Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny za mną kolejny cięzki dzień :/ jak nie wyląduje w wariatkowie to będzie cud!!! mieszkanie z rodzicami i dziadkami nawet świętego wyprowadzi z równowagi.
U zuzi pojawił się ten śluz w kupie, kupiłam trzy dni temu Dicoflor i zaczęłam podawać, wczoraj pojawiła się lekko zielona kupa, dzisiaj tez, na dodatek strasznie te kupy śmierdzą :/ byłam u pediatry (podobno jeden z lepszych w mieście) pani doktor nawet nie chciała otworzyć pieluchy żeby zobaczyć - na moje pytanie, czy pokazać pieluchę usłyszałam - "ja wiem jak wygląda śluz" MASAKRA !! małej nie znikneły te krosty, dwie zrobiły się duże i ropne, reszta troche mniejsza i czerwona, pani dr oświadczyła, że to mogą być ropne potówki, chciała przepisać antybiotyk, jak poprosiłam o coś innego to trochę się oburzyła :/ i powiedziała, że jak chce to moge sobie smarować tym płynnym pudrem, ale będzie dłużej wysychać.
na dodatek małej tak jakby łuszczy się skóra na głowie, pytaj się pani dr czy to ciemeniucha a ona nic nie odpowiedziała, kazała dalej w emolium kąpać, stwierdziła, że zwykłe płyny są niedobre i tylko emolienty są super !!!!na dodatek podsumowała, że tylko biednych ludzi na to nie stać tak samo jak na szczepionki skojarzone !!!!! (stwierdziła to zaraz po tym jak zobaczyła że szczepiliśmy tylko tymi z NFZ)
wkurzyła mnie na maxa - dobrze ze za miesiąc się przeprowadzamy i będę miała nowego pediatrę.
małą tylko zważyła, ma 5 kg, (nawet nie kazała zdjąć body ani pampersa), główki nie mierzyła, ciemiączka też nie :/ po co ulicha są tacy lekarze, którzy swoją pracę z ŁASKĄ wykonują !!!!! brak słów - ja też nie lubiłam swoje pracy - ale dla petentów zawsze byłam miła.
co do wymiarów:
gdy miała dwa tygodnie waga 3400, głowa 35,ciemiączko 3x3, cztery tygodnie : waga 3820, głowa 38, siedem tygodni: 4600, głowa 38, ciemiączko 3x3.

co do igraszek ja też zazdroszczę - u mnie paniczny strach - chyba gorzej niż przed pierwszym razem, mąż się upomina a ja nie mogę się przemóc, może jutro.

saras0031 głowa do góry wszystko między wami się ułoży, postarajcie się szczerze pogadać. jak to moja teściowa mówi - nie ma co się na siebie gniewać, nie powinno być w domu fochów, najlepiej wszystko sobie wyjaśnić. a miłość jest najważniejsza więc jak się razem kochacie to na pewno się ułoży.

moja zuzia dalej nie interesuje się jak macham jej zabawkami przed nosem, nie przekręca się i na dodatek tak się rozleniwiła, że główki jej się nie chce podnosić - no ale nic jestem cierpliwa może na wszystko przyjdzie czas.

martwią mnie tylko te krosty i ta sucha skóra na główce. w czym kąpiecie swoje maleństwa???

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Madlen,niestety nie podam Ci wymiarow, bo książeczkę mam w aucie :/

Osa, mojemu też łuszczy się skóra na głowie, myję codziennie ziajką na ciemieniuchę i chyba pomaga. W ogóle jestem fanką marki Ziaja i dużo kosmetyków tej firmy kupuję. Do mycia malucha też używamy płynu do kąpieli Ziajka. Po kąpieli smaruję malycga emolium. A wszelkie krostki traktuję rumiankiem i alantanem w kremie.

U mnie w małżeństwie lipa totalna.Ciągłe kłótnie. Przyznaję, że nie mam woli jakiejkolwiek walki o ten związek. Nie chce mi się też myśleć, czy jeszcze w ogóle kocham męża. Seksu w tym domu nie było od kwietnia. nawet mnie to nie dołuje. Po prostu jest jak jest, nie koncentruje się na mężu, tylko na synku. Niby żyjemy normalnie, tak z boku mogłoby się wydawać,a wewnątrz tak naprawdę pustka. On chyba myśli, że jest ok, ale dla mnie to jakis dramat...

