Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

oby laura, baffik, cukierkowamama, juskaa - dziekuję za nazwy leków!
Teraz to wiem na czym stoję i o co prosić niedoświadczonego lekarza ogólnego :)
cukierkowamama - troche mnie uspokoilas tym szczypaniem... więc i ja poczekam i zobaczę czy nie będzie gorzej....

baffik, emilka332 - ja też nic nie czuję takiego co pewnie mogłabym podpiąć pod ruchy maleństwa, a obecnie to już 18 tydzień sobie biegnie.

WielkiZnakZapytania i Karola - dziewczyny trzymajcie się pozytywnie mimo tego wszystkiego i uważajcie na siebie.

Emilka332 - mi normalnie ciśnieni wzrosło jak przeczytałam, że miałaś inny obiad szykować dla męża... wcale się nie dziwię, że mialas problemy z nerwicą i serce Ci bije niemiarowo. Mam nadzieję, że masz chociaż w tym wszystkim wsparcie od storny męża... oby Laura myślę, że ma naprawdę fajny pomysł w takiej sytuacji... czasami -wiem, że to rzadkość, ale ludzie potrafią nawet za opiekę nad domem, bo np. wyjeżdzają, oddać go pod wynajem. Może akurat cos taniego wpadnie Wam w ręce. Nie wiem co doradzić. A kwestia przerobienia domku? To znaczy - dwa osobne wejscia i dobudowanie drugiej kuchni. Wiem z autopsji, że koszty niemałe...ale to też jeszcze zależy jaki domek macie. W każdym razie powodzenia! Na pewno jest jakieś rozwiązanie.

Chiriko - historia z rozrzuconymi śmieciami i jeszcze z kawałkami szkła poprostu mnie zszokowała. Co za zołza! Matko! Skąd się takie babska biorą?!

Alii - witamy w naszym gronie :). U mnie z apetytem wsumie bez zmian :).
Mi lekarz powiedział, że takie kłucia są normalne. Mam nadzieję, żę i u Ciebie nie ma powodów do stresu.

chiriko - choć u mnie znacznie lepiej z takim zmęczniem prawie po niczym to jednak mama takie dni - jak dziś - że po prostu zrobienie czegokolwiek i czuję się jakbym ręcznie hektary ziemi przeorała ;). Całe szczęscie minęły mi trwające kilka godzin mocne osłabienia, że nawet stać bardzo nie mogłam.

m4gd4 - też mam czasmi bardzo mocne swedzenie brzucha - najbardziej po bokach (pewnie dlatego, że skóra się rozsiąga). Ja nie stosuje w ogóle oliwki - próbowałam, ale to tłuste mazidło nie dla mnie :). Brzuch mnie jakos bardziej jeszcze po tym specyfiku swędział :). Ja mam taki naturalny kremik z malwą dla mam: mamagluck, wilde malve z firmy alverde (chyba firma niemiecka). Ktoś mi polecił... Prawda jest taka, że rozstępy to głównie kwestia genów, ale próbować ratować się trzeba ;).

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb2n0asqd3khjd.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dobrze piszą - rozstępy to na dobrą sprawę kwestią skłonności. Moja mama miała rozstępy (choć nie duże) i u mnie w okresie dojrzewania pojawiły się na biodrach, więc podejrzewam, że mogę się ich nabawić w ciąży :/ Tak naprawdę teraz nie myślę o tym, tylko o maluszku i poniedziałkowej wizycie. Do tej pory nie miałam zleconych badań na toksoplazmozę, lekarka twierdzi, że zrobi przy najbliższej wizycie. Przez 12 lat miałam kota i mam nadzieję, że uodporniłam się na to ustrojstwo. Na badania pójdę czym prędzej. Od dwóch dni wieczorami mam wrażenie, że chyba czuję pojedyncze ruchy Bąbelka, ale pewności nie mam, bo niestety układ trawienny to zagłusza. Na razie to nic wyraźngo, więc czekam cierpliwie.

