam wreszcie lekarze pomogli i dali jakąś porządną antybiotykoterapię.
kitkatmy mamy lorelli czy jakoś tak- praktycznie od roku już tylko jego używamy ale raczej długo już nie pociągnie- kupowałam go awaryjnie jak zepsuło mi się koło w spacerówce i poszła na gwarancję, tani (był na jakieś wyprzedaży), wygodny w obsludze, lekki... ale to wózek na jedno dziecko- raczej powędruje na śmietnik jak już go całkiem zajeździmy.

Odzywałabym się częściej ale już nie dni a tygodnie biegną mi jak szalone. W pracy ciągle mam "coś"poza lekcjami- a to szkolenie wyjazdowe, a to praca nad raportami, a to konkursy. Właśnie sobie uświadomiłam że za 3 miesiące będziemy świętować 2gie urodziny... dopiero co były pierwsze- pora rozejrzeć się za tortem bo jak rok temu miesiąc przed terminem chciałam zamówić była za późno. :P

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwhdge6o0nafep.png

Odnośnik do komentarza

Caiyah super ze u was taka pogoda ladna, u nas sie ladnie zaczynal marzec, pozniej znow zimno i brzydko, teraz nawet w miare sie robi wiosennie, ale patrzyłam na prognoze i koncem marca znow ma byc kolo zera :/ ale dzis na spacerze znaleźliśmy narcyzy w ogrodku takze chyba wiosna jednak idzie :)
Rene współczuję, a moze jakies naturalne metody leczenia? Gdzies czytałam ze ciezko sie pozbyc tego dziadostwa, oporny na antybiotyki... cos mi swieci ze srebro koloidalne ktos polecal, kurcze, poszukam jeszcze, jak cos to dam znac i podesle linka.
K_H zdrówka dla Olka, oby to juz byla ostatnia infekcja zimnego sezonu. To czekam tez na nazwe wozka, dzieki irysek i csiyah, poczytam , popatrze, nie chce nic drogiego bo malo wózka uzywamy juz, spacery po ogrodzie głównie i boczna droga to bez wozka, czasem go M gdzies dalej wezmie to bierze wozek, z tego co mamy jestesmy zadowoleni tyle ze duzo miejsca zajmuje w aucie, takze cos bysmy chcieli awaryjnie zabrac na wczasy.
Co do wizyty u urologa - potwierdzone przypuszczenie pediatry niestety, Kuba ma wodniaczki na obu jadrach, mamy obserwować i kolejna wizyta za ok 6 tyg. Sa trzy opcje, albo sie to wchłonie samo, albo takie zostanie jak jest i nic sie z tym nie bedzie dzialo, albo urosnie i bedzie trzeba wyciac. Takze sie okaze z czasem. Kuba sie tak darl podczas usg i rzucal ze musieliśmy trzymac za rece i nogi, masakra, podziwiam lekarza ze w takich warunkach zachowal spokoj, wykonnal badanie i jeszcze przy okazji sam nam pokazal jak właśnie odciagac napletek (ja juz w tym wrzasku oczywiście zapomnialam ze mialam zapytac). Takze trzeba odciagac delikatnie na tyle zeby bylo widac ujscie cewki moczowej i przemywac zeby sie tam nic nie zbieralo. Tak jak pokazal to tak samo w sumie M odciaga takze dobrze.
Pozniej byliśmy w galerii, Kuba mial taka radoche jak nigdy, lecial prawie biegiem do przodu i sie smial, wolal wooow, albo achaaa, albo ojej :D poszliśmy na kawe ale nie mogl usiedziec także najpierw ja z nim latalam a M pil a pozniej zmiana, zafascynowany fontanna, chcial do niej wchodzic :p hehe tak to jest jak sie ze wsi do miasta człowiek wyrwie, wielki świat :D

