Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Witam nowe mamusie :)
Dorotka, współczuję, życie w małej miejscowości nie jest łatwe, a to nie Twoja wina, że młoda nie zdała. Ludzie są okropni lepiej obwiniać kogoś, niż samemu przyznać się do swoich niedociągnięć. Tak jest łatwiej.
Karolina, u mnie wyglądało to tak, że w nocy obudziłam się z uczuciem jakbym sobie popuściła, ale nie była to woda tylko taki przezroczysty kisiel, potem pojawiła się krew, a wszystkiemu towarzyszyły skurcze, z tego co pamiętam co 10 min. Bardziej podkrwawiać zaczęłam już w szpitalu i tam na miejscu kazali mi chodzić i skakać na piłce. Szło długo i opornie i na koniec cesarka.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxskjo2bc4izc9.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/sa1zhei.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.

Dorotko

Kochana ja ci dam konto usunąć ty ty ty!!!!! Już będzie dobrze:)

Jeśli chodzi o bryki dla naszych maluszków to ja mam z firmy GRACO SYMBIO.

Kochane zmywarka śmiga ekstra ale jest minus tego cuda. 3 godziny mycia?????? Jak bym w domu nie miała więcej garów to przez 3 godziny nie napije się i nie zjem bo się myją.

Gorąc jak nie wiem w domu jak w saunie bo nie mam okien z drugiej strony mieszkania. Brak przeciągów.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

Czarnea teraz tez będziesz mieć cesarke??
Dorotka ludzie są potworni z natury nie zazdroszczę sytuacji ale wierzę że pokażesz im wszystkim ze mimo tego się nie.poddasze bo to nie twoja wina niestety młoda nie zajarzyla albo myślała o czymś innym:(
Kolejna noc z serii trudnych duszno jest strasznie :(
Co do gondoli to fakt jest duża idealna na zimę;) ale mam też nosidełko na to wiec z początku jak Marysia będzie mała to nosidełko później gondola. Ogólnie zadowolona jestem z zakupu a kupował wózek mój chłop w Holandii wiec ja tylko na zdjęciach widziałam;) ale ma wszystko moskitiere parasolke torbę;) pełen niezbędnik;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Dorota -dobrze, że jesteś: ) Dziewczyny mają rację z tym, że nie ma się.czego wstydzić depresji i z tym, że powinnaś olać sąsiadów. Przecież nie ma w tym twojej winy. Oni by chyba chcieli, żebyś to ty mogła iść zdać ten egzamin za ich córkę. Palanty !!

Wszystkie wózki extra już się nie mogę doczekać aż my kupimy dla naszego synka :) ale to będzie ostatni zakup najprawdopodobniej po porodzie jak dostanę kasę z ubezpieczalni za urodzenie dziecka, a mam tego dostać prawie 2 000 zł :)

Muszę wstać zjeść śniadanie i się ogarnąć, bo dziś panowie przyjeżdżają stawiać nam taki domek ogrodowy na narzędzia i pierdoły. Wszystko to zalega w pokoju dla małego i cieszę się, że wreszcie tam będzie czysto.

Dziś wizyta za 16:00! Potem standardowo objazdówka do mamy i teściowej, więc będę pewnie wieczorem w domku, ale uwaga !~mąż mi sprawił prezent :wypasiony telefon z którego mogę czytać forum i pisać do Was, takze są szanse, że nie będę musiała czekać do powrotu do domu i szybciej dam znać jak na wizycie.

Powodzenia tym, które dziś też idą podejrzec swoje Maluchy: )

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:)

Dorota, najlepsze co możesz zrobić dla siebie i swojego dzieciątka to olać sąsiadów a jak będzie trzeba to i całą wieś, czytając o Tobie wnioskuję, że jesteś dobrym człowiek więc lekko Ci nie będziecie, ale powiem Ci z własnego doświadczenia, że WATRO:)
Ludzie za jakiś czas przestaną gadać, więc po co zadręczać się czymś na co wpływu nie masz żadnego, zadbaj o siebie, Ty jesteś teraz ważna.
Dla dziewczyny zrobiłaś co mogłaś, ale przecież nie włożysz jej wiadomości do głowy, moja córka tez miała korepetytorkę, ale widziałam mimo to ile sama musiała włożyć pracy aby ogarnąć to co ona chce jej przekazać, nic samo się nie zrobi, do wszystkiego trzeba się przyłożyć i trzeba chcieć samemu.
A co do gadania, to o mnie i moim mężu też gadali i o naszych rodzicach oczywiście, no bo gdzie tam wtedy w tamtych czasach ciąża w tak młodym wieku, toż to hańba straszna dla rodziny, tez mi ciężko było, ale jak to mówił wtedy mój mąż, jedyne co możemy zrobić to olać towarzystwo, pomału i się udało, ludzie przestali się interesować, a jak teraz ich widzę jak roztkliwiają się nad naszą córką, to mi niedobrze, ale żal mi tych ludzi bo są w tej swojej głupocie tak zaślepieni, że szkoda gadać.