Zastanawiałyście się może nad szkołą rodzenia? Chciałam się do takiej zapisać z mężem po 20 tc (o ile lekarz wyrazi zgodę), ale w kwietniu czeka go dwumiesięczny wyjazd (do Chin...) i zastanawiam się, czy iść samej, czy poczekać na jego powrót i zgłosić się do takiej szkoły już w 3 trymestrze (niech się mężu uczy prawdziwego życia :P). Czy któraś z Was planuje takie "szkolenie"?

http://suwaczki.maluchy.pl/ci-67521.png

Odnośnik do komentarza

tak, zdaję sobie sprawę, że rozstępy to przede wszystkim kwestia genów, ale ja sama nie wiem czy mam skłonność czynie;) Mama moja ma cały brzuch w rozstępach, ale urodziła 5 dzieci. Dodatkowo w tamtych czasach wątpię żeby czymkolwiek się smarowała żeby zapobiegać. Jedna siostra też nabawiła się rozstępów w ciąży, ale przytyła sporo jeszcze przed ciążą i w sumie nie wiem czy czymś się smarowała, a jeśli nawet to zapewne nieregularnie;) z kolei druga siostra nie ma ani jednego rozstępu! używała jedynie zwykłej oliwki albo na ciało albo do wanny i tyle. Była i jest bardzo szczupła, a w ciąży przytyła jakies 13kg. i teraz sama nie wiem czy odziedziczyłam skłonność do rozstępów czy nie:/ wole dmuchac na zimne i wysmarować się czym mogę, a może akurat uda mi się uniknąć rozstepów:)

Aliii, ja koty miałam w domu od zawsze i nie przechodziłam do tej pory toksoplazmozy, więc reguły nie ma:)
Co do szkoły rodzenia to ja mam zamiar się zapisać. w przyszłym tygodniu jadę zorientować się co i jak i od kiedy rozpoczynają się zajęcia. Może trochę wcześnie, ale to dlatego, że mam koleżankę, która rodzi miesiąc przede mną i zapiszemy się razem:) Zresztą chciałabym wcześniej chodzić na zajęcia niż w 3 trymestrze, bo potem wiadomo: większy brzuch i ciężej ;) no ale zobaczymy jak to wyjdzie;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cp07wf9lac30n.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmm5ec1v7a.png

Odnośnik do komentarza

Ewelka i groszek - tylko ciekawe w którym miesiącu ona jest na tym zdjęciu :) Może nie jest to aż tak zaawansowana ciąża :) Ale tak czy siak figury można pozazdrościć, nie powiem :)

M4gd4 - myślę, że przez miesiąc jakichś dramatycznych zmian nie będzie. A nawet jakbyś miała troszkę przybrać w brzuszu, to i tak na pewno będziesz czuła się wyjątkowo. Podwójnie wyjątkowo - bo i ślub, i maluszek siedzi w środku :) Ale co do wypadania włosów to niestety pojęcia nie mam i pomóc nie mogę.

Nomika - ja też mam 18 i się zaczynam denerwować, że nic nie czuję, bo tutaj już większość coś czuje. No ale podobno czas jest do 22 tygodnia, więc musimy poczekać. Ale na pewno warto :)

Aliii i Chiriko - ja bym chciała na szkołę rodzenia iść, bo nie miałam w życiu kontaktu z takim małym dzieckiem, o porodzie to też wiem niezbyt wiele, więc myślę, że się przyda. Kiedyś tu była dyskusja na forum na ten temat i z tego, co pamiętam, to zdania są różne - jedne widzą sens, a inne uważają, że sam poród i tak za każdym razem wygląda inaczej, więc szkoła niewiele pomoże. Ale jeśli ktoś czuje potrzebę spróbować (a ja czuję), to myślę, że warto :)

Odnośnik do komentarza

Ja chciałam iść na szkołę rodzenia, ale niestety... ja nie jestem zameldowana w warszawie, a bez meldunku mogę sobie pomarzyć o darmowej szkole, a parę stówek, które bym na to miała wydać, wolę dołożyć do wózka czy innych gadżetów dla bejbika :)

ewelka_i_groszek - mam tę samą oliwkę :)

A co do ruchów, to ja dziś je czułam pare razy. Pełen relaks i wewnętrzne zadowolenie, no i dzidziuś dał znać, że takie coś, to mu się podoba :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja chodząc do pracy nie jestem w stanie nadążyć za Wami :) jak wracam z pracy to wiadomo jest trochę rzeczy do zrobienia (np. muszę szykować "prowiant" na następny dzień :D ), potem staram się nadgonić parenting i jeszcze teraz fb, po czym robię się śpiąca i idę spać, bo rano muszę wstać ok 6:15 i oczywiście nie udaje mi się przeczytać wszystkiego co napiszecie :) :)

http://lbdf.lilypie.com/FZE3p1.png

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj mnie jakoś więcej :) Z resztą widać po bluzce, z tyłu zakrywa mi tyłek, a z przodu ledwo przykrywa brzuch :D

