Skocz do zawartości
Forum

cichaasia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez cichaasia

  1. Powodzenia mamusiom ze skracającą się szyjką - oby ustało i nie było potrzeby ingerencji. Co do materacyków u nas sprawdził się doskonale materacyk lateksowo-gryczany (część lateksowa od urodzenia do 8 miesiąca) a część gryczana po 8 miesiącu. Zaletą strony lateksowej jest to że się nie wgniata, nie odkształca. Natomiast część gryczana masuje bo ma takie jakby pikowanie. Też czytałam o tych robakach w materacu - przypuszczam że to efekt moczenia materacyka, bo w suchym skąd miałyby się tam wziąć? Mój Kubuś urodził nam się w czerwcu 2015 - głowiłam się jak będę go ubierać i czym przykrywać. Traf chciał, że wtedy były straszne upały. W szpitalu położne ubierały go w body z długim rękawem i owijały ciasno pieluchą tetrową a potem takim cienkim kocykiem a na salach zaduch i żar. Jak przyjechaliśmy do domu to było w mieszkaniu 26-27 stopni. Położyłam go w samym body z długim rękawem i miał zimne rączki i dostawał czkawki, więc zaczęłam go ubierać w długie spodenki jeszcze, albo całkiem pajacyk z długim rękawem a pod spód body z krótkim rękawkiem. Jak spał to przykrywałam kocykiem, bo spod pieluszki się szybko uwalniał :) Na pierwszy spacer wyszliśmy jakoś tak po 1,5 tygodnia. Dopiero po jakimś miesiącu (wciąż było gorąco) zostawiałam go w domu w krótkim rękawku. Nie wyglądał na przegrzanego - nie miał potówek, a i teraz ma rewelacyjną odporność i jest raczej zahartowany :) Ciekawe jak w tym roku będzie w czerwcu z pogodą... My z imieniem też mamy problem - w sensie jak będzie dziewczynka to na pewno Agatka. Gorzej z chłopcem - mamy bardzo odmienne zdania z mężem. Mam więc nadzieję, że jednak okaże się dziewczynka - wizyta 13 lutego, więc również proszę o kciuki w tej kwestii :)
  2. Ja przewijaka używałam jakoś do 6 miesiąca u synka - mamy taki dłuższy - 70 cm. Dla mnie bomba bo plecy przynajmniej wtedy mniej obciążone. Co do kosmetyków - do kąpieli używaliśmy od samego początku Babydream z Rossmana - mają bardzo przyjemny naturalny skład. Był krótki etap kiedy stosowałam Oilatum, bo Kubuś miał suchy placek na łydce, ale po miesiącu, gdy już było lepiej, wróciłam do Babydream i stosujemy aż do teraz :) Do pupy chusteczki Nivea Soft&Cream (używałam początkowo Pampersów, ale dupka była czerwona). Na początku ambitnie chciałam samą wodą ale cóż - wygoda wygrała, a Nivea na prawdę super pod tym względem. Na czerwoną pupę Bepanthen a jak poważniejsza sprawa to Sudocrem. Oliwka na ciemieniuchę też z Babydream'a. Przy drugim myślę że pozostanę wierna tym samym kosmetykom.
  3. Witajcie, Po bardzo długiej nieobecności (witałam się z Wami pod koniec października mając nadzieję na pomyślne wieści od lekarza) wracam! No więc w skrócie - lekarz po 3 tygodniach od pierwszej wizyty na której nic jeszcze nie było widać na usg - lekarz potwierdził ciążę :) Teraz jestem już w 18 tc. Byliśmy wczoraj z mężem i synkiem na usg. Niestety nie znamy jeszcze płci drugiego szkraba, bo łobuziak zacisnął kolanka. Ciąża jest zdrowa i wszystko zgodnie z normami. Mam nadzieję teraz częściej tu bywać, bo jestem już na L4. Co do wózków - my chcemy dokupić spacerówkę, a 2w1 który mamy po Kubusiu będzie dla maleństwa. Dla mnie priorytetem jest oparcie rozkładane do pozycji leżącej, bo niestety, ale Kuba wciąż do drzemki nie potrafi zasnąć inaczej jak w wózku - podsyłam link dla zainteresowanych mam: http://dino.sklep.pl/nowy/wozek-gb-qbit-spacerowka-20162017-p-22664.html
  4. Witajcie dziewczyny. Jestem Asia i prawdopodobnie zostanę czerwcową mamą ponownie :) Mam już synka Kubusia z czerwca 2015. Dwa dni temu zrobiłam test i wyszły dwie piękne kreski, następnego dnia to samo. Byłam już nawet u lekarza. Na usg jest jednak jeszcze trochę za wcześnie żeby coś zobaczyć i kazał przyjść za 3 tygodnie. Wg moich wyliczeń termin 23.06.2017 :) Oby następna wizyta to była tylko formalność...
