Skocz do zawartości
Forum

Jakie miałyście pierwsze objawy ciąży?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej Kochane!
Ciesze się, że u Was wszystko w porządku. My niestety juz 2-gi tydzień w szpitalu ;( Maluszek ma zapalenie płuc :( Przez 8 dni podawali mu antybiotyk jak się na końcu okazało za słaby i 2 dno temu zmienili na mocniejszy. Pewnie jeszcze trochę tu posiedzimy :/ Bąbelek jest juz coraz fajniejszy. W niedziele skończył 6 tygodni, zaczyna się uśmiechać i gaworzyc ;) Jest super, tylko żebyśmy mogli w końcu wrócić do domku...

Martinka trzymam kciuki bardzo mocno :) Oby zaowocował ten Wasz intensywny "odpoczynek" :)

Jagodka jeny jak to szybko leci. Juz zaraz połowa za Tobą. Teraz się zacznie buszowanie w brzuszku :)

Nata a u Was który to tydzień? Super imię wybraliście :)

Ivone gratuluję :) Dużo zdrówka.

Odpoczywacie dziewczyny póki możecie, bo później może być z tym malutki kłopocik ;))

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkki09kd0iq38uf.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

@Ivone gratulacje :) Ogólnie wynik powyżej 5jednostek uważany jest za pozytywny! I w sumie od samej wartości wazniejszy jest przyrost :) Kiedy do lekarza? :)

@Michalina ojej :c dużo zdrówka dla Maluszka, niech się kuruje szbciutko :)

U mnie tata już oberwał w ucho kopniakiem, jak próbował posłuchać co się dzieje w brzuszku. Od poniedziałku Maleństwo dokazuje nieźle, wierci się i już pokazuje, że głośne mieszanie kakao podczas jego prawdopodobnej drzemki jest niewskazane :) Jestem zdziwiona, że to tak szybko.. 18 tydzień i już takie harce. Ale fakt faktem, jestem szczupłej budowy i może to ułatwiło.

Miłego dnia dla wszystkich :*

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1y43r8ue5sopgg.png

Odnośnik do komentarza

Michalina współczuje najgorsze jest to ze chciałabyś wziasc to na siebie a sie nie da bedzie dobrze musi byc dobrze Mały silny jest :) .................. U mnie to 25 tydz :) co jest ciekawe bylismy 3 tyg temu u lekarza i był to wtedy 22 tydz. i 4 dzień po badaniu wyszło ze waży 677g i ma 25 cm . lekarz mowi ze to bysiur ze jest rozwiniety na 25 tydz. :D :D :D to za tydz. jak pojde na wizyte to ciekawa jestem ile mu przybyło :) ale kwestia jest taka ze Bartek <3 powstał wczesniej o te dwa tyg. bo przecież dwa dni po @ doszło do zapłodnienia jedynie co mnie bardzo niepokoi to wynik Glukozy 75G <br /> na czczo 72 po wypiciu 134 a po kolejnej godzinie 146 to było najgorsze badanie jak dla mnie po wypiciu tego dziadostwa było jeszcze ok ale z minute na minute coraz gorzej na samym koncu juz wymiotowałam zemdlałam a potem spałam przez reszte dnia nic nie jadłam jeszcze czegos takiego nigdy nie mialam tragedia jakas

~ivone Gratulacje kochana :) :) :)

http://www.suwaczki.com/tickers/i81xeussbhgd09u8.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny, podczytuje was od czzasu do czasu i pisze z prosba o porade. Otoz pierwsza ciaze, blizniacza poronilam w lipcu zeszlego roku i teraz spoznia mi sie @ juz od tygodnia, zrobilam test i wyszla baaardzo blada kreseczka ale widoczna golym okiem, w sumie zadnych konkretnych objawow ciazy poza dziwnym metalicznym smakiem w ustach i delikatnie pobolewajacymi piersiami, od kilku dni tez bardzo boli mnie podbrzusze, czy ktoras z was tak miala? Do lekarza ide dopiero 16 marca

Odnośnik do komentarza

U mnie zaczęło się od metalicznego posmaku w ustach i bezsenności. Bolał mnie też bardzo brzuch, tak jak podczas okresu. Zaznaczam, że bolał a nie pobolewał, co mnie zmartwiło. Na szczęście narazie wszystko jest w porządku, jednak to dopiero początki i jeszcze długa droga przede mną. Ból już ustał całkowicie, jestem teraz na etapie mdłości. I przestało mi smakować jedzenie, które wcześniej uwielbiałam

