Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

Hej!
Przez cały dzień cisza, a na wieczór bum - post za postem, jest co czytać. Ja też wieczorami padam i często chodzę spać około 21, co dla mnie jeszcze niedawno nie do pomyślenia było, bo o 21 to ja żyć zaczynałam :). Dziś dzień zaczął nam się o 5- porażka.
Takie wyjścia, jak u Oli są potrzebne i jak jest taka możliwość, to korzystajmy. Dzieci są ważne, ale my również.
My zabieramy małą wszędzie od początku, choć stres był, nie mamy ani rodziny ani znajomych w mieście, w którym mieszkamy, więc wyjazdy w odwiedziny, obiad na mieście czy zakupy w CH to nasze rozrywki :). Czekam aż będzie trochę cieplej i ruszamy tak, jak Irysek na basen - podpowiedz, jak to logistycznie ogarnąć :).

Dziewczyny - to przesilenie i zmęczenie od wakacji daje chyba każdej z nas w kość.

Jakie krzesełka do karmienia macie/polecacie?

W spacerówce mała śmiga od trzech tygodni i nie wyobrażam sobie już jej w gondoli.

Szczęśliwy Lipiec - ZDRÓWKA dla dzieciaczków!

Katarzyna - współczuję kłopotów brzuszkowych, pediatra coś poradził? Szkoda, że Olek tak się męczy.

Rene, a jak Wasze spacery, coś się polepszyło w tej kwestii?

OlaFasola- pocieszaj się, że niedługo nocki będą lepsze. U nas też od dwóch miesięcy jest póki co coraz gorzej - ząbkowanie na pełnej p#:=!@e :/

Spokojnej nocy!

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bmg7ykx2zcftk.png

Odnośnik do komentarza

A ja wyjatkowo siedze zamiast spac. Oj noc bedzie ciezka cos mysle.
Ech troche to smieszne a troche smutne co napisze. Siedze sobie na fotelu, noge zarzucilam na sofe a M sie gapi na moje leginsy i pyta czy to te co zszywalam bo znow mam dziure. Za chwile pokazuje palcem na moja skarpetke- tam tez dziura i jak na zlosc pod pacha dziura w bluzce. O czym to swiadczy? OMG jaka jestem zaniedbana. Nawet nie mam jak pojechac kupic sobie cos bo w moim przypadku zakupy trwaja dobre kilka godzin. Ech...
Karo_lina dr kazala odstawic sloiczki bo zawieraja malo wody a poza tym jak slusznie zauwazyla troche to dziwne ze produkt spozywczy ze swiezych produktow ma tak dluga date przydatnosci do spozycia. Oczywiscie nie popadam w paranoje i od czasu do czasu jak nie mam chwili na gotowanie to biore sloiczek i rozcienczam woda do konsystencji zupy. Poza tym kazala wlasnie podawac zupki a nie papki, odstawic banana, gotowana marchew, gotowane jablko bo to zatwardza. Sprobowac zielonego groszku bo dziala rozluzniajaco i poic. W zasadzie wszystko zrobilam zgodnie z zaleceniami. Mamy tylko problem z piciem. Kiedys Olek potrafil wypic 50ml wody a teraz 3 lyki i koniec. Oszukuje go i podaje najpierw butle z woda i dopiero jak sie zorientuje ze to nie mleko to butle z mlekiem. A i mleko robie rzadsze niz info na opakowaniu. No zobaczymy. Moze jego uklad trawienny wyjatkowo dlugo dojrzewa.
irysek podziwiam Twojego M. Kanalowe bez znieczulenia wow.
anaa co z tym kolataniem? Stres?
SzczesliwyLipiec wspolczuje powrotu choroby. Zycze Kubusiowi zdrowka.
Rene intensywnie u Ciebie. Fajnie, przynajmniej troche sie rozerwiesz.
Dobranoc

