Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Wyspałam się dziś, bo Piotruś obudził się najpierw o 12:30 (właściwie, to dopiero postękiwał, ale dał się napoić setką), a później o 5:40. :3 Może skoro ostatnio je normalnie (ma te swoje antybutelkowe ciągoty, ale apetyt również jest, więc ostatecznie je), organizm stwierdził, że pora zacząć spać w nocy i stąd ta wczorajsza noc taka z częstym przysypianiem podczas jedzenia? Oby, może przestanę padać z nóg o 21:00. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Mysza ma pierwszą drzemkę, na razie wszystko idzie dzisiaj super, mamy za sobą już 290ml (1. śniadanie po całej nocy 180ml i 2. śniadanie 110ml), czyli prawie pół całej wczorajszej dawki...
Dostałam info, że do odebrania są puzzle i prezent dla I. więc przy okazji spacerku pójdę odebrać, muszę przez 3 tyg. gdzieś ten prezent przykitrać heheh.

Bia
Nie będę się chyba zagłębiać w ten blog, przynajmniej na razie, bo znowu coś kupię :D Skupioną minę Iśka ma przede wszystkim wtedy jak produkuje bombę biologiczną, ale nie nazwałabym tego wysiłkiem umysłowym :D
I całuski dla 4-miesięcznego Pulpeta :-*

Ania
Nie denerwuj się, złość piękności szkodzi :-) Ja podchodzę do tego podobnie jak Dziubala. Na forum nie zawsze do końca wyrazi się to co mamy na myśli, jeszcze jak do tego dochodzi pisanie na szybko to już w ogóle, więc ja na niektóre rzeczy, do których mogłabym się "przyczepić" i które mogłyby mnie "zdenerwować" nie zwracam uwagi albo jakoś wyjaśniam po prostu. Zresztą nie ma co się denerwować przez jakieś niedopowiedzenia :-) Szkoda czasu i nerwów hihih. Zauważ, że co chwilę coś na forum się pojawia co teoretycznie może "drażnić", ale tak to już jest z forum, zupełnie inaczej jak byśmy miały rozmawiać na żywo.
Ja tam nie zamierzam nic zmieniać w swoim sposobie bycia, więc chwalić się tym czym chcę to będę :D Trudno :D
I sama zawsze jestem ciekawa co kupujecie itp. więc też będę Was ciągnąć za język :-)
Ach, i spóźnione wszystkiego najlepszego z okazji 7 latek razem :-*

Dziubala
Oooo, mizianie po szyi też u nas ostatnio jest hitem :-) A pomyśleć, że jak Iśka miała wnm to nie znosiła dotykania jej w okolice szyi i barków.
Tych swoich chłopaków wszystkich masz wspaniałych! Ma się Tobą kto opiekować hihih, w końcu czterej mężczyźni w domu :-)
Chodzik chciał nam dać ostatnio wujek, ale nie wzięliśmy po pierwsze z racji tego napięcia, które może powrócić, po drugie u nas nie ma na niego miejsca. Jak Iśka będzie już sama wstawać z podparciem to poszukam jej coś w stylu chodzika-pchacza.

Pipi
A ja mówię - podetnij trochę to co zniszczone :-) Zawsze możesz później "dociąć", a nie dokleisz z powrotem :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Werka
No niestety chorowania w żłobku nie da się uniknąć, w końcu dziecko ma styczność z czymś całkiem nowym. No ale czasami nie ma innego wyjścia, tak jak u nas nie wiem czy teściowa się zajmie Małą, jak tak to ten rok jeszcze posiedzi w domu, a jak nie to postaramy się ją dać w czerwcu tak jak radziła Dziubala. Ja też będę wtedy jeszcze na wolnym więc w razie czego będę mieć więcej czasu.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Lili - to dobrze, że Mały tak dzielnie zniósł szczepienie:)

Dziubala - u nas też śliczna pogoda i koło 18 stopni, ale ja widziałam tylko jedną dziewczynkę w spacerówce ubraną w zimową czapkę+szalik do kompletu, a poza tym panował rozsądek ;) I jak ja zazdroszczę tych lodów, aż mi ślinka napłynęła na samą myśl ;) Całe lato miałam ochotę na lody, ale mlecznych nie jadłam, no bo dieta, a wodnych też nie, bo barwniki ;) Zresztą chodzą za mną tylko śmietankowe i jak zakończę karmienie to chyba pochłonę z litr od razu :P I rezolutny ten Twój Średniak :D