  5. Monju byliśmy prywatnie na 5 zabiegach i widać było postępy. Kuba chętniej leży na brzuszku i obraca się już swobodnie z pleców na brzuch. Była też u nas Pani, która rehabilituje dzieci w DSK i powiedziała, że u Kuby jest w niewielkim stopni te napięcie i że możemy sami w domu go korygować i uaktywniać lewą rękę. Stwierdziła też że on nie lubi dotyku w obrębie obręczy barkowej i żeby go jak najwięcej masować w tym rejonie i bawić się jego rączkami. A ja zrobiłam coś wreszcie dla siebie i kupiłam sobie lampkę uv i nałożyłam hybrydy w zajebiaszczym różowym kolorze :) i cudnie mi z tym :))
  6. Olcia ja się przypominam. Wczoraj rano wysłałam do Ciebie wiadomość z namiarami ;> Też już się doczekać nie mogę ;) Łączę się w bólu z niewyspanymi... U nas pierwsza pobudka już o 23 a potem co 2 godziny... aż do 6 rano. Nie zawsze na jedzenie, czasem tylko po to żeby przytulić i dać smoka. Staram się żeby Kuba spał w łóżeczku całą noc, ale często już nad ranem daję za wygraną i ląduje z nami w łóżku i śpi tak już do rana. Kasia16117 ja też sądzę że warto poradzić się fizjoterapeuty. Niby każde dziecko jest inne, ale żeby osiągać kolejne poziomy typu siadanie, raczkowanie najpierw dziecko musi opanować podnoszenie się na brzuszku i obracanie się. Tak więc można czekać albo można jej pomóc poprzez rehabilitację. Ewcik u nas kupki są raz w tygodniu i są zupełnie normalnej konsystencji. Na początku myślałam że to zaparcia, nawet pytałam lekarza, ale widocznie ten egzemplarz tak ma. Tylko wciąż bąki śmierdzące idą... I tak już od jakiegoś 1,5 miesiąca. Monja pytałaś już jakiś czas temu o te wkładki do fotelika. My też już wyjęliśmy - jakiś miesiąc temu, bo Kuba się nie mieścił - był taki wygięty w pałąk przez ten wałek dookoła głowy. Jak byliśmy z nim na rehabilitacji to kobietka powiedziała żeby tylko coś pod pupę włożyć - jakąś pieluchę zwiniętą czy coś, żeby wyżej siedział bo po tej wkładce taka dziura się zrobiła i też było źle.
  7. Ja też chętnie dołącze na fb do fasolkowej grupy. Już piszę do Olci :)) Wreszcie odważyłam się i w sobotę pierwszy raz podałam mojemu szkrabowi łyżeczką kaszkę ryżową :) Jego mina bezcenna. A z jakim upodobaniem wcinał :)) Na początek kilka łyżeczek i teraz odczekam parę dni. Nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale coś mu jeździ po żołądku... Może to nie kaszka, a po rotarixie reakcja? Ale szczepienie 4 dni temu było - to możliwe, że z takim opóźnieniem te brzuszkowe sensacje? Wyobraźcie sobie, że zmieniłam w butelce smoczek na 2 i mój mały obraził się na butlę. Płakał wniebogłosy - chyba za szybko mu leciało i ostatecznie nawet po zmianie na 1 nie chciał pić, więc skończyło się cycem.
  8. Madziuniu mamy dzieci z tego samego dnia - dopiero się zorientowałam. Zatem dziś świętujemy! :) Mój Kuba dzisiaj też od 5 do 6 zrobił sobie przerwę w spaniu i na dodatek dostał czkawki. Myślałam, że ręce mi opadną... Cyca nie chciał bo był już najedzony smoka wypluwał, więc położyłam go do łóżeczka i leżał i coś opowiadał na przemian czkając. W końcu czkawka przeszła, ale zaczął wołać. Wzięłam go po 40 minutach do łóżka dałam smoka przytuliłam i zasnął na 2 godziny! I każda noc wygląda u nas inaczej - nigdy nie wiadomo czego można się spodziewać, a na pewno spodziewać się można tego, że się człowiek nie wyśpi... Zazdroszczę dziewczynom których dzieci przesypiają całą noc lub budzą się tylko raz na jedzenie...
