Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Monjamonja nie rezygnuj! Potem będzie ci jeszcze trudniej wrócić, bo zawsze będzie coś. Dasz radę na pewno. Pewnie łatwo nie będzie, ale jakoś poleci zobaczysz.
Ja też przerwalam drugie studia z zamiarem powrotu i dupa. Praca potem dziecko i ciężko było wrócić. Także słuchaj starszej kolezanki i się nie wahaj.

kati aż się zastanawiam co z tym twoim Aleksem. Rzeczywiście by się nie najadal? Aż mi się wierzyć nie chce. Nigdy nie miałaś problemów z laktacja, to co to? W takich chwilach chciałabym żeby te nasze dzieci umiały mówić, toby się człowiek dowiedział o co chodzi.

A właśnie, dziewczyny czym przykrywacie maluchy w nocy? Bo jak pisała Monjamonja, chyba termostat w dziecku szwankuje przez te upały. Mój też jakiś zmarźluch, stopy jak lody. W nocy przykrywam go kocykiem ale wydaje mi się że mu pod nim zimno, zresztą często się odkopuje. Mam taki spiworek ale jak mam go z niego wyjmowac kilka razy w nocy i budzić go suwakiem, to dziękuję bardzo. Koldra jakaś olbrzymia jest i boję się że się będzie nią zakrywał.
A dziś znowu miałam cyrk przy cycku po kapaniu. Uspokoił się dopiero na rękach u męża i dopiero zjadł, trochę się rzucał ale zjadł. Potem jak nigdy musialam go ululać na rękach, bo nie mógł zasnąć. Nie dojdę za tym moim dzieckiem.
A najbardziej to mi żal tego że dla starszego nie mam tyle czasu co kiedyś :(

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Grgosiu no właśnie, do tej pory nie było nigdy problemów z laktacją- miałam pokarmu aż nadto. Zacznę chyba wierzyć w teorię o chudym mleku, bo przecież to niemożliwe, aby tak domagał się jedzenia. Cztery razy pod rząd to aż pojęcie przechodzi. Do tej pory wszystko było ok a teraz posypało się :(( może to przez to że byliśmy tydzień u mojej mamy? Może w ten sposób odreagowuje? Przystawiam do piersi na každe kwęknięcie, odciągam po karmieniu. Może ruszy laktacja... jutro przejdę się do kilku aptek, może tam mają femaltiker...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Monju nie rezygnuj! Zawsze będziesz mogla wziac dziekanke wstecz i wnioskować o przepisanie zaliczonych przedmiotów w tym roku. Ja tak raz musiałam zrobic na studiach. Ponad pól roku przechorowalam... Astma mi wtedy szalala a sterydy doprowadzily do zaniku mięśni i jeździłam na wózku a potem walczyłam o odbudowanie mięśni żeby moc chodzić o kulach a potem juz bez nich. W sumie dwa lata mi to zajęło i przez te dwa lata robiłam będę rok studiów. Nie zaluje;)

Kati to na pewno jakiś skok. Pewnie zaraz Ci wyskoczy z jakas nowa umiejetnoscia. Albo zrób mu morfologię i badanie moczu bo czasami pierwsza a nawet jedynym objawem infekcji jest piersiozwis.
Nie ma czegos takiego jak chude mleko.
U Danusi piersiozwisy byly infekcyjne i rozwojowe. Ale te rozwojowe byly motoryczne i umyslowe. Rozroznialam dopiero po efektach. Teraz np młody walcząc ze szczepionka tez uprawia piersiozwis. Mój mąż stwierdził nawet ze gdyby nie to szczepienie to wyslalby nas na badania bo to jedzenie co 40 min jyz podejrzanie wygląda. Rozumiecie facet to zauważył!!! Ja wiem ze to facet matki karmicielki dlugodystansowej ale jednak to facet;)
Ado buty ortopedyczne sa strasznie drogie. Co prawda za dobre buty dla dzieci np Emele trzeba tez slono zapłacić ale czasami można trafić okazje:) a buty te sa cudne mięciutkie i polecane przez wszystkich rehabilitantów.
Koslawosc stop ma 90% populacji głównie przez mode na ciężkie wysokie buty dla dzieci ktora panowala za naszych dziecięcych lat. Teraz tez dzieci ja maja ale zupełnie inaczej sie z nia walczy np plastrowaniem i właśnie nie zakladaniem butów ortopedycznych tylko bieganiem na boso;)
A rehabilitowac nasze dzieci warto bo tyle ile w naszym pokoleniu jest krzywych kregoslupow to szkoda mówić. Jesli można temu zaradzić to każde pieniadze sa tego warte. Mam koleżankę ktora juz jako dziecko przeszla 5 operacji prostujących kręgosłup. Tego bólu nikt jej nie zrekompensuje.

