Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

heloł^^
Byłam dzisiaj u lekarza. Zero skurczy i dostałam skierowanie do szpitala. Mam się zgłosić 10.12. o ile nie urodzę wcześniej, ale się nie zapowiada. W razie co mam jeszcze iść kontrolnie na KTG w poniedziałek. Ech...
Poskacze sobie na piłce to może coś ruszy...
Jak lekarz mówił, że da mi skierowanie to myślałam, że to już dziś, się wystraszyłam nieźle.

A jutro mikołajki^^ Jak ja kocham te grudniowe święta:):)

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

Dziekuje dziewczyny za ciepłe słowa :)
em połozna była dzis u mnei i stwierdziła, ze to nie jest napewno powiększony gruczoł mlekowy. Wczoraj byłam na IP, gdzie oglądał mnie chirurg i on szczerze mi powiedzial, ze on nie ma pojecia co to jest. Na jego oko węzeł chlonny. Dostałam skierowanie na USG. Postaram sie zrobic je jak najszybciej.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5eso0fxzy5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/kjmne6ydyz4px1ba.png

Odnośnik do komentarza

Heej Kochane!
Nie, nie, jeszcze nie ale parszywie sie dzis czuje. Jestem na maxa zmeczona i hormony tak szaleja, ze wlasne dziecko mnie denerwuje :((
Zjadlam sniadanie. Mama wziela synka na spacer a ja pod koc spac. Teraz synio idzie na drzemke a ja czekam az zasnie i dalej ide spac....bo albo sie przewroce, albo rozniose od srodka z wscieklosci bez powodu..buuuu
Okropnie sie z tym czuje.Jestem sama zla na siebie...:(

http://www.suwaczki.com/tickers/h44ecsqvmfx1oo1u.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, mała mi nie daje za wiele czasu tak o, co dopiero na forum:/ mam nadzieję że jakos nadrobię, tyle tu dobrych rad, ja teraz borykam się z tematem karmienia, chyba zrezygnuje z piersi, bo coś m się nie rozkręciła laktacja najmocniej... mimo starań...a już 3 tydzien leci...
gratuluję wszystkim rozpakowanym i trzymam kciuki za nie rozpakowane,
:)Moniunius(na brochowie spędziłam tydzień przy porodzie ekipa wporzo - mi poród odbierała Halinka- cudowna kobieta, gorzej na poporodowej- co położna to teoria inna co do karmienia, nawału, się napłakałam....)
Buziaki !!!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3c6edhqlfzyyo.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

ohhhh juz mi lepiej..przynajmniej nerwy mi zeszly..
Kawka wypita. Losos sie piecze. :)
Jak mam taki spiacy i nerwwy dzien, to wydaje mi sie, ze w nocy zaczne rodzic..;P
Siedze na stronie ''Rodzic po ludzku''
i staram sie jak najwiecej zapamietac ale kiepsko mi to wychodzi ;) Polecam Wam Truskawka Moniniuss :)
Duzo fajnych rzeczy mozna sie dowiedziec..np.pomocne pozycje wertykalne, o terminie porodu itp.itd.

Gabi sliczna Lenka. Ciesze sie, ze Twoj facet stanal na wysokosci zadania. Brawo dla niego i dla Ciebie, ze bylas dzielna! :) Zdrowka dla Was! Mam nadzieje, ze z piersiami szybko dojdziesz do ladu! :*
Ana powodzenia z ta laktacja! Mam nadzieje, ze jednak postawisz na swoim. Pamietaj, ze jesli sie nie uda, to tez bedzie dobrze. Nie ma co sie katowac..:*
Agni Angel a jak u Was z laktacja? Mam nadzieje, ze same pozytywy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/h44ecsqvmfx1oo1u.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

ana333 a dlaczego aż tydzień?? To liczę na Halinkę:):)
ja w środę zaczynam przygodę:) Zobaczymy jak u mnie będzie:) Rodziłaś na znieczuleniu??
Czaki ja chodzę ospała i nie mam głowy do czytania...może jutro^^ Pożyczyłam sobie książkę o obozach koncentracyjnych ale na razie patrzę na okładkę:P
Najadłam się orzeszków i mnie mdli...
jak zjem coś tłustego to potem strasznie się męczę.
Poskakałam dzisiaj na piłce ale też już nie mam chęci.
A nerwy pojawiają sie teraz na końcówce faktycznie zbyt często. Jeszcze P. siedzi w domu na urlopie i mnie wkurza. Czepia się, że jeszcze nie urodziłam, że powinnam ćwiczyć albo się z nim bzykać i ze to ode mnie zależy...
Zestresuje mnie a potem przeprasza.
A ja jak słyszę, że telefon dzwoni to już wiem po co... te same pytania i ta sama odpowiedź.
Gabi super ten twój men:) Może to przez moją rozchwianą obecnie psychikę ale jak czytałam o opiece jaką ci zaoferował to sobie popłakałam ze wzruszenia...wiem głupia jestem ale tak już mam teraz:):):) Pogratuluj mu wytrwałości w pomocy, niech zaraża innych hehe.

