Skocz do zawartości
Forum

Lutóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

MalaMi2408 ja mam 3 wizyty u położnej, usg już więcej nie będę mieć.
Ktg to wcale nie miałam, jedynie położna obsłucha zawsze przez parę minut serduszko, zapisze tętno i to wszystko... Nawet w Polsce w pierwszej ciąży miałam robione tylko w trakcie porodu....
U nas zima też zawitała, śnieg prószy cały czas dzień i noc w ogrodzie jest go po pas, a córka robi sobie tunele. Dzisiaj jadę kupić jej narty :D
Co do rozstępów porobiły mi się na brzuchu w tych samych miejscach co w pierwszej ciąży i troszkę na boczkach ;) Ale wszystko zaniknie, wiadomo nie zejdzie, ale śladów jako takich nie będzie na pewno :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqps6y21vyxps.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371eytw5xu8.png
http://www.suwaczki.com/tickers/pf0pegz2tz7vsgtp.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez KTG mialam tylko podczas porodu . U nas az tak duzo sniegu niema ale balwan na pewno bedzie :D
Moj sie boi zebym nie zaczela teraz rodzic, bo to by byla powtorka z pierwszej ciazy. Jak urodzilam pierwsze dziecko to bylo tyle sniegu ze czekalismy 3 godz na taxi. Na szczescie teraz jest samochod ale wszedzie korki. Teraz kaze mi sie oszczedzac bynajmniej przez tydzien :D
Co do rostepow to ja mam od 16r.z. na biodrach. Ale w ciazy nie dostalam ani jednego. Polozna mowi ze brzuszek piekny i niech tak zostanie. Po tych masazach plecow czuje taka ulge ze duzo mniej boje sie porodu.

[url=http://www.rodzice.pl]http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17088[/url

Odnośnik do komentarza

Ale się dziewczyny rozpisałyście, nie nadążam z czytaniem.
Halborg niestety na stawy nie znam żadnych specyfików więc ci nie pomogę.
Ja też miałam dziś wizytę o mojej gin i pierwsze ktg w szpitalu. Z dzidzią ok, urosła duża w 36 tyg ma już 3160 g :D więc fajnie. Niestety znowu mam za wysokie ciśnienie, kazała mi mierzyć 2 razy dziennie i zrobić szczegółowe badanie moczu z jakimś tam mocznikiem, karnityną, białkiem itd. żeby wykluczyć zatrucie ciążowe. Będę też robić jakieś badanie na przepływy tętnicze/ pępowinowe, miałyście to może robione?
Ogólnie widzę u każdej z nas jakieś przeboje i niepokoje, widać, że terminy porodów zbliżają się wielkimi krokami i każda z nas chce mieć pewność że z dzieciątkiem wszystko ok.
POzdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64zbmhbs5vp9xf.png

Odnośnik do komentarza

jaagatka widze ze nie tylko ja mam problemy z tym wysokim ciśnieniem. W domu mam idealne a jak ide na wizytę...mimo ze staram sie nie stresować to najczęściej mam bardzo wysokie. Ostatnio mialam 150/100 :(
Mocz mam czysty, zadnych innych objawow na zatrucie ciążowe, wiec nie zleciła mi żadnych dodatkowych badan.
Pod koniec wizyty mam mierzone jeszcze raz cisnienie i zawsze jest juz nizsze ok 135/80 a w domu idealne 120/70...hmmmm
Moj organizm chyba tak reaguje podswiadomie na kazda wizyte stad to podwyższone ciśnienie.

Dziewczyny z tym filmikiem to zawsze miałam tak jak Wy- mała szaleje a jak wyciągałam tel i nakręcałam to bloga cisza az do dzisiaj- w końcu sie udało. Dla chętnych filmik- udalo mi sie zgrac na yt...polecam uważnie oglądać 1:35 minute :D oraz zmienic jakos filmiku na HD

http://www.suwaczki.com/tickers/ug378u69530q8seb.png

Odnośnik do komentarza

roza u mnie też nic kompletnie sie nie dzieje, co prawda nie miałam jeszcze ktg, ale nic mnie nie boli, żadnych skurczy nie mam ani nic,,
Co do brzuszka, to u mnie jest tak samo, jak sama sobie na niego patrzę to rusza się jak szalony i faluje, a jak chcę nagrać lub pokazać komuś to cisza :)
Rozstępów nie mam na szczęście nigdzie, może już nie wyjdą, a co do wagi to u mnie od jakiegoś czasu 8 kg na plusie,
W piątek kolejna wizyta, a w przyszłym tyg pierwsze ktg i poród :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhma51f6ub9.png

