Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

My byliśmy dziś u pani doktor bo Synek dziwnie pokasływał ale na szczęście nie dopatrzyła się niczego złego. Wg niej Synkowi idzie następny ząb, więcej się ślini i dlatego kaszle. Mówiła, żeby jak najdłuzej karmić piersią i powoli wprowadzać obiadki z mięsem bo dziecko rośnie i potrzebuje więcej witamim i energii. Mówiła też żeby na siłę nie wprowadzać mm, że jak chcę powoli zejść z kp to lepiej moje mleczko zastępować innymi posiłkami np. kaszką wieczorem niż mm.
A jeśli chodzi o energię to Synek od czasu jak nauczył się przewracać jest nie do opanowania :-) Dziś nie dał się zbadać, bo co go kobieta położyła na plecy fikał od razu na brzuch. W domu wczoraj zaliczył głową o ścianę tak się turlał, a dziś dopełzał do krzesła i płakał bo nie dał rady włoźyć nogi od krzesła do buzi. Takie ruchy zajmują mu kilka sekund i faktycznie trzeba mieć oczy dookoła głowy i nie spuszczać go z oczu nawet na chwilę :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Chyba zaczyna dopadac mnie jakiś kryzys. Od pół roku każdy dzień wygląda praktycznie tak samo. Znajomi jakby się wykruszyli a na pewno Ci którzy nie mają dzieci. Moi rodzice normalnie pracują, maż w pracy też po 11 godz do tego godzina dojazdu w każdą stronę a ja siedze cały dzień z dzieckiem w domu. Jeszcze w taką pogodę spacer to góra godzina a z drugiej strony ile można spacerować po tych samych uliczkach i wchodzić do tych samych sklepow. Zanim zostałam mama na pełen etat pracowałam w turystyce dużo podróżowałam po Polsce. Macie jakieś sposoby na nie zwariowane od rutyny i samotności ?

Odnośnik do komentarza

kejt90, w zasadzie mam to samo. Mój mąż wychodzi z domu na ok 9 godzin, ale w zasadzie się widujemy tylko wieczorami. Mąż wraca z pracy ok 19.30. Potem posiedzi ze mną i małą przed telewizorem (nagrywa sobie jakieś sensacje XXw itp). Często czyta w łóżku coś na laptopie nawet do 3 w nocy, więc wstaje o 10 i w zasadzie powtórka. Znajdujemy czas, zeby się chwile poprzytulać, ale fakt nie licząc dziecka nie mam do kogo ust otworzyć, chyba że czasem spotkam sąsiadkę na spacerze.
A mój mąż nie mógl spać dziś w nocy, bo jest załamany, że nie ma czasu na hobby (elektronika). Ręce mi opadają... nie raz mu mówiłam, żeby wstawał sobie wcześniej i zajmował się tym hobby, albo niech wychodzi do pracy, to wczesniej wróci. W końcu i tak mi wtedy nie pomaga, więc co mi za róznica czy będzie spał, czy też zajmował się elektroniką.
Wcześniej myślałam, ze po prostu będę się spotykała z matkami z naszego osiedla, bo na pewno wiele ich poznam na spacerze czy w parku, a tu guzik. Nawet z sąsiadką z klatki nie możemy się spotkać, bo nasze dzieci mają w innych godzinach drzemki, a potem już wraca jej mąż i starsza córka i nie ma czasu.
Czasem dzwonię do koleżanki, która też ma małe dziecko, ale jest 500 km stąd. Z koleżankami z pracy też nie mogę się spotkać, bo mają problemy z czasem. Gdyby nie forum tu i na fejsie chyba bym zwariowała.
Pozdrawiam samotne matki...

Odnośnik do komentarza

Tak tak, dzien swistaka rzadzi..:p Co prawda troche inaczej wyobrazalam sobie uroki macierzynstwa, ale skoro dobrowolnie sie na to pisalam, to nie pozostaje mi nic innego jak mierzyc sie z nimi kazdego dnia i kazdej nocy.
Agusia strasznie biedny ten Twoj maz, ze nie ma czasu na hobby... Ja juz chyba zapomnialam, co to slowo w ogole znaczy:p
Justi gdzie sie podziewasz? Jak Marcinek?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

