Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Agusia, super że Julka przyzwyczaiła się do żłobka. Z jedzeniem też będzie dobrze, zobaczysz.
Ja się trochę boję, że Jasiu m za mało kontaktu z dziećmi. Jak chodzimy na spacery to zagadujemy wszystkie napotkane mamusie z dziećmi ale dużo ich nie ma. Muszę się "zakolegować" z kimś kto ma małe dziecko, bo niestety większość koleżanek w moim wieku ma już odchowane dzieci ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Jasiuniu, ja też nie miałam przez dłuższy czas kontaktów z innymi mamami dzieci w podobnym wieku, bo chyba w innych godzinach chodziły na spacery i place zabaw. Moje koleżanki też już mają dzieci w podstawowce, a nawet w gimnazjum, więc taki przygodnie spotkane mamy bardzo mi były potrzebne.
Na początku Julka interesowała się tylko starszymi dziecmi, ale ostatnio zaczyna nawiązywać kontakty z rowieśnikami. To chyba jednak zasluga żłobka. Fajnie tak znać "koleżanki" Julki z piaskownicy po imieniu :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Za nami serie z choróbskami. 2 razy przeziębienie i ostatnio zapalenie ucha. Do tego wszystkiego ja mialam jelitówkę, a mąż przeziębienie. Nigdy więcej takiej kumulacji. Mam nadzieję, że Wasze pociechy mają się lepiej.
Nie miałam czasu, zeby wchodzić na fora, ale widzę, że to nie tylko moja przypadłość. Odezwijcie się czasem. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Witamy się i my. Już kilka razy zabierałam sie do pisania, ale zawsze usnęłam z telefonem w dłoni, chyba przesilenie jesienne przechodZę , bo potrafię zasnąć w każdej sytuacji ;)
U nas ogólnie dobrze, tez przeszliśmy przeziębienie, zaczęło sie od męża, mnie trzymało najdłużej bo leczyłam sie lekami Jasia. Z czystym sumiem moge polecić wapno na katar i specyfiki z czarnego bzu ogólnie na przeziębienie. Jasiowi katar przeszedł dość szybko, zastanawiam sie nawet czy nie dlatego, że nie ściągałam. Troche sie bałam bo w pakiecie przytrafiło nam sie łzawiące i ropiejące oczko, ale przemywałam rumiankiem i przeszło .
Ja dla odmiany złapałam jeszcze zapalenie piersi. W jednej zrobił mi sie jakiś zator i bolało jak diabli. Wyglądało to tak, że Jasiu płakał bo koniecznie chciał do cyca , a ja płakałam z bólu jak już sie do tego cyca dorwał. W sumie ponad tydzień to trwało. Mam nadzieje, że nigdy wiecej. No i miałam przez chwile próbkę tego jak bedzie wyglądać nasze odstawianie od cyca, nawet myślec o tym nie chce.
A tak to Jasiu rośnie. Zaczyna powoli "świadomie" i coraz wiecej mowić. Krówka to "mu", auto"brum", jak cos spadnie albo strzelą drzwi to jest"bach". A nasz pies został niespodziewanie "Ła Ła" zamiast hau, hau. I teraz wszyscy tak na niego mówią ;)
Na nocnik sie niestety nie da posadzić , tzn siedzi jak na krześle w ubraniu, jak próbujemy Jasia posadzić bez pampersa to sie nawet dotknąć nie da.
Mam nadzieje, że chwilowo, ale odrzuciło go od kaszek. Kombinuje teraz ze śniadaniami i kolacjami żeby jadł zdrowo i różnorodnie.
Mm dalej nie toleruje.
No i włos nam sie puścił ;) co prawda strasznie rzadziutki, ale taki śliczny platynowy kolor i takie dość długie już są te włosięta - spokojnie można obcinać.

Agusia, a Ty wróciłaś już do pracy?

