Skocz do zawartości
Forum

Beti76

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beti76

  1. oosaa Ty to potrafisz trzymać ludzi w niepewności.. ;-) Super, że u Ciebie wszystko w porządku, też bym tak chciała, a mam tyle czarnych myśli... Chyba po 3 poronieniach nie da się już myśleć pozytywnie :-( Co do kładzenia dzieci po urodzeniu na brzuchu na godzinę, to ja tak miałam z córcią. A chyba nawet dłużej niż godzinę, neonatolog nawet osłuchała ją na moim brzuchu. To było cudowne, mała wcale nie płakała i bardzo uważnie się mi przyglądała, tyle tylko, że przez cały ten czas byłam strasznie ciekawa ile waży i mierzy.
  2. MartaAlvi dokładnie tak samo tłumaczyłam sobie swoje poronienia, to mi bardzo pomagało. Myślę, że natura wie co robi. Następnym razem zapewne będzie dobrze, a wierz mi, że nic tak nie koi bólu po poronieniu jak dziecko w ramionach :-) Zresztą jestem pewna, że sama tego doświadczysz... antenka79 ja to się śmieje, że mój mózg wziął urlop na czas ciąży, więc nie jesteś jedyna...
  3. Zaczynam się niepokoić, bo oosaa się nie odezwała po wczorajszym badaniu :-( oosaa daj znać proszę co u Ciebie...
  4. Witam nowe forumowiczki :-) MartaAlvi jak się czujesz kochana? Co do testu Pappa, to ja uzależnię swoją decyzję od wyników usg genetycznego. A wracając do naszych "cudownych" facetów, to mój mężuś wczoraj mi oświadczył, że w ciąży jestem dla niego aseksualna! Oj już ja mi o tym przypomnę w ODPOWIEDNIM momencie ;-)
  5. Witajcie dziewczynki :-) Dawno nie pisałam, bo z powodu świrowania mam się trzymać z dala od internetu (przykaz rodzinki). gabi85 to ja Ci powiem, że nie zawsze mdłości świadczą o mocnej ciąży i na odwrót. 1,5 roku temu poroniłam ciążę w 8 tygodniu przy której tak wymiotowałam, że nie mogłam wychodzić z domu, byłam pewna, że to bardzo mocna ciąża i nic jej nie ruszy, a jednak... oosaa trzymam kciuki za jutro i czekam na same dobre wieści, potrzeba ich na forum, więc się postaraj ;-) MartaAlvi strasznie mi przykro... brak słów...
  6. Malyna ale to, że lekarz Cię wysłał na te badania napewno o niczym nie świadczy, gdyby coś było nie tak, nie zataił by tego, więc nie świruj ;-) Myślę, że większość z nas ma obawy, ale trzeba być dobrej myśli, bo inaczej zwariować można, a i dzidziusie potem nerwowe będą...
  7. Teraz większość lekarzy wysyła na te badania profilaktycznie, niezależnie od wieku i prawidłowych wyników. Ja zapewne te badania będę robiła, chociaż strasznie się ich boję. A jeszcze jak poczytałam u "wrześniówek" i "październikówek" o kiepskich wynikach tych badań i to u młodziutkich dziewczyn... Ale trzeba być dobrej myśli :-)
  8. Witajcie dziewczynki :-) Dopiero doszłam do siebie po porannym pobraniu kilku fiolek krwi do badań... Oosaa nie wiem, czy to siła sugestii, ale dziś rano obudziły mnie mdłości ;-) Mimo posiadania dwójki dzieci, nie mam kompletnie nic dla fasolki. Wszystko oddałam, bo nie planowałam kolejnego dziecka, ale po przeżyciu niemałego szoku teraz jestem przeszczęśliwa, że tak się stało. Z zakupami wstrzymam się chyba do 3 trymestru.
  9. biri ja mam to samo z córcią, od ośmiu lat waga na 10 centylu, ale z drugiej strony jeśli dziecko jest szczuplutkie, ale żywiołowe i wesołe, to nie ma się czym martwić. Obecnie mam roczną podopieczną, która znowu ma niepohamowany i wierz mi, że chyba to jest gorsze od niejadka.
  10. Malyna ja za swojego sporego zresztą (szósta ciąża, w tym dwie donoszone) doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że brzuch ma prawo pobolewać i kłuć, ale nie powinien bardzo boleć. Zrobisz jak uważasz, ale ja na Twoim miejscu dla świętego spokoju bym gdzieś podjechała sprawdzić czy wszystko jest w porządku.
  11. Oosaa a Ty zauważyłaś jakie dziś masz zgrane suwaczki? Synuś ma 10 m-cy i 3 tyg. a fasolka 10 tyg. i 3 dni :-)
  12. To ja pierwsze słyszę, znam tylko zabobon, żeby dziecku przed rokiem nie ścinać.
  13. Ja osobiście w zabobony nie wierzę, syn przed rokiem był u fryzjera 2 razy, a teraz jest szkole średniej do której wszedł z pierwszego miejsca na liście, więc sama widzisz... Córka za to urodziła się taka "kudłata", że musiałam jej podciąć włosy z tyłu jak miała 3 tygodnie i też się dobrze uczy. Ale nie brakuje ludzi, którzy wierzą w takie rzeczy, nieraz widziałam chłopców ze spinkami we włosach, bo grzywka za długa, a rok nieskończony.
  14. Ziutka75 ja również nie czuję się na swoje lata, zresztą ponoć na nie też nie wyglądam, gdy zaprowadzałam syna do szkoły, myśleli, że jestem jego siostrą ;-) Za to mój mąż, zresztą młodszy ode mnie o 4 lata, uważa, że zachowuje się jak postrzelona nastolatka :-)
