Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam problem tylko z jednym okiem i to od dziecka i mam +, w zeszłym roku kończyłam szkołę optyczną i trochę o chorobach oczu też musiałam wiedzieć. Przy dość mocnej wadzie wzroku jest ryzyko odklejenia się siatkówki, ale twoja wada nie jest mocna, nie wiem jaki co prawda masz astygmatyzm. W ciąży to normalne, że pogarsza się wzrok i powinno się cofnąć po porodzie, ale najlepiej jakbyś po porodzie skontrolowała jeszcze raz wzrok. Pozatym cukrzyca i skoki ciśnienia też mają duży wpływ na wzrok.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kmgcadk7p.png

Odnośnik do komentarza

My podwójnego wózka także nie kupowaliśmy. Na "samotne" spacerki bez męża czy babci dokupiliśmy do wózka podstawkę dla Michałka, ale przeważnie i tak wolał iść obok na swoich nóżkach :) Na dłuuuższe wycieczki typu zoo zabieraliśmy ze sobą spacerówkę dla Michałka, ale tak jak wspomniałam to tylko wtedy jak wycieczka była naprawdę długa i wiedzieliśmy, że synuś może zechcieć spać :)
Podstawkę mamy nadal schowaną w piwnicy, więc jak trzecie się urodzi to pewnie będziemy z niej czasem korzystać na spacerkach dla Hani :)

Ufff upały mnie wykończą szybciej niż się tego spodziewam :)

Dzisiaj nawet nie weszłam do środka do kościoła tylko stałam z dziećmi na dworze. :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/u5i9xsv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/2ukcb06.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/nrr53r2.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :)
No, złożyłam zamówienie na artykuły higieniczne i pielęgnacyjne dla dzidziusia i siebie :) Trochę tego wyszło, ale przynajmniej będę już dużo miała z głowy.
Jeszcze raz dziękuję dziewczyny za podpowiedzi w sprawach dla mnie do tej pory nieoczywistych ;)

No, ale jeszcze zostały takie rzeczy jak wózek, łóżeczko, materacyk, pościel, kołderka, wanienka, koszule i biustonosze do karmienia.

A my jedziemy zaraz na obiad do teściów :)

Nie mam pojęcia jak to jest z wadą wzroku i porodem.

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Sweetbobo, mam taką samą wadę wzroku, ale lekki astygmatyzm. Olę urodziłam naturalnie, bo okulista nie widział przeciwskazań. Musiałam mieć wpis od niego w karcie ciąży. Moja wada cały czas stoi w miejscu. Teraz też będę musiała iść do okulisty.

Dodatkowo muszę odwiedzić chirurga z piersią i sprawdzić czy nadal jest ok., bo nie chciałabym znowu mieć jazd zapaleniem, zabiegami itd. Po zabiegu nie mogłam karmić piersią, więc Ola wykarmiona na jednej.

Frida i Sopelek w zastosowaniu są takie same, ale wydaje mi się, że Sopelek ma zgrabniejszą końcówkę. Z Fridy byłam zadowolona, ale Ola jej nie lubiła, nie zmieniałam na inny aspirator do noska, bo ten spełniał swoją funkcję. Ze strony małej trochę zachodu było przy oczyszczaniu noska, ale dało się radę. I tak zastanawiam się co wybrać.

http://www.ticker.7910.org/as1cRfg0g000000MjA3ZHw1MDkxNzFkfEtvbnJhZCBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/an1cHnX0g000000MTA3NzdkfDU4OTUyMDFkYXxPbGdhIG1h.gif

Odnośnik do komentarza

Znow nie mialam veny do pisania,ale czytam na bieżąco ;)
Duzo sie przewinelo przez te kilka dni. Dziewczyny tym lezacym zycze by jeszcze trochę wytrwały bo juz coraz blizej.
Co do wlosow to I mi szybko rosną,nie ukladaja sie ale wygladaja ma nadzwyczaj zdrowe choc od tygodnia zaczely mi wypadac bynajmniej w wiekszym stopniu niz przedtem ale nie ma tragedii.

co do butelek to my kupilismy tt antykolkowe plus wraz ze sterylizatorem dostalismy malutkie,plus jeszcze po siostrze mam aventu I jeszcze jakies ale uzywane I bez smoczkow wiec nawet nie wiem czy je użyjemy.