A a propos czapek przypomniała mi się historia opowiadana przez moją najstarszą siostrę, jak chodziła z synem do pediatry, który był bardzo wyczulony na zimowe sweterki i czapki, które pojawiały się nawet latem i jak tylko taką mamę wyhaczył to robił jej wręcz awantury. Na koniec stwierdzał, że teraz mama ma wrócić do domu, ubrać się tak jak dziecko wytrzymać ile się da i przekona się , co czuje jej dziecko ;)
Ja jestem jednak jak Pipi zwolenniczką czapek ,choćby cieniutkich, byle by coś było na uszach ;) Tyle się naczytałam o krótkich trąbkach słuchowych u niemowląt, że może jestem przeczulona, ale wolę je osłaniać ;)
Pipi - ach te promocje :D ale może za jakiś czas będzie lepiej :) A po bananie mojej kuzynki dziecko też wysypało, a za parę miesięcy już było ok :) I współczuję ciężkiej ciąży, ważne że już po wszystkim :) Mój Krzysiaczek też łysaczek :D

beaciaW
Taaaa... Iza stwierdziła, że będzie Tap Madl i będzie zasysać tetrówkę żeby oszukać głód... ;-)
Padłam :D :D :D

Tusia - Wow :D Ząbki ida jak szalone :D I jestem pod wrażeniem wagi - 8 kg i to na samej piersi, mój chyba jeszcze nawet 7 nie ma ;) Powodzenia na szczepieniu :)

Beacia, Bia - Wy przynajmniej wiecie, ile dziecko zjada, ja mam wrażenie, że Krzyśkowi apetyt też spadł,w ciągu dnia nakarmić go porządnie żeby possał efektywnie dłużej niż 5 min to rzadkość ostatnio. Odbija sobie w nocy :/ A dziś nie wiem czy przez tę pełnię czy co budził się co1h-2h i tylko raz dał się namówić na smoczka ;)

Blania - bo jak nie wiadomo, o co chodzi....;) Nawet w zeszłym roku chyba czytałam artykuł "O co ludzie się kłócą w związkach" i zdecydowaną przewagę miały pieniądze ;) Takie czasy mamy chyba nieciekawe :( A rowerek super pomysł, jak nasz urwisek dorośnie to też chcemy mu coś takiego sprawić :)

Marcosia - oj, ozłocić mężusia, ozłocić :D Gratuluję pomyślnego pierwszego dnia w pracy, ja szczerze mówiąc nie mogę się doczekać powrotu. Nigdy nie byłam typem "domowym", a teraz jak jestem praktycznie 24h/dobę w chałupie to mnie coś trafia :/ Choć pewnie też będę tęsknić bardzo :)

Ania - skąd ja znam to pisanie posta godzinę, bo w międzyczasie trzeba udobruchać Małego :D Piękna rocznica - gratulacje i życzę jeszcze 77 lat razem :D

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Cytat z tamtego forum:
"Ostatnio zastanawiałam się czemu ta odporność tak szwankuje... Żywienie maksymalnie ekologiczne, zdrowe otoczenie, żadnych chorób stwierdzonych nie ma, nie szczepie tym żadnym świństwem, rozwija się bardzo dobrze, może to po cześć dziedziczne a może przez żłobek?"
A w żłobku? Bakterie i nie do końca czyste otoczenie. Dlatego nie ma co moim zdaniem z tym wszystkim przesadzać i trzymać w prawie sterylnych warunkach, bo później jak dziecko się styka właśnie z czymś nowym to takie są skutki.
I. spotkał ostatnio znajomą i od słowa do słowa powiedziała mu o swojej koleżance, której rodzina żywi się maksymalnie eko, bio itp., po wędlinę jeździ 150km, robią wszystko sami, ale stać ich na to więc się bawią. No i dziewczyna nie zrobiła sobie ostatnio jedzenia do pracy (zapomniała, nie miała czasu - nie wiem, nie ważne). Była głodna, poszła do sklepu i co tu kupić?? Kupiła banana. Normalnego banana. Prawie 2 tygodnie w szpitalu leżała, bo się struła zwykłym jedzeniem. Organizm niestety trzeba trochę dostosować do warunków w których żyjemy, bo w przeciwnym razie właśnie takie są skutki. I podobnie z odpornością - im więcej dziecko złapie kontaktu tym lepiej będzie wszystko przechodzić. Iśka 3x miała już kontakt z przeziębioną osobą i tfu tfu jeszcze nic nie złapała.
Pisałam Wam, że u nas w domu pomimo częstego sprzątania są kilogramy sierści i tego nie uniknę, mieszkamy na parterze i kurzy się też niesamowicie, ale nie jestem na tyle nienormalna, żeby 10x dziennie latać i wycierać kurze czy odkurzać 3x dziennie :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Po długiej walce w końcu mi się udało ;) w moim folderze na dropie macie foto dolnych jedyneczek mojej Hanki :)

