Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

agataluk u mnie wlasnie to samo, nie poranione ale jak zasysa to boli szczegolnie jedna druga ciut mniej ale tez boli. wiem ze to minie tylko zanim minie trzeba pocierpiec, z synkiem tez pamietam ze ok 3 tygodnia tak bylo tylko duzo gorzej bo i poranione byly.
mała wlasnie probuje usnac. wlaczam jej melodyjke od karuzeli i przysypia zobaczymy tylko na jak dlugo.
mialam zamiar po obiedzie wyjsc chociaz na troche na dwor a tu pach deszcz leje a mialo byc dzis ladnie. no nic bedzie trzeba na jutro przelozyc podwórko.
a wogole wczoraj u mnie wszyscy o 21 juz spali. maz polozyl sie z synem i usneli obaj, lenka tez usnela i ja tez sie polozylam i w ciagu 5 min usnelam.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Mnie tez bola jak zasysa. No i nieprzyjemnie jest jeszcze jak przeleci ten najwiekszy wyplyw mleka. Pomijam ze wydaje mi sie ze ula nie je tej II fazy :/ jak tylko musi sie wiecej nameczyc to zasypia albo wypluwa piers... i w ogole wydaje mi sie zr mam mniej mleka niz przy zosi. Nawrt jak jest dluzsza przerwa to piersi nie sa twarde takie pelne.. raczej takie wydaja mi sie jak po karmieniu. Jedyne co to jak mloda placze a jest por karmienia to wycieka mleczko ;)
agataluk ja tez juz myslalam o mm... zwlaszcza jak mam taki poranek jak dzis ze co godz ciagnela po piec minutek...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

u mnie to ewidentnie potrzeba bliskości. Jak się naje, odbije ja, przewinę, a ona krzyk i dopiero jak ja przystawię to spokój, ale już nie ciągnie tylko cycka pierś, a za chiny ludowe nie chce jej oddać. I jak tylko ją odłożę, gdy przyśnie to na nowo bonanza. A smoka nie bierze, gdyby chciała się po karmieniu uspokoić przy smoku to byłoby dużo łatwiej, a tak non-stop na piersi. Gdyby nie mama to naprawdę nic byśmy nie jedli, a dom by zarósł brudem. Macie jakąś radę czy puki taka malutka muszę tę potrzebę zaspokajać? Wiem jak to brzmi, jakbym nie chciała tulić własnego dziecka, ale ja po prostu nic nie mogę zrobić. Jak biegnę na siusiu to jeszcze nie skończę sikać, a Lentilek już krzyczy.

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

agataluk u mnie pomaga jak ja opatule ta pieluszka co podkladam do karmienia wtedy smok pielucha i wlasnie tak usnela teraz. ja niestety jestem sama z dwojka i chcial nie chcial nie moge ciagle na cycu bo jest syn i musze dac mu jesc i inne rzeczy i jakby nie bylo tez potrzebuje mojej uwagi, jak widzi ze dlugo sie zajmuje Lenka to odrazu sie robi niegrzeczny i zwraca na siebie uwage. wiec musze sobie jakos radzic z dwójką na raz i wymyslac metody rozne.
marciolkami sie tez wydaje ze mam mniej pokarmu niz z synem, z synem juz w spzitalu mialam nawal a tu na poczatku nic nawet siara kiepsko leciala, potem popilam troszke herbatki laktacyjnej i bylo sporo wiec przestalam po 3 dniach picia zeby z kolei nawału nie bylo i guzkow. teraz w nocy jak je zadziej to mam pelniejsze a w dzien jesli co chwila to wydaja mi sie puste. a poprzednio robily mi sie guzki i az pamietam odciagalam. zobaczymy jak teraz bedzie dalej jak bedzie znow malo to zaczne z herbatka ale narazie starcza przynajmiej tak mi sie wydaje.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

ja miesiąc przed porodem używałam maści do sutków i bolały mnie tylko w szpitalu, teraz nie czuję żadnego bólu.

