Skocz do zawartości
Forum

Lipcóweczki 2014


btg1989

Rekomendowane odpowiedzi

kamaa
Wstalam dziś bez bóla brzucha uff jak miło...wyspana jestem średnio...miałam problemy z zasnieciem, jeszcze nerwy,zgaga...a jak się kładłam to cięzko mi się oddychało;/ obecność męża w łóżku tak mnie wkurzała...bo powiedziałam o co mi chodzi, wszystko co mi leżało na serduchu...a on sobie poszedł spać nie komentując nic...poszłam zła spać do córy-nie ma to jak obejmujące małe rączki i buziaczki z rana;)a mąż rano jak gdyby nigdy nic normalnie sie odzywał, a ja wzięłam sie za porządki żeby sie czymś zająć i nie denerwować grrr
aania niezle smaki heh;)i to o tej porze;)
benia dobrze,ze malutki zdrowy....ale faktycznie beidactwo musi się nacierpieć...wiadomo,że to dla jego dobra,ale serducho pęka jak takie maleństwo placze z bólu
izaa no własnie z tymi facetami...ja też czasami swojego nei rozumie o co mu chodzi;/
daisy wlasnie już chyba powoli mamy dosc ciąży i to wplywa na wszystko;/ nie lubie siebie takiej...juz chce urodzić i wrócic do normalnego nastroju i sprawności
fete no to twoj tez niezle dowalil...facet nigdy nie zrozumie czym jest porood ech
widze,że u ciebie tak pracowicie od rana jak u mnie;) ja już wyprałam narzuty, posciele, firanke...ciuchy...umyłam okno w sypialni, poodsuwałam co dałam rade...powycierałam, jeszcze wyprasuje firanke i mąż ja zawiesi wieczorem bo już chyba nei dam rady....co do pościeli to też zastanawiam sie czy zakładać nową teraz...mam wielki i ciężki materac i kołdre o wymiarach 2m/2.2m i ciężko było mi zdjąć poszewke,wiec zastanawiam się jak z założeniem będzie;/

Kama, z założeniem poszwy czekaj na męża.
A co do jego zachowania, to jak to czytałam, to znowu mi serce szybciej zabiło, bo jakbym o swoim czytała. Ja to sobie czasem myślę, że lesbijki mają łatwiej i wcale im się nie dziwię że wolą kobiety...

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e3o9wow09.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17qq9irv3z.png

Odnośnik do komentarza

Podziwiam te, które mają jeszcze siły na te wszystkie porządki i inne. Ja dzisiaj zaciągnęłam męża do plewienia (pierwszy raz w życiu to robił). Ja chwilę zbierałam porzeczki, ale nawet to było dla mnie męczące. Obiad zrobiłam na szybko, rybka z kapustą wczesną. No i poprasowałam ubranka dla dzidziusia, na razie to już wszystkie mam nadzieję.
Pranie do zrobienia stoi, mieszkanie bym musiała posprzątać, dokumenty do posegregowania leżą już grubo ponad miesiąc..
Filip mi teraz śpi, a ja zamiast z nim się kimnąć, to potem znowu będę żałować.. muszę te dokumenty posegregować, bo jak młody się urodzi, to już w ogóle czasu nie będzie.
Moje szwagierki (15 letnie-bliźniaczki) dzisiaj zaczęły wakacje. Zawsze na wakacje je braliśmy. I chyba teraz też weźmiemy od niedzieli, tylko cały czas się zastanawiam czy jedną czy obie naraz.

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e3o9wow09.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17qq9irv3z.png

Odnośnik do komentarza

kamaa - czekaj z tymi porządkami na męża, bo ta poszwa to słaby pomysł chyba. Ja też mam taką, ale teraz on zmienia.
Z moim to było śmiesznie w trakcie pierwszego porodu. Był ze mną, na oddział poszłam o 23 a urodziłam 13.30 następnego dnia. No i on pół nocy chodził i jęczał, że jest zmęczony, a fotele niewygodne a w ogóle to mu kfc zamknęli na przeciwko szpitala i gdzie on teraz coś może zjeść. Miałam ochotę rzec, że mu współczuję :))), bo ja to się właśnie relaksuje. A jaki był oburzony jak mu teraz powiedziałam, że nie musi ze mną iść :))).