  9. Ewcik głowa do góry. My od drugiego miesiąca wieczorem podajemy mm żeby lepiej spał a laktacja w porządku. U nas na początku była walka o mleko, bo trzy dni karmiłam mm żeby zbić żółtaczkę i potem tydzień był udręki żeby moje mleko wróciło. Ale udało się. Były też aż do skończenia 3 miesiąca batalie przy cycu, bo płacz nie wiadomo czemu. Zawsze kiedy widziałam, że mały jest po moim karmieniu dalej głodny i płacze podawałam mm w takiej ilości aż sam przestanie jeść. Jednak zawsze najpierw podawałam pierś, żeby spróbować pobudzić produkcję. Od 3 tygodni Kuba je mm tylko wieczorem (bardziej z przyzwyczajenia bo i tak często się budzi w nocy), przy cycu jest spokojny i mamy mleka pod dostatkiem. Moja rada: Najpierw podaj pierś, a potem jak nie dojje lub będzie płakał to mm. Aleks będzie najedzony, a Ty będziesz miała czyste sumienie, że próbowałaś piersią. Czytam Was dziewczyny, ale jakoś się nie składa żeby coś napisać. Tyle się dzieje. Ćwiczymy w domu i Kuba już jakby się wyprostował. Pięknie obraca się z plecków na brzuszek. W zasadzie to jak tylko położę go na plecach to już fik i na brzuchu. Dużo gaworzy i śmieje się w głos i nawet już powtarza po nas dźwięki czym jesteśmy zszokowani. A jutro 4 miesiące nam strzeli :)) Dzisiaj byliśmy na szczepieniu i mały nawet nie pisnął przy ukłuciu (5w1) i wzięliśmy też na rotawirusy - u nas drogo bo 330 zł za dawkę... Dowiedziałam się też, że jeśli dziecko ma stwierdzoną asymetrię i wzmożone napięcie mięśniowe to przysługuje mu bezpłatne szczepienie przeciwko pneumokokom. Musimy mieć tylko papier od neurolog z takim zaleceniem. Kuba waży 7050 g i mierzy 66 cm. Wcześniej przybierał 1 kg na miesiąc, ale już zwalnia z wagą. Wciąż jest jednak w normie, więc mamy się nie martwić. Ja tez jeszcze nie miesiączkuję. U mnie wszystko dzieje się tak jak u mojej mamy, a ona pierwszego okresu dostała 6 miesięcy po porodzie, więc pewnie i u mnie tak będzie :) W jadłospisie Kuby na razie tylko mleko, ale dostałam próbkę warzywek z Hippa w paczce i jak już skończy 5 miesięcy to spróbuję podać no i już wprowadzę kaszki.
  10. Mooniak rzeczywiście włoski Twojego synka jak wystylizowane :) Monja ja mam bezpłatną aplikację z Nivea w telefonie "Dziennik maluszka" i zapisuje tam godziny drzemek, przewinięć i karmienie. Świetna sprawa. Wylicza też na podstawie tych informacji statystyki. Są też siatki centylowe i pokazuje gdzie aktualnie znajduje się brzdąc.
  11. Madziunia mój też uśmiecha się przeważnie wtedy, kiedy akurat telefon nie jest pod ręką, żeby cyknąć fotkę :> spryciarz mały :) a tak to mina marsowa :) Kati też zakochana jestem w swoim kawalerze do tego stopnia, że męża zaczęłam zaniedbywać... Już nie pamiętam kiedy się do niego przytuliłam... Wciąż tylko z Kubą, bo on tyle uwagi wymaga. A jak już zaśnie wieczorem to nie mam sił i padam do łóżka jak długa i w kimę. Mój synek do chrztu ubrany był w body koszulowe z krótkim z szarą muszką, szare spodnie w kancik, szary sweterek i białe buciki.
