Lutóweczki 2014

[stokrotka90]

Mamuśki, mam jeszcze pytanko. Moja córcia w sobotę skończy 4 tygodnie (jak ten czas szybko leci!), i ona w ogóle nie śpi w dzień. Złapie jakąś drzemkę przy cycu, lub jak się ją buja, ale każda próba najdelikatniejszego odłożenia do łóżeczka kończy się jej pobudką po kilku minutach i płaczem, takim panicznym, jakby się bała. Wzięcie na ręce od razu hamuje płacz. Kąpiemy ją ok 20stej, karmię, odkładam do łóżeczka i mała sama zasypia. W nocy tak samo, budzi się na jedzenie zawsze ok 1, przystawiam do cycka i ucinam sobie drzemkę, potem zmiana do drugiego, obie odpływamy. Tak przesypiamy w małżeńskim łóżku do 4, następnego karmienia, które zawsze kończy się podaniem butli, odkładam do jej łóżeczka i śpimy do ok 8 rano. Kiedy próbuję ją odłożyć do łóżeczka właśne ok 1, nie może sama zasnąć, przy cycu jest ok. Powiedzcie mi, jak to jest, że ona raz potrafi zasnąć sama, raz nie? I dlaczego nie chce spać w dzień?

[jaagatka]

stokrotka moja ma to samo, ma po prostu alergię na swoje łóżeczko, jak śpi w naszym łóżku a w dzień koło mnie na tapczanie to jest okej :/ też nie bardzo wiem co z tym zrobić...

[aldonka]

majka0209 Gratulację !!! Wszystkiego dobrego dla Was :*

Coś w tym musi być bo Maja kończy dzisiaj 6 tyg i też nie chce spać w łóżeczku. Śpi w naszym łóżku, na huśtawce, w wózku, na rękach a w swoim łóżeczku nie chce. Zmieniłam już nawet materac ale to nic nie dało :/

[loli86]

Hej Kochane Lutóweczki, to ktora jeszcze nie rozpakowana? Czy juz wszystkie??
Majka gratuluje!!!
Mamy obie Natulki już przy sobie:)
Cholernie zazdroszczę szybkiego porodu!!!
Dziewczyny, moja tez ma taka alergie na lozeczko!
Ja nie wiem co z tymi dziecmi, gdzie nie pojde tam ladnie kazde spi w lozeczku, a moja jak by ja parzyło ....przy cycu usypia, moge nią "rzucac" nie rusza jej to...a odloze do lozeczka i jest wyk ryk.... u mnie to dopiero poczatki, dopiero 3 dzien w domku, jakos damy rade ;)

Nie pisalam jeszcze o moim "wspanialym" 30-godzinnowym porodzie :P
Zaczelo sie w piatek nad ranek o 5:00 skurcze juz regularne, ale bardzo krótkie po 20sekund, z kazda godzina stawaly sie coraz silniejsze- wytrzymalam w domu 10h i o 17:00 do szpitala.
Na ktg skurczy mnóstwo, intensywne, regularne ale dalej krótkie ok 40sekund no i zadnego rozwarcia! Zero, nawet na opuszke palca :(
Wyslali mnie w bolach do domu zebym cierpiala dalej, nie przyjma mnie bez rozwarcia.
Tak wiec w domu z bolami krzyzowymi i skurczami jak cholera lezalam w wannie do 24:00 bylo juz nie do wytrzymania, lzy lecialy z oczu, kilka krotnie wymiotowalam z bólu. Skurcz jeden za drugim, pozniej 3 min odpoczynku i znowu jazda z glową w misce :(
Pojechalam do szpitala okazalo sie ze skurcze juz parte jak do porodu a rozwarcie na 1cm :(
Nie mogli mnie wziasc na porodowke dopuki nie bede miala 6cm rozwarcia, dali mi lozko na patologii i tam do 3:30 męczarnia taka ze pamiętam jak przez mgle co sie ze mną dzialo...
O 3:30 dostalam sie na porodowke z 6cm rozwarcia, poprosilam o znieczulenie zewnatrzoponowe- zadzialalo o 4:00 , niestety epidural zmniejszyl intensywnosc skurczy i lezalam tak kolejne godziny, az w koncu sie zlitowali podali mi kroplowke na skurcze, o 9:00 mialam "juz" rozwarcie do porodu na 10cm i znowu zaczela sie jazda czyli porod
Parlam 1h 40min , chwalily mnie ze wszystko robie dobrze tylko moje dziecko cofalo sie, co ja dopcham na skurczu to tyle po skurczu sie cofala...byla to ciezka praca...zakwasy mam do dzisiaj w calym ciele!
Chcieli mnie juz nacinac ale moje skurcze nabraly takiej mocy i byly 2 pod rzad wiec udalo sie wypchac malenka bez nacinania, nie popekalam tez nic na zewnatrz, jedynie w srodku mam 4 szwy.
Dostala 9pkt w skali Apgar - jeden jej odjeli za kolor skóry na nozkach i rączkach bo urodzila sie z sinymi, a tak to zdrowa moja rybka.