U nas właśnie slonce wyszlo, msly spi bo pozno wstal rano i pozno drzemke ma, ide poćwiczyć na kręgosłup, pozdrowienia :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71311.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny! W końcu się zmobilizowałam, żeby coś napisać. Ostatnie tygodnie z uwagi na przeprowadzkę były wykańczające. Od początku miesiąca jesteśmy w nowym mieszkaniu, ale żeby powiedzieć, że już robota za nami to absolutnie nie. Jeszcze stoją kartony, pokój Oli niedokończony, brakuje kilku mebli, ale to kupimy w kolejnych miesiącach, bo spłukaliśmy się konkretnie. Jeszcze jak na złość M się rozchorował, więc robota stoi (a M jak większość facetów bardzo przeżywa swoją chorobę :P). Część rzeczy pójdzie do piwnicy, ale tam też jest póki co pierdolnik i M musi poskręcac regały... Mam też sporo rzeczy do sprzedania, ale nie mogę się zmotywować do ich wystawienia, tym bardziej, że gdzieś zaginął kabel do laptopa a z telefonu mi się nie chce. Ale pomimo wszystko mieszka mi się tu dobrze. Jest to lekkie zadupie, ale już się przyzwyczaiłam :). Przed blokiem mamy fajny plac zabaw, więc będzie akurat jak się zrobi ciepłej. Ciągle ktoś coś wierci i stuka, no ale takie uroki mieszkania w nowym bloku. Trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo z tego co widzę to jeszcze niewiele ludzi mieszka.
Ola zrobiła się marudna. Być może po części w wyniku wychodzących trójek, choć myślę że czuje się mniej dopieszczona, bo jednak mniej czasu jej ostatnio poświęcamy. To jej jęczenie też niestety wpływa negatywnie na mnie, bo ewidentnie czuję, że mam mniej cierpliwości i nierzadko odpadają mnie kryzysy macierzyńskie i mam ochotę wstać i wyjść. Nie mogę się doczekać wiosny, czuję, że wtedy będzie więcej energii i cierpliwości, mam nadzieję, że już do tej pory mieszkanie będzie ogarnięte :D. Niby u nas już ładnie i słonecznie, ale dziś okrutnie wieje. Trochę mnie martwi brak postępów z mówieniem, ale może ma po prostu dużo "atrakcji" ostatnio.
Izabelap, gratuluje prawka! Ciekawe, kiedy ja wezmę się za swoje...
Anwa, Jak nie do końca Ci odpowiada ten żłobek to zmieniaj, 1300zl mało nie jest, więc wypadałoby być zadowolonym ;). A tak w ogóle to od 2 rz wręcz już można dziecko do niektórych przedszkoli posłać, więc wybór będzie na pewno dużo większy.
K_H, zdrowia dla Olka, współczuję ciągłych chorób :/
Rene, kurcze, niewesoło z N,mam nadzieję, że w końcu trafi na lekarza, który coś zdziała.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny.
Jeśli chodzi o antybiotyki to N wziął już dawkę do końca życia. Dziadostwo uodpornilo się na wszelkiekranie antybiotyki. Organizm N jest wykończony. Musimy popracować nad jego odpornością. Przede wszystkim dieta i chyba pójdzie na dłuższe zwolnienie, h..z kredytem zdrowie najważniejsze. Internety przekopalam, o srebrze też czytałam i miodzie i brzozie... zastrzykach odpornościowych.. nie wiem od czego zacząć:(

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3wn15q03p2bpy.png

Odnośnik do komentarza

Rene na fb sa rozne grupy o leczeniu niekonwencjonalnym, znajoma mnie raz dodala do kilku, jak chcesz to ci podam nazwy, mozna tam wyszukac konkretny temat albo napisac posta z prosba o rade, sama nie korzystam bo nie mam poki co takiej potrzeby, ale w razie gdyby to jest gdzie poszukac info. Jeszcze do glowy mi przychodzi autoszczepionka.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71311.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, i znowu ciszej się zrobiło. U nas nie dość że zimno i deszczowo dziś to ostatnim wpisem niestety wykrakalam bo wszystkich nas dopadły choroby: M. zapalenie oskrzeli, mnie grypa zoladkowa a najmłodszego początek zapalenia krtani. Nie wiem czy w ten weekend uda mi się zmobilizować do wiosennych porządków w szafach ale przez brak miejsca na nowe rzeczy samo się prosi. Teraz siedzę w samochodzie i czekam aż Olek się obudzi bo nie zaryzykuje przenoszenia. No i zaraz będzie godzina odkąd tak siedzę... :)
Poziomkowa - powodzenia i cierpliwości w pracach remontowych, oby skończyły się szybciej niż przewidujesz.
KH- jak u Was że zdrowiem?
Kitkat- ja narcyzow nie widziałam ale bazie były już u nas na początku marca a 15 przylecialy bociany :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwhdge6o0nafep.png

Odnośnik do komentarza

caiyah masakra. Oczy ok ale infekcja wirusowa gornych drog znowu. Do srody jestesmy uziemieni. Probujemy sciagnac na 2 dni siostre M. Boje sie bo rzadko widzi Olka i nie wiem czy mlody bedzie chcial z nia zostac... bylismy juz u kilkunastu pediatrow i wszedzie slysze ze takie czeste choroby to norma u zlobkowych dzieci. Ale w pracy juz wspominaja ze moze Olek ma alergie..wez tu wytlumacz ze to normalne ech.
U nas tez slaba pogoda. Zreszta co za roznica i tak w domu siedzimy

