Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was serdecznie,
Jestem w 11 tygodniu ciąży bliźniaczej, termin porodu 31.07.2016r. Jest to moja druga ciąża, po domu biega niesamowicie żywy, półtoraroczny Borysek :) Wg jednego lekarza jest to ciąża jednojajowa, jednokosmówkowa, wg drugiego ciąża dwujajowa...także co do tego pewności jeszcze niestety nie mam. Na wczorajszej wizycie badano przezierność karkową dzieciaków i u obu wynik 1,6. Drugi lekarz jeszcze nie wykonywał badan w tym kierunku (wizytę mam 19.01.2016r.), ale zwrócił uwagę, że należałoby wykonać badania prenatalne (test PAPP-A nazywany również testem podwójnym). W związku z tym mam pytanie do Was: czy wykonywałyście takie badanie?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam
Kamila

Odnośnik do komentarza

Karmia77, ja zrobiłam. Usg plus badania krwi. Okreslaja ryzyko chorob genetycznych. Nie wiem czy jest konieczność wykonywania badan krwi jesli usg nie budzi zastrzeżeń:) zreszta najlepiej chyba sluchac lekarza. ale zawsze po dwóch badaniach ryzyko chorób jest zredukowane i ładniej wyglądają te wyniki.
a ja mam pytanko to Was. Czy Wam tez tak doskieral/doskwiera takie uczucie napietego brzucha, jakby mial pęknąć? Ja mam takie uczucie jak wstaję, zaraz pod biustem. Ogolnie to raczej nie jest twardnienie brzucha bo niżej jest ok, tylko u gory mam czasem wrazenie, ze peknie!

Odnośnik do komentarza

Karmila ja robiłam w poprzedniej ciąży test Pappa. Byłam po 2 poronieniach, mam synka autystycznego i nie wiadomo z jakiej przyczyny, więc moja pani doktor zaproponowała dla pewności i robiłąm pełny test (czyli USG + krew). Tym razem się nie zdecydowałam. Podobno przy bliźniakach nie jest do końca miarodajny. USG przesiewowe wykonywała mi jedna z najlepszych specjalistek w kraju i nic nie wykryła więc doszłam do wniosku, że to badanie nic mi więcej nie da.
Kasia29 też tak czasem mam. Najczęściej jak jestem aktywna w ciągu dnia. Tak jakby brakowało skóry na brzuchu. Nie wiem czy to kwestia ułożenia dzieci czy coś innego. Raczej nie skurcze macicy, bo od dołu nie czuję tego dyskomfortu tylko tak jakby nad macicą.

Odnośnik do komentarza

Sophie lekarz sprawdzał mi na ostatniej wizycie tylko czy równo rosną.Ten przepływ powinien być co wizytę sprawdzany? Moj lekarz co usg walczy z czasem, bo chłopaki nie cierpią badań i szaleją zamiast dać się na spokojnie zmierzyć :-D
Karmia ja miałam Pappa ze względu na skończone 35 lat ;) Nie boli i na NFZ za darmo,zawsze dodatkowe badania:-) Dlaczego Tobie zleca? Mozna je zrobić do 13 tc 6 dnia.
Ja mam jednokosmowkowa i odrazu było wiadomo że w grę wchodzą tylko bliźniaki jednojajowe :-)

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za Wasze odpowiedzi.
Przeczytałam mnóstwo wypowiedzi dot. sensu wykonywania testu podwójnego w ciąży bliźniaczej...i wychodzi na to, że zarówno lekarze jak i rodzice mają ogromne wątpliwości co do wyników tych badań. Rzekomo ze względu na podwyższoną ilość hormonów u matki bliźniąt, wyniki nie są miarodajne. Mam jeszcze chwilę na zastanowienie się. Tylko czy dawać się zwariować, skoro jedyną przesłanką jest fakt, że to ciąża bliźniacza? :/

Witaj Kamilalewa, gratuluję ciąży bliźniaczej :)
Dla mnie ta wiadomość też była ogromnym zaskoczeniem, ale dzięki temu jesteśmy wyjątkowe ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3qqmz8ir6481u.png