Serdecznie wszystkich pozdrawiamy.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Nie było mnie tu dawno, bo już nie wyrabiam. Wróciłam do pracy, a po południu jestem zajęta sprzątaniem, córcią i przygotowywaniem się do pracy. Śpię po max 6 godzin dziennie i to często z przerwami. Mój ssak (nadal cyckujemy) często choruję i ciągle jesteśmy na L-4. W tych warunkach nie mam jak jej oduczyć ssania piersi. Przyznaję, że mam już dosyć biegania po lekarzach.
Julka już bardzo dużo rozumie i mimo, że jeszcze niewiele mówi, to potrafi śpiewać:)
jesteśmy przez nią sterroryzowani i musimy ciagle oglądać piosenki dla dzieci. Chyba jestesmy na bieżąco z hitami dla juniorów :)
Odezwę się za kilka dni. Dajcie jakieś znaki życia ;)

Odnośnik do komentarza

Agusia, witaj w klubie , my tez na okrągło słuchamy piosenek. Włączam YouTube i muzyczka leci - ostatnio hitem są Tulinki ;)
My na szczęście zdrowi, to jest niewątpliwie wynik nie pójścia do żłobka. Raz złapaliśmy cała rodziną katar ale tradycyjnie wapno, witamina c, Sanbucol i inhalacje pomogły. Tez jeszcze kp, dopóki w pracy nie zaczną kręcić nosem to bede wychodzić godzinę wcześniej, bo ta godzina dłużej z Jasiem to jednak bardzo duzo. Tak że na razie nie mam motywacji zeby odstawiać Jasia od cyca.
Tak w ogóle to Jasiu rośnie jak na drożdżach, jest pogodny i uwielbia sie śmiać . Troche rysuje -jakbyście miały ochotę kupić w Empiku kredki niełamiące to odradzam. Wyglądają jak plastelina, faktycznie są elastyczne ale wcale nie rysują. Trzeba mocno przyciskać i Jasiu potrzebował tygodnia zeby jednak je złamać.
Duzo jeździmy samochodami, urządzamy wyścigi, a jak już mam dosyć to daje Jasiowi np herbatę granulowaną ,2 miski, łyżeczkę i przesypuje skupiony z jednej miski do drugiej. Jasiu jest strasznie ruchliwy, ciagle cos ściąga, próbuje dosięgnąć, raczej nie ma możliwości żeby cos przy nim zrobić. Ostatnio ucieka i chowa się. wystarczy że sie człowiek odwróci a jego już nie ma i najgorsze jest to, że stoi np za drzwiami cichutko jak myszka a ja biegam jak szalona bo na gorze nie mamy bramki na schodach o boje sie zeby mi czasami nie spadł.
A i byliśmy u okulisty bo Jasiowi jedno oczko ucieka. Okazało sie, że trzeba codziennie przez tydzień samemu oko zakraplać w domu i w 7 dni przyjść na badanie. Mamy msła wadę wzroku +2 na obu oczkach i mamy sie zgłosić jak Jasiu bedzie wiecej kontaktowy zeby dobrać okulary.
Troche nam sie zmieniła dieta , na bardziej taką dorosłą i mieliśmy przez chwile problem z kupkami, ale kupiłam probiotyk i widać poprawę. Ogólnie nie moge narzekać na jedzenie, bo je ładnie, choć czasami ma dzień że cieżko cos w niego wmusić ale to bardziej wynika z tego że cos go zainteresowało i nie ma czasu na jedzenie. Zasypia tez ładnie, około 20 po kolacji i kąpieli, przesypia cała noc, oczywiście z karmieniem a raczej przytulaniem się do cyca.
Z takich mniej optymistyczny rzeczy to dalej nie wyrabiam z prasowaniem, jak w sobotę zaświeciło słońce ( jak wracam z pracy to słońce jest już nisko, a weekendy zazwyczaj ponure) i jak zobaczyłam moje okna to myślałam że w depresje wpadnę ;(
No i zdarzyło mi sie kilka razy uciekać do łazienki przed własnym dzieckiem ;). Nie wiem jak u Was ale Jasiu nawet jak sie bawi z tatą - mamusia musi być w pobliżu.
Dziewczyny duzo zdrówka dla Was i Maluszków. Serdecznie pozdrawiamy .

