Skocz do zawartości
Forum

Aborcja - dozwolona czy nie? Jeśli tak, to kiedy?


Gość kwiatek1976

Rekomendowane odpowiedzi

Miala byc dyskusja a odnosze wrazenie,ze rodzi sie wojna....no coz...Temat rzeka prawda.Ile ludzi tyle pogladow.Tez prawda.GDZIE W TYM WSZYSTKIM JEST DZIECKO????....To tez kwestia indywidualna.Dla mnie dziecko jest dzieckiem .Nie wazne czy jest to 4tc czy 36tc...czy jest juz na tym swiecie...ALe to jestem ja!!! I nie wymagam od innych podobnego myslenia.Bo to dla mnie NIEETYCZNE.
A kto wie,jaka decyzje podjelo by samo dziecko gdyby wiedzialo,jakie zycie je czeka....
Temat aborcji jest trudnym tematem....i ciezko nie podchodzic do niego nie emocjonalnie...Ale czy musimy az tak (przepraszam za wyrazenie) "pluc jadem",jesli ktos mysli inaczej????

To wygladac zaczyna jak jakis fanatyzm....a to juz nie dobrze o nas swiadczy...

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

nie chcialabym (nigdy) sie znalezc w sytuacji kiedy mialabym podjac decyzje "usunac czy nie",nawet nie mam zamiaru sie wczuwac,zastanawiac,gdybac...

nie podoba mi sie to,ze aborcja to niezly interesik dla lekarzy,ktorzy robia to nielegalnie
nie podoba mi sie ze aborcja nie jest legalna

kobieta zanim zdecyduje sie na aborcje powinna porozmawiac z kompetentnym psychologiem(w ramach ubezpieczenia),powinna przedyskutowac wszystkie za i przeciw,z osoba ktora nie jest emocjonalnie zwiazana
(nie zawsze decyzje podjete pod wplywem emocji sa wlasciwe)

a i na zakonczenie aborcja nie tylko dotyczy kobiety-mezczyzna tez ma cos do powiedzenia w tej kwestii-kobieta sama nie zrobi sobie dziecka,a mowienie ze jej cialo i ona powinna sama o swoim ciele decydowac jest co najmniej niewlasciwe
(zeby nie bylo lapania za slowka-nie dotyczy gwaltu)

Odnośnik do komentarza

marik
Magdaloza czytam ta cala dyskusje i jakos nie zauwazylam zeby ktos "plul jadem" :ehhhhhh::ehhhhhh::ehhhhhh: i nie do konca kumam tego o tym fanatyzmie... o co chodzi?? o to ze jesli ktos jest zdecydowanie przeciw aborcji to jest fanatykiem?? nie kumam o co chodzi...

MARIK nie chodzi o to,ze jak ktos ma odmienne zdanie to jest od razu fanatykiem.Zle to odebralas.Chodzi wlasnie o prawo do posiadania wlasnego zdania!!!! O prawo do decydowania za siebie! I o tolerowanie tego zdania czy/lub decyzji przez reszte a nie negowanie czy krytykowanie albo potepianie.Ja nie mam nic do kogos kto jest przeciw aborcji.Kazdy ma do tego prawo.Ale czasem czytajac ,ze tak napisze "wasze"(nie mam nikogo konkretnie na mysli) wypowiedzi to odnosze wrazenie,ze jak ktos jest "za" oborcja to jest ten "gorszy" i jest troszke jakby "potepiany" przez tych,ktorzy sa "przeciw".I to dla mnie jest fanatyzm.....slepa wiara we wlasne zasady i poglady oraz brak tolerancji dla pogladow innych.