Ja znalazłam na youtube wiele filmików ze szkół rodzenia, więc jak będzie bliżej niż dalej do rozwiązania to sobie podpatrzę :) Może się mylę, ale jest taka stronka, gdzierodzic.info i przejrzałam każdy warszawski szpital pod kątem szkół rodzenia i każda ma zaznaczone że jeśli prowadzą bezpłatnie to jedynie dla kobiet zameldowanych w stolicy... do gdańska co weekend jeździć nie będę, bo pieniężnie wyjdzie mi tak samo jakbym zapłaciła na miejscu ... z resztą sama i tak nie pojadę, a mój M. nie ma całych weekendów wolnych, ani w ogóle, dwóch dni pod rząd... jedynie w "nagłych wypadkach" .

monthly_2014_03/sierpnioweczki-2014_8704.jpg

Odnośnik do komentarza

ja jestem zameldowana w moim mieście a i tak nie dam rady skorzystać z bezpłatnej szkoły rodzenia,, bo z tego co szukałam to tylko jeden szpital prowadzi bezpłatnie - w styczniu chciałam się zapisać to terminy były na wrzesien :) haha troszkę za późno... a pozostałe szpitale maja odpłatnie, mniej lub wiecej ale nie darmowo

http://lbdf.lilypie.com/FZE3p1.png

Odnośnik do komentarza

GUERNICA
ja też zanim urodziłam nie miałam żadnego kontaktu z dziećmi :) ze szkoły rodzenia zrezygnowałam ze względu na to że u mnie niema a dojeżdżać 25km mi sie nei chciało :) zwykłe lenistwo bo szkoła była darmowa :P i co?? urodziłam położne mówią co i jak nawet przy silnych bólach mówią jak oddychać by złagodzić ból, przy porodzie przecież lekarz nmówi kiedy przeć jeśłi masz znieczówleni z resztę bez znieczólenia też mówi :) a z dzieciakiem ojjjjj baaaaardzo szybciutko zaczniesz się obchodzić jak zawodowaiec z 20 letnią praktyką wiem to z doświadczenia... haha wszyscy byli zdziwieni że nagle taka nadopiekuńcza sie zrobiłam :) ale kurcze jak miałam nie być nadopiekuńcza skoro to moje malutkie tak długo oczekiwane szczęście największy skarb na świecie... :)
tym razem też nie zamierzam się zapisywać do żadnej szkoły pamiętam co i jak z poprzedniego porodu a z resztą koniec języka za przewodnika jeśli czegoś nie bede wiedziałą zapytam położne :)

co do kremów na rozstępy. to nie wiem czy wam teraz pomogą pisałam wcześniej takimi kremami trzeba się smarować już na początku ciazy żeby skóra jednak jeszcze zanim zacznie sie rozciągać już coś wchlonęła. Ja jak tylko sie dowiedziałam że w ciżay tylko po teście przed wizytą u lekarza żeby potwierdzić już zaczęłam siesmarować po 3 razy dziennei haha i tak zostalo jak sie nie posmaruje to jakoś mi z tym dziwnie haha już sie przyzwyczaiłam i nawet to lubię :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza
Gość Zszywka

hej :)

nie było mnie kilka dni ale jestem zawaloną nauką i pisaniem pracy, starałam się trochę podczytywać z telefonu aby być na bieżącą :)

powiem Wam, że mam dość, jakieś skaranie boskie z moim pęcherzem..wczoraj nie wychodziłam z wc bo mi sie nawet nie opłacało wychodzić....brzmi śmiesznie, ale mogłam nawet nocować na kibelku. Nie wiem co się porobiło, ale chyba za wcześnie by mnie małe mogło uciskać...ale nie w tym rzecz...co się wysikałam to zaraz znowu leciałam i tak jakbym nie wiem z całej nocy trzymała...no porażka jakaś. Muszę sobie zrobić badania posiew.