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Nasza Juleczka zrobiła się bardziej tatusiowa odkąd był z nią na zwolnieniu. W ciągu dnia ma takie fazy, ze to tatuś ma ją nosić. W nocy przeciwnie - tylko mamusia, zwlaszcza, gdy kaszel nie pozwalał spać. Jestem już zmęczona ciągłym chorowaniem Julki i w sumie naszym też.
Julka jest już coraz bardziej kontaktowa. Pojawiają się nowe słowa, ale do mówienia chyba jeszcze daleko. Jest bardzo ciekawska. Teraz ciagle słychać "to" tzn. co to jest i "tu tu" - chcę to, albo tu. Julka chyba najbardziej lubi piosenki o kotkach (kotek Staś, wskoczyl kot na płot) i zwierzątkach. A i dalej lubi kólko graniaste oraz kaczuszki i woogie boogie. Fajnie przy nich tańczy i pokazuje to co dzieci w TV. Chyba już cały youtube dla dzieci w wersji polskiej znam na pamięć:)
julka rysuje tylko po stole i krzesłach, a po kartce prawie wcale, więc na jakiś czas zawieszam działalność plastyczną :) Chyba jak mamusia woli śpiewać niż rysować... A ostatnio zawodzi.... i to nie tylko, gdy piosenki są puszczane.
niedawno kupiliśmy jej drewniane klocki. Jestem w szoku jak się nimi bawi. Oczywiście najczęściej burzy nasze budowle, ale robi też wieże np tylko z klocków walcowatych, albo tylko z pomalowanych. Innym razem odkłada do pudełka tylko klocki bez farby. No i tak często jak zbiera klocki po całym pokoju to i je rozrzuca ;) Przez te choroby zaczęła podawać leki misiom i lalce. Super zakrapla im nosy...
Jesteśmy bardzo szczęśliwi i dumni, że ją mamy... A ja już trochę tęsknię za kolejnym bobasem :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Melduję się i ja. Jak ten czas leci. Nasze pociechy niedługo skończą 18 miesięcy!!! Cieszę się, że generalnie u wszystkich w miarę dobrze się dzieje (nie licząc chorób). U nas też ok. Przede wszystkim Oleńka codziennie wzbogaca swój słownik. Uwielbia słowa ze zmiękczeniami- np. ciocia, babcia, świeci, miś, piciu, śpi. Dziś wzbogaciła swój słownik o słowo "mecz". Mówi też gol ;-) Poza tym sporo słów związanych z codziennością- lala, szynka, bułka, myje, góra, raz, pięć (jak wchodzimy na górę liczymy schody ale tylko niektóre cyfry jej się podobają). Oczywiście potrafi też powiedzieć jakie zwierzątko jaki wydaje dźwięk. Generalnie rzecz biorąc dużo mówi i wszystko rozumie. A jak nie mówi naszym językiem opowiada w swoim. Potrafi przez 5-10 minut siedzieć z książką, przewracać strony i "czytać". Sama radość. Gorzej z nocami. Nadal się karmimy choć czuję, że mam już małe pokłady mleka. Od kilku dni wieczorem grzeję mleko, daję cycusia a później butelkę i znowu cycuś. Na ogół śpi ok. 6 godz. ale zdarza się, że budzi mnie po 3. Dziś zamierzam zrobić budzik na 2 i przygrzać mleczko i dać na spaniu. Zauważyłam, że od kilku dni jak się budzi ok. 3-4 to "wisi" przy piersi przez godzinę a jak ją odkładam za chwilę znowu marudzi i biorę ją do łóżka. Uznałam, że pewnie już prawie nic nie mam więc spróbuję podać butelkę i może wtedy będzie spokojnie spała do rana. Myślę, że tym sposobem powoli się odstawimy. W dzień nie karmimy się w ogóle. Jedynie przed snem i w nocy. Poza tym wprowadziłam płatki z mlekiem na kolację i bardzo to lubi. Obiady różnie. Czasami zajada się domowym, że moja mama nie nadąża z nabieraniem a czasami jest bunt i musi być słoiczek. Poza tym jest radosna, tańczy, robi obroty. Słodziak! Takie już są te nasze czerwcowe fasolki- CUDOWNE!!! P.S. Ja powiedziałam, że zacznę myśleć o drugim jak pierwsze będzie przesypiać noce :-)

