Skocz do zawartości
Forum

jagodka223

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Kraków

Osiągnięcia jagodka223

0

Reputacja

  1. @ona.ona: najlepsze starania to żadnych starań. W sensie, kochać się dla przyjemności, siła psychiki jest na tyle duża, że nie warto jej bagatelizować, bo wszystko siedzi w głowie. Jak co miesiąc latałam po testy, jedyne o czym myślałam to 'czy tym razem zaskoczyło' to zawsze były negatywne. Później odpuściłam, wyluzowałam się, nie czekałam do okresu byle tylko zrobić test. I udało się. :) Dlatego chyba trzeba o tym nie myśleć z dużo. Przynajmniej mi się tak 'udało'.
  2. Cześć dziewczyny :) My już od 5go sierpnia jesteśmy w trójkę :) Maleńka (chociaż co raz większa) Zosia to moje największe Szczęście <3 Razem z mężem jestesmy totalnie zakochani! 3210g i 53cm. <br /> Poród był tragiczny i na szczęście o nim powoli zapominam. Przez tydzien nie mogłam siedzieć, był i baby blues z płaczem i załamaniem, ale już jest dobrze :) A Zosiulek to totalny anioł, chociaż okropnie tata rozpieścił noszeniem na rączkach i teraz trzeba lulać. Mamy życie wywrócone kompletnie do góry nogami, ale warto. Każdy najmniejszy grymas i nawet nieświadomy uśmiech to największe szczęście...No ale, ponoć małe dzieci, mały problem, a duże... Oby tylko zdrowa była, bo musimy powtórzyć usg przezciemiączkowe. Dlatego jeszcze kilka tygodni posiedzę jak na szpilkach. A jak u Was? Nie było mnie trochę i duuużo zaległości.
  3. Majsonik, widzisz, nie bylo sie czego bac! Ja obecnie skończyłam 4 rok studiów, termin za 3 tygodnie. Wszystkie egzaminy zdane z pokaźnym brzuszkiem i to na dobre oceny - to naprawdę w niczym nie przeszkadza, a nawet motywuje bardziej :) Magisterkę będę pisać już z Zosią na rękach, ale to będzie tylko motywacja - poza tym wierze w to, że będąc mamą będę bardziej zorganizowana. Dlatego nie przejmuj się! A jak masz oparcie z partnerze...tym bardziej, to będą same radosne chwile :) Rodzicami też się nie martw, przyjmą to na pewno dobrze. Pytaj nas o wszystko co Ci przyjdzie do głowy, ja ze swojej strony ile dam radę to opowiem, bo będę 'na świeżo' :) Martina oby wszystko było okej na badaniach i się udało, życzę Ci tego z całego serca. Jaka suknia wybrana? :) Inna gratulacje i duzo zdrówka :) My z Zosią jeszcze 23 dni 'razem'. A później utulę, ucałuję, wyprzytulam... Już się nie możemy doczekać. Wózek stoi, pokoik pomalowany, mebelki się skręcają. Ale ten czas leci.
  4. Groszku, ale fajna niespodzianka! Nie było mnie tu chwilę a tu takie nowiny. Nie denerwuj się niczym, beta na pewno prawidłowo urośnie :) Trzymam kciuki i dużo zdrówka! A szwagierką się nie przejmuj. Teksty typu 'rodzice będą załamani' brzmi trochę jak zazdrość. Na wiadomość o wnuku pewnie się rozpłaczą ze szczęscia a jej będzie głupio :) Bernadetka_97 jak znosisz upały? Ja już mam totalnie dość, mrożona zielona herbata, dużo lodu, ciągle zimna woda, wiatrak a i tak ledwo chodzę... i jeszcze ten ból pleców. W ogóle jak idą Ci przygotowania? Wózek już ogarniałaś? Zostało mi 32 dni do terminu a pokoik nie ruszony nawet Ale wózek, łóżeczko, ciuszki i nawet pierwsza paczka pampersów już jest :)
  5. Bernadetka, nie radziłam im nic, rozmasowywałam łydkę i nic więcej. Biorę też stosunkowo dużo magnezu(6 tabletek dziennie) ale to bardziej ze względu na ciągnięcie w pachwinach i na pewnym etapie mocno twardniał mi brzuch. Więc chyba to też blokuje te skurcze. A ból pleców i cała reszta... Poduszka podczas siedzenia pod lędźwie i odpoczynek :P Chyba musimy to przetrzymać. Na jakim etapie jesteś? Jeśli gdzieś pisałaś, to przepraszam, musiałam przeoczyć :) Nauki przedmałżeńskie? Ooo cieszę się, że tego uniknęłam. Teraz ponoć popularne jest 'kupowanie' pieczątki, żeby właśnie takich bzdetów (bez urazy dla nikogo) nie słuchać. :) Póki co doskwiera mi brak koleżanki, która jest na podobnym etapie co ja. Wszyscy znajomi w ogóle nie myślą jeszcze o dzieciach, a te dzieciate zostały w moim rodzinnym mieście. Chciałabym mieć jakąś koleżankę, która jest stosunkowo blisko, żeby na spacer z wózkami wyjść i pogadać o 'pieluchowych' problemach. Eh, takie uroki porzucenia rodzinnego miasta.