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

hehe K_H my z M jesteśmy twardzi jeśli chodzi o dentystę, ani on ani ja nie bierzemy znieczulenia przy borowaniu, choć ja pewnie jeśli kiedyś będę mieć kanałowe to biorę z marszu :D
z nowości będę mądra- 30tka się zbliża :D wyrzynają mi się 8mki ;P na razie ich nie czuje :D

hmm z logistyką na basenie? wkurzyłam się że tam gdzie jest przewijak nie ma drzwi i jest tylko taka wnęka, H ubrałam na przewijaku ale ja już nie mogłam się ubrać, dobrze że teściowa była ze mną to ona ją potrzymała, a ja poszłam się przebrać, więc najpierw trza obczaić basen i przebieralnie. jakbym nie miała teściowej to bym musiała czekać aż M z młodym się przebiorą i wtedy bym młodą sprzedała ;)

oglądaliśmy spotlight, czy ja wiem czy zasłużył na oskara? wg mnie nie, fajny film ale brakuje mi tego czegoś.

dobranoc ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry!
Dzis, tak jak to sugerowała irysek, opuszczamy lozeczko. Młody już na kolankach staje przy barierce. Wczoraj byłam w kuchni, słyszę dziwne dźwięki. Zachodze do pokoju a maluch grzebie w koszu z pieluchami brudnymi...(kosz na barierce jest zawieszony). Dziś slysze, huk. Zachodze a kosz zrzucony został z lozeczka, a pieluchy walaja się po podłodze.. Nie ma na co czekać, obnizamy lozeczko.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkjw4z7rnaggcp.png

Odnośnik do komentarza

KH tez myślałam zeby samej blendowac suszone śliwki ale spojrzałam na opakowanie i są konserwanty w składzie :/ ale tylko jednej firmy patrzyłam i jakieś tanie były, wiec nie wiem, jak jest u Ciebie. Póki co wiec daję słoiczki ze śliwka, jabłko w siateczce i obiadki staram sie sama robić. Noce fatalne od dwóch tygodni lub trzech, siły nie mam, we wtorek ide prywatnie do neurologa, może cos jej dolega, a ja marudzę ze niewyspana jestem. Przesilenie, przesilenie. oby do wiosny!:)

Odnośnik do komentarza

Witam po przerwie! W ubiegłym tygodniu byłyśmy z Aleksandrą u moich rodziców. Było miło, choć jakoś szczególnie nie wypoczęłam, ale przynajmniej udało mi się spotkać z kilkoma znajomymi, a córka chyba trochę się oddziczyła. Niestety nie udało mi się załatwić urzędowej sprawy, chodziłam dwa razy po różnych urzędach i niiiic - porażka po całości! Z nowości to mamy ząbka, a drugi coś nie może się przebić. Ola pełza po całym mieszkaniu, muszę mieć oczy dookoła głowy, bo najchętniej dobiera się do rzeczy niedozwolonych - ciągnie za kable, strąca segregatory, wchodzi pod stół, ciągnie za kresła, za deskę do prasowania... Puzzle piankowe notorycznie rozczepia. Najgorsze jest przewijanie lub przebieranie, ucieka mi z gołym (brudnym!) tyłkiem. No ogólnie, na zmianę ubranka poświęcam od kilku do kilkunastu minut, paranoja. Niekiedy czuję się jak zdominowana matka. izabelap, mogę przybić Ci piątkę, rozmowa z panem z banku była bardzo miła, ale nic nie zrozumiałam. Czuję się niekiedy jak mało inteligentna. Wydaje mi się, że ja chyba po prostu nie słucham co się do mnie mówi, bo o fizyce kwantowej ten pan nie mówił...
K_H, słoiki mają taki długi termin przydatności, bo są sterylizowane :)
Karolina, my mamy krzesełko Chicco Polly 2w1 i jestem z niego bardzo zadowolona, aczkolwiek nie mam porównania
Miałam coś napisać, ale dziecko zaczyna wariować :/

