Skocz do zawartości
Forum

Beti76

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beti76

  1. Marzi82 Jak wiecie to ja w ogóle nie wiedziałam że poród się zaczął i dzięki Bogu za babeczkę, która mnie tu nastraszyła. Konkludując...iść z wszystkim co nowe i sprawdzać. Mnie też pobolewało podbrzusze jak na okres w tym dniu ale to słabe bóle były i mowy nie było o regularności...a Majusia jednak wyszła;) Dziękujemy z Majeczkà za komplementy. Egzemplarz uroczy acz wyjątkowo donośny mi się trafił. Teraz śpi a mama marzy o domu...a jeszcze badanie słuchu przed nami za chwilę wiec nie prześpię się i tym razem:( Marzi82 Na wstępie serdecznie GRATULUJĘ szczęśliwego rozwiązania. Przepraszam, nie chciałam Cię przestraszyć, tylko zdopingować do podjechanie na ip i bardzo się cieszę, że to krwawienie było z szyjki, a nie z łożyska. Uważam, że jeśli coś nas niepokoi, to lepiej 10 razy zrobić z siebie przewrażliwioną histeryczkę (czytaj: normalną matkę), niż później żałować... Pozdrawiam wszystkie czerwcóweczki i życzę szczęsliwych rozwiązań i zdrowych bobasków. P.S. Dalej będę trochę Was podczytywać i czuwać nad Wami, takie tam zboczenie zawodowe ;)
  2. Marzi82 nie chcę Cię straszyć, ale każde krwawienie w trzecim trymestrze należy sprawdzić, gdyż może to być (aczkolwiek nie musi) odklejające się łożysko. Lepiej to sprawdzić niż potem żałować... Pozdrawiam.
  3. Panna Cotta baaardzo się cieszę, wygląda na to, że historia mojego podopiecznego się powtórzy. Przezierność niemal taka sama, płeć ta sama, to może będzie taki sam rozrabiaka... radzę zbierać siły ;-)
  4. Powiem Ci szczerze, że ja chyba bym zwariowała, gdybym miała tyle czekać, bardzo Ci współczuje... Jeśli byłoby mnie na to stać to zdecydowanie zrobiłabym najpierw test prenatalny i przy dobrym wyniku darowałabym sobie amniopunkcję, a przy złym... no cóż decydując się na terminację trzeba ją zrobić. Dużo myślałam na ten temat w ostatniej ciąży, ze względu na wiek, niestety nie doczekałam badań prenatalnych, poroniłam w 11 tygodniu (zresztą po raz czwarty). W każdym razie podjęłam decyzję, że w razie trisomii 21 urodzę dziecko, pracowałam z dziećmi z Zespołem Downa i są przekochane, tylko wychowanie ich wymaga mnóstwo wysiłku. Przy trisomii 18 i 13 zdecydowałabym się na terminację, to są straszne wady. Oczywiście uważam, że każdy ma prawo do własnych decyzji i sam wie najlepiej ile jest w stanie udźwignąć. Trzymam mocno kciuki, aby Twoja dzidzia była zdrowiutka.
  5. To samo było z mamą mojego podopiecznego, lekarze nie dali jej nawet cienia szansy na to, że dziecko będzie zdrowe. Nikt też nie powiedział jej o możliwości wykonania tych testów o których pisałam, gdy odmówiła amniopunkcji. Całą ciążę zamartwiała się o dziecko, przeżywała to strasznie, ciągle mdlała z nerwów. A teraz... jej "cud" rozrabia za pięciu i tyle samo daje radości. Czego i Tobie życzę z całego serca. Odezwij się po badaniach z dobrymi wieściami.
  6. A słyszałaś o NIFTY lub HARMONY? Są to testy prenatalne, które są równie skuteczne w wykrywaniu wad jak amniopunkcja czyli w 99%, ale za to w 100% bezpieczne, ponieważ do ich wykonania potrzebna jest tylko krew matki. Niestety sporo kosztują, bo ok. 2500 zł. Czy lekarz poinformował Cię o takiej możliwości?
