Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2013-zapraszam na pogaduchy:)


Rekomendowane odpowiedzi

marzycielka GRATULACJE!!!

czesc dziewczyny! wczoraj nie pisalam, bo jakiegos dola mialam, na wieczor sobie poplakalam...rano polozna zadzwonila i odwolala zajecia na SR, pewnie juz ostatnie, bo poza mna jedna dziewczyna chyba zostala...ale i tak mialam umowione KTG i musialam jechac...no i po 20min lezenia na wznak, spojrzalam na monitor i widze ze tetno dzieckam i spada ze 160 na 90!! wystraszylam sie, pielegniarka sobie gdzie spacerowala i zawolalam ja! zaczela mnie przewracac z boku na bok i szukac tetna!i skurcz wykazal zapis jakis na 60%, ale ja tego nie odczułam... i mowi, ze chyba do spzitala bede musiala jechac! ja już łzy w oczach miałam! zawołała mojego lekarza...zabrał mnie do siebie na usg...najpierw sprawdzil szyjke i rozwarcie tylko na jeden palec, zrobil usg i wszystko wporzadku! widocznie juz mi sie slabo zrobilo od tego lezenia na wznak, i dziecko pozycje zmienilo, ze tetno slabiej wyczuwalne bylo...ale co sie strachu najadlam to juz moje! wg usg 39tc zaczelam dzis i mały wazy +/- 3400g...lekarz powiedzial, ze przez weekend powinien byc spokoj jeszcze...i we wtorek mam przyjsc na ktg i usg

wsiadlam w auto, bo maz w pracy, pojechalam do apteki kupic co mi tam potrzebne jeszcze bylo, maz wrocil pojechalismy wozek odebrac! choinke rozebral...wozek zlozyl, ja juz ostatnie pranie nastawilam i torbe spakowalam! tak sie nastraszylam!

http://www.suwaczki.com/tickers/1kk0tgf6xzfw9grg.png

Odnośnik do komentarza

Oj benia22 jak będziesz dokarmiać butlą to niestety nic z twojej laktacji nie wyjdzie - mówię ci to z własnego doświadczenia. Ale nawet jeśli ci się nie uda to przecież butelka to nic złego! Słuchaj mleko robi się nie w piersiach a w głowie - dopóki myślisz że nie masz wystarczająco dużo pokarmu i się tym denerwujesz to tak długo będzie się tak działo.
odpręż się, nie myśl o problemach z karmieniem i mów sama do siebie że masz dość pokarmu! I po co ci ten laktator? Nic tak nie pobudza laktacji jak ssanie dziecka - wtedy twój umysł widzi że dziecko je i produkuje pokarm, a laktator?
Cóż to za przyjemność? I gdzie ta więź? Zaufaj sobie trzymam kciuki :)

Marzycielka wielkie gratulacje! Czekamy na relacje!!!

Szamika skoro przybiera na wadze to wszystko jest ok! :) :)

badkaina
rany ale cie wystraszyli, współczuję, nieźle musiałaś się zdenerwować!

Mnie od tygodnia boli wątroba i nie wiem co z tym fantem zrobić, do lekarza nie mam jak się wyrwać - ale też się boję że to czegoś objaw, a może to normalne?
Miała któraś bóle pod prawym żebrem? Może to po prostu maluszek się tak ciśnie?
Najbardziej boli gdy leżę :( W ogóle nie mogę się wtedy obrócić :(

Weronika Jakub i Ania moje słoneczka!

Odnośnik do komentarza

lilithbb dzięki Ci kochana, jak narazie właśnie nie chcę laktatora bo się boję że zobaczę ile tego pokarmu jest i wtedy będzie kolejna schiza i tak cały czas ją dostawiam do piersi, ładnie ssie ale po godzinie ssania i ja już niewiem co robić i ona chce dalej jeść, wtedy daję jej tą butelkę i dopija mi jeszcze z 40 ml. Mam nadzieję że się rozkręci jeszcze :/ Pod koniec ciąży miałam ból ale pod lewym żebrem tylko że przy chodzeniu jak się położyłam to przechodziło, po porodzie wszystko minęło :)
badkaina na porodówce też mi małej tętno spadało i położna przychodziła ruszać brzuchem i szukać tętna, też miałam nerwa, ale widocznie to z tego powodu, że za długo w jednej pozycji się było, potem kazała mi na boku leżeć i wstawać. U mnie jak wykazywało 60% to już czułam ból i to nawet mocny. A synek waży tyle co moja kluska przed porodem :)Niedługo i Ty się rozpakujesz już :D

