Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

hej dziewczyny, piszecie o krzywej cukrowej i mam pytanie: czy wszystkie musialyscie byc na czczo? ja mam badanie 10 lipca o godzinie 14 i powiedziala mi pielegniarka, ze normalnie mam jesc jak zawsze i,ze to bzdura,ze trzeba byc na czczo. Zreszta co mnie tu dziwi to to,ze nigdy nie chcieli ode mnie probki porannego moczu tylko po prostu przed wizyta w poradni musialam nasiusiac do pojemniczka i dac bezposrednio pani pielegniarce. Czasem bylo to rano, czasem popoludniu, jednak nigdy na czczo. Ciekawa jestem czy to kwestia metody oznaczenia czy co. Dodam,ze mieszkam teraz w Niemczech. W Polsce duza uwage zawsze zwracali na to,zeby wszystko bylo na czczo a tutaj wrecz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza

cześć moje Kochane..! Nie było mnie ale nie miałam dostępu za bardzo.. Jutro jadę do Mamy i zostaję tam do wtorku bo tak jak wam pisałam jakiś czas temu idę do szpitala ustalili mi termin na 1 lipca:( Martwię się trochę ale chociaż tam odpocznę psychicznie bo w domu u mojego chłopaka coś ciężko wytrzymać jestem kłębkiem nerwów a miałam spokojnie odpoczywać..;/