Dziubala
Miesiąc temu mój niemiecki był na tyle "niewyraźny" :D że zrozumiełam, że pneumo są obowiązkowe, bo powiedziałam, że chcę tylko hexę, a ona że nie że rota albo pneumo też :| no to ja że pneumo niech dadzą. Może ja źle zrozumiałam.. na pewno ;) dzisiaj zobaczymy czy zaszczepimy. Pewnie tak bo zdrowy Maluch :)

Miłego dnia a ja sprzątam chatę bo jutro Teściowie przyjeżdżają ;))

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Tusia
Jakie zębuszki! Ale kurde, szczerze mówiąc myślałam, że te pierwsze ząbki są bardziej widoczne :D Ja wiem, że na foto trochę inaczej widać i że od razu nie wyjdzie cały ząb :D Ale zastanawiam się... czy ja to zauważę?? :D Co prawda widać, że po lewej stronie Hania ma zaczerwienione dziąsełka, ale zaczęłam się obawiać że mogę to przegapić :D
No tak, dla teściów trzeba ogarnąć hmm... trochę bardziej :D
Dziękujemy za buzi buzi heheh
No ja nie wiem kiedy to zleciało, jeszcze dzisiaj odkładałam śpiochy na kupkę "do sprzedania" i były takie malutkie!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Werka, mam ogromną prośbę, czy mogłabyś już przestać pisać o tym ch*%%& żłobku????? Dziękuję z góry! Pisałyśmy już o tym chyba z pięć razy, ciągle się ten temat przewijał i każda już wie jakie która ma zdanie. A ciągłe czytanie o tym strasznym żłobku, dla mnie - matki, która nie ma innego wyjścia - jest dość mocno dołująco-irytujące i nawet na fo nie chce mi się wchodzić, bo wiem, że czytając znów natrafię na temat żłobka. Może ktoś powie: nie stać Cię na opiekunkę to trzeba było dziecka nie rodzić. Bo mnie właśnie na opiekunkę nie stać, tak samo jak nie stać mnie na to, żeby zostać z córeczką w domu. Wiele bym dała, żeby z nią zostać w domu ale nie każdy ma szansę na luksus bycia z dzieckiem dłużej. Rachunki same się nie zapłacą, a miłością, choćby nie wiem jak ogromną, człowiek się nie naje...

to tyle co chciałam napisać, na więcej jakoś nie mam nastroju choć dużo się dzieje ale pozdrawiam Was wszystkie. Beacia, całuski dla Izuni!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Cześć :)

Chyba kończy się piękna pogoda, bo coś szarawe niebo się robi i straszą deszczem. Dobrze, że przynajmniej te piękne dni wykorzystaliśmy maksymalnie na spacery :)


Buziaki dla 5 mies. Isi i dla 4 mies. Piotrusia :)

Ania, to się wczoraj wieczorem minęłyśmy ;)
7 lat to piękna cyfra więc życzę Wam wielu takich wielokrotności cyfry w byciu razem, i żebyście się cały czas kochali i byli szczęśliwi :)
Podasz jakie dałaś proporcje składników do kotletów z kaszy jaglanej. I cebulkę dałaś surową?
I dziękuję, też czuję, że mam cudowną rodzinkę :)