A z przyjemniejszych spraw - synuś dziś jakiś inny, spokojniejszy. Mniej ryczał, ładnie spał i w domu, i na spacerach. Nawet w końcu ręke łaskawie do zabawki wyciągnął. Będą z niego ludzie :)))))

Odnośnik do komentarza

Madlen, ja Ciebie z karmieniem popieran, też nie będę karmiła zbyt długo. Gdzie takiego dużego chłopa do cycka przystawiac??? Ja tam w ogole w cudowna moc laktacji nie wierze - wokol mnie tak samo choruja dzieci karmione naturalnie, jak i te karmione mm. A karmie bo tanio i wygodnie. mam pokarm, wiec czemu nie. Ale to tak na kilka miesiecy, dluzej nie.

Odnośnik do komentarza

Mogu czy takiego używasz:
http://ziaja.com/kosmetyki/2909,kremowy-olejek-myjacy-dla-dzieci-na-ciemieniuche-hypoalergiczny
http://ziaja.com/kosmetyki/1503,plyn-do-kapieli-dla-dzieci-i-niemowlat-natluszczajacy
??
a czy przed kąpielą smarujesz synkowi głowę oliwką i wkładasz czapeczkę?? bo ja tak robiłam jak miałam ciemieniuchę na czubku głowy. dodam, że zuzi łuszczy się skóra z boku i z tyłu, a nie tak gdzie zwykle bywa ciemieniucha.
Magu biedna jesteś - żyć razem a jednak osobno :( nie wiem co Ci doradzić. chyba każda z nas przechodziła ciężkie chwilę w związku. ja też nieraz miałam ochotę trzasnąć drzwiami i wyjść, nie raz w ciąży wychodziłam i nie miałąm ochoty wracać, kłóciliśmy się i nie raz miałam ochotę tak walnąć mego męża żeby się nie pozbierał, ale jakoś ciągniemy dalej do przodu, wiem, że się kochamy, a no i jak tak spojrzę na niego to oprócz tych wad to ma też sporo zalet, no i nie spotkałam jeszcze nikogo kto byłby lepszy od niego, nie wyobrażam sobie być z kimś innym.

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza
Gość Magda mama Wiktora

Byłam dziś u pediatry dowiedzieć się na temat kup małego, podobno jem coś co mu szkodzi. Nie bardzo tylko wiem co bo naprawdę trzymałam ścisłą dietę. Nie mogę jeść surowych owoców ( jadłam tylko banany i jabłka) zupy to tylko krupnik i z ryżem i nie mogą być gotowane na np skrzydelku tylko na płacie mięsa, zero nabiału, masła, drozdżuwek (nawet chałki, zero biszkoptow, herbatnikow. Gotowane i pieczone mięso ( tak jadłam cały czas). Załamać się można, ale czego się nie robi dla dobra dziecka, a nie chcę rezygnować z karmienia bo lubię:) mam nadzieję, że choć to pomoże na te kupy. Zrobiłam mu też posiew, za 3 dni powinien być wynik.
Dziewczyny chyba każdy związek przechodzi kryzys jak pojawia się dziecku. Głowa do góry Kochane, wszystko się ułoży! !!:**** przespanej nocki Wam życzę

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobitki,
Weszłam na formu, czytam i czytam, a tu same mocno pesymistyczne wpisy. Na prawdę u nikogo nie wydarzyło się nic dobrego?

U mnie 21 dzień miesiączki!!! Na poważnie boję się, że czeka mnie czyszczenie macicy ;( Jak do przyszłej soboty okres się nie skończy, to mam się kontaktować z moim lekarzem.

Młody dzisiaj dostał pierwszą dawkę rotarixa. Zniósł to bardzo dzielnie. Szczepiliśmy rano, do tej pory nie było żadnych efektów ubocznych. Sama szczepionka jest pitna i chyba musi być pyszna, bo młody się oblizywał ;)
Koszt jednej dawki 300zł (dawki są dwie).
13.08 - waga 4400, obw. kl. piersiowej 37cm, dł. 61cm, obw. głowy 37, ciemiaczko 2x2,
28.08 - waga 4520, obw. głowy 39
30.09 - waga 6000
30.10 - waga 6720, obw. głowy 42

Też kąpiemy w Ziajce (od tygodnia), wcześniej Emolium i Oilan. Jestem zadowolona z niej, bo natłuszcza tak, że już nie smaruję go po kąpieli żadnymi specyfikami.

