Skocz do zawartości
Forum

nati235

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    LESZNO

Osiągnięcia nati235

0

Reputacja

  1. Hej opiszę Wam moją dłuższą historię. Więc Oliwieruś urodzil się 23.01.14. w czwartek. W sobote wieczorem 18.01 odszedł mi czop – po czym dostałam dziwnych skurczy ciagnacych od nogi do pachwiny od tego dnia do samego porodu wylatywał mi śluz z ciemna krwia jak pod koniec okresu. Trafilam do szpitala zupełnie przypadkowo w poniedziałek bolala mnie glowa i kolezanka zmierzyla mi cisnienie mialam 175/110 zadzwonilam do ginekologa stwierdzil ze mam pojechac jak najszybciej do szpitala no i tam zostalam dostalam dopegyt na obniżenie + antybiotyki na mój straszny wtedy kaszel. Bylam pod obserwacja codziennie mialam skurcze przepowiadające w srode wieczorem na badaniu pani ginekolog stwierdzila ze musze isc rodzic ponieważ sączą mi się wody. Słuchajcie dziewczyny chciałam żeby maz był ze mna ale jak pojechałam na porodówke i słyszałam jak się dra dziewczyny to w sumie wolalam żeby sala na porod rodzinny była zajeta no i była wiec poszlam na porodówke gdzie SA 3 lozka wredne baby i strasznie duszno jakas rzeznia tam było strasznie! Może trafilam na takie kobiety robily mi od 21 ktg mierzyly cisnienie przyszedł lekarz i stwierdzil ze wody mi nie odchodza ale ze mialam skurcze co 8 min do 2 w nocy to zostawili mnie do rana na tym lozku masakra jakas po rannych badaniach gdzie naszczescie trafilam na mojego ginekologa trafilam znow na ginekologie na obserwacje ledwo wjechałam na oddzial ciesząc się ze wkoncu się wyspie choc mialam lekkie skurcze- przyszedł ordynator i mowi ze musze natychmiast isc rodzic bo mam zle wyniki CRP jest wysokie, tym razem modliłam się żeby sala rodzinna byóła wolna i naszczepcie było jedno miejsce! Połozna super lekarz tez maz przyjechal dostalam kroplówke przyspieszającą przed 12 i 17.10 był Oliwiarek. Jeśli chodzi o sam poród maz mi bardzo pomogł nie zaluje ze był podawał mi wode pomadke ochronna ciagle powtarzal ze mam oddychac podszedł bardzo emocjonalnie do tego. Dostalam gaz mi pomógł skupiałam się na nim. Dziewczyny połozna mówiła ze żadna tak nie krzyczala jak ja. Była chwila ze stwierdziłam ze nie dam rady krzyczałam ze nie dam rady ale polozna mnie opieprzyla i wzielam się w garść jak powiedziala ze widac główkę to już mialam tyle sil i zaraz był malutki na moim brzuchu taki cieplutki kochany. Nawet nie czułam jak mnie szyl lekarz. Potem 2 noce nie przespane bo uparlam się ze będę karmic piersia i dopiero pokarm mi nachodzil wiec od 11 w nocy do 5 rano non stop chciał pic i był marudny nie mialam sil ale pocieszałam się ze pokarm najdzie no i w domu już było Ok mam duzo pokarmu maly spi pije i robi kupke  malo placze dzis nawet cala noc spal na mleko tylko się budzil  dziewczyny bierzcie mezów ze soba. Jak zobaczycie malych skarbkow to przejdzie wam bol i zmeczenie Życzę powodzenia
  2. hej dziewczyny to nasz syneczek :) miał się urodzić 5 lutego a przyszedł na świat 23 stycznia :) załączam zdjęcia ale chyba cos nie wychodzi
  3. sliczna dzidzia :) ja się troszkę martwię bo tez mam termin na 5 luty a 3 dzień biore antybiotyki i mam wrazenie ze ten kaszel nie ustaje i jest alergiczny czasem wdycham ventolin ale mało pomaga ...
  4. haha no i prawidłowe podejście teścia :) ja już mam chyba wszystkie dolegliwości ciążowe teraz to mnie tak kregoslup boli... i jak pomysle o ze w nocy będzie zgaga to :/ kupiłam cos na zgage ale pomaga na chwile staram się jesc mało a częściej no i 2 godziny przed snem ale jak się nie najem przed snem to o 4-5 rano tak mi burczy ze jak mąz wstaje do pracy to ide się najeść :) bo Oliwieruś jest głodny :)