Dziewczyny byłam w piątek na spotkaniu z położną i jestem lekko rozgoryczona, cały wykład stronniczy, pod pierworódki praktycznie i do tego rodzące naturalnie, bo cc jest złe z założenia i niebezpieczne, nastraszyła mnie strasznie, do tego twierdzi, że nie 10 ruchów na godzinę 2 x dziennie tylko 4 ruchy co godzinę, masakra, do tego mały słabo się ruszał(odpukać do dzisiaj) i oczywiście posiłkowałam się stetoskopem, ale już nie byłam sama pewna, czy słyszę serduszko czy nie, bo położna poddała w wątpliwość to czy mogę w ogóle słyszeć cokolwiek: ( Nie mam ochoty na kolejne spotkanie, ale dała mi jakieś materiały do poczytania i teraz za tydzień zaś musze tam pójść.
Nie interesowało ją to gdzie rodzę i jak, wmawiała mi że w moim mieście standard jest wysoki, jest aż 1 położna na zmianie na kilka rodzących mam, a poród z mężem jest niemal obowiązkowy, bo to praktycznie mężowie prowadzą poród, a gdyby coś było nie tak mają wezwać położną:(

Odnośnie zmywarki to u mnie najkrótszy program trwa 1 godz 45 min, ale ja myję 2 godziny z jakimś odkażaniem naczyń, a co do tabletek to testowałam już różne ostatnio z Aldika i niestety ale tylko finisz daje naprawdę kryształowe naczynia, także ja przy nim już zostanę.

Ja mam dzisiaj wizytę, uff w końcu:)
Sweetbobo - Ty również, prawda?
Czy któraś z mam jeszcze?

Wowo - fajny wózek, ja już mam swój w domu, jak cyknę fotkę to pokażę Wam.

Miłego dnia kobitki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Wowo, odnośnie bicia serduszka to jak byłam w piątek na wizycie to przed lekarzem położna zawsze mówi to teraz się połóż i posłuchamy serduszka, wiec leżę. Ona podpina to urządzenie i cisza, i tak z minute, myślałam że zawału dostane, cala się potem zlalam Cholera aż w końcu znalazła! Uff, ale ciśnienie to podskoczylo.

Odnośnik do komentarza

Hehheeh Zosia dokładnie to samo miałam ostatnio - jak mnie tak dusiło w nocy, że wylądowałam w szpitalu w którąś niedzielę...
Pierwszy raz wtedy szukali bicia serca malutkiej - i zajęło jej to dobre 5, 7min - mój Grzesiek to aż się z krzesła podnosił co chwile, taki był spięty...
Masakra po prostu... prawie sie popłakałam jak już w końcu znalazła... najdłuższe 5min w moim życiu!

Esska olej te zajęcia - one maja pomagać, a nie pogarszać sprawę. Takie coś po prostu nie ma najmiejszego sensu - już lepiej pogadać z doświadczonymi mamami, które rodziły w Twoim szpitalu niż słuchać jakiejś zgorzkniałej pielęgniarki czy położnej.
A ja bym jej coś jeszcze na odchodne powiedziała :)
Ale to ja :)

...

Mój w końcu poleciał dzisiaj do stanów :(
2 tygodnie solo...

Bede Was męczyć :D

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Dzień Dobry:)

