Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2013 :)


Rekomendowane odpowiedzi

misia witaj :) gratuluję! wiem co czujesz,nam tez dluuuuugo zajęły starania o córcię :)

magart ja mam wory wory wory po Lili ,wszystko jak nowe,bardzo dobrej jakosci i dlatego mam cichą nadzieję ze będzie dziewczynka,bo nie chce mi się kupowac wszystkiego od nowa i sprzedawac takich ilosci ciuchów po dziewczynce.
jak Lili się urodzila to M jezdzil po sklepach i kupowal ciuszki bo w tych na 56 cm się topiła :)
ja jestem zdecydowanie za tym zeby jak juz zna się plec to robic wyprawkę jak najszybciej,z takiego wyszlam zalozenia i się sprawdzilo,po prostu w 9tym mscu ostatnią rzeczą jakiej chciałam było kulanie się po sklepach i centrach handlowych w poszukiwaniu tego co chcę.Z resztą tak jak mowisz ja lubię miec wybór :) a nie kupowac z musu więc jak cos fajnego widzę to biorę ;)

Odnośnik do komentarza

misia81 Witaj ::):

Ja duzo ubranek mam po dzieciakach - własnie dzis zrobilam porzadki, co zostawic, co odsprzedać - bo z kasa licho ostatnio :ehhhhhh: co oddac dalej. Jestem tak zmeczona - ale zarazem mam mega duzo sil..

A najlepsze to, to ze od poludnia chodzą za mną słodycze.. W domu mam ich brak - a nie chce mi sie isc do sklepu.. No i nie ma kogo wyslac :ehhhhhh: Będę musiala wytrzymac do jutra, albo zaraz cos wymyslec.. Bo oszaleje... i nie tylko ja bo to dzidzius sie domaga tej Mega dawki slodkiego ::): ostatnio zauwazylam ze jak nie zjem slodkiego to mnie normalnie nosi... :D ech...

A jeszcze.. 3 tyg temu jak robilam badania cukru we krwi to wyszlo ponad norme.. I w ub tygodniu robiłam już obciążenie glukozy zeby zobaczyc czy jest OK :ehhhhhh:
w poniedziałek ide do ginki :D

Z kiepskich spraw to jeszcze musze lezec na brzuchu - bo mam macice w tyłozgieciu, i zauwazylam ze mi przez to brzuszka nie widac "tak jakbym nie była w ciąży".. a dzidzius lezy sobie spokojnie kolo bioder - ale rosnie.. bo Go czuc ::):

Odnośnik do komentarza

Dziekuję dziewczynki za przywitanie :) musze sie wiele tutaj nauczyc ,pomóżcie mi proszę w jaki sposób swoje nicki podkreślacie jak do danej osoby chcecie napisać? jak sie cytuje tutaj zdania?

i ikonki usmieszki? tylko te co są z boku czy ja innych nie widze...

a teraz do rzeczy:)

MAGART- jeszcze 2 tygodnie temu nie wstawałam z łóżka taka byłam słaba,wymioty, mdłości,duchoty,słaboty miałam dość w 8tc trafiłam z krwotokiem do szpitala,okazało się,że mam krwiaka na macicy dawali 50na50 leżałam plackiem w szpitalu potem w domu,ale z dnia na dzień jak dzidzia rosła krwiak jakoś się nie zmniejszył,ale jest z boku dzidzi i jej nie zagraża,w szpitalu znaleźli dwa pecherzyki ciążowe i 1,5tyg temu ten zarodek mniejszy miał 5,6mm Pani Doktor mówiła,że nie ma szans aby ozył i że stanoł na typ etapie i w czasie porodu go wydale bo moje małe wtedy miało 3,5cm boje sie jednak,ze ten drugi zarodek zacznie tak szybko rosnąć i ożyje a ja nie chce dwujki wiem,ze to dziwne,ale nie chce prosiłam o jeden cud i prosze niech tak zostanie,a na dzień dzisiejszy czuje sie coraz lepiej energia mnie rozpiera i marwie się tym,że juz nie mam objawów oprucz brzuszka ;(

NOVIKA-- cięzko było,bo juz myslałam o adopcji i o inseminacji bo mężowi nie upłynniało sie nasienie i tak stał sie cud wspaniałe to jest :)

Odnośnik do komentarza

Misia Jak dajesz odpowiedz to pokazuję Ci się okienko na wpisanie tekstu u góry nad okienkiem są np. " Czcionka", rozmiar, A podkreslone czarną kreską - to kolor literek,
poniżej B - pogrubienie wtedy podkreślasz nick , I - to pochylenie literek , U (podkreslone) - podkreslenie zdania .. I jeszcze pare innych pomocnych gadzetow. Ja najedziesz na daną ikonkę myszką to powinno - pisac co dana ikonka mozesz zrobic.