Odnośnik do komentarza

Monju, też uważam, ze szkoda rezygnować ze studiów, zawsze już będzie coś, teraz dziecko malutkie, potem ząbki, potem zacznie biegać, bunt dwulatka itp... Będę łączyć się z Tobą w trudach, ja zaczynam doktoranckie i wierzę, że będzie to moja odskocznia od pieluch :)

Mój też teraz ciągle zmarznięty! Ubrany niby ciepło, a nóżki jak lody, łapki chłodne... Mam zamiar kupić mu jakieś polarkowe pajacyki do spania, bo tez kocyk non stop rozkopuje.

Kati, a może zmiana otoczenia tak na niego wpłynęła, nie może się na nowo przyzwyczaić do domku? Mateusz dziś u moich rodziców jakiś nieukojony, marudny, spac nie mógł i teraz też zasnąć nie może, ojj czyżbym za szybko pochwaliła

Odnośnik do komentarza

Mooniak, ja również dziś próbuję ze śpiworkiem:) Kupiliśmy małej przed urodzeniem taki ze Snoopim na 3-6 miesięcy i okazuje się, że ledwo się w nim mieści. Zobaczymy, czy nie będzie się buntować:)
Julka też ostatnio zachowuje się inaczej. Potrafi bardzo długo i mocno spać w dzień lub wczesnym wieczorem, tj w innych godzinach niż wcześniej. Potem ma kilka godzin, gdy jest nieznośna i nie wiadomo czego tak naprawdę chce. To chyba przez gazy. No i kupy robi teraz o pólnocy, a nie rano i po południu jak wcześniej.
Czytam o rehabilitacjach u Waszych dzieci i boję się, ze przy kolejnej kontroli u pediatry coś u nas też będzie nie tak. Ja małą widzę na co dzień i na razie nic mnie nie niepokoi, ale nie mam doświadczenia.
Julka tak szybko rośnie, że nie nadążam ze zmianą jej garderoby. Dziś wieczorem 3 razy ją przebierałam, bo ciuszki, które wybrałam były za małe. Lubię na noc te jednoczęściowe, zeby jej się nic nie rolowalo pod plecami.
Też po mojej córci wiem, że takie częste upominanie się o pierś nie wróży nic dobrego.
Aniuradzia, strasznie dużo w życiu przeszłaś. Bardzo Cię podziwiam jak sobie z tym wszystkim radzisz i jeszcze nas tak wspierasz.

Odnośnik do komentarza

Monja nie rezygnuj. Lepiej zanies podanie bedzie ci latwiej dostosowac zajecia do siebie. Mialam kolezanke ktora byla w ciazy rodzila chyba w maju czerwcu i dwa kierunki robila w tym na jednym obrone licencjatu. Pozniej niektore przedmioty zaliczala na trzecim roku i jakoz udalo jej sie pogodzic wiec mozna choc pewnie latwo nie jest.
Ja koldre wyciagnelam. Wreszcie maly sie nie wykopuje. Po dniu i nocy wiem ze nie nakrywa sie nia mimo ze sie w nocy kreci. Koldra jest za duza sztywna i moze ciezka zeby ruszala sie tak jak kocyki. Moj Aleks tez ma zimne nozki i raczki. Musze te nasze dziecki teraz przywyknac do zimna.