Do szkoły rodzenia z pierwszym nie chodziłam z drugim tez nie będę, położna się mnie na porodowce zapytala czy byłam w szkole powiedziałam, że nie i rodziła ze mną :P ale w sumie sama wiedziałam kiedy mam rodzić :P a co do jakiś metod usmierzania bólu przez oddech, mnie oddychanie nie pomogło, i tak mnir bołalo dopiero znieczulenie jak dostałam to byłam w niebie na 1,5 h :D z czego się śmiałam, jak mi sprawdzali rozwarcie jeszcze, ze mogą mi dowoli ''gmyrać'' bo i tak bólu nie czuje :P

mi brzuszek juz powoli widać :D jak się zbiorę to i zdjęcie wrzucę tylko sie ubrać muszę bo jeszcze w pizdzamie leże :P

Odnośnik do komentarza

Cześć kobiety i maluszki brzuszkowe :-)

Co do tych kremów, to Oby Laura dobrze mówi-teraz to nie koniecznie może dać pożądane rezultaty. Najlepiej smarować się od początku, zresztą jak ktoś ma predyspozycje do rozstępów to i złoto nie pomoże... Ja mam bardzo dużo po pierwszej ciąży, kiedy smarowałam się regularnie specyfikami z apteki, teraz sobie odpuściłam i smaruję się jedynie oliwką. I pomaga ona na swędzenie brzucha. A swędzi, bo skóra się rozłazi brzydko mówiąc.

Juskaa bardzo ładny brzuszek:-)

Jak się czujecie nasze chorowitki? Jest nas trochę z dolegliwościami różnorodnymi. Wracacie do siebie ?

Ja mam dzisiaj bardzo fajny humor i mam nadzieję, że tak już zostanie.

A jeszcze o teściowych...no trudna sprawa, ale najważniejsze jest porozumienie się w takiej sytuacji z partnerem, który powinien trzymać stronę kobiety, a nie mamusi. Ja z teściami nie mieszkam bezpośrednio w jednym domu, mieszkamy w dwóch osobnych domach, tyle, że na jednym podwórku i jest ok. Są dość fajnymi ludźmi, ale wiem, że gdybym z nimi mieszkała pod jednym dachem...moje małżeństwo pewnie by tego nie przetrwało,mimo wielkiego uczucia, które łączy mnie i męża:-)

Mag ja brałam ślub kościelny też będąc w ciąży, w 3 miesiącu, dopiero zaczynało być widać, więc sukienkę miałam dopasowaną. Tak swoją drogą, to rok wcześniej wzięliśmy ślub cywilny, po roku kościelny i nie zauważyłam żadnej różnicy, hehe :-) w niczym ten kościelny nie pomógł, ale też i nie zaszkodził, taki sobie nijaki epizod w naszym życiu:-D

Jak coś sobie jeszcze przypomnę to napiszę:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3gzu37egk3l41.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqvcqg91swhuv5.png

Odnośnik do komentarza

Słoneczne Dzień dobry dziewczyny:)
Juskaa-piękny brzuszek,dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka:)
Rozstepy-ja w poprzedniej ciązy nie miałam,smarowałam się naprzemiennie bio oil,mustelą i babydream mama z rossmanna ,teraz już też zaczęłam się smarować tymi samymi specyfikami,mam nadzieję że tym razem też pomogą:)
Szkoła rodzenia-temat znów powraca.Ja chodziłam w pierwszej ciąży -miałam za darmo-i polecam.Na pewno nie nauczą nas tam jak rodzić i pielęgnować maluszka,bo każdy poród i dziecko jest inne,ale mnie szkoła bardzo pomogła oswoić temat macierzyństwa i porodu,czułam się po tych zajęciach pewniej:)Mieliśmy też "wycieczkę" na porodówkę i tam krok po kroku pokazano nam jak wygląda przyjęcie na izbie przyjęć,jakich formalności trzeba dopełnić i jak sie poruszać w tej całej szpitalnej biurokracji,potem przejście na porodówkę.No ale gdybym miała zapłacić za szkołę kilka stówek to chyba odpuściłabym,teraz nie będę chodzić,bo przy małym dziecku czasu brak.
Jeszcze raz przesyłam Wam link na bezpłatne warsztaty Mamo to ja,ja w zeszłym roku byłam i wyniosłam stamtąd dużo fajnych informacji,no i mozna wygrać fajne nagrody,więc warto:)
http://babyonline.pl/mamo-to-ja-warsztaty.html
miłego dnia

Mama Tymona(lipec 2013),oczekująca na drugiego szkraba(5 sierpnia 2014).
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgikluwdgv.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry z rana :)