  7. Witaj, jestem z zawodu opiekunką dziecięcą i obecnie zajmuję się 18-to miesięcznym szkrabem u którego NT wyniosło 4,70. Jego mama ma 41 lat, więc lekarze nie mieli wątpliwości, ryzyko trisomii 21 wyszło jej 1:5, a trisomii 13 i 18 1:10. Na amniopunkcję się nie zdecydowała, bo to jednak trochę ryzykowne, zresztą podjęli z mężem decyzję, że jakie dziecko, by nie było to i tak je będą kochać i wychowają. I co? Karolek urodził się zdrów jak ryba (z wagą 4860) świetnie się rozwija i jest przecudowny. Tak więc sama widzisz... Czy poza wysokim NT wyszły u dzidzi jeszcze jakieś nieprawidłowości?
  8. wyrwanazkontekstu paracetamol w żaden sposób nie zapobiegnie anginie, nie ma działania przeciwzapalnego. NIC NIE PODAWAJ MAŁEJ, tylko unikaj kontaktu ze swoją śliną, bo tak się przenosi paciorkowiec, który wywołuje anginę. A to, że zachorowałaś nie jest absolutnie Twoją winą, paciorkowiec atakuje przy osłabieniu organizmu i nie miałaś na to wpływu. Nie powinnaś też brać antybiotyku bez konsultacji z lekarzem, bo przeprowadzając nieodpowiednio leczenie możesz zrobić sobie krzywdę. Przepraszam, że się znowu wtrącam, ale nie mogłam się powstrzymać... ;-)
  9. Może być też tak, że się przejada i dlatego ulewa. Może ma bardzo silną potrzebę ssania, a nie jest ciągle głodna, wtedy jedynym ratunkiem jest smoczek.
  10. wyrwanazkontekstu jeśli mała zwraca to co zjadła, to nie jest ulewanie tylko wymioty i musisz koniecznie jak najszybciej iść do lekarza. A czy robi kupy? I jak często? Bo jeśli robi, to znaczy, że nie zwraca wszystkiego, tylko ulewa i prawdopodobnie ma refluks żołądkowo-przełykowy.
  11. http://www.aptekagemini.pl/mustela-bebe-plyn-oczyszczajacy-300ml.html
  12. Silv z Twojego opisu wynikałoby, że to jednak jest trądzik noworodkowy. Potówki raczej na policzkach nie występują, najczęściej pojawiają się na szyi, pleckach, klatce piersiowej... W sumie nie ma jakiegoś specjalnego leczenia, ponieważ to sprawa hormonalna. Należy jednak właściwie pielęgnować taką skórę, aby nie pogorszyć sytuacji tzn. nie natłuszczać, żeby nie zapychać porów, tylko oczyszczać i nawilżać. Z własnego doświadczenia mogę polecić płyn oczyszczający Mustela, nie jest może tani, ale meeega wydajny i świetnie oczyszcza, nawilża i łagodzi wszelkie zmiany na buzi. MUSTELA Bebe, płyn oczyszczający PhysiObebe, od urodzenia, 300ml
  13. RudaMaruda szczerze mówiąc nie słyszałam o tym, że emolienty gorzej działają w cieplejszej wodzie, choć sama używałam ich dla córci przez kilka lat, bo ma problemy ze skórą do dzisiaj. Chociaż o dziwo skuteczniejszy dla niej okazał Nivea Baby Pure & Sensitive, polecam do wypróbowania. Faktem jest za to, że im cieplejsza woda, tym bardziej wysusza skórę, ale trzeba się zastanowić przez ile czasu ta woda utrzyma temperaturę, niestety niedługo i dzidziuś szybko zmarznie. Noworodki mają często problemy z termoregulacją i bardzo szybko się wychładzają. Bardzo dobrze, że nie kąpiesz dzidzi codziennie, bo przy suchej skórze jest to wręcz niewskazane. Pozdrawiam
  14. Przepraszam, że się wtrącę, ale chciałam coś doradzić dziewczynom, których dzieci krzyczą w kąpieli. Naszykujcie wodę o stopień cieplejszą, czyli ok. 38 stopni, dużo noworodków lubi cieplejszą wodę. Przed włożeniem dzieciątka do wanienki owińcie je w pieluszkę tetrową w kokonik, będzie czuło się bezpieczniej i najpierw zanurzcie stópki, a potem powoli resztę. Mam nadzieję, że komuś się przydadzą te sposoby. Pozdrawiam i całuski dla bobasków.
  15. Beti76

