Skocz do zawartości
Forum

Cukrzyca ciążowa - pytania, odpowiedzi


Rekomendowane odpowiedzi

Jaaa Filipek smieje sie juz glosno, zazwyczaj z mezem, to jest takoe urocze:) ale w raczce nie trzyma jeszcze nic.. czasami przez przypadek zlapie pieluche i nia wywija:) a tak to jeszcze nic.. to fajnie ze masz dziewczynke juz w takim wieku, w gruncie rzeczy pewnie sporo ci pomaga;) szkoda tylko meza ze nie moze byc z wami caly czas, ja to naprawde doceniam, ze mam codziennie meza..
Nikusia u mnie po jednym razie uzycia kropelek juz widze roznice:) nawet grudki w kupce znowu sie pojawily..
Fajnie ze dzisiqj masz dzien z mezem, korzystaj ile mozesz:)) nawet obiad zrobic w spokoju to jest luksus hehe przynajmniej dla mnie;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam się z rana :)
Ada wczoraj zasnęła o 22-ej o 4:30 obudziłam ją nakarmienie bo sama już nie mogłam spać :) ściągnęłam tez troche mleka bo dzisiaj mam wychodne. Córka poszła spać a ja nie mogłam zasnąć bo już myślałam o tym jak Ada wytrzyma beze mnie. Około 7- ej zaczęła mrudzić więc wstałam ubrałam się i zjadłam śniadanie bo myślę sobie, że pewnie Ada zaraz się obudzi i będzie głodna. Ja już gotowa a ona jeszcze śpi :)
Dziewczyny tak jak wspomniałam dzisiaj wychodze na impreze pracowniczą. Jak na złość mąż dzisiaj w pracy więc przyjezdża teściowa. Mam straszne obawy jak to będzie.. W końcu zostawiam Adę z osobą, którą widziała 4 razy w życiu. Impreza jest od 16-stej tak do 22-ej oczywiście w między czasie będę przychodzić na karmienia ale i tak się martwie. Najbardziej się boje, że jak będę wychodzić to ona będzie spać i jak się obudzi to zamiast rodziców zobaczy nieznaną twarz i będzie się bała... Moje maleństwo....

Odnośnik do komentarza

A moj Filip kolejna noc jest glodny, dostaje cycka i sie szarpie i placze eh...
Maz dzisiaj po pracy jedzie na mecz 100km wiec zostajemy z malym sami caly dzien bo maz w nocy bedzie
Nikusia super , ze masz impreze dzisiaj;) i fajnie ze cie zaprosili mimo, ze na macierzynskim jestes. U mnie szefowa nawet nie pogratulowa mi, mimo ze bylam juz nie raz w pracy odwiedzic kolezanke i ona byla. Zreszta nie ma co sie dziwic, bo ja dowiedziala sie z e jestestem w ciazy to caly swiat jej sie zalamal, obciela mi pensje do minimum i powiedziala ze nie mam juz do czego wracac.. a najlepsze jest to ona jest rok starsza ode mnie i sie kumlowalysmy tez poza praca... eh
Nikusia mozesz wlozyc pieluche na caly dzien w stanik i potem zostawic babci zeby kladla blisko Adulki. Wtedy Ada bedzie czula twoj zapach i bedzie myslala ze jestes caly czas blisko

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! Moja Nadusia tez juz jest na świecie, w sobotę będą 2 tygodnie. :)
Wszystko jest ok malutka jest zdrowa , ale mam problem z przystawieniem ją do piersi krzyczy wtedy niesamowicie i nie chce ssać musze sie wtedy meczyc jakis czas i uspokajać ja co troche trwa i po jakims czasie jakos udaje jej się zalapac . Jest to troche stresujące..
Nie ma za to problemu z butelka czasem jak juz nie mam kompletnie sily odciagam laktatorem i podaję jej i widze ze jest wtedy spokojna i najedzona . Chcialabym karmić ja tylko piersia ale martwię się ze jest niedojedzona nie wiem moze sie jeszcze nauczy napewno nie zrezygnuje z przystawienia jej do piersi.
A wasze szkraby od poczatku bez problemu ssaly pierś?

