Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

no u mnie leżą totalnie. Pół świąt spędzamy u moich rodziców ( z którymi notabene mieszkamy na czas urządzania domu) a drugą część u teściów. Strasznie chciałam miodownik zrobić i sernik z malinami ( wiem, sernik z malinami mało świąteczny, ale znalazłam rewelacyjny przepis:D ) no ale z racji, że mam się oszczędzać na maxa nici z tego. No chyba, że z usg 22 kwietnia wrócę z mega dobrymi wieściami to może się szarpnę chociaż na ten miodownik :D W ogóle planowaliśmy, że wigilię zrobimy w tym roku w nowym domu hahha a tu dupa zbita no bo ciężko zrobić wigilię na 12 osób z noworodkiem i 1,5 rocznym urwisem :D więc nam się upiekło :D nie wiem, jakoś nie lubię świąt, i jednych i drugich, człowiek się zawsze urobi po łokcie a tu czas pras i po świętach :)

Odnośnik do komentarza

Odnośnie zabobonów, babcia do mnie dzwoniła i przypomniała, że nie mogę ciągle spać na tym samym boku bo dziecko będzie miało płaską główkę ;)
Z informacją dla rodziny o ciąży jestem szybsza niż światło ;) Za pierwszym i drugim razem jak wyskoczyły II kreski szybko za telefon i do rodziców :) I tak po pierwszej wizycie u gina i kolejnej ;) Znajomi dowiadują się w momencie jak sami dostrzegą :) Jakoś w ciąży czuję, że potrzebuję dodatkowej ochrony, a że teściowie i reszta bardzo wierzący i wiem, że z momentem otrzymania wiadomości zaczynają za nas modlić się ze zdwojoną siłą to jakoś daje mi to poczucie większego spokoju i nadziei, że wszystko dobrze się skończy. Dodatkowe wsparcie z niebios. Jakoś już tak mam, że każde wsparcie duchowe, mentalne i oj jaka ty biedna jest mi w tym czasie bardzo potrzebne :)

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn39n73k160ts9y.png

Odnośnik do komentarza

Urodzone między 23.10 a 21.11
DZIECKO SKORPION

Mały Skorpion jest dla swoich rodziców nie lada wyzwaniem. Zdecydowanie ma charakter. Jest dzieckiem trudnym, upartym, bojowym i samowolnym. W duszy kpi sobie ze wszystkiego i z każdego. Bardzo zdolny i inteligentny z niezwykłym głodem wiedzy i bystrością umysłu. Interesuje się wszystkim tym co tajemnicze. Bardzo dużo czyta aby wszystko zrozumieć i w tym powinni pomagać mu rodzice. Niestety nie jest uległy i łagodny. Ogólnie wychowanie go jest trudne. Życie traktuje jak pole walki, więc jest skłonny do niszczenia wszystkiego na swej drodze. Bywa bardzo zacięty, szorstki, agresywny i wytrwały. Trzeba bardzo uważać gdzie i z kim przebywa.

Mały skorpion zdecydowanie musi się wyhasać i rozładować nagromadzoną w nim energię. Jest typem pioniera, wojownika, człowieka dzielnego i idącego na całość. Wachlarz zawodów jakie może w dorosłym życiu uprawiać Skorpion jest bardzo szeroki - tak jak szerokie są jego zainteresowania. Może zostać mechanikiem, chemikiem, farmaceutą, biologiem. Będzie bardzo dobrym psychologiem, seksuologiem, urologiem czy chirurgiem. Często spotyka się Skorpiony w służbach mundurowych np. wśród policjantów, wojskowych, tajnych agentów, czy pracowników służb tajnych i wywiadowczych. Mogą też być badaczami, adwokatami lub politykami.

Już się boję hahahaha

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn39n73k160ts9y.png

Odnośnik do komentarza

bardziej od horoskopów trafny jest enneagram. Nie wiem, czy o tym słyszałyście, robi się test, a potem opis w moim przypadku i w przypadkach moich znajomych sprawdza się niemal w 95% :)
Jak macie chwile warto się 'pobawić' wyniki na pewno zaskoczą nie jedną z Was ;) http://www.enneagram.pl/
no minus tylko taki, ze póki co jest on dla nas a nie dla naszych pociech ;p

Odnośnik do komentarza

no widzicie, ja z kolei mogę powiedzieć jak to jest mieć mega żarłoka. Mój młody nie ma dna w czterech literach, już jako tygodniowe niemowlę potrafił na raz wciągnąć 200ml! Obecnie nie da się przy nim zjeść niczego, ani zupy, ani owoca, bo od razu wymusza, wszystkiego chce próbować a jak posmakuje możesz zapomnieć, że zjesz do końca, walczy o każdą łyżeczkę! Jak nie dasz drze się na całą ulicę jakby go ze skóry obdzierali. Chwilami aż mam wyrzuty sumienia bo żeby zjeść np. jogurt w jego towarzystwie muszę obracać się do niego tyłem :/ Jak zobaczy, że to Monte - nie mam żadnych szans :) to takie skrajności, ale wolę to niż niejadka. Jak był chory z kolei nic nie chciał jeść, nawet pić nie chciał, karmienie trwało 2 godziny i to był koszmar, już go wolę takiego żarłacza :)

