Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Lili - dzięki za info dot. książeczki - to ja byłam tym ktosiem :) Mimo wszystko wydaje mi się cenowo nie najgorsza, bo byłam dziś w sklepie z zabawkami i była jedna malutka szeleszcząca książeczka z czterema "kartkami" - cena 30 zł. O.O

Blania - po takim dniu pewnie będziesz się czuła jak nowo narodzona :D Zazdraszczam :) A mnie się marzą frytki z Maca, tylko tam jest jakiś ekstrakt wołowy dodawany, więc odpadają ;)

Jak już zawitał temat glutenu to poszłam do marketu obejrzeć kaszki i te co znalazłam manne i inne takie prawie wszystkie już wzbogacone mm, więc chyba nie będę kombinować tylko wezmę najprostszą mannę ze spożywczaka i będę ją dodawać do odciągniętego mleka. Przynajmniej będę miała pewność, że zje, bo jak zacznę dodawać do zupek to różnie może być;) Jedną widziałam bez mm mieszanka 5 zbóż, ale po 6 czy 7 miesiącu to może będzie na później :) A Holle w Żyrardowie raczej nie dostanę, może później sobie zamówię jak się przekonam, że gluten jest ok ;)
I mnie też Werko, to poszerzanie ciut przeraża, zwłaszcza, że ledwo zaczęłam i już schody :/ Mm nie mogę podawać ze względu na nietolerancję Krzysia. Do 3 lat karmić nie zamierzam co prawda, ale chociaż do roku albo jak wrócę wcześniej do pracy to ciut krócej. W razie czego zostają preparaty mlekozastępcze.
I a propos tych schodów... Może ktoś mi pomoże, gdyż sytuacja wygląda tak: Krzyś dostawał przez 3 dni marchewkę i wszystko było ok, qupki codziennie (po probiotyku mu się unormowało), bez śluzu itp, konsystencja też ok. Czwartego dnia dostał dynię i Q. nie było do wczoraj. Łącznie dynia była też przez 3 dni. A że wczoraj stękał i zrobił tylko małego bobka, to dałam mu parę łyżeczek soku jabłkowego, bo miałam z Hippa "próbkę" z nadzieją, że go ruszy. Ruszyło po kilkunastu minutach, oprócz części zwartej bardzo Q. było trochę rzadkiego i....mimo prawie natychmiastowego przebrania pośladki czerwone jak odparzone. I teraz nie wiem - czy zablokowaniu winna jest dynia czy za dużo dostał marchewki na 3. dzień (pół słoiczka). I po drugie czy pupę odparzyła dynia czy to kwaskowe jabłko. Ale czy jabłko tak szybko by dotarło do finiszu;)? Dziś Q. ok, ale znowu odparzone... I dziś już cykam się dać mu znowu ten soczek, ech. Czytałam w necie, że zapierająca jest przede wszystkim marchewka, ale dynia niby też... Kupiłam sobie dziś notesik i chyba będę zapisywać, to może znajdę jakiś schemat ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,

Z kręgosłupem masakra! Ale już trochę się poruszam, jutro mąż wraca do pracy, więc znów będę musiała trochę się Olkę nanosić, a waży już 6300:)

Dziś podjęłam ostatecznie decyzję o zmianie pediatry. Ogólnie lekarka kiepska ale to co dzisiaj było przy szczepieniu przeszło wszelkie granice. Ogólnie należę do osób, które zazwyczaj wszystko grzecznie przemilczą ale dzisiaj to myślałam, że rozwalę przychodnię...choć byłam i tak na sytuację bardzo grzeczna. Więc dziś ostatnia dawka rota, przychodzimy do przychodni kilka minut przed naszą godziną, byliśmy pierwsi więc nie chcieliśmy przychodzić nie wiadomo jak wcześnie, bo po co...lekarka zazwyczaj spóźniona. Ale nie dziś, kiedy przyszliśmy lekarka była już w gabinecie, a pod gabinetem jedna parka z dzieckiem. Jak tylko lekarka otworzyła drzwi wpakowali się do gabinetu, tak że nawet nie zdążyła przeczytać naszego nazwiska. Gdyby to była moja wizyta to grzecznie bym poczekała, ale że to była wizyta Oli i to w godzinie jej drzemki, wiedziałam, że długo nam nie wytrzyma. Wparowałam więc za rodzinką do gabinetu pytając na którą mają godzinę, oczywiście powiedzieli, że na naszą. Ale lekarka sprawdziła i powiedziała, że my jesteśmy przed nimi. Na co laska do mnie, że to ich pierwsza wizyta i, że jak już są w gabinecie, to już zostaną. I tu wzięłam się na odwagę powiedziałam stanowcze "nie" wzięliśmy Olę do środka....Ale to nie dlatego chcemy zmienić przychodnie. Dziś był nowy pielęgniarz, który miał Olę zaszczepić. I co się okazało....facet nie miał bladego pojęcia jak zaszczepić, doszło do tego, że mój mąż musiał mu udzielać instrukcji. Chłop się pyta nas, jak to się odkręca, my do niego, że nie wiemy, a on, że on też. No to ja już nie wytrzymałam i mówię, wie pan my możemy nie wiedzieć ale pan za to dostaje pieniądze. Tak Oli zapodał tę szczepionkę, że mi się zaczęła krztusić. Miałam ochotę kopnąć go gdzie trzeba. Więc od jutra zaczynam poszukiwania przychodni. Dodatkowo chciałam zapytać o poszerzanie diety lekarkę to mnie zbyła mówiąc, że coś już możemy wprowadzać, a jak zapytałam co z tym glutenem, to powiedziała, żeby dać dziecku kaszkę.....no kurde....