Odnośnik do komentarza

Jak tam Migotko po imprezie? No i jak mała zniosła nieobecność rodziców?
A co do prasowania.... Ostatnio trzymam suche pranie w wanience, z ktorej mam wrażenie nic nie ubywa, mimo, ze ciągle prasuję. Koleżanki w pracy dziwią się, ze wszystkie rzeczy dziecka prasuję i np. koszule nocne i pościel. W moim domu rodzinnym prasowało się wszystko od razu po zdjęciu ze sznurka. Fakt było łatwiej, bo z mamą były 3 kobiety w domu. nie zamierzam więc rezygnować z prasowania. Muszę się tylko lepiej zorganizować :)
Z myciem okien na razie się wstrzymam, bo ciągle jestem przeziębiona i teraz jeszcze na L-4. Lekarz kazał leżeć i mąż też, więc poczekam...

Odnośnik do komentarza

Sorrki, że Was zaniedbywałam, ale patrząc na frekwencję, to wszystkie jesteście zabiegane.
Julka już jest odstawiona od piersi, bo musiałam brać antybiotyk. Poprosiłam też o tabletki na zakończenie laktacji i bardzo pomogły. Nie miałam żadnych zastojów w piersiach i stanów zapalnych. Co prawda po tabletkach czułam się słabo, ale na szczęście to już za mną.
Dzisiaj w końcu udało nam się zaszczepić Julkę, bo nie było przeciwwskazań zdrowotnych. Badanie i szczepienie zniosła bez żadnego grymasu.
Nova, nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że masz mamę blisko i w razie potrzeby pomoże przy dziecku. Niestety przy wózku nie pomogę. Zwróć uwagę jak się składa. My na szczęście przymierzyliśmy jeden do bagażnika i okazalo się, ze parasolki wcale nie zajmują tak mało miejsca.
Pozdrawiam serdecznie:)