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

Czaki, kazdy moze miec gorszy dzien, pogorszenie nastroju, zwlaszcza w Twojej sytuacji, tuz przed narodzinami kolejnego dziecka. Trzymaj się dzielnie:*. Moniniuss, na czytanie o takiej tematyce Ci się zebrało przed porodem :D. Twoj P jest po prostu przejety i nie rozumie, ze to nie zalezy od zyczenia kobiety, kiedy urodzi, a kiedy nie...
Anaja tez walcze z laktacja, tez bedzie w niedzielę 3 tydzień. Elleves I co z butelką? Ja jeszcze sobie ja darowalam, maly pije z nuka jakos, a caly dzien jestem do tylu z karmieniem, odciaganiem, bo maly albo spal przy sutku, albo godzinami ciagnal flegmatycznie raz, raz wkurzony na maksa, miałam się z nim miałam... I jeszcze w dzien ma juz fazę, ze nie chce spac , tylko ma ochote na chwile kontaktu, rozglada sie, chce "zabawy", choc jeszcze nie potrafi wodzic wzrokiem , no nie chce spac, a mamusia w tym czasie nic nie moze zrobic:).

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

witajcie :)

czesc Czaki :)
mam malo czasu - M wrocil do pracy, malym zajmuje sie w 100% ... mamy rozne dni, ale chyba jest lepiej. zaczelam trafiac w jego potrzeby, swiadomiej- przez co spimy ciut lepiej, dluzej.

tak, zostalismy tylko przy cycku i sadze ze tak jest dobrze.
zwaze go w przyszlym tyg to sie przekonamy, czy dalej bedzie przybieral

Oli ma juz swoj charakterek - jest raz zlosnikiem, a raz pieszczochem - w 1 jak i w 2 przypadku dosc wymagajacym ;)

od czasu do czasu musze sie poryczec by miec sile na kolejna godzine, nocke ;)
a dzis bylo calkiem fajnie :)

takze mleko jest,pije duzo wody, staram sie o spokoj

http://www.suwaczki.com/tickers/rg509jcgm4g4slga.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny korzystajcie ze snu kiedy mozecie:). Dzisiejszej nocy zaspalam na karmienie, to znaczy mialam obsuwe, obudzilam sie wylaczylam budzik w telefonie, M spal obok w pokoju, mial uczestniczyc przy kolejnym karmieniu, zadnelam momentalnie i przysnilo mi sie ze karmie, obudzilo mnie poplakiwanie malego. Przerwa miedzy poczatkiem 1 karmienia, a 2 wyniosla 5 i pł godziny. Oczywiście wyrzuty sumienia sie pojawily, nie odciagnelam 2 tury mleka na dokarmianie butelkowe, czyli kolejne, znow musialam podac odrobine mm. Fajnie jest karmic piersią, ale bez dokarmiania.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Agni, cieszy mnie, że tak sobie świetnie radzisz, też marzę o chwili, by zostać przy samej piersi, mega oszczędność czasu:), musze sie przymuszac by co ktores karmienie dokarmiac dziecko, nawet jak protestuje, ze woli coś łatwiejszego od piersi;). Lekko nie ma;). W moim folderze o laktacji ze szpitala i ze slow doradcy l. mowili bym niczym nie dopajala, ani woda, ani herbatkami, rzadkie mleko plynie na poczatku karmienia i ma gasic pragnienie. Ale są różne szkoły, moje siostry kiedyś dopajały, ja nie dopajam.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry ;)