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Ech. Noc slaba i dzien tez jak na razie. Udalo mi sie malego ululac na pierwsza drzemke. Czuje jakby juz byla 21 a nie 10 rano. Nie mam sily. Serio. Mam dosc. Ryczec mi sie chce.
My wizyte u neurologa mamy 16.03 mam nadzieje ze tym razem nam jej nie przeloza.
dratewkas fakt nie spojrzalam na sklad tych sliwek ech. Wiec tez przerzuce sie na sliwki ze sloiczka.
poziomkowa dzieki za info odnosnie sloiczkow. Fajnie ze mala pelza tzn chodzi mi o jej rozwoj bo wiem ze to dla Ciebie meczace ;P gratuluje zabka.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:) MAMY I ZĄBKA:) wczoraj już mi się wydawało ze go czuje ale dziś już słychać jak pukam łyżeczką.

Rano po przebudzeniu pisałam posta chyba pół godziny i byłam dumna z siebie, że o niczym nie zapomniałam i ... wylogowało mnie i wszystko poooszłooo. ehh wiem, że teraz zapomnę o połowie ale trudno.

Katarzyna_Honorata chciałabym opowiedzieć Ci historię baardzo ciężkich i trudnych kup u mojej Zuzki. Skończyłam kp jak mała miała 1,5 roku. Wiem, że to dwa razy tyle niż Olek ma w tej chwili ale wiem jak męczy Cię jego problem bo przez rok czasu walczyłam uparcie z kupą , która pojawiała się co tydzień a nawet 10 dni. Mała zaciskała pośladki, cała sztywniała, płakała i nie pomagały masaże, żadne jedzenie i produkty ''przeczyszczające"... Robiłam jej czasami lewatywę. Przez rok czasu podawałam jej syrop Laktuloza ( nie pamiętam jak to się pisze ale napewno tak się mówi). Syrop na początku działał rozluźniająco na stolec ale po jakimś czasie przestał działać a ja podawałam go bo miałam nadzieję że pomoże. Po roku takiego horroru poszłam z awanturą do lekarza, bo oczywiście nie kierował nas na badania. Wtedy wyjaśnił mi, że dziecko boi się że będzie bolało bo kupa po takim czasie jest twarda i nawet dorosły męczy się jak ma zatwardzenie. U nas pomogło posadzenie na kibelek. Przytulałam ją, ona płakała ale na siłe trzymałam i po miesiącu robienia kupy wtedy kiedy widziałam, że jej się chce ale właśnie na toalecie albo nocniku odblokowało jej strach. Może Olek też się boi jeśli ma twarde stolce. Może spróbuj sadzać go na nocnik, może pozycja siedząca bedzie wygodniejsza. Podpytaj też lekarza o ten syrop bo nie wiem od jakiego wieku można podawać. Trzymam za Was kciuki.
irysek fajnie, że wizyta na basenie udana a Hania zadowolona. Mój mały bał się dużej wody i hałasu. Byliśmy trzy razy i porażka za każdym razem. Jedynie po pierwszej próbie zaczął lubić kąpiele w wanience. Zawsze na basenie wyglądał jak przyklejony do szyby glonojad, on tak przyklejał się do mnie. Poczekamy aż podrośnie i na pewno po wakacjach, bo w wakacje będziemy jeździć nad jeziora.
Rene dopiero obejrzałam zdjęcia i bardzo korzystnie Ci w krótszych włosach.
Anwa i Poziomkowa wytrwałości w sprzątaniu po dzieciakach i ganianiu za nimi:)

Mały szykuje się do drugiej drzemki. Ja oczywiście bede ogarniać w tym czasie mieszkanie, obiad.

eses, achaja, chopsuey, cukinia, krzykacz, oliwcia i reszta nieobecnych mam gdzie jesteście??

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Matka nie ma wyjścia. Musi sprzątać.

