Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Moja Zuzia dzisiaj w dzien praktycznie nie spala,postanowiła uciac sobie drzemkę tuż przed kąpielą.mam nadzieje ze chociaż teraz długo mi pospi.
U mnie maz upomina sie oo igraszkia ja nie dość ze mam jescze lekkie plamienie to mega strach
Macie moze jakieś sprawdzone ćwiczenia na mięśnie kegla? Bo mam z tym problem
Co do sab simplex to daje 15-17 kropli co drugie karmienie do . Wydaje mi sie ze sa efekty,bo na marudzenie mojego skarba to chyba jeszcze lekarstwa nie wynaleźli ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Witam w klubie osób, które posiadają kupę na ścianie :)
u nas taki wypadek przydarzył się na początku, teraz raczej kupe robi małą w pieluchę za to sikanie często zdarza się podczas przewijania i wtedy wszystko jest mokre po przysłowiowe uszy :)
u nas dzisiaj cieplutko, małą byłą do południa z babcią na spacerku bo my wybieraliśmy meble do kuchni, potem zdążyłam szybko do fryzjera i do kosmetyczki na hennę, bo w poniedziałek mamy sesję niemowlęcą i mamusia musiała się doprowadzić do porządku :)
u nas noc też spoko:) oby małą wieczorem nie marudziła.

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

hejka

Duszek uśmialiśmy się z mężem czytając twój przesrany wpis :)
My dojechaliśmy szczęśliwie, droga masakryczna, korki na autostradzie, wypadek na autostradzie i mega dużo remontów ;( mały na szczęście grzecznie przespał całą drogę prawie 4h, wyjechaliśmy koło 20.
Posiedział z nami po przyjeździe 2h, zjadł i poszedł spać. Obudził się o 5 (my jeszcze nie zdążyliśmy się położyć - zasiedzieliśmy się jak zwykle) zjadł i spał już tak trochę niecierpliwie. Ogólnie jest grzeczny, bardzo się rozgląda po nowym miejscu :)
Ale napędził nam stracha. W nocy w pieluszce zauważyłam oprócz siuśków śluz, a przy następnym przewinięciu śluz z krwią. Dzwoniłam do lekarza, kazał obserwować następne pieluchy. Na razie mamy dwie czyste bez śluzu i pasemek krwi więc nie mamy się czym martwić. Podobno sytuacja może się powtórzyć ale mamy siedzieć i cieszyć się weekendem, nie wracać do domu i się nie martwić.
Pogoda super! Strasznie się cieszę, że wyjechaliśmy (przydałoby się tylko kombi, a nie sedan)

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Heja:) U mnie dzisiaj i wczoraj spokojnie. Mala w koncu grzeczna na spacerkach. Sypia w dzien tez w miare normalnie. Wczoraj zasnela po 22 a spala do 6 :D Byle tak bylo zawsze... A mialam pytac, juz wszystkie dzidziusie uraczyly was pierwszym prawdziwym usmiechem? Jessi zawsze rano sie do mnie usmiecha:)

Odnośnik do komentarza

Ja przeżyłam dziś chwile grozy. Wiktor zaksztusił się podczas kąpieli i strasznie się tego wystraszył. Zaczął tak przeraźliwie płakać - jak nigdy! Myślałam, że serce mi pęknie. :-(
A co do uśmiechu to nasz smerf uśmiecha się głównie rano jak jest wyspany i najedzony. Czasem walnie takiego banana, że człowiek od razu zapomina o wszystkich nieprzespanych nocach i ciężkich chwilach.

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3z9ol9e0b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jk2vhn4bn.png

Odnośnik do komentarza

Asia u nas wczoraj w kupce pojawił sie śluz oraz ponownie dziś ale bez śladu krwi. Obserwuje wiec pieluchy i jak nic sie nie zmieni to we wtorek do pediatry pójdziemy. Tak czytalam wasze wpisy o okresie i cieszyłam sie,że karmie piersia wiec okres nie za szybko powinien sie pojawic a tu dziś najpierw plamienie a potem taka czerwona krew... Eh dziwne to. We wtorek mam gina wiec zobacze co i jak.

