Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

Kasia najważniejsze to właśnie przejście nad tym do porządku dziennego - wiadomo, pierwszy dzień można celebrować - obiecajcie np lody po przedszkolu. Ale później musi być od razu rutyna - bez jakichś histerii z waszej strony, a już na pewno nie może być choć jednej załamki i odpuszczenia, bo młody wyczuje i padaka ;)
U nas inicjacja przedszkolna była bezproblemowa, wysłałam najpierw Zochę na 2 godz, poszedł po nią dziadek i... wrócił sam ;) Okazało się, że panience sie spodobało i nie chciała wracać do domu ;)
A co do męża - mój miał jakies pół roku temu stadium "kocham moją córeczkę i nie chcę żeby cierpiała w tym podłym miejscu" ;) Młoda zachlipała raz w szatni i koniec - tatuś nie chciał jej zostawić, wychodzł 2 razy, Zocha beczała... no brazylia jak nic ;P Panie się później śmiały, bo to było po tym jak już 3 lata chodzi do przedszkola i nawet wezwały męża na rozmowę ;) Także znów się okazało, że babeczki są lepsiejsze :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Moja Zosia rok chodziła najpierw do żłobka. To była super decyzja bo strasznie dużo się nauczyła i jak w tym roku poszła do przedszkola to już nie było najmniejszego problemu mimo, że poszła już do przedszkola tutaj w UK (bo do żłobka chodziła w Polsce). Bariera językowa? Zosia nawet nie wie co to takiego :D a teraz, nie minął rok jak chodzi do przedszkola i z dnia na dzień mówi coraz lepiej :) uwielbia przedszkole i swoje panie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Wróciłam od lekarza. Nie robił mi usg bo miałam 2 tyg. temu w szpitalu i Michalina ważyła 2320 więc raczej olbrzymem się nie urodzi. Zbadał mnie i powiedział, że mam małe rozwarcie na 1 palec. Wypytałam o te bóle "miesiączkowe" i są one spowodowane tym, że dziecko jest bardzo nisko i tak mnie uciska więc będą mi towarzyszyć do porodu, który jak stwierdził może nastąpić jutro a może za 2 tyg. poza tym moje wodniste upławy nie są niczym strasznym i na pewno to nie są sączące się wody płodowe więc jestem spokojniejsza. Stwierdzi, że z jednej strony męczące są te skurcze ale z drugiej przy pierwszej ciąży to fajnie, że macica wcześniej ćwiczy...może będzie łatwiejszy finał. hmmm i chyba tyle się dowiedziałam.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

ja to zaraz idę spać, tylko też czeka mnie gimnastyka, bo też jutro wizyta i ogolić się trzeba. dzisiaj nawet mąż zaproponował mi pomoc, ale jakoś nie miałam odwagi skorzystać, jednak po latach doświadczenia mam do siebie zaufanie, nawet po omacku ;)

i udało mi się kupić tanio większą walizkę, bo akurat była promocja -30% i zapłaciłam 60 zł. a ma tyle kieszonek, że spokojnie sobie rozmieszczę wszystko oddzielnie.

no i moich wyników z paciorkowca ciągle nie ma a już dwa tygodnie minęły :/ mam nadzieję, że nie zgubili gdzieś mojej próbki.

oj uciekam pod prysznic i spać, bo z tego zmęczenia mi się w głowie kręci, a jak mnie dzisiaj wszystko boli to nawet nie wspomnę.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny co czulyscie przed porodem?
Ja teraz krece sie w te i w druga jak w bajkach otwieram okno duszno mi rozpiera mnie jak nie wkem zaraz zwariuje czuje taki lek niepokoj i takie dziwne uczucie nawet nie wiem jak to opisac... jeszvze blada jestem nie moge usiedziec na miejscu...aaaa! Tez tak mialyscie czy to po prostu energia mnie rozpiera po calodziennm lezeniu?

