Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

Sylwianna, ja biorę Euthyrox, dawka 75/88, już miałam 88n ale mój organizm źle to toleruje i jestem teraz na mieszanej. Do tego mam suplementować selen, ale przyznam szczerze, że biorę jak pamiętam ;)

Agataluk, spoko, gdzieś czytałam, że im czyściej tym bardziej podejżliwie patrzą ;P A co do szpitala w Trzebnicy, wiem, że jest spoko, ale ja mieszkam na południe od Wrocka i boję się, że jakbym zaczęła rodzić w godz szczytu to urodzę na drodze wyjazdowej :D Bo 5 jest tak wiecznie zakorkowana, W sumie mogę obwodnicą polecieć prawie pod samą Trzebnicę, ale to jedak te,ż kawał. A chcę rodzić na Borowskiej- to szpital kliniczny, mają neonatologię itd. Rozważam jeszcze Oławę, ale czas pokaże... :)

Ula, ja rodziłam w szpitalu w Lubinie. Moja sis też. Ja cc, siostra naturalnie. Obie zadowolone :D

Dobra, włączam młodej Literkowe chochliki i szykuję jej kąpiel dla stópek :D Zażyczyła sobie SPA ;P Ja za to zrobię sobie inkę i pijąc ją zrobię listę rzeczy, które jeszcze muszę kupić :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

to za późno o tych płytkach napisałyście, bo ja parę dni temu jasne kupiłam, bo akurat ja się uparłam na jasne podłogi, tylko w łazience ciemny brąz.

już po wizycie, wszystko w porządku z małym, waży 926g.
mi na tę moją infekcję przypisała clotrimazolum. jakiś mocniejszy lek, ale powiedziała, że w drugim trymestrze można spokojnie stosować, no i kuracja trwa 6 dni a nie 14.

tak mówicie o tym lublinie, ale sprawdziłam, że mam do niego 90 km, trochę daleko ;) więc pewnie siedlce mi zostaną, bo w łukowie tam gdzie będę mieszkać nie chcę. no chyba, że akurat zacznę rodzić jak będę na kursie albo u rodziców no to w mińsku.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Ula1993 termin mam na 14 maja.
Mam zamiar rodzić w Chorzowie i jest tam darmowa szkoła rodzenia, na która właśnie chodzę.
Ostatnio była wycieczka na porodówkę i szczerze powiedziawszy troszkę mnie przeraził widok łóżka porodowego nooo ale lepiej myśleć o tym, że maleństwo już niedługo będzie w naszych ramionach.
A powiedzcie mi czy wy też jesteście w ciągłym stresie?? Ja cały czas ię boję, że z maluszkiem coś jest nie tak albo, że owinął się pępowiną.

Odnośnik do komentarza

Judytka to termin masz tak jak ja na 14 maja :) ale pewnie dzidzia urodzi się wcześniej.
Kurcze nie dałam rady dzisiaj jak byłam w sklepie i skusiłam się na grześka w czekoladzie :( zjadłam go przed chwilą, aż mi się uszy trzęsły :)) a teraz mam wyrzuty...ahhh raz nie zawsze.

W końcu zeskanowałam zdjęcie mojego syncia :)
Robione w tamtym tygodniu na wizycie. Tak się fajnie ustawił do zdjęcia że nawet gałki oczne widać :) i ta rączka na brzuszku :)

monthly_2014_02/majoweczki-2014_8122.jpg

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

sylwianna ja też się leczę na niedoczynność z tym, że mam dawkę już prawie 200 - co miesiąc mi zwiększa i mam rożne kombinacje - każdego dnia inna dawka. Jak mogę Ci jeszcze coś doradzić to nie popijaj tabletki niczym tylko śliną i bierz systematycznie między 6-8 rano i po przyjęciu też nic nie jedz i nie pij przez minimum 30 minut.
Dobrze, że szybko znalazłaś lekarza- teraz pewnie będziesz musiała badać ft4 .

judytka ja co najmniej raz dziennie myślę o porodzie ale nie w kategoriach lęku tylko przypominam sobie jak to było- powiem Ci tak- lekarze i położne zrobią wszystko aby dziecko przyszło na świat zdrowe a Ty podczas porodu skup się maksymalnie na oddychaniu a nie na bólu i chyba najgorsze co można zrobić to tracić energię na krzyki - im bardziej będziesz współpracowała tym szybciej będziesz to miała za sobą a urodzić trzeba i tak, boleć będzie bolało ale jesteśmy tak stworzone aby to przeżyć.