Izabelap gratulacje ząbka. Teraz czekać trzeba na następny. U nas druga jedynka jest tuż tuż. Juz widać. Ale się nie przebiła. Najlepszym gryzakiem jest gumowa kaczka kapielowa. Jesli któreś dziecko nie toleruje gryzakow to polecam spróbować.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkjw4z7rnaggcp.png

Odnośnik do komentarza

izabelap dzieki. Dobrze wiedziec ze nie ja jedna mam/mialam taki problem. Zgadza sie. Olek zaciska posladki. Dr mowila zeby najpierw sprobowac dieta rozluznic kupki zeby szly be bolu i nie faszerowac go chemia. Mam to lactulosum ale chce poczekac bo boje sie zeby jego organizm nie przyzwyczail sie ze cos z zewnatrz pomaga. Nie mam az takiego problemu bo kupa idzie maks co drugi dzien. Chodzi o to,ze sa takie dni ze kupa idzie latwo ale duzo dni jest takich ze kupa z wielkim placzem. Obserwuje caly czas zaciskanie posladkow. Mlody w ogole nie jest sztywny jeszcze przy siedzeniu. Od razu leci na bok ale jak zacznie choc troche stabilniej siedziec to zaczne go przyzwyczajac do nocniczka moze rzeczywiscie bedzie lepiej. W kazdym razie dzieki za rade. Fajnie ze i u Was zab :)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!!!
Izabelap dzięki za pamięć.Jestem cały czas i was czytam tylko nie zawsze mam czas lub wene twórczą żeby pisać.Tak jak pisalyscie ze dzieci nasze dają co raz bardziej w kość ze już nie mamy tyle czasu na forum co dawniej...eh....święta prawda...
Gratuluję ząbka!!!uściski dla małego ze przeżył to dzielnie:)

Karo_lina przypominam że mieszkamy w jednym mieście.narzekasz na brak znajomych więc proponuję moja skromną osobę jako towarzystwo.Możemy się wybrać kiedyś z dziećmi do parku czy gdzieś się spotkać.Jak będzie Ci doskwierac samotność to pisz,zobaczymy jak nasze dzieci na siebie zareagują :)
Pisałaś że wybierasz się na basen a ja też noszę się z takim zamiarem tylko jeszcze nie wiem na który więc na próbę jadę ze starszą córką w niedzielę na Wlokiennicza zobaczę jak tam warunki dla małych dzieci.
Fotelik do karmienia mam jakiś taki najzwyklejszy i niedrogi potem wrzucę na dropa zdjęcie małej i nazwę firmy.Jestem z niego bardzo zadowolona.

Nie pamiętam co jeszcze miałam napisać więc kończę bo mała zaczyna jęczeć:)
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i wasze maluszki:*

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4z29d6hwk5.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

K_H u mnie też kryzys. Noc była okropna wiec dzis mam nieciekawy dzień. Wszystko mnie wkurza a najbardziej maly. Chyba wystąpiła kumulacja i coś we mnie pękło. Jestem opryskliwa i wredna dla męża i dla małego też co jest najgorsze. Rano nie wstalam jeszcze z łóżka a juz marzyłam o końcu tego dnia. Dziś widzę wszystko w czarnych barwach - to co za mną i przede mną.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj44jtq7ddk90.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kobiety!

Przyłączam się do klubu lipnych (*to delikatne określenie) nocy. Mała wierci się i budzi non stop, póki śpimy razem, to chociaż nie muszę wstawać z łóżka, ale już jutro lecimy do Pl, więc koniec wspólnego spania. Muszę małą zachęcić do spania w swoim łóżeczku- macie jakieś pomysły? :)

Katarzyna w takim razie może faktycznie,jak Olek zacznie siadać na nocnik, to zadziała siła grawitacji i będzie mu lżej się załatwić, oby!

anwa faktycznie - nadszedł czas na obniżenie łóżeczka. U nas również musimy to ogarnąć.

poziomkowa u nas też przewijanie już nie jest takie proste, trochę napocić się trzeba. Dzięki za odp. nt. krzesełka.

izabelap gratuluję pierwszego zabka, jak Miłosz to zniósł?