  12. Śliczności czerwcowe fasolki :) Madziunia nie chciałam Cie wystraszyć czy zaniepokoić. Być może Twoja córeczka jest twardzielką i nie da się zepsuć jej postawy leżaczkiem :) Tak mówicie o ząbkowaniu i ja się zaczynam przyglądać dziąsełkom Kuby, ale na razie też nic nie zwiastuje, że to już. Mimo, że ostatnio też jest grymaśny i szybko się wszystkim nudzi. Mój synek też często tak jakby "charczy", ale jak byliśmy na szczepieniu to powiedziano nam, że to sapka i u takich maluchów jest normalna i z czasem przechodzi samo. To ja podrzucam też fotkę mojego malucha "na żywo", bo właśnie sobie leżymy :)
  13. Ja Kubę na noc ubieram w body na ramiączkach i na to pajacyk. Kładę go na polarowym kocyku i zawijam boki i na to jeszcze minky. Ciepły jest, więc chyba ok tylko uszy ma chłodne, a w pokoju mamy już tylko 23 stopnie. A jak rozwiązujecie problem kąpieli w te chłodne dni? Nagrzewacie jakoś pomieszczenie gdzie kąpiecie? Ja zastanawiam się nad kupnem farelki, bo mój synuś jak się go rozbierze do kąpania to od razu ma gęsią skórkę, a jak wkładam do wody to aż siusiak mu się marszczy. Madziunia my też mamy leżaczek i Kubuś lubił w nim leżeć, ale jak byliśmy u fizjoterapeutki to nam zakazała go używać... Wg niej leżaczek wymusza spinanie mięśni i nasila objawy nieprawidłowego napięcia mięśniowego. Musieliśmy zatem spakować leżaczek z powrotem do kartonu.
  14. Sabrinka ja w sumie nie doszukiwałam się żadnych objawów obniżonego czy podwyższonego napięcia mięśniowego. Zauważyła to na wizycie kontrolnej nasza pani neurolog (Kubuś jest na obserwacji z powodu krwawień w komorach mózgowych jeszcze w czasie ciąży). U niego objawia się to tym że wygina się jak u Tetide w literkę C i główkę preferuje przechylać na lewą stronę. Ma też często zaciśnięte piąstki i bardzo często się przeciąga - do tego stopnia, że czasem się przez to budzi. Nie lubi też podnosić się na brzuszku chociaż teraz jak go często kładę to już wysoko się podnosić zaczyna. Jak z pozycji leżącej ciągnięty jest za rączki do siadu to główkę zostawia w tyle. Ale na to podobno ma jeszcze 2 tygodnie (niemowlę powinno umieć robić to między 2,5 a 3,5 miesiącem życia). My mamy zalecenie jeździć 2 razy w tygodniu na rehabilitację (oczywiście prywatnie bo na NFZ to jakaś maskara). Pani fizjoterapeutka pokazała nam jak go nosić przewijać i ubierać żeby dodatkowo stymulować go do pewnych zachowań. Resztę robi ona na zajęciach. U mnie Femaltiker aż tak nie działa. Owszem mam więcej mleka ale nie bez przesady. Nie zdarzyła mi się nawet nigdy mokra wkładka laktacyjna, a piję go 2 razy dziennie. Dużo daje po prostu picie dużej ilości płynów. Jak raz dostałam zapalenia piersi i miałam gorączkę, to nie mogłam ruszyć ani ręką ani nogą a co za tym idzie nic nie dałam rady pić ani jeść, to kolejne dwa dni piersi miałam prawie puste. Kuba jadł i od razu po, grymasił z głodu. Na szczęście dużo piłam i mleko wróciło. Monja ja nie wyobrażam sobie przy moim małym terroryście jeszcze studiować więc podziwiam za determinację. Daj sobie szansę i małemu. Próbuj przyzwyczajać go już teraz do Twojej nieobecności. Może nawet spróbuj zostawić go na cały dzień ze swoją mamą lub mężem. Niech się oswaja. Mój szkrab tak polubił już dziadków, że mnie mógłby mieć tylko jako mleczarnię :)
  15. Witamy się! Mój maluch ze spaniem to loteria. Są noce, że śpi od 22 i tylko raz budzi się na jedzenie, a są takie, że zasypia o północy i co 2 godziny co godzinę pobudka. A w dzień to krótkie drzemki po 20-30 minut. I to też w wózku lulany bo inaczej to nie było opcji. Dzisiaj po raz pierwszy zasnął na macie edukacyjnej. Był czas, że w dzień jadł cyca praktycznie co godzinę... Na szczęście udało się go przestawić na co 2 godziny tak jak było na samym początku gdy się urodził. Żółtaczka od kp ustała zgodnie ze skończonym 3 miesiącem życia. Niestety teraz wwaliła się nam asymetria i neurolog stwierdziła też nieprawidłowe napięcie mięśniowe. Kuba