Dodam,ze....(jesli ktos nie doczytal),ze JA nie sadze,zebym sie Zdecydowala kiedykolwiek USUNAC ciaze!!!! A jestem "za" aborcja,poniewaz uwazam,ze w kazdym cywilizowanym kraju kazdy jego obywatel ma prawo decydowac o sobie...TYLKO TYLE...PRAWO DO PODEJMOWANIA DECYZJI!!! Nie wolno nam go nikomu odbierac,bez wzgledu na to co sami sadzimy czy myslimy

A co do "plucia jadem"...to chodzilo mi o ATAKOWANIE osob,ktore sa "za" ...

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

Magdaloza w mysl tego co napisałaś będę jak fanatyk powtarzać. Chcecie swobody dla matek, chcecie by decydowała. Zapytam po raz kolejny, bo nikt jak do tej pory nie udzielił mi odpowiedzi na moje pytanie co z dzieckiem??? Ono jest za małe żeby krzyczeć! Ono jest nieme i nie wypowie swojego zdania! Ono nie prosiło się na świat tylko po to by zyć kilka tygodni i umrzeć w mękach...przecież ono tez czuje...zawiązki systemu nerwowego są...

ja nikogo nie neguję, nikogo nie potępiam, tylko jesli macie jakies zdanie na ten temat to weźcie pod uwagę cała trójkę MATKĘ, OJCA I nic niewinne DZIECKO!

Odnośnik do komentarza

Napisalam juz,ze ZADNA Z NAS NIESTETY NIE WIE jaka decyzje podjelo by dziecko gdyby mialo szanse???
Ale sama powiedz...czy jestes pewna,ze chcialoby ZAWSZE i W KAZDEJ sytuacji PRZYJSC NA TEN SWIAT??? nie znamy odpowiedzi na to pytanie...a szkoda...:(((
A tak na marginesie...mam pytanie:(bo ja jeszcze mama nie jestem,nie fizycznie,bo malenstwo urodzi sie za miesiac...wiec wszystko przede mna),ale czy Wy-Mamy,ktore maja swoje juz narodzone malenstwa...Pozwalacie im decydowac?Pytacie o zdanie?Czy moze podejmujecie decyzje na nie(mam na mysli dzieciczki)??? Bo wydaje mi sie,ze .....jednak....zawsze (do pewnego wieku) to jednak rodzic decyduje co dla dziecka dobre....,wiec czemu i tak nie ma byc w przypadku nie narodzonego jeszcze malenstwa????

Przepraszam...,jesli kogos urazilam swoim zdaniem...nie taki byl cel...

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

magdaloza ja Cie absolutnie nie rozumiem, co to za pytanie "czy pytacie sie o zdanie swoje narodzone juz malenstwa????" a ja zadam Tobie takie pytanie: czy pytalas o zgode swoje malenstwo gdy je poczynalas??? uwazam ze nie, w zwiazku z tym dlaczego mozemy odbierac mu zycie????(zadalam to pytanie do Ciebie bo Ty pytalas nas czy pozwalamy swoim malym dzieciom decydowac) poza tym skad wiadomo ze ono nie chce zyc??? przeciez ono samo sie nie prosilo na swiat...ponad to dlaczego nie pozwolic mu zyc ja sie pytam czemu to malenkie dzieciatko jest winne???