Odnośnik do komentarza

Kati moze to skok albo Aleks zamawia jedzonko. U mnie chyba wlasnie bylo zamowienie bo dzis juz po nocy jedna piers przepelniona a ostatnio miekka byla do rana. Dzis tez Aleks najadl sie z jednej piersi. Oby bylo znow za duzo pokarmu bo jutro musze odciagnac mleczko. Z a femaltikerem tak jest ze w aptekach o nim nie wiedza ja bylam w trzech i nie bylo w jednej mi zamowili. Kurcze ty nigdy problemu z laktacja nie mialas a ja mialam a chcialam przez pol roku tylko karmic piersia hmmm moze byc ciezko.
Dziewczyny wy mnie podziwiacie za kolki a ja was za nocne wstawanie. Ja wstaje raz kolo 3 i pozniej miedzy 6-7 czyli dzien dosc wczesnie zaczynam. Juz nie pamietam jak to jest budzic sie co chwile na karmienie. Taka mala rekonpensata za kolki choc wolalabym wstawac niz zeby Aleks tak sie meczyl.
wczoraj co chwile placz a dzis rano tez ale najadzony byl to udalo sie go uspic.

Odnośnik do komentarza

Monja, oczywiście, że dasz radę. To kwestia organizacji i przede wszystkim pamiętaj, że jak założysz dziecku nieuprasowaną bluzeczkę, to tragedia się nie stanie! :) On nadal będzie szczęśliwy :) Moja koleżanka skończyła metematykę i anglistykę i w tym czasie urodziła trójkę dzieci.U mnie na studiach2 dziewczyny w trakcie przerw odciągały pokarm, żeby zachować laktację. Może gdybym była na prawie to byłoby trudniej, ale na medycznych kierunkach łatwo o zrozumienie takiego stanu rzeczy :)- jesteś zdolna i inteligentna, masz pomocnego męża, dlaczego miałabyś nie dać rady?

Kati, niech Ci apteka zamówi - może oni nie wiedzą co to jest, ale w hurtowni już będą wiedzieć :) Poza tym femaltiker kupisz też w Rosmanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

kati, mój Mały też uwieszał się na piersi do wczoraj. U nas pewnie tak jak już pisałam to szczepienie i jakiś skok. Czekam co to będzie :)
Agusia30, jeśli mogę Ci doradzić to nie licz, aż piediatra coś zauważy. U mnie zaprzeczył gdy powiedziałam, ze wydawało mi się, że Kornelek ma zwiększone napięcie prawostroonne, a rehabilitant dziecięcy od razu to potwierdził i zalecił ćwiczenia.
Znajdź kogoś dobrego u siebie w okolicy i idź sprawdzić malucha. Takie sprawdzanie powinno się zrobić: do 3 m-ca, w 3 miesiącu, 6 i po roku. Czyli na każdym etapie rozwoju.

Aniu, podziwiam Cię i fajnie, że są tacy ludzie jak Ty, że po tylu przejściach nie biadolą nad swoim losem tylko jeszcze silniej kroczą i są podporą dla innych. Nie wiem, czy ja bym tak potrafiła.

Na noc ubieram Kornelka w pełne wyposażenie - albo pajac, albo body+spodenki. Przykrywam kocykiem w poprzek: jedna storna pod plecki, a druga na wierzch - mniej się rozkopuje. A jak leży w łóżeczku to koczyk przypinam takimi chwytaczami w czterech rogach - jakby nie kopał to kocyk się nie ruszy :) odkryte części są chłodne, ale karczek i stópki ciepłe, więc nie szaleję z przykrywaniem.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Witam, czytam Was od dawna ale do tej pory nie pisałam. Urodziłam w czerwcu chociaż termin miałam na lipiec. Moja mała ma 10 tygodni i niestety jesteśmy w szpitalu. Między innymi przez problemy z brzuchem. Miałyśmy wiele z dolegliwości o których piszecie i okazało się ze przyczyną nie jest nietolerancja laktozy tylko brak flory bakteryjnej w jelitach. Koleżanka mojego taty która jest pielęgniarka na patologii noworodka dała mi lek który podają w szpitalu. Mówi ze jest rewelacyjny i pomaga w kolkach i innych problemach z brzuchem. Ja jeszcze nie stosowałam ale chciałam się z Wami tym podzielić. Nazywa się Neonatus LCR, podobno jest niedostępny w większości aptek ale na Gemini jest i kosztuje 25zl. Ja dostałam od niej 2 opakowania i zacznę stosować jak tylko wrócimy do domu. Może Waszym maluchom tez pomoże.
Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a jak objawia sie u Was ten problem z napieciem miesniowym? Na co mam zwracac uwage? Poki co nic chyba niepokojacego nie widze (chyba) ale tez doswiadczdnia nie mam. Jedno co zauwazylam to moj Michal jak lezy na brzuszku to unosi prawa raczke w kierynku zabawek i je chwyta lewa rzadko sie posluguje lezac na brzuchu. Napiszcie co Was niepokoilo i dlaczego rehabilitujecie dzieci swoje, pewnie juz pisalycie ale postow jest tyle ze wyszukac to graniczy z cudem! :) pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkfj2r8gfdn.png