zostawia w tyle główkę, gdy ciągnie się go za rączki z pozycji leżącej. Dodatkowo ma zbyt silny odruch moro. Jutro mamy pierwszą wizytę u rehabilitantki... Mam nadzieję że przejdziemy to bezboleśnie. Kati mój Kuba też nie chciał smoczka od początku. Wypluwał go i dławił się, ale powoli próbowałam wręcz z uporem maniaka i udało się. Teraz jak się denerwuje lub grymasi to smoczek zasadzam i spokój :) Ssie pierś łądnie, więc niczego to nie zaburzyło. Poza tym zawsze na noc dostaje butlę mm i to też nie wpłyneło negatywnie na kp. Ja mam butelki Tommee Tippee z serii Closer to Nature. Mogę polecić z czystym sumieniem :)
  16. Dawno nie pisałam bo nasz maluch daje nam do wiwatu. Całymi dniami nie śpi. Jak godzinkę w ciągu dnia pośpi to jest sukces... To chyba przez tą pogodę. Niby nie płacze, ale wymaga żeby z nim wciąż być, opowiadać mu farmazony itp, więc czasem i do łazienki nie ma jak pójść. Jak pojechaliśmy na wieś do rodziny na weekend to z kolei o 180 stopni zmiana. Jak tylko na podwórko z wózkiem się wyszło to od razu zasypiał. Słaby z niego miastowy :> Ewcik u nas też mały rzadko robi kupkę. Kiedyś był prawie każdy pampers zafajdany a teraz raz na dwa dni, czasem raz na dzień. Nam w przychodni powiedzieli że to normalne, że im dziecko starsze tym mniej kupek robi i że nawet jedna na tydzień jest zupełnie prawidłowa przy karmieniu piersią. Jeśli kupka jest konsystencji luźnej to na pewno nie są zaparcia. Musisz więcej zup jeść i pić więcej wody to powinno trochę mu pomóc. Jest gorąco, więc też to co maleństwo zje może uciekać przez skórę, a nie w postaci kupki.
  17. Aniu dziękuję za porady. Od piątku jestem na femaltikerze i mleka jakby więcej chociaż szału wciąż nie ma. Kuba już budzi się nie co 10 min, a co godzinę na jedzenie, więc można uznać to za sukces. W nocy nawet i 2-3 godziny śpi po karmieniu. Jednak raz na dobę muszę podać mu butlę 90 ml, bo zazwyczaj około południa jest już tak głodny, że płacze ssąc puste piersi. Boję się też żeby się nie odwodnił. Zawsze jednak zanim daję butelkę to zaczynam od piersi. Wiem, że odstawienie na 4 dni to był błąd, ale jednak dało to efekt, bo bilirubina znacząco spadła po tej "kuracji". Być może to przypadek, ale zbicie bilirubiny było dla mnie priorytetem. Madziunia2407 mojemu Kubie ciemiączko zapada się po płaczu i pulsuje wtedy.
  18. Mamalino piękne zdjęcia! To wspaniale, że nie przechodzisz żadnych trudności z maluszkiem. Każda z dziewczyn na pewno Ci zazdrości :) Ja też miałam grzecznego synka przez pierwszy miesiąc a teraz jakby mi ktoś go podmienił. Od 2 dni wciąż grymasi po karmieniu - potrafi nie spać godzinami tylko ssać, płakać i znów ssać. Przypuszczam, że dopadł nas kryzys laktacyjny... Ściągałam laktatorem wczoraj z ciekawości mleko i okazało się, że z jednej cycki zeszło 20 ml, a z drugiej 30 ml. Raczej nie zaspokaja go taka ilość... Myślę też, że do tego kryzysu przyczyniła się 4-dniowa kuracja wyłącznie mm żeby zbić żółtaczkę (na polecenie pediatry)... Wydawało mi się jednak, że jak będę stymulować laktatorem to problemu nie będzie. Mam głęboką nadzieję, że mleko wróci i popłynie jak szalone, bo bardzo chcę dalej karmić piersią. Co mam zrobić żeby tak się stało? Aniaradzia ratuj!
  19. nati.ol u nas w szpitalu krocze oglądali tylko u tych kobiet, które były nacinane i robili to przy każdym obchodzie. Ja miałam jednorazowe majtki poporodowe i zdejmowałam je jak lekarz chciał zobaczyć krocze. Madziunia2407 u nas pępek odpadł po 11 dniach i też jeszcze od czasu do czasu pojawia się zaschnięta krew i ponoć to zupełnie normalne. Trzeba pielęgnować tak jak do tej pory. Ja psikam octeniseptem. A my nie pojechaliśmy do szpitala z naszym maluszkiem. Skonsultowaliśmy się z innym pediatrą i ona odradziła szpital mówiąc że 14,62 to nie jest poziom którym należałoby się martwić w 14 dobie życia. Mamy zrobić badanie na enzymy wątrobowe i powtórzyć bilirubinę pośrednią i bezpośrednią i nie panikować...