izaaa - 12 minut na IP, dobra jesteś!!! Zdążyli chociaż dane wziąć od Ciebie? :)))

Wiesienka - łooo matko, a co Ciebie tak nawiedzają na koniec ciąży? Ja bym już siły na gości nie miała chyba. I współczuję stresu szpitalnego z dzieckiem. Jednak nie ma nic gorszego jak chore dziecko. Swoje dolegliwości jakoś się znosi, ale na pewno będzie dobrze, więc głowa do góry.

basienka2 - ja mam rozstępy ale tak pod kolanami, z czasów dziecięcych jeszcze. Ale i tak wolę to niż np jakieś żylaki. Mojej koleżance właśnie w ciąży się zrobiły. Ja mam póki co stare rozstępy z poprzedniej ciąży na brzuchu, ale wtedy wyszły mi dopiero po porodzie, więc nie mówię jeszcze hop :))).

Daisy84 - ja też biegam za dwulatkiem, i mam ciągle wyrzuty sumienia, że nie mam siły poświęcić mu tyle czasu i uwagi, ile bym chciała, a pewnie lepiej nie będzie. Ciężko mi się z nim bawić np na podłodze, jak kiedyś, mam zdecydowanie mniej cierpliwości na jego przewinienia, a on tak naprawdę nie wie o co chodzi i co się zmieniło..

Śmiesznie, że jeszcze jakiś czas temu wszystkie były takie śpiewne i zachwalające stan błogosławiony, a teraz wszystkie równo jęczymy :))). Wrzucę linka do wpisu na blogu jakiejś laski, który mnie bardzo rozbawił. Niezbyt poprawne politycznie, ale w wielu sprawach się zgadzam ;)

http://thepolkadotproject.blogspot.com/2014/06/okrutna-natura-wielkie-szczescie.html#more

http://tickers.baby-gaga.com/t/dogdogard20140729_-13_Wojtek+is+.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/dogdogcdr20111218_-6_Adas+is.png

Odnośnik do komentarza

Dziewuszki! Ale jesteśmy ostatnio marudne! :D
U mnie jedynie co, to ta zgaga i nudności. Apetytu też ostatnio nie mam, co wiąże się z tym, że gotować to już w ogóle mi się nie chce. Na szczęście czuję się nawet w dobrej formie, ale na wielkie porządki się nie wyrywam, bo przy myciu podłóg muszę odpoczywać.

Wczoraj byliśmy na ostatnich zajęciach SR. Szkoda, że już koniec, ale z drugiej strony to już znak, że rozwiązanie coraz bliżej :).
To prawda z tym spokojem. Ja też jestem dziwnie spokojna, choć oczywiście cholernie obawiam się bólu. Myślę, że to też zasługa kursu.
A w ogóle wczoraj była też ta para ze swoim 2-tygodniowym maluszkiem. Jeja, co za kruszynka! I właśnie mówili, że ciągle po lekarzach muszą latać, to o czym Benia mówi.

Mnie ostatnio też biodra pobolewają, ale podobnie to normalne, bo mocniej działa relaksyna, która rozluźnia stawy i stąd te bóle.
U mnie też problemy z oddychaniem. Czasem nie mogę wziąć wdechu ...

Basienka, wyglądałaś przepięknie!! A z tym kolarzem to super pomysł. Muszę sobie jakieś specjalnie pstryknąć, bo wszystkie są takie byle jakie.

Gravitacja, kochana, jeszcze troszkę musisz wytrzymać!

U mnie też ta wydzielina biaława. Na początku bałam się, że to jakaś infekcja, ale nic lekarz nie powiedział podczas badania, więc wychodzi na to, że tak ma być :).

Aania, no właśnie byłam ciekawa tej opieki, bo spotkałam się z opiniami, że z tym kiepsko. Wychodzi na to, że to wszystko zależy. I na pewno zmieścisz się w sukienkę i będziesz pięknie wyglądać :).
U mnie +11kg, a brzuszek mały - tydzień temu było 90 cm ...