Odnośnik do komentarza

twinsy, moja Pani Doktor należy do bardzo ostrożnych i dmuchających na zimne (w pierwszej ciąży też często panikowała). Nie należę do żadnej z grup podwyższonego ryzyka, dlatego też refundacja mnie nie obejmuje. Jeśli zdecyduję się na badania, to będę musiała pokryć ich koszt. Jedyną przesłanką do wykonania wspomnianych badań jest fakt, że to ciąża bliźniacza. Z drugiej zaś strony dla wielu lekarzy jest to przeciwwskazanie. Chyba będę musiała podejść do tematu czysto intuicyjnie...
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3qqmz8ir6481u.png

Odnośnik do komentarza

Kurczę ucięło resztę mojego komentarza :( Szokiem było juz dla nas wynik pozytywny testu, a gdy dowiedziałam sie ze jeden maluszek sie ukrył i pojawił po 3 miesiącach o mało nie spadłam z krzesła :p ze śmiechu wraz z moim mężem ;) To tłumaczyło dlaczego tak cieżko przechodziłam początki, mój mówił ze chyba juz mnie więcej nie zapłodni jak patrzył jak sie mecze :) teraz cieszymy sie ogromnie tym bardziej ze pół roku temu mój przed ołtarzem oświadczył księdzu ze chce minimum 5 dzieci :)) ruszył z kopyta :) A jak to jest u was mamusie dajecie radę bez pomocy swoich mam czy teściowych? Bo mnie wszyscy straszą ze nie dam rady:(

Odnośnik do komentarza

Ja nie robiłam testu Pappa, długo myślałam i rozmawiałam z mężem i mamą. Bo lekarze naciskali żeby zrobić, usg genetyczne wyszło ok. Aż wreszcie lekarka kazała mi odpowiedzieć na pytanie czy usunę ciąże, a ja powiedziałam że nie. To stwierdziła że to nie ma już większego sensu, chociaż sama by zrobiła żeby wiedzieć.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09piqvv3v7dr48.png

Odnośnik do komentarza

Mami trzymamy kciuki z chłopakami! ;) Ja czasami też mam takie uczucie , że nie wiem czy to dzieciaki się rozciągają czy to już skurcze ;)
Kasia.29- ja miałam takie uczucie bardzo często takiego napiętego brzucha, czułam się jak balonik ;) Ale tak jak piszesz bardziej od góry i nic złego się nie działo :P
Ja testu Pappa nie robiłam , chociaż długo biłam się z myślami, stwierdziłam ,ze skoro usg wyszło dobre to nie ma sensu, tymbardziej, że niewiele by to zmieniło.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
Gratulacje dla świeżo upieczonych mam :) i nowych jeszcze zapakowanych. Jak czytam Wasze posty to przypominam sobie jak sama nie tak dawno byłam w trzypaku :D a tu juz za dwa tyg moje twinsy kończą 5miesiecy! Czas tak szybko leci. Łapcie dziewczyny zapakowane jak najwiecej czasu dla siebie póki możecie ;)
Gosioolek miło nareszcie Cie słyszeć :) zastanawiałam sie ostatnio co u Ciebie i dziewczynek. Śliczne te Twoje pannice :) Widze ze oprócz bycia matkami twinsow łączy nas jeszcze zawód ;))
Trzymajcie sie dziewczyny