No i właśnie stąd moje pytanie: co ja mam z tym glutenem zrobić? Czy mogę kupić zwykłą kaszkę mannę, rozpuścić te pół łyżeczki w moim mleku i podać na łyżeczce? jaką to ma mieć konsystencję?

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Nie mam kaszki na kolację Jasia, w sklepie osiedlowym nie było odpowiedniej, więc dziś do spania samo mleczko będzie. Ciekawe ile na samym mm prześpi nocki.



Ania, dla dzieci na mm czas ekspozycji wynosi 3 m-ce. Przez ten czas posiłek z glutenem podaje się w tym czasie tylko 1 raz dziennie, przy czym pierwsze 2 m-ce dodaje się 2-3g glutenu (2-3 łyżeczki), a potem przez 1 m-c podaje się podwójną ilość glutenu (6g - 6 łyżeczek). Po tych 3 m-cach można podawać posiłki z glutenem bez ograniczeń. Ja wolę podawać kaszkę z glutenem stosowną do wieku, żeby nie musieć odliczać odpowiedniej ilości łyżeczek do odpowiedniej ilości mm ;)

Nicca, ciężko dojść co spowodowało odparzenia, chyba najprędzej jabłko jest tu winne, ale żeby mieć 100% pewność, to musisz dojść metodą prób i błędów. Odczekaj z podawaniem soczku jabłkowego dopóki pupa nie zrobi się normalna. A potem spróbuj podać jabłko i zobaczysz…

Werka, ekspozycja na gluten przy każdej kaszce wygląda mniej więcej podobnie, przy czym dla kp ten czas ekspozycji wynosi 2 m-ce.

Inga, o rany, co za pielęgniarz!? To jakiś student był czy co?! Biedna Olusia :(
Z kaszką manną i mleczkiem mamy nie pomogę, bo nie wiem co i jak, ale może inne mamy kp pomogą.

Odnośnik do komentarza

Inga - współczucia z powodu kręgosłupa, oby Twój Słodki Ciężar był wyrozumiały w najbliższych dniach :) Historia w przychodni jak z horroru, kierownik przychodni też do bani, skoro zatrudnia do szczepień kogoś bez przeszkolenia ani kwalifikacji :( Moja bratowa jest pielęgniarką i pracowała parę ładnych lat na porodówce i szczepienia też wchodziły w jej zakres obowiązków, ale po zatrudnieniu się w przychodni jeszcze kilka miesięcy pracowała z poprzednią kobitką od szczepień, żeby "ogarnąć" resztę dla niemowląt i dzieci dokładnie. A jak daaaawno temu była na wizycie w innej przychodni ze swoją córką i zobaczyła jak tamta pielęgniarka się do tego zabiera to jej podziękowała i powiedziała, że sama woli to zrobić. To jest przerażające, że takie sytuacje jak z tym pielęgniarzem mają miejsce :/
Co do kaszki to ta ze sklepu jest surowa więc ja bym ugotowała na wodzie najpierw i potem dodała odciągniętego mleka. Konsystencję będę celować metodą prób i błędów prawdopodobnie, zobaczymy jaką Krzysiątko będzie lubić najbardziej ;)
Dziubala - dzięki, to na razie się wstrzymam dopóki pupa się nie wygoi i będę szukać winowajcy ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

U nas dzisiaj baaardzo marudny dzień, nawet na spacerze Mysza zrobiła koncert i musiałam ją przez pół drogi nieść więc szybko wróciłyśmy do domu.
Z kaszką glutenową chyba zrobię tak, że ją zważę na wadze kuchennej i będę mieć te 2-3 gramy. Ewentualnie jeszcze później będę dawać do memlania skórkę/piętkę od chleba.