U mnie to samo, mąż ma w sumie 2 godz. dziennie które może spędzić z Synkiem a siedzi i na około opowiada o pracy. Wczoraj już mu wygarnełam, że ma się bawić z dzieckiem a nie siedzieć i przeżywać pracę. Dziś było to samo, wziął małego na ręce i siedzi, jak mu mówię żeby się bawili to on mi mówi, że zmęczony. Myślałam, że mnie trafi.
W dodatku jak co roku od października do kwietnia jest notorycznie przeziębiony. Chodzi i chrząka, nos wyciera z takim impetem, że małego zrywa i codziennie wieczorem słyszę, że musi sobie zrobić fervex bo chyba go coś nabiera. Tabletek na gardło nie weźmie, kropli do nosa ani tyle, jak mu mówię, że chodzi i zarazki rozsiewa i Synka zaraża to obrażony. Oszaleć można, w nocy chrapanie, wdzień chrząkanie , jak stary dziadek ;)
Synek dalej usypia przy cycu, smoczka też nie akceptuje. Próbowałam go nauczyć zasypiać przytulonego do pieluszki ale nie działa. Dziś chyba upił troszkę soczku z butelki ale po 10 min.odpuściłam i dałam pić z łyżeczki i poszło na raz z40 ml.
Jutro przyjeżdza koleżanka, która ma Synka miesiąc młodszego od mojego. Przyjeżdza sama, mały zostaje z dziadkami w zasadzie na cały dzień. Wcześniej była w fryzjera i kosmetyczki, jeszcze wcześniej na zakupach. Mi sie jeszcze nie zdarzyło zostawić Synka z kim innym niż z mężem i to można na palcach jednej ręki policzyć ile razy w ciągu pół roku, nie wspomnę już w jakim tempie robiłam zakupy. Przyznaję jak usłyszałam o zakupach i potem kosmetyczce trochę mi przykrobyło, bo całymi dniami siedzę sama z dzieckiem, ale potem doszłam do wniosku, że chyba mi odbiło bo Syneek się super rozwija, pogodny, uśmiechnięty, powoli wychodzimy na prostą z rehabilitacją i kupkami, czego chcieć więcej :-)

Kwjatuszku, my też dziś kończymy pół roku, ale zleciało. Z tej okazji "zaszalałam" i kupiłam Synkowi na allegro body z napisem "moje pierwsze święta" - wystroje Małego na wigilię.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny chyba każda ma czasem taki dzień i jednodniową depresję, że kręci się ciągle wokół tego samego. Karmienia, pieluszki, coś sprzątnąć, ugotować i tyle. Ale później taki mały łobuz się uśmiechnie i znowu widzimy sens tego wszystkiego. Mnie tylko radość macierzyństwa odbiera to, że mała nie pije z butelki i te wstawanie w nocy. Nasza dziś nie tknęła kaszki więc pewnie będę wstawać co dwie godziny. Płakać mi się chcę bo te noce mnie dobijają.

Odnośnik do komentarza

W zasadzie ja już się oswoiłam z tym, że jestem z małą w domu. Dużo do niej mówię i czasem nawet jak mąż wraca, to zapominam, że jest i dalej nawijam do niej;)
Julia jest bardzo kochanym dzieckiem. Je wszystko - z piersi, mm z butelki, łyżeczką słoiczki i przez siateczkę owoce i biszkopty.
Dzisiaj miałam wychodne. Chciałam coś kupić na prezent mężowi, ale totalna klapa;(
Zostawiłam męża z małą w czasie, gdy jest najspokojniejsza. Zwykle przed 12 zasypia przy piersi (lub butelce), a po drzemce je obiadek.
W każdym bądź razie dziecko zasnęło dopiero, gdy wróciłam. Przez ok 3 godz. zjadła 150, a potem 120 mm i jeszcze jakiś obiadek, ktory znajdował się wszędzie. Mąż wziął śliniak jednorazowy, a wymazał całą pieluchę i skórzaną kanapę. Następnym razem powiem, że obiadek podam sama. A teraz piersi mi pękają...a mała najedzona śpi:(

Odnośnik do komentarza

Migotko, kwjatuszku mój Jaś też nie potrafi pić z butelki- podaję mu codziennie po troszkę soczku i mam nadzieje, że w końcu zaskoczy. Jak inne dzieci potrafià to nasze przecież też się nauczą.
Wczoraj chciałam szybko jechać do sklepu , szlam po ciemku do garażu i na swoim własnym podwórku weszłam na studnie. Od razu mi pojaśniało przed oczami :)
Na szczęście skończyło sie na siniaku i obitym kolanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

jasiuniu, widziałam te siateczki w smyku, ale drogo, bo po 24 zł.

Faktycznie Kwjatuszku, nie pomyślałam, że nie każdy będzie umiał podać małej np mleko z kubeczka. To w takim razie trzymam kciuki, żeby się udało namówić Marcelinkę na butelkę.
U nas to przypadek, że mała nauczyła się jeść z butelki. Miałam cc, więc przez dobę była tylko tak karmiona, a potem miałam za mało pokarmu, więc trzeba było ją dokarmiać. Myślałam, że nie będzie chciała potem piersi, ale mleko mamusi było lepsze:)