Jeja, wciąż nie mogę się do tego prasowania zabrać ...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgem0lnxmn9.png

Odnośnik do komentarza

A widzie, zapomniałam dołączyć się do narzekań na naszych mężczyzn :p.
Mój z kolei wymienił sobie w końcu matryce w laptopie i jak był święty spokój, to teraz nadrabia wszystkie gry po kolei. No i co? Wsiąkło go. A że mundial trwa, to transmisje napędzają chęć grania w tą głupią fife.
Mam wrażenie, że mężczyźni to wieczne dzieci ...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgem0lnxmn9.png

Odnośnik do komentarza

Fiadusia, to nie wrażenie to udowodnione, zresztą, co się dziwić, jak już jako dzieci zauważcie - chłopcy bawią się autami, traktorkami i takie tam, a dziewczynki? gotują, prasują, sprzątają, opiekują się lalkami (swoimi dziećmi). Jaki z tego wniosek? już od najmłodszych lat jesteśmy uczeni jak w przyszłości będzie wyglądało nasze życie..

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e3o9wow09.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17qq9irv3z.png

Odnośnik do komentarza

fete czytałam własnie z bloga ktory zapodalas. No i ja tez sie zgadzam. Dodałabym ze osoby ktore byly w ciazy dawno temu, tez zapomnialy jak to jest. nie wiem jak u was ale ja mam wrazenie, ze jak ktos zapyta mnie o samopoczucie to oczekuje odpowiedzi ze super sie czuje. A jak zaczynam narzekam, to już jakoś się dziwnie na mnie patrzy...
No tak, ja rozumiem, szczęście jest blisko i powinnyśmy się cieszyć, że będziemy mieć w ramionach upragnione dzieci - oby były wszystkie zdrowe, ale czemu nie możemy ponarzekać? przecież od razu wtedy się lżej człowiekowi robi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e3o9wow09.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17qq9irv3z.png

Odnośnik do komentarza

Daisy no wlasnie co do tych pytan, to mnie juz irytuja i kazdemu odpowiadam tak samo a mianowiecie slowami " a jak mam sie czuc?? Chyba jak kazda baba na koncu ciazy:D" koniec tematu:D
Ja dzis usmazylam nalesniki i przed chwilka pochowalam ostatnie ciuszki do szafki malego:D no chyba ze jeszcze ktos przyniesie:D

fete wlasnie ze nie zdazylam wszystko brali od mojego i tesciowej, majtki to mi sciagali w drodze na patologie (bo na porodowce byla dezynfekcja) no i niczym moj z tesciowa wyjechali na gore to ja juz bylam po porodzie:D Dlatego obawiam sie tego porodu iz moge nie zdazyc..

http://www.suwaczek.pl/cache/967f4a7214.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpp4x4mo4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmkxrdjtx7.png

Odnośnik do komentarza

Ale się rozpisalyscie od rana!! Co do narzekań to mam to samo, też narzekam i poki co nic innego mi nie zostało. A z facetami to tak z nimi źle a bez nich jeszcze gorzej. Ja mowilam swojemu ze zamienimy się rolami na tydzien i zobaczy jak to jest, baa zaloze sie ze by po 2 takich wieczornych godzinach blagal ze chce spowrotem "wejsc w swoja skore", a wtedy moze by bardziej docenil i zrozumial mnie :)
My wczoraj poszlismy na takie spotkanie przed weselne (zamiast kawalerskiego i paniejskiego) posiedzielismy do 22 i do domku :) za tydz to wesele i udalo sie zalatwic ze mozemy powiedziec dzien przed czy bedziemy czy nie :) takie specjalne warunki hehe no i w związku z tym bylam dzis za jakas bluzla taka wyjsciowa byla jedna super ale 130 zli stwierdzilam ze bezsens na jeden raz, musze cos zznaleźć uniwersalnego co bede mogla zalozyc potem :) aa i wczoraj kazdy chcial zobaczyc jak mala sie rusza :) no i oczywiscie chyba nie jest towarzyska bo ani drgnela :) 10 osob na widowni to dla niej za dużo hehe
Kurcze czym bliżej końca tym jestem bardziej niecierpliwa i bardziej sie martwie, jak to bedzie i wogole. Jednym slowem mam stracha. Powtarzam sobie ze spokoj i opanowanie i bedzie ok ale mysle ze jak sie zacznie to wpadne w panike.

http://www.suwaczki.com/tickers/w57vhgqs7rso0lku.png

Odnośnik do komentarza

Hallo marudy :))
Jak to dobrze mieć gdzie pomarudzic i zostać zrozumianym:)) mój przyszły maz ma juz chyba bardziej dość tej ciąży niz ja :))
Zasnęłam koło 6 ,wstałam o 8 chłopakom kanapki zrobić i znowu zasnęłam do prawie wpół do 12 :)
Byłam dzis w szpitalu na kontroli.
Mlody ładnie urósł,ma ok 2.5 kg. Pozatym wszystko ok! Mam trochę podwyższone ciśnienie 140/80 ale podobno tak może byc.
Byłam tez u anastezjologa ,jakoś fajniejsze te znieczulenie teraz maja i pompy morfinowe po cc i wogole bardziej przyjazne to wszystko ,niz 14 lat temu kiedy ostatnie cc miałam.