Ciuchy dla maluszka to wreszcie juz poprane posuszone I posegregowane I czekaja na prasowanie. Jedynie co to zostalo nam czapeczki posegregowac bo duzo ich I rozne rozmiary. Dla dziecka większość rzeczy mamy tylko jakies tam drobiazgi brakujące ale do szpitala na porod to sie za miesiac moze spakuje no chyba ze bedzie naglilo to wtedy bede myslala.

Karolina dobrze ze choc na weekend sie zdecydowalas wyrwac na dzialke bo zdaje sobie sprawe ze mozna bzika dostac lezac tyle czasu I nie wychodzac z domu...daj znac jak po weekendzie sie czunesz I jak minal.

fajnie ze jest nas coraz wiecej na forum I to w dodatku doswiadczonych mam,jak widac to kazda ma inne doswiadczenia doradzi ciut inaczej a I kazde dziecko sie inaczej chowa I co dla jednego bedzoe super dla drugiego niekoniecznie wiec cieszy wieksza ilosc porad itd.

co do sterylizatora I podgrzewacza to my sie zdecydowalismy bo mamy raz ze malo duzych garnkow a dwa ze nie mamy mikrofali wiec z podgrzaniem czy sterylizacja zajmowaloby to duzo wiecej czasu a tez cene taka trafilismy razem z 4nowymi buteleczkami tt ze wartosc butelek przerastala cene sterylizatora. Zobaczymy w praktyce jak to bedzie dzialac.

karmienie piersia-bede chciala karmic ale nie wykluczam rowniez pół na pół z mlekiem modyfikowanym a jak bedzie to wyjdzie w praniu :)

Jakos cicho tu dzisiaj...

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

Hej. My juz wrocilismy ze wsi. Wczoraj droga potem duzo siedzialam i pochodzolam to wieczorem brzuch sie ciagle napinal.
Dzis od rana polezalam to juz bylo lepiej. Fajnie bo u mamy cala rodzinka byla to troche odmiany. Ale strasznie mnie te dwa dni zmeczyly bo to juz i inny rytm dnia glosno to juz nie dla mnie. Jeszcze pozno spac. Do polodnia do siebie dochodzolam.

Przywiezlismy ciuszki od brata po jego synkach i tak mam dwie wielkie kupy ciuszkow glownie bodow spiochow i pajacow dresikow. I 4 kombinezony na zime. Juz pralka pierze. Wychodzi na to ze do pol roku nic nie bedxiemy kupowac.
Przywiezlismy tez rozek przewijak i nosidelko.

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Karolina widze ze weekend minal przyjemnie;) to zrozumiale ze zmeczona mozesz byc hihi ale chyba nie zalujesz. A jak rodzinka nie pobudzala cie do aktywnosci czy lezalas na dzialce?
Wazne ze mialas oderwanie od rzeczywistości a odpoczywac to teraz znow bedziesz miala czas,a I przy okazji juz masz tyle rzeczy dla maluszka :-)

Apropos wyprawki dla maluszka co wy sadzicie czy wam tez ktos miwil tak jak mi ze do szpitala na poczatwk powinno sie dziecko w nowe ciuszki ubeac a nie uzywane? Co wy o tym sadzicie I jak to w praktyce wyglada

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

U nas to nie dzialka. To dom rodzinny mieszka tam mama i najstarsza siostra a my wszyscy na wekendy zjezdzamy. Do aktywnosci nikt mnie nie ganial sama troche wczoraj poszalalam i wieczorem sie okazalo zeza batdzo bo w napinaniu brzucha sie odbilo.