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

Dziecko jest pełnoprawnym członkiem każdej rodziny. Magdaloza, mówisz że maluch nie podejmuje żadnych decyzji, oczwiście że podejmuje. Noworodek może nie decyduje w co się ubrać i gdzie iść ale sygnalizuje, że chce lub nie chce jeść, że chce spać lub pragnie się przytulić. Nie słuchamy go, nie pozwalamy by w tych kwestiach sam decydował? Moja trzylatka rządzi swoim własnym światem a ja ją tylko subtelnie naprowadzam na bezpieczne tory. Decyduje co chce jeść, wybiera ubranie i zabawy. Musisz pozwolić dziecku (oczywiście w granicach rozsądku) aby decydowało samo w kwestaich je bezpośrednio dotyczących bo inaczej nie nauczy się odpowiedzialności za swoje czyny, nie sparzy się - nie będzie wiedziało co znaczy gorące. A jeżeli do osiągnięcia pełnoletności będziemy mówić dziecku co ma robić wychowamy społecznego kalekę. W kwestaich które jeszcze poruszasz i na które Anula nie otrzymała jeszcze odpowiedzi - nie chodzi o to żeby się obrażać lub nie bo każdy ma prawo do własnego zdania ale ja też wychodzę z założenia że aborcja to już zamach na żywą istotę, człowieka czującego i nawiązującego więź z matką. Nawt jeżeli lekarze twierdzą, że dziecko urodzi się chore to po pierwsze nie zawsze ich diagnozy się potwierdzają a więc ryzykuje się że usuniemy zdrowe dziecko a po drugie co prawda całkowita niepełnosprawność umysłowa i fizyczna dziecka jest rzeczywiście dla niego męką ale skąd wiemy że medycyna nie wymyśli czegoś co mu pomoże. Są różne sytuacje gdybać możemy teraz klikając w kalwiaturę i się wymądrzać a zycie i tak zawsze weryfikuje nasze poglądy i niejednokrotnie zmusza do podejmowania decyzji których nigdy byśmy sie po sobie nie spodziewali. Dlatego nie osądzajmy ani się nie obrażajmy bo przez doświadczenia lub przemyślenia innych też możemy się czegoś nauczyć. W koncu od tego jest Parenting.

[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=387

Odnośnik do komentarza

magdaloza
Napisalam juz,ze ZADNA Z NAS NIESTETY NIE WIE jaka decyzje podjelo by dziecko gdyby mialo szanse???
Ale sama powiedz...czy jestes pewna,ze chcialoby ZAWSZE i W KAZDEJ sytuacji PRZYJSC NA TEN SWIAT??? nie znamy odpowiedzi na to pytanie...a szkoda...:(((
A tak na marginesie...mam pytanie:(bo ja jeszcze mama nie jestem,nie fizycznie,bo malenstwo urodzi sie za miesiac...wiec wszystko przede mna),ale czy Wy-Mamy,ktore maja swoje juz narodzone malenstwa...Pozwalacie im decydowac?Pytacie o zdanie?Czy moze podejmujecie decyzje na nie(mam na mysli dzieciczki)??? Bo wydaje mi sie,ze .....jednak....zawsze (do pewnego wieku) to jednak rodzic decyduje co dla dziecka dobre....,wiec czemu i tak nie ma byc w przypadku nie narodzonego jeszcze malenstwa????

Przepraszam...,jesli kogos urazilam swoim zdaniem...nie taki byl cel...
ciekawie to ujelas ... byc moze i po czesci dlatego matki , ktore usuwaja swoje dzieci [w moim toku myslenia]tylko dlatego, poniewaz ich nie chca, nie biora ich pod uwage

Anulka
nie odbierz mnie źle ale znowu poruszamy kwestie matka - teraz doszedł ojciec...a gdzie dziecko? ja wiem że to niemy krzyk, i dopóki go nie słyszymy to serce nie boli...ale gdzie jego ból w tym wszystkim...

no wlasnie o to mi chodzilo Aniu w "tamtym moim " poscie , to tez jest czesc odpowiedzi

Anulka
może mam zbyt mała wiedzę medyczną i czegoś nie wiem...niech mnie ktoś zatem oświeci...

w czasach gdy wszystko mozna znalesc w internecie wieksza wiedza medyczna raczej ci nie potrzebna Aniu ... nie zrozum mnie zle...co bym nie napisała i tak nie bedziesz w pełni usatysfakcjonowana ...z drugiej strony jezeli wszyscy byliby na nie..nie byloby dyskusji ... sama to napisałas...temat za trudny na jednomyślność ...