Odnośnik do komentarza

kademal u mnie w sumie nie bylo takich rzeczy o ktorych ty piszesz, ja poprostu obudzilam sie o 6 rano ze skorczami ktore byly co jakies 15 min. bylam pewna ze to sa te przepowiadajace bo jakby nie bylo do terminu brakowalo troche czasu. wyslalam meza do pracy stwierdzilam ze minie zaraz. poszlam jeszcze do pracy na dół i tak do 12 w poludnie mi nadal nic nie przechodzilo a sie nasilalo. wkoncu zaczely byc co 10min regularnie wiec kapiel i do szpitala jak jechalam byly co 5 min. ale nie czulam nic dzien wczesniej itp. ale fakt w tym dniu w ktorym rodzilam zanim pojechalam do toalety chodzilam pare razy nie wiem czy organizm sie oczyszczal czy to ze stresu, no i na porodowce jeszcze wymiotowalam. ale kazda z nas moze czuc co innego i inaczej przezywac... jak cie nic nie boli itp to moze z wrazenia tak masz albo z innego powodu a moze doczekac sie nie mozesz :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

wkoncu udalo mi sie wejsc byla taka burza ze nam internet spalilo doslownie teraz musze korzystac z internetu w komorce...
nie wiem co sie ze mna dzieje wczoraj w nocy dostalam takiego silnego skurczu po prawej stronie od zebeer do pasa brzucha ze nie umialam oddychac, pachwiny ciagle bola do tego ten bol miesiaczkowy.. ja tylko sprawdzam czy mala sie rusza i czy czasem wody mi nie ulatuja albo krew jeszcze kurcze kilka dni musi to moje dziecko poczekac.... lekarz stwierdzil ze to przez to ze moje dziecko jest prawie dwa tyg starsze z usg ja jestem w 36 tyg a dziecko rozwojowo w 38 tyg najlepsze ze data miesiaczki jest na 100% pewna cos sprawia ze dziecko mi szybciej rosnie moze te witaminy sama nie wiem....

jak sie czuje przed cesarka ? do kitu.... praace mam do poniedzialku. juz ciezko sie robi... w zasadzie na sama cesarke i ogolne pojecie tego ze ide do szpitala jestem nastawiona gorzej z nastawieniem na bol ...ale juz za tydzien o tej porze moje dziecko bedzie mialo jeden dzien..

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

Izzi nie boj sie cc - po tym jak pusci znieczulenie rzeczywiscie boli ale dasz rade. Jakbys chciala kaszlnac po to przykladaj poduszke do brzucha. Jak cos to wez sobie przeciwbolowo czopek z paracetamolem. I jak bedziesz wstawac z lozka totak po ciazowemu najpierw kladziesz sie na boku potem spuszczasz nogi i na koniec reszta ;) ja jak sie teraz dowiedzialam ze moge wybrac cc to mi ulzyylo ;)

Dobra poea wstawac bo dzis na badania a porrm okulista...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)
Ale wczoraj miałam zabiegany dzień...masakra jakaś
ze dwie godziny spędziłam w urzędzie żeby dowiedzieć się jakie musimy mieć pozwolenia na budowę, złożyłam dwa wnioski i stwierdziłam że ja już się na tym etapie nie nadaje do użerania z urzędami - następnym razem mąż idzie !
Później przyjechał kupiec na moje auto i sprzedałam je :) teraz będę musiała jeździć męża, przynajmniej przez jakiś czas...
No i po 17 pojechaliśmy na sesję zdjęciową do fotografa :) Tam nam tez zeszło z 1,5 h, tak mnie wyćwiczyli tam że ho ho... to na podłodze, to na siedząco, nogę tutaj, głowa tutaj...no miałam dość, ale chociaż zabawnie było :) zdjęcia będę miała dopiero w przyszłym tygodniu bo mają taki ruch...
Jak do domu zajechaliśmy to marzyłam tylko o łóżku...a tu się szwagier jeszcze zwalił z jaką sprawą, no masakra.
Na szczęście dzisiaj mam luźny dzień i jadę zaraz na plotki do koleżanki :) może już ostatni raz sama :D
Miłego dnia laski :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

Izzi nie boj sie cesarki, czesciej gorsze historie slysze dziewczyn po natyralnym porodzie. Ja szesc dni po cesarce jezdzilam codziennie pociagiem 100 km do Wiktota do szpitala.
Bylam rano na wynikach, bo o 19 mam wizyte, moze tez juz sie czegos dowiem na temat mojej cesarki.
Dziewczyny powiem wam, ze nie chce mi sie wierzyc, ze u niektorych to juz koncowka.

