Skocz do zawartości
Forum

Lutóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam za sobą straszną noc :( kręgosłup nie daje o sobie zapomnieć, do tego przez całą noc bolał mnie brzuch, cały, od góry do dołu, każda próba przekręcenia się z boku na bok kończyła się mega skurczem. Zaczęłam liczyć odstępy między nimi, ale były nieregularne i przycichły, więc zasnęłam. Ale miałam pobudki chyba co godzinę. Masakra. Kiedy to się skończy :( I niech mi ktoś powie, że ciąża to "błogi stan"...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem38iikgm0azy6b.png
[url=http://www.suwaczki.com/]

Odnośnik do komentarza

Jejku, wszystkie prawie macie jakieś skurcze, albo już znikacie z forum, a u mnie ciągle nic :( termin lada moment, a u mnie kompletna cisza. Niby powinnam się cieszyć, że przesypiam całe noce bez problemu (poza wstawaniem na siusiu) i że nic mnie nie boli, ale wcale się nie cieszę, bo chciałabym żeby coś się już działo! Albo jestem zbyt niecierpliwa, albo nie wiem co... Nienawidzę czekać!!!

Odnośnik do komentarza

ojj ja też miałam dzisiaj ciężką noc... zgaga w prawdzie odpuściła ( wzięłam przed snem dwie tabletki Rennie - i jestem miło zaskoczona, że wreszcie coś podziałało) ale wstawałam 4 razy do toalety i tak jak moją przedmówczynię bolał cały praktycznie brzuch i się napinał i skurcze miałam...też przycichły i zasnęłam... teraz rano miałam ze dwa skurcze i na razie cisza... ale miałam już cykora w nocy...zaczęłam się zastanawiać czy to już ? czy budzić ukochanego i wszczynać panikę czy jeszcze poczekać.. a później naszła mnie taka błoga myśl, że zbliżam się do utulenia swojej córeczki :) no nic trzeba czekać dalej :) Mam 37 tc więc może się już wykluwać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/7a4adf9hk1ugyd3a.png

Odnośnik do komentarza

witam nowe mamy :)
ja też nie spałam dobrze w nocy, skurcze, od rana ból głowy. odebrałam wyniki moczu- białka nie ma, ale inne dziwne rzeczy mi powychodziły np. glukoza i ketony - ślad a tego nigdy nie było, do tego jakieś pasma śluzu i oczywiście bakterie ;/ teraz jeszcze zrobię dodatkowo posiew no i czekam co powie lekarka.... ciśnienie dalej podwyższone...
Coraz bardziej się martwię, już bym chciała urodzić i mieć pewność że dziecko jest bezpieczne...

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64zbmhbs5vp9xf.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jeśli mogę Wam coś doradzić to spakujcie do szpitala tak na wszelki wypadek 1 komplet ubranek w rozm 50 (albo chociaż jakiegoś pajaca). Co prawda moja niunia urodziła się malusieńka i nawet te 50 były za duże, ale było kilka dzieciaczków urodzonych 52-54 cm i wszystko na nich strasznie wisiało. Nie mówiąc już o tym jak po porodzie ubrałam Maję w rozm 56 bo nie miałam mniejszych, komiczny widok :D i zwróćcie uwagę aby body było raczej rozpinane a nie wkładane przez głowę. Maluchy się strasznie złościły jak przychodziło o przebierania. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania :*

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywf71x0n847o2o.png

Odnośnik do komentarza

jaagatka dobrze ze bialka nie masz bo pewnie odrazu polozyli by Cie w szpitalu... bo to oznaka tego zarucia ciazowego!
Czekam na reszte Twoich wynikow, mam nadzieje ze beda oki a cisnienie podwyzszone to tylko taka natura nasza.
MalaMi2408 boszzz ja chce rodzic tam gdzie Ty!! 6h i do domu to jest to!!!
U mnie w irlandii jak wszystko oki to trzymaja dobe plus czas do wypisu ... max 2 noce mam nadzieje ze nie dluzej tam zostane!!!
aldonka dzieki za rade... ja mam jedno body i kafanik na 52 , mam.miejsce to doloze... no I najwyzej skarpetki bede zakladac jak bedzie mi plywac w pajacykach tych 56.
Calyski dla Majeczki :-*