Misiabella - faktycznie odkręciłam w butelce tę część ze smokiem, ale się troszkę nasiłowałam. Przetestowałam ją dziś w nocy. Już wieczorem ściągnęłam do niej swoje mleko. W nocy jak synek się obudził, butelka poszła w ruch. Niestety, wg mnie zbyt szybki przepływ przez dziurkę. Zbyt szybko z niej leci mleko. Fajna, wygodna, ale do użytku za 2-3 miesiące. Na razie pozostaję na Avencie (mam tę ze smoczkiem o kształcie brodawki i wolnym przepływie). Misia, ja raz dziennie podaję synkowi 10-15ml przegotowanej wody mineralnej do picia. Na noc daję 90ml Enfamilu a tak, to głównie trzymam się swojego mleka. Laktacja mi się utrzymuje spora, ale teraz już wiem, że to w dużej mierze dzięki Ince, którą piję (po 3-4 kubki dziennie). Ja tam lubię te moje chwile z laktatorem, to taki czas dla mnie ;) a jak karmię później, to kładziemy się na łóżku, pozycja boczna i synek leżąc przy mnie, prawie koło piersi (zależy mi by czuł zapach mojej skóry) ciągnie z butelki. Wiadomo, każdy ma swój sposób i dla każdego jest dobre co innego. Ja jestem zadowolona ze swojego sposobu i szczerze współczuję wszystkim męczącym się od tygodni z pękającymi brodawkami, zapaleniami itd.

Em - jak przechodziliście z rozmiaru 56 na 62 to Leo ile ważył? Byliśmy wczoraj w tym naszym szpitalu na wizycie kontrolnej (rodziłam w koncu w Gamecie w Rzgowie a nie w Medeorze) i u synka nadal słychać mały szum nad sercem. Pediatra polecił mi kardiologa, ordynatora z Łodzi ze Spornej, dr Stańczyk. Nie pamiętam jak u Was zakończyła się sprawa z serduszkiem, ale nazwisko lekarza podaję - mam nadzieję, że ani Tobie ani mnie nigdy się ono nie przyda ;)

Nierozpakowane mamusie - jak się miewacie? :) wiem, że każda z Was już jest zmęczoną ciąża i chciałaby przejść do następnego etapu. Już wkrótce ;)

A my dziś wpadliśmy na pomysł, że w Święta zaprosimy do siebie babcie i dziadków:) Z tej okazji namówiłam J na wymianę choinki i zakup nowych bombek. Wymarzyłam sobie bombki srebrno-złote. Tylko te dwa kolory. Więc dziś między drzemkami synka, mam super zajęcie :)

http://www.suwaczek.pl/cache/9efb4a2460.png

Odnośnik do komentarza

No ogólnie po badaniu przez kardiologa prenatalnego to serduszko bylo w porządku, a plamka miała się wchłonąć.. Jednakże teraz wlasnie okazało się, że są szmery ( nie wiadomo czy jest to powiązane ze sobą, bo musimy iść do kardiologa).. Co więcej na wizycie w czwartek były dużo bardziej słyszalne niż w zeszły wtorek .. :( do kardiologa dziecięcego jesteśmy zapisani na 17.12 - idziemy do p. Niewiadomska-Jarosik (też z Łodzi).. Zobaczymy co powie..

U nad choineczka z zeszłego roku - w przyszłym roku kupię większą to synek będzie miał frajdę:D

Eh dziewczyny masakra z tym brzuszkiem mojego aniołka.. W czwartek byliśmy u pediatry o wszystko było ok.. Nawet ja widziałam zmiany.. Na prawdę.. Od wczoraj od nowa wszystko się zaczęło.. Nie może się biedaczek wyspać, wypluwa pierś.. Je po 5-7 minut.. I zwija się z bólu.. :( do tego wszystkiego dzisiaj w nocy i rano nie dość, że pil po 5 minut to jeszcze w międzyczasie bardzo dużo oddał.. Po jedzeniu oczywiście też.. Podajemy ciągle ten delicol.. Ale mam wrażenie, że już co raz mniej daje radę eh.. Wczoraj w nocy nam zabrakło to mąż na szybcika jechał do apteki.. Tak się boimy żeby nie było to co wcześniej, że brak kropli wywołuje w nas strach... Eh poczekam do końca weekendu. Jak się utrzyma to znowu pediatra eh..

U mnie znowu wyszły wysokie trójglicerydy i cholesterol i uwierzcie mi nie wiem skąd :o - nie piję, nie palę, nie jem nic tłustego (tylko duszone mięso z kurczaka, indyka i ryba oraz wędlina z drobiu), nie jem praktycznie słodyczy... No szok normalnie.. My już się z mężem śmiejemy, że chyba powinnam same sucharki wcinać.. Pomijając to, że podejrzewam, że już jestem chudsza niż przed ciąża, bo spodnie sprzed ciąży na mnie wiszą.. No nic w środę wizyta.. Zobaczymy co lekarz na moje wyniki ( o moczu nie wspomnę tam to w ogóle jakieś dziwne rzeczy powychodziły heh)..