Na szczęście czuje sie juz ok,zaraz idę sie na bóstwo zrobić ,bo córka ma rozdanie dyplomu a nie dam satysfakcji byłemu i jego Nowej ze niby taka biedna,ciężarna i nieszczęśliwa :))
Wcisnę sie w te szpilki choćbym miała sobie stopy poobcierac:)) włosy podkręce ( apropo włosów ,tez macie takie piękne ,lśniące i gęste w ciąży ?)
Duża czarna zaloze i marynarkę ,przyprawie uśmiechem i będę najpiękniejsza ciężarna we wsi :))

Kelly 16, Rik 13, Alex 8 i David

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yi09k20adj7af.png

Odnośnik do komentarza

kurcze chciałam nadfrobić czytanie ale nie dam rady jest mi tak niewygodnie:-/
więc krótko co u mnie. dalej szpital. wczoraj nawet ordyn. chcąc na siłę zwolnić miejsce chciał mnie wypisać ale mu sie nie udało bo na usg przepływy zaniżone były. ale dziś już usg niby w porządku.dziś miałam kolejny test OCT, ale jakoś jeszcze nie rodze. może mi sie troche bardziej brzuch napina. na badaniu lekarz powiedział że rozwarcie na 1 palec( we wtorek było prawie zamkniete ledwo na opuszek)więc coś wolno ale popostępuje.i do tego zrobił mi masaż szyjki OOOO matko masakra aż krzyknęłam na tym fotelu. w sumie to fajny lekarz który nas tu bada i prowadzi, działa coś żeby urodzić już może i on mówi że nie chce mnie już wypisać bo nie ma sensu że bedziemy robić tak żeby mała sie ruszyła( i po to np. właśnie ten przyjemny masażyk )no ale może coś ruszy się bo już mam dość leżenia i tej nudy. tylko patrze jak mi kolejne towarzyszki z sali wędrują na porodówke:-/chce urodzić i wyjść.ale pewnie mała zrobi na złość i uparcie bedzie siedzieć w brzuchu.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgzbmhw05035io.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43a3fakj8n6gp.png

Odnośnik do komentarza

kamaa moją Weronikę też energia rozpiera i cały dzień siedzi na placu zabaw. Bawi się głównie z chłopakami: gra w noge i zbiera karty fifa. Na szczęście przed blokiem i za blokiem mam place zabaw i chodzi na nie sama. Widzę ją z okna w kuchni lub z balkonu w pokoju. Wieczorem jak się ją dowołam do domu to ledwo żyje i zasypia w mgnieniu oka.
Z obiadami będzie kiepsko, bo Paweł jest na diecie bezmlecznej i częściowo bezglutenowej. Wera za to jest wybredna. W zerówce wszystko zjada a w domu nie, bo "ta zupa nie jest taka jak w przedszkolu". Trudno. Będzie musiała przywyknąć.
fete dziękuje za pocieszenie. Mam nadzieje, że jakoś przeżyjemy ten pobyt w szpitalu i, że wreszcie się czegoś dowiemy.
A z tymi odwiedzinami to tak się jakoś złożyło, że wszyscy mają akurat urlop, bo to przecież wakacje.
izaaa może nie będzie tak źle i urodzisz w terminie. Poza tym urodzić w 12 minut to każda by chciała. A właściwie to tak późno pojechałaś do szpitala, że tak szybko urodziłaś czy po odejściu wód tak szybko poszło?
http://www.suwaczki.com/tickers/8p3o3e3ktbyhge0t.png