  5. a tak poważnie to masakra! coreczke maja a on odwala takie cos! myslimy sobie nas to nie dotyczy - a właśnie tak blisko nas takie akcje się dzieją .. ale my dziewczyny nie możemy o takich rzeczach myslec bo zwiariujejemy nasi mezowie nas kochają ! musimy się skupic na naszych maluszkach :)
  6. pasia - trzeba tych naszych sprawdzić :) heheh
  7. pasia - mayslalam ze tylko ja tak miałam jak czytałam to co napisalas to jakbym mojego meza czasem widziala jakiś miesiąc temu to musiałam się tak poplakac przed snem żeby mnie przytulil poglaskal i tak mnie denerwowalo ze już mnie nie chce tak dotykać... stwierdził ze jestem wyspana i wymyślam i ze tak mu gorąca a ja parze ((bo faktycznie ta koncowka ciąży to tak mi goraco dłonie stopy mam wrazenie że 100 stopni maja :)) na chwile mnie przytulil i spal, teraz już wiem ze się boi o dzidziuska żeby mu się nic nie stało i widze ze się denerwuje porodem jak ja ale stara się tego nie okazywać :) ale za to masaze mam codziennie :) ja mam termin na 5 luty wiec podobnie jak Ty... teraz blagam żeby nie rodzic doatalam antybiotyk na zapalenie gardla i mam wrazenie ze nie miałabym sil urodzić syneczka...
  8. pasia- to samo zrobiłam w dzień wigilii chciałam pomóc jak najwięcej żeby mama sama nie szykowała i wieczorem nie najlepiej się czułam ale nie mówiłam mężowi bo by mnie jeszcze opieprzył :) w 1 święto też byłam do niczego. Niestety już nie mamy tyle energii a nasze dzieciaczki są najważniejsze.
  9. wczoraj leżałam nawet nie pozmywalam tak mi nogi cierply ogolnie wczoraj zauważyłam że kostek mi nie widać ale ogólnie nogi tak bardzo nie puchna bardziej ręce.. dziś mam tyle energii ładna pogoda u nas wiec pościel do łóżeczka wyprałam i dziś wieczorem założymy :) już nie mogę się doczekać. Nasz synus waży już 2900-3000 wiec gin stwierdził ze gdzies do 4 kg dociągnie, nie wierze w to do końca moją siostrze tez straszył ze Roksi będzie miała ponad 4kg a miała 3500 :) miłego weekendu dziewczyny :)
  10. dziewczyny od przeszlo godziny mam takie dziwne chwilowe pobolewania na samym dole brzucha i to co jakies pare minut macie tak czasem jak będą się utrzymywać jeszcze przez jakiś czas zadzwonię do lekarza ale nie chce panikować :/ wzielam no spe może pomoze
  11. często jem przed snem potem żałuję :) w nocy zgaga masakryczna ale popijam mleko z lodówki i jest ok :)
  12. dzięki, tyle, że nie dopisałam że on właśnie mi powiedział, że duży jest i jak będzie tak rósł to duży będzie :) ale spoko widze ze podobną wagę ma Twój maluch na ten czas..
  13. hej bylam w piątek u gina i mowil, że synuś ma już 1850 to był koniec 30 tyg. Czy Oliwierek naprawdę jest duzy jak na ten czas? a i czasem brzuch mam taki twardy czy tez tak macie jak powiedziałam lekarzowi dal mi luteinę.
  14. jeśli chodzi o częstsze wizyty pod koniec ciąży z tego co wiem zależy od ginekologa no i od tego jak przebiega ciąża czy wszystko ok. Ja całą ciąże chodzę co 3 tyg. A to ze termin Twojego porodu się przyspieszył spowodowane jest tym ze dzieciaczek jest bardziej rozwinięty jak na ten czas ? bo u mnie co badanie mówi że synuś jest o 2 tyg bardziej rozwinięty- ma większą główkę, brzuszek czy to nie ma wpływu na date porodu? Może zadaje głupie pytania ale to mój pierwszy dzieciaczek :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...