mam pytanie. bo odciągam sobie mleko jak czuję, że piersi są twarde i mały mógłby mieć problem, żeby złapać. odciągam tylko do uczucia ulgi tak jak mówiła położna, czyli jest to ten pierwszy wodnisty pokarm, no ale mrożę go. no i właśnie, czy mały się tym naje? skoro cała buteleczka będzie tego wodnistego mleka? bo się zaczęłam obawiać, w sobotę idę na zaliczenia i wolałabym nie dostać telefonu, że mam wracać, bo Nikoś głodny, a mm nie chcę wprowadzać.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Kasia_maj z tą pieluszką też tak robimy i czasem pomaga, ale bez smoka :D próbuję jej cały czas podawać smoka i czasem go zassie, na chwilę, ale jednak, więc mam nadzieję, że z czasem się przyzwyczai. Teraz na przykład położyłam ją na brzuszku, żeby może coś zmienić, a za chwilę patrzę, a ona śpi :D co do piersi dziewczyny to to, że one nie są nabrzmiałe, nie oznacza braku mleka. Mleko jest i musi być tyle ile ssie dziecko. To, że nasze maluchy chcą cały czas ssać na pewno nie jest wynikiem, że z mlekiem coś nie tak bo produkcja w piersi to popyt-podaż. Mleko też ma zawsze taki skład jaki jest potrzebny dziecku i nie ma czegoś takiego jak mało wartościowe mleko. Pewna położna przyrównała to kiedyś do lwicy. Wyobraźcie sobie lwicę na sawannie, która rodzi sześcioro kociąt i im mówi: sory, ale mam mało wartościowe mleko, albo nie mam mleka, nie wykarmię was...jesteśmy ssakami i jeśli dzieci ciągną to mleko jest i ma taki skład jaki ono potrzebuje :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

nie wiem czy akurat to mi pomogło ale kiedyś pisałam, że ktoś mi poradził w trakcie kąpieli całkiem mocno pocierać sutki taka szorstką rękawiczką i nie mam problemów z pękaniem i bólem sutków mimo no oczywiście piersi bolą jak są bardzo nabite i kilka pierwszych pociągnięć to koszmar...teraz jak mała jest taka marudna to czasem ją przystawiam do piersi i jest spokojniejsza ale nie ma mowy o najedzeniu więc butelka jest zbawieniem niestety pokarmu z dnia na dzień jest coraz mniej i muszę dawać jej jeszcze mm.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie, wkoncu sloneczny dzien.
U nas nocka dzis w miare ładna i nawet sie w miare wyspalam.
Dzis po poludniu musze mała zostawic, az sie boje jak sobie poradza, mam nadzieje ze ok, najbardziej boje sie kolysania jej, bo do tego dzieci sie bardzo szybko przyzwyczajaja.
dziewczyny jak wasze brzuchy? dalej macie taka wiotka skore czy tylko mnie zostalo? strasznie mnie denerwuje ten brzuch....

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
za mną koszmarna noc... mała cały czas chciała jeść, albo się ulała, albo kupa i w kółko coś. Kurcze czuję się jakbym wszystko robiła źle, jakbym wcześniej nie miała dziecka i nie wiedziała jak z nim postępować. No i właśnie Kasia_maj, ten okropny brzuchol. Mi też jeszcze został i wisi i też mi to przeszkadza. Nie pamiętam, że po pierwszej ciąży tak miałam... niby robi się mniejszy, ale baaardzo baaardzo powoli. Kg też jakoś nie uciekają i nadal mam 7kg+. Do tego ja już od samego rana nie mam na nic siły. Nie wiem czemu Lenka tak ulewa. Odbijam ją, ale ona potrafi chlusnąć jak od piersi podnoszę ją do odbicia i zachlapać wszystko naokoło. Kurcze chyba dopada mnie mega zmęczenie bo zaczynam zrzędzić.

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Za mna tez baaaardzo kiepska noc... mloda zasnela ladnie i spala od 20 do 0.30 ale za to pozniej do 4 rano co pol godz cycek :/ budze ja jak przysypia przy piersi ale nie na wieke sie to zdaje... i pozniej do 6 spokoj a od tej szostej znow z cycen na wierzchu. Serio dzis chyba kupie mm i sprobuje jej dac bo pozniej caly dzien nieprzytomna chodze. Dzis np zaspalam i zosia sie spoznila do przedszkola...
a brzuch tez mam :p po wczorajszym spacerowaniu i dzwiganiu to jeszcze mnie napierniczal wieczorem.. ale za to w koncu spalam chwile na brzuchu :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

AGATALUK jeżeli twoja Mala tak ulewa to moze daj jej taki syropek na to - moze ma jeszcze nie wykształconą taką zastawke i przez to jedzenie wraca, mi w szpitalu przepisali MOTILIUM i Mala wogole nie ulewała i nie ulewa.

