Majóweczki 2015

[VerySweetAngel]

Przy porodzie naturalnym, sama rodzisz nikt Ci dziecka nie wyciąga :)
Przy porodzie jest położna a lekarz nie zawsze "zdąży" zazwyczaj jest obecny.

[VerySweetAngel]

Dziś zadzwoniła teściowa. Nakupowali mnóstwo rzeczy dla Malutkiej naszej. Super cieszę się ze w końcu o tym myśli. Niestety kupiła rzeczy które już mamy lub takie których nie mamy zamiaru używać. Ubranka sama chce wyprać bo ja to napewno źle zrobię No pozatym to przecież trzeba wyprasować a ja napewno nie wiem, nie umiem, nie mam warunków. :( masakra ta kobieta.

[VerySweetAngel]

A mam też pytanko czy macie zamiar używać nosidełka i co sądzicie o wibracjach w bujaczku. Czy to zdrowe dla dziecka? I czy potrzebne by przezwyczajać do noszenia. Ja chyba nie będę nosić No chyba ze będzie dziecko tego potrzebować.

[Emka_5]

dziewczyny, sprawa z parkingiem się wyjaśniła. Dostałam "najserdeczniejsze przeprosiny" od innej pracowniczki parkingu. Dziadek taki jest upierdliwy i chamski z natury. Coś źle zrozumiał i mnie męczył. Na przyszłość będę wiedziała, żeby z tym Panem nie rozmawiać.
Emilka, fajne nabytki. Ja też takich gadżetów nie kupuję, bo liczę na ciocie i wujków :-)
Małpa, z tym cukrem to pewnie chwilowe, skoro jesteś na granicy. ale i tak współczuję diety.
Miodkowa, ty też się trzymaj i bądź silna na urodzinach. A sen to super!! Ja takie uwielbiam, a zwłaszcza te, w których mogę się najeść słodkości bezkarnie.
Karinka, oszczędzaj się i trzymaj się. Będzie dobrze.

[Emka_5]

VSA, ty to masz przechlapane z teściową. Nie wiem jakbym się zachowała na twoim miejscu, ale na bank nie dałabym jej robić takich rzeczy zamiast mnie. I nie pozwoliłabym wmawiać sobie, że czegoś nie potrafię lub nie mogę.
Nad nosidełkiem tylko chwilę się zastanawiałam, ale nie jest to rzecz pierwszej potrzeby więc teraz nie zaprzątam sobie tym myśli. A bujaczek to mam nadzieję, że dostaniemy od kogoś.

[Emka_5]

uciekam do mycia i spania, bo dziś intensywny dzień miałam.
Dobranoc mamuśki

[Aneczka83]

VerySweetAngel nieźle masz z tą teściową, haha.
Co do nosidełka, to ja będę używać, jak będę odprowadzała starszego synka do przedszkola. Szybciej i prościej niż pakować do wózka, zastanawiać się gdzie postawić w przedszkolu, potem jeszcze pewnie jakieś zakupy będę robić, więc i w sklepie lepiej się poruszać.
Przy pierwszym synu miałam chustę, teraz nosidło ze względu na to, że szybciej je założyć.
W góry się przyda na pewno takie nosidło/chusta, bo szlakiem ciężko z wózkiem :)
No i w domu jak będziesz chciała oś zrobić, a maluszek będzie wyjątkowo marudny, to w nosidle zawsze prościej bo masz dwie ręce wolne.
Ja bym polecała, bo mi się przydawało :)

[Aneczka83]

A w bujaczku czasami włączałam wibracje, ale nic nie dawały, więc w ogóle baterie wyjęliśmy.

[ewek89]

VSA...solidaryzuje sie z Toba...:-/ takie nasze szczescie:-/

[Hanka05]

U nas w laboratorium też odesłali dziewczynę z kwitkiem bo była bez skierowania. Ja miałam coś na kartce nabazgrolone i podbite pieczątką lekarza. Mimo że wszystko prywatnie, bez tego nie przyjmowali. Chyba glukozę na czczo można robić bez skierowania, a to obciążenie glukozą nie.