Odnośnik do komentarza

Chyba troche panikuje bo jak patrze na te fale loli to moja chyba az tak to nie wiariuje:P pierwszy raz widze zeby brzuszek az tak falowal:D u mnie to taka kuleczke widac jak sie porusza- jakby kolanko albo pieta:) wiecie co? chyba za duzo tego wbijania sobie w glowe ze cos jest nie tak, albo ze cos sie stanie. Ja tez musze przestac, bo jak sie malo rusza to zle, jak sie duzo rusza to tez zle, a w koncu to nie robot tylko juz ponad 3kilowy czlowiek z wlasnym temperamentem:P

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jestem po wizycie. Mały waży 3100g i wszystko z nim jest ok :)
A poza tym, to jestem trochę wkurzona, bo liczyłam, że gin powie mi, że juz może poród widać, a tu nic :( szyjka miękka, ale nie całkiem zgładzona, a do rozwierania to jeszcze daleko. Następną wizytę mam wyznaczoną na 10 lutego - dzień po terminie. Jak wtedy nadal nic się nie będzie działo, to dostanę skierowanie do szpitala na obserwację i już tam zostanę do samego porodu. A ja tak bardzo liczyłam na to, że już coś zaczyna się tam po cichu dziać...
Teraz mam zalecenia, żeby dużo spacerować i skakać na piłce - może to coś pomoże. Bardzo bym nie chciała przenosić po terminie i nie chcę mieć porodu indukowanego.

Odnośnik do komentarza

roza spokojnie, moze cos sie zacznie dziac do tego czasu a narazie moze rzeczywiscie pospaceruj, posprzataj itp to moze cos przyspieszysz:) Jezeli chodzi o przekroczenie terminu i szpital to na patologii ze mna wiekszosc to byly wlasnie "przeterminowane" mamy czekajace na akcje. Nie wiem po co trzymaja w szpitalu skoro i tak czeka sie na to az samo sie zacznie. Chyba ze jest z dwa tygodnie po terminie to rozumiem

Odnośnik do komentarza

loli86 u mnie z ciśnieniem tak samo, na wizycie wyższe a w domu książkowe. Ale zauważyliśmy z ginem pewną zależność, jak mnie najpierw zważy a później zmierzy ciśnienie to zawsze jest wyższe :D
Dzieciątko faktycznie pięknie się rusza, mój też ruchliwy bardzo, ale najbardziej rozbawił mnie przed chwilą. Około 30 min. temu skakał jak szalony, potem się uspokoił a jak oglądałam Twój filmik to znowu zaczął kopać :D

halborg mój jest jeszcze za Mały więc chyba nie do końca rozumie, że będzie miał rodzeństwo. Codziennie Mu mówię o tym, pokazuję brzuszek i pytam się czy da buziaka Braciszkowi a On wtedy tak słodko Go ciumka :) Pomagał mi też w nastawianiu prań z ubrankami, ale on generalnie lubi nastawiać pranie :) Jutro ma przyjść parę przesyłek z rzeczami dla Oliwierka więc sama jestem ciekawa jak zareaguje. Wybierając wyprawkę omijaliśmy wszelkie wzory z samochodami, za którymi Olafek przepada. Wymyśliliśmy za to, że w dniu w którym wrócę ze szpitala z Maleństwem dostanie nową pościel do łóżeczka w samochody i pluszową maskotkę - samochód.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpranliwfmzs2gl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09kddv4wg73.png