U nas wszystko naprawdę idzie dobrze, mam szczęście bo Mala super sypia w nocy np. wczoraj zasnęła przed północą a potem obudziła sie o 4:40 po godzinie zasnęła i wstała o 9:20 wiec mega wyspana jestem potem w dzien aktywna no ale po takim spaniu to ja nie mam do niej żalu , kąpiel lubi, rzadko płacze - jak drugie jest inne od pierwszego to ja chyba pozostanę z tym jednym.
Ładnie je, wogole karmienie piersią to dla mnie wielka przyjemność, mam dużo mleka w sam raz no i Mala ładnie ssie, wiec nie miałam problemu z bolącymi sutkami - naprawdę to doceniam. Mam nadzieje, ze uda mi sie na samym cycku jeszcze długo pociągnąć.

Dziewczyny trzymajcie sie, pamiętajcie, że wszystko przeminie.

Jutro pierwsza wizyta u pediatry.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3flw19e09ml7q.png

Odnośnik do komentarza

AGATALUK u mnie pediatra mowila zeby odstepy miedzy karmieniami byly 2 godz. bo jesli co chwila dostawimy to za duzo i dlatego ulewa ciagle i wkoncu placze myslimy ze chce cyca a to moze bolec juz brzuszek. dlatego mowila zeby te 2 godz przerwy byly, u nas nie zawsze one sa bo jak ona ciagnie czasem 3 min i nie ma bata by ja pobudzic to wtedy czesciej. wiec moze faktycznie za duzo jej jak mowisz ze co chwila tak samo jak i u marciolki. chcoiaz marciolka takjak mowisz je krotko wiec moze i glodna zaraz tak jak i u mnie. ciezko trafic... szkoda ze nie potrafia mowic...
aguula fajnie masz ze taka grzeczna i wogole... ale fakt u mnie sie sprawdzilo ze drugie jest zupelnie inne niz pierwsze z tym ze u mnie pierwsze bylo grymasne drugie troche spokojniej i mam nadzieje ze tak zostanie.

dziewczyny a macie jakies sposoby na ten brzuch?

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Kasia_maj tylko jak wytrzymać 2h gdy dziecko krzyczy w niebogłosy, a jedyna rzecz, która uspokaja to pierś? Smoka nie chce, zmiana pozycji nie pomaga, próbowałam dawać herbatkę, ale też nie... dopiero pierś uspokaja. Tutaj położne mi mówią, że jak chce to mam dawać. Sama już nie wiem co robić. Właśnie, szkoda, że nie potrafią mówić. Cały czas próbuję jej dawać smoka i mam nadzieję, że w końcu go zaakceptuje i będzie potrafiła się uspokoić w ten sposób bo zdaję sobie sprawę,że takie karmienie i ulewanie na zmianę jest nie za dobre. Aguula być może ten lek by pomógł, ale w UK nikt mi go nie przepisze;/ mała dobrze przybiera na wadze i ewidentnie zdrowa jest, więc nie ma podstaw do dawania leku (taka mentalność tutaj).
Kasia co do brzucha to chyba jeszcze musimy poczekać. Macica musi się obkurczyć i z czasem na pewno się to poprawi (chociaż ja też niecierpliwa jestem i chciałabym wejść w swoje stare spodnie, a niestety na razie wchodzę w legginsy...). Mnie też pobolewa jeszcze brzuch jak za dużo pochodzę, a o bieganiu nawet nie ma mowy, nie umiem biegać, dziwnie tak, ciężko i boli. Spacerowanie pozostaje. Ja tutaj mam górki, więc takie wejście z wózkiem pod górę to całkiem dobre ćwiczenie :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