Sylwia dużo zdrówka dla Piotrusia :)

Sara pogadajcie. Warto ratować związek choćby dla dzidzi :)

Magda mama Wiktora u nas ślady krwi w kupce też pojawiły się tylko raz. Wtedy też naczytałam się przerażających historii. Od tego momentu dostałam zakaz czytania internetu od pediatry (wcześniej dostałam od mojego gina). Też usłyszałam, że nie należy się tym przejmować.
Ja jestem z tych matek, które kupą dziecka się nie przejmują (już nie przejmują - wcześniej na każdą zieloną kupą reagowałam paniką)

Madlen i ja popieram Cię w stu procentach. Dla mnie matki karmiące dzieci piersią przez kilka lat to głupie wariatki (przecież w tym mleku po roku karmienia nie ma już nic ciekawego dla dziecka, a widok przedszkolaka przy cycku, to jakaś patologia).

Sarahsam cieszę się, że mogłam pomóc. Mam nadzieję, że dobrze wybraliście i wasz kolos będzie zadowolony.

Co do pieluch ja zaczynam powoli myśleć o 4. Mam jeszcze dwie paczki 3. Zużyjemy je i pewnie następne to będą już 4. Używamy Pampersa zielonych - jak dla nas są super.

Osa tak to już jest, że idąc z dzieckiem do lekarza trzeba mieć anielską cierpliwość. We środę czekaliśmy umówieni na godzinę, na USG główki i bioderek ok. 50 min., w czwartek byliśmy w poradni neonatologicznej spóźnienie 50 min. Myślałam, że mnie szlag trafi.

Padam na twarz, dobranoc mamusie.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Mogu od pierwszych dni życia kąpałam Zuzie w żelu do mycia ciała i włosów Hipp i nie miałam problemu, skóra była ładna. jakieś 2 tygodnie temu mała dostała brzydkiej wysypki na buzi, szyi i dekoldzie (buzie miała jak tarka) i pediatra zalecił kąpanie w Physiogel lub emolium, więc kupiłam emolium. wysypka zniknęła, ale na głowie pojawiła się ta sucha skóra lub ciemieniucha - sama nie wiem co to jest. dodam, że Zuzia ma dużo włosków.

co do lekarzy to ja nie mam do nich cierpliwości. wkurza mnie że jak coś to wiele rzeczy bagatelizują (jak dzisiaj ten problem z kupą - nic mi nie wytłumaczyła, od czego to itd. powiedziała tyko żeby się nie martwić i dawać dalej dicoflor), a jak przyjdzie co do czego to od razu antybiotyk przepisują :/sami nic nie wyjaśnią a wkurzają się na nas jak się na necie czyta. dzisiaj do mnie pani dr powiedziała, że rodzice na forum piszą same głupoty np że nie powinno się cały czas w emolientach kąpać. a właśnie że ja jestem takiego zdania. po co od razu emolienty używać, skoro skóra ładna i nic się z nią nie dzieje. jak ja bym od początku emolienty używała to ciekawe w czym by mi małą kazała kąpać jakby jej ta wysypka wyskoczyła. no i dodam że od tych dwóch tygodni u kąpie w tym emolium, wysypka zeszła, ale wydaje mi się, że mała ma trochę suchawą tą skórę.

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

A propos lekarzy- naprawdę można trafić na szarlatanów. Bylam w przychodni i na wizycie powiedzialam, że dziecko ma wysypkę na buzi. Pani dr na to, żebym myła syna w emolientach. Ja na to, że przecież myję od początku (kiedyś myłam). Pani dr -To pewnie coś pani zjadła. Ja - nic nie zjadłam, od początku jem to samo. Pani dr - to może jakieś potówki. Proszę myć w emolientach i obserwowac.

Slowo - klucz :'obserwowac'. Tylko co, skoro dziecko mialo wysypke i ja widzialam, ze ją ma? Co mialam jeszcze wypatrzec?
Az szlag trafia, że są tacy lekarze.