Ja ostatnio mam ciężko czas- mam zapierdziel chodzę spać o 3-4 w nocy potem na 8 dzieci do szkoły, przedszkola i jak wracam z pracy padam i odsypiam chociaż trochę.. całe szczęście jeszcze nie jestem zbytnio ociężała przez brzuch ale mi zawsze na koniec wywalało maksymalnie i 8,9 miesiąc już nie było mowy nawet o goleniu- heh do szpitala jakoś dałam radę z lusterkiem się ogolić prawie po omacku i na pamięć :D w ostateczności można męża poprosić o pomoc ale nie wiem jak by zareagował

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

ja już powiedziałam mojemu na samym początku, że będzie mi musiał pomóc przy goleniu, jeśli sama nie dam rady. zrobił dziwną minę, ale powiedział, że pomoże, ale myślę, że zdążył się oswoić z tą myślą.

poczytałam o szpitalach w siedlcach i można powiedzieć, że się zdecydowałam na jeden. może jak będzie trochę czasu i pogoda bardziej sprzyjająca to się wybiorę z moim na zwiady niedługo.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Kasia sliczne zdjecie, ja sie mojej wizyty nue moge doczekac moj zreszta tez :-) znowu zobacze Nadie jak sie rusza i wogole. Tez mam wielka ochote na cos slodkiego oststnio to az nerwy mnie przez to nosily, no ale mimo to,to sie nie skusilam, zastepuje slodkie zachcianki chrupkami kukurydzianymi, waflami domowymi albo jablkiem.

Dziewczyny moj juz mnie goli, bo niestety ja juz sama nie daje rady, brzuch duzy, ciezko sie schylic i nic nie widac. Skarpetki mi zaklada czasami, buty zapina albo sgiaga bo czasami nie mam sily.

http://fajnamama.pl/suwaczki/tnzy1xw.png

Odnośnik do komentarza

Iga zgadzam sie z toba co do krzykow, mi polozna powiedziala wspolpracuj oddychaj pojdzie latwiej i szybciej, nie trac sily na krzyki i szybko bedzie po wszystkim, posluchalam i ostatnia faza porodu u mnie trwala 10min. po mnie rodzila dziewczyna gdzie bylam na drugim koncu korytarza od porodowki i ja bylo slychac mimo zamknietych drzwi. no ale niekotre dziewczyny nie potrafia inaczej i skoro musza to niech krzycza.

ula a jak tam twoja dieta? waga stanela czy moze nawet mniejsza? ja sie musze w tym miesiacu postarac zeby za duzo nie przybylo niechce miec duzego wyniku na koniec. co prawda cukier mam ok ale po co mi te zbedne kg.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

ula spory brzuszek, ja jako tako nie jestem na diecie lekarz mi nie kazal na niej byc, sama z siebie cche uwazac bo mam juz 8 na plus i niechce miec tak jak w poprzedniej ciazy 25 na plus tylko mniej. a na nast wizyzcie sie okaze ile poszlo znow mam nadzieje ze nie bedzie duzo. poki co najadlam sie obiadem kluski slaskie poledwiczki w sosie borowikowym... hmm tylko nie koniecznie zdrowe to bylo do konca. no ale katowac sie nie bede az tak.
ula co ty zazwyczaj robisz sobie na obiad?

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Kasia ja juz mam na plusie 17 a raczej mialam w tamtym miesiacu, boje sie ze bedzie gorzej. A na obiad? Roznie ryz z warzywami, zupy warzywne, rybki na parze, warzywa na parze, kasze:-) ziemniaki z jogurtrm naturslnym, chociaz wczoraj skusilam sie na mielonego, nie moglam sie powstrzymac. I zjadlam. Czasami robie sobie mskaron na slodko z jogurtem:-) ale to raz czasami dwa na tydzien. Nie chcem duxo wazyc boje sie tej wagi heh.

http://fajnamama.pl/suwaczki/tnzy1xw.png

Odnośnik do komentarza

ula ja w 1 ciazy pewnie na tym etapie tyle juz mialam, ale fakt startowalam z dobra waga tzn szczupla bylam, ale do konca ciazy te 25kg i po porodzie zeszlo tylko 5kg. ale powoli jakos zrzucilam i generalnie zostalo mi jakies 4 kg z tamtej ciazy ale nie byly az tak widoczne bo w ubania wchodzilam. no ale teraz jak by mniej bylo to szybciej i latwiej by bylo zrzucic. ja sadze ze nie ma co sobie wszystkiego odmawiac bo dla dziecka to tez super nie jest ale jesc mniejsze porcje a przede wszystkim unikac slodyczy i wystarczy, a ja mialam czas ze ciagle slodkie za mna szlo i niemoglam sie opanowac. zobaczymy narazie nie gotuje sobie nic specjalnie dietetycznego staram sie unikac slodyczy poprostu i mysle ze bedzie duzo lepiej. jem sporo owocow za to. unikac tylko bananow. czzeto jem owoce z jogurtem naturalnym. a no i jem ciemne pieczywo, no chyba ze zbraknie to wtedy ale to zadko.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Ula ja przeszło miesiąc temu miałam na plusie 7,5 kg ale ze względu na ten podwyższony cukier ograniczyłam słodkie i słone i suma sumarum dzisiaj mam 7 kg na plusie czyli nie przytyłam nic w ciągu miesiąca a za to straciłam 0,5 kg, więc myślę że jest dobrze. A tobie pewnie waga też zacznie lub zaczęła spadać skoro stosujesz dietę. W najgorszym wypadku powinna stać miejscu. Na początku zakładałam żeby nie przytyć więcej niż 16 kg do końca ale teraz widzę, że może uda mi się nie przekroczyć 12 kg...byłoby super bo w sumie przy dobrych wiatrach zostało mi 10 tc do porodu :D
Najważniejsze żeby cukier mi spadł, to waga już nie będzie miała takiego znaczenia. Ale widzę sama po sobie że słodkie i słone ma baardzo duży wpływ na naszą wagę.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