Odnośnik do komentarza

Oj to jest nas więcej z tymi wyjątkowymi okazami, bo Marcel też nie tknie ani smoka ani butelki. Kupiłam doidy cup i kubek Tommy tippee od 4m ale jak na razie bez spektakularnych efektów. Ale co gorsze Marcel w ogóle nie chce jeść warzywnych papek. Zamyka dziobek i nie otwiera jak chcę go łyżeczką karmić. Nic nie skutkuje, myślałam że jak będzie jadł razem z nami to prędzej, ale nie zadziałało. Nie chcę go zabawiać przy jedzeniu bo to nie o to chodzi. Ale nie mam pomysłu co tu zrobić żeby jadł coś innego niż mleko z cyca.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

To jakieś pocieszenie, że więcej osób ma dzieci antybutelkowe ale ja już postanowiłam. Przy drugim dziecku 2 razy w tygodniu jakieś karmienie będzie mm z butelki żeby dziecko pamiętało jak się z butelki pije i kojarzyło trochę inny smak. Nie chcę po raz drugi tego przeżywać. Bo to stres ciągle, że nikt inny mlekiem nie nakarmi.
Owoce też nie podchodzą. Muszę spróbować bobovita bo gerber jakiś kwaskawy mi się wydaje i Ola nie chce. Jabłko i ledwo gruszkę je a pozostałe smaki ja zjadam bo ona pluje.
Za to widzę, że moje "mięsne" dziecko chetnie je warzywa z mięsem - królik, jagnięcina, indyk. Dziś po raz pierwszy zjadła caly słoiczek:-)

Odnośnik do komentarza

Moje dziecię wcina wszystkie owoce i większość warzyw. Najbardziej lubi ziemniaka wiec jej gotuje i dodaje do warzywnych słoiczków tam gdzie nie ma akurat pyrki:) jeszcze mięsnych nie próbowałam no i od jakiegoś czasu po południu próbuje kaszek ale tych sloiczkowych z hippa tylko strasznie słodkie one sa no i niektóre z glutenem. Co do firm to Marcelina lubi hippa i bobovite a gerbera najmniej

Odnośnik do komentarza

Witam Was dziewczyny!
Zastanawiam się czy mnie pamiętacie... To ja mama kilogramowego wcześniaczka z 30 tyg. ciązy. Prawie 6 miesięcy mnie tutaj nie było ponieważ brakowało czasu i sił. Czasami sledziłam co tam u Was słychać i które dziewczyny cały czas piszą ale nie byłam w stanie wszystkiego nadrobić. Mieliśmy do pokonania wiele przeszkód,niepowodzeń i kilometrów do lekarzy. Cały czas jeszcze walczymy jednak smiało mogę stwierdzić ze już jest ok w porównaniu do tego co było wczesniej. W szpitalu spedzilismy 2 miesiące i cały czas jezdzimy do Bydgoszczy na wizyty kontrolne po 3 lub 4 razy w miesiącu. Lawinia dobrze się rozwija i rośnie jak na drożdzach. Waży już 9 kg, ma dwa ząbki i próbuje sama siadać. Za 4 dni skonczy 9 miesiecy a jej wiek skorygowany to 6,5 miesiąca. Cały czas chodzimy na rehabilitacje itp. Jestem przeszczesliwa ze moja córeczka wygrała życie a ja razem z nią ;) a co u Was? Jak Wasze maluszki?

http://www.suwaczki.com/tickers/eikte6hho2c7jerh.png

Odnośnik do komentarza

Liiika, super, że się odezwałaś :) Wspaniale jest czytać, że u Was ok :) Ja Też urodziłam wcześniaczka 20 maja w 35tc. Miałyśmy dużo szczęścia z Mają, ogólnie rozwija się prawidłowo. Rozpoczęłam rozpakowywanie się czerwcóweczek, oczywiście nie licząc Ciebie.
Wiele dziewczyn przeniosło się na forum na fb, fajnie jakbyś do nas dołączyła, do Czerwcowych maluszków :) Wszystkie o Tobie myślałyśmy i wspominałyśmy, no i zastanawiałyśmy się, co u Was słychać.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hxkf7rcsp.png

http://www.suwaczki.com/tickers/t9qo5a8sqo5bf8q1.png

Odnośnik do komentarza

Co za miły zbieg okoliczności, dosłownie kilka dni temu na fb zastanawiałyśmy się, co słychać u Lawinii:) Witajcie ponownie:)
Moje Dziecko też nie lubi butli, a raczej tego, co w niej jest:p Na samym początku nie było problemu, chętnie pił moje mleczko z butli, aż w pewnym momencie musiałam Go oduczać, bo nie poszedł spać zanim choć z 20-30ml nie dojadł z butli. Jak już się udało to schowałam wszystkie butelki głęboko do szafy:) Teraz wyjmuję a tu bunt. Moje ściągnięte trochę opornie ale wypije, a nic innego nie ruszy. Już dwa opakowania mm poszły do kosza. Próbuję chociaż wody Go nauczyć i powoli jakoś idzie - dziś 40ml przez cały dzień, niekiedy nawet 20ml ciężko.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...