Pipi, wiem wiem, że się nie podlizujesz ;). A mamą dla swojego Łobuza na pewno będziesz najcudowniejszą :)
Udanej wizyty u fryzjera :). Po zmianie długości włosów pewnie na początku będziesz się dziwnie czuć, ale pomyśl, że robisz to, żeby mieć ładniejsze włosy :), no i one szybko odrastają, do wiosny znów będą długie :)
Super, że Robercik tak Ci ładnie pospał, oby tak mu zostało co noc :)
A uszek nie trzeba dzieciom zasłaniać ;). Nie od tego bierze się zapalenie uszu, że dziecko nie miało czapki na uszach ;). Przewrażliwienie po takich przejściach rozumiem, bo w końcu chcesz dla niego jak najlepiej :)
Ciekawe jak babcia z wnukiem dadzą sobie razem radę i kto kogo wykończy ;). Ale może Mały dobrze sprzeda się marketingowo ;) i babcia będzie zachwycona i z radością zostanie na dłużej :)

Beacia, u mnie Jaś też na pierwszej drzemce :)
A z opiekowaniem się, to fajnie jest jak są dni typu Dzień Matki, Dzień Kobiet, urodziny, imieniny itd., czuję się wtedy baaardzo wyjątkowa :)))
Z pchaczem bardzo dobry pomysł, moje chłopaki też miały :). Dla Jasia chyba kupimy nowy, bo tamten zbyt zużyty (w sumie po 4 dzieci :D), choć nadal w całkiem dobrym stanie, ale będzie przynajmniej pomysł na prezent, żeby miał też coś nowego :)

Werka, jaka Twoja teoria? Nie od dziś wiadomo, że dzieci chorują ;). Tak jak pisała Beacia, dzieci w żłobku chorują i to jest normalne, zważywszy, że jest teraz sezon chorobowy. Dzieci w przedszkolu też chorują ;)
Dziewczyna z tamtego wątku napisała: Nie znam dziecka które nie chorowało po pójściu do żłobka, jedne więcej drugie mniej. I tak jest. Trzeba liczyć się z tym, że jak dziecko debiutuje w żłobku czy przedszkolu, to będzie chorowało. Dlatego kiedyś pisałam, że nie ma znaczenia czy dziecko jest kp czy mm, bo chorują wszystkie, a nawet bym powiedziała, że te po mm mniej.
Wydaje mi się, że za bardzo się tym przejmujesz, a przecież nie zamierzasz puszczać dziecka do żłobka ;). Ja się żłobka i chorób nie boję, traktuję to jako normalną kolej rzeczy i jak Jaś pójdzie do tej placówki, to liczę, że będzie mało chorował jak jego bracia. A jak swoje "odchoruje", to w przedszkolu będzie potem jednym z najzdrowszych dzieci :)

Nicca, wiesz, że najwięcej czapkowych dzieci widać w PL ;). Moim zdaniem więcej szkody można zrobić dziecku czapką niż bez ;), no ale jak z wszystkim, każda mam robi jak uważa, bo to jej dziecko :)
A lody jakbyś teraz zjadła to coś by się stało?

Tusia, to powodzenia na szczepieniu. Oby nie było skutków po.

Odnośnik do komentarza

No i tak...
Dziewczyny, naprawdę wyluzujcie, please :-)

Która mama chce/musi do żłobka - da do żłobka, którą stać na nianię - będzie mieć nianię, która ma komfort mamy/teściowej/babci/innej rodziny - super, zazdroszczę, która ma komfort finansowy, że sama może zostać z maluchem w domu - sielanka!

Gdyby żłobki były takim złem wcielonym to by albo nie istniały albo dzieci leżałyby tam w izolatkach. Nie popadajmy w paranoję! Dla mnie w żłobku NAJWAŻNIEJSZE jest to, żeby dziecko miało dobrą opiekę, bo zarazki są wszędzie, tak jak już wyżej pisałam.