http://www.suwaczek.pl/cache/3325cdc06e.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny - podczytuję Was czasami - niestety nie jestem na bieżaco (może się to niedlugo zmieni), ale nie potrafie się zmobilizować by odpisac, bo z rguły korzystam z internetu na komórce a do komutera mi nie podrodze. Pisanie na komórce odpada z braku czasu... ;).
Coraa - czyli Twoj Mały ma refluks tak jak i mój. Myślę, że o tej 19 nie płacze Ci bez powodu... Ja z moim mam tak samo. Mój refluks ma już badzo dlugo - możliwe, że nawet od urodzenia tylko nie przebiegało to tak jak teraz więc trudno było rozpoznać (jak zerkniesz na moje wczesniejsze wpisy to zrozumiesz). Tak czy inaczej... jeśli pokarm się cofa (nie koniecznie musi zostać zwrócony) podrażnia gardełko. Tworzą się na nim ranki (nadżerki), które bardzo bolą... Ja już potrafię stwierdzić kiedy mojemu się cofa choć nie uleje - no i wlasnie to taki krzyk... ciężko Go uspokoic - czasami przez bardzo długi czas, szczególnie gdy cofania następują jedno po drugim. Wydaje mi się też, że czasami lepiej jak w konću zwroci to co się cofa, bo potrafi się (oczywiście nie zawsze) po tym uspokoić.
Trzymajcie się pozytywnie.
Do napisania ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb2n0asqd3khjd.png

Odnośnik do komentarza

Coraa
Do tej pory najbardziej co pomaga Małemu to zagęszczaie mleka - używam do tego Gaviscon infant (chyba nie dostępny w Polsce, ale gdzieś mi się wydaje czytałam, że jest coś bardzo podobnego i w Polsce). To taki proszek w saszetkach - jedna saszetka na 115ml. Niby nie powinno się dawać więcen niż 2 saszeki na 24 godziny dla taich maluchów... ja zużywam na dobę 4ry co i tak nie pozwala zagęćić wszystkich posiłków. Dziś próbowałam rozpuscić zaszetkę w wiekszej ilości wody by tym samym dawać pokarm zagęszczony -chociażby w mniejszym stopniu, ale cały czas. Kilka dni temu sprowadziłam z Polski syrop Gastroruss baby - niestety nie pomógł. Podawałam (oczywiście odstawiłam Gaviston) niecale dwa dni... Mały zwracał dużo (o ile nie wszystko) z podwójną siłą. U nas więc się nie sprawdził, ale niektórzy go sobie bardzo chwalą. Powróciłam więc do Gaviscon infant. Po za tym mam poduszkę antyrefluksową dla Małego - taka pochylnia z twardszej gąbki (kąt 45 stopni) z szelkami i pasami w czym zapinasz dziecko - dzieki temu nie zwaraca tak bardzo, bo trudniej wydostać się temu co dziecko zje. Nie kłąde go też nigdy na płasko - czyli łózeczko, kosz mojzeszowy ustawiam tak by jedna strona była wyżej. Dobrze sprawdzają się takie bujaczko -leżaczki bo sa trochę wyżej, ale ja i tak dodatkowo podnoszę... Kiedyś kramiłam go tylko w pozycji pionowej. Teraz - gdy już jest znacznie lepiej - tego nie stosuję. A wygladało to tak, że opierałam go pleckami do siebie i karmiłam. To chyba tyle. Jak coś zapomniałam i sbie przypomnę to dam znać ;). Jak wpadniesz na jakiś fajny lek na reflus daj znać :) .

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb2n0asqd3khjd.png

Odnośnik do komentarza

Hej
Ja w nocy przeżyłam chwilę grozy,ok.3 obudziło mnie stekanie Zuzi,nie zerwałam sie od razu,dopiero jak po chwili zaczela plakac to wstalm z łóżka.gdy podeszlam do lozeczka zobaczyłamze mala wypelzla z beta i znalazla sie w samym rogu lozeczka,główkę miala wygieta i wcisnietą w sam róg a tam jest otulcz.żeby tego bylo malo po kąpieli nie sciagnelam jej od razu czapki i ta czapka spadła jej na twarz.wyglądało to strasznie,mala byla mega wygietqa i nie wiem ile biedna juz tak leżała w tej pozycji.mam nadzieje ze jej sie nic z główką i z karkiem nie stalo.
Jakby tego bylo jeszcze malo to po karmieniu wzielam ja do odbicia i tak dwa razy zwymiotowala jak nigdy,na podłodze dwie wielkie plamy,zwróciła wszystko co zjadla.ja nie moglam spac juz do rana,nie wiem czy jechac z nia do lekarza żeby sprawdził czy wszystko ok