Odnośnik do komentarza

Agusia, zazdroszczę Ci zakończenia karmienia. A jak Julka reagowała, w miare spokojnie u Was to przebiegło czy Julka domagała sie piersi ?
U nas końca nie widać. Pamiętacie taki żart kabaretu Otto o zasmażce ? U nas mniej wiecej tak to wyglada, Jasiu popija wszystko piersią - obiad, śniadanie, kolacje ;) o ile w dzien moge czymś go zając i odwrocić jego uwagę od kp - choć jest cieżko , to noce nalezą do nas, dalej karmimy sie nawet 3-4 razy w ciagu nocy.
Mm dalej nie toleruje, wiec cieżko go dokarmiać w nocy albo nad ranem. Jakos nie wyobrażam sobie robienie kaszki o 4 nad ranem i karmienie Jasia na śpiocha łyżeczka , wiec mimo zmęczenia ciagle sie karmimy. Na szczęście , odpukać , nie mamy problemów z jedzeniem. Chociaż zauważyłam że zaczyna wybrzydzać na słoiczki i woli takie domowe obiadki. Bardzo lubi kalafiora, brokuła , dynie i cukinie i specjalnie dla niego gotuje takie obiadki - raz z kasza, raz z kluseczkami albo z ryżem + mięsko i tym sie zajada. Wszyscy mi mówią , żebym sie cieszyła , że Jasiu ładnie je, bo tak koło 2 lat podobno kończy sie ten etap i dzieci zaczynają marudzić. Mam nadzieje, że to tylko opowieści doświadczonych mam z cyklu ja wiem wszystko najlepiej ;)
My tez zaszczepieni , przed świetami poszło 5w1 i pneumokoki. Na szczęcie Jasiu dobrze znosi wszystkie szczepienia. Cały czas nie wiem co robić z szczepieniem na ospę . Nasza pani doktor ogólnie jest za szczepieniami, ale mówi że spokojnie można to szczepienie przeciągnąć i poczekać do lata, podobno dzieci wtedy lepiej je znoszą . Koleżanka z pracy dziecko które zaszczepiła chorowało około 1,5 tygodnia, drugie dziecko nie zaszczepiła i chorowało ponad miesiąc.
A Wy dziewczyny bedziecie szczepić maluszki na ospę ?
A poza tym wszystko dobrze, Jasiu rośnie i dokazuje coraz bardziej. Jest pogodny, uśmiechnięty ale i uparty. Wszystko musi być w określonej kolejności i poukładane tak jak on lubi. Rolety musza być zasunięte do końca, lampy świeca sie tylko te co on lubi. Zabawki układa ciagle w tych samych miejscach. Muszę uważać na słowa typu "posprzątam" bo biegnie do spiżarki i przynosi miotłę i zamiata. Jak cos leży na podłodze to od razu wyrzuca do kosza na śmieci, tak że trzeba uważać ;) Opiekunce pokazuje gdzie ma cos odłożyć, albo co robić - oczywiście kolejność narzuca on. Ogólnie wyglada na to, ze da sobie chłopak w życiu radę. Dalej duzo bawi sie autkami, klockami i tak jak Ola Migotki duzo czyta bajeczek. Szuka jakiegoś szczegółu w jednej bajce - np psa, czerwone autko, huśtawka i przegląda wszystkie bajki aż znajdzie drugi taki sam rysunek. Przed snem tez leżymy w łożku i oglądamy bajeczki, tzn ja wymyślam koleje historie na temat rysunków a on tylko pokazuje paluszkiem o czy mam opowiadać. Migotko , jestem pod wrażeniem jak mówi Ola. U nas rożne wariacje ze słów mama, tata, baba i łała. W swoim języku mówi duzo, ale do takiej wyraźnej mowy wydaje mi sie , że jeszcze daleko. Myślę, ze u nas Jasiu pewnego pięknego dnia zacznie mowić od razu wiecej, chyba nie bedzie używać nowych slow stopniowo.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Nova, my spacerówkę tak jak Agusia kupowaliśmy tak aby zmieściła sie do bagażnika samochodu - ja mam akurat mniejszy bagażnik i szukałam wózka składanego do małych rozmiarow. Ja kupiłam wózek na Allegro bo był tańszy i to duzo niz np taki sam w smyku.
Dziewczyny jakby mi sie nie udało już zaglądnąć w najbliższych dniach to życzmy Wam duzo radości, pogody ducha, zdrowia i zadowolenia z dzieciaczków . Oby byly zdrowe i dobrze sie rozwijały. I spełnienia marzeń w Nowym Roku. Trzymamy kciuki zwłaszcza za te marzenia dotyczące rodzeństwa dla naszych maluszków :)
I miłej zabawy sylwestrowej. My podobnie jak Agusia nie mamy z kim zostawiać Jasia i będziemy świętować w trójkę i tez bedzie pięknie :)
Trzymajcie sie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane! Widzę, że teraz to już nikt nie ma czasu na forum... Mam jednak nadzieję, że Wy i Wasze pociechy jesteście zdrowe. My kończymy właśnie L4. Najpierw zachorowała Ola, później mąż, ja i babcia. Zatem nie było wyjścia. Dwa tygodnie w domu ale jutro wracam do pracy. U nas wesoło. Ola ciągle sprząta i gotuje. Oby tak jej zostało to za kilka lat będę mogła leniuchować a dziecko zrobi wszystko za mnie ;-)
Pochwalę się Wam. Kupiliśmy już normalne duże łóżko. Stoi w pokoiku i na razie podoba się Oli jako miejsce zabaw, ale zakupiłam już prześcieradła, poduszki i zamierzam powoli przenosić smyka.
Jak z karmieniem? Karmicie jeszcze? Ja nie wiem jak tego mlekołaka odstawić. Rozbraja mnie jak ok. 6 budzi się, staje w łóżeczku, woła mnie po czym zabieram ją do łóżka a ona z błogim uśmiechem mówi "mlećko, mlećko". I jak jej odmówić tej przyjemności? Ostatnio jak byłam u lekarza prosiłam o coś co mogą brać matki karmiące i lekarz był wyraźnie zniesmaczony, że karmię. Pytał co pediatra na to...
Tak sobie myślę, że może rzeczywiście nie dłużej niż do 2 urodzin? Rok temu mówiłam, że do pierwszych ;-)
Aaaa... i opowiem Wam o naszej pierwszej nocnej imprezie- Andrzejkach. Wyszliśmy z domu po 22... Ola nie spała. Wróciliśmy przed 3. Ola biegała w szlafroczku po domu trzymając telefon i słuchając muzyczki. Była bardzo zadowolona. Do 4 zeszło mi na jej usypianiu. Po prostu ok. 2 obudziła się, zobaczyła babcię i uznała, że to już czas na słuchanie muzyki (każdego ranka jak moja mama przychodzi Ola zabiera jej telefon i każe włączyć muzykę). No i efekt był taki, że w nocy zrobiła to samo. Za to na drugi dzień znowu byliśmy na dłuższej imprezie (od 18 do 2) i tym razem dziecko spało. A w styczniu byliśmy na dyskotece ;-) Wróciliśmy przed 3 i dzidzia spała więc ok.
Dziewczyny czekam na nowości z Waszego mamusinowego życia. Pozdrawiam i ściskam Was ciepło.
Papa
P.S. Wyobrażacie sobie zlot forumowiczek? ;-)