    Lipcowe 2015! :)

    Witajcie dziewczynki, podczytuję trochę różne wątki i postanowiłam się zwrócić do Was w pewnej sprawie. Chodzi o dziewczynę z październikówek, która rok temu straciła córeczkę w 37 tyg. (śmierć wewnątrzmaciczna), obecnie jest w 31 tyg. ciąży i strasznie się boi, że sytuacja się powtórzy. Myślę, że bardzo uspokoiłby ją detektor tętna, niestety ZUS wstrzymał jej wypłatę świadczeń i po prostu nie stać jej na taki zakup. Sama chętnie bym kupiła jej ten detektor, gdyby nie aktualne wydatki na szkołę, więc może któraś z Was ma taki sprzęt do podarowania, ewentualnie pożyczenia tej dziewczynie... Podaję namiary: https://forum.parenting.pl/u/magalena3 Pozdrawiam i całuski dla Waszych bobasków.
  16. Beti76

    Majóweczki 2015

    Witajcie dziewczynki, podczytuję trochę różne wątki i postanowiłam się zwrócić do Was w pewnej sprawie. Chodzi o dziewczynę z październikówek, która rok temu straciła córeczkę w 37 tyg. (śmierć wewnątrzmaciczna), obecnie jest w 31 tyg. ciąży i strasznie się boi, że sytuacja się powtórzy. Myślę, że bardzo uspokoiłby ją detektor tętna, niestety ZUS wstrzymał jej wypłatę świadczeń i po prostu nie stać jej na taki zakup. Sama chętnie bym kupiła jej ten detektor, gdyby nie aktualne wydatki na szkołę, więc może któraś z Was ma taki sprzęt do podarowania, tej dziewczynie... Podaję namiary: https://forum.parenting.pl/u/magalena3 Pozdrawiam i całuski dla Waszych bobasków.
  17. Z mojego wieloletniego doświadczenia w opiekowaniu się dziećmi, z czystym sumieniem polecam Wam butelki dr Brown's, według mnie lepszych nie ma. http://www.aptekagemini.pl/dr-brown-butelka-antykolkowa-szeroka-szyjka-120ml.html
  18. Matko dziewczyny! Jak Wy znosicie Niuśkę32??? A Ty się dziewczyno ogarnij, domyślam się, że 32 to jest Twój wiek, a zachowujesz się gorzej od niejednej sfochowanej 16-latki. Jest w Tobie tyle jadu, że obdzieliłabyś nim wszystkie węże w Australii. Skup się na pięknym stanie, w którym się znajdujesz, zamiast prawić bez końca złośliwości. Niejednej nie jest dane cieszyć się z tak zaawansowanego etapu ciąży, a Ty tego w ogóle nie doceniasz. Podczytuję Was (i nie tylko), ponieważ sama straciłam 4 ciąże, więc cieszę się i martwię razem z Wami. Czasem też udzielam rad z racji zawodu i doświadczenia, ale jak trafi się na forum ktoś taki jak Niuśka32, to szlak mnie trafia... Resztę Październikówek serdecznie pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania.
  19. Witaj Marina. Miałam trochę podobną sytuację do Ciebie, z tym, że u mnie od początku pęcherzyk ciążowy był za mały, ale zarodek miał prawidłową wielkość i akcję serca (według mojego ginekologa), chociaż na ostatnim usg w 8 tyg. wyraźnie słyszałam, że była niemiarowa. Na żadnym usg nie widać też pęcherzyka żółtkowego. Niestety lekarz nie był ze mną szczery i cały czas mi wmawiał, że wszystko jest ok. Poroniłam w 11 tyg. zresztą po raz 4. Z całego serca życzę Ci, aby u Ciebie dobrze się to skończyło, ale z drugiej strony uważam, że lepiej wiedzieć o zagrożeniu. Ja bynajmniej wolałabym znać prawdę od początku i nie robić sobie złudnych nadziei, że tym razem się uda. Pozdrawiam serdecznie.
  20. Beti76