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Och dziewczyny łącze się w bólu chorobowym
Mnie we wtorek wieczorem w gardle drapalo a w środę po pracy jak mnie wzięło to dopiero dziś jestem do życia. Masakra zatoki mi zawalilo ale domowymi sposobami dałam radę miód, czosnek i inhalacje z mgielki zablockiej - polecam u mnie i dzieciakow dziala cuda, no i to ze w czwartek i piątek nie pojechałam na nauczanie.
Moi teście właśnie jadą do spa na Ukrainę :) chata wolna szkoda że M jutro do roboty, a ja z dziećmi uziemio na w domu, bo wolę jeszcze jutro nie wychodzić,do tego moja mama też chora na to samo,a do siostry nie pojadę, bo w jej ciazowym stanie wolę nie ryzykować zarazenia.

Dziś złożyliśmy łóżeczko turystyczne bo i tak Hania w nim nie spala a my robilismy z niego przechowalnie rzeczy niepotrzebnych. Zabawne my skladamy a siostra na jesień będzie je rozkładać :) ironia losu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. U nas się nic takiego nie dzieje. Oliwia zaczęła moczyć całą piżamę i łóżku w nocy, pieluchy nie dawały rady wiec na noc teraz pampersy oryginalne i jak na problemu nie ma. Zaczęły jej też włosy wypadać, może w końcu zaczną jej rosnąć, bo dalej takie pióra ma na głowie :) Wyrywa się jej coraz więcej słów, prawie codziennie coś nowego mówi, a wszystko po angielsku, jestem zaskoczona, bo ja do niej cały dzień po polsku mówię.
U nas już była piękna słoneczn wiosna, ale pogoda zdążyła się popsuć. No ale już blisko do wiosny i lata :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!!!!
Całe wieki nie pisałam z braku czasu ale czytam was na bieżąco.
Anwa dzięki za wywołanie do tablicy bo to zmobilizowalo mnie do napisania:))
Tak więc i nas wszystko dobrze...Zosia spędza czas z babcią kiedy ja jestem w pracy i obie dają radę i jakoś się dogadają. Zosia na szczęście nie choruje nie licząc drobnych przeziębień. Jeśli chodzi o zmianę pieluch to mam podobny problem bo też podczas zmiany jest krzyk niesamowity . O odpieluchowaniu jeszcze raczej mowy nie ma... może bliżej lata spróbuję; ) Zosia co raz wzbogaca swoje słownictwo wprowadzając tam nowo zasłyszane słówka. Najbardziej chyba lubi nazwy zwierząt Ale te też w zależności od stopnia trudności wychodzą jej różnie:))) nie raz w ogóle nie zrozumiałe :))))).
A ja dziś do pracy idę na popołudnie więc poranek cały nasz....właśnie uspiłam tego swojego łobuziaka i zaraz będę się zbierać.
Pozdrawiam wszystkie mamy i ich maluchy. Wszystkich chorowitkow oczywiście też i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia. No i przede wszystkim gratulacje Izabelap zdanego egzaminu!!!!
Buziaczki wszystkim i miłego dnia!!!
Obiecuję teraz pisać częściej .

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4z29d6hwk5.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim.

Zapadła cisza... przez ostatnie dwa dni nie miałam czasu tu zajrzeć. Wchodzę dziś na forum i okazuje się że nie mam nic do nadrobienia. ;)

Przede wszystkim dziękuję Wam za gratulacje. Czekam jeszcze na dokument i będę mogła pochwalić się przed mężem czy umiem jeździć;)

Dziewczyny mam problem z młodym. Od 8 miesiąca życia pięknie robił kupę na kibelek A od kilku dni zaczął robić w pieluchy i krzyczy jak próbuje go posadzić. Nie wiem co mu się porobiło i mam nadzieję że wróci niebawem do dawnych nawyków.
Mały ma kaszel ale póki co syrop pomaga, widać poprawę więc do lekarza się nie wybraliśmy.
Zmiana pieluchy tak jak u Was to horror. Drze się, wyje jakbym mu krzywdę robiła więc to może taki wiek.