Odnośnik do komentarza

Wisienka- to chyba piatke przybijemy
moj mlody tez tak szaleje od rana, wytrzymac juz nie moge, najlepiej jak sie poloze, ale ile mozna lezec :( ciagle dupsko wypycha albo nogi , i tak caly dzien, normalnie bym go ugryzla jak bym siegła :)) ale sie nie da
Co do tego napietego brzucha dziewczyny, to wlasnie moj jest napiety jak mlody sie tak gniecie w srodku, ale dol brzucha wydaje mi sie normalny, chodz sama nie wiem, bo tam na dole sporo tluszczyku wisi :))
z gardlem raz lepiej raz gorzej , wazne ze to nie angina ani inna cholera :) poprostu za duzo lodów :)
Co do apetytu, jestem zalamana- poprostu ciagle cos miele, i tak non stop i az sie boje ile to juz jest kg na +
torbe spakowalam, powiedzmy , pare pierdol zostalo do dorzucenia na samo wyjscie, musze w koncu lozeczko zlozyc i po przestawiac w pokoju ale jakos mi sie nie chce i stwierdzilam ze chyba musze kupic dla siebie inne lozko bo to juz troszke rozwalone i skrzypi i za duze jest :(

http://www.suwaczki.com/tickers/o1489vvjln0aq3fs.png

Odnośnik do komentarza

I ja przybijam piątkę, z tym że mój maluch kopał mnie przed zaśnięciem w nocy. Aż mi się krzyknęło parę razy z bólu.
Wczoraj mama moja powiedziała mi, że brzuch się obniżył! Chyba coraz bliżej ;p. A brzuch też się coraz częściej napina!
Poprasowałam wczoraj pościelki, pieluszki i takie tam, Przygotowałam już łóżeczko i nie możemy się doczekać na Aleksa! :D

W ogóle to mam jakoś tak dziwnie. Bo jak sobie leżę i odpoczywam, to jak mam wstać to strasznie mnie ciągnie, kłuje i napina mi się brzuch. Lepiej jak jestem cały czas w ruchu, to wtedy wszystko jest okej. Z drugiej strony zaraz wtedy bolą pachwiny, no i jestem zmęczona ...

Wiesienka, chyba mały chce wyjść, tylko nie wie którędy :D. Nie pękaj!

Natalia, kurcze, trzymam za was kciuki cały czas!

Iza, oh tak, pytania o samopoczucie są takie męczące ;p. Ja myślałam, żeby na czole napisać 'Wszystko ok!' :p.

Daisy, no cóż, jakoś trzeba z nimi żyć :)))

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgem0lnxmn9.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie :)
Jestem już po wizycie, mały waży 3200 g a mi przybyło kolejne 2 kg , w sumie mam +11 kg a w obwodzie brzuszek ma 97 cm. Miałam mierzone biodra i położna stwierdziła że powinnam spokojnie sama urodzić, ale jak będzie to się okaże :). Szyjkę mam krótką ale zamkniętą, kolejną wizytę mam 15 lipca, ale liczę na to że może uda mi się do niej nie wytrzymać :P Od 18 lipca moja ginka idzie na urlop i wolałabym urodzić przed jej wyjazdem, ale zobaczymy co na to mój synek :P. Miałam dziś pobrane wymazy na paciorkowce, za tydzień ma być wynik zobaczymy co z tego wyjdzie. Trochę się ich obawiam bo przez całą ciążę walczę z infekcjami bakteryjnymi.
Podziwiam dziewczyny, które mają siły i chęci na sprzątanie i prasowanie :) Na mnie czeka sterta prasowania ale jakoś weny brakuje :P
Mam dziś piękną pogodę, zaopatrzyłam się w maliny i czereśnie i idę łapać słoneczko :) Miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kxacpeud9.png

Odnośnik do komentarza

cześć :)
widać że weekend nastał. na forum cisza...

Justka, super że wszystko ok po wizycie. ja idę w pon i potem też za nast 2 tyg. Szyjka krótka to będziesz miała szybki poród :)

fiadusia z tym wstawaniem mam podobnie. zanim sie rozruszam to chodzę na pół zgięta.
Dzisiaj się zastanawiam czy mi się wody sączą czy tyle śluzu? miałam raz majtki jakbym się zapomniała i trochę posikała.. eh.. dobrze że w pon wizyta.

dzisiaj idę na urodz, ale nie wiem jak długo tam wytrzymam.. zobaczymy.