Odnośnik do komentarza

No to jestem po 2 miesiącach nieobecności.
U nas co chwilę jakieś L-4. Głównie to przeziębienia i związane z tym zapalenia ucha. W pracy nawał roboty. Nie rozumiem tego. Za 2 lata rozwiążą gimnazja, a nam dokładaja papierologii... Ostatnio nie mam na nic czasu, ale dziś zaczęły się u nas ferie:) Tyle, że Julka miała jakąś dziwną gorączkę i nie poszła do żłobka. No i moje plany legły w gruzach :(
Julka coraz więcej mówi, ale chyba mniej niż Wasze dzieci 2 miesiące temu :) Jest też coraz bardziej samodzielna. I to jest chyba zasługa żłobka. Ja bym ją pewnie do 18-ki karmiła łyżeczką:) Zasypia też na ogół u siebie w pokoju. Chyba za bardzo ją rozpieszczamy, ale za to jest szczęśliwym dzieciakiem. Strasznie się zrobiła wybredna co do piosenek. Znam już chyba cały repertuar z youtuba na pamięć. No i mamy bunt dwulatka w pełnej krasie - obraża się, krzyczy, rzuca przedmiotami, gryzie... Ale i tak ją kochamy nad życie. A wkrótce chcemy się starać o rodzeństwo dla Julki...
Przyznam, że jestem szczęśliwa, ze mała już nie jest na cycku. Gdybym wiedziala, ze tak łatwo pójdzie, to odstawilabym ją wcześniej. Chociaż chcialabym już mieć pod sercem kolejnego malucha :)
Migotko, chyba Cię rozczaruję, ale myślę, ze trudno byłoby się spotkać w większym gronie. Nie mamy czasu na pisanie ;(