Jakiego ja mam dzielnego meża! Caly czas byl ze mna, kazdy skurcz przezywal ze mna, sciskal mi rece, podtrzymywal mnie- a w trakcie parcia nawet pomagal poloznej i podpieralam noge na niego by lepiej przec.
Sie rozpisalam...
Sciskam i do poźniej :*

[halborg]

No i zostałam sama..już sama nie wiem czy jeszcze wypada mi tu pisać o moim oczekiwaniu.........kurcze dziewczyny bez rozwarcia i ze skurczami i coś wiecie, że się działo, a ja rozwarcie 4 cm i nawet mnie nic nie strzyknie.......bardzo się martwię i przeżywam to :-(
Pewnie do piątku doczekam.....
Gratulacje Majka :))) Tak jak mówiłam prześcigniesz mnie.... ;-)

[loli86]

halborg

No i zostałam sama..już sama nie wiem czy jeszcze wypada mi tu pisać o moim oczekiwaniu.........kurcze dziewczyny bez rozwarcia i ze skurczami i coś wiecie, że się działo, a ja rozwarcie 4 cm i nawet mnie nic nie strzyknie.......bardzo się martwię i przeżywam to :-(
Pewnie do piątku doczekam.....
Gratulacje Majka :))) Tak jak mówiłam prześcigniesz mnie.... ;-)

Kochana trzymaj sie, nie sledze w szystkich postow , nie ogarniam... w piatek masz termin na wywolanie w razie co ??
Ja tez mowilam ze do poniedzialku bede czekala na bank bo nic sie nie dzieje ale mialam niespodzianke juz w sobote
Życze i Tobie tego i porodu takiego Majkowego (majka0209)

[pasia]

loli ale bylas dzielna! Jak to jest, ze jedne przechodza porody tak, ze ledwo je zauwazaja a drugie tak sie musza meczyc- ta natura jest niesprawiedliwa:)
Dziewczyny co do spania to widze, ze piszecie, ze dzieci spia z Wami w lozkach w nocy, moze w tym jest problem? Moze dzieci sa tak przyzwyczajone do "ciepla" mamy, ze same nie chce spac? Z drugiej strony piszecie tez, ze w ciagu dnia chca spac w kolyskach itp a tylko w nocy jest polka. U mnie Mala spi wszedzie i w dzien i w nocy, nie ma problemu z lozeczkiem, ale co z tego skoro w dzien spi jak susel a od 19 po kapieli zaczyna sie jazda:/ od tygodnia nie spi od 19-22, zasypia na pol godziny i dalej fisiuje do 1, je, zasypia na niecala godzine i placze. Dzisiaj zasnela o 3:30 a ja padam z bolu glowy (nerwy i zmeczenie). Ma kolki czasami, ale nie zawsze bo czasami nie placze tylko marudzi- zasypia na rekach, idzie spac do lozeczka na pol godziny i dalej trzeba ja nosic dopoki nie zasnie twardym snem, a czasami marudzi i klade ja do lozeczka i zasypia sama...Jejku co za hustawka.