Co do buziek - Emotikonki po prawej stronie są, a pod nimi jest zdanie [więcej] jak to nacisniesz to otworzy sie drugie okno i tam bedzie wiecej obrazkow :D - mam nadzieje ze dasz rade :D

a cytowanie: np. pokazał sie teraz moj post i poniżej pod postem masz : cytuj, multi wył, szybka odpowiedz, sztrzałka do góry (na góre strony) jak najedziesz na dane prostokąciki to wszystko pisze.

Ps. Dziekowac za dany post - mozesz po przekroczeniu jakiejs ilosci własnych postów ::):
Jak bedziesz czegos potrzebowac to pisz ::): Pomogę :36_1_22:

Odnośnik do komentarza

Hej Kobietki widzę,że mnie dużo ominęło:)ale już jestem.
Witam Misia 81:):)bardzo cię cieszę ,że u Ciebie powoli się układa zobaczysz z czasem wszystko wróci do normy:):)najważniejsze ,że lepiej się czujesz i wracasz do zdrowia.Super że dołączyłaś do Majóweczek z otwartymi ramionami Cię Witam:):)i życzę dużo zdrowia i siły,wiem że ciężko jest zmagać się z takim problemem,ale zawsze możesz na nas liczyć.Pisz jak tylko będziesz miała jakiś problem pewnie odpiszemy i podtrzymamy cię na duchu.Popieram Cię i też pewnie bym miała mieszane uczucia,przy dwóch ciążach naraz.Trzymaj sie ciepło.
Pbmarys:):)Witamy w gronie Majóweczek,,miło że jesteś razem z nami:):)
POZDRAWIAM CIEPŁO I MIŁEJ NIEDZIELI ŻYCZĘ:):)

Odnośnik do komentarza

pbmarys ok to już kochana załapałam :uff:

z emotikonkami również sobie jakoś popradzę :)

a z cytowaniem sobie jakos poradze,wszystko pomalutku dziekuję :*

Rene2323 Dziękuję za tak miłe przywitanie,jak wiem,że nie jestem sama jakoś tak raźniej bo to moja pierwsza ciąża i wolałabym wiedzieć jak inne dziewczynki sie czują w danym tygodniu jak ich brzuszki itd,podzielić się nimi właśnie wątpliwościami,ale i swoim szczęściem :) cieszę się,ze nie jestem sama uśmiech
Wchodzę w 12tc znaczy w sumie jutro już skończę,jeszcze nie czuje maleństwa,13 listopada dopiero na USG prenatalne,a ja się tak boje,że jakos brzuś za mało rośnie bo teraz mam 79-80cm i tak stoi od tygodnia ;/ boje się,że z moim maluchem jest coś nie tak bo moje objawy ciążowe przemineły wy tez tak macie dziewuszki?

spokojnej niedzili wam zycze :)

Odnośnik do komentarza

misia81 Objawy powinny teraz przemijać więc nie ma się czym martwić na zapas. Ja bym dużo zrobiła, żeby moje przeminęły... A brzuszki są tak różne, że niektóre dziewczyny są w piątym miesiącu i nic nie widać a ja i z pierwszym synkiem i teraz mam już czasem taki brzuch jakbym była w 20 tygodniu :D Zależy od ułożenia macicy, od napięcia mięśni brzucha i ogólnie budowy.
Znacie to:

PIERWSZA CIĄŻA: Wskakujesz w ciuchy ciążowe jak tylko zobaczysz dwie kreseczki aby podkreślić swój błogosławiony stan.
DRUGA CIĄŻA: Chodzisz tak długo w normalnych ciuchach jak tylko możesz.
TRZECIA CIĄŻA: Ciuchy ciążowe stają się Twoimi normalnymi ciuchami.

Czy jakoś tak :D W każdym razie dużo tego było, może wkleje oryginał, bo powyższe to moja luźna interpretacja :smile_move:

Znalazłam:
Pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dziecko

Twoje ubrania
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

Ciuszki dziecięce
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

Wnuki
Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

Trochę pozaśmiecam, ale złapałam fazę. Teraz coś dla Waszych facetów:

Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku:

1-3 miesiąc

1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co.
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do
kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.

3-6 miesiąc

1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!

6-9 miesiąc

1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?