Odnośnik do komentarza

Moja mala jest naprawde aktywna od samego poczatku kopała bardziej jak piłkarz a nie mala Dama!
Ciekawa tylko jestem czy jak wyjdzie na świat to też będzie taka ruchliwa:P
Potrafi tak sie wypychac ok 45min- mamy nie złe przedstawienia z mężem co wieczor.
Nie zwrocilam uwagi czy to sa bardzo stale pory jej aktywnosci ale calkiem mozliwe. Zazwyczaj budzi mnie ok 9 własnie w ten sposob- wypychanie kolan..pozniej po sniadaniu po godzinie 10 jest to samo. Chwile przerwy bo zazwyczaj cos robie, ale wystarczy usiąść na chwilkę i zjeść np jabłko i już budzi się potworek :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ug378u69530q8seb.png

Odnośnik do komentarza

pasia
Od jutra - za radą mojej gin - zaczynam sobie pomagać, np. większą aktywnością fizyczną - będę chodzić z psem na spacery, bo samej to nudno; będę na piłce sobie delikatnie skakać i mięśnie rozciągać - no i narazie tyle. Mąż nie chce się dać na seks namówić, bo się boi (nie wiem czego), a to by mogło pomóc w rozluźnieniu i rozwieraniu szyjki. Mogę sobie pomóc jeszcze masażem sutków, bo wtedy się naturalna oksytocyna wydziela. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Chciałabym urodzić najpóźniej w terminie, żeby w miarę możliwości nie przenosić malucha i nie narażać się na poród indukowany.

Odnośnik do komentarza

roza82
Chciałabym urodzić najpóźniej w terminie, żeby w miarę możliwości nie przenosić malucha i nie narażać się na poród indukowany.

piszesz o " narazeniu" sie na sztyczne wywolanie porodu czyli indukcje.
to cos zlego i ma jakies powiklania?
Pytam bo nic nie wiem na ten temat.

a z ta pilka do cwiczen to mozna juz wczesniej na niej sobie poskakac ? Bo mam tez pilke w domu i wlasnie mi sie przypomniala... a znowu nie chcialabym za wczesnie wywolac jakiegos rozwarcia

http://www.suwaczki.com/tickers/ug378u69530q8seb.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny bron Boże nie „skaczcie” na piłce. Na piłce się kołysze, robi okręgi, ósemki itd. skakanie w ciąży może wam rozwalić kręgosłup. Relaksyna która rozluźnia więzadła i inne mocowania miednicy ( przygotowując ja na poród). Rozluźnia tez kregoslup i można się dorobić przykrych dolegliwości.

Odnośnik do komentarza

Boze co za noc...skurcze co godzine czasami czesciej (ale lekarz powiedzial ze do spzitala jechac jak beda regularne), teraz bylam w toalecie i odszedl mi kawalek czopu (kawalek bo to na pewno nie wszystko) taki sluz brazowawy. Obym dotrwala do wizyty na 15:/ jejku ale sie boje, nie wiem kiedy jechac do szpitala, ale trzymam sie wytycznych mojego lekarza

Odnośnik do komentarza

pasia
Ale Ci zazdroszczę! Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było ok i żeby szybko poszło :)

loli
Indukcja porodu to nic złego, ale raczej wiąże się z dłuższym cierpieniem - tak mówiła moja gin. Chodzi o to, że jak poród zaczyna się naturalnie, to często jest tak, że jak masz skurcze i zgłaszasz się do szpitala, to zazwyczaj jakieś tam rozwarcie (większe bądź mniejsze) już jest, natomiast przy indukcji często zaczyna się od zera i do pełnego rozwarcia to trochę czasu zajmuje i od razu te skurcze są mocniejsze. O to chodzi - po prostu nie chciałabym się męczyć dłużej niż to byłoby naturalnie potrzebne. Nie wiem, może niepotrzebnie panikuję. W sumie to mam jeszcze dwa tygodnie do ewentualnego skierowania do szpitala, więc mam nadzieję, że coś jednak samo zacznie się dziać. Czekam na jakiekolwiek skurcze jak na zbawienie jakieś, a tu ciągle nic... :( więc jak tu ma się coś rozwierać?!
O cesarce w moim przypadku nie ma mowy, bo wszystko jest ok - dziecko ułożone prawidłowo, wagowo w normie, nie mam żadnych chorób, które wykluczałyby poród naturalny, więc cc napewno mieć nie będę - no chyba, że coś wyjdzie w trakcie samego porodu i zajdzie taka potrzeba.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...