Powiem Wam ze zmianą pracy dobrze zrobiła na moja psychikę ale fizycznie bywam tak wyczerpana ze najchętniej kladlabym się do łóżka i już nie wstawala A niestety nie mam takiej możliwości. Dłonie mam tak opuchnięte ze nie ma mowy żebym założyła obrączkę, muszę ja powiększyć. Nie spodziewałam się że będę w stanie tak zapierdzielac. W sumie to jestem z siebie dumna że daje radę :-).

Laski piszcie.

Zdrówka wszystkim życzę.

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

izabelap mam nadzieje ze przywykniesz do pracy i przestaniesz byc tak zmeczona. Nie wiem co moze byc powodem ze Twoj maly przestal robic na kibelek, ale najwazniejsze ze chce robic w pieluche. Znam przypadki gdzie dzieci baly sie robic kupke i potrafily wstrzymywac.
U nas nic nowego. Wrocilismy do zlobka po chorobie. Ostatnie 2dni z Olkiem siedziala siostra M. Swietnie sobie poradzila i twierdzi ze maly jest bardzo grzeczny. Jedyny problem ktory miala to zmiana pieluchy ;).
Kurcze forum powoli wymiera. Zostalo nas tu juz tak malo...

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamuśki!

Wiosna pełną gębą. Przynajmniej w warszawie. A ja znów w pracy. Chłopaki rządzą w domu sami.

K_H super ze Olek dogadal się z ciotka. I fajnie ze mogła przyjechać i go popilnowac. My też raz korzystaliśmy z pomocy mojej siostry. Ale Maksym ją uwielbia i bawili się świetnie. Chociaż po wszystkim siostra przyznała ze pilnowanie dziecka to ciężka praca ;)
Zmiana pieluchy dla osoby "niewtajemniczonej" może być faktycznie problemem.

Izabelap przez pracę fizyczną forma ci się poprawi i będziesz laska na lato :D dobrze ze psychicznie odpoczywasz. To też bardzo ważne.

Chopsuej co u was?

Mój młody chyba ma problemy ze wzrokiem. Umówilam go do okulisty. I idziemy po świętach wielkanocnych. Mruzy oczy, trze, dziwnie ustawia glowe jak daleko patrzy. Mam nadzieje ze jestem tylko nadwrażliwa matka i wzrok jest jednak ok.

Wiosna idzie a mi czas przelatuje przez palce. Rano szykuje siebie do pracy a młodego do żłobka. Po powrocie bawimy się razem. Później kąpiel, usypianie. I zasypiam razem z mlodym. Budzę się o 23 i mam tylko siłę zmyć makijaż i nałożyć piżame. I tak prawie dzień w dzień. Wiec obiady są jakies na szybko, w domu rozgardiasz a ja nie mam nawet czasu pięt ogarnać. A w weekend tez w pracy. W kwietniu mam wolne święta i ostatni weekend. A tak to albo szkolenie albo niedziela w pracy.

Uh. To sobie pomarudzilam trochę. Może mi będzie lepiej :D

Udanej soboty!

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkjw4z7rnaggcp.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
Oh jak strasznie dawno mnie nie było, ale staram sie w miarę na bieżąco czytać, chociaż z tym tez różnie.
U nas tak jak u wszystkich, dzień za dniem leci - już zaraz będzie kwiecień.
Młody odpukać nie choruje od tego zapalenia oskrzeli w styczniu. A tak to gada jak szalony i to są bardzo trudne słowa jak poproszę, papuga. Po angielsku tez zaczął mówić, ale dużo mniej. Za tydzień jedziemy do UK na 2 tyg i myśle, ze mu sie odmieni. Jak wróci to pewnie nianie trzeba będzie uczyć angielskiego heh.
Nadal królują pieluchy i o dziwo nie mamy takich akcji przy zmianie jak u większości. Fochy stroi kiedy indziej. Złośnik z niego straszny, jak coś jest nie po jego myśli to pisk i płacz. Ignorowanie z mojej strony na porządku dziennym, bo inaczej potwora bede miała w domu.
Jedzenie strasznie słabo, jego menu składa sie z rosołu, pomidorowej, parówek, jabłek i ogórków. Słodyczy wogole nie tyka.
Plany dzidziowe nadal w toku, ale bez rezultatów.
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dużo zdrowia dla maluchów, NM, M itd.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

Hej ninja miło ze jeszcze o nas pamiętasz ;) bo coraz mniej tu nas, owocnych starań wam życzę :)

U nas w rodzinie przełom stycznia i lutego był tak owocny ze 2 dzieci mam przybędzie w październiku a mnie z tej radości okres spóźnił się o 6 dni i już panikowalam, co jak co ale 3 dziecko w rodzinie w odstępie 2 tyg to nie byłoby fajnie.