[jaagatka]

Loli no to faktycznie poród miałaś nieciekawy, ale dałaś radę, super, jeszcze raz gratuluję !
Halborg pociesz się że już naprawdę za momencik dołączysz do naszego mamusiowego grona, trzymaj się !
Pasia - widzisz moja mała pewnie robiłaby to samo co twoja, tyle że ja chcę pospać, więc zabieram ją do łóżeczka i wtedy jakoś zasypia, tak to też co chwilkę się budzi, aczkolwiek wieczorami po kąpieli, też jest bardziej pobudzona i aktywna, niż w dzień

[loli86]

Nom niestety to za ta dobra forme w ciazy mialam chyba taki porod :P
Nawet nie wiedzialam ze w trakcie pierwszej fazy porodu z tak ogromnego bolu mozna wymiotowac- szkoda ze sie dowiedzialam na samej sobie..no ale bylo minelo.

sciskam bede sie odzywala co jakis czas :)
Dziewczyny trzymacie scisla diete - te ktore karmia piersia??
Mi pozwolono jesc doslownie wszystko na co mam ochote, ja jednak puki co jade na gotowanym kurczaku, warzywach, chlebie żytnim itd to dopiero 4 dzien ...co tu jesc ...
a znowu przeczytalam ten zachecajacy artykuł jednak do jedzenia "wszystkiego":
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79400,3855207.html?as=1

[agataluk]

Hej dziewczyny,

tak was podczytuje bo sama już bym chciała być na etapie porodu, ale muszę jeszcze do maja wytrwać natomiast piszę bo może moja rada przyda się tym mamom, których dzieci najlepiej śpią przy nich. Proponuję wycisnąć trochę pokarmu na pieluchę tetrową i przyłożyć jej koniuszek do maleństwa tak, żeby leżąc w łóżeczku dalej mogło czuć wasz zapach u nas się sprawdziło przy pierwszej córci. Powodzenia!!

[halborg]

loli86, jaagatka dziękuję za słowa pocieszenia :) Mam nadzieję, że od tego wyczekiwania chociaż poród będzie lżejszy....haha pomarzyć dobra rzecz Jak to się mówi "ostatni będą pierwszymi..."

agataluk pomysł bardzo dobry, również polecam też się sprawdził przy mojej córce :)

[roza82]

Witam dziewczyny :)
Mam podobne problemy z synkiem jak niektóre z Was - w ciągu dnia ładnie śpi, a wieczorem po kąpieli szaleje od 19 do 22-23. Zasypia tylko przy piersi, smoczkiem pluje na wszystkie strony, wcale go nie chce. Próbowałam smarować smoczek swoim mlekiem i wtedy podawać go małemu, ale to też nie działa. Co do pieluchy, to nosiłam ją w staniku zamiast wkładek laktacyjnych, więc nasiąkła pokarmem i moim zapachem, ale to też go nie interesuje. Szaleństwo jakieś z tym zasypianiem. Już nie mam pomysłów co zrobić, żeby zasypiał jakoś inaczej niż tylko przy cycku. Ręce opadają :( Poza tym zasypianiem nie mamy jakiś większych problemów.

[stokrotka90]

Moja na szczęście śpi w nocy, czasem lepiej, czasem gorzej, ale śpi, za to w dzień nie ma na nią siły żeby zasnęła. Nie chce i już. A przecież takim maluchom sen jest potrzebny do prawidłowego rozwoju!. Czekamy na kołyskę, może rozwiąże problem, bo ona owszem w dzień zaśnie- na rączkach lub w wózku, pod warunkiem, że nie stoi on w miejscu :)

Spróbujemy z pieluchą :)

[pasia]

stokrotka kolyska rzeczywiscie moze pomoc- my mamy kolyske i Mala bardzo ja lubi- spi w niej w ciagu dnia, chociaz zaczynamy klasc ja w drugim pokoju w lozeczku z niania elektroniczna (bo jednak chyba co chwile bym do niej zagladala gdyby nie niania:P), zeby sie przyzwyczajala do swojego pokoju bardziej i przynajmniej ma tam cisze wieksza. Kolyska jest o tyle dobra, ze jak zaczyna sobie przez sen pojekiwac to wystarczy ja raz bujnac i zasypia dalej.
rozato widze u nas podobnie z tymi godzinami:)moja przedwczoraj zasypiala od 20 do UWAGA 3:30:/! Ale to wina kolki- wczoraj juz bylo lepiej bo zasnela jak kamien o 24:30. Gdyby nie te kolki to byloby bosko bo w nocy wstaje tylko na jedzonko i od razu odkladam ja od cycka do lozeczka i spi kolejne 3h,a tak to jest lipa:/