Faktycznie dziwne z tym miejscem zameldowania i szkołą rodzenia. Widać szkoła rodzenia jak szkoła podstawowa - przypisana do rejonu i nie ma zmiłuj :) Ale ja też nie jestem pewna, czy pójdę. Chciałabym, bo na pewno coś z tego wyniosę, ale wiadomo, że i bez tego każda z nas da radę. I nie wiem czy będzie mi pasowało, czy już się całkiem rozleniwię i nie będzie mi się chciało marnować czasu. I tak miałabym iść sama, więc zobaczę. Mojego A. ani do szkoły, ani na poród nie zapraszam, bo tylko by mi przeszkadzał. Jak zresztą kiedyś napisała Oby Laura o porodzie - że bym go chyba zwyzywała, zabiła i rzuciła czymś w niego, bo to przecież jego wina, że mam tak się męczyć :)

Juskaa -Ty wyglądasz super, taka szczuplutka tylko z brzuszkiem, jak ta modelka, co ją wczoraj oglądałyśmy :D

Cukierkowamama - nijaki epizod? Nie było hucznego wesela? Ja myślałam, że wszystkie kobiety (poza mną, bo mi akurat na ślubie w ogóle nie zależy) marzą o białej sukni i potem wspominają ten dzień do końca życia ;)

Ciekawe jak tam WielkiZnakZapytania... Miała wczoraj iść do lekarza, pamiętacie? Bo coś tam złego się działo... Oby wszystko było dobrze.

Miłego piątku :) Piątki są zawsze super, z samej definicji :)

Odnośnik do komentarza

Hej,

No właśnie na temat szkoły rodzenia jest tyle opinii, ile mam - obecnych i przyszłych. Ja jednak chętnie skorzystam z tej opcji właśnie po to, żeby "oswoić się" z nową sytuacją (wiadomo, życie to zweryfikuje), zaliczyć wycieczkę po porodówce i przygotować się na formalności. Co do pielęgnacji malucha, na początku mogę liczyć na mamę, która była kiedyś położną :) i bardzo się cieszy z faktu zostania babcią :) z resztą, jedni i drudzy rodzice zwariowali już na punkcie małego Bąbla.

Juskaa - ale zgrabny brzuszek :)

Co do ślubu i wesela - ja o dziwo bardzo dobrze wspominam ten dzień, chociaż byłam nastawiona sceptycznie (przygotowania, studia i praca bardzo mnie męczyły, ale dałam radę). Sam dzień ślubu wspominam jako najbardziej wyluzowany w całej tej ślubnej gonitwie. Od rana świetny nastrój, a potem dobra zabawa i spokój :D

A może by jakieś ekspresowe ciasto machnąć? Tak w przededniu dnia kobiet :)

http://suwaczki.maluchy.pl/ci-67521.png

Odnośnik do komentarza
Gość Zszywka

hehe ja tam coś na porodówce furczałam do swojego chłopa, przez zęby, że więcej z nim dzieci mieć nie chce, a jak się mnie położna pytała czy coś potrzebuje, to był jeden text tłuczek do ziemniaków bo muszę się znieczulić i męża zabić :P

Ja rozstępy mam niestety i teraz pewnie tez mi się pojawią jakieś nowe :( ale trudno, specyfiki na mnie nie działają ;)

ja ślub cywilny brałam w 4 miesiacu ciazy, sukienki nie kupowałam nowej miałam w szafie w ktorej byłam tylko raz, i sądziłam ze bedzie dobra, powiem Wam, ledwo się dopiełam, mama zamek na sile zapinała, ale te 15 minut wytrzymałam bo mi w barki poszło :P