  15. AgaWu ja myślę, że w dzisiejszych czasach ciąża po 35 r.ż. to nic dziwnego. Znam sporo kobiet, które urodziły w tym wieku dzieci i wszystkie są zdrowe, co nie znaczy, że się nie boję, bo na samą myśl o badaniach genetycznych robi mi się niedobrze... no właśnie jednak czasami mam mdłości ;-)
  16. Oosaa dzięki, dam znać czy zadziałało ;-) Ziutka75 może i tak jest, że na "stare lata" robimy się mniej wrażliwe hihihi... Co do wieku, to moja 24-letnia chrześnica, kiedy usłyszała, że rodzina się u nas powiększy, zapytała czy zostanę babcią... myślałam, że padnę...
  17. Witam dziewczynki, te nowe i te "stare" również ;-) Mój termin to 25.11 Długo się nie odzywałam, bo po pierwszym usg myślałam, że będę musiała się stąd wypisać, był tylko pęcherzyk i wydawało się, że za mały jak na czas ciąży, tymczasem na drugim piękna fasolka i super bijące serduszko :-) Ciągle jednak boję się tu zadomowić, że coś znowu pójdzie nie tak... Jak na ciążę czuję się aż za dobrze i to potęguje moje obawy, może któraś odstąpi mi chociaż mdłości? ;-) Co do tych dziewczyn, które pobolewa brzuch, lekarze nie kazali Wam brać magnezu? W ciąży jest na niego duże zapotrzebowanie (ok. 400 mg. na dobę), a zapobiega on skurczom, również macicy.
  18. Widzę, że coraz nas tu więcej... SUPER!!! Co do mdłości... próbowała któraś z Was opasek akupresurowych? W związku z tym, że moja córcia ma straszną chorobę lokomocyjną spróbowałam chyba wszystkiego i nic nie działało. Te opaski kupiłam jako ostatnią deskę ratunku, zupełnie nie wierząc w ich działanie i bardzo się zdziwiłam, kiedy okazało się, że Werci pomagają. Wypróbowałam je też na sobie, kiedy mnie mdliło po kilku drinkach ;-) i po 15 minutach przeszło. W ulotce jest też o mdłościach ciążowych, ale tego na sobie jeszcze nie sprawdziłam, bo na razie mdłości nie mam (i oby tak pozostało). W każdym razie myślę, że warto spróbować.
  19. KariKari bardzo mi przykro, dokładnie wiem co teraz przeżywasz. Wiem, że nic nie jest w stanie Cię teraz pocieszyć, ale mi w takich chwilach pomagało tłumaczenie sobie, że widocznie tak musiało być, że może zarodek był za słaby... i że następnym razem się uda. Ja po dwóch poronieniach urodziłam cudowną córeczkę i teraz wiem, że warto było cierpieć, bo w końcu spotkało mnie wielkie szczęście i jestem pewna, że Ciebie też spotka... Odpocznij trochę i zacznij myśleć pozytywnie o przyszłości, musisz wierzyć z całego serca, że zostaniesz szczęśliwą mamusią, bo ja w to wierzę...
  20. No nic lepszego nie mogłaś zrobić, niż szybko zareagować, to jest bardzo ważne. Ja zaczęłam brać Duphaston jak tylko wyszła mi bardzo blada kreska na teście (zresztą godzinę później zaczęłam plamić), jeszcze przed wizytą u lekarza, bo miałam kilka tabletek po poronieniu 1,5 roku temu. Lekarz wychwalił mnie za to pod niebiosa, powiedział, że być może uratowałam sobie ciążę. Jedyne co teraz możesz zrobić to być dobrej myśli :-)
  21. KariKari trzymam kciuki za odpowiedni poziom hcg :-) Musisz myśleć pozytywnie! Mam koleżankę, która w ciąży miała 3 naprawdę poważne krwotoki, a dziecko donosiła całe i zdrowe. Widzę, że progesteron masz w dolnych granicach normy. Moje problemy są spowodowane właśnie zbyt niskim progesteronem, mam zresztą typowy objaw: plamienie 2-4 dni przed okresem, zarodek wtedy ma problem z prawidłowym zagnieżdżeniem, co skutkuje wczesnym poronieniem. W takim wypadku bardzo ważna jest jak najszybsza suplementacja progesteronem i wtedy wszystko jest ok :-)
  22. Witam wszystkie szczęśliwe mamusie :-) Przypuszczam, że jestem w tym gronie seniorką (nick zdradza rok mojego urodzenia). Mam 17 letniego syna, 8 letnią córcię, niestety też 3 aniołki i 5 tygodniową fasolkę w brzuszku, o którą strasznie się boję. Jestem oczywiście na Duphastonie, dzięki któremu zresztą urodziłam moją córeczkę. Mam już za sobą 3 dniowe plamienie, ale póki co beta hcg jest w normie, więc jest dobrze. Za tydzień mam usg i mam nadzieję, że zobaczę zarodek cały i zdrowy... KariKari ja takie plamienia przerabiałam już przy czterech ciążach, najczęściej wynika ono ze zbyt małej ilości progesteronu, dlatego lekarze dają Duphaston. To, że przestałaś plamić to dobry znak, u mnie tak się stało jedynie w ciąży, którą donosiłam. W pozostałych 3 przypadkach plamienie się tylko rozkręcało, aż do mocnego krwawienia i poronienia. Czy lekarz nie kazała Ci też przyjmować magnezu? Bo w takich przypadkach jest to wysoce zalecane. Ja biorę 3x2 tabletki MagneB6. A w przypadku mocnego bólu brzucha Nospę. Pozdrowionka :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...