Odnośnik do komentarza

Gratulacje!
U mnie malutka od początku dostała butelkę. Dopiero jak wychodzilismy do domu ze szpitala to uparłam się że będę karmić piersią. Do 3 nad ranem Nadia płakała z głodu a ja razem z nią. Później przyszła położna i pomogła prawidłowo przystawić do piersi i zasugerowała ze najlepiej karmić w nocy bo wtedy laktacja ruszy. I jakoś to ruszyło. Były lepsze i gorsze momenty Ale nie poddawałam się. Tobie też życzę dużo wytrwałości

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h5fcv095m.png

Odnośnik do komentarza

KArna Gratulacje :* u nas akurat nie było problemu ze ssaniem.życzę duuuużo siły i cierpliwości ...Nie poddawaj się a na pewno się Wam uda:)
Nikusia Udanej imprezy :* Nie dziwie się, że masz obawy i się martwisz..MałaMi ma racje co do pieluchy też tak robiłam przy córce:) Daj znać jak było :))) zapewne myślami i tak jesteś ciągle w domu :)))
MałaMi i jak sobie radzicie sami z Filipkiem?:)))
Do mnie dzisiaj rodzice przyszli skorzystałam z okazji zadowoleni zajęli się wnukiem a ja wyleżałam się w wannie :D nawet dzisiaj udało mi się 3 obiady zrobić hehe :P

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5e6k5bbq5m.png

Odnośnik do komentarza

Karna gratulacje od nas:)) u nas maly nie chcial ssac bo nie mialam pokarmu, ale jak drugi raz trafilismy do szpitala to polozne jazaly caly czas przystawiac do piersi, co godzine nawet co pol i maly sie przyzwyczail i ruszyla laktacja:) takze przystawiaj jak najwiecej, nawet zeby ssal niekoniecznie jesc...
Jaaa jakos pomalu dajemu rade;) Filip marudzi ciagle ale nie jest najgorzej;) ja powoli juz wszystko szykuje do kapieli a to maz zawsze robil. Codziennie od wyjscia ze szpitala to on kapal;))
To zaszalals z tymi obiadami hehe a co robilas? Moze posuniesz mi jakis pomysl;)
A relaksu w wannie zazdrosze i to bardzo;) ja mam prysznic, wiec nici z kapieli ale zawsze jq uwielbialam

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry Kochane :)
Jeżeli chodzi o wczorajszą impreze i pozostawienie Ady pod opieką babci to źle nie było, podobno była grzeczna :) bynajmniej babcia się nie skarżyła :) oczywiście nie chciała ruszyć butelki więc musiałam przyjeżdzać ją karmić. Najpierw o 16:45 więc ledwo co impreza się zaczęła to musiałam wyjść, nawet rosołu nie zdążyłam zjeść a drugim dnaniu nie wspomnę a później o 19-stej i na stałe juz o 21:20 wróciłam do domu bo Ada już była głodna no i czas było ją ululać do snu.
Ogólnie fajnie bo wyszłam trochę do ludzi ale takie latanie w tą i z powrotem było trochę męczące i to chodzenie wszędzie z telefonem w ręku. Nie wspomninając o moich wyrzutach sumienia, że zostawiłam córkę bez didolka mamusi :)

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Nikusia super ze mimo wychodzenia na karmienie wypad sie udał;) pierwsze koty za płoty;) jeszcze gdyby udało się przyzwyczaić Ade do butelki to wogole byłoby super;)
Jaaa ja właśnie też dostałam dynię, pokroiłam w kostkę i zamrożilam i tak przybieram się do ugotowania zupy krem;)
Słuchajcie mam taki problem ze nie wiem co zrobić... Od 3dni jak łapiemy Filipów i ja potem to chce posmarować balsamem to jest taki płacz ze normalnie łzy się leją;/ zawsze po kąpieli to smarowalismy... Myslalam za pierwszym razem ze się wystraszył, za drugim ze to boli ciemiaczko bo od głowy zaczynam zawsze, to wczoraj zaczęłam od policzka i znowu wyk;( nawet nie konczylam to balsamowac... Szybko ręcznikiem wytarlam policzek i zaczęłam szybko ubierać.. Jak to wzięłam to bluzka mokra w jego łzach mialam;( co to może być??