Blania
Nie poddaję się - jestem i piszę :-) Jak tam dzień piękności?

Ania
Myślę, że takie wyginanie głowy jest ok, bo nie wygina się na pleckach. Mysza też się nie raz tak wygięła,już tak nie robi, chociaż jak pierwszy raz zobaczyłam to skojarzyła mi się z takim dzieckiem z japońskich horrorów, brrr... Ciekawe co powie na to Emwro po wizycie u neurologa.

Dziubala

Dziubala

BeaciaByle nie na długo Cię wena opuściła, bo tu byłoby pusto bez Twoich wpisów :*

Jak miło, dziękuję :-* Cieszę się, że da się mnie czytać hihih :-)
A Iśce w zależności od światła też włoski czasami wyglądają na rudawe, czasem ciemny blond.
A czemu nie da rady obydwu chłopaków na raz wziąć na strzyżenie?

Lili
No to dobrze, że babcia się przyznała. Moja, niestety nieżyjąca już, babcia tak urządziła daaawno temu moją siostrę jak była malutka, że jej podała coś do jedzenia co nie jest przeznaczone dla dzieci tak małych i biedna się struła. Przyznała się dopiero po kilku latach :D

Monika
Aaronek wymagający co do smoczków, dobrze że żadnych droższych nie "wybrał" :D Niedługo guzy będą na porządku dziennym, to wszystko przed nami, oby było ich jak najmniej.
A ta Twoja koleżanka strasznie nieodpowiedzialna... szkoda słów.

Nicca
Kurde, ciężko powiedzieć co tą pupinkę odparzyło, chyba bardziej stawiałabym kwaśne jabłko, w końcu jest lekkostrawne.

Inga
Bierz się za ten kręgosłup, nie bagatelizuj tego! Może rodzice pomogą Ci z Oleńką?
Nie powinno mieć znaczenia, że pielęgniarz nowy, w końcu mają po coś praktyki itp... Widocznie nie nadaje się do tego. Moja pediatra też pozostawia wiele do życzenia więc też nie wiem czy jej nie zmienię.
Zwykłą kaszkę mannę musisz bodajże zagotować, jak dodasz ją do mleka to ta niewielka ilość nie powinna mieć wpływu na konsystencję.

Dobra, ja tyle na dzisiaj.
Trzymajcie się cieplutko :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Inga-niestety takie rzeczy maja miejsce a nie powinny.To tak jak pani w punkcie szczepien nie pobrala krwi mojemu synowi bo nie ma doswiadczenia z maluszkami. I musialam zasuwac do miasta. A nastepna tak pobierala ze miala problemy z tym (bo nie lecialo jej bo za gleboko sie wbila) przy okazji posiniaczyla malego. Szkoda tylko dzieci;/
Inga ja na poczatku kupilam zwykla kasze manna i za cholere nie umialam jej robic(w malej ilosci)i mnie wkurzalo te cale szykowanie . Jesli chcesz mozesz zwykla manne zrobic na wodzie (na naszym nie bardzo bo scina sie bialko) i zmieszac ze swoim.Tak na prawde obojetnie co ci wyjdzie bo i tak mieszajac z mlekiem zmieni ta konsystencje. Jak nie mialam mleka lub nie moglam sciagnac to mieszalam z mm( jednorazowke podzielilam na kilka porcji )Nie musi byc duza ilosc mleka ,tak by zmieszac i zeby dziecko zjadlo/wypilo. Jak zaczelam podawac warzywka to tam wsypywalam kaszke glutenowa z holly ,a teraz daje kawalek bulki jak nie chce mi sie bawic z kaszka:)
Mi tez siada kregoslup a siadzie calkowicie znajac zycie jak wroce do pracy:/ Dbaj o siebie :*