My tak panikujemy i czekamy... a my lutoweczki jestesmy! Luty zaczynamy od soboty... badzmy cierpliwe:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug378u69530q8seb.png

Odnośnik do komentarza

aldonka
Dzięki za radę, mam jedno takie maleńkie ubranko, to dorzucę do torby. Pozdrowionka :)

Dziewczyny, a ma któraś z Was w domu psa? Jeśli tak, to czy jakoś go przygotowujecie na pojawienie się dzidziusia? Ja mam prawie trzyletniego cocker spaniela - kochany piesek, ale nigdy nie miał styczności z tak malutkimi dziećmi. Spakowałam do torby pieluszkę tetrową, którą mąż weźmie mu do powąchania z zapachem maluszka ze szpitala, potem jak będziemy z dzidzią już w domu, to dostanie małego do powąchania. Cała nasza uwaga jest od zawsze skierowana tylko na pieska, więc nie wiem jak się odnajdzie w nowej sytuacji. Macie może jakieś sposoby?

Odnośnik do komentarza

roza82 ja mam labradora, ale on lubi dzieci, zawsze jak jakieś do nas przychodzą to go męczą, a on nic, jedyne co się boję, to że może być trochę zazdrosny, moja siostra ma malutkiego westa i jak się go pogłaszcze obecności mojego labradorka, to jest zazdrosny.
Mnie znów wzięło przeziębienie... I wczoraj, pierwszy raz miałam ból brzucha, w dole, tak jak przy okresie, trwał około godziny i ustał, niewiem czy się martwić, wizyta w piątek

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhma51f6ub9.png

Odnośnik do komentarza

gwiazdeczka
Mój piesek też lubi dzieci, ale dotychczas miał styczność tylko z takimi 3-4 letnimi, z którymi się bawił, biegał za piłką, itp. No i właśnie o tą zazdrość, o której pisałaś mi chodzi, bo on zawsze taki przez nas przytulany i kochany, a tu się kolejny "klient" do tulenia pojawi. Mam jednak nadzieję, że będzie ok, napewno pieskowi też sporo uwagi nadal trzeba będzie poświęcać.

Odnośnik do komentarza

ja mam psa od 6 lat :) i jak moja mycha się urodzila ( obecnie ma 2 lata 5 m-cy ) to mój mąż brał do domu ubranka w których ona była ubrana ( codziennie) i roznosił po mieszkaniu .. :) i tak codziennie .. jak był już czas powrotu ze szpitala .. pies był wyprowadzony z domu ( był u mojej mamy z tego co pamiętam ) ja wrocilam z dzieckiem .. rozpakowaliśmy się .... i pies został przyprowadzony :) daliśmy mu dziecko do obwąchania i było ok :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fw2xvx0u0v.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sbd3mfw6twrgm.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6i09kqjcp66u9.png

Odnośnik do komentarza

monisop
Podobny sposób do mojego :) Też mam plan, aby mąż od razu jak tylko wrócimy do domu, wziął pieska na długi spacer, a ja w tym czasie "ogarnę" dzidziusia. Jak wrócą z wyprawy to będzie wąchanie i chwila prawdy...
Ja chyba za bardzo się wszystkim przejmuję.

A od wczoraj delikatnie rozciągam sobie mięśnie ud i krocza kręcąc się na piłce :) i powiem Wam, że moje uda to czują!

Odnośnik do komentarza

Ja co prawda nie mam psa, lecz kota, ale słyszałam, że psiakom trzeba tak robić- dawać ubranka i potem malucha do obwąchania :) Mój kot już odkąd zaszłąm w ciążę musiał trochę rozstać się ze swoją "mamusią", teraz już jakoś się przyzwyczaił, że nie jest w centrum mojej uwagi. Musimy z mężem ciągle pilnować, żeby drzwi do pokoiku małej były ciągle zamknięte, bo jakaś magiczna siła ciągle kotu karze wskakiwać do łóżeczka- już parę razy je myłam po takim incydencie, na kolejne nie mam już siły i chęci :)