Odnośnik do komentarza
Gość wanilijka

hadaka
Są różne sytuacje gdybać możemy teraz klikając w kalwiaturę i się wymądrzać a zycie i tak zawsze weryfikuje nasze poglądy i niejednokrotnie zmusza do podejmowania decyzji których nigdy byśmy sie po sobie nie spodziewali. Dlatego nie osądzajmy ani się nie obrażajmy bo przez doświadczenia lub przemyślenia innych też możemy się czegoś nauczyć. W koncu od tego jest Parenting.

wpadłam, pobierznie przeczytałam chociaż stronię od takich poważnych tematów ale te przedostatnie zdanie HADAKI baaardzo mi sie podoba i podpisuję się pod nim

Odnośnik do komentarza

hadaka
Dziecko jest pełnoprawnym członkiem każdej rodziny. Magdaloza, mówisz że maluch nie podejmuje żadnych decyzji, oczwiście że podejmuje. Noworodek może nie decyduje w co się ubrać i gdzie iść ale sygnalizuje, że chce lub nie chce jeść, że chce spać lub pragnie się przytulić. Nie słuchamy go, nie pozwalamy by w tych kwestiach sam decydował? Moja trzylatka rządzi swoim własnym światem a ja ją tylko subtelnie naprowadzam na bezpieczne tory. Decyduje co chce jeść, wybiera ubranie i zabawy. Musisz pozwolić dziecku (oczywiście w granicach rozsądku) aby decydowało samo w kwestaich je bezpośrednio dotyczących bo inaczej nie nauczy się odpowiedzialności za swoje czyny, nie sparzy się - nie będzie wiedziało co znaczy gorące. A jeżeli do osiągnięcia pełnoletności będziemy mówić dziecku co ma robić wychowamy społecznego kalekę. W kwestaich które jeszcze poruszasz i na które Anula nie otrzymała jeszcze odpowiedzi - nie chodzi o to żeby się obrażać lub nie bo każdy ma prawo do własnego zdania ale ja też wychodzę z założenia że aborcja to już zamach na żywą istotę, człowieka czującego i nawiązującego więź z matką. Nawt jeżeli lekarze twierdzą, że dziecko urodzi się chore to po pierwsze nie zawsze ich diagnozy się potwierdzają a więc ryzykuje się że usuniemy zdrowe dziecko a po drugie co prawda całkowita niepełnosprawność umysłowa i fizyczna dziecka jest rzeczywiście dla niego męką ale skąd wiemy że medycyna nie wymyśli czegoś co mu pomoże. Są różne sytuacje gdybać możemy teraz klikając w kalwiaturę i się wymądrzać a zycie i tak zawsze weryfikuje nasze poglądy i niejednokrotnie zmusza do podejmowania decyzji których nigdy byśmy sie po sobie nie spodziewali. Dlatego nie osądzajmy ani się nie obrażajmy bo przez doświadczenia lub przemyślenia innych też możemy się czegoś nauczyć. W koncu od tego jest Parenting.

JA mam tylko nadzieje, ze nikogo nie urazilam ...bo nie o to tu chodziło ... nie czulam sie ani obrażana, ani atakowana , tym bardziej nie próbowałam nikogo osądzać czy tez sie wymądrzać ... rozumuje w swoj wlasny sposob... co nie znaczy, ze wszyscy musza mnie rozumiec :)
I masz racje pisząc o weryfikacji naszych poglądów przez ŻYCIE !!!

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Anulka
nie odbierz mnie źle ale znowu poruszamy kwestie matka - teraz doszedł ojciec...a gdzie dziecko? ja wiem że to niemy krzyk, i dopóki go nie słyszymy to serce nie boli...ale gdzie jego ból w tym wszystkim...

czy musi byc czarno na bialym napisane "dziecko"?

a tak zeby mi sie jasnosc zrobila,czy Wy dziewczyny ktore jestescie przeciwko aborcji,to jestescie zupelnymi przeciwniczkami aborcji,tzn dziecko z gwaltu,dziecko chore itp.-powinno sie urodzic?