Czy Wasze dzieci to piranie - gryzonie? Mała jal zobaczy kawałek odkrytego ciała, to wbija się zębami i ma niezłą radochę! Wtedy mówię z poważną miną, że nie wolno... tzn. staram się :).

krzykacz chętnie skorzystam z Twojej propozycji, możemy wygrać się na wspólny spacer :). Czekam na info nt. basenu,bo ciekawa jestem, choć z małą pójdę na wiosnę, bo cieplej będzie i może zacznę bardziej człowieka przypominać w stroju kąpielowym a nie fokę :D A na Włókienniczą mam 15 min. od siebie na piechotę i w sumie znam tylko ten jeden basen.

Ola jakbym czytała o sobie. Po beznadziejnej nocce mam ochotę zakopać się pod kołdrę i nie wychodzić z łóżka, a tu cały dzień, który trzeba przeżyć, ehhh. Nienawidzę tego stanu u siebie i jedyne, co pomaga, to wyjście z domu, wtedy się "odmulam" i odpoczywam na spacerze.
Na szczęście masz możliwość pomocy od swojej mamy, więc korzystaj i załaduj akumulatory!
I nie martw się, nie tylko Ty tak masz. Chyba każda z nas ma czasem lub częściej dość wszystkiego i nie ma co lukrować macierzyństwa - mimo że daje wiele radości.

Kończę, bo młode się budzi, życzę udanego weekendu i dobrej energii. Niech moc będzie z Wami!

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bmg7ykx2zcftk.png

Odnośnik do komentarza

irysek fajnie że wypad na basen udany no i przedewszystkim że Hani się podobało. Z tym dostosowaniem to faktycznie kiepsko. Czasem brakuje ludziom wyobraźni no ale tyle dobrze, że chociaż przewijak jest bo i z tym czasem kiepsko. Co do stroju to ja też śmigam w ciazowym;-) A z tymi 8kami to widzę że łączyć się w bólu z Hanią:-)
izabelap gratulujemy ząbka.
Anwa jak tam po farbowaniu, wyszło? No i jak tam remont bo chyba jeszcze się nie przeprowadziliśmy, nie?
Katarzyna wam również gratuluję ząbalków bo jakoś to przeoczyłam.
U nas po kaszce owsiannej kupki 2-3 razy dziennie. Jeśli masz w domu zwykła owsianą to też możesz spróbować mu ugotować na wodzie, zmiksować i dodać starte jablko albo jeszcze mm.
Dziś w końcu zdopingowalam się aby wyjść na spacer bo przez ostatnie 2 tyg to tylko wystawialam małego za okno.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09ks7sqr0nj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8ribhf90nd6k.png

Odnośnik do komentarza

Witamy ;)

Iza, gratuluję ząbka ;) u nas nadal nic, choć objawy bardzo się nasiliły...także, chodzę jak zombie, choć narazie nie widać jeszcze winowajcy, nie chce się nam pokazać ;p
Karo_lina, moja Amelka też uwielbia mnie gryźć dziąsłami..szczególnie w brodę..i przy tym śmieje się jeszcze w głos...;)
Olafasola coś chyba wisi dziś w powietrzu...ja też nie mam humoru..najchętniej zamknęłabym się gdzieś i przeczekała ten dzień...
Krzykacz, karo_lina, fajnie macie, że mieszkacie niedaleko i możecie się spotkać, korzystajcie więc ;)
Katarzyna_Honorata, Amelka też ma problem z kupkami..muszę spróbować z tym nocnikiem, tak jak to któraś z mam pisała...;)

Dziewczyny jestem mega zdenerwowana na teściową...ostatnio pojechałam tylko do sklepu i wyobraźcie sobie, że mojemu dziecku, które ma skazę białkową, podała (uwaga!!) Danonka, bo jak to powiedziała przecież jej smakował a po drugie ona swoim dzieciom dawała a to dla dzieci dobre jest.....
Wie, że ode mnie nic nie usłyszy, ale M. Jak tylko przyjedzie to ma z nią pogadać...a dobrze, widziała, ze ja nie pozwoliłam takich rzeczy jej dawać, bo po pierwsze to wcale nie jest takie zdrowe dla dzieci, a po drugie ma 8 miesięcy i skaze... no i dziś oczywiście już Amelka ma całe plecy w czerwone kropki...