Odnośnik do komentarza

Guernica mój ślub był bardzo na luzie a obawiałam się stresu i gonitwy. Bardzo chcieliśmy małe przyjęcie ale niestety mój P jest jedynakiem i jego rodzice musieli "się pokazać", za to zasponsorowali wesele ;) a było i tak po mojemu, skromnie a wesoło ;) jedzenia i picia nie brakowało (pracuję w hurtowni alkoholu ;P ) a orkiestra dawała czadu. Jeden minus jest taki że paru rzeczy nie pamiętam - tak mam w stresujących sytuacjach, choć wydawało mi się że stresu nie było!
U mnie znowu szaroburość... A tak w ogóle to każdy wyjazd odkąd jestem w ciąży muszę odchorować. Mega osłabienie i tylko bym spała :( a do tego dziewczyny powiedzcie mi gdzie w Waszym brzuszku znajduje sie maluszek? Ja teraz dokładnie wyczuwam macicę i zaczyna sie zaraz od wzgórka łonowego do trochę poniżej pępka. Brzuszek mało urósł i czuję to dokładnie i zastanawiam się czy to ma być tak nisko że niewygodni mi siedzieć? I jeszcze dzisiaj lekko rozbolał mnie prawy jajnik. Jakby był napuchnięty jak pomarańcz i miał z siebie wypluć 10 jajeczek ;) miewacie tak?
Oj wiem że znowu panikuję ale słabość mnie dziś ogarnęła...

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zpflw1j9kf68gh.png

Odnośnik do komentarza

CUKIERKOWAMAMA
no powiem Ci, że nie wiem ile w tym prawdy z tymi genami i predospozycjami do rozstępów. ja mam bardzo dużo rozstępów na tyłku, udach bokach, po właśnie okresie dojżewania. Moja mama również ma dużo rozstępów, a powiem Ci, że odziwo po ciązy miałam tylko 2 rozstępy ledwo widoczne u dołu brzucha po lewej stronie tam gdzie mały najczęściej kopał, ale właśnie smarowałam brzuch tak jak terwz od samego początku tylko że teraz to smaruje po 3 razy dziennie nawet a wcześniej to raz dziennie. Ogólnie po ciązy żadnych nowych rozstępów nie miałam ani na piersiach mimo że miałam ogromne cyce ani na tyłku udach biodrach mam tylko te po dojrzewaniu. Tym razem smaruję tak często bo jestem święcie przekonana że jednak teraz mnie rozstępy na brzuchu nie ominą bo brzuch mam większy niż w poprzedniej ciąży. No cóż co ma być to i tak będzie ale jak smaruję to jakoś spokojniejsza jestem, a jak wywali to wywali trudno nie zabije sie z tego powodu haha ;p
ale fakt żeby był rezultak (o ile) to lepiej dbać o to od początku teraz to już chyba jedynie zapobiegnie swędzenia napinającej sie skóry.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Witam jeszcze przed południem :)

Zszywka - nie, żebym chciała krakać, ale możesz mieć jakąś infekcję układu moczowego...

ewelka_i_groszek - ja w sumie nie wiem gdzie jest aktualnie mój maluszek :D w każdym razie położna jak takim śmiesznym sprzętem sprawdzała bicie serduszka, to znalazłyśmy je tuż obok pępka czyli chyba w sumie wysoko, bo na pierwszym usg "brzusznym" to przy samej linii majtek było maleństwo. A co do siedzenia, mi najlepiej "po turecku" bo wtedy fajnie mi się miejsce na brzusio robi :D

Nie wiem, jak Wy drogie mamusie, ale ja już się oswajam z tematem małej kruszynki. Jakoś tak, nie mam obaw, że sobie nie poradzę, czuję się coraz bardziej pewnie. Moja strategia to "nie zabić maleństwa a wszystko będzie dobrze" może brzmi to strasznie, no ale tak czy owak każda mama stara się to zrobić po porodzie :D

Ja czuję się ogólnie dobrze, w głowie cały czas mam " jak pozbyć się tych cholernych infekcji i poprawić wyniki " :D No, i te globułki..., niech mnie ktoś udusi ^^

Odnośnik do komentarza

guernica

Cukierkowamama - nijaki epizod? Nie było hucznego wesela? Ja myślałam, że wszystkie kobiety (poza mną, bo mi akurat na ślubie w ogóle nie zależy) marzą o białej sukni i potem wspominają ten dzień do końca życia ;)

I oprócz mnie, bo my sobie już z tak kupę lat bez ślubu żyjemy :)

Mój maluszek się zagnieździł mniej więcej w połowie drogi między wzgórkiem, a pępkiem. Ale nie jest na środku, tylko całkiem z lewej strony.