  6. Laski, strasznie smutno mi się Was czyta :( Najbardziej wkurza mnie ta niesprawiedliwość, że są matki, które piją w ciąży, nie chcą dziecka albo jest im kompletnie obojętne, palą ... a ich ciąża przebiega wzorowo a dziecko rodzi się zdrowe. A są kobiety, które tak bardzo czekają na dzidziusia i muszą czekać albo i jeszcze stosować jakieś leczenie po drodze... No to jest zwyczajnie nie fair. @bernadetka, ja w 3cim trymestrze właśnie zaczęłam mieć skurcze łydek, głównie w nocy. Nie jakieś często, ale bywaja noce że budze sie 2-3 razy. A co do zmęczenia.. No, zmęczenie, ból pleców, nóg. Ponoc klasyk. A co do wpadek - wydaje mi się, że czasami to najlepsze co się może przytrafić, właśnie dlatego, że omija się to 'czekanie'. Jasne, jest na początku szok albo coś, ale u mnie w pierwszej ciąży minął po 30 minutach :) Niestety nie było dane mi się nią długo cieszyć, a na drugą już czekałam 7 miesięcy. Niby bez parcia i fiksowania, ale co miesiąc robiłam test bo co miesiąc miałam objawy. Aż w końcu przyszedł ten miesiąc kiedy stwierdziłam, że młodzi jesteśmy, trzeba mieszkanie wykończyć, może jeszcze się pobawić.. No i bam. Mąż mi mówi, że jestem w ciąży (nie wiem po czym poznał) no i rację miał. A ja wmawiałam mu, że na pewno nie i żeby się odwalił :P Trzymam za Was kciuki mocno! Wszystko się udaje :) Nie zawsze od razu, ale musi się udać :*
  7. Kurcze, Martina, przykro mi :( ale trzeba patrzeć na to z tej strony, że znacie problem i można mu jakoś zaradzić - nie jest to czekanie od miesiąca do miesiąca tylko realne działanie, żeby było lepiej. Trzymam za Was kciuki! Musi być dobrze. :* Bądźcie dla siebie wsparciem, to najważniejsze teraz. Myślicie już co dalej? Nie mam pojęcia jakie są działania w takim przypadku :( My urosłyśmy już 10,5kg. Za 2 tygodnie dowiem się, ile z tego to Zosia, a ile to moje 'zapasy' :) Ślub za tydzień, powoli zaczynamy też ogarniać mieszkanie... za niedługo chcemy zacząć szykować pokoik i wyprawkę. Czas nas pogoni, bo ja jeszcze mam sesję w czerwcu i pewnie będzie go niewiele, a i sił zaczyna brakować. Trzymajcie się :)
  8. Cześć dziewczyny :) Ilka2704: hmmm w 26 dniu cyklu może faktycznie za wcześnie - jesli wteda byla implantacja (bo plamienie) to wydaje mi się, że hormon jeszcze mógł nie zostać wytworzony w dostatecznej ilości (ale to tylko moje domysły). Przy 30-35dniowych cyklach może faktycznie się jajeczko zagnieździło... Hm, no ciężko powiedzieć. Chyba najlepiej poczekać po prostu do dnia @. Martina83, jak tam ślubne przygotowania? :) i jak taniec wychodzi? Zawsze myślałam, że taniec na sam koniec się ćwiczy! Bo muszę się pochwalić, że i ja przechodzę szybkie planowanie ślubu - stwierdziliśmy, że jeszcze przed narodzinami Zosieńki (takie imię wybraliśmy) warto sformalizować związek, dla spokojnej głowy z papierami. No i w drugiej połowie maja będę już mężatką! Aczkolwiek wybór sukienki ślubnej (mimo, że to tylko cywilny) dla ciężarnej, w rozsądnej granicy finansowej, to tragedia. Buziaki :)
  9. Cześć :) My już praktycznie tydzień po połówkowych, będzie córcia! :) Maleństwo co najważniejsze zdrowe, szaleje już nieźle w brzuchu. Wypina się w różne strony, kopie gdzie popadnie, czasami aż brzuch lata :-D Teraz powoli mogę brać się za wyprawkę :) A wy jak tam? KasiaKasia123 gratulacje! :) Nie denerwuj się niczym, wszystko będzie dobrze, dbaj o siebie :)