Dni przelatuja nam strasznie zaraz urodziny młodego a później w maju jego komunia, dziś wypadła mu druga dolna jedynka więc wróżka zebuszka przyjdzie w nocy ;)
A Hance wychodzi dolna 3 i czasami jest maruda do kwadratu.
Ze słowami rośnie ostatnio nauczyła się Kuba i mówi raz Kuba a raz buba :)
Kupę robi tylko do pampersa choć wie że mogłaby do nocnika lub sedesu. Ale czekam do połowy maja i zacznę odpieluchowywac,młody miał 21 miesięcy jak był bez pieluchy więc liczę na to ze siostra nie będzie gorsza :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

Anwal chcialabym zrobic dziecku badanie moczu pod katem bakterii. Tyle ze nie chce jedynie info ze sa leukocyty czy co tam dba o odpornosc (przepraszam za ignorancje), chcialabym od razu wiedziec jaka bakteria. Jesli zrobie platne badanie to sprawdza mi od razu z jednej probki moczu?
Mam dosc chodzenia po lekarzach. Na wizyte u okulisty poczekamy bo terminy oczywiscie dalekie. Lek na alergie po 2 dniach stosowania nie przynosi ulgi. Dalej mamy gila i troche ropiejace na zolto oczy. Moze u ktorejs z Was byly takie objawy? Chce tez zbadac poziom wit D...
Mam dosc sluchania ze infekcje co 2 tygodnie to norma...

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

K_H jeśli chcesz wiedzieć co to za bakteria to musisz zrobić posiew moczu. Najlepiej z antybiogramem. Z tym ze u takich maluchów bardzo ciężko pobrać. Bo z woreczka będzie zabrudzone mocz bakteriami ze skóry. Wiec najlepiej umyć dokładnie malucha i "polować" na siuski prosto do pojemniczka. Pojemnik powinien być jalowy. Wiec przy polowaniu trzeba też uważać żeby nie ubrudzic pojemnika.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkjw4z7rnaggcp.png

Odnośnik do komentarza

Zamiast wszystko razem napisać to już 3ci post zaczynam.

K_H u nas przy przeziębieniu ropialy na żółto oczy. Dostaliśmy krople z antybiotykiem i po 4 dniach przeszło. A po 2 była widoczna poprawa.

K_H nam jakiś proszek w saszetkach na odporność dr poradziła. Ochydne jest to ale ponoć pomaga. Nasz młody co prawda zdołał zjeść 3 saszetki. Więcej już nie było mowy żeby mu wcisnąć. Ale mniej choruje. A przynajmniej nie tak mocno żeby ze żłobka rezygnować. Nie mogę znaleźć opakowania. Ale może popytaj o to lekarza przy kolejnej wizycie?

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkjw4z7rnaggcp.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Wkoncu jesteśmy zdrowi :) i u nas słońce zaświeciło :) ciepła jeszcze nie ma ale już za 2 tygodnie jedziemy do Pl a tam cieplej :)
Dni lecą jak szalone.
Irysek synek mówi na siebie Buba :-)
Coraz więcej słów powtarza i najbardziej lubi oglądać alfabet dla dzieci :)
Na lato zaczynamy odpieluchowanie. Przy zmianie pampersa raz dobrze a innym razem krzyk i wyginanie.
Dalej jest strasznym alergikiem, jest poprawa z mlekiem bo jogurt raz na jakiś czas mu nie zaszkodzi. Tragedia jest z glutenem, czekoladą, gruszką, cytrusami i owocami leśnymi.
Bardzo mi go szkoda jak chce jeść to co my, robię mu wszystko podobne tylko bezglutenowe ale to już tak niesmakuje.
Izabelap gratuluje prawka :-) Życzę Ci sił w pracy i powera w domu:)
K_H fajnie że ciocia dała radę :)
Zawsze będzie osoba na która można liczyć.
Rene bardzo współczuje choroby N. Mam nadzieje że wyleczą go i będzie wszystko Ok.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Szczęśliwy Lipiec a mieliście robione jakieś testy na alergię czy sama widzisz reakcje Kuby na różne jedzenie? I jakie to są reakcje? Ja próbuje dostać skierowanie do dermatologa dla Oliwii od lekarza rodzinnego, ale żaden u którego byłam nie widzi problemu w swędzącej skórze i drapiącym się dziecku do krwi. Próbowałam jej odstawić mleko, jogurty itp na kilka tygodni i według mnie nic się nie zmieniło, ale może za krótko to było?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...