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Osa - ależ Twoja dzidzia silna jest, że aż tyle się przesunela. Współczuję całej tej sytuacji. Dzieci są bardzo giętkie I raczej nie powinno się nic Jej stać. Sprawdź czy przechylanie główki na bok nie sprawia Jej jakiegoś dyskomfortu. Dziewne tylko te wymioty jeżeli normalnie ich nie ma... Może Mala sie trochę się zestresowala I to przez to... Nie wiem co Ci doradzić. Pewnie dla Twojego wewnętrznego spokoju, jeśli masz możliwość, pojedz do lekarza bo żadne nasze wypowiedzi nie dadzą Ci stuprocentowego spokoju...

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb2n0asqd3khjd.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam problem. Gdzieś od tygodnia moja Jagoda budzi mnie w nocy stękaniem i wierceniem się, czasem przechodzi to w płacz. Ma mega gazy, ale tylko w nocy. W dzień jest spokój i regularne puszczanie bąków. Natomiast w nocy potrafi budzić się co ok 2 godz (raz zdarzyło się co pół godz!) strasznie wygina się wtedy i pręży. Robię jej masaż brzuszka, to trochę pomaga, Mała się odgazuje i znowu zasypia. Niestety za jakiś czas znowu jest to samo. Nie wprowadzałam do diety nic nowego, karmie tylko piersią. Uczulenie odpada, bo Małą męczyło by też w dzień. Daje jej doraźnie espumisan.
Pomóżcie, jeśli któraś z czymś takim się spotkała! :(

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37ej28v5f59bwq.png

Odnośnik do komentarza

Z gory sorry za zawracanie głowy ale mam doł jakigo jeszcze nie miałam podczas mojego macierzyństwa,ryczalam juz dzisiaj ze 100 razy.juz po nocnej przygodzie miałam wszystkiego dosc.niby jak ruszam główką małej to nie widac zeby ja coś bolało ale jak leży to wydaje mi się pokrzywiona.
Zuza od rana marudzi,płacze i nie chce spać.a jakby tego było malo to zwraca i ulewa po każdym jedzeniu,krostek na buzi ma dalej pelno,normalnie pod palcem jak dotyamy to jak tarło,na nodze wyskoczyła jej jedna czerwona krostka z biała otoczka a na głowie zaczyna jej sie robic ciemieniucha;(
I jak tu sie nie załamać?
Chyba wypisalam wszystkie dolegliwości
A bym zapomniała dzisiaj mija 7ttygodni od porodu a ja dalej krwawie

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Osa każda z nas miewa takie dni :* mój tez ma ciemieniuche - godzinę przed kąpielą smaruje mu główkę oliwka, a po myciu czesze go pod włos i ładnie schodzi. Juz mało zostało. Z krostkami moze skonsultuj to z lekarzem? U mojej Oliwki tak wyszła skaza białkowa.

Nocne przeżycia były fatalne, ale gdyby cos jej sie działo to od razu by krzyczała, a nie kiedy sie zniecierpliwila ze nikt nie reaguje na marudzenie. Wygodnie jej pewnie nie było ;) , ale wydaje mi sie ze nic poza tym.

Co do krwawienia, kiedy masz kontrol u ginekologa? A moze to juz miesiączka?

Ma kto sie zając dzieckiem? Żebyś mogła wziąć długi prysznic, wyjść na choć krótki spacer, poczytać. Odpocząć i zrelaksować sie. To pomaga nabrać dystansu nawet do macierzyństwa. Bo mimo ze to najpiękniejsza rola w życiu, potrafi mocno dać po tyłku... Tez ostatnio miałam dzien kiedy wciąż mi sie płakać chciało, byłam zmęczona, zrezygnowała... Przeszło. Tobie tez tego życzę i mocno tule! :*

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6jw4zh0rso9x4.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...