Czerwcowe fasolki 2015

[aniaradzia]

Mamalino, mysle ze to bedzie corcia, mam idento zdjrcie jak to ostatnie z piescia w gorze z usg corci:)
Witam nowa mamusie. Rozgosc sie wsrod nas i wpisz w tabelke(odnosnik w moim podposie)

Kati kochana zrob posiew i przy okazji jeszcze raz mocz ogolny. Pamietaj o jednorazowym papierowym reczniku przy porannej higienie:) jesli wyjda bakterie to antybiotyk i bedzie dobrze;)

Co do wyprawki, to chetnie bym poszalala, ale wiekszosc akcesoriow mam po Danci. A z ubrankami poczekam do marca. Dzis mi sie nie udalo dotrzec do lidla...
Ale chyba poszukam raczej uzywek na allegro lub olx;)
Rozgladam sie za chusta kolkowa najlepiej z jedwabiem i ramieniem prostym, kosze mojrzsza, i ubrankami. Patrze tez na uzywane gondole, gdyby maly okazal sie niechustowy. Ale mam nadzieje, ze chusta mu sie spodoba:)

[aniaradzia]

Sabrinko, niektore kobietymajapodwyzszone leukocyty w ciazy tak po prostu bez przyczyny. Xnam dwie, ktore nawrt hematolodzy diagnozowali i nic nie wykryli:)

Glowa do gory:)

[Gość migotka84]

Dopisałam się w tabelce ale nie wiem jak to dalej działa... Przepraszam, ale jestem chyba w tym zakresie niezbyt obeznana:-(

[Gorzka Czekolada]

Sabrinko leukocyty w ciąży tak jak Ania napisała mogą nawet bez powodu być podwyższone. Ja mam raz normalne raz zawyżone, potem znowu zawyżone i to jest ok. W ciąży są inne normy, którymi laboratoria się nie posługują- tak mi tłumaczył gin.

Migotka konsultowałaś to twardnienie z lekarzem? Może masz taką naturę, ale mi po mega wysiłku i dźwiganiu spiął się brzuch, a na codzień ćwiczę, tańczę i mi się nie spina... Dziewczyny mają tu napięte, ale np na wieczór itp. Jeśli Tobie dzieje się tak cały czas to zapytaj gin, ale może powinnaś poodpoczywać więcej?

Co do wyprawki- mam dla Bruncia już sporo ciuszków nowych, używanych i po znajomym dziecku. Jedną nową zabawkę, worek używanych, kocyk i to chyba na tyle na ten moment. Łóżeczko planuję kupować na kwiecień/maj, ale to się okażę, a wózek to czekam na super ekstra mało używany 3w1 w okazyjnej cenie ;)

W ogóle mam wyrzuty, że kupiłam od mia80 hipcia a okazało się, że u niej też synek :P

[Gość migotka84]

Co do mojego spinania to w zasadzie prawie od początku ciąży jestem na L4 z zaleceniem leżenia. Z początkiem stycznia pobolewało mnie podbrzusze (jak dla mnie to do wytrzymania i myślałam, że powodem jest rozrastająca się macica). W 3 dniu pojechałam do szpitala i okazało się, że to są skurcze. Skończyło się na 5 dniach w szpitalu. Duphaston, nospa forte, kroplówki z magnezem... Teraz dalej biorę duphaston i magnez. Nospę mam brać doraźnie. Lekarz powiedział, że jak brzuch nie boli to można się ruszać. Tyle, że mnie po takim krótkim spacerze od razu brzuch twardnieje. Następną wizytę mam za 3 tyg. i teraz nie wiem czy tak może być czy jednak odpuścić sobie ruch. Ale to jest straszne!!! Nie dość, że idę w żółwim tempie to i tak te spiny... W ogóle to jest straszne bo nie wiem kiedy wg lekarza już powinnam brać nospę a kiedy nie... Cieszcie się dziewczyny z bezproblemowej ciąży bo to naprawdę musi być super. A tak kręcenie się po domu i leżenie... Ale mam nadzieję, że to uchroni nas od problemów i maleństwo spokojnie poczeka do terminu:)

[aniaradzia]

Ja tez mam nakaz lezenia. Zgoda na polgodzinny spacer bez cory i zakupow... Dzis nie moglam 500 metrow dojsc do przychodni....
Tak ze rozumiem Cie doskonale. Nawet core(dwulatke) udalo mi sie przestawic na zabawe ze mna w lozku. Wuklejamy, rusujemy, czytamy, spiewamy, ukladamy z klockow itp. Z tata sa szalenstwa na sniegu i inne atrakcje ruchowe. Gorzej jak maz w weekendy wybywa na zajecia, a ma je co tydzien:) wtedy jest mi troche trudniej.
Tak na prawde kazda z nas ma tu juz swoja historie patologiczna, wiec kazda cie rozumie:)

[Gość migotka84]

Dzięki za wsparcie. Wiem, że leżenie w domu to i tak lepiej niż w szpitalu... A jak u Ciebie z lekami? Też faszerujesz się chemią czy starasz się po prostu oszczędzać?