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :) mój drugi post :) świeżo po zrobieniu testu i pozytywnym wyniku. :D
Udało się w pierwszym cyklu starań. Podeszliśmy do tego bardzo na luzie, mieliśmy przekonanie że uda nam się od razu, ale nie mieliśmy mega ciśnienia na to że MUSI być już.
Od następnego dnia po przytulankach obserwowałam pilnie co się będzie działo, i działo się tak:
- niemalże następnego dnia lekki ból podbrzusza który się utrzymuje do dziś, uczucie gorąca w podbrzuszu,
- uderzenia gorąca (x2 w godzinach wieczornych, temperatura ciała powyżej 37 stopni. Nigdy nie mierzyłam temperatury pod kątem obserwacji cyklu, więc stwierdziłam że nie ma sensu zaczynać w ostatniej chwili,
- brak apetytu i brak smaku (nie odrzuciło mnie od kawy, chyba jestem od niej zbyt uzależniona... albo jeszcze mnie od niej nie odrzuciło. :p Niezbyt smakowało mi piwo które wypiłam kilka dni temu, ale też nie było natychmiastowej reakcji.)
- wyczucie zapachu papierosów powodowało odruch blokowania gardła i wydychania powietrza,
- rozdrażnienie,
- napady senności wczesnym wieczorem,
- śluz jak w dni płodne,
- obrzmiałe piersi i lekko widoczne niebieskie żyłki,
Co ciekawe na dwa dni objawy się zupełnie wyciszyły, aż dziś po południu znów pojawił się ból podbrzusza i leciutkie, brunatne plamienie z odrobiną krwi i śluzem jak w dni płodne. Myślałam, że zaczyna się okres, bo powinien się pojawić w niedzielę (dziś jest 26dc), ale jak zobaczyłam takie nietypowe plamienie, zaraz sięgnęłam po test... no i wyszło na plus. :D druga kreseczka pojawiła się szubciutko po kontrolnej, ale na razie jest jeszcze dość słaba. W przyszłym tygodniu zapiszę się do lekarza. Mam nadzieję, że lot samolotem w poniedziałek rano nie będzie miał wpływu na Fasolkę... Powodzenia dla wszystkich starających się! :)
@Aldik, dziewczyny tutaj pisały, że jeśli jest druga kreseczka, to się udało na bank, nawet jeśli ta druga kreseczka jest delikatna. Objawy są bardzo indywidualną sprawą, ale Ty piszesz o trzech książkowych, więc myślę, że możesz zacieszać. :) Trzymaj się i powodzenia u lekarza!

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8dsc498xox.png

Odnośnik do komentarza
Gość Zaczarowana

Cześć dziewczyny :-)
Chciałbym się dowiedzieć czy obfite krwawienie takie jak przy miesiączce jest możliwe we wczesnej ciąży?
Miesiączke dostałam 21 lutego. Mam regularny co 33 dni.
Wpół żyliśmy z facetem dwa dni przed owulacją dzien po i pozniej 3 dni po. Następna miesiączkę powinnam dostać 25 marca, dlaczego więc dostałam ją 13 marca? Wczoraj się skonczyla. Zauważyłam że przez ten czas byłam bardzo zmęczona i senna. Tez zauważyłam ze krew była z ciągnącym sluzem. Teraz jest przezroczysty i nadal ciagnacy. Dlaczego. Tak się stało? Czy mogę być faktycznie w ciąży??

Odnośnik do komentarza
Gość Martina83

Zaczarowana nie jestem ekspertem bo w ciąży nie byłam ale w ciąży normalnym objawem jest plamienie, skąpe, bez skrzepow. Zrób test dla pewności. Okres może się przesunąć z wielu powodów.
Michalina jak zdrowie dzidziusia? ??? Oby wszystko było ok:*
Nata, Jagodka rośnijcie zdrowo