Mi też mąż dziś napompował piłkę- bardzo fajnie się na niej kręci biodrami :) O dziwo kręosłup mnie nie boli tak jak wczoraj!

http://www.suwaczki.com/tickers/zem38iikgm0azy6b.png
[url=http://www.suwaczki.com/]

Odnośnik do komentarza

Witam nowe forumowiczki :)
Camilla ty chyba pytalas o cukrzyce ciazowa?
Ja mam ,chociaz unormowana ale do konca ciazy musze byc na diecie i miezyc cukier 4 razy dziennie.Wczoraj bylam u Diabetologa i wzasadzie powiedzial ze jest ok dalej dieta i po porodzie mam mierzyc jeszcze tylko przez 5 dni a potem po8 tygodniach po porodzie zrobic glukoze z obciazeniem.Tylko zapomnialam zapytac czy po porodzia dalej mam bycna diecie.
Jaagatka widze ze tez masz starsze pociechy .Czy twoj 9 letni syn cieszy sie na rodzenstwo ?
Moj niemoze sie doczekac i odlicza dni, zrobil sie bardzo samodzielny i wogole jestem z niego dumna.
co do ubierania naszych maluszkow w szpitalu, to one maja tak podkurczone nozki ze kazde spioszki sa za duze i trzeba na nie ubierac skarpetki, rekawki zawsze mozna podwinac, najgorzej jak macie ubranka z duzymi dekoldami czy tez body z zakladkami na ramionkach bo wtedy tak biedniutki wygladaja.
Od wczoraj mam co rusz jakies skurcze az mnie juz wszystko boli,pachwiny,krzyz i brzuch.Mam juz dosc i chce urodzic.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4petdkqbvc.png
[url=http://[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/zrz63e5eyojxhulx.png

Odnośnik do komentarza

Camilla i Jaga fajnie, że dołączyłyście:)

Jaga ja też mam termin na ostatniego lutego, z tym że u mnie na pewno będzie wcześniej, bo cesarka. Właśnie Mąż dostał grafik z pracy na cały rok i "ustalaliśmy" Oliwierkwi kiedy ma wyjść;)

Ja wczoraj byłam na badaniach krwi i moczu, tyle teraz piszecie o tym podwyższonym ciśnieni i białku w moczu, że ze strachem czekam żeby mi nic w moczu niepokojącego nie wyszło:( Mąż za chwilę pojedzie odebrać wyniki. Będę jeszcze czekać na wyniki z wymazów GBS, ale i tak skoczę jutro do gina.
Z dolegliwości to od wczoraj dolega mi kłucie nad kroczem, jak idę do ubikacji to prawie w pół zgięta... Jak mam pusty pęcherz to jest ok. No i po nocy kręgosłup mnie boli, muszę dopiero rozchodzić.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpranliwfmzs2gl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09kddv4wg73.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za bardzo miłe przyjęcie :)))

majka0209 no to jedziemy na tym samym wózku.. dziękuję za opisanie swojej sytuacji :) jestem dokładnie w tej samej sytuacji.. ostatnio nieco sobie folguję bo cukry nieźle się trzymają mam je mieć nie większe niż 120 godzinę po posiłku... a jak z Twoją wagą ? bo u mnie pod tym względem rewelacja - bardzoooo malutko przybrałam bo 4 kg...

A dzisiaj w nocy tak jak pisałam miałam te skurcze dziwne.. w ciągu dnia już też ze 3 razy... bolące.. zastanawiam się kiedy powinno się to KTG robić czy czekać do tego 7-go lutego czy nie powinnam zrobić go wcześniej.. jak sądzicie ?

http://www.suwaczki.com/tickers/7a4adf9hk1ugyd3a.png

Odnośnik do komentarza

Mi cukrzyca wyszla dopiero w 8 mieiscu jak narazie przytylam 14 kg ,jeszcze miesiac mam to ze 3 pewnie dojdzie ,chociaz moze na tej diecie nie:)
Pod koniec ciazy jak was cos niepokoi to lepiej jechac i robic ktg niz zwlekac, jak patrze na sytuacje w polsce i przdmiotowe traktowanie pacjetek, to wole juz panikowac i jezdzic na izbe z kazda blachostka niz dopuscic do tragedii .