U mnie dzisiaj mniej słońca, ale nadal jest gorąco i duszno. I tak jak Ty Iwa, mam okna z jednej strony, więc przeciągu w mieszkaniu nie da się zrobić :(
Asiek, ja też miałam zamiar dzisiaj wziąć się za torbę do szpitala. Tylko, że jja zakupów przez internet jakoś nie robię...może pora to zmienić, bo to jednak duża wygoda. Planowałam pojechać na zakupy i zacząć przygotowywać się, ale jakoś mi się nie chce dzisiaj. Nie wiem, ale ciężko mi się zabrać za to wszystko...
Przywiozłam ciuszki, które dostałam od kuzynki i trzeba je poprać. Tylko zastanawiam się, czy jest sens je prasować po pierwszym praniu, czy dopiero po drugim? Jak robicie dziewczyny?
Któraś z Was podawała chyba kiedyś linka do jakiegoś sklepu int co można kupić wszystko do szpitala i dla dziecka ale nie pamiętam kto... Zajrzałabym, może się jednak przekonam :) więc proszę o namiary :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Siemanko mamuśki ;) Wymęczy nas ta pogoda. Wczoraj myślałam, że to już mój koniec - no leżałam i się pociłam! W domu! O 20 godzinie! Kosmos. Dopiero zimny prysznic pozwolił jakoś wrócić do normalności, chociaż na chwilę. Najgorsze w taką pogodę jest gotowanie, a ja, wariatka, jeszcze sobie wymyśliłam kurczaka pieczonego w rękawie, więc 2 godziny włączony piekarnik a w kuchni 1000 stopni ;o Ale przeżyłam, jestem i piszę do Was ;)
Olciap co prawda ja jeszcze nie byłam na forum, kiedy Ty się aktywniej udzielałaś, ale z bieżących wpisów wywnioskowałam, co się stało i całym sercem wierzę, że sierpień to będzie Wasz miesiąc i tym razem wszystko będzie już tylko cudownie ! Razem z dziewczynami mocno trzymam za Was kciuki !!
Witam wszystkie nowe mamcie ;) Fajnie, że tak nas dużo ;)
Trochę mnie pocieszyłyście z tymi brzusznymi rozmowami, już myślałam, że ja jakaś spaczona jestem ;p
Też zastanawiałam się nad tymi ślicznymi pieluszko-majteczkami. Świetne są. I w zasadzie już-już zamawiałam, ale sprowadzono mnie na ziemię "dziewczyno przy 2? toć Ty nic innego nie będziesz robić, tylko prać!" i tak to sobie odpuściłam, teraz zastanawiam się, może gdzieś na jakieś wyjście, czy nawet na taką pogodę na działkę, w samych galotkach latać, ale na początek jednak zostaję przy zwykłych pieluchach.
Boże Zosia jesteś NIEMOŻLIWA! Rower? W taką pogodę? I taka odległość?! Podejrzewam, że tej końcówki nie byłabym w stanie przejechać. Całe szczęście, że mam rower górski i to bez siodełka ;p to nawet nie przychodzą mi takie pomysły do głowy, bo baaardzo szybko zaczęłabym pluć sobie w brodę. Ale dla Ciebie wielki podziw. I ten pomysł z wjazdem na porodówkę - genialny :D A jak synek? 35 km i on nic? Przejechał i zadowolony? Też ma kondychę ;D
Co do wózka to już Wam pokazywałam, jakim będziemy się wozić. W związku z małym wyborem nie mogłam brać pod uwagę takich bajerów jak Wy, dla mnie największym luksusem jest to, że POWINIEN mieścić się w drzwi ;p To z kolei wiąże się z wąskimi gondolkami, ale mam nadzieję, że do wiosny jakoś przelatamy. A jak wyrosną ze spacerówek to trzeba będzie zainwestować w parasolkę, co w zasadzie i dla mnie będzie na plus, bo zawsze to trochę lżejsze. Ale do tego jeszcze daleka droga ;) My już w tym tygodniu niby mamy odebrać wózeczek, to wstawię fotkę ;)
Hehehe Pysiaku no ja w takim razie, na Twoim miejscu też bym się zastanowiła nad kupnem bliźniaczego wózka, skoro Twojemu Szkrabowi tak wygodnie leży się w gondolce ;) Przypominam sobie ostatnie jego zdjęcia, jakie widziałam (te w torbie na zakupy) i 1 bardzo z niego "ułożony" chłopiec - potrafi tak się poskładać, że wszędzie się zmieści ;) i 2 na nudę z nim na pewno nie narzekasz ;) Kochany synek ;)
Nie wiem, czy to pogoda tak na mnie działa, czy to już taki czas, że łatwiej nie będzie, ale coraz częściej mi funkcjonować. Nogi, a konkretnie jedna, zaczęła mi już mocno puchnąć. Do tej pory były tylko stopy, teraz już cała łydka, tylko czekać jak i druga będzie grubła. Doszły skurcze, jeszcze nie częste i nie mocne, ale też już są. I wieczorami takie spinanie się zmęczonych mięśni, nie wiem, czy to ma jakąś swoją medyczną nazwę. Ale najbardziej niepokoją mnie skurcze brzucha. Czasami jak leżąc się źle ułożę albo w trakcie przewracania się na bok to zaboli mnie tak na dole, między miejscem poniżej pępka a tym, gdzie kiedyś miałam biodra ;p Nie wiem, czy to jest normalne i czym to jest spowodowane, postaram się nie panikować i wytrzymać do piątkowej wizyty.
Martwi mnie też konsystencja, kolor i zapach śluzu. Wybaczcie mi obrazowość tego opisu i może jego niegramotność ale nie lubię wypowiadać się w takich tematach... Staram się myć 2 razy dziennie, szczególnie przy tej pogodzie, a mimo to za każdym razem jest to samo. Przede wszystkim zmieniła się konsystencja - nie jest jak zawsze gęsty i klejący tylko taki lejący jakby. I do tego taki jakby gazowany, ma dużo bąbelków powietrza. Zmienił zabarwienie na lekko żółtawe i do tego może nie tyle śmierdzi co ma specyficzny zapach. I ciężko to wypłukać, dopiero po kilku "wydłubaniach" udaje się wszystko usunąć, łącznie z zapachem, ale i tak po 2-3 odsiusianiach się zapach znowu wraca. Jak myślicie, czy to może być jakaś infekcja? Powinnam zadzwonić wcześniej do lekarza czy poczekać do tego piątku i nie martwić się? Może wydaje Wam się głupie moje pytanie, ale nigdy nie miałam stwierdzonej żadnej infekcji ani zakażenia, więc nie mam pojęcia jak to wygląda i czego powinnam się bać... Także liczę na Waszą pomoc ;)
Zosiu w związku z Twoim uwielbieniem dedykuję Tobie mój kolejny esej ;p
Wiem, że zawsze Was zanudzę, ale nie umiem inaczej, nigdy nie byłam konkretna, zawsze gadałam duuużo i szczegółowo poruszając miliardy wątków ;p Tu macie te szczęście, że zwyczajnie możecie pominąć mój wpis, na żywo już nikt nie ma tego komfortu bo gadam, gadam, gadam a jak ktoś mi wejdzie w słowo albo przestaje słuchać to jest foch i afera ;p
A i odzyskałam aparat więc wstawiam obiecane fotki swojego bębenka ;)