Odnośnik do komentarza

Sylwia trzymajcie się dzielnie :)

W sumie to powiem Wam, że Jasiek ma taką malutką ciemieniuszkę (2x2 cm) od jakiś 2-3 tyg.
Pytałam panią doktor pediatrę-alergologa o to skąd się to cholerstwo bierze i ot co mi powiedziała. Dawniej ponoć uważano, że ciemieniucha powstaje w skutek nieprawidłowej pielęgnacji skóry niemowlaka, dzisiaj winą za jej powstanie obarcza się wszechobecną alergię. Nie uchronimy się od niej. Jeśli ma wyjść, to wyjdzie. Ciemieniuchę powinno się posmarować oliwką na godzinę przed kąpielą, a po kąpieli wyczesać włoski. Przyznam się Wam szczerze, że odkąd jestem w posiadaniu tej wiedzy (jakieś 3 tyg.), nie zrobiłam tego ani raz. Jakoś zawsze sobie zapominam :( słaba ze mnie matka.
Jaśkowi też wychodzą takie krostki na twarzy raz na czas. Zauważyłam, że dzieje się tak wtedy gdy nie umyję mu twarzy po kąpieli przegotowaną wodą lub rumiankiem. Albo umyję ale np. po 2 godzinach. Skóra na buzi jest bardzo delikatna i wymaga super-szczególnej troski. Na podrażnienie tego typu pomaga: przegotowana woda, rumianek, alantan dermoline z wit. A, świeże powietrze.
Moje zdanie nt. emolientów jest takie: myć w nich przez pierwszy m-c (ja myłam przez dwa), a potem to już tylko doraźnie.

Dziewczyny dziś jest jeden z moich ulubionych dni w kalendarzu :) Uwielbiam wszystkich świętych i zaduszki. To taki niesamowity czas. Jak chodzę po cmentarzu to mi się wydaje, że te wszystkie nasze duszki się do nas uśmiechają :)
Wczoraj młody po raz pierwszy był z mamą sprzątać groby :) dzielnie to zniósł i był bardzo pomocny - spał.

Miłego dnia Wam życzę.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze tak piszecie o tych wszystkich ciemieniuchach i problemach skornych. Ja z mala nie mialam tego problemu. Zawsze po kapieli (nie przed!) smaruje ja cala oliwka i glowke. I nie ma suchej skory na glowie. Potem ladnie czesze wloski i gitara. Zero problemow. Oliwka naprawde swietna sprawa, nie trzeba kapac w zadnych emolientach. Tylko trzeba pamietac o nawilzaniu po kazdej kapieli. I na pewno nie wkladam czapeczki pokapieli. Nie robi sie tego kiedy dziecko jest w zamknietym pomieszczeniu. Po pierwsze dziecko moze sie przgrzac. Po drugie skora musi oddychac.

Wy juz uzywacie 3 dla malenstw a moja mala caly czas na 2. Alw chyba powoli z nich wyrasta.A najgorsze ze jeszcze mam 3 duze paczki 2 ;p

Mogu skad ja to znam. Tez tak mialam w zwiazku, dlatego zaczelam na niego gadac glupoty. A jak juz mala zaczela byc fajna, malo placze to zaczelo nam sie ukladac. A teraz mamy sie rozstac i nie potrafie sobie wyobrazic nawet dnia bez niego. I wiem ze on tez nie, ale sie uparl;/ A ja jestem zalamana. Mimo ze sie kochamy w nocy to on nie chce zmienic zdania. Choc wczoraj nie powiedzial ze to i tak niczego nie zmieni i nawet pozwolil sie przytulic...

Odnośnik do komentarza

mój ma takie suche skupiska niewidocznych krostek na buźce i to samo ma na nóżkach. to chyba alergia i ten śluz w kupce też. moja dieta nic nie pomaga, więc dałam sobie z tym spokój. wszędzie indziej ma ładną skórę. też uważam, że to nie zależy od pielęgnacji tylko dzisiejszych skażonych czasów. na takie małe dzieci to źle wpływa.

mama Wiktora ja jadłam samą kaszę jaglaną przez kilka dni i to prawie nic nie dało, a tylko się osłabiłam i nadał źle się czuję mimo, że od porodu minęły prawie 3 miesiące. bierz siebie też pod uwagę. ja się poświęciłam, a nic z tego nie wyszło poza dodatkowymi problemami z moim zdrowiem od głodzenia się. przyjmuj sobie wapń, jakieś osteovit czy coś innego. najważniejsze są posiewy. a jak nawet coś wyjdzie to lekarze nie chcą tego leczyć tylko probiotyk każą dawać i czekać. z takim małym dzieckiem to nie da się nic zrobić za bardzo..