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e3o9wow09.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17qq9irv3z.png

Odnośnik do komentarza

Justka masz tyle w brzuszku co i ja :D Tylko ze ja sie sama mierzylam:D

Fiadusia widzisz a ja jak leze to mi sie tylko napina, fakt ze jak wstane to chodze jak kaczka ale nic mi nie dolega a dzis od rana mnie wzielo na sprzatanie, wygotowalam nawet butelki i smoczki Krzysiowi i caly czas cos chodze robic jesc (masakra jakas dzisiaj) no i wlasnie musialam co chwile siadac odpoczywac bo brzuch twardy, kluje w pachwinie, kluje w podbrzuszu i do tego parcie na odbyt:( a i jeszcze dzis ruchy malego sa jakies takie bolesne.. ale chwile posiedze i ide dalej robic.. za chwile znowu to samo.. niewiem czemu to tak jest z zadna ciaza tak nie mialam:D

Kawazmlekiem dobrze ze z gardelkiem oki:D Bo przy anginie teraz nie fajnie bys sie miala dotakowo meczyc..

Wiesienka starszych rodzilam tydzien i poltora przed terminem mysle ze i teraz tak bedzie:D No tak w 12 minut urodzilam ale wiecej bylo strachu chyba ze cos sie stanie jak ja cisnienie mialam 190/130 na lozku porodowym.. Za pozno pojechalam do szpitala, bo skurcze sie zaczely o 12 w nocy tak jak z piewrsza ciaza, ale ze pierwszego syna urodzilam przed 9ta rano a od 3 bylam w szpitalu i skakanie na pilce itp to drugim raem juz sie nie spieszylam:D Napilam sie herbaty wzielam ciepla kompiel:D No i z wanny juz maz mi pomagal wyjsc a jak kleklam przy skurczu na przedpokoju to juz nie wstalam.. Wody przy obu mi odeszly dopiero przy porodzie:D Dodaje zdjecia z przed 2 porodu:D z tej pozycji juz nie wstalam wynosili mnie tesciu ze szwagrem bo moj skrobal szyby w aucie:D

Natalia wspolczuje masazu slyszalam ze bardzo bolesne to jest:( Obys juz szybciutko urodzila bedziesz miec malenstwo przy sobie:*

monthly_2014_06/lipcoweczki-2014_12743.jpg

monthly_2014_06/lipcoweczki-2014_12744.jpg

http://www.suwaczek.pl/cache/967f4a7214.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpp4x4mo4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmkxrdjtx7.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

Daisy, faktycznie widać, że weekend i że pogoda w końcu ładna:)
Basienka w sukience wyglądałaś ślicznie i naprawdę nie wiem, gdzie te Twoje ciążowe kilogramy się porozkładały, bo figurę masz zgrabną!
Izaaa no to chyba pobiłaś rekord na porodówce! Życzę, żebyś za trzecim razem miała czas spokojnie się rozebrać, może Maluszek choć 20min. wytrzyma ;) I nastraszyłaś mnie, bo ja pierwsze urodziłam szybko, dobrze, że mam blisko szpital.

Co do facetów, to ja swojemu jęczałam niedawno, że to nie fair, bo ja się pilnuję i przestrzegam diety, a i tak mam +18, a nasza znajoma jadła co chciała (głównie lody i Prince Polo) i ile chciała i ledwie dobiła +14 (urodziła w maju). Na co moje szczęście jedyne, chcąc mnie pocieszyć oczywiście, rzekł: wiesz, widocznie u Ciebie już wiek nie ten. - mało go nie utłukłam na miejscu, ale fakt, że o kg zapomniałam ;)
A tak serio: wiecie, oni też się stresują tym, co już za chwilę będzie się działo. I też bywają zmęczeni naszym zmęczeniem i nerwami. W dodatku, jak kiedyś pisałyśmy, my mamy nasze Maleństwa już prawie 9m-cy, a do nich często dopiero teraz dociera, że zaraz będą odpowiedzialni za małego człowieka. Lepiej jakoś się dogadać (wiem, łatwo pisać, sama co i raz płaczę i wrzeszczę na pół osiedla) i razem przechodzić ten trudny czas okołoporodowy niż dodatkowo kłócić się i denerwować.