Odnośnik do komentarza

mój mąż właśnie mi zrobił niezwykłą niespodziankę. kupił 4 małe króliki... oczywiście liczy na to, że ja się będę nimi zajmować. od początku mówiłam mu, że to, że się przeprowadzam na wieś nie znaczy, że dam z siebie zrobić wiejską gospochę. no ale on kiedyś miał około 200 królików na raz, więc sobie poradzi i z 4. ale rozczuliło mnie to jak powiedział, że to dla Nikosia, żeby było na czym zupkę mu ugotować ;)

mi się od jakiegoś czasu zaczęły paraliże przysenne. pewnie gdybym nie interesowała się kiedyś fazami snu i różnymi zaburzeniami to nawet nie wiedziałabym co to jest. nie wiem czy to przez ciążę, podejrzewam, że tak, bo jak śpię na plecach to już trudniej oddychać i pewnie jakieś dziwne rzeczy mi się przytrafiają, muszę sobie podkładać poduszkę, żeby się nie przekręcać, bo o 3 w nocy to średnio przyjemne.

no za godzinkę wyruszam do lekarza i wcześniej na ktg, to jeszcze kawkę wypiję i zaczynam się szykować.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

do mnie to wciaz nie dochodzi ze to w sumie juz ostatnia prosta a dla niekotrych koncówka tej prostej.
zaraz wstawie kolejne pranie malej. wczoraj wzielam sie za prasowanie i zanim nasze rzeczy poprasowalam to zabraklo mi sil na te malutkie.
mama wczoraj pojechala do rossmana i zrobila mi zakupy promocyjne.
w sumie zostalo mi kilka rzeczy kupic dla malej i siebie ale i tak sie nazbiera niezła sumka. no i musze meza zmolestowac zeby mi ze strychu sciagnal gondole i nosidelko bo poprac trzeba ale chyba zostawie to na po majowce a teraz ogarne reszte.
nie wiem co jest z moim dzieckiem ale niechce jesc, tylko pije....

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki...ostatnio moje samopoczucie "w kratkę" - jeden dzień dobrze, a następny kiepsko i dziś właśnie wypada ten kiepski. Kręci mi się w głowie i ciężko oddychać, a tyle miałam planów - przede wszystkim góra prasowania czeka.
Nad ranem złapał mnie straszny skurcz łydki - prawie zawyłam z bólu - na szczęście był mąż i odpowiednio zareagował więc szybko przeszło.

Iga dobrze,że wróciłaś w dwupaku

Kasia no niestety przy budowie trzeba się uzbroić w cierpliwość, a latanie po różnych urzędach i załatwianie durnych papierków pochłania sporo energii...niestety coś o tym wiem - my jesteśmy prawie na finiszu, a papierki wciąż trzeba zbierać..
Jak już będziesz miała zdjęcia, to się pochwal :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny pewnie że wrzucę jakieś zdjęcie ;)
Jeśli chodzi o sesję to sama sesja nie kosztuje nic, po prostu płacimy za każde zdjęcie jakie wybraliśmy. Cena też jest uzależniona od formatu zdjęcia, 4 bierzemy w formacie 25 x 15 cm i jedno kosztuje 25 zł i pewnie ze 3-4 w mniejszym który kosztuje 15 zł. Trochę wyjdzie za te zdjęcia, ale otrzymuję je gotowe do powieszenia (oczywiście bez anty ramy) i na płycie i sama wybieram, które chcę. Wczoraj właśnie najwięcej czasu chyba zajęło nam wybranie kilku fotek...a wybór był duży tyle ich nacykali :)
Wiecie co właśnie zjadłam...pół chałwy sezamowej :/ no po prostu jak wyszłam od koleżanki to musiałam wejść do sklepu...już nie pamiętam kiedy ją jadłam a dzisiaj od rana za mną chodziła...pewnie cukry mi skoczą - moje łakomstwo dzisiaj wzięło górę :/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

dzieki dziewczyny zaa rady i pocieszenie .