Moj mlody kaszki w ogole nie chce jesc:/ WIec ja jego porcje zjadlam:P

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Witam! Jak zawsze ciężko nadrobić zaległosci z Waszym tempem! :)
Widzę, że o glutenie dużo piszecie.Boję się tego straszliwie. Kuzynka Emilki nie może nic z glutenem jesć, a są dosć blisko spokrewnione;/ no ale to jeszce miesciąc do tego.
Byłysmy dzisiaj u lekarza bo mysza jakas taka dziwaczna ostatnio i więcej ulewała ale wszystko ok... Poza jedna rzeczą... Waży 7,5 kg :| W 6 miesiącu życia powinna podwoić wagę urodzeniową(3940) a ona już prawie teraz to zrobiła i musimy uważać tylko ni ch... nie wiem jak :\ jesli by była na cycku to może być nieziemskim grubasem ale na mm już niet;/ Nie wiem co z nią zrobię, przecież nie odmówię jedzenia;/ No nic... zoabczymy...
Dostałam swoją wymarzoną maszynę do szycia! W końcu po tyg udało mi się do niej usiąsć ale ni ch... nie mogę poszyć . Męczę się, wkurzam i poddaję. Idę do J. i mu się żale, że w instrukcji jest jedna rzecz a ta maszyna jej nie ma i nie wiem o co chodzi itp itd i ogólnie, że mam to w ... Patrze na niego a on jakis czerwony i po chwili idzie do kuchni, odsuwa lodówkę i na kolanach czegos szuka. Co się okazało??? Że jak na samym początku chciał mi pomóc z jednym elementem to on mu się rozpadł na mniejsze częsci i jak złożył to tej jednej nie było ale jego zdaniem dobrze wyglądało... Ręce opadają:)
2 dni temu moja przyjaciółka miała niespodziewaną cesarkę 36.37 tydz. W nocy zaczęły jej odchodzić wody ale się sączyły więc ją na stół bo żadnej akcji po 10 h nie było. Jest na swiecie malutki 2380 g i długi 55cm Maxiu. Już jest z nią na sali, dostaje antybiotyk i cos na rozprężenie płuc ale jest coraz lepiej :)
Wrzuciłam parę zdjęć myszy! Myslę, że teraz ona może konkurować o miano PULPETA!
Pozdrowienia i buziaki:)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja już glupieję. Wszędzie czytam że 2-3g to pół łyżeczki glutenu. Teraz kupiłam tą kaszkę Holly przez internet bo jest bezcukrowa i bezmleczna po 4 mż . Teraz moje pytanie jest takie, czy ja te pół łyżeczki muszę rozrabiac w 100 ml mleka, czy mogę w tylu ile chcę, na przykład w 2 lyzkach mojego Mleka. Nie chcę żeby ta kaszka była posiłkiem tylko żeby wprowadzić ten gluten.

Inga - niewyobrazalna sytuacja w tej przychodni. Masakra! Ale dałabym opier papier temu pielegniarzowi. Współczuję bólu kręgosłupa. Uważaj z tym noszeniem Oli.

Nicca - Ty już wprowadziłas warzywka pomimo kp ? Nie chcesz z tym poczekać do 6 mż? Mi też wydaje się że to od jabłka. Ale wypróbuj metodę o której pisze Dziubala.

Monika - a ile dajesz tej kaszki z Holly ?

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Veronica - Maksio jak miał 4,5 mż to już ważył 6640 g, a urodzeniowa to 3150 g, więc już ją podwoil. Dzieci często podwajaja wcześniej więc się nie przejmuj. Dostałam info że Maksio jest w dolnej granicy normy, chyba nie zwróciła uwagi na wagę urodzeniowa :/. Niezła sytuacja z maszyną. A co będziesz szyła?

Ja też obawiałam się że urodze w 36 t, dlatego grzecznie leżałam w łóżku od 36 tc i jakoś dotrwalam do 37 + 4. Może Maxiu Twojej koleżanki jest chudziutki ale jaki długi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Werka- ja na poczatku podalam pol lyzeczki tej kaszki do takiej ilosci mleczka(ok 20-30ml) by nie bylo geste bo wtedy jeszcze mlody nie jadl sloiczkow wiec nie umial sobie z gesciejszym poradzic i plul:) Teraz tak nie kontroluje ale nadal podaje malo bo nie jestem pewna kiedy zaczelam:) Coraz czesciej daje mu bulke;)

Veronica-no to ladnie a da sie to naprawic? Ja tez choruje na maszyne ale dopiero sprawie sobie w przyszlym roku jak wroce do pracy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie Monika, chyba też tak będę dawać :) no bo to chyba nie musi być na 100 ml! Nie wiem skąd wynika ten przelicznik.

Veronica - spokojnie zgubi. Przecież jeszcze nie podwoiła wagi. Jak dzieci zaczynają się ruszać to naprawdę spalają to co mają spalić :) ale chcesz szyć zawodowo? Jakoś mnie nigdy do tego nie ciągnęło, ale ja jestem trochę takim leniem;).

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Werka
Jestem, po cichu czytam :-)

Ver0nica
Ale słodziutka Emilka jest, jeny, do schrupania!

Nie piszę, bo czuję się w tym glutenie zakręcona jak ruski termos... ja po prostu będę odmierzać te 2-3 gramy na wadze kuchennej i dosypię albo do mleka albo do kaszki albo do czegokolwiek co zje Mysza.