Eh no tak musiałam się wygadać..

Która się dzisiaj rozpakowuje? Będzie miała najcudowniejszy mikołajowy prezent hihi..

Odnośnik do komentarza

Elleves, ja jak na kogoś kto zamierza karmić naturalnie, mam całkiem pokaźną kolekcję butelek.
Mam avent natural- zestaw startowy,tomee tipee, no i nuka, ta ostatnia najbardziej mu podpasowala. Ta nowa moze sie jeszcze przyda:). Ja bym chciała karmić piersią, ale jeśli się nie uda to trudno, mam jeszcze trochę zapału więc powalczę, choc w sumie pod wzgledem praktycznym myslalam ze lzej karmic piersia, nie trzeba myc butelek, sterylizowac , ale karmienie dluzej trwa, nie wiadomo czy dziecko się najada, a z butelką karmienie trwa o wiele krocej, ale trzeba myc i przygotowywac. Ja na szczescie szybko uporalam sie z brodawkami, szybko sie zahartowły, wiec przynajmniej od tej strony jest w porzadku:).
Uśmiechnięta, to taka specjalna butelka antykolkowa, zakrzywiona, by jak najmniej dostawło się powietrza.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

W wawie jest taka obrzydliwa pogoda , ze nawet nie werandyje malego, polozna mi odradzila, lepszy mroz i snieg, niz taka zgnilizna, jak sie wyrazila. A co do karmienia najbardziej satysfakcjonujaca bylaby sytuacja, karmic tak, lub tak, bo taki system mieszany piers - butelka jest przerabany, za duzo zjada czasu, ja ledwo, co to ogarniam. No nic pociagne tak jeszcze troche i zobacze, co z tego wyniknie..,

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Heej Dziewczynki :)
Melduje sie nadal 2in1 :)
Jak sie czujecie Moninius Truskawka?? Ja jakas mega rozemocjonowana...Raz mnie dol lapie, raz przerazenie przed porodem, innym razem wscieklosc a potem jeszcze inne emocje. OSZALEC mozna. Ehhh tylko narzekanie mi w glowie ;) ;P
Agni suuuuper wiadomosci!! Jesli mozna tak powiedziec, to jestem dumna z Ciebie :) Oby tak dalej!
No wlasnie Misiabella i chyba kilka dziewczyn tez...? Czemu sciagacie mleko do butelki i podajecie maluchom?
Nie spotkalam sie z tym nigdy.. Jaki jest tego cel?
Tez nie raz chcialam sie poddac, bo wlasnie np.wydawalo mi sie, ze maly byl glodny. Po miesiacu wszystko sie unormowalo i cieszylam sie, ze nie musze cyrkowac z butelkami i wspolczulam mamom na butelkach..

http://www.suwaczki.com/tickers/h44ecsqvmfx1oo1u.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Em nie martw sie synkiem. Na pewno wszystko bedzie dobrze!! Takie szmerki i inne czesto sie zdarzaja. Ja sama urodzilam sie z niedorozwinieta komora i zyje. Mam sie baardzo dobrze-chyba ;)) Maluszki przewaznie wyrastaja z tych szmerow. 17tego pewnie ssie dowiecie, ze wszystko dobrze!
Co do brzuszka, to fakt bidulek sie meczy z tego co piszesz :( A moze to te rozne mleka..tzn Twoje i sztuczne...? Mam nadzieje, ze to nic powazniejszego i wszystko sie szybko unormuje! Tez bym podskoczyla do pediatry z tym..
No a Ty kochana kiedy do lekarza z tymi wynikami?

http://www.suwaczki.com/tickers/h44ecsqvmfx1oo1u.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

hej:)
Czaki czuję się całkiem nieźle, choć jakieś dość bolesne skurcze mnie łapią. Poszalałam dzisiaj i może dlatego. Pogotowałam, poszlajałam się po Ikei, ubrałam 2 choinki, poskakałam na piłce i teraz mam;p
Elleves Ja mam choinkę złoto- czerwoną^^ A małą w sypialni srebrno- biało- niebieską:):) Dzisiaj ubrałam dwie i "czuję magię tych świąąt":)
em współczuje, tyle ci się nazbierało. Oby z serduszkiem było wszystko w porządku. Z tym karmieniem też widzę przeboje.

Mnie coraz bardziej boli podbrzusze, może coś pójdzie dalej... jak bym urodziła 7.12 to akurat w dzień urodzin mojej siostry hehe

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...