Co do tych ciuszkow ze nowe do szpitala to ja tego nie rozumiem jak sa czyste wyprane i wypradowane to i urzywane moga byc raczej. Ja mam same urzywane i nie bede niczego kupowac bo tego co mam to nie zdaze naprzebierac pewnie

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Karolina super, że wyrwałaś się z domku :)należało Ci się w końcu trochę rozrywki :)
Perlaaa co do ciuszkow to pierwsze słyszę :) w szpitalu, w którym chcę rodzić i tak na czas pobytu ubierają maleństwo w ich szpitalne ubranka. A na wyjście nie będę specjalnie nic nowego kupować, jedynie co to kombinezonik polarowy zamówiłam, a śpioszki, body i inne mam po młodszej. Wiadomo wybiorę takie w jak najlepszym stanie :) A to jakiś przesąd z tymi nowymi ubrankami czy jak ?:)

Odnośnik do komentarza

Uff, zmęczyła mnie ta niedziela... do koscioła poszliśmy rano, żeby chłodniej było, ale i tak tylko przed dało się wytrzymać...

Potem spacerek i lody (ja oczywiście nie...).

a potem namówiłam męża na zajęcie się szafami i naszą nową skrzynią balkonową. Ruszyliśmy wszystkie najwyższe półki: koce, pościele, sprzęt, ozdoby świąteczne, stare zabawki i tysiąc innych żadko używanych rzeczy. Od 12 do 16 byłam na nogach: przekładanie, ocieranie, pranie, obiad, wynoszenie do śmietnika... Mordęga. Ale powstało trochę wolnego miejsca, czysciej w zakamarkach, zwolniło się parę pudeł... O 17 wyszliśmy na dwór. Wróciliśmy o 21!!!! Placyki, spotkaliśmy znajomych, mojego brata z żoną i tak zeszło... I jak tu mam pilnować diety? Jabłko na podwieczorek wzięła, bez jogurtu, bo gdzie w taki upał z nim na placyk, kolacja mi uciekła, wieczorny posiłek prawie też, bo przecież kąpiele, kolacja dzieci... zmęczona jestem...

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Witam nowe mamusie. Ja dziś w kiepskim humorze, bo znowu jestem postawiona w patowej sytuacji. Miałam pilnować małego jeden dzień, a robi się z tego drugi tydzień.. Mam już dosyć, zaczyna dziwnie boleć mnie brzuch, jestem zmęczona.. No ale szwagier przyjeżdża pomagać w żniwach mojemu mężowi i teściowi.. W każdym razie mąż wczoraj powiedział teściom, że ja już małego nie będę pilnować, bo źle się czuję, ale nikt się tym nie przejął. Ba nawet nikt mnie nie pyta o zdanie, tylko oświadczają, że przyjadą. Dziś po tym co mąż powiedział, ma go niby pilnować dziadek, ale dziadek właśnie wsiadł do samochodu i sobie pojechał, a oni zaraz będą.. Teściowa od 11 do 14 ma przerwę- młody po 13 chodzi spać, nie wydaje mi się, że dziadek będzie z nim leżał, jak ona będzie musiała wyjść.. Z resztą dziadka pewnie wtedy nie będzie, i znowu sama z młodym w domu zostanę.. Chora sytuacja, bo pilnuję czyjegoś dziecka kosztem swojego. Planuję powiedzieć szwagrowi, że ze żniwami będą musieli poradzić sobie bez niego, ale mąż ma dziś z nim najpierw pogadać, więc chyba nie będę miała okazji. Ale męczy mnie to, bo już widzę, że patrzą na mnie wilkiem.. I rozumiem Dorotkę, która przejmowała się sąsiadami, bo ja teraz czuję się tu obco i ciągle chce mi się płakać i tu też jest problem- jak mam porozmawiać ze szwagrem czy teściami jak zaraz się rozpłaczę jak ostatnia beksa.. I jest tak, że oni mi przywożą dziecko, ja się uśmiecham, potem mężowi płaczę, on się wkurza i mówi, że pilnować nie będę, a ja się nie odzywam.. A chciałabym już się przyszykować na Hankę, zacząć sobie prać ciuszki, zamawiać wyprawki, mąż skręcił nowe meble, więc mam zamiar trochę poprzekładać rzeczy, powykładać ze starych mebli, posegregować, a z młodym nie ma jak.. Wczoraj została z nim babcia, puściła go samopas i młody ma wielką śliwę na czole. Dlatego ja ciągle za nim ganiam, a wieczorem jestem padnięta. Do tej pory leżakowałam i oszczędzałam się w ciąży, ostatnio nawet sprzątałam na raty, może dlatego tak mi teraz ciężko..
Ps. Już jakieś 20 min temu przyjechali, dziadka nie ma, ale nikt tu do mnie jeszcze na górę nie przyszedł. I teraz nie wiem czy schodzić, czy udawać, że nie wiem że są.. Co za głupia sytuacja.. Chciałabym mieć niewyparzoną buzię, a jestem taką cipą społeczną.. :(