Uciekam do łóżka, fatalny ten dzisiejszy dzień :/ do tego strasznie mnie brzuch boli :( twardy się zrobił jak skała mimo magnezu :/
dobrej nocy

Odnośnik do komentarza

Ehhh masz racje lepszy zarloczek niz niejadek... ja dorobilam sie nerwicy przy malej. U nikogo nie moge dziecka zostawic bo by nikt jej nie nakarmil. Nawet nie wiesz jakie wkurwiajace sa komentarze mojej tesciowej " no bys mogla mi ja przywiezc kiedys n a nocke ale najpierw musi jesc bo kto z jia bedzie sie silowal" ale ostatnio odpukac poprawilo sie i to znacznie.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3skjobid7ar8a.png
-
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pnz56xe9n.png

Odnośnik do komentarza

AgaWu
Moje za to je oczami wszystko, oczami bo jak tylko zrobi trzy kęsy to już wielce najedzona :) Na szczęście rozwija się prawidłowo. Bardziej martwi mnie to, że jak nie dopilnuje to są takie dni jak dzisiaj, że już śpi a nie wypiła nawet łyka wody :( Ma 6 lat i od urodzenia nic nie chce pić :(

ja tak mam. Ja mogę cały dzień nic nie pić. Od zawsze. Mam tak po tacie. Piję tylko i wyłącznie z rozsądku, ale i tak nie jestem w stanie wcisnąć w siebie 1,5 czy 2l na dobę. No po prostu nie da się. Próbowałam, ale to nie działało, całymi dniami siedziałam w toalecie i źle się czułam. Niektórzy po prostu tak mają. To nie jest tak, że mała nic nie pije. W pokarmie też ma przecież wodę, soki itp. Widać taka ilość dla jej organizmu jest wystarczająca. Pewnie że fajnie jak wypije więcej, ale widocznie tak ma. Jeśli organizmowi czegoś brakuje sam się domaga różnymi dolegliwościami. Jeśli młoda rozwija się prawidłowo, może po prostu wdała się w kogoś z rodziny z tym niepiciem? A poci się w normie?

biri co do komentarzy, to na mnie takie durne gadania działają jak płachta na byka. Masz, może się kiedyś przydać :D

monthly_2014_04/listopadoweczki-2014_10019.jpg

Odnośnik do komentarza

oosaa

ja tak mam. Ja mogę cały dzień nic nie pić. Od zawsze. Mam tak po tacie. Piję tylko i wyłącznie z rozsądku, ale i tak nie jestem w stanie wcisnąć w siebie 1,5 czy 2l na dobę. No po prostu nie da się. Próbowałam, ale to nie działało

Ja też tak mam :( szczególnie w okresie jesienno-zimowym kiedy nie jest zbyt ciepło. Czasem piję w ciągu dnia tylko kawę :(
Ostatnio znajoma dietetyczka mnie ostro nastraszyła, że w ciąży trzeba pić dużo wody bo w przeciwnym razie nie wytworzy się dostateczna ilość wód płodowych. Aktualnie zmuszam się do jej picia, ale i tak jest ciężko. Zaczęłam też kupować soki czy napoje, póki co to tylko jeden wchodził mi tak, że mogłam całą butelkę wypić, Tymbark Vita. Problem z tym napojem jest taki, że jest wzbogacany witaminą A, ponoć na początku ciąży nie powinno się jej zbyt dużo przyjmować, więc nie wiem czy powinnam go pić?

Zawsze będziesz w naszych sercach Aniołku [* 24.04.2014r.]

Odnośnik do komentarza

MartaAlvi myślę, że tej witaminy A za wiele w soku i tak nie masz, poza tym sok raz dwa przelatuje przez organizm więc spokojnie ;) i tak jak Ty, przed ciążą mogłam wyżyć dzień o jednej kawie :D a to przecież -1 szklanka z dziennej porcji wody dla organizmu ...

mam pytanie do mam :) od kiedy zaczęłyście podawać dziecku jajecznicę ( na początek gotowaną na wodzie?) i normalną zupę przyrządzaną dla całej rodziny a nie osobno dla dziecka?
Zaczęłam już synkowi powoli wprowadzać nasze zupy - rosołek z makaronem, wczoraj zjadł pomidorową z mięskiem i makaronem, potem kaszę gryczaną opędzlował ... no i tak się zastanawiam czy nie za wcześnie. Chciałabym mu też w końcu na drugie śniadanie dać coś innego jak kasza, jajeczniczkę, kromeczkę z wędlinką, tylko czy 10 miesięcy to dobry wiek na wędlinkę? Jesteście bardziej doświadczone więc chętnie przyjmę każdą jedną uwagę :D