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Karna serdeczne gratulacje, dużo zdrówka! U nas mały od razu się pięknie przystawial (ale zaczynałam z nakładkami), a po trzech dniach już bez nakładek zacząłem go karmić i tak jest do tej pory. MalaMi ciężko powiedzieć, może jakoś skóra zaczęła reagować alergicznie z balsamem teraz i coś go np. piecze,ale to tylko gdybanie. Ja przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale ciężko mi pogodzić uczelnie i obowiazki, codziennie mamy gości praktycznie, więc też to troszkę męczy. Dziś też całe mieszkanie będzie, a wieczorem jedziemy do moich rodziców, mąż idzie na imprezkę, a ja zostaje u rodziców :) Stasiu ładnie przybiera, tylko już drugi poranek prezyl się i puszczal dużo baczkow, no i nie wiem czy mu kupić kropelki.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlanlidotqnetp.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Weekend więc jak zwykle ciszej na naszym forum :)
My wczoraj byliśmy w gościach na roczku. Niestety nie mogliśmy być długo bo mój mąż szedł do pracy na nockę. Ada w gościach była grzeczna i każdy mi gratulował tak spokojnego dziecka :)
Kurczę dziewczyny odstawiłam Adzie te saszetki i z powrotem ma mega wodniste kupki... więc znowu wracamy do tego probiotyku tylko zastanawiam się jak długo można go stosować? bo jak go podaje to jest dobrze tylko nie tędy droga żeby go wiecznie podawać.

Odnośnik do komentarza

Hej laski
My juz po ranny karmieniu, bawieniu, usmiechaniu sie i syn wlasnie spi, a ja zamierzam sprzatnac w domu, bo mam taki burdel ze gdyby ktos przyszedl to chyba bym nie wpuscila:) nie wiem skad ten balagan;)
Nikusia ja dalam dwa dni te kropeli raz dziennie i przestalam bo maly przestal kupki robic;/ zawsze b ylo po 5,6dziennie a wczoraj tylko 1 i to taki kleksik malu tylko... a jak u Adusi cos sie polepszylo czy dawalas jednak te saszetki?
Sowka a jak u ciebie? Zdecydowalas sie dac Stasiowi kropelki? Ja daje malemu codzinnie po dwa razy espumisan i pije sama codzinnie koper wloski, do momentu kiedy nie dalam probiotyku bylo super, baczki i kupki regularne.. a jak u rodzicow? Wypoczelas troche czy wrecz przeciwnie?:)
Jaaa cos sie dlugo nie odzywa;) jak udaly sie zakupki?
Aggaaa a jak u cb rana po cc? Pytam po raz kolejny hehe bo u mnie tak boli i ciagnie;/ zaczelo mocniej od kiedy wnioslam wozek na parter... nie wiem czy nie przesadzilam al2 piecze tak mocno ze czasami dotknac nie moge

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:)
U nas to chyba już normalne na forum sobota, niedziela cisza:P
JA miałam niedziele leniwą, z rana spacer a później bajki z córką przy popcornie...nawet skusiłam się na czekoladę...nie mogłam się oprzeć, Mam nadzieje, że małemu nic nie będzie:/
MałaMi zakupy udane :P Kurcze współczuję Ci tej rany po cc...Tak długo boli;/... Małami koniecznie uważaj na siebie, może postaraj się nie dźwigać (tak wiem łatwo się piszę;/) ale chociaż na jakiś czas aby się dobrze zagoiło.

OD 2 dni wróciła nam pobudka o 22:00 i karmienie. Mam wrażenie, że Franek mało się w nocy najadał ;/
A zaraz szkoła z córką i spacer z Frankiem :))))

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5e6k5bbq5m.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny ;)
U nas piękne słońce od rana. Czekam na męża aż wstanie po nocce i pójdziemy na spacer :)
MałaMi ja z powrotem zaczęłam podawać te saszetki bo Ada doslownie samą wode robiła, można było wylewać z pieluszki. Zobaczymy jaki efekt teraz będzie.
Kurczę z tą raną po cc to naprawde nieciekawie. Tyle czasu minęło a jeszcze daje się Tobie we znaki.
Jaaa super, że zakupy udane :)
Jejku dziewczyny ale moja Ada zaczęła się ślinić :) nie wspominając już o wkładaniu rączki do buzi :) non stop ją cycka. Dzisiaj ją wzięłam do odbicia to ona jest taka silna, tak się pręży i wariuje ;) a niedawno co się urodziła i leżała tylko grzecznie w łóżeczku :)