Odnośnik do komentarza

Sabrinka, u mnie to przede wszystkim Kornel dostał 9 punktów za napięcie mięśniowe, czyli miał za słabe przy porodzie, co najczęściej później przechodzi w nadmierne napięcie. U nas jest jednostronne, co łatwo zauważyć. większość czynności wykonuje na prawą stronę - jak leży na brzuszku wyciągał lewą rękę (od dziś dopiero prawą), czyli opierał się na silniejszej prawej stronie. Pierwsze obroty na boczek próbował na lewo, prawą rączkę ma też zaciśniętą mocniej. No i jak leży na plecach to jest asymetryczny, w literę C.

Ale 2 dni takich małych ćwiczeń i widzę, że już jest lepiej, choć nie do końca się stosuję, bo on się bardzo denerwuje, a rehabilitant powiedział, żeby nie robić z nim nic na siłę tylko delikatnie w ciągu dnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za wszystkie miłe słowa, zawiozłam te podanie - zawsze mogę się wycofać w trakcie roku jakby coś poszlo nie tak:-) kocham dziekanat! Ich zorganizowanie i poziom wiedzy! Nie rozumiem jak można siedzieć w tych czterech scianach tyle lat, odpowiadać na te same pytania w kółko i dalej nic nie wiedzieć...
Wkurzłam się bo zaniosłam wniosek o stypendium naukowe i okazało się, że mi nie przysluguje bo to już mój drugi kierunek... 800 zł miesięcznie poszło w pizdu. Po co to było się starać.

Wchodzę do domu, a mały wiszczy z głodu :-( butelki nawet w buzi nie chciał, nie bylo mnie raptem 2,5 godziny. Nie mogłam go uspokoić , szarpał się przy cycku, zmęczony płaczem zasnął mi na 10 minut i dopiero zjadł. Moja mama już panikuje, że to przez nią placze, że nawet dziecka nie umie nakarmić,że my z siostrą takie nie bylyśmy. I bla bla bla i jak ja mam jej wytłumaczyć, że to nie jej wina? Ech i co ja biedna pocznę w październiku...

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.
Wczoraj wieczorem była tragedia- przed 11 a Aleks nie chciał spać, mimo że lulałam go z mężem na zmianę prawie 2 godziny. W końcu położyłam go do łóżeczka i z płaczem uciekłam do łazienki. Jak już odreagowałam to pozaciągałam zasłony i dopiero Mały zasnął. Ale sielanka nie trwała długo, bo budził się co godzinę :/ wyć mi się chciało bo taka rozespana byłam a on z obu piersi jadł. Jak już się położyłam żeby zasnąć, to znowu mnie budził do jedzenia i tak w kółko. Rano wziął go mąż, zjadł o dziwo z jednej piersi i bawił się. Potem wzięliśmy go na zakupy, bo musiałam sobie kupić buty i był spokój! A u mnie wyprawa do sklepu to dramat, bo nie dość, że muszę z tym smoczkiem się gimnastykować, to jeszcze co pół godziny je. A tu taka niespodzianka- nakarmiłam przed wyjściem i dwie godziny miałam spokoju! Chyba Mały składał zamówienie, bo czuję w lewej piersi nawał (w prawej rzadko się pojawia). Teraz o 13 dałam mu kaszkę bananową (bardzo mu smakuje, bo aż piszczy z radości jak mu ją podaję), trochę poprawił piersią i poszedł spać. Zobaczymy na jak długo.
Cieszę się jednak, że od rana wystarcza mu jedna pierś do najedzenia pełnego. Nie zabierałam mu aż do momentu aż sam rezygnował, czasem siedziałam z nim nawet 20 minut przy jednej piersi i chyba dało to efekt. Femaltiker nie potrzebny póki co :)
Dziękuję wszystkim za rady i wsparcie- nie ma to jak wyżalić się na forum, od razu lżej :) dzisiaj- aby nie zapeszyć- jakiś pogodniejszy. Oby wieczorem był spokój.