:dzidzia:http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmh45n5e0no.png
:36_7_8:http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnha004iwseqq8.png

Odnośnik do komentarza

Marzycielka, super, gratulacje! Cieszymy się razem z Tobą :*
beatta, jakbym czytała o tym jak je moja Gabrysia. Też długo je i na pierś rzuca się jakby nie jadła kilka godzin. A przez tą swoją łapczywość ma później czkawkę. Tak samo było w brzuszku :)
lilithbb, mi się wydaję, że to dzieciątko się po prostu rozpycha i stąd takie różne dolegliwości. Ewentualnie nerwobóle, nie wiem czy ostatnio przeżywałaś może jakies stresy? Ja tak miałam w maju jak były komplikacje z ciążą, zmarła mi babcia itd. Okropne uczucie i dziwny ból.
Benia22, lilithbb ma rację, 3mam mocno kciuki za Ciebie i Milenkę :) A może spróbujesz tych herbatek na pobudzenie laktacji? Oglądałam akurat gazetkę promocyjną z rossmanna i była tam właśnie herbatka HIPP dla matek karmiących :)

Miłego dnia :) Gabrysi odpadł przedwczoraj pępuszek, a dzisiaj kończy 2 tygodnie :) Ale ten czas szybko mija, dopiero co oczekiwałam jej narodzin.. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgevoae8fdp.png

Odnośnik do komentarza

Marzycielko gratulacje!!

No jak już Marzycielka rozpakowana, to teraz ewidentnie moja kolej :) Ja tez wczoraj się najadłam strachu na ktg - pierwsze wyszło źle, kazali powtarzać. Drugie już dobrze, ale mało ruchów dziecka. I jak ja mam tłumaczyć, że Mała szaleje wieczorami, a rano nic nie jest w stanie jej dobudzić? Trzęsły mi brzuchem i go podszczypywały, kazały coś zjeść i na powtórkę zapisu. Zjadłam bułkę słodką to czkawki dostała, ale dalej śpioch :/ Swoją drogą też się przestraszyłam, bo już zwykle o tej porze się "krzątała". Rozważali, żeby mnie w szpitalu zatrzymać. Na szczęście to drugie ktg było przekonujące i pozwolili mi iść do domu - i oczywiście już w domu Dzidzia wykonywała swoje manewry, a wieczorem standardowo imprezka w brzuchu...

Teraz mam przyjść na ktg w poniedziałek z naszykowaną torbą do szpitala "w razie czego"... Przyjdę później niż wczoraj, najem się słodkiego i już nie mam więcej pomysłów jak ją uaktywnić na to ktg. Może ona się boi - słyszy obce głosy i dudnienie swojego serca... Wcześniej tez bywały z nią problemy na ktg, ale wczoraj to już samą siebie przeszła.

"Jeżeli wiesz wszystko, to znaczy, że zostałeś źle poinformowany" - przysłowie chińskie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4ztyz9vlop.png

Odnośnik do komentarza

tak to jest z tym KTG! nie wolno leżeć Nam długo na wznak, bo coś tam dziecku uciska, a na KTG tak Nas kłada właśnie ! a pielegniarka od KTG zamiast siedziec w gabinecie to sobie spaceruje, a ja leże i sama spojrzałam na monitor, że cos jest nie tak i ja zawołałam...

kolejne KTG mam we wtorek i wizyte u mojego gin, musze zrobic tylko morfologie i przyjsc juz z wynikiem, wiec zrobie w poniedzialek rano.