Odnośnik do komentarza

sukces, za 10 razem trafiłam z hasłem :)
Meldujemy się i my. U nas wszystko dobrze, Jasiu odpukać zdrowy jak ryba. Ja się trochę pochorowałam, pierwszy raz od 15 lat złapałam grypę, taką że musiałam iść na chorobowe. Bałam się o JAsia żeby się nie zaraził ale na szczęście nawet kataru nie złapał. Nie udało mi sie go odstawić z dnia na dzień od piersi, więc leczyłam sie głównie domowymi sposobami , bo moja pani doktor nie chciała zapisać mi nic innego oprócz paracetamolu ze względu na karmienie.
My niestety karmimy sie dalej - najgorsze są noce, bo JAisu potrafi wołać o cyca kilka razy w ciągu nocy, inaczej jest dziki płacz. Zdaje sobie sprawę , że po prostu trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość i przetrwać kilka ciężkich nocy, ale ten płacz mnie rozbraja. Teraz nastawiam się, że do kwietnia/maja przestaniemy karmić, tym bardziej że dalej korzystam z 7 godzinnego dnia pracy i moja kierowniczka pół żartem -pół serio zaczeła mi wypominać że wychodzę wcześniej.
A poza tym wszystko dobrze, JAsiu rośnie jak na drożdzach, waży już około 15 kg. Jest pogodnym i radosnym dzieckiem. Na szczęście nie weszliśmy jeszcze w fazę buntu dwulatka. Uwielbia klocki lego duplo, buduje różnego rodzaju pojazdy i ściga się po podłodze. Dużo też rysuje. Bajeczki troszkę poszły w odstawkę na rzecz wyścigów samochodowych. Mieliśmy kryzysowy moment, że zaczął się" awanturować" na widok tableta lub komórki, od razu trzeba było oglądać piosenki albo zdjęcia w telefonie, więc zaczeliśmy chować przed nim sprzęt i na szczęście odzwyczaił się i teraz jak widzi telefon nie reaguje. Uwielbia rozpakowywać zakupy i zmywarkę do naczyń. Wyciąga wszystko po kolei z siatek i "rozprowadza" po całym domu. Zauważyłam, ze jest dobrym obserwatorem i szybko się uczy. Ostatnio nas zaskoczył, bo jedną z ulubionych zabaw jest zabawa w literki. Wygląda to tak, że ma tablicę magnetyczną z literkami - ściągamy wszystkie literki i po kolei przyklejamy z powrotem, z tym że wymieniamy rzeczy które zaczynają sie od danej literki i Jasiu je pokazuje. W ten sposób nauczyliśmy się nazw wszystkich części ciała , kolorów i opanowaliśmy popularniejsze zwierzątka. No i ostatnio JAsiu bawił się z tatusiem, który ma niestety tendencje do zawieszania się i odpływania myślami. Po kilku literkach mąż się "zawiesił" , JAsiu poczekał chwilę cierpliwie aż wreszcie zaczął sie denerwować,że tatuś się nie bawi, poszukał literkę U , zaczął mężowi machać nią przed oczami i pokazywać na ucho. Nie wiem ile w tym było przypadku, ale jak się mówi m jak mama to faktycznie pokazuje literkę "m" , kojarzy jeszcze t jak tata, j jak JAsiu i B jak Borys czyli nasz pies - cała rodzina w komplecie na dobry początek :)
A jeśli chodzi o mówienie to u nas dalej bez zmian. Migotko jestem pod wrażeniem tego jak mówi Ola. JAsiu coś tam więcej próbuje powiedzieć, ale po swojemu. Z takich nowości to zaczyna "odmieniać" wyrazy tzn. do tej pory mówił np brum, brum mama - to znaczyło auto mamy , a teraz mówi brum, brum mamy. Ogólnie u nas ciągle różne wariacje słów mama , tata, baba i łała. Często prowadzi monologi, ale wtedy używa za zwyczaj kilku słów tylko z inną intonacją, często tak jakby śpiewał. A właśnie i uwielbia tańczyć. Do Dirty dancing mu daleko, bo głównie kręci się w kółko ;) . Za nami okres fascynacji Spiewającymi brzdącami - indiański taniec i hop, tup, bęć to były nasze ulubione piosenki do tańczenia i naśladowania.
A ja w dalszym ciągu walczę z nadwagą, od czasu jak wróciłam do pracy przybyło mi prawie 8 kg i teraz po raz kolejny obiecałam sobie , że wezmę się za siebie. W pracy śmiejemy się, że ciągle stoimy w boksach i jak tylko przyjdzie wiosna to ruszamy z kopyta w odchudzaniem, a póki co zamawiamy kolejną pizze. A tak poważnie nie mogę doczekać się wiosny, wreszcie ruszymy się więcej z domu. Planujemy kupić fotelik dla JAsia na rower, więc mam nadzieje, że kilogramy jakoś powoli same spadną. Pomarzyć zawsze można :)
Trzymajcie się i byle do wiosny.Serdecznie pozdrawiamy.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