aborcja jako srodek antykoncepcyjny -NIE

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Anulka
Magdaloza w mysl tego co napisałaś będę jak fanatyk powtarzać. Chcecie swobody dla matek, chcecie by decydowała. Zapytam po raz kolejny, bo nikt jak do tej pory nie udzielił mi odpowiedzi na moje pytanie co z dzieckiem??? Ono jest za małe żeby krzyczeć! Ono jest nieme i nie wypowie swojego zdania! Ono nie prosiło się na świat tylko po to by zyć kilka tygodni i umrzeć w mękach...przecież ono tez czuje...zawiązki systemu nerwowego są...

ja nikogo nie neguję, nikogo nie potępiam, tylko jesli macie jakies zdanie na ten temat to weźcie pod uwagę cała trójkę MATKĘ, OJCA I nic niewinne DZIECKO!

co z dzieckiem,jesli ktos zdecyduje sie urodzic tylko dlatego,zeby nie wyjsc na bezdusznego?co z dzieckiem jesli nie poczuje co to milosc,bo jest dzieckiem"niechcianym"?co z dzieckiem,ktore sie urodzilo chore,ktoremu nie mozna uleczyc-urodzone,zeby tylkoo "zeby nie bolalo" podczas aborcji???
co z dzieckiem,ktore jest zostawiane,gdzies w obskornym miejscu,gdzie umiera swierzo narodzone?

dlaczego medycyna moze ingerowac,kiedy natura chce "zredukowac slabe jedostki"(wiem ze slowa w cudzyslowie brzmia zimno i bezdusznie) samoistnymporonieniem???moze dziecko tez krzyczy,bo nie chce sie narodzic?dlaczego decyduje sie za dziecko???

pozwolmy rodzicom dokonywac wyboru,co jest dobre dla nich,dla ich dziecka

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

hadaka
. 1Nawt jeżeli lekarze twierdzą, że dziecko urodzi się chore to po pierwsze nie zawsze ich diagnozy się potwierdzają a więc ryzykuje się że usuniemy zdrowe dziecko a po 2drugie co prawda całkowita niepełnosprawność umysłowa i fizyczna dziecka jest rzeczywiście dla niego męką ale skąd wiemy że medycyna nie wymyśli czegoś co mu pomoże.

1w przypadku kiedy nie jest pewnym diagnozy lekarza,powinno sie udac na konsultacje z innym lekarzem
2 a skad,ze wymysli? moze akurat dziecko krzyczy,nie chce byc chore,nie chce sie meczyc,nie chce czekac na medycyne

Odnośnik do komentarza

pytasz co w innych wypadkach?

dziecko z gwałtu? - a czemu to ono ma brac odpowiedzialność za to co się stało? przecież można je urodzić i oddać do domu małego dziecka...tam jest tysiące rodziców którzy je pokochają

co jak jest chore? - poszukaj publikacji na ten temat i zobacz w ilu przypadkach lekarze popełnili bład w diagnozie...

co gdy ktos je zostawi? - cierpi tak samo a zawsze jest szansa, że ktos je znajdzie

na każde z Twoich pytań jest odpowiedź - NIE SZTUKĄ JEST POZBYCIE SIĘ PROBLEMU!

Odnośnik do komentarza

patrycja`81
[

1w przypadku kiedy nie jest pewnym diagnozy lekarza,powinno sie udac na konsultacje z innym lekarzem

znam przypadek, gdzie 5 lekarzy postawiło diagnozę, że dziecko umrze zaraz po porodzie i nie ma szans, 1 lekarz dał nadzieję i ta nadzieja pozwoliła donosic matce ciąże...dziewczynka żyła 7 dni i wiesz co rodzice na to?
"DOBRZE ŻE DALIŚMY TEMU DZIECKU SZANSĘ. Nigdy nie mogłabym zasnąć spokojnie z myslą, że nie spróbowałam..."

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...