A co do szkoły rodzenia, to ja się nie wybieram, bo nie uważam, żeby przy drugim dziecku i planowanym cc była mi potrzebna :) Natomiast chętnie bym się wybrała do jakiejś poradni laktacyjnej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

No nie miałam hucznego wesela-nie nawidzę takich cyrków i w ogóle nigdy wesela nie chciałam. W sukni białej poszłam, a owszem, a raczej zwykłej długiej białej sukience, z pękiem czerwonych róż w ręku i bez welonu. Kościoła nie stroiliśmy, obyło się bez zbędnych ceregieli:-) Po uroczystości pojechaliśmy z mężem do moich znajomych na ognisko:-)))
Dla mnie ślub kościelny nic nie znaczył, zawsze w moim życiu najważniejszym był ślub cywilny, który wzięliśmy rok wcześniej-byliśmy tylko my i świadkowie i to był najpiękniejszy dzień w moim życiu.
Gdybym mogła cofnąć czas nic bym nie zmieniła:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3gzu37egk3l41.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqvcqg91swhuv5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Zszywka

dla mnie też sie liczy bardziej cywilny niz koscielny ktory bralismy w zeszlym roku po 2 latach po cywilnym ale w sumie koscielny dla mnie byl dla swietego spokoju aby sie odczepili, ze nie ''po bożemu''. na weselu sie wybawilam nie ukrywam ale z perspektywy czasu bym wcale sie nie bawila w koscielne.

zrobie sobie dodatkowo posiew z moczu jak bede szła robic badania na wizyte i zobaczymy co mi powie ginek. Bo jak nie urok to sraczka.

Odnośnik do komentarza
Gość Zszywka

zeszłam do bratowej bo przyjechała ze szpitala ze swoim maluszkiem wczoraj, i się dowiedziałam, ze juz w szpitalu nie cisną na karmienie piersia, ze jak sie nie chc to sie podpisuje oswiadczenie dostaje sie tableki na zatrzymanie pokarmu i sie dzieciaka dokarmia od poczatku. Powiem Wam, ze chyba skorzystam z tego, bo jak mam się meczyc jak przy pierwszym ze nikt mi pomoc dziecka przystawic nie chcial i meczyc sie tymi poloznymi tam w szpitaly to wole odrazu na butle przejsc. Niby cycki mam do karmienia ale mlody za chiny nie mogl zlapac, ja sobie nie moglam poradzic z zadnej pozycji a mlody sie darł, więc chyba wykorzystam juz po porodzie opcje butla.

Odnośnik do komentarza

Aliii - machaj ciasto, jak nie zjedzą to możesz mi wysłać pocztą, ja na pewno nie pogardze :)

Ewelka i groszek - ja niestety w ogóle ruchów nie czuję i nie mam pojęcia gdzie dziecko, a gdzie macica w ogóle :) Jesteś pewna, że to jajnik? Może więzadła, bo macica się rozciąga. Mnie tak czasem boli i ponoć to normalne.

Oby Laura - Ty to chyba tyle wydajesz na te smarowidla, że po porodzie na dobry zabieg usuwania rozstępów by starczyło :)

Juskaa - ja też się nie boję :) Myślę, że instynktownie wszystko ogarniemy :)

Mag349 - a myślałam, że jestem jedyna nienawracalna odnośnie ślubu :)

Cukierkowamama - ognisko? No chyba mieliście najbardziej oryginalne wesele na świecie :-)

Dziewczyny, chciałam o coś zapytać. Bo ostatnio rozmawiałam z koleżankami z pracy i wszystkie na mnie napadły, że w ciąży nie wolno oglądać smutnych i strasznych filmów, trzeba słuchać pięknej muzyki itp. Bo to wszystko wpływa na dziecko. I jedna opowiadała, że jal była w ciąży z 4 dzieckiem to miała myśli samobójcze i modliła się o śmierć. Jej mąż bardzo pił, nie mieli za bardzo za co żyć itp. No i teraz ta córka ma kilkanaście lat i ma dokładnie takie same myśli jak ona miała wtedy. Ona jest pewna, że dziecko podświadomie przejmuje takie rzeczy. No i ja codziennie mam ta "przyjemność" zasypiać przy programach na temat II wojny światowej, Hitlera, obozów koncentracyjnych itp. Bo mój A. uwielbia historie i koniecznie to musi lecieć. Albo ewentualnie CI POLSAT, czy jak to tam się zowie, ale takie tam inne o zbrodniach. A co jak mi dziecko podświadomie przesiąknie chorą miłością do Hitlera czy morderstw? :) Tak serio pytam, wierzycie, że trzeba tak uważać na to, czego słuchamy, co oglądamy i co czujemy?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...