dzis odpoczywam w domku, poprasuje sobie pieluszki, bo wczoraj popralam...spało mi sie dobrze, dopiero wczoraj przyszla moja nagroda za konkurs na Brzuszek Miesiaca! :) takze na ostatni dni przed porodem mega przyjemnie sie spi! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1kk0tgf6xzfw9grg.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry dziewczyny!
Wczoraj Tośka praktycznie cały dzień cudowała, nie wyspała się porządnie, tylko tak po pół godzinki, ciągle cyc i noszenie, ale w nocy za to znowu spokój, uffff... Zastanawiamy się czy by jej nie kupić jakiejś karuzelki na łóżeczko by miała na co popatrzeć skoro spać nie chce... Rano też od 9:00 do 12:00 cały czas coś chciała, nawet nie miałam jak zjeść śniadania, a tu jeszcze mąż pojechał pozałatwiać parę spraw, ja sama w domu, trzeba pilnować centralnego, a Tośka kwęka... na szczęście od 12:00 śpi (póki co)...
Jutro w odwiedziny do Tosi przyjeżdżają moi rodzice :D Za dwa tygodnie siostra z mężem i Ulcią :D Młodsza siostra trochę później się wybiera... Fajnie, będzie wesoło :)

matragona, ja 4.01. też na ktg nie miałam żadnych oznak zbliżającego się porodu, wykres od skurczów płaski, a 5.01. urodziłam ;) Także nic nie wiadomo, nie rozsiadaj się w domu za bardzo :Śmiech:
badkaina to synek dał mamie na rozpęd z przygotowaniami ;) Mi położna pozwalała na boczek się przewracać podczas ktg jakby mi słabo było.
KateG Tośka to taki raptus mały, że czasem aż się krztusi tak łapczywie je... czkawka też nam się zdarza dość często... Fajnie Ci, że Gabrysi już pępuszek odpadł, ja mam hopla na punkcie Tosiowego pępka, martwi mnie trochę, bo nie jest to odstający kikucik, tylko wygląda jak zatyczka i jest króciutki, przylega do pępuszka, podważam go i oczyszczam i osuszam od spodu, bo trochę się z niego sączy... wygląda jakby niedługo miał odpaść i nie mogę się już tego doczekać :36_19_3:
Wszystkiego dobrego dla Gabrysi na jej pół miesiąca!! :smile_move:

Odnośnik do komentarza

Mojej Milence wczoraj odpadł pępuszek, zdziwiona byłam że tak szybko bo jeszcze wczoraj położna uczyła mnie jak o niego dbać, my wlewaliśmy jej ten fiolet tak mi kazali w szpitalu.
Chciałabym już żeby ciepła trochę było na dworze bo bym już na spacerki chodziła, a tak siedzę w domu non stop już dosyć mam tych moich czterech ścian:/ za tydzień zacznę werandować małą, oby nie mroziło za bardzo.

:dzidzia:http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmh45n5e0no.png
:36_7_8:http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnha004iwseqq8.png

Odnośnik do komentarza

Marzycielka śliczny jest Twój Adaś! Jakie ma fajne włosy! :)

U nas przed chwilą była położna. Ściągnęła mi szwy, trochę powiedziała o tym co mogę jeść, a czego unikać, wypełniłyśmy kartę do ośrodka zdrowia i inne papiery. Potem obejrzała Jasia, zważyła go i powiedziała, że ładnie przybiera! :) Widziała też jak go karmię i mówiła, że wszystko dobrze :)

benia22 Ależ Ci zazdroszczę, że Twojej kruszynce już odpadł pępek! Dla mnie to taki stres, cały czas się zastanawiam, czy dobrze wygląda, czy się prawidłowo goi itp. Masakra!
A powiedz ile u Ciebie jest stopni, że nie możecie jeszcze werandować małej?

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

marzycielko ale Adaś ma fajową czuprynę! Chyba podobny do Matiego, co??
lilith trzymaj się! Już niedługo!
Szamika witaj w klubie zestresowanych nieodpadającym pępkiem ;) To wizyta położnej porządna, skoro i Tobie szwy zdjęła i Jasia zważyła i karmienie obejrzała. U mnie mam wrażenie, że tylko papiery wypełniła ;)
Co do spacerków, to u nas w szpitalu kazały poczekać z dwa tygodnie i dopiero zacząć wychodzić, mieliśmy zacząć w niedzielę od krótkiego wyjścia na taras, ale jak zapowiadają takie mrozy, to pewnie z wyjścia nici... Zobaczymy:)