Ogólnie to jeszcze dwie siostry M. Mnie strasznie wkurzają- są dwulicowe i wgl.. jeśli coś do mnie mają to czemu mi tego wprost nie powiedzą?
Ale szkoda gadać...wyżaliłam się choć trochę....

Miłego wieczoru wszystkim ;)

Odnośnik do komentarza

hej mamuski :) czytam was pilnie i w koncu izabelap mnie wywołała do tablicy ;) ogólnie to nic mi sie nie chce nawet pisac i w sumie nie mamy sie czym pochwalic. mała pełza, podnosi dupke jak do raczkowania ale nie potrafi tego zgrac z rękoma to tyle z nowosci. aha podałam banana w nadziei ze nie uczuli - uczulił. zakupiłam balsam z la roche posay lipikar uzywam od wczoraj. tzn helcia uzywa :) małej przechodzi przeziebienie w sumie dzis juz chyba przeszło no i nie wychodziłysmy na spacer. dziwne ale pani dr nie pozwoliła, pomimo ze młoda nie gorączkowała. boje sie ze juz jej nie wcisne w gondole, dlatego lada chwila wyjade sportówką. mam nadzieje ze sie sprawdzi. tak tesknie za spacerami. i powiem ze tez sie zaniedbałam, farba do włosów lezy w szafce, odrosty do pasa. codzien pomykam w drechach taki duzych eee szkoda gadac. usmiałam sie z jednej z was która miała wszedzie dziury w ubraniach hehehhehe chyba karolina to była. ogólnie to czytam obowiazkowo nasze forum bo jakos tak mi lzej ze nie tylko ja mam problemy typu pojdzie ta kupka czy nie pojdzie. dodałam pare fotek mojego dziecięcia na dropa. a co ! :)
kupiłam sobie w koncu krem przeciwzmarszczkowy z ziaji. tylko z tej firmy znalazłam 30 + tak tak niestety dziewczeta w tym roku koncze 30!!!! masakra. Boguś by powiedział ze stara du_a ze mnie :) wierzyc mi sie nie chce czasami... ogólnie to my z mala nigdzie nie chodzimy tzn czasem mamy spotkania z ludzmi ze szkoły rodzenia jezdzimy do moich rodziców i do tesciowej i to chyba tyle. nigdy bym sie nie odwazyła z hela isc do ch bym tylko sie stresowała czy nie zacznie ryczec albo czy nie złapie jakiegos chorobska. zreszta my raczej unikamy takich miejsc. wole isc na targ z warzywami który mam niedaleko domu, do ulubionego rzeźnika no i obowiązkowo do lumpeksu. bardzo lubie second handy nieraz zdobyłam takie cudenka ze nie pytajcie. nieraz z siocha sie smiejemy ze idziemy na łowy bo zawsze cos zlapiemy. ostatni moj hit to sukienka za 2 zł naprawde swietna w stylu etno i buty z h&m nowiutkie czarne szpilki za 8 zł. zreszta teraz dostaje 60 % wypłaty wiec powiem wam ze pensyjka slaba. czasami mysle czy dobrze zrobiłam odrzucając oferte z pracy aby zaczac od marca. jeny w centrum handlowym to ja chyba z rok nie byłam. moze rzeczywiscie jestesmy dziwakami nieraz to słysze bo przeciez jak mozna zyc bez TV w domu?! ostatnio zaczytuje sie w jane austen nigdy do tej pory nie miałam jej ksiazek w reku i uwierzcie są przeswietne i przezabawne. to mnie tak wciaga ze nawet przy heli nieraz czytam i ona zawsze mi sie probuje dobrac do ksiazki. nie wiem co jeszcze chciałam dodac ale jak sobie przypomne to sie odezwe. dziewczyny zycze cieprliwosci i samych usmiechów nie dajmy sie przesileniu!! niedługo wiosna i słoneczko :)