U mnie też brzuch jeszcze wisi :/ niesty i myślę, że po 3 ciąży nie wchłonie się tak od razu- za 1,5 miesiąca zaczynam ostry trening na siłowni może wtedy się uda zrzucić- mam jeszcze 12 kg na plusie- jakaś masakra.
Mój synek wczoraj zasnął o 19 i spał do .. 4 zjadł i spał do 9 heh także nie powiem ale się wyspałam dzisiaj cudownie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Wiem ze ciezko wytrzymac jak krzyczy bo u mnie to samo czasem jest i wtedy jest krocej jak 2 godz. chociaz czasem smoka ciagnie dluzszy czas tylko trzeba wkladac jak wypadnie wiec i tak trzeba byc w poblizu. tak czy inaczej tylko cierpliwosc nam pomoze musimy jakos przebrnac i juz, a w kupie zawsze razniej :)
na nastepny maj nasze dzieciaczki beda juz duze i kumate :)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

ja już się nie mogę doczekać aż będę mogła zacząć ćwiczyć, czekam na wizytę u gina, żeby ona określiła czy już czas.
mam ciągle 8 na plusie (10 zeszło) i jeszcze z 5 chciałabym zgubić, tym bardziej, że to właśnie wszystko na brzuchu zostało, bo reszta już wygląda tak jak wcześniej.

Nikoś w nocy też niespokojny był, też niewyspana jestem. akurat wczoraj o 20 jak chciałam go wykąpać to musieli odłączyć wodę, bo się jeden kran zepsuł, no i skończyło się tak, że umyłam mu tylko strategiczne miejsca wodą, która na szczęście była w czajniku i chyba przez to średnio mu się spało, bo już mu w nawyk weszło, że po kąpaniu trzeba zjeść i spać.

a za godzinkę do lekarza, jestem ciekawa ile przytył, a myślę, że sporo, bo już ciężki się zrobił i ma policzki jak chomik ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Witam
U mnie też dzisiaj była koszmarna noc od 1 do 4 malusia nie spała tylko płacz i złoszczenie się jak już usneła o 3,30 to po pół godzinie pobudka na jedzonko a teraz w dzień odsypia tylko budzi się żeby dać jej mleczka eh mam nadzieje że dzisiaj będzie lepsza noc niż ta. Wam też takiej życzę bo ja dzisiaj dosłownie jak lunatyk :P
Moja mała też ma często czkawkę a najczęściej jak się złości albo płacze no i moja mama już ją rozbawiła bo jak Zuzia zaczyna płakać to ona już ją bierze na ręce a ja w nocy nie mogę sobie poradzić ale cóż ja mogę mówić jak do ściany...
i cały czas słyszę że lala ma nie płakać

Odnośnik do komentarza

A nasza Ulcia w końcu oficjalnie zarejestrowana w urzędzie ;) Teraz poczekamy na pesel i od razu zrobimy fotkę i wyrabiamy dowód, bo w wakacje mąż ma sanatorium w Swieradowie i ja jadę z dziewczynkami tez do Świeradowa na tydzień i pewnie wyskoczę z nimi do Czech, więc wolę mieć jakiekolwiek doksy...
Ulka teraz w końcu zasnęła. Mnie załamuje jeszcze jedno - mieszkam na wsi, na spacery chcę chodzić po drogach polnych, z dala od ruchu, a mała ryczy na każdej dziurze czy kamieniu... Musimy trening zrobić, bo za 2 tyg wybieram się nad jezioro i tam nie będzie wyboru ;)
Dobra przebudza mi się mlekożerca, idę dać cyca. Już prawie wstąpiłam do sklepu po mleko modyfikowane... Kurde cały czas się łamię, wolałabym, żeby przynajmniej na razie była wyłącznie na piersi, zwłaszcza,że właściwie nie mam problemów z karmieniem z mojej str, tylko kurcze jak będzie jadła tak jak je, czyli po ciupince i koniec to to bez sensu... Ech i co tu robić :/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Marciołka nie łam sie. nie kupuj na razie to nie dasz a jak juz kupisz to napewno sie skusisz a jesli ci zalezy na karmieniu to walcz. moze jej minie. u mnie tez nie jest tak kolorowo jak ja bym chciala a do tego moj syn dzis mi tak podniosl cisnienie.... poszedl do kuchni i w szufladzie gdzie mam pojemniki z maka cukrem itp ogolnie ejst ich 6 szt wszystko wysypal i pomieszal. myslalam ze nie wiem co mu zrobie i cwaniak uciekl do babci, myslalam ze sie poplacze nie dosc ze sie nie wysypiasz roboty od cholery to jeszcze on tak broi i dodatkowa robote mi robi...
ehh ide sie umaluje troche dopoki mala spi bo na 17 te zebranie mam.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Podziwiam was dziewczyny, że dajecie rade z 2 dzieciaczków. Mnie kiedyś też to pewnie czeka ale na razie sobie tego nie wyobrażam. Niby mała sporo śpi ale wtedy gotowanie, sprzątanie, pranie i wszystko robię na spidzie żeby zdążyć do następnej pobudki chociaż z jedną rzeczą. Do tego napiernicza mnie kręgosłup. W nocy mam 3 pobudki ale raczej się wysypiam na szczęście nigdy nie byłam śpiochem.
Michalinie strasznie schodzi skóra z czoła wałkuje jej się aż po całej buzi. Najgorzej jest jak posmaruje ją kremem z filtrem na dwór a on jest gęsty i nawet nie da się rozsmarować tylko wałkuje się z tą skórką. Muszę iść jutro do apteki kupić jakiś specyfik. Miałyście coś podobnego ze swoimi szkrabami ? coś wam pomogło ?
Co do wagi...ja bardzo dużo przytyłam na koniec wyszło mi 21 kg na plusie. Niestety na razie udało mi się zwalić tylko 12 kg. Do wagi sprzed ciąży brakuje mi 9 kg. Ale jak schudnę do 55 kg to już będę szczęśliwa ( czyli jeszcze 5 kg ). U mnie brzuch jedynie troszkę odstaje ale jest całkiem jędrny a nie jak się bałam, że zrobi się flaczek. Niestety mam figurę gruszki więc wszystko poszło w tyłek i uda wrrrrrrrrrrrr nienawidzę ich...największy kompleks