Madlen też właśnie mam osłabione te mięśnie i trochę opuszczone. podobno to ma się samo poprawić, ale i tak zapisałam się na rehabilitację mięśni dna miednicy i zobaczymy co mi to pomoże, bo zdarza mi się też lekko popuścić mocz.. takie atrakcje, że nie wiem czy zdecyduję się na następne dziecko ;( a chciałam mieć trójkę.. nie myślałam, że po porodzie mogą być takie komplikacje.

a lekarze nas tak zbywają, bo sami nie wiedzą co tym naszym dzieciom jest a najlepsze lekarstwo to antybiotyk ;/ no dobra na zapalenie płuc to nie ma innego wyjścia, ale na krostki tak jak u Osy?

Osa mój miał takie ropne krosty na główce jakoś w pierwszym miesiącu. tak migrowały. najpierw były na czubku głowy, potem tam zniknęły, przeniosły się na czoło, na szyjkę aż w końcu same zniknęły. niczym tego nie traktowałam poza przegotowaną wodą.

a mój narzeczony pojechał sobie na trzy dni do domu na święta, czyli ma wakacje :D a ja siedzę z dzidzikiem. tamta rodzina mnie nienawidzi i tam w ogóle nie jeżdżę ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza
Gość Magda mama Wiktora

Anaczarnykot mi to się wydaje, że gdyby te kupki były spowodowane naszym jedzeniem to nasze budzące plakały by z powodu bólu brzuszka, ammój Wiktor raz miał taki kiepski dzień co mi ciągle marudzil a tak to jest bardzo pogodnym dzieckiem. Boje się że jak ja będę taka rygorystyczna strasznie dietę trzymała to będę miała malowartosciowy pokarm. Nie wiem już sama co robić, znowu prywatnie lekarz powiedziała ze to po szczepieniu na rota, a szczepilam małego 6 października i faktycznie zaraz po tym się zaczęło. Nie wiadomo juz kogo słuchać. Zobaczymy jak ten posiew mu wyjdzie. A jeśli posiew wyjdzie dobrze, to Anaczarnykot jakie powinnam zrobić jeszcze badania?

Odnośnik do komentarza

magda, z tego co zewsząd słyszę teoria na temat małej czy dużej wartości pokarmu to mit. Pokarm to pokarm. Zdarza się, że z jakiś powodów jest go mniej lub więcej, ale pod względem wartości jest zawsze taki sam.Poprawcie mnie jeśli się mylę.

Dziewczyny, które z Was szczepiły dzieci na rotawirusy? Receptę mam naszykowaną, szczepienie umówione na środę, ale wciąż się wahamy. Słyszałam wielokrotnie, że rotawirusy to propaganda nakręcona swego czasu przez koncerny farmaceutyczne, a szczepionki dają bardzo małą gwarancję, że uniknie się zarażenia wirusem.I nie wiem, co robić. Może ktoś podzielić się wiedzą?

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny !
Kurcze tyle sie oczytalam o tej krwi w kupce i mój młody też miał wczoraj . Jedyne od czego wg mnie to przeziebienie bo nic u małego nie zmieniałam . P przyniósł do domu jakies cholerstwo i nas pozarazal :/.
Maly nie spał całą noc. A dr tez mnie wkurzyla bo mówie jej ze maly ma zatkany nos i jest przeziebiony a ona ze ob przecież wygląda na zadowolonego. Nie wiem moze powinnam mu przed wizyta nie dac jeść zeby plakal to wtedy bd widac chorobę ehhhh brak słów.

Ja małego kapie w płynie penaten a po kąpieli oliwka na cale ciało i tez nie mamy problemów ze skora.

Saras życzę ci siły i wytrwałości jesli kochasz to walcz! "

Asia mi tez czyścili (to chyba to) bo po cc miałam zastoje krwi. Dostałam tez dwa zaszczyki wcześniej ale nie pomogły. Troche nieprzyjemne uczucie ale na koncu i bardzo krótko . Tak przynajmniej wyglądało to u mnie.
Jakies fanatyczki zeby karmić
Tak dlugo Przesada :P

Mamy ktore czekają na zakup maty bo dziecko nie łapie zabawek - nie czekajcie ! Mój babel niesmialo zaczął łapać a od czasu zakupu maty szaleje -wszystko chce chwytac

http://s5.suwaczek.com/201407291761.png

Odnośnik do komentarza

Madlen jak Cie czytam, to jednak przekonuje się, że nie oszalałam. Też mam wrażenie, że ostatnio jest prowadzony wszędzie jakiś terror laktacyjny. Na fejsie polubiłam strone "Kwartalnika Laktacyjnego" i to co tam wypisują o mm to jakas masakra jest. Cytat: " Nawet pojedyncze karmienie dziecka mlekiem sztucznym może uszkodzić delikatną strukturę oraz florę jelita dziecka a jego odbudowa może trwać tygodniami". Czytając to, ma sie poczucie winy, że człowiek w ogóle kiedykolwiek karmił/dokarmiał czy nawet pomyślał o mm. Ja sama byłam wychowywana na mm (a te 27 lat temu było ono dużo gorszej jakości) i jakoś żyje i mam sie dobrze.