Odnośnik do komentarza

Ale się nowych mamusiek zameldowlo na naszym forum :-) super!!!!życzę wam powodzenia z całego sertducha:-) jak już pisałam,szczególnie trzymam kciuki za dzieciaczki jednokosmowkowe :-)
Witaj Gosiolek..też ostatnio o tobie myślałam, fajoskie twoje pannice :-) tak nawiasem mówiąc ja też mam Olę:-) moje młode skończyły 4miesiace,też śmieją się i gurza jak szalone :-) są cudne :-) też mam teraz fajny czas, małe przesyłają moce,w dzień są kochane:-) mogę śmiało powiedzieć że "rzygam tęcza";-)
Któraś z was pytała czy potrzebna pomoc..tak:-( trzeba schować dumę w kieszeń i o nią prosić niestety. Było to dla mnie trudne bo koło syna robiłam wszystko sama.i troszkę mnie denerwowalo np sposob jak teściowa trzyma Dziewczynki albo przebiera;-) teraz mi to przeszło i jestem jej (teściowej) i mamie wdzięczna za pomoc,bo dzięki temu mam czas dla siebie,mogę wyskoczyć na miasto i przede wszystkim mogę poświęcić czas synowi.
Gosiolek..też jak czytam teraz wpisy dziewczyn to mi się łezka w oku kręci ;-) jeszcze niedawno ja pytałam i szukałam tu wsparcia gdy było ciezko.
Dziewczyny,prenatalne robiłam plus ten test pappa.u mnie również jedynym wskazaniem było ciąża blizniacza i musiałam płacić za nie.nie żałuję bo byłam troszkę spokojniejsza.
Na przepływy jeździłam co dwa tygodnie, również.sprawdzano przepływy właśnie w żyle głównej w mozgu oraz w pepowinach. Sprawdzano również ilość wód plodowych.i widoczność pęcherza moczowego.to pod kontem TTTS. Bo np jeśli nie widać pecherza u jednego z dzieci tzn ze zaczyna się podkradanie, drugim wyznacznikiem TTTS jest malowodzie u jednego dziecka i wielowodzie u drugiego. na szczęście nigdy się nie pojawiło:-) czego i wam życzę:-)
Dobrej nocy:-D

Odnośnik do komentarza

Sophi..zgadza się,dziewczyny ważą już praktycznie tyle samo.rozni je ok 30dk.i wzrostem Tosia też dogonila Olę :-) natomiast jeśli chodzi o rozwój to Ola jest zawsze o krok przed Tosią. Tzn jak Ola zrobi jakiś postęp to wiem ze Tosia zrobi to za mniej więcej za tydzień.tak było z uśmiechaniem się,gurzeniem ,wodzeniem za zabawka czy teraz głośnym śmiechem. :-)

Odnośnik do komentarza

Też panicznie bałam się szpitala. Tzn nie mogłam sobie wyobrazić że syna zostawię na tak długo. Ale jak to zawsze się okazuje strach miał wielkie oczy i w szpitalu nie było najgorzej. Byłam bezpieczna.Współlokatorki były super.wręcz śmiało mogę powiedzieć, że w szpitalu byłam spokojniejsza.rozmowy z dziewczynami, którym można było się wygadac.. Dla mnie to było prawie jak sesja z psychologiem.a syn mialvdobra opiekę i poradził sobie z moją nieobecnoscia super.nawet nie chciało mnie przyjeżdżać a jak już było szybko się nudziło chciał wracać. Było lato więc wolał basen niż szpital.zrozumiałe;-) potem miał intetes żeby przyjeżdżać bo kupowałam mu zawsze lego ;-)
Sophi..będzie dobrze.a może akurat nie będziesz musiała się kłaść w szpitalu:-)

Odnośnik do komentarza

Julka dzięki;) mam nadzieję, że nie będę musiała się tym wszystkim martwić. Na razie jest ok, a każdy tydzień to kolejny sukces:). Z jednej strony to dobrze, że mam w domu malucha, bo czas leci szybciej i nie mam czasu za dużo myśleć:).
A Bartek powoli zaczyna chodzić i jest przesłodki! O dziwo ostatnio lepiej się czuję mimo rosnącego brzucha i mam trochę więcej siły.
Twinsy ja chodzę do swojej gin co 4 tygodnie na kontrolę, a poza tym co 2 tygodnie jeżdżę na te przepływy. Sprawdzają też te wody płodowe (zastanawiałam się po co). Tyle, że te przepływy to tak od połowy ciąży (pierwsze miałam 19 t 3 dni). Może Twój lekarz robi to sam w gabinecie i dlatego już nie potrzeba nigdzie jeździć?

Fajnie, że Nas coraz więcej. Będzie Nam łatwiej czekać;).