Ewcikk przynajmniej masz w nocy spokój za całodzienne nieraz męki. Przynajmniej troszkę odpoczniesz, a należy Ci się. Wiadomo, że wolałabyś ulżyć dziecku, ale skoro jest już jak jest to z dwojga złego przespana noc też jest cenna.

U nas dzień zaczyna się 6-7, leżymy i rozmawiamy, śmiejemy się i koło 8-9 jest sen, czasem nawet 2 godziny potrafi przespać. A potem to już jak wyjdzie.

Agusiu- ale Mały nie wygląda na chorego. Śmieje się, gaworzy, tylko często dopomina się piersi. Ale od rana troszkę wystopował, mam nadzieję, że już się najada.

La mariposa też myślałam już o tym, że to może być przez zmianę otoczenia. Pierwsze dni u mamy był niespokojny, a teraz jak wróciliśmy to odreagowuje plus jakiś skok rozwojowy.

Aniu na razie składam to na karb skoku. Nawał jest więc może jakoś zacisnę zęby i dam radę jeszcze kilka dni. Nie wygląda mi to na infekcję, wczoraj nawet temperaturę mierzyłam i w normie. Może to po tej biegunce jeszcze taki marudny.
No i podziwiam, że tyle przeszłaś a mimo wszystko nie załamałaś się i jeszcze pomagasz innym. Trzeba być naprawdę wspaniałą osobą, aby tak postępować. Twój mąż ma szczęście i powinien być wdzięczny losowi za Ciebie :)

Co do nocy- faktycznie przez te upały termoregulacja u Maluszków szwankuje. U nas do tej pory sprawdzał się cienki kocyk z polaru. W razie czego mam grubszy i dzisiaj go użyłam, bo rozkopywał się strasznie. A od 4 spał z nami, bo już nie miałam sił co tyle razy wstawać.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Sabrinka ja w sumie nie doszukiwałam się żadnych objawów obniżonego czy podwyższonego napięcia mięśniowego. Zauważyła to na wizycie kontrolnej nasza pani neurolog (Kubuś jest na obserwacji z powodu krwawień w komorach mózgowych jeszcze w czasie ciąży). U niego objawia się to tym że wygina się jak u Tetide w literkę C i główkę preferuje przechylać na lewą stronę. Ma też często zaciśnięte piąstki i bardzo często się przeciąga - do tego stopnia, że czasem się przez to budzi. Nie lubi też podnosić się na brzuszku chociaż teraz jak go często kładę to już wysoko się podnosić zaczyna. Jak z pozycji leżącej ciągnięty jest za rączki do siadu to główkę zostawia w tyle. Ale na to podobno ma jeszcze 2 tygodnie (niemowlę powinno umieć robić to między 2,5 a 3,5 miesiącem życia).
My mamy zalecenie jeździć 2 razy w tygodniu na rehabilitację (oczywiście prywatnie bo na NFZ to jakaś maskara). Pani fizjoterapeutka pokazała nam jak go nosić przewijać i ubierać żeby dodatkowo stymulować go do pewnych zachowań. Resztę robi ona na zajęciach.
U mnie Femaltiker aż tak nie działa. Owszem mam więcej mleka ale nie bez przesady. Nie zdarzyła mi się nawet nigdy mokra wkładka laktacyjna, a piję go 2 razy dziennie. Dużo daje po prostu picie dużej ilości płynów. Jak raz dostałam zapalenia piersi i miałam gorączkę, to nie mogłam ruszyć ani ręką ani nogą a co za tym idzie nic nie dałam rady pić ani jeść, to kolejne dwa dni piersi miałam prawie puste. Kuba jadł i od razu po, grymasił z głodu. Na szczęście dużo piłam i mleko wróciło.