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!
Od września staramy się o dziecko, trafiłam na forum szukając pierwszych objawów ciąży, zrezygnowałam z picia alkoholu i zaczęłam brać folik.
Grudzień to był taki miesiąc gdzie zrezygnowałam ze starań, doła miałam gdy testy wyszły negatywnie. Postanowiłam zainwestować w siebie, mówiłam się nawet na makijaż permanentny, wypilam drinka a w sylwestra szampana. Po prosty nie wierzyłam że znajdę w ciąŻę i postanowiłam do wakacji poczekac i wtedy znów probowac. Pod koniec grudnia miałam takie myśli ze chyba jestem w ciąży bo miałam sterczace i bolace sutki, cały czas bym spala, i włosy się szybko przetluszczaly. @ mi się spoznial. Poczekalam bo zawsze jak testowałam to po chwili dostawalam @. Zrobiłam test po poludniu, widać było słabo druga kreske, miałam drugi test ale go nie uzylam, poszłam na badanie krwi, okazało się ze to 4 tydzień : )
Aha, od grudnia zrezygnowałam z folika i przyjmowalam femibion 1. Może te suplementy mi pomogły, a może drink?
Trzymam kciuki za Was Kochane

http://fajnamama.pl/suwaczki/193s6pj.png

Odnośnik do komentarza

11.03 bylam u gina i nic się nie dowiedzialam :/ z usg 5 tydzień i 5 dzien.Widac bylo pecherzyk ale bardzo maly ze w srodku niego nic nie dojrzal. Kolejna wizyta 31.03. Do tego czasu osiwieje :( boje sie ze byl pusty, ze serduszko nie bije, ze nie rosnie ehhhh zwariuje do tego czasu

Odnośnik do komentarza

Hej, nie masz się czego obawiać, miałam tak samo, tylko pusty pęcherzyk było widać, to był 4 tydzień, później poszłam w siódmym tygodniu i już było widać dziecię i bijące serduszko, będzie wszystko dobrze, też się martwiłam tak jak Ty bo chciałam się cieszyć że jestem w ciąży ale z drugiej strony ta niepewność czy "domek"jest pusty bez mieszkańca... szkoda nerwów, odpoczywaj i staraj się nie stresować, w końcu jesteś już MAMĄ :) pozdrawiam

http://fajnamama.pl/suwaczki/193s6pj.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny.
jestem tu nowa.:)
powoli z mezem chcemy starać się o dziecko, ale raz chce a innym razem wycofuje sie w ostatniej chwili.
ciagle mówie że moze poczekamy, moze najpierw ten remont, odbijemy sie finansowo... wiecie jak jest, czasem ta decyzje odkłada sie i odkłada...
Stosujemy z mezem stosunek przerywany od jakiegoś czasu. zastanawiam sie jednak czy :moze wpadłam?:)
kochalismy sie w dniach płodnych w 13 dc i 15dc i on potem skonczył na zewnątrz ale praktycznie na moich czesciach intymnych. wiem ze miałam owulacje- miałam skok tempki i ten kłujący jajnik...
Od 6 dni temperatura utrzymuje mi sie na poziomie 37.00-37-10. czuje sie bez energii, nie mam duzego apetytu, piersi delikatnie bolą( ale to zawsze tak mam przed okresem), czuje się zamulona, lekko mnie mdli... 25- 26 powinnam dostać okres... i kłuje mnie w podbrzuszu. wiem że dopiero test potwierdzi mi co i jak jesli @nie przyjdzie ale czy tez miałyście jakieś przeczucie? cieszylabym sie jakbym wpadla:) choć zawsze jest "nie teraz"

Odnośnik do komentarza

Cześć :) My rośniemy, mam nadzieję, zdrowo :) Póki co wyniki w normie, Maleństwo daje o sobie codziennie znać dość mocno, powoli zaczyna chyba normować sobie rytm dnia :)
No i chłopak mówi, że będzie chłopak... dowiemy się 30go, wtedy mamy połówkowe. :)

@lilisz, ja nie miałam żadnego przeczucia. zwykle jak miałam, to nic z tego nie było, a w końcu jak sama szczerze myślałam, że na pewno nie zaszłam, bo to niemożliwe, to wyszły dwie kreski na teście (które zrobiłam tylko i wyłącznie za namową chłopaka, bo on jakoś magicznie 'wiedział')
@ivone nie denerwuj się niczym! ja w 5 albo 6 tyg byłam na IP i NIC nie było widać, a kilka dni później był i zarodek, i serduszko bijące! czekaj cierpliwie i na pewno wszystko będzie super :)
@Martina83, jak się masz? robiliście już jakieś badania? i jak przygotowania do ślubu? :)

Trzymajcie sie zdrowo :)

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1y43r8ue5sopgg.png

Odnośnik do komentarza

Hej
A u nas już dobrze. Po 2 tyg wyszliśmy w końcu ze szpitala. Jutro mamy pierwsze szczepienie. Mam nadzieje, ze będzie w porządku. Maluszek rośnie jak na drożdżach :) Już ponad 2 mies ma i gada po swojemu jak szalony ;)
A co u Was? Jagodka napisz jak po badaniach. Martinka a co z Waszymi badaniami? Robicie czy czekacie? Nata jak Maluszek?