Ja w tej ciąży wyjściowo ważyłam mniej niż przed pierwszą bo się odchudzałam długi czas- dietetyk, siłownia i sauna + suplementy typu białko i spalacz tłuszczu ale profesjonalny i legalny nie jakieś wynalazki z internetu i efekt był na przestrzeni 2 lat udało mi się schudnąć prawie 25 kg. Najwięcej przybrałam w 2 ciąży bo prawie 15 kg teraz póki co jestem jakieś 5-6 na plusie zważę się dopiero w poniedziałek przed wizytą u endokrynologa- na początku schudłam 2 kg chyba ze stresu bo to w sumie nieplanowana ciąża i jakoś nie miałam apetytu.
Ja jestem zdania, że jeśli dziewczyna jest szczupła przed ciążą to w ogóle nie powinna się przejmować jednak mój lekarz jest zdania, że jeśli się za dużo tyje czyli ok 20kg to się za dużo je bo zapotrzebowanie kaloryczne w ciąży to tylko 300 kalorii więcej. Coś w tym jest dziewczyny, że w ciąży sobie pozwalamy na więcej bo i tak nikt nam nie wytknie, że nam brzuszek urósł :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja mam 6 na plusie. Zakladałam, że nie chę przytyć więcej niz 10, ale pewnie się nie uda ;) W pierwszej ciąży przytyłam 17, ale startową miałam dużo niższą (57), a że nie zrzuciłam po ciąży to teraz startowałam z 64 :/ Mam plan wielu spacerów z wózkiem, bo chcę jednak zejść poniżej 60 ostatecznie... Mój problem polega na tym, że po pierwsze prowadzę siedzący tryb życia, a po drugie po prostu uwielbiam gotować i jeść ;) Na swoje nieszczęscie i jedno, i drugie robię bardzo dobrze ;D

Dobra wyprawiłam męża na szkolenie (straaaasznie mu zazdroszczę, ja mam wyjazd firmowy za 2 tyg, ale już bym pojechała), a teraz lecę z Zośką do biblioteki i po zakupy do biedronki. Paps do później

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Olga piekny brzusio, wcale nie widac tych 10kg.
Coz za ponury dzien caly dzien pochmurno, bylam godzinke na dworzu ale malo przyjemnie było. mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej.
marciolka ja tez siedze ciagle latem troche wiece ruchu. no i gotowac tez lubie z tym ze mam meza i syna ciężkich jesli chodzi o jedzenie, malo lubia a najlepsze to o najmniej zdrowe a salatki nawet nie wchodza w gre. z zup jedza tylko rosol i pomidorowa ewentualnie ogorkowa nic poza tym, zadnych warzyw i duzo by pisac. wiec u mnie ciezko z tym gotowaniem bo ja znow lubie cos z warzywami jakies zupy ale samej sobie sie niechce oddzielnie chociaz czasmi sobie robie co innego.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

W ciaze zaszlam z waga 73 kg. A miesiac temu wazylam 90 kg. Masakra. Dzis nie wytrzymalam i zjadlam loda sniezke smietankowa nie mogkam sie powstrzymsc, nic mi chyba nie bedzie hehe. Glowa mnie dzis caly dzien boli. Wytrzynac nie moge. Jak bede stosowac diete do konca ciazy to nie bedzie tak zle:-) tylko musze wytrzymac a czasami jest ciezko, same chyba wiecie:-)

Olgaak sliczny brzuszek:-)

Kasiamaj tez jem owoce ale male ilosci. Jajko, salata, ogorek, pomidor to moge jesc caly czas i mi nie zbrzydnie hehe. Chkeb tez tylko ciemny a jak zabraknir i nie kupie to zwykly:-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/tnzy1xw.png

Odnośnik do komentarza

czesć mamusie :-)
Piszę ponieważ mam nadzieję że mi coś poradzicie a może któraś z was miała podobną sytuację ????
Pod koniec 23 tygodnia wykonałam test na glukozę bo miałam zaraz na poczatku 24 wizytę i musiałam na nią go zrobić oto wynik ( 75g)
na czczo 85
po 1h 102
po 2h 153
lekarz stwierdził że jest coś nie tak z wchłanianiem i na kolejną wizytę którą mam w 28 tc czyli za miesiąc mam powtórzyć badanie...
boję się że może to być coś wspólnego z cukrzycą i że może to zaszkodzić mojemu maleństwu , miesiać to chyba troche długo aby czekać na zrobienie badania dlatego chyba za tydzień pojadę i zrobie je prywatnie jak będzie ok to ok a jak nie to pojde ponownie do lekarza...
CO O TYM MYŚLICIE???

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...