[anela78]

VSA u mnie nosidełko się nie sprawdziło za żadne skarby mały nie chciał w nim siedzieć za to uwielbiał wszelkiego rodzaju wibracje chuśtawki i bujaczki. Także sprawa bardzo indywidualna.
Zieloona przy moich porodach była położna a lekarz przychodził już praktycznie po wszystkim.

[Emilka23]

Emka ja właśnie od siostry dostałam karuzele i mate - znalazła z drugiej ręki w ogóle nie zniszczone za grosze a że z Fisher price to się w ogóle nie zastanawiała tylko brała a leżaczek bujaczek ta sama firma od przyjaciólki mojej siostry. Jej synek już za duży ona więcej dzieci nie planuje (ma córkę i synka) wiec dała mi to i jeszcze mnóstwo innych rzeczy - od smoczków i butelek po ciuszki :) idę się kąpać i do spania, bo jakaś nie do zycia juz jestem dzisiaj...

[Malpa2015]

ja mam fajna tesciowa ale..... ciagle kupuje mi ubrania o 3-4 numery za duze. wielokrotnie jej mowilam ze to nie moj rozmiar ale do niej to chyba nie dotarlo. maz tez jej mowil, moja mama tez i nic. wkoncu odposcilam. teraz ladnie dziekuje i zostawiam je mojej mamie a co o na z tym robi to juz nie wiem.
dla syna i obecnie dla corki znosi ubrania od ludzi, uzywane. nie mam nic przeciwko uzywkom, problem w tym ze te ubrania sa tak bardzo zniszczone ze nie nadaja sie do dalszego noszenia. ostatnio dostalam buty dla corki z dziurami :-P
dziekuje jej za prezenty i wywalam do kosza :-P
na szczescie moja mam jest troche inna. ona sie pyta czy moze cos kupic jesli tak to co ma kupic :-)

[zieloona]

VSA, anela z tym wyciąganiem może rzeczywiście przesadziłąm :P Wiem, że to ja rodzę Niemogłąm sobie tylko wyobrazić, czy lekarz przy mnie będzie i to On będzie mówił "Przyj maleńka " :P Uświadomiłyście mnie ze amerykański sen by to był, gdyby się nade mną lekarz spuszczał parenaście godzin :) Dzięki! :)

[Malpa2015]

jesli chodzi o nosidelko to u nas tez sie nie sprawdzilo. syn bardzo ale to bardzo nie lubil nosidelka. wpadal w straszny szal jak go w niego sadzalam. szkoda bo nosidelko to fajna i wygodna sprawa :-)

[zieloona]

Co do teściowej, to jest tak jak z sąsiadami, zawsze się znajdzie jakiś zgrzyt :) Mogłąś ją uświadomić, że jak chce, niech pierze i prasuje, ale Ty to powtórzysz w swoim proszku i wyprasujesz włąsnoręcznie bo przyniesie Ci to dużo radochy :) I na koniec sobie w myślach dodać " i co?!? łyso Ci teraz?!?"

[VerySweetAngel]

ZIELOONACo do teściowej, to jest tak jak z sąsiadami, zawsze się znajdzie jakiś zgrzyt :) Mogłąś ją uświadomić, że jak chce, niech pierze i prasuje, ale Ty to powtórzysz w swoim proszku i wyprasujesz włąsnoręcznie bo przyniesie Ci to dużo radochy :) I na koniec sobie w myślach dodać " i co?!? łyso Ci teraz?!?"

OOOOOOOO!!!!......... i tak zrobię skoro jej to radochę sprawi niech pierze. A ja i tak jej pięknie podziękuje i powiem ze nie dam sobie odebrać radochy.