Odnośnik do komentarza

Wedlug mnie jesli bedzie chcial jesc to smialo mozesz podawac...
Moja corka dopiero w zeszlym miesiacu zaczela jesc kanapke z wedlinka. No ale mowie ona to fustyt totalny wyniki wszystkie dobre a z jedzeniem zyla jak z wrogiem... no ale cos jej siw zaczyna poprawiac... aha co do jajecznicy to ja nigdy na wodzie nie robilam, od razu taka normalna jej zrobilam i niby na samym poczatku potrafila zjesc z 1,5 jaja ale to z 5x bylo tylko i do tej pory jaja nienawidzi...
Za to ziemniaki i makaron to uwielbia ale jak maly ptaszek.
Jesli chodzi o zupe to ja to wszystko robilam metoda jak jej nie zaszkodzi to moze

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3skjobid7ar8a.png
-
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pnz56xe9n.png

Odnośnik do komentarza

no właśnie zaczęłam tak czytać teraz i doszłam do wniosku, ze mu dzisiaj zafunduję jajeczniczkę z chlebkiem. Chlebek z masełkiem lubi, dołożymy trochę jajeczka i znając go opierdzieli wszystko do czysta :) i pierdziele, zupy też mu nie robię, rosół nastawiony, zje z nami :) więc mogę chwilę poleżeć :D ach jak cudownie :D

Odnośnik do komentarza

oosaa moja mała poci się mało, sika jeszcze mniej od małego zadziwiało mnie to, że po nocy nie ma potrzeby sikania, w dzień praktycznie też. Ciągle za nią chodzimy i nawołujemy do picia lub sikania. Martwi mnie to, że kiedyś może mieć problem z nerkami. Pilnuję, żeby codziennie na obiad była zupa.
Za to ja nie mam apetytu, zero. Wszystko mi rośnie, nic mi nie smakuje. Jestem urodzonym żarłokiem a pierwszy raz ze łzami w oczach zmuszam się do zjedzenia czegokolwiek. Jak już coś zjem to mi się odbija i znowu mi źle. Tylko pomarańcze mogę jeść bez konsekwencji. Tony pomarańczy.

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn39n73k160ts9y.png

Odnośnik do komentarza

ja tak w pierwszej ciąży miałam, że jadłam na kilogramy mandarynki! Potrafiłam zrobić 3 kilo na dzień lekką ręką :D
teraz jestem na etapie bułek z żółtym serem, właśnie zażeram, nie jestem w stanie jeść ani wędliny, ani nowalijek, tylko ten żółty ser i żółty ser do porzygu :/

jak się córunie nie poci mocno to nie ma ryzyka mocnego odwodnienia...

Odnośnik do komentarza

ale mnie przytrzymało! Myślałam, ze Święta są za 2 tygodnie! Wyliczyłam terminy wyników badań i okazało się, że mimo, ze miałam iść z NFZ po Świętach, mogę iść w piątek bo już będą wyniki i cytologii i toksoplazmozy :D Zawsze to 4 dni mniej stresu, jeśli tylko na tym gównianym sprzęcie dojrzy krwiaka... no i serduszka posłucham wcześniej, będę trochę spokojniejsza... byle do 18tego, i byle by lekarz był bo lubi go nie być:/ kurcze, młody mi śpi już 2,5 godziny, jak nigdy, aż nie wiem co mam ze sobą począć :) a tu taka cisza dzisiaj :) Mężowie w domu pewnie to Was wcięło :D Mój wczoraj widział, ze coś wieczorem skrzętnie skrobię i podpytywał co to :D Stwierdził, że to bardzo dobre miejsce dla mnie jeśli tylko jesteście normalne a nie panikary :D hahah

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry dziewczyny:D jak humorki i samopoczucie ?:) ja wstalam prawie o 12 :P jak nigdny....wygniłam sie za cały tydzien hahaha :) brzuch nie boli ale za to bolą mocniej cycki :P

oosaa no mi tez uciekł ostatnio cały tydzien bo myslalam ze świeta sa pózniej:P a to juz juz :) trzeba kreacje szykować :P haha :) u mnie mąż narazie spi....wstanie to poleci na zakupy jakieś :P
a co do wizyte to tez sie nie moge doczekać ale to dopiero albo juz 24 kwietnia :P a potem 7 maja....człowiek od wizyty do wizyty jak na szpilkach :P

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Malyna no ja siedzę jak na szpilkach przez tego krwiaka :/ gdyby nie to cierpliwie czekałabym na 22 kwietnia... zazdroszczę spania, ja na nogach od 5 rano! R. jechał do Wrocławia więc z nim wstałam i zasnąć już nie mogłam... Teraz mi młody wstał po drzemce, pożarł i wojuje, a ja ledwo zipie i nudzi mi się jak cholera :) ciupie w rummikub od kilku godzin :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...