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4petdkqbvc.png
[url=http://[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/zrz63e5eyojxhulx.png

Odnośnik do komentarza

roza82 no to jest najlepszy sposób :) kurde chciałabym już urodzić bo się mecze strasznie .. tak mnie cala ciąże straszyli wcześniejszym porodem a teraz ? chyba nawet przenoszę .... ponoć sperma rozwiera szyjkę .. a ja mam seks zabroniony ;/ tyle m-cy bez współżycia tragedia ... a teraz jeszcze połóg .... ;/ ehhh .... jutro ide na kontrolne usg ... ;) będę wiedzieć ile maly wazy .. ostatnio 21. 01 wazyl ponad 3300:)

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fw2xvx0u0v.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sbd3mfw6twrgm.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6i09kqjcp66u9.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie
Ja również w lutym zobaczę swoją kolejną córeczkę :)...mam nadzieję, że w lutym, bo lekarka raczej nie daje mi szans donoszenia ciąży (małe rozwarcie, a szyjki w zasadzie brak). Niestety mam właśnie ciążę cukrzycową- z insuliną :(. Nie jest to przyjemne, ale nie ma wyjścia- dieta nic nie dała. U mnie ketony pojawiły się tylko raz, co ponoć świadczy o tym, że dziecko jest niedożywione...no ale to raczej syndrom cukrzyka. Ponoć ketony i inne anomalia w ciąży bywają i tyle.
Za dużymi ciuszkami bym się nie przejmowała. Ważne, jak któraś już napisała, żeby nie były za bardzo wycięte przy szyi, ale by były praktyczne (łatwe do zakładania). Przy pierwszych skarbach zakładałam kaftaniki, ale przy synku i teraz nie wyobrażam sobie bez bodziaków...guziczki czy zakładki przy nich wystarczą-dacie spokojnie radę je założyć.

Odnośnik do komentarza

majka0209 no to masz nie długo tą cukrzycę ja od 6-tego mc... no ale co poradzić oby dzidzie były zdrowe ! to najważniejsze na świecie... a z tym sprawdzeniem masz chyba rację...nic czekam do wieczora jak będę miała jeszcze takie silne skurcze to podjadę żeby zobaczyli czy wszystko okey... ruchy są bardzo intensywne , mała szaleje...

roza82 ja też mam pieska... shih-tzu.. 5 latka.. rozpieszczonego do granic wytrzymałości... trochę się boję co to będzie... sposoby znam takie o jakich już pisałyście.. i tego się będę trzymała... pieluszka i ubranka ze szpitala plus wyprowadzenie psa na powrót do domu.. no i zobaczymy wtedy jak będzie.. jest on zainteresowany bardzo sytuacją związaną z nowinkami... łóżeczko było dla niego tak intryguące że piszczał pod nim 40 min.. wsadziłam go...obejrzał, obwąchał i jest luz... w ogóle to mam wrażenie że on wie że coś jest na rzeczy, nie wiem jak Wasze psy ale mój śpi w nocy przy moim brzuchu od jakiś 3 tyg... nigdy wcześniej tego nie robił...jak mała go skopie idzie na chwilkę w nogi ale zaraz wraca i zaś się tuli do brzucha... :) śmiesznie jak luby jeszcze przytula z drugiej strony - nie ma jak się wydostać w nocy do toalety - jestem osaczona :D

http://www.suwaczki.com/tickers/7a4adf9hk1ugyd3a.png

Odnośnik do komentarza

monisop wybacz za intymne pytanie, ale do końca ciąży masz zabronione współżycie? dlaczego? Jeśli jest się już w bezpiecznych tygodniach i można urodzić to może można męża dopuścić ;-) ? Ja mam tak samo jak ty, już ponad pół roku bez współżycia a tu jeszcze czas połogu :/

nati235 ojejku jejku serdeczne gratulacje dla Ciebie i męża to syneczek Wam zrobił niespodziankę :-) Dużo zdrówka dla was :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqps6y21vyxps.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371eytw5xu8.png
http://www.suwaczki.com/tickers/pf0pegz2tz7vsgtp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...