A chcąc nie chcąc niektóre tematy będą co jakiś czas wracać, to naturalne :-)

Dziękujemy Wam wszystkim za całuski itp. :-*

Inguś, pisz kochana i też się nie denerwuj :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Inga, kochana nie denerwuj się tak. Ja Cię żłobkowo mogę wspierać :*. Napiszę Ci nawet, że ja mając do wyboru nianię i żłobek, to wybrałabym... żłobek :)
I pisz co u Ciebie, bo niewiele Cię tu widać :(

Beacia, fajnie, że i tematy "kontrowersyjne" się pojawiają, bo jest szansa przedstawić własne zdanie. Tak się też lepiej poznajemy, no i można zobaczyć inny punkt widzenia, o którym się wcześniej np. nie pomyślało.

Odnośnik do komentarza

Dziubala
No tak, Jasiowi czasem będzie potrzebny jakiś "ekstra" prezent, żeby nie miał przechodniej rzeczy po starszakach hihih. Wiadomo o co chodzi :-) A kp już odstawiamy praktycznie całkowicie, mam tak śladową ilość pokarmu, który baaardzo szybko Iśka trawi, że po 0,5-1h musiałam i tak robić butlę, a teraz mam ten komfort, że spokojnie co te 2-3,5h sobie zje, mogę w miarę spokojnie z nią gdzieś iść czy zostawić ją w miarę na luzie w domu z I. lub teściową. Przystawiam Iśkę tylko wtedy jak czuję nadmiar, żeby nie korzystać z laktatora, na chwilę "do ulgi", żeby też się za dużo nie produkowało. A Mysza najedzona to Mysza szczęśliwa i to jest najważniejsze.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Ech.. mizianie po szyjce :( Mój się sam mizia z zaciekłością, tak go swędzi :( Znowu gorzej, żeby nie powiedzieć, że źle. Czerwony, szorstki, obsypany, swędzący. Z nowości to piję kubusie, więc może marchewka albo banan albo jabłko. Oszaleć idzie. Nie wiem już sama czy nie robię mu większej krzywdy kp (Dziubala Ty o tym pisałaś kiedyś).

I a propos cukru, jego syrop antyhistaminowy jest z sacharozą i eureka! może wywoływać drgawki (cały czas zdarza mu się zatelepać przy podsypianiu podczas jedzenia), dobrze że dziś mamy kontrolę u dermatologa. Za tydzień neurolog. Nienawidzę siebie za to, że pakuję w niego tyle tej chemii.

Kwestia przegrzewania. Dziubala i mnie pewnie byś zjechała jak ubieram Damianka ;), ale.. Wczoraj było b.ciepło, ale lekko zdradliwy wiatr. Dałam mu opaskę na uszy (odcięłam połowę z za małej czapki, bo innych jak różowych i z kokardką nie uświadczysz w sklepie ;), body z dł.rękawem, bluzę i koc na nogi (oczywiście nie gołe :D). Ale jak mnie wyminęła pani z dzieciątkiem (leżącym) w czapce, kurtce z kapturem na głowie i w takim mocno futrzastym śpiworku to wymiękłam.

Zabawki, gadżety - jest takie powiedzonko, które mi tu nieco pasuje "kto bogatemu zabroni". Jak kogoś stać na takie, a nie inne zabawki, to bogowie! co innym do tego. Czy jak ktoś kupi pierdząca kulę albo pstrokatą kostkę to 'mojemu' dziecku stanie się od tego krzywda? Otóż ! nie :) Sama chętnie bym kupiła żyrafę, skoro taka zachwalana i tak rozwija rączki, ale rzeczywiście jest trochę droga. Może zażyczę pod choinkę :) Niech każda mama kupuje swojemu Maleństwu co jej się podoba, byle mu nie szkodzić i kropka.
Ja też bym pewnie nakupiła od groma, ale widzę, że mój Malutek nie jest zainteresowany na razie leżącymi zabawkami. Poza tym, i tak za kilka tygodni/miesięcy te zabawki pójdą w kąt. Więc zacznę inwestować jak będzie bardziej rozumny. Bo mam nadzieję, że będzie ;) Póki co inwestuję w lekarzy i leki:/

Skoki rozwojowe, ja ich nie widzę u siebie w domu ;) Istnieją czy nie - nie wiem. Ale nawet jeśli, to nie są po to, by nabić komuś kieszeń ani nie zmuszają do zakupu różnych rzeczy, więc komu szkodzi ich istnienie? Poza naszymi nerwami. Jak napisała Ania, mając ich świadomość jesteśmy b.cierpliwe i wyrozumiałe itepe. Chociaż ja wychodzę z założenia, że powinnyśmy być taki cały czas, bo takie maleństwa (jeszcze) nie robią nam na złość swoimi marudami i płaczem.