    Majóweczki 2015

    Sory za to wytłuszczenie... to niechcący...
  21. Beti76

    Majóweczki 2015

    Przepraszam, że się wtrące... anela78 absolutnie nie chcę Cię straszyć, ale w związku z tym, że mała wczoraj się tak intensywnie ruszała, a dzisiaj bardzo mało podjechałabym na Twoim miejscu na IP na wszelki wypadek... lepiej 10 razy za dużo jechać, niż raz za mało... Rozpakowanym gratuluję maluszków, a reszcie życzę powodzenia :-)
  22. Beti76

    Wrześniówki 2015

    Witajcie dziewczyny, gratuluje Wam bardzo Waszych fasolek. Byłam kiedyś listopadówką, niestety krótko, ponieważ poroniłam po raz czwarty, ale podczytuje czasami niektóre wątki. Chciałam się zwrócić do dziewczyn, którym wychodzi za duże NT, szczególnie do Ciebie Yolla. Jestem z zawodu opiekunką dziecięcą i obecnie zajmuję się 9-cio miesięcznym szkrabem u którego NT wyniosło UWAGA... 4,70 jego mama ma 41 lat, więc lekarze nie mieli wątpliwości. Na amniopunkcję się nie zdecydowała, bo podjęli z mężem decyzję, że jakie dziecko, by nie było to i tak je będą kochać i wychowają. I co? Karolek urodził się zdrów jak ryba (z wagą 4860) świetnie się rozwija i jest przecudowny. Tak więc same widzicie... Pozdrawiam Was wszystkie i życzę zdrowych, cudownych bobasków.
  23. Witajcie dziewczynki! Jako kolejna się z Wami żegnam i mam nadzieję że ostatnia. Jestem właśnie w szpitalu, trafiłam tu wczoraj z krwawieniem i bólami brzucha i krzyża, jak do porodu. Poroniłam na izbie przyjęć, podczas badania, to było straszne... To mój czwarty aniołek i ostatni, bo nigdy więcej nie zajdę w ciążę. Życzę Wam zdrowych, cudownych maluszków i wiele radości z ciąży mimo różnych dolegliwości. Ja ich nie miałam niestety i to był zły znak, tak więc nie narzekajcie dziewczynki, bo ja bym wszystko zniosła dla zdrowej ciąży. Trzymajcie się, jak dam radę będę Was podglądać i kibicować.
  24. Czaki mi też ciągle zimno, choć zawsze byłam gorącą kobitką i nawet w zimę otwierałam okna. Teraz w domu 23 stopnie, a ja się ze swetrem nie rozstaję, często jeszcze kocem się owijam i trzęsę jak wariatka ;-) W żadnej z poprzednich ciąż tak nie miałam.
  25. oosaa no faktycznie :-) Tyle, że ja się za robienie tortu się nie wezmę (zlecę to innym) mimo, że słynę ze świetnych wypieków, to w ciąży mi one nie idą. Właśnie w sobotę upiekłam sernik z brzoskwiniami na czekoladowym cieście i zapomniałam dodać budyniu, mimo, że leżał cały czas obok miksera, na moich oczach i 100 razy sprawdzałam, czy wszystko dodałam. Sernik wyszedł w sumie smaczny, ale taki jak lubi mój K. a nie ja, czyli "ciężkawy", a on przecież nie zasłużył na dogadzanie za tą "aseksualną". Mam nadzieję, że po ciąży mój mózg się zregeneruje, bo teraz jest tragedia ;-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...