Odnośnik do komentarza

Nat ja ci współczuje że musisz mieszkać z teściami. I jeszcze M daleko, a Ty z dzieckiem. Odważna jesteś że się zdecydowałas na to. A Amelce nic nie będzie. Teściowa, jak zobaczyła że dziecko wysypane, moze zmadrzeje i nie będzie takich "rarytasow" serwować. Silna jesteś i dasz radę z nimi wytrzymać! W razie czego my tu jesteśmy i będziemy wspierać was obie. A macie w planach wyprowadzke?

Sadeo przeprowadzamy się w przyszły weekend, albo jeszcze następny. A włosy jutro będą malowane. Siostra przyjeżdża to pomaluje. Bo M się wypial i nie chce umalowac. Wkurzyl mnie dziś. Ale szkoda gadac :D

K_H a propo dziurawych ubrań. Mi się zdarza zasnąć w ubraniu "dziennym" i następny dzień w nim przechodzić. Co się że mną dzieje? OgRnac się trzeba :D

Chopsuey oj tak 60% pensji to nendza straszna.

Karolina my mamy krzesło z IKEA. U nas się sprawdza doskonale. I tanie było. Ale Franek u olafasola poradził sobie z pasami w TAKIM krzeselku.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkjw4z7rnaggcp.png

Odnośnik do komentarza

Musze wam sie pochwalic, mamy pierwszego zabka :-) Dzisiaj sie przebil. Troche zdziwiona jestem, bo wczoraj mial taki dobry humor, jak rzadko kiedy. Ale za to dzisiaj juz zdecydowanie gorszy. Wszystko nerwowo wkladal do buzi :-(
Izabelap gratulacje zabka, widze, ze naszym dzieciakom wyszedl tego samego dnia
ChopSuey my wczoraj mielismy pierwsza probe ze spacerowka i powiem Ci, ze Tomkowi sie bardzo podobalo, wszystko mogl ogladac. Sadze, ze u ciebie moze byc podobnie. Dobrze, ze malej juz przeziebienie przeszlo. I nie jestes taka stara. Trojka z przodu moze troche przerazac, co nie oznacza, ze jest sie starym. Wazne jest na ile ty sie czujesz :-)
Nat domyslam sie, ze sie niezle wkurzylas. Ja mam podobnie. Wystarczy, ze na chwile wyjde z pokoju i potrafi juz malemu cos dac. Dobrze, ze chociaz twoj M jest po twojej stronie, bo u mnie niestety nie. Wedlug niego powinnam brac przyklad z jego mamy i siostry, bo one wiedza wszystko najlepiej i to nic, ze rocznemu dziecku daje do jedzenia bulke z pasztetem czy schabowego, a do picia duze ilosci slodkiego kompotu. Dziwi sie tylko dlaczego ja tylko wode mu podaje.
Irysek super, ze mlodej podobal sie wypad na basen. My tez planujemy sie wybrac, tylko jeszcze M musze przekonac, bo jakos nie chetnie do tego podchodzi. Twierdzi, ze Tomek jest jeszcze za maly, albo, ze moze sie utopic. Ale nawet jak nie bedzie chcial ze mna isc, to pojde sama :-) A na ten basen to wykupywalas jakies lekcje, czy sama bez instruktora bylas?
Dobranoc dziewczyny. Zeby nam dzieciaki daly sie wyspac :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371w9tygupi.png

Odnośnik do komentarza

Dziekujemy i również gratulujemy nowych ząbków.

Mam wieczornego wkurwa. Jestem wiezniem młodego. Śpi poki leżę obok, wystarczy ze rusze sie z łóżka od razu otwiera oczy. NM oglada film a ja w sypialni obok, i tylko slysze jak chipsy chrupia i wkurza mnie ze tak głośno je gryzie...