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkki09kd0iq38uf.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość Martina83

Czesc moje dziewczyny :*

Michalinka to dobrze, ze juz w domu, zdowka dla Was. Jak sobie radziisz w nowej sytuacji? :)

No my bez badan jeszcze, caly czas cos ważniejsze...praca praca praccaaaaa. Do wesella przygotowania do przodu. Teraz etep wybierania zaproszeń i sukni. Z ta suknia to caly czas sie wstrzymuje liczac na jaakis cud ;) i ze trzeba bedzie wieksza kupic. Na luzie staram sie byc, ale i tak mysle o dziecku. Bardzo bym juz chciala byc mama...

Odnośnik do komentarza

Przyznam szczerze, że początek był kiepski. Po porodzie wyszliśmy wlze szpitala w srode, a od czwartku mój P. załatwil sobie wolne w pracy, żeby pierwsze dni w domku być z nami. Wtedy było w miarę okej. Ale w niedziele zlapalam dola na myśl, że zostaniemy sami. Karmiłam piersią, Maluszek nie łapał odpowiednio i strasznie bolało. Zlapala mnie mała depresja. Ale później z dnia na dzień było coraz lepiej. W prawdzie musiałam niestety odstawić Bąbelka od piersi i karmic go ściągniętym pokarmem z butelki, ale przynajmniej udało nam się wzajemnie zapoznać ze sobą. Teraz z dnia na dzień jest coraz fajniej. Czasem jak pomysle o tym co nas czeka, ile trosk i zmartwień to bardzo się boje przyszłości; bo to teraz taka podróż w nieznane... ale z drugiej strony jak popatrze w te duże, piękne oczka, albo gdy Szymonek się uśmiechnie to strach odchodzi gdzieś na bok i wtedy wiem, że wszystko dla niego zrobię. To chyba właśnie taka miłość bezwarunkowa.
Życzę Ci Martinka aby jak najszybciej było Ci dane poczuć to samo co ja czuję ;)
I wszystkim dziewczynom życzę Wesołych Świąt Wielkanocnych i spełnienia marzeń (szczególnie tych o Malenstwach) ;* :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkki09kd0iq38uf.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

megi32
Dziewczyny! Byłam u lekarza bo niepokoiły mnie te bóle brzucha, jajników i plamienia. Zbadał mnie, zrobił usg. Jest wszystko ok. Wróciłam z pełną nadzieją na to, że uda mi się zajść w ciążę. Muszę tylko "przestać o tym myśleć", tak powiedział, bo jestem zdrowa i nie widzi problemu prócz tego, że za bardzo planuję i czekam na ciążę a to ma ogromny wpływ na to że nie udaje się nam zajść w ciążę. Więc postanowiłam nie myśleć, że muszę jak najszybciej mieć dziecko. Z moją macicą już jest wszystko ok, jajniki również, a sama tylko się wkręcam. O nie!
Postanowiłam nie wczuwać się, nie liczyć, nie czytać forum, stron internetowych o staraniach i o problemach, nie będę się zamartwiać, że się w tym miesiącu nie udało tylko działać i czerpać przyjemności. Przecież jestem sama tego dowodem. W maju 2015 r tak właśnie odpuściłam i ujrzałam 2 kreseczki już 1 czerwca kilka dni po spodziewanej @ jak zauważyłam, że mi się nie zaczyna. Moja siostra(40l) i jej mąż starali się wiele lat, odpuścili sobie to, że kiedykolwiek będą mieć dzieci i niespodziewanie w 2013r dowiedzieli się, że jest w ciąży! Moja szwagierka (35l) z mężem również kilka lat starań, nadziei, mieli kilka inseminacji i nic, w końcu zaczęli się starać o adopcję, odpuścili sobie, że im się uda, nagle w 2013r dowiedzieli się że są w ciąży. Mieliśmy w rodzinie podwójne szczęście, dwie kobitki z brzuchami :)
Dzisiaj również lekarz opowiedział mi wiele przykładów ludzi jak nasza głowa ma wpływ na życie. To tak jak w życiu, jeśli się bardzo o coś starasz to właśnie nam nie wychodzi.
Dziewczyny, rozumiemy się jak nikt inny, wiemy co każda z nas czuje. Dlatego z całego serca spróbujmy zająć się życiem, jakimś hobby, nie planować i nie martwić się że się nie udaje a na pewno nam się uda. Wierzę w to i życzę każdej z Was upragnionego zdrowego dzidziusia.
Wrócę tutaj do Was dopiero wtedy jak mi się uda, jak zobaczę 2 kreseczki i napiszę to samo co teraz.
Powodzenia kochane!