[pasia]

http://www.pudelek.tv/video/Dziewczynka-placze-przy-slubnej-piosence-rodzicow-4619/ widzialyscie to?! Boze ja to jednak miekka jestem, poplakalam sie glupia:P Jejku jakie slodkie dziecko

[aldonka]

roza82 u mnie było tak samo ze smoczkiem ale kilka dni temu kupiłam smoczki lovi http://lovi.pl/pl/produkty/7/Dynamiczny+smoczek+uspokajaj%C4%85cy akurat trafiłam na chłopięce wzory ale teraz "pan wąsik" działa zbawiennie jak niunia się złości. Są fajnie wyprofilowane i w środku mają śmieszne wypustki. Innych nie tolerowała Żeby zmniejszyć kolki na noc odciągam pokarm i podaje butlą tommee tippee przez co łyka mniej powietrza.

[gwiazdeczka123]

No to ja też jeszcze raz gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom :)
Halborg trzymaj się, i Ty się doczekasz.
Loli ja też zastanawiam się co jeść, zwłaszcza, że jestem wegetarianką, jem to co do tej pory, unikam tylko smażonego, owoców (z wyjątkiem jabłek i bananów), warzyw wzdymających...
Moja Malutka póki co dużo śpi w dzień, zobaczymy kiedy to się zmieni...

[flaflusiowa86]

Hej Dziewczynki, chwilka minie zanim nadrobię wszystko, ale wiem, że niemal wszystkie już się wypakowałyśmy więc serdecznie gratuluję wszystkim świeżym Mamusiom:) halborg czekamy na Ciebie, aby oficjalnie zakończyć tematykę ciążową na niemowlęcą:)

My od wczorajszego popołudnia w domku. Aktualnie Synkowie śpią, jeden wykąpany, drugi jeszcze nie, ale Mamuśka już uszykowana żeby przejąć zaraz po przebudzeniu:)
Napiszę narazie w skrócie: karmimy się piersią, Oliwierek śpi ładnie, czasami zdarzą się jakieś gazy lub czkawka, które wybiją Małego z rytmu jedzenie-spanie, ale na ogół jest ok. Porównując do starszego Braciszka narazie jest o niebo spokojniejszy i łatwiejszy w obsłudze;) Starszy Braciszek zaakceptował nowego Przybysza, choć jak Oliwierek zaczyna płakać to Olafek wraz z nim... Przerabialiśmy to dziś w nocy, ale tylko raz na szczęście:) Ja czuję się dobrze, czasami aż chyba za bardzo, w poniedziałek mam mieć ściągane szwy.

[halborg]

No mamuśki trzymajcie kciuki za mnie jutro o 7.30 dzwonię do szpitala czy już mogę przyjechać, czy czasem porodówka nie jest przeładowana.....Dzisiaj chyba nie usnę i nie wiem co tu zrobić, bo muszę być wypoczęta :) jejku jejku co to będzie, dam znać jak najszybciej będę mogła :)

[flaflusiowa86]

halborg powodzenia!!! Czekamy na dobre wieści:) Ogarnęłam wczoraj Maluchy, przed 22 już spały. Pierwsza pobudka była o 1 (rodzinna tym razem Olafek obudził Oliwierka;)), potem o 4 no i o 7.30. Teraz Kluseczek śpi dalej a My całą Trójcą na nogach.
Dodaję fotki, pierwsza z 0 doby życia, druga z dzisiejszego poranka z łóżeczka rodziców Ale śpi też w swoim żeby nie było ;P

[Camilla]

Część Dziewczyny :-) długo mnie nie było ale musiałam się ogarnąć :-)
gratuluję z całego serca wszystkim świeżo upieczonym mamusią :-*

Moja córka Bianka urodziła się w poniedziałek 17.02 :-) przez cc... 3800, 57 cm i 10pkt .. planowo miał być to wtorek ... byłam już na oddziale i kładłam się spać kiedy odeszły mi wody... nie troszkę. .. mega dużooo...cale łóżko i sala w wodzie. . Moja mała była wysoko więc wody wyleciały całe.. no i szybka akcja.. po 40 min Bianka była już z nami :-D najpiękniejszy dzień w moim życiu! ! :-) noc okropna ból masakryczny. .. dawali mi paracetamol a on na mnie nie działa zupełnie. . Rano ketonalek i byłam wśród żywych spowrotem :-)