Odnośnik do komentarza

u mnie rana po cc już w miarę dobrze. tak jak i Tobie jak coś ponoszę to boli, ciągnie itd. my mieszkamy na pierwszym piętrze i jak ostatnio wychodziłam na spacer to plan był taki, najpierw wózek na dół, później malutka. wyszło, że zniosłam stelaż, później gondolę a na końcu Nadię. wracając do domu ze spaceru trafiłam na uprzejmego sąsiada który pomógł. więc jak na razie sama na spacer się nie wybieram. rana szybko przypomina, że nie można dźwigać.
ja własnie wykąpałam się i idę jeść póki malutka spokojna, później jakiś obiadek i spacer.
a tak z innej beczki. czy Wy zostawiacie na noc jakieś światło zapalone przy dziecku? my mamy przy łóżeczku zrobiony pasek led i pomalutku go przykrywamy, żeby ciemniej było. a ostatnio była koleżanka która ma 4 letnią córkę i twierdziła że za słabe światło zostawiamy bo ona normalnie lampkę nocną zostawia do teraz zapaloną. i teraz sama nie wiem

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h5fcv095m.png

Odnośnik do komentarza

Ja już po spacerku teraz pora na obiad.
Agaa ja też na 1 piętrze i codziennie znoszę wózek plus małego na 3 razy, stelaż, gondola i Franek;p Do góry to samo... wmawiam sobie że to świetne ćwiczenia na pupę aby nie narzekać haha:D
Co do światła...my najpierw lampka na noc później przykrywaliśmy a od jakiegoś czasu gasimy całkiem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5e6k5bbq5m.png

Odnośnik do komentarza

O matko dziewczynu nienwyobrazacie sobie co wlasnie przezylam!:(
Od rana Filipek usmiechniety, wiec ja go ubieram i szykujemy sie do wyjscia na spacer, mielismy plan isc do meza do pracy zanies mu cos do jedzonka i co? Maly wpadl w taka histerie tak mocno plakal, ze nie dalo go sie uspokoic, ani smoczek ani cycusia nic poprostu, ja go na rece, na lezaczek , bujam, chodze z nim a on wiszczy placze, lzy leja sie strumieniami, i zaczal az sie dusic, nie mogl powietrza zlapac, potem sie zakrztusil, ja spanikowana nie wiedzialm co robic, obrocilam go na kolanach na brzuch i zaczelam klepac po plecach... rozplakalam sie razem z nim, zadzwonilam o meza z placzem on wystraszony zaczal rozmawiac do Filipka i on dopiero sie uspokoil i z tego wszystkiego zasnal mi na rekach... potem przyszla siostra to troche z nia sie posmial mam nadzieje ze to sie nie powtorzy...
Nikusia u mnie Fklipek juz jakis czas strasznie sie slini i wklada paluszki do buzi.
Agaa ja wolgole nie zapalam zadnego swiatla... ciemno jest:)
Jaaa mam nadzieje ze nic po czekoladzie Franusiowi ni3 bedzie, ja po dzisiejszym stresie tez bym sie jej najadla

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

MałaMi straszna historia ja bym chyba zawału dostała... Dobrze, że ostatecznie Filipek się uspokoił ale co się strachu najadłaś to Twoje. Miejmy nadzieje, że to jednorazowe zachowanie.. Ja jestem przewrażliwiona na punkcie krztuszenia się, zaraz mam złe wizje. Ada często się krztusi przy karmieniu i nie może powietrza złapać. Ojjj te nasze dzieci nie raz nam stracha napędzą.

Odnośnik do komentarza

MałaMi strasznie współczuję, nawet nie chce myśleć o takiej sytuacji, choć podobno to częste, że dzieci się tak zanosza od płaczu, że łapią bezdech, ale mam nadzieję, że nie powtórzy się już Wam ta sytuacja. I tak super zareagowalas! Ja właśnie zjadłam obiadek, stwierdziłam, że póki co nie daje Stasiowi kropelek, bo bez nich puszcza dużo baczkow, no i nie chce go bez potrzeby faszerowac lekami. W domu super, odpoczelam, bo wszyscy bardzo chętni do bawienia Stasia, moja mama z nim siedziała wieczorem, a ja sobie poszłam spać :) Co do dzwigania, to ja na szczęście mam windę i nie muszę nosić, ale jak poszłam na wielkie zakupy w sobotę i podnosiłam ciezkie rzeczy, to blizna bolała na wieczór, ale normalnie jej w ogóle nie czuje na szczęście.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlanlidotqnetp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...