The end

No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

hej,

ja wlasnie wskoczylam pod kocyk ,herbatka z cytrynką i ksiązka :) M z Lili pojechali oglądac świąteczną aranzację w miescie ,jakias karuzela w ksztalcie bombek,gigantyczna choinka,skrzaty i te sprawy.

magart ja tez mam duzy brzuch ;/ i wcale mnie to nie cieszy ;/ ale najwazniejsze ze objawy powoli ustępują!!! choc dzis rano było rzyganko ;)

no to uciekam do lektury :)

Odnośnik do komentarza

:36_2_53::36_2_53:

Nie mialam jak wczesniej zajrzec :D

Dzieciaki dają mi popalic :) Ale wpadlam powiedzieć dobranoc juz ledwo się trzymam na krzesle :hahaha:

jeszcze jedną aukcje na allegro sobie wystawię i jutro ciag dalszy - musze sie troszkę rzeczy po dzieciach pozbyc :D duzo mam juz dla malucha - ale za duzo miec nie wolno :36_1_22: Bo człowiek wtedy tonie w stosie ubran..
zauwazylam to po sobie- ale niedawno dojrzalam chyba do tego?! - moze we mnie jeszcze dziecko siedzi a taka dorosla juz jestem "wiem, wiem jest dziecko w brzuchu :36_15_44: "
juz sie nie umiem doczekac - szybkiego porodu.. a tu jeszcze tyle czekania.

Ide dzis ok 11 na wizyte do lekarza, potem muszę do sądu skoczyć i do urzedu skarbowego. Masakra.. Ale coz jak cos sie chce - to trzeba lazic i zalatwiac, bo siedzac w domku nic nie zrobimy.

Zmykam do lozka - jeszcze Różke musze przeniesc. Bo zasnela nie w tym pokoju co trzeba :dzidzia_mis:

Dobranoc :sen::sen:

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny w ten pochmurny dzień :)

Gratulacje dla nowych majóweczeki

Weekend spędziłam u mamy czytałam Was ale nie pisałam bo czasu brak.....
u mnie nic nowego brzuchola ciągle nie widać waga się nie zmienia (ale jak rusze to z kopyta bo ja do szczupłych nie należe) i znów myślę czy u mnie wszystko w porządku jak tu się w ciąży nie denerwować jak siedząc w domu można nie źle sie wkręcać. Oglądałam wczoraj master chef i zrobili mi taką ochotę na hamburgera i wylądowałam w maku:) czyli juz są zachcianki więc wszystko ze mną dobrze i z moją dzidzią:)
ciuszków dla dzidziusia nie mam nic a nic ale jak się dowiem jaka płeć to kupie sobie coś:) a rzeczy dla maluszka chciałam szukać i kupować po nowym roku no chyba że coś mi w padnie w oku w H&M to będzie to szybciej(ale to tylko w tedy jak będę we wrocławiu). Dziewczyny a co myślicie o używanej odzieży dla takich maleństw?? Ja kiedyś oglądałam program i wypowiadali sie że to dobre bo są często prane i mają mniej toksyn i chemii. jakie jest Wasze zdanie na ten temat??

Magart ale się uśmiałam z tych tekstów

Miłego dnia i tygodnia dziewczyny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19uvkcbkjz5tj7w.png

Odnośnik do komentarza

Hejka!

Ja dzisiaj zalapalam humor Perfekcyjna Pani Domu i wpadłam do kuchni. Od dwóch godzin robię 3 szafki, mikrofalę, kuchenkę i zlew, ale jak skończę (w ruch poszła szczoteczka do zębów, wykałaczki, milion odplamiaczy) to nawet z wykałaczką nikt kawałka brudu nie znajdzie :D :D :D Także oficjalnie otwarłam sezon na świąteczne porządki.

Mąż ma dzisiaj urlop, ale pojechał odkręcać sprawę mojego pomyłkowego L4. Lekarz się pomylił w jednej cyferce, ale afera taka jakby co najmniej jakąś zbrodnie popełnił. Kadry robią mi taką jazdę... Zadzwonili do mnie w środę, ledwo zdążył Mąż je odebrać urywając się z pracy, ale do lekarza już nie zdarzył, żeby poprawił. I dzisiaj od 8 afera, że nie poprawione jeszcze. Tłumaczę, że było wszystkich świętych, w piątek nie przyjmował, i przyjmuje dzisiaj od 12 a oni, że mi wypłatę wstrzymają jak nie dotrze do 13... Bo u mnie w szpitalu to pomyłkowe L4 to musi normalnie 10 osób zobaczyć... Nie wystarczy kierownik działu, księgowość, poinformowanie kadr przez kierownika działu... Normalnie paranoja. Że nie wspomnę, że do dzisiaj mam ustawowy termin zlozenia i moga mnie w d. pocalowac... Paranoja...

judyta Ja nie mam nic przeciwko używanym ciuszkom, ale mówię nie jeśli chodzi o bieliznę czyli jak dla mnie bodziaki, rajstopki, skarpetki, pajacyki, śpioszki no i czapeczki. Jak dziecię jest starsze to wszelkie spodnie, sweterki, kurtki, koszule, kombinezony już tak. No i bucików też bym z ciucholandu nie wzięła. Może częściej prane, ale w ciucholandach zaś okadzane/spryskiwane przeciw molom i czasem odkażane nie wiadomo czym... Ale to tak mówię z wlasnego przekonania, bo jakos duzo kolezanek bielizne dla dzieci tez bralo z lumpeksow i nic dzieciakom nie jest :D