  10. Cześć :) My rośniemy, mam nadzieję, zdrowo :) Póki co wyniki w normie, Maleństwo daje o sobie codziennie znać dość mocno, powoli zaczyna chyba normować sobie rytm dnia :) No i chłopak mówi, że będzie chłopak... dowiemy się 30go, wtedy mamy połówkowe. :) @lilisz, ja nie miałam żadnego przeczucia. zwykle jak miałam, to nic z tego nie było, a w końcu jak sama szczerze myślałam, że na pewno nie zaszłam, bo to niemożliwe, to wyszły dwie kreski na teście (które zrobiłam tylko i wyłącznie za namową chłopaka, bo on jakoś magicznie 'wiedział') @ivone nie denerwuj się niczym! ja w 5 albo 6 tyg byłam na IP i NIC nie było widać, a kilka dni później był i zarodek, i serduszko bijące! czekaj cierpliwie i na pewno wszystko będzie super :) @Martina83, jak się masz? robiliście już jakieś badania? i jak przygotowania do ślubu? :) Trzymajcie sie zdrowo :)
  11. @Ivone gratulacje :) Ogólnie wynik powyżej 5jednostek uważany jest za pozytywny! I w sumie od samej wartości wazniejszy jest przyrost :) Kiedy do lekarza? :) @Michalina ojej :c dużo zdrówka dla Maluszka, niech się kuruje szbciutko :) U mnie tata już oberwał w ucho kopniakiem, jak próbował posłuchać co się dzieje w brzuszku. Od poniedziałku Maleństwo dokazuje nieźle, wierci się i już pokazuje, że głośne mieszanie kakao podczas jego prawdopodobnej drzemki jest niewskazane :) Jestem zdziwiona, że to tak szybko.. 18 tydzień i już takie harce. Ale fakt faktem, jestem szczupłej budowy i może to ułatwiło. Miłego dnia dla wszystkich :*
  12. Cześć :) Kurczę, czytałam Was co jakiś czas ale nigdy nie miałam więcej czasu żeby napisać. Michalina, Martinka, jak tam? :) My rośniemy (mam nadzieję) zdrowo, dzisiaj zaczęłam 18ty tydzień. Wydawało mi się że 2 dni temu czułam delikatne puknięcie, a póki co mam tylko jakieś dziwne uczucie w brzuchu - ni to łaskotania ni smyrania, jakieś napinanie dziwne... nie wiem czy to już Maluszek :) Za tydzien wizyta kontrolna a pod koniec marca już połówkowe. No i brzuszek się zaokrągla powoli... @Margaret12345: nie mam pojęcia jak działa luteina, nie wiem czy jakoś 'blokuje ' cykl, chociaż szczerze mówiąc, nie wydaje mi się.. :) Poczytaj coś w internecie :) Ale, zwykle ciąża (nawet ta planowana i 'starana') wychodzi z najmniej oczekiwanych cyklów Więc czemu nie?! :) Trzymam kciuki :)
  13. Dziewczyny, życzę wam dużo zdrowia :) Ja taka sierpniówka dolatująca trochę, bo termin na 5go - więc mogę być i lipcówką :) Co do opryszczki to mi w obu ciążach wyskakiwały na początku, ok. 5 tygodnia - lekarz zapewnił, że ta na ustach jest niegroźna dla dzieciaczka, można smarować maściami. Ja polecam zovirax duo - jeden dzień i po problemie. Męczą was wymioty? Mnie już powoli przestają, ale od początku grudnia do prawie końca stycznia to był codzienny wieczorny rytuał... a na koniec przyplątał mi się wirus żoładkowy :( Btw, ile mierzą wasze Maluszki? Ja ostatnio byłam w szpitalu z plamieniem i mialam usg. Na genetycznym, 26go Maluch miał 66mm a tydzień później 94mm! :O Trzymajcie się ciepło :)
  14. Cześć dziewczyny :) Michalina jejku, gratulacje! Duuuuuużo zdrowia dla Ciebie i Synusia, miejcie sie dobrze :) My dziś rano byliśmy na usg 'genetycznym'. Szłam z duszą na ramieniu, aż pani doktor kazała nie oddychać tak ciężko bo martwi się o mnie :) Z Maleństwem wszystko okej, ruchliwe okropnie, głaskało się po buźce i przeciągało :) Przywitało sie z rodzicami :-D Cudowne uczucie :) Tak w ogóle to już zuch dzidziuś, 6,6cm. Skacze jak mała żabka :) @Niedźwiedź, strasznie dużo tych objawów :) U mnie tak wyglądał każdy cykl, który 'nie zaskoczył', natomiast jak się udało, to praktycznie nic sie nie działo do czasu spodziewanej @. Ale każda jest inna, wszystko możliwe :)
  15. Storczyk287 mi też zawsze wydawało się, że w ciąże zachodzi się od razu, a jak nie to znaczy, że są od razu jakieś problemy z płodnością. Naprawdę jak jest dotarło do mnie dopiero jak straciłam ciążę - zaczęłam wertować fora, zobaczyłam ile osób stara się rok, dwa. Tak samo nie zdawałam sobie sprawy, że poronienie dotyka tak wielu osób. Dopiero kiedy mnie coś takiego spotkało, okazało się jak wiele ludzi w moim otoczeniu przeszło przez to samo. Okazuje się, że w dzisiejszych czasach zajście w ciąże to jeden sukces, donoszenie jej w ogóle to drugi, a donoszenie bez żadnych komplikacji to trzeci sukces.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...