To i ja jestem. Na szczęście wirus z gorączką ustąpił po tygodniu i w końcu mogliśmy trochę odetchnąć.
Strasznie zdolne macie dzieciaczki. Julka też coraz więcej łapie. Bardzo dużo rozumie, a w mówieniu myślę, że pomogla jej "Nauka pierwszych słówek" z youtuba. Lubi to oglądać i powtarzać, bo po nas nie zawsze. W końcu wzięłam się za przyuczanie małej do nocnika. Faktycznie panie ze żłobka mialy rację, że ok 10 min po każdym piciu można wysadzać na nocnik. Na razie robię to kilka razy dziennie, ale prosilam o to samo panie ze żłobka. Mam nadzieję, że na wiosnę będzie już sama wołała.
Julka używa jakiejś pasty dla maluchów - chyba nenedent. Po prostu musi być bez fluoru i smaczna :)
Julka też uwielbia tańczyć, pokazywać i śpiewać. Czasami mnie zaskakuje jak melodyjnie potrafi zaśpiewać kawałek. Myślę też, ze w przeciwieństwie do rodziców ma wyczucie rytmu i dobrą koordynację wzrokowo-ruchową. Będzie z niej tancerka :)
Mi też Jasiuniu marzy się rower, ale nie mogę przekonać męża do jazdy, a sama jakoś nie chcę jeździć z dzieckiem.

Odnośnik do komentarza

http://www.srokao.pl/2012/08/analiza-pasty-do-zebow-dla-dzieci.html?m=1#

Dziewczyny, jesli chodzi o pasty do zębów to znalazłam cos takiego.

Agusia, ja mam plan przyuczania Jasia do nocnika na wiosne. Bedzie cieplej to nawet jakby sie zmoczył to się nie przeziębi. Na razie odmawia posadzenia na nocnik bez pampersa, zdecydowanie woli używać go jako krzesełka ;)
Uciekam do spania, pozdrawiamy serdecznie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

http://www.srokao.pl/2012/08/analiza-pasty-do-zebow-dla-dzieci.html?m=1#

Dziewczyny, jesli chodzi o pasty do zębów to znalazłam cos takiego.

Agusia, ja mam plan przyuczania Jasia do nocnika na wiosne. Bedzie cieplej to nawet jakby sie zmoczył to się nie przeziębi. Na razie odmawia posadzenia na nocnik bez pampersa, zdecydowanie woli używać go jako krzesełka ;)
Uciekam do spania, pozdrawiamy serdecznie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

http://www.srokao.pl/2012/08/analiza-pasty-do-zebow-dla-dzieci.html?m=1#

Dziewczyny, jesli chodzi o pasty do zębów to znalazłam cos takiego.

Agusia, ja mam plan przyuczania Jasia do nocnika na wiosne. Bedzie cieplej to nawet jakby sie zmoczył to się nie przeziębi. Na razie odmawia posadzenia na nocnik bez pampersa, zdecydowanie woli używać go jako krzesełka ;)
Uciekam do spania, pozdrawiamy serdecznie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

http://www.srokao.pl/2012/08/analiza-pasty-do-zebow-dla-dzieci.html?m=1#

Dziewczyny, jesli chodzi o pasty do zębów to znalazłam cos takiego.

Agusia, ja mam plan przyuczania Jasia do nocnika na wiosne. Bedzie cieplej to nawet jakby sie zmoczył to się nie przeziębi. Na razie odmawia posadzenia na nocnik bez pampersa, zdecydowanie woli używać go jako krzesełka ;)
Uciekam do spania, pozdrawiamy serdecznie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

http://www.srokao.pl/2012/08/analiza-pasty-do-zebow-dla-dzieci.html?m=1#

Dziewczyny, jesli chodzi o pasty do zębów to znalazłam cos takiego.

Agusia, ja mam plan przyuczania Jasia do nocnika na wiosne. Bedzie cieplej to nawet jakby sie zmoczył to się nie przeziębi. Na razie odmawia posadzenia na nocnik bez pampersa, zdecydowanie woli używać go jako krzesełka ;)
Uciekam do spania, pozdrawiamy serdecznie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...