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

hej:)

judyta zazdroszczę że nic nie widac po Tobie i nie tyjesz.
ja nie widzę nic złego w kupowaniu malutkich rozmiarów po innym dziecku.Z reguły te ubranka są bardzo krótko noszone,malenstwa ich nie niszczą więc są w bardzo dobrym stanie.Ja mam tylko inny problem,musze wiedzic z jakiego domu kupuję,bo jak widze jak niektórzy ludzie mieszkają-syf,kiła,mogiła,wszystko się klei...grzyb itp to nie chcialabym mojego noworodka ubrac w nic z takiego domu.Ludzie są rozni i roznie zyją,palą itp ale jesli wiem ze od kogos czystego porządnego,czy od kogos kogo znam to nie mialabym z tym problemu.Ale to moje podejscie:) inni wyznają zasadę czego oczy nie widzą...;) a u mnie wyobraznia działa ;)

ja tez oglądam master chef i zawsze stwierdzam ze nie mogę tego programu oglądac na glodnego ;)a jeszcze wczoraj wloska kuchnia....mmmm pyyycha,my z M to powinnismy się we Włoszech urodzic ;)a w ogóle mnostwo ludzi tu w uk bierze nas za włochów hihih

ja nadal chora:( doszedl katar i mega suchy kaszel,wypluwam płuca :(

http://img839.imageshack.us/img839/7735/baby2y.jpg

Odnośnik do komentarza

magart no ja bielizny też bym tam nie kupiła bałabym sie tego syfa mimo że dziecko w pampersie ale to jednak blisko ciała. No nie zła jazda z tym L4 masakra no ale tak to jest z tymi kadrowymi no i muszę sie pochwalić ja dziś też łazienkę szorowałam ale bez patyczków tylko szczoteczką bo mam kabinę i nie zła jazdę z nią.

novika zdrowiej nam !!! o i widze że dzidziusie mamy podobne :)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19uvkcbkjz5tj7w.png

Odnośnik do komentarza

Zapał mi pewnie szybko przejdzie :D

L4 podobno już załatwione :36_2_12:

Ja kabiny na szczęście nie mam, ale jak miałam u rodziców to prawie się zaczadziłam odgrzybiaczami czyszcząc te cholerne prowadnice. Męczyłam rodziców o kabinę bezszczelinową 2 lata, ale uważali, że jest zbędna póki się nie wyprowadziłam i sami sobie musieli czyścić tą starą :D Zniknęła po pół roku :D :D :D Swoją drogą teraz mają naprawdę fajną - dwa razy machniecie ścierą i brak brudu, osadu, syfu także polecam :D

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

magart a wiesz ze nie mam bladego pojęcia jaką mamy kabinę ;/ my mamy taką od sciany do sciany więc tylko 1 z 4boków to kabina pozostale 3 to sciany łazienki i mam tylko jeden rowek na zewnątrz :)ale jaki to typ nie mam pojęcia...generalnie nie jest trudne w czyszczeniu...staram się raz w tygodniu ten rowek czyscic więc nie jest najgorzej :)

cos w tym stylu tylko rozsuwane drzwi a nie otwierane,no i bez marmuru ;)
Szklana kabina prysznicowa - HomePortfolio - Zdjęcia mieszkań - wnętrza, aranżacje, metamorfozy, galerie wnętrz e-mieszkanie.pl

Odnośnik do komentarza

Moi rodzice mają coś jak Ty novika tylko, że bez tych stalowych ram - samo szkło... A mieli dokładnie takie coś jak judyta, której szczerze współczuję. Może któraś z dziewczyn Ci podpowie jak z tymi szczelinami walczyć, bo ja to zalewałam co tydzień chemią, czyściłam, suszyłam i zawsze był syf...Kiedyś nawet wszystko rozmonotowałam z ojcem, że był łatwiejszy dostęp do prowadnic i niewiele to pomogło. Tydzień może wyglądało lepiej.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

u mnie niestety nie fajnie:( 6ty dzien infekcji i zamiast poprawy to umieram :( rozmawalam z lekarzem przez telefon kazal duzo pic i brac czysty paracetamol zeby nie stresowac dziecka.kazal tylko dokladnie sprawdzic sklad no i tu zonk bo niby mam panadol=parcetamol ale byly podane jakies dodatkowe skladniki więc strach brac.wpadlam na genialny pomysl i wzielam paracetamol w syropie dla dzieci.mam nadzieję ze trochę lepiej się poczuję.jak do jutra nie będzie poprawy to lekarz do mnie przyjedzie.powiedzial ze ewidentnie mam infekcję wirusową :( ale ze dziecku nic nie będzie.łeb mi pęka :(((

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...