U mnie nadal dużo pracy i zajęć, a jeszcze stwierdziłam, że przerobię na zimę trochę truskawek, więc dwa dni smażyłam konfitury i mroziłam owoce. Na uczelni oddałam ostatnie rozliczenia i syllabusy i zapowiedziałam, że już mnie nie ma. Tyle tylko, że dostałam już przydział zajęć na przyszły rok i muszę opracować programy, ale na razie o tym nie chcę myśleć.

A wczoraj rano odszedł mi czop, brzuch się obniżył i zaczęłam mieć bóle, nieregularne i na pewno nie te właściwe, ale niemniej coś się u mnie mocno ruszyło :) Spanikowałam i rzuciłam się w wir przygotowań i porządków, bo nawet torby nie miałam spakowanej! Cały wczoraj dzień prałam, prasowałam i układałam, byliśmy z mężem na ostatnich zakupach, po których padłam. A dziś mąż skręcił łóżeczko, a ja spakowałam torbę i poukładałam rzeczy Mateusza, więc jestem w miarę gotowa, jakby się zaczęło naprawdę. Na razie co jakiś czas mam skurcze przepowiadające, Maluch mniej ruchliwy, za to ewidentnie schodzi w dół. Wiem, że to może potrwać jeszcze i ponad tydzień, ale coś czuję, że tym razem urodzę przed terminem.

Miłego wieczoru, dużo odpoczynku i energii Wam życzę! No i jak najmniej stresów czy dollegliwości!

Odnośnik do komentarza

izaaa fajna pamiatka z tymi zdjeciami, choc w tamtym momencie bym chyba zabila ze ktos mi foty strzela.... porod mialas niezly :) ja sama sie teraz zastanawiam jak to bedzie. Pierwszy porod mialam szybki jak na pierworodke. Nawet polozne sie zdziwily.

Okinawa w ktorym ty teraz jestes tygodniu? dobrze ze Cie postraszyło to przynajmniej się przygotowałaś i torbę spakowałaś!

Ja sama jakoś dzisiaj dziwnie się czuję. Wieczorem zaczęło mnie w pachwinie kłuć jak chodzę. Także dołączam do tych utrapionych tą boleścią... Byłam też w kościele wieczorem i musiałam już pod koniec wyjść bo mi mały tak na pęcherzu się bawił że myślałam że się tam posikam...
jakoś ciężko mi się oddycha, w dzień było w miarę na urodzinach byłam 1,5 h. Wieczorem mnie wzięło znowu złe samopoczucie... no i jakieś dziwne rozwolnienie miałam.. niech jest ten 37 tydz i chcę rodzić! ja naprawdę mam dosyć tych dolegliwości. W pierwszej ciąży czułam się znakomicie w porównaniu z tą. Mój tata mi też powiedział, że to dlatego że jestem starsza.. bez komentarza

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e3o9wow09.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17qq9irv3z.png

Odnośnik do komentarza

Czepiają sie wszyscy z tym wiekiem ! A ja czuje sie i wyglądam lepiej w tej ciąży niz z poprzednimi w wieku dwudziestukilku lat.
Muszę przyznać ze jednak mi coraz ciężej juz. Dzis posprzatalam całe piętro ,umylam łazienkę ,popralam i poprasowalam wszystko. Pozatym poprasowalam cześć ciuszków dla malucha,na sam koniec byliśmy na spacerze i.........padłem !
Nie dam rady juz dzis wstać :)

Kelly 16, Rik 13, Alex 8 i David

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yi09k20adj7af.png

Odnośnik do komentarza

Daisy pamiatka fajna tak zobaczyc sie jak nie dawalam rady, szkoda ze filmiku nie nagral ale ja nawet niewiem kiedy zrobil te zdjecia bo to moj maz zrobil niczym poszedl auto odsniezac ale jak bym wiedziala to tez bym pewnie zje.ala:D Niestety bol byl mocniejszy niz moje mysli wtedy:D tesciowa do domu wrocila z pokrwawionymi rekami bo jej pazury po drodze wbijalam z bolu..

http://www.suwaczek.pl/cache/967f4a7214.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpp4x4mo4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmkxrdjtx7.png

Odnośnik do komentarza

muszę się z Wami tym podzielić... już dawno się tak nie uśmiałam
Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkos pyta:
- Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie?
Lekarz:
- W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka?
- Leżysz pan koło nory i wyjesz!

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e3o9wow09.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17qq9irv3z.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...