Witajcie ponownie :D
Wróciłam jak obiecałam, aby powiedzieć Wam, że ujrzałam wreszcie upragnione 2 kreseczki -21 maca !!!
Jestem taka szczęśliwa, bo uważam to za cud. Ponieważ chodziłam co miesiąc na obserwację pęcherzyków Graafa i co miesiąc było coś nie tak, problemy z pęcherzem, plamienia podczas dni płodnych i bóle a w lutym podczas kilkukrotnych USG widać było, że mój pęcherzyk Graafa nie pękł. Ostatni raz na wizycie 23 dnia cyklu pęcherzyk był nadal. Więc odpuściłam sobie jakąkolwiek wiarę w to, że w tym miesiącu będę w ciąży. Myślałam, że mam zaburzenia hormonalne, ponieważ nie chciał pęknąć pęcherzyk i miałam w trakcie dni płodnych bolące piersi i plamienia brązowe. Tylko jak zbliżał się czas miesiączki i minął jeden dzień, drugi, trzeci spóźnienia (a nigdy nie spóźnia się tyle) to zaczęłam się martwić, że już na prawdę mam zaburzenia hormonalne do tego piersi bolały mnie bardzo i jak ja mam zajść w ciążę z takimi problemami co miesiąc? Mąż zadał mi pytanie smsem będąc w pracy, "może jednak jesteś w ciąży skoro tak się spóźnia okres?", odpisałam mu że "to musiałby być chyba cud". Po pracy jadąc do domu niewiele myśląc skręciłam do apteki po test ciążowy ot tak żeby mieć tą pewność 100% że to nie ciąża tylko muszę się wziąć za zdrowie. Wieczorem zrobiłam test i nie mogłam uwierzyć jak zaczęłam widzieć drugą bladą kreskę, szok! kreska była coraz ciemniejsza, w końcu bardzo wyraźna :D co za radość i zdziwienie! Tego się nie spodziewałam :) jaka niespodzianka, nagroda, mój mały cud!!!
Byłam już dwa razy u lekarza, bo dla niego to również radość i po moim ostatnim poronieniu inaczej podchodzi do sprawy. Pierwszy raz byłam 23.03, przepisał mi od razu Duphaston 2x1 był pęcherzyk ale taka mała kropeczka :) a drugi raz byłam dzisiaj, kropeczka urosła do 85mm i widać ciałko żółte :) na ujrzenie zarodka i bicie serduszka jeszcze muszę trochę poczekać. Dzisiaj to 39dzień cyklu. Kolejna wizyta 11.04, mamy nadzieję zobaczyć już dużo więcej :) Boję się, aby było wszystko dobrze, żeby nie powtórzyło się to co rok temu. Pozostaje mi dbanie o siebie, czekanie i modlitwa.

Odnośnik do komentarza

Megi będzie dobrze :)
Ja dzis po wizycie. Moje maleństwo ma dwa centymetry :-) 9 tydzień. Serducho bije jak szalone (164 ). Po 20.04 mam prenatalne. Strasznie się cieszę ale jednocześnie martwię czy wszystko będzie ok ...

Odnośnik do komentarza
Gość KasiaKasia123

Cześć Dziewczyny :) Pierwszy raz piszę, ale czytam Was od kilku dni. Staraliśmy się o Dzidziusia ponad rok i wreszcie w piątek zobaczyłam dwie kreseczki! ;) Cieszę się i jednocześnie martwię czy wszystko będzie ok... Wizyta u gina dopiero 20.04. :(

Odnośnik do komentarza

Cześć :) My już praktycznie tydzień po połówkowych, będzie córcia! :) Maleństwo co najważniejsze zdrowe, szaleje już nieźle w brzuchu. Wypina się w różne strony, kopie gdzie popadnie, czasami aż brzuch lata :-D Teraz powoli mogę brać się za wyprawkę :)

A wy jak tam?

KasiaKasia123 gratulacje! :) Nie denerwuj się niczym, wszystko będzie dobrze, dbaj o siebie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1y43r8ue5sopgg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...