Bia - podziwiam Cię za siłę z tym Twoim niejadkiem.

Nicca - czy nie zauważyłaś może, że tak po 4mcu życia Krzyś mnie je? U mnie właśnie tak mniej więcej się zrobiło. Wcześniej zjadał dwie piersi, teraz czasem ledwo jedną wydoi. Ale póki jakoś przybiera na wadze, to nie wpadam w popłoch :/ Chociaż przybrał w mc ok. pól kg :/

I stwierdzam, że jestem nadgorliwa w przewijaniu. Dziś w nocy był przewijany ok 1 czy 2, a potem rano koło 8 - i nie wiedziałam, że pielucha jest w stanie tyle pomieścić :D Gdyby chodził spokojnie miałby ją do kolan. I tu się Wam pochwalę, że od kilku nocy pobudki są 2 czasem 3. Oby tak dalej.

Odnośnik do komentarza

Beacia, Jaś ma nową spacerówkę, a nie po braciach, więc zawsze coś :D. Ale przyjdzie Gwiazdka i Mikołaj i będzie trudno opowiedzieć na pytania innych „co kupić Jasiowi?”, bo chyba ma wszystko. Chyba skupię się na jakiś praktycznych rzeczach ;). Może się na mnie Jaś nie obrazi :D
Z karmieniem rozumiem :)

Emwro, tak pisałam o tym patrząc przez pryzmat doświadczeń moich koleżanek z wątków starszaków. Ja też bym odstawiła kp. Ale pisać łatwo a zrobić trudniej, prawda?
Z ubieraniem nie zamierzam nikogo zjeżdżać, haha ;). Mam takie słynne zdanie na taki momenty - „każda mama robi jak uważa” ;). Choć ubranie Damisia nie było takie straszne, oby tylko kocyk nie był zbyt ciepły ;)
Dobrze, że tak przewijasz, bo jakbyś w nocy nie przewinęła, to co by było rano :D

Odnośnik do komentarza

Ale dzisiaj zimno brrr chyba będzie bez spacerku:(

Beacia 100-wka dla Izabeli :* całowanie po szyjce jest przecudowne Alex w głos się śmieje :D

Tusia dziękuję za foto, widzę, że dziąsełka są rozpulchnione, co oznacza, że my jeszcze daleko w lesie:) u nas ostre jak żyletka i twarde więc jeszcze trochę poczekamy:)

Żłobek ja tam nie uważam, że to coś złego. Zarówno ja jak i mój brat uczęszczaliśmy do żłobka, nigdy nic nam nie było, szczepionki normalne refundowane przez NFZ bez udziwnień i jesteśmy okazem zdrowia. Ja nie wiem czy będę dawać do żłobka wszystko zależy jak się potoczy z moją pracą czy przedłużą umowę itd. Jeśli zajdzie taka konieczność Alex pójdzie do żłobka niech się uczy szkoły życia:) Poza tym nie wiem czy chciałabym nianie musiałaby być na pewno osobą którą znam i ufam, a nie mam takowej z wolnym etatem :) A tak swoją drogą słyszałyście o jakimś świadczeniu dla babć mianowicie rodzice deklarują się płacić babci składki do ZUS a babcia jest tak jakby zatrudniona :p nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłam ale słyszałam o tym piąte przez dziesiąte, a pisarka też ze mnie marna :D

Wyślijcie linka do tej sławetnej żyrafki bo gdzieś mi to umknęło i nie mogę już znaleźć :D

pozdrawiamy

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny z przykrością oznajmiam, że jestem z Wami ostatni raz

Jeśli chodzi o kardiologa to szmery niewinne ale są przepływy międzykomorowe. Kontrola za rok

Chciałam Wam napisać parę słów ale widzę, że nie warto... Życzę Wam wszystkim i każdej z osobna wszystkiego naj naj naj. Wasze dzieciaczki są cudowne i oby zdrowo rosły.... Życzę powodzenia i cierpliwości....

Miło było z wami pisać....

Pozdrawiamy
Patrycja i Robert

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...