Odnośnik do komentarza
Gość mama blizniakow 2016

Widze ze niektore z Was juz po cc. Ale super. Mami87 pochwal sie dzidziusiami.
Czytam Was ale nie mam czasu pisac. U nas 25tygodni juz wiemy ze bedziemy miec i coreczke i syneczka. Wiec szal zakupow mnie ogarnal. Szczegolnie ze lekarz mowi ze bedzie szybsze rozwiazanie.
Powiedzcie mi czy na poczatku dzieciaczki lepiej zebybspaly w jednym lozeczku!? Bo spotkalam sie z takimi opiniami zeby ich na poczatku nie "rozdzielac" ???

Odnośnik do komentarza

Mama bliźniaków 2016 - moje dziewczynki od samego początku spały w jednym łóżeczku, aż do momentu dopóki nie zaczęły sobie nawzajem przeszkadzać i dosłownie wchodzić sobie na głowę ... najpierw wzdłuż, a potem coraz bardziej pod skosem i tak mniej więcej do szóstego miesiąca życia :)

Z tego jednak co również podczytuję, to dziewczyny - które używały bądź używają monitorów oddechu przypinanych do pieluszki czy prześcieradełka, to dzieciaczki - muszą być w osobnych łóżeczkach ... pewnie, żeby nie zakłócać siebie nawzajem :)

Karmila77 - ja też nie wykonywałam żadnych dodatkowych badań oprócz koniecznych podstawowych i wszystko jest jak najbardziej w porządku :)

Gosioolek - miło Ciebie usłyszeć i zobaczyć Twoje maleńkie cuda ... dziewczynki są przeurocze i mają śliczne oczka :)

Julia83 - moje dziewczynki również między sobą miały tydzień, a czasami półtora różnicy w nabywaniu nowych umiejętności ... natomiast jak doszło do stawiania pierwszych samodzielnych kroczków, to w świat jako pierwsza ruszyła ta, która zawsze była jako druga - siostra jako ten większy trzepok wszędzie "leciała" na kolanach, bo tak potencjalnie przecież było szybciej :)

Kamilalewa - bliźniaki są naprawdę do ogarnięcia i nie musisz od razu zakładać, że będziesz potrzebowała więcej niż męża pomocy ... podejrzewam, że obejdzie się bez ściągania reszty familiady do siebie, ale o tym najlepiej będzie jak przekonasz się i podejmiesz decyzję już po porodzie :)

Sporo nas ogarnia jednak bliźniaki samodzielnie, więc głowa do góry ... mój mąż też miał tylko dwa tygodnie wolnego na moje zapoznanie się z nową sytuacją i potem wrócił do pracy, a przed ukończeniem czwartego miesiąca bliźniaczek życia wyjechał do pracy za granicę - fakt faktem rodziców mam blisko i zawsze mogłam i mogę w dalszym ciągu na nich liczyć ... jednak nigdy nie potrzebowałam, żeby ich ściągać na 24h/dobę do pomocy - ja raczej z tych co taka dodatkowa głowa wisząca nad moją głową tylko bardziej zakłóca i rozprasza przyjęty porządek dnia, a jeszcze nie daj boshe ma swoje babcine uwagi ... tak więc kąpaliśmy / przewijaliśmy / ubieraliśmy / karmiliśmy się sami, no może czasami z pomocą moich kochanych starszaczków jak potrzebna była jakaś "gadająca i śmiejąca się" mordka nad dziewczynek łóżeczkiem :)

Z drugiej strony, to moi rodzice i teściowie to bardziej z tych, co "słowami na odległość" tylko pomagali przy takich maluszkach ... nawet na ręce się bali wziąć dopóki nie było dziecko sztywniejsze - bali się chyba bardziej niż własnego cienia ... mój tato przykładowo przyparty do muru wziął je na ręce dopiero po skończeniu czwartego miesiąca, a moja mama i teściu to chyba jeszcze później ... no może teściowa jeszcze z tej całej czwórki była zawsze najodważniejsza :)

Tak, więc głowa do góry - zobaczysz i sama zadecydujesz jak się czujesz w nowej roli ... ale pewnie będzie dobrze, bo raczej zawsze wszystko co nowe wydaje się nam tak naprawdę niepotrzebnie straszne :)