Odnośnik do komentarza

Hej mamuśki ;)
Ależ mnie zagotowało przed chwilą! Siedziałam i stukałam pól godziny w telefonie, żeby do Was napisać, to nie dość, że nie chciało się dodać, to jeszcze się skasowało i muszę pisać od początku... ;/
Karolina24 strasznie się cieszę, że trochę się u Was wyprostowało i mam wielką nadzieję, że to już koniec jakichkolwiek komplikacji dla Was.
Co do ruchów, to ja swoich chłopaczków czuję z dnia na dzień coraz mocniej i częściej, ale jeśli mam być z Wami szczera, to nie potrafiłabym określić, w jakich konkretnie godzinach ich czuję. Może jeszcze nie mam wyrobionego nawyku zwracania na to uwagi i pamiętania godziny, a może po prostu nie czuję ich jeszcze na tyle regularnie...? Wiem na pewno, że najbardziej dokazują późnym wieczorem, między 22 a 24. W sumie z moim trybem dnia to chyba nawet wolę, żeby nie dawali mi się wcześnie położyć, niż budzili skoro świt ;p Nigdy nie lubiłam wczesnych pobudek i mam nadzieję, że nie będą mnie z tym specjalnie męczyć ;p
Zastanawiam się, czy to ja mam taki twardy sen, czy może moi są trochę mniejsi niż Wasze dzieciaczki, ale jeszcze nigdy nie czułam ich na tyle mocno, żeby mnie obudzili... Nie mogę powiedzieć, żeby w ogóle nie dokazywali, bo nieraz jak ich najdzie to maraton sobie robią, czasem zdarzy im się kopnąć gdzieś, gdzie poczuję dyskomfort, ale też nie mogę powiedzieć, żeby mnie okładali po żebrach czy gdzie tam żeby mnie zwijało. Czasem jak szaleją to zaboli, ale nie umiem jeszcze odróżniać, czy to ich kopniaki czy jakieś inne skurcze... Panikować nie zamierzam, muszę zapytać o to wszystko lekarza.
Bardzo chciałabym też nauczyć się rozróżniać, kiedy którego czuję, ale nie wiem nawet, czy to możliwe. Kolejne pytanie do Pana Prowadzącego ;)
Odnośnie znalezienia wygodnej pozycji to dla mnie to jest już chyba odległy temat. "Brzunio" już mi nie daje wiele do wyboru. Na bokach strasznie szybko mi drętwieją nogi i biodra, na plecach, w półleżeniu i siedząc w zasadzie też ciężko mi się już oddycha, takie ciulowe uczucie, jakby brzuch miał mnie przygnieść ;p Do spania najwygodniej mi tak w połowie na boku w połowie na brzuchu. Nieraz wyższa joga z tego wychodzi ;p A jak mam wstać to przewracam się na prawy bok (bo od tej strony mam skraj łóżka) przewalam nogi za wyrko i dalej już jakoś leci ;p Najgorzej z tą zmianą boku...
Co do reszty dolegliwości, do jak pochodzę to brzucho ciągnie, ale ostatnim czasem trochę mniej niż wcześniej, oczywiście już w standardzie bolą plecy i coś, z czym chyba niewiele z Was ma problem - strasznie ciągną mnie pachwiny. Na początku było to tylko takie sporadyczne, teraz już się z tym w zasadzie budzę i w zależności od przebiegu dnia nabiera to intensywności. A ból... chociaż w sumie ciężko nazwać to bólem, bardziej dyskomfort, można porównać z zakwasami po dłuższym biegu. Czytałam coś o naciąganiu się więzadeł w związku z powiększającą się macicą, więc pewnie to od wielkości brzucha - nie panikujemy. Z resztą mówiłam o tym lekarzowi już ostatnio, nie skomentował jakoś specjalnie, więc nie nakręcam się ;)
Jutro śmigam na glukozę. Mam stracha... Nie lubię pobierania krwi, i mimo, że wybrałam szpital, w którym zawsze robili mi to delikatnie, to obawiam się jak zareaguję na 3 (4?)-krotne powtórzenie tego, szczególnie na czczo i po wypiciu tej glukozy... No ale cóż NIE PANIKUJEMY ;p Mam nadzieję, że będzie ok zarówno z przebiegiem, jak i z wynikiem.
A teraz będę się chwalić ;D Byłam dziś na kontroli z tą moją toxoplazmozą. I wszystko jest ok, dostałam informację, że "nie wymagam dalszego leczenia specjalistycznego" i była to moja ostatnia tam wizyta. Także jestem happy ;)
Heh opowiem Wam jeszcze jaki mamy kipisz w tym szpitalu (w którym będę/zamierzam rodzić. Oddział na szczęście nie związany z porodówką) i spadam spać ;). Przychodzę na wizytę i jak nigdy poczekalnia pełna ludzi. Pytam kto do mojego gabinetu a ludzie, że wszyscy. No to siadam czekam, będą przecież rozmawiać kto na którą. Ale słyszę, że ktoś tam tak jak ja na 14,05 więc podchodzę to wyjaśnić, a oni "nie przejmuje się pani, już 3 osoby na tą godzinę weszły" i pytam kiedy w takim razie będzie moja kolej, bo nie bardzo rozumiem na jakich zasadach wchodzą do gabinetu. A wchodzili godzinowe wg przyjścia ;p Ja byłam chyba 5 osobą na 14,05, ze 2 osoby były na 14,20, jak dalej nie wiem, już nie słuchałam. Nie mam pojęci, kto rejestrował, ale wyszło mu to całkiem zgrabnie ;) Całe szczęście, że weszłam w zasadzie o swojej porze, bo jakbym godzinę czasu czekała, to pewnie nie było by mi tam tak do śmiechu.
A teraz wszystkim Mamom i ich brzuszkom życzę dobrej nocy ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/nbgdzbr.png

Odnośnik do komentarza

Asiekkk to jest wlasnie minus mieszkania w kawalerce :) nie ma jak uniknac towazystwa. Ale posiedzieli chwile i poszli :) Zaprosili nas na slub ale wtedy kiedy oni sie pobieraja ja mam obrony i drugie terminy egzaminow wiec nici z zabawy.
Co do tego cisnienia u lekarza. Faktycznie sa takie osoby co po prostu podnosza cisnienie. Zrobilam kilka eksperymentow z moim mezczyzna i cisnieniomierzem. Kiedy nie bylo mojego w domu bylo dobrze, a jak ino przyszedl to od razu mi cisnienie skakalo ;)
Inez kurcze ale dziwna godzina na robienie takich badan... Hmm a to ze sie je przed badaniem nie zaburza czasem wynikow? Nie jestem lekarzem to nie bede sie wymadrzac ale jak faktycznie mozna jesc przed tego typu badaniami to sie wkurze bo wychodzi na to, ze zawsze musialam niepotrzebnie cierpiec glod :D