Pochwale sie glupota mojej przyszlej teściowej. Umawialysmy sie ze dzis przyjdzie po przepis na ciasto bo i tak miala byc w miescie. Dobrze ze sie nie szykowalam na ta wizyte bo po raz n-ty nie przyjechala i zapimniala tez dac znac ze jej nie bedzie. No nic. Hitem bylo jak powiedziala mi ze musze! isc zrobic prawo jazdy i kupic drugi samochod zebym malego mogla przywozic jak ona sie steskni. Zaznacze ze bilet autobusowy do nas kosztuje 7 zl.
Ach i zdziwieni byli ze nie dajemy Miłoszowi smazonych skwarek z boczku bo moj NM w wieku Miloszka to uwielbial. Wiec danonki mnie nie dziwią:-)

Kolorowych snów:-)

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Coś jest w powietrzu, bo u nas też marudzenie jak nigdy wcześniej. Może w końcu te zęby?? Dolne jedynki wyszły już prawie 3 mies temu i dalej nic więcej się nie pojawiło, a młoda się ślini na potęgę i pupa odparzona.

Chop suey ja też jestem ta dziwna bo TV nie mam i nie potrzebuje, ale po przeprowadzce już NM się uparł że ma być

Spakowaliśmy prawie wszystko z sypialni dziś. Człowiek sobie nawet nie zdaje sprawy ile gratów ma.. Wykończona jestem tym dniem i młoda zasnęła przed chwilą to ja chyba też idę spać, bo jutro przenosimy wszystko. Mieliśmy jeszcze kuchnię dziś pakować ale ja wymiękam. Dobranoc

Odnośnik do komentarza

Anwa, no wlasnie u nas to jest tak: długo przed ślubem rodzice przepisali mojemu M. Dom w stanie surowym, który kiedyś zaczęli budować, ale los się tak potoczył, że go nie wykończyli..w sumie to było tylko ich lenistwo i zaniedbanie, bo mogli to zrobić sami...tego domu nikt nie chciał, bo wiadomo, że był budowany wg pewnego planu, a zresztą siostry M. Mieszkają u swoich mężów...dlatego wybłagali, żeby przepisać dom na mojego M. (dla świętego spokoju wziął i jeszcze nie wiedział na co się pisze)..po naszym ślubie wzięliśmy kredyt, żeby wykończyć sobie kąt dla siebie, ale rodzina M. podsunęła mu myśl, że może by po naszej przeprowadzce, wziąć ich do nas- (M. Się zgodził, bo w sumie to czuł taką potrzebę ze względu na to, że to on dostał ów dom -zresztą gdyby całat ta rodzinka zachowywała się tak jak wcześniej, to sama bym złego słowa nie powiedziała) młodsze rodzeństwo i rodziców- oczywiście deklarowali pomoc we wszystkim czym tylko można...a teraz to wygląda tak, że mieszkają z nami i mają wszystko w d****...
M. Na początku myślał, że przesadzam, ze na pewno nie są tacy źli..więc postanowiłam mu pisać wszystko, czym mnie zdenerwują-i słowa (które czasem słyszałam nie wprost od nich tylko od innych )na nasz temat..i teraz bardzo często M. mówi mi, że jedyne czego żałuje, to to, że z nami mieszkają, bo człowiek tylko nerwy traci..

Powtarzam sobie ciągle, że muszę wytrwać, bo co innego zrobić...jeśli będę kiedyś w akcie desperacji to wygarnę im wszystko, co mi leży na sercu, a wtedy mogą się obrażać a nawet od nas wyprowadzić- wszystko mi jedno...ja będę dbać o interesy mojej rodziny...

To taki wielki skrót tej jakże kolorowej historii..możnaby książkę napisać..

I oczywiście przepraszam, za to całe wypracowanie, ale krócej się nie dało...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...