Myszy waga urodzeniowa to 3550g, a teraz waży pewnie ok. 6700g.

Idę się zanurzyć w kołdrowy kokon :D
Dobraaaanoc :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :)
Wpakowałam się z praniem i muszę poczekać aż pralka zakończy pracę, więc tu zaglądam, żeby czas szybciej mi zleciał :)


Veronica, spokojnie :), książkowo dziecko wagę powinno podwoić do końca 4mż., a najpóźniej (!) do 6mż. Moi wszyscy trzej synkowie podwoili swoją wagę urodzeniową dokładnie mając 3,5 m-ca. Starszaki są szczupli, ciut poniżej 50 centyla. Zakładam, że Jaś też będzie potem szczupły ;)
Ale też nie można tak ściśle trzymać się tego podwojenia wagi, bo dzieci rosną w swoim tempie. Ważniejsze są siatki centylowe, grunt by Emilka trzymała się określonych „progów”.

Beacia, z fryzjerem do tej pory było tak, że starałam się pójść z obydwoma, bo tak szybciej, łatwiej itd., ale dziś musiałam pójść z każdym osobno ze względu na brak czasu popołudniu, a musieli być ostrzyżeni, bo dziś mieli robione zdjęcia do kalendarza na przyszły rok (na piłce nożnej) i chciałam, żeby fajnie wyglądali ;)

Odnośnik do komentarza

Moja doktor wytlumaczyla mi to tak. Dziecko przez 2-3 miesiace rosnie wiec zwieksza dawke mleka dlatego pisza ze na 100ml-orientacyjnie , najwazniejsze jest to by podac mala ilosc te pol lyzeczki ewentualnie jedna by dziecka organizm sie przyzwyczail zeby takiego szoku nie bylo i obojetnie w jaki sposob to podam . Tak jak wprowadzanie sloiczkow nie dasz odrazu wszystkiego tylko stopniowo po trochu zeby zobaczyc czy np banan nie spowoduje zatwardzenia a marchew wysypki. Nie ma co az tak sie nad tym meczyc i myslec:)

Ogladam wczesniejsze odcinki mam talent (odc 5) i byl chlopak ktory zjadl niby nitke i z oka wyciagal ja. Jego wzrok i ta otoczka byla taka zlowieszcza ze wzbudzil we mnie taki lek ,dziwne uczucie.
Kiedys tez ogladalam wystep jakies kapeli i dziewczyna sprawiala wrazenie ze jest jakas morderczynia,mialam wrazenie ze jak powiedza ze sie nie nadaje to ich zabije :) Poprostu od nie ktorych wieje taka zgrozą:) Przerazaja mnie ....

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, z glutenem ważna rzecz – „Należy pamiętać, aby zalecaną w schemacie ilość produktu glutenowego (2-3 g) dodawać do 100 ml posiłku”.
A rozbieżność 2-3g w przeliczeniu na łyżeczki może być rozbieżna, bo wynika to z rodzaju glutenu. Wszystko zależy jaki gluten się podaje, bo np. zwykła kasza manna zajmie mniej miejsca na łyżeczce niż kaszka np. owocowa z glutenem, która zawiera oprócz kaszki np. owoce, ziarna, czy jeszcze jakieś inne składniki.

Odnośnik do komentarza

Wlasnie Dziubala-wspomnialas o zmianie kapieli. Myslalam o tym ale on po kapieli mi pada wiec musialabym go albo budzic albo o 21 kapac a sorry 21 to juz jest moj czas:) Z reszta wszystko juz tak podpasowalo do tej 18 (a dlugo nie moglismy odnalesc tej odpowiedniej godziny)ze teraz ciezko byloby sie od nowa ustawiac:)
Zauwazylam tez ze on poprostu sobie wstaje o tej 24 czy ma kapiel czy nie ,czy pojdzie spac o 22 czy o 19. Nie robi mu to roznicy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

monika1709

Ogladam wczesniejsze odcinki mam talent (odc 5) i byl chlopak ktory zjadl niby nitke i z oka wyciagal ja. Jego wzrok i ta otoczka byla taka zlowieszcza ze wzbudzil we mnie taki lek ,dziwne uczucie.


Oglądałam ten odcinek i też tak dziwnie się czułam oglądając tego chłopaka. Nie chciałabym go mieć za sąsiada. W ogóle przerażający był sam pomysł przeciągania tej nitki. Moim zdaniem trzeba mieć nierówno pod czubem, żeby robić taki rzeczy. Brrr...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...