Ej dziewczyny.... ja sie serio martwie. Od wczoraj te twardnienie brzucha mam coraz czesciej i klucie pojawilo sie w ciagu dnia moze kilka razy. A dzieciatko nie jest takie skoczne jak zawsze. Teraz powinno szalec a znowu czuje je slabo. Wzielam kapiel, poruszalam sie, zjadlam... Nie wiem, ja chyba w jakas paranoje popadam... albo to ze stresu bo mam w tym tygodniu zaliczenia, w przyszlym egzaminy, musze na dniach napisac prace... Eh ciaza na koniec studiow to nielatwa sprawa.
A jeszcze teraz sie dowiedzialam, ze moja kolezanka z rocznym dzieciatkiem pojechala do szpitala bo dziolszce sie zrobila przepuklina na jajniku :( masakra, za duzo stresujacych informacji na okolo... musze sie wylaczyc jakos czy co bo stres mnie wepi.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Piszecie, że niewygodnie Wam się leży, mi czasami też ale zbawieniem jest poduszka ciążowa :) swoją uszyłam sama (a wystarczy materiał i z ikei ze trzy najtańsze poduszki- aby mieć wypełnienie) (uszyłam podobną jak na zdjęciu). Leży się z nią bardzo wygodnie.
U mnie wszystko dobrze, pakujemy się już całkiem bo za dwa dni już wracamy do Polski, ostatnie sprawy dopinamy :) Byłam na USG kilka dni temu - najgorsze w moim życiu. Córcia się tak ułożyła, że lekarz nie mógł jej obejrzeć i wbijał mi palce w brzuch bardzo mocno aby ja przekręcić ale to nic nie dało. kazał mi wypić jak najwięcej wody i przyjść po 15 min i dalej się nie udało - oczywiście po seri wbijania mi palców w brzuch , kolejne 15 minut na zjedzenie czekolady i nareszcie :) zbadał, zmierzył, nawet wszystkie kości, długości, nerki- wszystko i wszystko bardzo dobrze. Niunia waży 451 g :)

W weekend byliśmy na wycieczce w góry (nasz ostatni weekend tutaj). Szliśmy tak piękną trasą - cudo. Co poszliśmy kompletnie inną drogą niż planowaliśmy bo nam się jakoś pomyliło ale dzięki temu mieliśmy cudowne krajobrazy.
Dobrej nocki wszystkim:)

monthly_2014_06/pazdziernikowe-fasolki_12627.jpg

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/18124

Odnośnik do komentarza

Nie wydaje mi się żeby przed ta cala glukoza mozna było jeść ... Przecież nie głodziliby nas bynajmniej nie w trakcie ciąży ... Wiedzą jakie to jest ryzykowne, nie którym aż słabo się robi ... Chyba takie są wymogi po prostu ...
Eh ... Jak ja juz bym chciała mieć to moje serduszko koło siebie :) Bd najcudowniejszym mężczyzna na świecie a najważniejsze bd tylko mój ! :) Ale jestem samolubna haha xd ale naprawdę chciałabym mieć już to za sobą .
Nie wiem czy wy też tak macie ale im bliżej porodu tym bardziej się stresuje ...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0a78e8hdwc.png