  20. A to mój szkrabik - waga urodzeniowa była 3350, przy wypisie 3160 a teraz 3530 :) Przybieramy na wadze tylko i wyłącznie na piersi :)
  21. Gosia Kluseczka byliśmy w poprzednią środę u neurologa na konsultacji i zrobiła wszelkie możliwe testy. Ostukała małego i posprawdzała jego odruchy. Wg niej wszystko jest ok, ale kazała powtórzyć usg główki jak Kubuś będzie miał skończone 2 miesiące. Bardziej martwi mnie żółtaczka. W szpitalu synuś miał naświetlania i przy wypisie mieścił się w granicach normy w 5 dobie miał 11,8. Po trzech dniach zrobiliśmy kontrolnie wynik i okazało się że jest 15,49. Pediatra kazała się wstrzymać i powtórzyć po tygodniu bo wysoki poziom może utrzymywać się ze względu na to że karmię wyłącznie piersią. Po tygodniu było 14,62. Tendencja spadkowa, ale wciąż dość wysoko. Dostaliśmy skierowanie do szpitala dziecięcego i nie wiem co robić... Martwię się bardzo - z jednej strony chcę już mieć tą żółtaczkę z głowy, ale z drugiej strony ten szpital to jakaś masakra - zbieranica zarazków i wirusów.
  22. Mooniak nam doradca laktacyjna mówiła żeby pobudzać właśnie laktatorem ale w systemie 3, 5 i 7 min na każdą pierś na przemian. I tak co 3 godziny. Jak już zauważysz że mleko płynie to możesz przystawiać i dziecko będzie Twoim laktatorem :) No chyba że będzie zastój to wtedy możesz trochę odciągnąć do uczucia ulgi. Osobiście uważam że z laktatorem nie należy przesadzać żeby nie doprowadzić do zbyt dużej produkcji mleka.
  23. Gosia 1 czerwcowa kupki są rzadkie od wczoraj wieczorem i mały ma gazy bo bączki puszcza bardzo często. Jak zaczyna tak płakać to masuję mu brzuszek kolistymi ruchami albo kładę na brzuszku - jednak niewiele to pomaga. Kati rzeczywiście być może to jajko. Dzisiaj rano na kanapkę sobie pokroiłam na śniadanie, wczoraj też jadłam. Ten schab jest tylko posolony - robiła go moja mama specjalnie żeby był do pokrojenia jako wędlina na kanapkę. Od 16 już jest spokojny - przeszło mu. Śpi sobie teraz smacznie. Zobaczymy jak jutro. Na razie z jajkami się wstrzymuję.
  24. Dziewczęta karmiące piersią! Czy stosujecie jakąś specjalną dietę? Martwię się bo zgłupiałam - już nie wiem co mogę a czego nie... Różne źródła różnie podają a testować na maluszku nie mam serca. Dzisiaj wpadł w taki płacz, że aż mi się serce krajało a w sumie już i tam mało urozmaicone te moje jedzenie... - jem pieczywo jasne, wędlinkę chudą, schab pieczony, ryż gotowany z potrawką z kurczaka, jajka gotowane, dżem porzeczkowy, biszkopty, raz skusiłam się na serek wiejski, dzisiaj gotowane ziemniaki i gałka z mięsa wieprzowego gotowana, rosół z makaronem. Na warzywa jeszcze się nie odważyłam. Co wg Was z tych rzeczy mogło mojemu szkrabowi zaszkodzić?
  25. Ja smaruję profilaktycznie bepanthenem i mi położona zasugerowała żeby robić to zawsze jak kupa jest, bo to ona wysusza skórę malucha. Po pieluszce zasikanej przecieram jedynie chusteczką. Co do pielęgnacji kikuta - u nas już tak jakby blisko odpadnięcia. Psikam octeniseptem i dokładnie patyczkiem kosmetycznym wokół pępuszka wycieram brud i resztki krwi. Samo psikanie nic nie daje. Robię to często, co 2-3 zmiana pieluszki, żeby nic się nie babrało, bo chcę uniknąć antybiotyku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...