panikowac zaczne w ponedzialek teraz dzieki pracy uciekam myslami od tego co bedzie w srode...

juz dwie moje kolezanki z maja urodzily jedna naturalne druga jako ze naturalnie nie wyszlo robili cc.. wiec majowki juz w kwietniu startuja ....

marciolka - wiec decydujesz sie na cc? a mialam sie pytac ciebie czy ten zastrzyk w kregoslup naprawde tak bardzo boli ? slyszalam opinie ze jak go przetrwam to z operacja dam sb rade, a inne zas ze dziwne uczucie ...

jak sb tak pomysle ile ja wam tu narzekalam na nudnosci, brak wyproznienia itd a na nastepny tydzien juz bede miala corke przy sobie.... ten czas leci za szybko....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

Marciołka ja mam termin dopiero na 29 ale jestem ciagle na podtrzymaniu a szyjka dalej sie skraca...
Ale dziewczyny to chyba byl jednak jakis napad paniki czy cos :p po 2 godzinach krecenia sie zasnelam i spalam jak zabita no prawie oprocz twardniejacego brzucha ktory obudzil mnie ze 2 razy.
Dzisiaj bylam na badanich krwi zlozylam pita i jeszcze kupilam buty ale masakra myslalam ze nie dokula
m sie do domu. Eh. Nikt mnie dzisiaj nie przepuscil :( stalam w kolejce. Do badan gdzie nawet koles z 15 lat mial i sie wepchal z matka przede mnie i w skarbowce no jakis zle sie nie cxulam ale zawsze to jakos tak milo.
Cichadoro myslalam ze chodzi o inne kroliki i sie usmialam jak o tym rosole przeczytalam :d
Sylwiana tez tak mam 1 dzien super a drugi masakra... ja jeszcze jakiejs deprechy dostane przed porodem. Najlepiej mi jak wyjde z domu i musze cos zalatwic :d
Izzi ale Ci zazdroszcze! Tez chce juz malego przy sobie :) juz mi nawet wszytsko jedno czasem tak sie zle czuje ze.sobie mysle ze ten porod to bedzie pestka :p troche sie pomecze i bedzie po ciazy maly przy rodzicach i pelna rodzinka :)

Odnośnik do komentarza

Jeju mi się brzuch co chwilę stawia... Już mam powoli dość, do tego nerka boli (dziś zawiozłam mocz do badania zobaczymy jakie wyniki będą), jak idę to mnie boli dół brzucha - słowem - już mi się nie chce ;P

Cichadoro, my też mieszkamy teraz na wsi i mój już miał pomysł na kury (wybiłam mu go z głowy bo ja się kur boję, poza tym niech się weźmie za trawnik, a nie jakieś woliery wymyśla ;)), potem na gołębie (ja się w ogóle ptaków boję, więc odpada - poza tym mamy teraz szpaki na kominie i pół dachu w kupach to mu chyba przejdzie ;P), ostatnio właśnie wymyślił króliki ;) Wyliczył, że mięso z królika drogie, a mega zdrowe itd - no niby tak, ale jak wytłumaczy Zosi, że któlików ubywa? :P

Kademal, no to pewnie mimo terminu się szybciej rozpakujesz. A co gin mówi - ze już możesz? Pewnie zaleca odpoczynek itd, ale już na tym etapie jest chyba dość bezpiecznie...
Co do kolejek - ja dziś też stałam, choć byłam bez śniadania i aż mi było słabo. Za to za mną stał młody chłopak i tak stękał w tej kolejce aż mnie wkurzał - specjalnie się bokiem ustwaiłam, żeby widział brzuch i wtedy przestał - chyba sobie uświadomił, że mozna być w gorszej sytuacji a stać spokojnie a nie narzekać... Pomijam, że kupował browary :P

Dobra ide chyba poprasuję, może zapiekankę na obiad wstawię do piekarnika przy okazji...

Aaa Izzi - mnie to wkłucie nie bolało - takie dziwne uczucie, jakby prąd mnie przeszedł i już. Tylko kazali robić koci grzbiet ;) No zrób koci grzbiet w 9 miesiącu ;P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...