http://www.suwaczki.com/tickers/neomdcimp5cyra81.png

Odnośnik do komentarza

Inez wiem ze w Polsce takie badania to sie robi na czczo ale ja tez np. Badanie moczu tu w uk jak robie to polozna byla zdziwiona jak jej sie zapytalam czy mocz ma byc na czczo I czy przed pobraniem krwi mam cos jesc. Moze takie sa standardy na zachodzie ze jakos inaczej to przeprowadzaja takie badania. Jesli chodzi o glukoze to tu nie robia tego badania,nawet co mnie zdziwiło zwykle badanie Pappa inaczej tu robia niz w Polsce bo tu robia tylko pod kierunkiem zespolu Downa bo mowia ze reszta jest nie miarodajna a jak wiem Pappa wywodzi sie wlasnie z Uk to chyba sa na czasie I zwykle tak jest ze Polska obiera to co na zachodzie juz dawno stosowane wiele lat później. Moze cos w tym jest. Na pewno lekarze u ciebie wiedza co mowia i robią.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka spróbuj z nospa załagodzić te twardnienie brzuszka a jeśli to nic nie da przejdź się do lekarza. Nie powinno się zbyt często tego odczuwać na tym etapie ciąży.

Ja juz od 3 nie śpię mam za sobą mega straszny dzień latalam jak.poparzona po mieście i gdy wkoncu wyszłam z dzieckiem na przystanek jakieś 700 m od mieszkania rodziców to co usłyszałam mamo kupa ja nie wytrzymam no to co dziecko pod pache i lecę spowrotem jak dobieglismy do domu posadzilam go na kibelku to patrzy i mówi o nie mam kupy tylko siku no poprostu oszalec można. Koniec końców zalatwilam wszystko sama a jego odebrałam wieczorem. Niby super bo bez pampersa i wogole ale te sytuacje gdzie on mi na środku drogi w parku oznajmia ze chce kupę są bezcenne. Dlatego proponuję postawić małe toj toje dla Dzieci ot taki mój apel.;D
Dziecko w brzuchu skacze zasnąć nie da jak ja będę funkcjonować?? Brak koncepcji :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)
Joajoanna-gratulacje zdrowej córeczki :)super,że wszystko w porządku. Co do współpracy dziecka z usg coś o tym wiem. Moja na badaniach to lubiła plecki i pupę pokazywać i nie raz przychodziłam po 3 godzinach,żeby dokończyć badanie.Na szczęście do mojego mam 5 min więc nie narzekam. Potem się nauczyłam jak szłam to albo kawę zbożową z łyżką miodu albo batonika. No ewentualnie krówka w gabinecie bo dobre kupuje do poczekalni:)I widać było poprawę.Teraz tak wywijała i strzelała miny,że się śmiałam cały czas. Ta poduszka dla mnie to też rewelacja mam ją chyba od 3 miesiąca. Tylko mężuś na początku trochę zawiedziony ze w nocy się bardziej do niej tulę niż do niego. Po porodzie się śmiał,że to będzie pierwsza rzecz którą wywali:) Odezwij się już po powrocie do Polski:) jak ci podróż minęła?Powodzenia:)

Pysiak- ty to jesteś babeczka niestrudzona ale uważaj na siebie i odpocznij troszkę:)Ja dziś wyjątkowo przespałam całą noc. Wstałam do toalety ale na śpiąco szłam. Mała dziś nie urządziła imprezki o 3 więc już od 6,30 jestem na nóżkach.

Wczoraj zrobiłam pierwsze pranie ciuszków. Dziś będzie prasowanie. Jak mi siostra pokazała ile już przyszykowała to stwierdziłam,że lepiej to co mam wypiorę wcześniej bo potem to będzie pranie za praniem. A pod koniec sierpnia puszczę to drug raz tak jak planowałam.