Monja ja nie wyobrażam sobie przy moim małym terroryście jeszcze studiować więc podziwiam za determinację. Daj sobie szansę i małemu. Próbuj przyzwyczajać go już teraz do Twojej nieobecności. Może nawet spróbuj zostawić go na cały dzień ze swoją mamą lub mężem. Niech się oswaja. Mój szkrab tak polubił już dziadków, że mnie mógłby mieć tylko jako mleczarnię :)

http://www.suwaczek.pl/cache/81be80cc28.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e68589cc9d.png

Odnośnik do komentarza

Tetide dzieki za wyjasnienie, nie widze u mojego czegos podobnego generalnie byl czas w 2 miesiacu ze na jedna strone bardziej go ciagnelo ale wyrownalo sie juz teraz szaleje we wszystkie strony. Moj nie obraca sie jeszcze na bok nie jest jeszcze tak rozwiniety.

Kati wspolczuje przepraw z malym. Oby mu juz przeszlo. Az sie boje jak czytam Wasze perypetie z dzieciakami co bedzie z moim.

Ewcik ja tez Cie podziwiam ja tez wymiekam po kilku minutach placzu

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkfj2r8gfdn.png

Odnośnik do komentarza

Witamy nową mamę na forum:) Może faktycznie warto jest mieć coś takiego w apteczce.

Dziewczyny to mnie przeraża. Bardzo często, gdy czytam o problemach u Waszych dzieci, to za kilka dni przechodzę z córką to samo. Po 3 dniach nadmiernego spania mała teraz cały dzień jest marudna i uspokaja się tylko na rączkach. Trochę possa i zasypia na krótko. Większość umiejętności z 3 skoku Julka już posiada. Nie chce się tylko podciągać do siadu, a pediatra mówił, żebyśmy w domu nie podnosili małej do siadu, żeby sprawdzić czy trzyma główkę.
Mój mąż wydaje się być na mnie zły, że na seks mamy czas dopiero o 1 w nocy. Macie jakieś pomysły jak przestawić u dziecka pory zasypiania?

Odnośnik do komentarza

No a u nas ciąg dalszy cyrku przy cycku na dobranoc. Ja nie wiem już o co chodzi. Ponadto od kilku dni robi taką brzydką kupę i to tylko raz po poludniu. Do tej pory rzadko ktora pielucha była bez kleksa. No i jakoś znów ulewa wiecej. Nic nowego nie jadłam, to co mu się dzieje?
Dziś probowalam nakarmic go na siedzaco. Przyssał się dobrze, a jak tylko mleko poleciało zaczął się krztusić bo nie nadazyl łykać. Zostajemy więc przy karmieniu na leżąco. Martwię się bo ewidentnie cos jest nie tak z tym jego ukladem pokarmowym ale pediatra twierdzi ze to z przekarmienia. Juz nie wiem czy powinnam drazyc temat bo jak zacznę go targac od lekarza do lekarza to zawsze mu jakaś przypadlosc wymysla.
A z napieciem to tez małego obserwuje. Tak to nie ma takich zachowan o ktorych piszecie, tylko zastanawiam się bo jak go karmie na lezaco z lewej piersi to on nie chce się na boczek przekrecic. Zawsze wykreci się na plecy i tylko glowe przekreci do cyca. Tak chyba nie powinno byc. Poza tym bardzo dzwiga glowe do gory, jakby sam chciał wstać. Bawi się swoimi rączkami i potraca zabawki ale jak zlapie to raczej z przypadku. No i nie lezy na brzuchu tak dlugo i czesto jakbym chciala. Po pierwsze przez ulewania. Po karmieniu musze go nosic w pionie ok pol godz a i tak potem mu sie uleje, a po drugie to strasznie się denerwuje i nie chce tej glowy dźwigać. Woli nos wcisnac w podloge i ryczec. Kładę go wiec na nogach, ale też mu się to nie podoba.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...