Co do kłótni z partnerami to rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać, a wszystko się ułoży :) Trzymam kciuki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37ej28v5f59bwq.png

Odnośnik do komentarza

A jeszcze jedno, dziewczyny, czy któraś z Was śpi z maluchem w jednym łóżku? A może któraś odzwyczajała dziecko od spania razem? Bo nasza mała śpi z nami od początku i, szczerze mówiąc, mam już troche dość, bo od 2 i pół miesiąca śpie w jednej pozycji i gnaty mnie bolą. Jeśli macie jakieś sposoby, które sie sprawdziły, to, błagam, doradźcie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37ej28v5f59bwq.png

Odnośnik do komentarza

Biedronka - hahaha takie bzdury? Ja też jeszcze żyje po mm :D
Te matki które nie maja pokarmu z przyczyn niezależnych od siebie to powinny chyba dzieci do adopcji oddać :P

Ah zapomniałam wspomineć że zachwalałyście i ja również zamówiłam żyrafe zoske. Mam nadzieje ze wzbudzi zainteresowanie mlodego, bo jak nie a moj P sie dowie co to za NIC i ile to NIC kosztowało to zośka wyląduje na bruku a ja zaraz za nią ;)

http://s5.suwaczek.com/201407291761.png

Odnośnik do komentarza

mama Wiktora my robiliśmy badanie USG brzuszka, morfologię i badanie ogólne moczu na nfz. posiew ogólny kału no i posiew na pasożyty i grzyby w laboratorium Felix (wejdź sobie na ich stronę i tam jest wszystko napisane jak pobierać próbki itd. , to jest najlepsze lab do takich rzeczy i tanie). u nas dieta nic nie dała. przez miesiąc niewiele jadłam i pokarm miałam. Franek przytył wtedy przez 1,5 kg. tylko ledwo go na rękach trzymałam. nie głódź się, bo na dobre to nie wyjdzie.. życzę wam, żeby udało wam się z dietą i było wszystko ok :) a jeśli chodzi o szczepienia to podobno w ulotce szczepień jest napisane w skutkach ubocznych krew w kupce i inne ciekawe rzeczy.. no i jedna dziewczyna tu na forum odradzała szczepienia właśnie z takich względów, ale jak tu na nic nie zaszczepić dziecka ;/

a z tym mm to faktycznie przesada co oni o tym piszą..

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza

co do rotawirusów, to my nei szczepimy - słyszałam opinie i naczytałam się, że i tak jest tyle odmian tych szczepów, że ta szczepionka nie chroni przed wszystkimi. moja koleżanka nawet po zaszczepieniu córki wylądowała z małą w szpitalu.

kurcze dziewczyny mnie choróbsko dopadło, mam 37.8 wzięłam paracetamol ale poje się, żeby małej nie zarazić :/

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez zaczynam sie zastanawiac nad ta zyrafka. Tak ja wychwalacie, ze chyba sie skusze :) Moja mala juz zaczela lapac przedmioty, ma swojego ulubionego misia, ciagle do niego gada i mam wrazenie, ze jest zainteresowana tylko nim. Az mi sie smiac chce jak wytyka do niego ciagle jezyk i sie usmiecha do niego. Wytykania nauczyl ja moj Darek i teraz do wszystkiego i do wszystkich wytyka jezyk :P Jessica ma juz 3 miesiace :D Teraz juz powinno byc tylko lepiej. I tak jest kochana, zasypia okolo 22 i budzi sie prawie o 9 rano. Takze z podkrazonymi oczami nie chodze od dawna. Ja tez w tym tygodniu ide z mala na kolejne szczepienie. Ale bede szczepic na wszystko co jest zalecane. Moze i jest duzo odmian jakis tam chorob, ale jakby mialo sie tak myslec, ze to i tak nie uchroni bo jest duzo szczepow to co drugie dziecko by chorowalo. Wiadomo mamuski ze przed wszystkimi chorobami nie uchronimy naszych dzieci, ale jesli sa szczepionki na niektore choroby to szczepmy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...