Miłego dnia mamusie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Hej...ja dalej leze w szpitalu i czekam, to juz 11 dzien i zacztnam wariowac. Wczoraj jak sie dowiedzialam ze zostaje to zrobilam sobie szpitalne spa:-) golenie i wogole. Tylko miedzy nogami juz ciezko. Co do skurczy to sie uspokoily i jest ich mniej ale na poczatku mialam co kilka minut. Lekarze mowili ze moze byc tak ze jestem szczupla i moge czuc to czego wiekszosc kobiet nie czuje. Hmmm no nie wiem ale to oni niby sa lekarzami. Moja kolezanka wogole nie czula a one jej szyjke skracaly tak wiex wszystko jest kwestia indywidualna chyba. Moj lekarz odkad mielismy "spine" to przychodzi do mnie codziennie i pyta jak sie czuje...moze sobie przemyslal. No i wlasnie dowiedzoalam sie ze dzisiaj do domu:-)tylko na usg czekam

http://s5.suwaczek.com/201409215572.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Klaudia super wiadomości!! Ja przy pierwszym dziecku tez nic nie czułam w poród się zaczął i nawet noc przespalam a do grubych nie należę wiec faktycznie może to sprawa indywidualna dobrze ze lekarz się opamietal!!
Joajoanna u nas tez brak współpracy był ze strony dziecka nogi zacisnelo i nie można było nic sprawdzić.
Kalijka ja kolo 6 na szczęście zasnęłam hihi ale tylko na godzinkę i teraz glowa boli ze szok...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Klaudia-zd jestem myślami z tobą i mam nadzieję że wieczorkiem będziesz z nami klikać z domu. Tymczasem czekamy na info jak tam usg- jaką pozę maleństwo twoje pokaże:)i czy wszystko w porządku. Co do lekarza to dobrze niech myśli-za to też mu płacisz i możesz wymagać. Rozumiem można mieć gorszy dzień ale niech nie odreagowuje na pacjentach i basta. Teraz odpoczywaj:) ja uciekam do sklepu po płyn do płukania i dziś trzeba się wziąć za nasze pranie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamuski.
Wstalam i plecy mi odpadaja. Chyba zle sie ulozylam podczas snu i teraz jestem jak stary dziod ;)

Klaudia to szybko do domku i nastepnym razem do szpitala masz pojsc dopiero na porod ;) Zycze Ci tego :) Dobrze, ze lekarz sie opamietal ale mimo wszystko powinien przeprosic.

Joasia jak wrocisz to pisz od razu jaki wrazenia :) Ja zawsze wspominam jak tak godzine przed wjazdem do Polski w radiu u kierowcy slychac pierwsze 'RMF FM!' :D Az sie czlowiekowi geba sama cieszy :)

Ja mysle, ze Pysiak i niektore z Was nie sa zwyklymi kobietkami tylko kuzynkami Wonder Woman co biegaja caly dzien, zalatwiaja, ogarniaja w domu a w miedzy czasie ratuja kota z drzewa, karmia glodne dzieci i prowadza rozmowy polityczne z Putinem. Takie super mamy :)

Ja mam dzis mase pracy i nauki. Dzieciatko z rana jest raczej malo ruchliwe, czatuje na nie ale czuje slabo i rzadko. Nie wiem co o tym myslec...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczyny, ja dzisiaj zaś byłam u lekarza, już było lepiej, katar pomału schodził, a tu w nocy mi oskrzela zaatakowało i myślałam że się uduszę, bo nosem nie można oddychać i płucami też ciężko, noc nieprzespana, gardło zaś boli. Dostałam antybiotyk niestety, ale Pani doktor mówiła, że jest on bezpieczny w ciąży, więc mam się nie martwić.
Oczywiście, Pani w rejestracji mega nie przyjemna, w ogóle nie obchodziło jej to, że jestem w ciąży i że lekarka kazał przyjść niezwłocznie jak się pogorszy, mówi mi będzie Pani siedziała pod gabinetem, no to będę jej mówię, a tu wychodzi lekarka i od razu mnie do gabinetu, więc nie czekałam ani chwili praktycznie, ale też nikogo nie było, a mi wpierała przez telefon, że już jest kilku pacjentów na dziko, kłamczucha jedna, szkoda że nie mam odwagi, bo chętnie bym jej powiedziała.... czemu one takie wredne są w tej służbie zdrowia, no taką łaskę robią, że aż żal d.... ściska:(

Dziewczyny w szpitalach, wracajcie do domku całe i zdrowe:)

Dziewczyny, mierzycie się ile macie cm w brzuchu? Ja od około 2 tygodni, może troszkę dłużej, mam tyle samo i nie wiem czy to ok, bo przecież teraz dziecko rośnie najszybciej, jutro na szczęście wizyta, więc się dowiem wszystkiego.