[aniaradzia]

Chemii Ci u mnie dostatek:) w poprzedniej ciazy mialam dos tych wizyt lekarskich bo biegalam do 4 specjalistow oprocz ginki i jeszcze do poradnii patologii ciazy.
Teraz doszedl jeszcze jeden specjalista -kardiolog, hipertensjolog...
I zdecydowanie wole lezec w domu niz w szpitalu... Dzis jestem szczesliwa bo udalo sue uniknac szpitala(lejarzowi udali die rozpedzic dusznosc sterydami)... Ale skierowanie dostalam na wszelki wypadek...
A teraz odczuwam jeden ze skutkow ubocznych czyli bezsennosc... Ale moze uda mi sie zasnac?

[benq4259]

Migotka jaki fajny pomysł z tym tortem :)
My mamy narazie troszkę ciuszków używanych, już mam upatrzoną komodę na rzeczy dla synka ale w marcu kwietniu będę chyba dopiero zamawiać bo inaczej nie oprę się pokusie i zacznę prać i prasować rzeczy dla synka i dokupywać rzeczy bo będzie gdzie je pochować hehe
Ja na luteinie ciągle ale w miarę dobrze się czuję, magnez też zażywam, czasem wieczorami mam napięty brzuch... ale to też jak za dużo posiedzę czy postoję... muszę się więcej oszczędzać :)

[Gosia 1 czerwcowa]

kati1991

Co jest mniej bolesne i lepiej się goi- nacięcie czy pęknięcie podczas porodu? Bo często kobiety odmawiają nacięcia.

Nie wiem dokładnie jak jest przy pęknięciu ale ja byłam nacinana bo przy drugim bólu partym kazały mi przestać przeć i chlast, zrobiły to w skurczu więc nawet nie poczułam. Z tego co wiem to pęknięcie jest dużo gorsze bo jest rana szarpana i nie wiadomo jak "mocno" się pęknie, a tak po tygodniu zaczęły mi wypadać szwy bo miałam rozpuszczalne a rana już się ładnie podgoiła. Co prawda po nacięciu jest duży dyskomfort, a potem pierwsze zbliżenie z mężem to gorzej jak rozdziewiczanie :)) Ale wszystko do przeżycia.

[Tetide]

mamalina, maleństwo super!! ale niezłe ujęcia :) Myślę, że to chłopak.
migotka, ja też tak mam, 15 min spaceru i mam ciężki, lekko stwardniały brzuch. Generalnie szybko się męczę, a jeszcze nie mam ani dużego brzucha, ani przyrostu masy ciała.
Lekarz nie pozwala mi na spacery, ale niestety muszę się ruszać z domu. Właśnie odebraliśmy klucze do mieszkania i teraz trzeba pochodzić za wyposażeniem (zaczynając od łazienki i kuchni). Jak wiecie, nie mam zbyt dużo czasu, niedługo wszystko musi być gotowe na przyjście Malucha :). Także chodzę, ale staram się siadać, gdzie tylko mogę i mąż lata do mnie :)
A do tego wczoraj coś mnie dopadło. Chyba tak się z Wami solidaryzuję, że się rozchorowałam, jeszcze żebym wiedziała skąd i gdzie?
Gardło mnie boli, całe czerwone, węzły powiększone, w biodrach połamana, wstaję z łóżka jak schorowana babcia...

[mala90]

a wracajac do zusu dziewczyny ktore maja konto na stronie zusu to wiecie moze ile dni po dotarciu l4do zusu oni akutalizuja konto i wpisuja w zasilki te nowe zwolnienia?

[kati1991]

Dziewczyny, szok, ale moja mama poszła do laryngologa!!! Dał jej skierowanie na morfologię, crp, ob i kazałam jej jeszcze na paciorkowca zrobić :) wszystko to co Aniaradzia mówiłaś. Jest w dużo lepszym nastroju, bo powiedział lekarz, że on tam nic groźnego nie widzi, ot po tylu antybiotykach grzybica się jeszcze przypałętała :) aż ja mam lepszy humor!

Mamalina, ja stawiam na chłopca

Co do wyprawki to już mam dużo ciuszków i używanych i nowych :) nie mogę powstrzymać się przed zakupami a w poniedziałek jadę oglądać dwa wózki. Zdecydowałam się na Xlandera używanego, ale stan idealny po 1 dziecku jest po prostu piękny, ale wiadomo- muszę zobaczyć na żywo. I kupuję w poniedziałek jak spełni moje oczekiwania. Mam do wyboru niebiesko- czarny i czerwono- czarny.