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Martucha odprowadz malego spokojnie na dol skoro tak sie umawiali. Bo twoja Hania jest najwazniejsza. Powiedz ze w tych upalach ty juz nie dajesz rady za nim biegac i musisz odpiczac.
A mama malucha to juz chyba urodzila w tamtym tygodniu? Moze z nia trzeba porozmawiac przeciez sama byla dopiero w ciaxy to sobie wyobraza jak ty w te upaly sie meczysz
A te rzniwa dlugo jeszcze u was beda

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamusie.
Karolina moje ubranka, też leżą nie poprasowane nie mam odwagi się brać za to w ten upał, ja po praniu ustawiłem na suszenie i mam nadzieję, że to wystarczy. Może we wrześniu uda mi się poprasować.
Martucha trzeba się postawić bo kto jak nie Ty zadba o Hanie.
Do mnie dzisiaj wózek przyszedł i od razu humor lepszy.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kmgcadk7p.png

Odnośnik do komentarza

Martucha, jak jest dziadek w domu, w sensie, że mieszka, to rzeczywiście on mógłby też się zająć trochę małym. Moglibyście się nawet wymieniać i już byłoby łatwiej. Ale rozumiem, że jest Ci trudno z nimi rozmawiać, w końcu łatwiej mężowi powiedzieć niż teściom. No nieciekawą masz sytuację, ale mam nadzieję, że jakoś się to rozwiąże :) I tego Ci życzę!

Karolina, a Ty w jakiej temperaturze pierzesz ubranka?

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Martucha trzymaj się dzielnie, rozumie Twoje zmęczenie, też mam w domu dwulatkę, której wszędzie pełno i po całym dniu też nie mam nie raz siły na nic, a przygotowania nadal stoją w miejscu...
Adula co do ubranek do szpitala na wyspiańskiego to 2 lata temu dawali szpitalne, ale też nikt nie zabroni Ci mieć swoich jeśli bardzo chcesz, trzeba tylko pilnować by nie zginęły. No chyba, że teraz coś się zmieniło? masz takie informacje?
Lista szpitalna jest dość uboga, będę jeszcze brała dodatkowe rzeczy na pewno, bo wiem co było mi potrzebne ostatnio. Listę postaram się wysłać Ci na priv wieczorem, bo muszę ją odszukać :)
A za chwilę zaczynam szykować się, bo dziś wizyta :)

Odnośnik do komentarza

Mały jest na dole z babcią, bo ma ona przerwę w pracy do 14. Dziadek pojechał, nie ma go. Tu do mnie małego nie przyprowadzili, z teściową też się nawet nie widziałam. Słyszę, że są na dole, ale nie wiem czy iść, czy jak dzik tu siedzieć i się nie ruszać. Chyba za bardzo się przejmuję i może sobie wkręcam, może powinnam to olać i niech sobie robią, co chcą.. A tymczasem spisuję sobie co mam zamówić dla Hani, ta apteka Gemini, którą któraś z Was poleciła jest świetna, rzeczywiście niektóre rzeczy dużo taniej. Chyba dziś sobie pozamawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...