Koleżanka, o której Julia83 wspomniała, to na pewno Gosioolka miała na myśli - ona wyjechała właśnie do męża (do Holandii) jak dziewczynki miały może (nie pamiętam dokładnie) ze dwa miesiące i tam właśnie samodzielnie bez pomocy rodziny dają radę ogarnąć całą sytuację :)

Cytrynka jest bodajże na miejscu w kraju - faktycznie pomagała jej teściowa przynajmniej na początku, bo bodajże jej starsza Natalka miała w momencie narodzin bliźniaków zaledwie dwa latka ... no właśnie Cytrynka jak tam Twoja wspaniała gromadka się miewa??? :)

Halo halo hop hop ... może jeszcze ktoś ze "starych bywalców" tej forumowej odskoczni zaszczyci nas swoją obecnością i podzieli się jak tam u was dzionki mijają ??? :)

Odnośnik do komentarza

M.C dziękuje za tak pozytywna odp:) ja tez jestem z tych osób co nie lubią kogoś nad głowa non stop, mogą mnie odwiedzić ale żeby mieszkać z nami to tak nie wiem czy bym dała radę :( Myśle ze dam radę z bliźniakami , mąż tez bedzie mi pomagał ile bedzie mógł, tym bardziej ze nam styczność z małymi dziećmi bo pracuje jako opiekunka:) drażni mnie to ze wszyscy dookoła mnie straszą ze nie wiem co to znaczy mieć dziecko tym bardziej dwójkę naraz...:) a ja im wszystkim udowodnię ze damy radę i moje dzieci bedą grzeczne , bedą spały cała noc i w ogole zero dolegliwości :p (żart oczywiście) :))

Odnośnik do komentarza

Kamilalewa, spokoj, spokoj i jeszcze raz spokoj, bo tylko spokoj nas uratuje;) ja tez jestem od początku sama z dziećmi. Po porodzie był na urlopie dwa tygodnie i tyle. Moj M wraca z pracy ok 18 do tego czasu z dziećmi jestem sama. Z mojego doświadczenia ważny jest plan dnia, ja lubie mieć stałość. Chyba nawet wole być sama ;) bo kiedy przychodzi weekend to mam poczucie ze ze stałości robi sie chaos ;)
Mama bliźniaków 2016 u nas spały razem chyba do ok 1 miesiąca pózniej juz każde osobno, bo zaczęli sobie wzajemnie przeszkadzać.
M.C. Jak wyglada u ciebie kwestia rozszerzenia diety u dzieci??

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :-D melduje się i ja :-D u nas ogóle wszystko dobrze, chłopcy rosną jak na drożdżach. Ciągle nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci. Chłopcy 18.01 kończą 11 miesięcy. Ja również ogarnęłam i ogarniam moje maluszki sama z niewielką pomocą 13letniej córki i mojego R. Teraz w czasie ferii świątecznych miałam odrobinę luzu..bo chłopcy buszowali u córki w pokoju..tam przecież tyle nowości ;-). I szczerze nie wyobrażam sobie żebym miała kogoś do pomocy..mieliśmy swój rytuał dnia..i każdy był zadowolony ;-).

Fajnie, że dołączyło do nas sporo mam w trzypaku. Woreczek z cc się rozwinął i w styczniu przyjdzie na świat tyle maluchów :-D. Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, oby szyjki trzymały, a jak przyjdzie już czas na poród wszystko goilo się jak najlepiej i nie było żadnych komplikacji.

Julia83, Gosioolek piękne macie księżniczki.

Twinsy dokładnie tak jak opisała M.C. jeden z moich synusiow miał właśnie pepowine dwunaczyniowa. I tak jak napisała M.C. synuś urodził się zdrowy i cały. Niepotrzebnie naczytalam się w internecie jakie mogą być powikłania..bo tylko dodatkowe nerwy. Teraz też rozwija się prawidłowo..jest tym spokojniejszym z dwójki..chociaż widać, że będą lobuzowac ;-).

Przewijal się wątek badań prenatalnych i testu pappa..miałam oba ale to z uwagi na wiek. Chociaż przyznam, że wyniki nie miałyby na nic wpływu, a spowodowały by tylko dodatkowy stres.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :-*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...