monthly_2014_07/pazdziernikowe-fasolki_13977.jpg

monthly_2014_07/pazdziernikowe-fasolki_13978.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/nbgdzbr.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny! Zapomniałam, że dziś kolejny tydzień zaczęliśmy! To już pierwszy krok w 29 tc! I powiem Wam, że ja to tak się po cichu nastawiam na poród w 34-35 tyg czyli to już w zasadzie miesiąc! Chyba powinnam zacząć się bać ;o I wziąć na poważnie za pranie i prasowanie ciuszków, bo pokój cały zaległy a jeszcze nic tak na prawdę gotowe do założenia.
Dobrze, że są te suwaczki, chociaż dobitnie przypominają o upływającym czasie ;p

http://fajnamama.pl/suwaczki/nbgdzbr.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamuśki :-) Ja siedzę w pracy i nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam, jest coraz ciężej. W jakimś poradniku czytałam, że w takie upały dobry jest spacer po centrum handlowym :-)
Twinsowa śliczny brzuszek, a te bóle co masz to więzadła które podtrzymują macicę.
Ja już od rana trening mięśni kegla mam zaliczony :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kmgcadk7p.png

Odnośnik do komentarza

Twinsowa, jak zwykle od dechy do dechy Twój esej wyczytałam :D i jeszcze skwitowany fantastycznymi fotkami! Oj juz niedługo do zlewu będziesz bokiem stawała, bo rąk Ci zabraknie :D
Z tym zapachem to idź kochana do lekarza, bo to zapach jest niepokojący. Pewnie jakaś infekcja łatwa do ogarnięcia się wdała.
Mój maluch uwielbia jeździć ze mną rowerkiem. W tym czasie rozmawiamy, śpiewamy, albo smyk rysuje mi po pleckach a ja zgaduje co to jest :) a jak jadę za szybko to mówi, mamusiu, zwolnij, bo Natalka będzie płakała :D

October, ja po dwóch praniach prasowałam na prawej stronie. Działaj Kochana. Mam to za sobą, ale pamiętam ile to roboty z tymi drobinkami.

Wowo, męcz nas!