Miłego dnia dziewczyny.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuśki:)

Pogoda nie za ciekawa, a szkoda. Chciałabym znowu kilka upalnych dni.

Pysiak- rozbawiłaś mnie tą historią z kupą-ale tak to faktycznie wygląda i przydały by się mini toi-toje dla dzieci.

Klaudia- cieszę się, że lekarz poszedł po rozum do głowy. Teraz mu jest pewnie strasznie głupio za wczoraj. Chyba miał gorszy dzień. Najważniejsze, że teraz się już opiekuje Tobą jak należy i że wracasz dzisiaj do domku:) Bo wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!

Joajoanna- już niedługo będziemy mogły napisać "Witaj w Polsce" :) Łap promienie słoneczne na zapas!

Esska- wracaj szybciutko do zdrowia kochana. Ja w ciąży 3 razy przechodziłam zwykłe przeziębienie i to była masakra dla mnie. Jeśli masz antybiotyk bezpieczny to myślę, że szybko sobie poradzi i wypędzi choróbsko z organizmu. Wtedy i Mamusia i Dzidzia będzie szczęśliwa.

Tyszanka- ja też mam ostatnio takie problemy z kręgosłupem. Całe plecy mnie bolą, od góry aż do tyłka:( Jest to dla mnie niesamowicie uciążliwe, a przecież brzuch jeszcze nie taki duży, żeby aż tak obciążał kręgosłup. Chyba zainwestuję w tą poduchę dla ciężarnych.

Zajrzę tu później, a teraz lecę się zbierać do sklepu na zakupy.
Pozdrawiam wszystkie :)

Odnośnik do komentarza

Klaudia gratulacje! Bardzo się cieszę, że wychodzisz do domu! I mamy kolejną dziewuszkę, róż rządzi;p chociaż ja się różowego wystrzegam :)
Esska współczuję zapalenia oskrzeli, wiem przez co przechodzisz. Ja dostałam w 9 tyg;/ i też przepisała mi lekarka antybiotyk, ale tak przy tym kręciła głową i ciamkała, że wyszłam z gabinetu z płaczem. No i nie brałam antybiotyków, bo bałam się w tak wczesnej ciąży, ale myślę, że na tym etapie to już spokojnie bym brała.

Co do bóli pleców to i mnie niestety to dopadło. Wystarczy, że trochę posiedzę to już mnie bolą plecy i łapie mnie kolka jelitowa z prawej strony. Śpię tak jak do tej pory raz na lewym raz na prawym boku, ale czasem budzę się ze strasznym bólem pleców, jestem połamana. Mam też takie dni, że za cholerę nie mogę się ułożyć i nawet poducha ciążowa nie pomaga. A od trzech dni rano łapie mnie ostry ból głowy, ale poboli z 2 godz i przechodzi, więc nie wiem o co kaman. Najważniejsze, że moja Hanka dokazuje, mam zamiar zacząć sobie zapisywać, żeby wyrobić u siebie nawyk :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka współczuję Ci tych ciągłych gości. Ja to chyba jakaś aspołeczna się robię, nie lubię jak ktoś mi się zwala bez zapowiedzenia albo w ostatniej chwili się o tym dowiaduję, na szczęście mój mąż ma podobnie i już mówi, że jak to jak się Hanka urodzi to będą u nas pielgrzymki, żeby ją zobaczyć?! Mam nadzieję, że goście odczekają spokojnie, aż dojdę do siebie i np. umyję głowę :p a nie zwalą się dwa dni po wyjściu ze szpitala hehe :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...