[annaanna84]

Camilla gratulacje. Widzę że u Ciebie podobnie jak u mnie. Wody mi odeszły mega ( do szpitala jechałam z ręcznikiem), a po 12 godz. porodu i tak cc. Miałam na szczęście potem dwa dni morfinę dożylnie plus paracetamol, a i tak bolało... Ale skarbek obok wynagradzał ból :)

[MalaMi2408]

Hej dziewczyny!!! Widze ze mam troche do nadrobienia :)
Czytajac porod LOLI to tak jakbym czytala o moim pierwszym porodzie po ktorym dochodzilam do siebie bardzo dlugo.
Ten porod byl calkiem inny. Jak juz wczesniej pisalam zaczelo sie od odejscia wod o 2.00. Potem kazali isc do domu i wrocic o 17.00 powiem Wam ze strasznie sie balam bo mnie kolezanka nastraszyla ze po odejsciu wod to musze szybko do szpitala jechac a oni mnie odeslali do domu ale stwierdzilam ze chyba wiedza co robia. O 16.00zaczely sie bolesne skurcze. Pojechalismy do szpitala o 17.30 i sie okazalo ze po tylu godz rozwarcie tylko na 3 cm. No i sie zalamalam :/ wtedy sobie uswiadomilam ze porod bedzie taki jak poprzedni. Okropny bol a rozwarcia nie widac :/
Baba ktora mnie badala to wredna suka!!! Rzucila mi podpaske a po KTG kazala mojemu odpiac mnie z tych paskow wziela wydruk i poszla. po 40 min wrocila i oddala mnie w rece innej poloznej. I cale szczescie bo ta druga okazala sie cudowna kobitka. Byla ze mna caly czas.Wspierala mnie i pomagala jak tylko mogla.O godz 22.00 skurcze co 3 min a rozwarcie na 4 cm :/ O 23.30 poprosilam o epidural. To bylo moje zbawienie. Odpoczelam troche O 3.00 bylo pelne rozwarcie a 20 min pozniej tulilam misiaka Drugi porod byl dla mnie laskawszy i trwal o polowe krocej. Pewnie tez dlatego energia mnie rozpiera. Czego nie moglam powiedziec po pierwszym razie.

HALBORG caly czas o Tobie mysle i mam nadzieje ze bedziesz miala szybki porod (albo juz mialas ). Takie wynagrodzenie za to wyczekiwanie.

Probuje dodac zdjecie ale cos jest nie tak. Jak nie wejdzie to sprobuje jutro jeszcze raz. A i zmienilismy imie na OLIVEREK .
Rozpakowanym mamusiom WIELKIE GRATULACJE!!!

[pasia]

Pochwale sie swoim miesiecznym Szkrabem:P

[stokrotka90]

Boże dziewczyny, jakie wy dzielne jesteście, że tyle godzin w bólach rodziłyście! Mój poród w porównaniu do waszych to pikuś, ciekawe, czy kolejny też taki będzie (kiedyś, w perspektywie :) ), czy przyjdzie mi się długo męczyć... Ale cieszę się, że mamy to już za sobą, halborg pewnie też już po, tak więc dziewczyny- oddajemy pałeczkę Marcóweczkom :) Ja mam tylko wielką nadzieję, że dalej bęziemy pisać na forum, dzielić się rozterkami i przeżyciami! Wchodzę kilka razy dziennie i czytam co naskrobałyście, nie zawsze mam czas odpisać ale jestem na bieżąco z czytaniem

Mam pytanko do mam karmiących/ dokarmiających szkraby mlekiem modyfikowanym. Czy po nim wasze dzieciaki też tak strasznie ulewają? Moja córcia ma po nim istne fontanny! Rzadko już dostaje to mleko, tak ze dwie butle dziennie po max 60 ml, karmimy bebilonem, może zmiana mleka coś pomoże? Bo strasznie dużo tego zwraca, nawet noskiem wychodzi. A Jak z piersi mleczko dostanie to czasem coś tam uleje, ale malutko.