A w kwestii bakterii- Aniaradzia jak się podmywałam to właśnie wytarłam się papierowym ręcznikiem, aby zminimalizować jakiekolwiek ryzyko naniesienia bakterii. A tu dalej lipa :(

Migotka doskonale Cię rozumiem. Jestem tutaj chyba weteranką jeśli chodzi o szpitale, bo lądowałam już 3 razy, a oprócz tego czwarty raz mi się szykuje. Każda z nas ma tu jakieś większe lub mniejsze problemy więc razem się wspieramy i o to chodzi :)

[Gosia 1 czerwcowa]

Sabrinko, ja w pierwszej ciąży miałam takie wyniki że robiłam nawet markery nowotworowe, jak widzisz żyję, córa ma się dobrze a po ciąży wyniki się unormowały. Najwidoczniej mój organizm traktował ciążę jak "pasożyta" przykre to ale prawdziwe. Także nic się nie łam, bo ja normy mialam przekroczone ponad 10-cio krotnie.

Mamalina chyba synuś :))

Aniaradzia niezłą jazdę miałaś, dbaj o siebie.

Gratuluję kolejnym mamusiom po badaniach, ja jutro rano, trochę późno na to połówkowe ale cóż.

Co do Zusu to ja na wpisanie zwolnienia czekałam 1,5 miesiąca, już myślałam że zaginęło .

[Gosia 1 czerwcowa]

Kati cieszę się że mama w lepszym nastroju, tego konowała bym udusiła chyba - cymbał do potęgi entej

[Gosia 1 czerwcowa]

A ja się spasę chyba, od 2 dni żre słodkie, nawet pączki mi wchodzą choć nigdy nie przepadałam, do tej pory były ogórki kiszone i śledzie, czemu taka zmiana ??

[kati1991]

Gosiu, gusła ludowe mówią, że słodkie to na dziewczynkę ale ja noszę chłopca pod sercem i też żrę słodycze jak opętana ;-)

[mia80]

hehe...w te ludowe wróżby to bym zbytnio nie wierzyła, bo ja jem tylko słodycze jajka i twaróg. Odrzuca mnie od mięsa od poczatku ciązy a urodzę chłopca;-)

[kati1991]

Mia80 mnie tak samo od mięsa odrzuca i też chłopiec. A nabiał zjadam w każdej ilości ale tak to jest, jak rządzą nami chłopcy o imieniu Aleksander bo chyba takie same imiona upatrzyłyśmy.

[Gosia 1 czerwcowa]

No faktycznie, bo ja mam raczek córunię z żarłam na chłopca do tej pory

[Tetide]

o, cieszę się, że nie jestem sama. Też zajadam słodkie ostatnio, choć całe 5 miesiecy nie miałam ochoty. W ogóle apetyt mam nieziemski, nawet z tym chorym gardłem... :)

[czerwcowy bąbel]

Hej dziewczyny, ale się rozpisałyście, będę musiała dużo nadrabiać :P
Gratuluję Wam zdrowych dzieciaczków. Mamalina, ja obstawiam dziewczynkę :)
Aniaradzia, uważaj na siebie, ze zgroza czytałam o Twojej wczorajszej "przygodzie".
Sabrinka trzymaj się cieplutko.
Ja też teraz jem dużo słodkiego, a najbardziej kręcą mnie ciastka i wafelki różnego rodzaju :P Mięsa prawie w ogóle nie jem od początku ciąży, odrzuciło mnie zwłaszcza od drobiu. Staram się nadrabiać nabiałem.
Co do wyprawki, to na razie mam same ciuszki: trochę nowych, trochę z SH, trochę dostałam od kuzynki po jej córeczkach. Ogólnie planuję skompletować garderobę dla Malutkiej w rozmiarze 62 i 68, bo nie wiem jak to będzie u mnie wyglądało po porodzie, jak szybko się ogarnę :P Wózek mam już upatrzony, mebelki też, ale z tymi zakupami poczekam tak gdzieś do marca/kwietnia. Potem zostaną same kosmetyki do zamówienia.

[czerwcowy bąbel]

Też Wam się pochwalę. Oto moja Majeczka :)

[Emilia86]

O Boziu! Ale się naczytałam,aż mnie oczy bolą...Dwa dni tylko tu nie zaglądałam
Chciałam tylko się zameldować,że jestem i obserwuje Wasze dyskusje :) bo u mnie wszystko ok,bez zmian Mała Lidia się rusza regularnie o świcie, popołudniu i ok północy
Jesteśmy juz po pierwszych ubrankowych zakupach w Lidlu oczywiście :) kupiłam bodziaki,spodenki,piżamkę(pajacyka) i skarpetunie takie malunie słodkie
Mam pytanie do mam,które mają już doświadczenie odnośnie ciuszków,Jakie rozmiary kupować na początek? Szwagierka doradziła mi 62/68 ale ja uważam że są za duże,jak Wy myślicie?

Gratulacje dla mam szczęśliwych po USG i dużo wytrwałości i pozytywnych myśli dla mam zaniepokojonych,będzie dobrze :)

[czerwcowy bąbel]

Emilia, ja kupuję rozm.62 i 68, tak mi wszyscy radzą- lepiej żeby Maleństwo miało ciuszki za luźne, niż za ciasne. Kilka kaftaników i pajacyków w rozm 56 dostałam od kuzynki ina tym poprzestanę :)