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamusie wraz z tymi które niedawno do naszego grona dołączyły.

U mnie upały okropne, siedzę w domku. Wczoraj wymiękłam w kościele mimo, iż stałam na zewnątrz. Żadnej ławki, na murku tak mi przygrzało, że miałam dość i poszłam stać do cienia. Ale szybko się zebraliśmy bo mała tak kopała i nici nawet ze stania. Ja upałom mówię stanowczo dość na przeszło 2 tygodnie może dwa razy polało, taka duchota ze szkoda mówić.

Co do prania ciuszków to ja i prałam i prasowałam za pierwszym razem. Raczej z braku zajęcia to się wzięłam za prasowanie.

Ćwiczenia na mięśnie Kegla też zaliczone. O masażu krocza piszą różnie. Niby najlepiej od 34 tygodnia.

Dorotko: cieszę się bardzo,że do nas wróciłaś:)Nawet nie myśl o kasowania konta :)znajdziemy cię z Iwą:)Jestem cały czas myślami z Tobą. Po części cię rozumiem bo moja mama tez chorowała i wiem jak gadanie ludzi może dodatkowo wpłynąć. Niczym się nie przejmuj ludzi nie zmienimy więc trzeba ich po prostu zlać brzydko mówiąc. Najważniejsza jesteś ty i maleństwo i na tym się skoncentruj teraz.

Co do mówienia mam podobnie jak wy:) chyba że Gabi tak dokazuje, że już pozycji nie umiem znaleźć to prowadzę negocjacje:)

Esska: co do ruchów dziecka i ich liczenia. Jeśli ciąża nie jest zagrożona to tylko zapisywać godziny w których jest aktywna. Potem mniej więcej będziesz wiedzieć jak twoje maleństwo po porodzie będzie aktywne. Co do liczenia to 10 ruchów na 2 godziny jak coś musi być z tego co się dowiadywałam.

October- ja pisałam o sklepie myszka z Krakowa jak wpiszesz to ci wyskoczy z artykułami dla niemowląt i dzieci. Mam przetestowany bo siostra i 2 koleżanki tam robiły i robią do tej pory zakupy. Ja tez pisałam,że jak ma ktoś jakiś ciekawy sklep na oku to też proszę o linka:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Zosia, a to ma znaczenie, że czy po prawej czy po lewej? I jak się już upierze 2 razy to do szafy i mają czekać, tak? Żeby się zaklimatyzowały?

Dzięki Twinsowa, tak chyba o to mi chodziło :-) A ktoś kupował od tego sprzedawcy? Polecacie?

No właśnie Wowo, miałaś nas męczyć ;) Ja też teraz częściej pewnie będę pisać, bo mąż dzisiaj po urlopie poszedł pierwszy dzień do pracy. I wróciła codzienność...

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

wowo oj uwierz, że mimo takiego balonika do latania bardzo mi daleko ;p Powiedziałabym wręcz, że dość skutecznie mnie uziemił ;p
Zosiu do zlewu już teraz staram się jak najrzadziej podchodzić, a jak już muszę to zrobić to ze względu na niski wzrost, robię to na palcach, kładąc brzuch na blacie przy zlewie ;p Także ciężko, ale jeszcze jakoś daję radę ;p
No to rośnie Ci mały sportowiec ;) To super, że tak fajnie i aktywnie razem spędzacie czas ;) I widać, że też nie może doczekać się siostrzyczki, z tego co piszesz, to będzie opiekuńczym starszym braciszkiem ;) Dobrze, że już teraz tak o nią dba, może nie będzie scen zazdrości, jak mała księżniczka już się urodzi ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/nbgdzbr.png

Odnośnik do komentarza

Zosia też masz niezły bębenek :)
Widzę, że pępek to chyba każda z Was ma już wystający - ja jeszcze czekam :)

A jeszcze co do wydzieliny Twinsowa wszystko jest ok pod warunkiem, ze nie ma nieprzyjemnego zapachu - bo to podobno właśnie zapach świadczy o jakimś stanie zapalnym czy grzybku - najlepiej jak pójdziesz do lekarza.
Pewnie Ci przepisze jakieś globulki, ale wyleczyć musisz koniecznie przed rozwiązaniem bo się przeniesie na chłopaków jakaś bakteria niepotrzebnie.

...

słońce wyszło!!! :D chyba się przejdę nad morze :)
Aha.. no i nutella zaliczona, poprawiona płatkami a teraz marzy mi się kalafior :)

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...