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

oczywiście spisałam się ostatnio i wskoczyło na offline więc cały wpis zniknął...:/

U mnie też te dwa dni dość ciężkie. Misia cały czas chciałaby jeść...ja oczywiście staram się utrzymać chociaż te 2 godziny przerwy, ale nie zawsze się uda. Jedynie jak jesteśmy na spacerze i wózek w ruchu (nie wystarczy, że stoi na powietrzu)to wytrzymuje 3 godziny, bo ładnie śpi. Jak jesteśmy w domu, to w ogóle nie chce zasnąć tylko płacz i cyc.
Agataluk też mam ostatnio takie wrażenie, jakby to było pierwsze dziecko...ehh..najtrudniejsze te pierwsze miesiące...

Dziś się wypuściłam na prawie 2 godzinny spacer. Miśka w wózku, a Pola na rowerku biegowym. Było intensywnie/w tempie i bardzo się bałam, że Pola się znudzi lub zmęczy (nie wiem, co ja bym wtedy zrobiła), ale a szczęście wytrzymała :)

kasia maj współczuję, faktycznie dodał Ci synek roboty...Polka po początkowym buncie (nie chciała nic jeść) teraz bardzo ładnie się zachowuje i muszę przyznać, że jak na trzylatkę jest nieźle...

Mnie zostało jeszcze 3kg na plusie - spadło 9, ale brzuch jest taki wystający. Dobre są na mnie spodnie, które spadały mi przed ciążą...Brzuch mam taki jakby "zdrętwiały"od cięcia do pępka..dziwne uczucie...

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

mój ciągle niespokojny, co uśnie i pójdę coś robić to już zaraz słyszę, że piszczy.
u lekarza spisał się super, od wyjścia ze szpitala przytył 700g, więc ładnie mu przybywa. a jak wróciliśmy do domu to chyba go kolka złapała, bo wrzask był niesamowity, pomogła ciepła pieluszka na brzuszek i na razie śpi.

ale ja już jestem paskudnie zmęczona, jak tylko słyszę, że znowu zaczyna płakać to mam ochotę walić głową w ścianę. a dobija mnie fakt, że w niedziele przyjedzie mąż i pewnie znowu nic nie pomoże, tylko się wyśpi porządnie, bo przecież w tygodniu pracuje, a drugą część dnia spędzi na męskich rozmowach ze szwagrem i moim ojcem. i jeszcze mu kanapeczki zrób, bo przecież sam nie potrafi :/ no i oczywiście znowu odwiedziny się zapowiadają czyli trzeba jakieś ciasto zrobić, jeszcze zaliczenia na kursie, a potem znowu cały tydzień sama. rety, tęsknie za jednym dniem takiego porządnego odpoczynku, ale póki mały na cycku to nie ma za bardzo co marzyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...