W sumie to jestem jej wdzięczna za prezenty, ale ona sama decyduje o tym np. jaką poduszkę będę miała do karmienia. A ja już mam tą na której śpię dla ciężarnych przetestowane i się sprawdza. My mieszkamy na 35 m2 we troje wkrótce tak więc nie mam gdzie upchać zbędnych rzeczy. Naszczęście ona mieszka daleko i mam nadzieję nie będzie częstym gościem.

[Tytka]

Aaaaj te teściowe... Szkoda słów czaseM! Moja też jest dobra ostatnio mi powiedziała że: wcale nie wyglądam jakbym była w ciąży tylko... Jakbym była OTYŁA!! hahaha najpierw zrobiło mi się przykro ale po chwili po prostu wybuchłam śmiechem ;)

Ja nie miałam żadnego skierowania na obciążenie glukozą.

Aaaaa... Zgaga wjeżdża :(

[Emilka23]

Tytka ja mam od dwóch godzin zgagę - ostatnio co wieczór mnie dopada :(
Co do teściowych mi jedyne co tesciowa załatwiła to stare łóżeczko od znajomej i to bez materaca na dodatek tak zniszczone, że nawet bym się chyba bała włożyć tam Maleństwo... A ostatnio usłyszałam, że ja chyba bliźniaki albo trojaczki urodzę, bo mam taki wielki brzuch, że ona miała połowę mniejszy w dzień porodu ... No ok, ale wszyscy inni mówią odwrotnie, ze mam mały zgrabny brzuszek ... Ech. Ją i tak lubię dużo bardziej niż teścia, który jak zaczynam temat Dziecka wychodzi z pokoju, wzdycha i robi miny :/ nie znoszę tego człowieka i jak nie musze, to się z nim nie spotykam. Szczególnie w ciąży, bo działa mi na nerwy. Pozdrawiam i dobranoc wszystkim ;) no i miluśkich snów :)

[anela78]

Oj te teściowe temat rzeka. Moja niby niegrożna ale jak coś powie to naprawdę. Ostatnio opowiada mi jak to ona doświadczona matka ( urodziła tylko 1 dziecko) i raczy mnie poradami ( z przed 40 lat) np. Zakładaj pierwszy kaftanik ten na gołe ciałko na lewą stronę to wtedy będzie odporne na tzw "złe oczy" i nie będzie płakało. Ona tak robiła mojemu mężowi. I nawet ponoć chodząc do średniej szkoły jeszcze tak się ubierał. Uśmieliśmy się z mężem i tyle. Ma kobiecina wyobrażnię

[Emilka23]

Anela fantazja to mało powiedziane ;) hehe uśmiałam się jak to czytałam ;)

[Dominika_1989]

Tak czytam i czytam... Wy macie problem z tesciowymi a ja z moja mama, kobieta jest nadgorliwa, niepowazna i nie slucha co sie do niej mowi... Nie chcemy znac plci dziecka a ta nakupowala rozowych ubranek, albo w samochody, posciel w kucyki pony, rozowa...

[Dominika_1989]

No i wieksza czesc posta sie nie dodala, ekstra.. Moja frustracja rosnie z minuty na minute...

[Dominika_1989]

Odnosnie frustracji to w piatek mialam taka jazde z humorem ze szok, tak sie poryczalam w samochodzie, ze az sie zanosilam i slowa nie moglam z siebie wydusic a jednoczesnie sie smialam do tego, moj M o maly wlos a by sie posikal ze smiechu ze mnie... I nie moglam sie wogole uspokoic... Masakra jakas... A do tej pory nie czulam jakos, zebym miala humory, typowe dla ciazy...

[Tytka]

Dominika Ja dziś o mało co nie roztrzaskalam laptopa o podłogę... Kląc przy tym Jak szewc w nieboglosy na koniec oczywiście się poplakalam i zadzwoniłam do mojego Łukasza z pretensji (bo ktoś przecież musiał ooberwac za to że plik nie chce się otworzyć, nie?! )

ZGAGA NIE CHCE ISC SPAC... Franca jedna! :(