Odnośnik do komentarza

Marzycielka jakie śliczności! Do zacałowania :D

Benia tak sobie o tobie myślałam i wydaje mi się że po prostu Milenka poznała butlę i jej spasowało.
Rozmawiałam kiedyś z Panią od laktacji i powiedziała że przy karmieniu piersią dziecko musi się bardziej namęczyć, inaczej wtedy ssie. A z butli leci bez wysiłku. Tak więc myślę że po prostu Milence się podoba taki strumień i już będzie się domagać butelki skoro ją dostaje :)

Fajnie że wam położne szwy ściągają, ja musiałam specjalnie jeździć baaaardzo daleko.

Weronika Jakub i Ania moje słoneczka!

Odnośnik do komentarza

matragona gratulcje dla Was!!!! dużo zdrówka i wracajcie szybko
marzycielka śliczny synuś, też z czuprynką się urodził!!!!
lilithbb Milenka jak cyca złapie to ssie porządnie, od wczoraj wydaje mi się że mam więcej pokarmu, nie zapeszam :D
U mnie założyli szwy rozpuszczalne także pewnie już ich nie mam, zresztą już ich nie czuję :)
szamika u nas jest tak -5, -6, mi położna położna powiedziała że spacerki i werandowania to indywidualna sprawa rodziców, ja myślę że też przeczekam te mrozy :) A pępuszek odpadł podczas kąpieli :)

:dzidzia:http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmh45n5e0no.png
:36_7_8:http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnha004iwseqq8.png

Odnośnik do komentarza

matragona Gratulacje! Zdrówka dla Was :) Widać, ze teraz chłopcy zaczynają nam się sypać :) Fajnie :)

beatta Jeszcze trochę i te straszne pępowinki odpadną, pozostaje się z tym męczyć i czekać na ten wspaniały dzień ;) Jeśli chodzi o spacery to wczoraj po wizycie położnej położyłam Jasia w łóżeczku, okryłam, założyłam czapę i otworzyłam okno na pół godziny, mam tak robić przez trzy dni, a później do wózka i przy otwartym balkonie mam go werandować 3 dni i po tym czasie mogę iść na spacer, może nawet szybciej wyjdziemy jak nie będzie zimniej niż -5, a następne spacery to nawet do -10 mogą być. Oczywiście pod warunkiem, że nie będzie wiało i padało.

benia22 Z tego co ja się orientuję to dla dziecka zdrowszy jest mróz (zresztą nie tylko dla dziecka), niż temperatura dodatnia. W mrozie nie ma tych wszystkich bakterii, wirusów i innych okropności, a teraz panuje grypa, więc lepiej wyjść jak będzie np jakieś -2/-3 niż coś powyżej zera. Tak naprawdę to dorośli się męczą na dworze jak jest zimno a nie dzieciaczki;) A co do szwów, to ja też mam kilka rozpuszczalnych, ale założyli mi też 3 takie normalne.
lilithbb U Was położne nie ściągają szwów, że musiałaś gdzieś jechać? Straszne to, dopiero co się urodziło maleństwo i już takie wycieczki gdzieś robić ;/

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

martagonaWitamy na świecie Aleksandra!! a mamusi GRATULUJEMY!!

daj znać coś wiecej o porodzie :)

kurcze jak jak pisałam ta 3 godzina jakaś sądna jest! ;)

a ja wczoraj poprasowalam wszystkie pieluchy! i polozylam sie spac ze spuchnietymi stopami, a rano mialam spuchniete dlonie i twarz!! az sie wystraszylam siebie w lusterku! zadzwonilam do poloznej i mowi, ze to normalne, ze na sam koniec kobieta sie zmienia na buzi...i jakbym sie niepokoila to zebym podaszla do nich na KTG...
troszke sie wystraszylam, ze to juz tuz tuz i moge do poniedzialku nie doczekac...i zadzwonilam do kosmetyczki przelozylam henne z poniedzialku na dzis, polecialam...wrocilam do domu wysprzatalam mieszkanie, pranie nastawilam, wykapalam sie, wydepilowalam, wlosy zrobilam, zjedlismy obiad i kolo 18 przejdziemy sie na to kgt! :)
ale mam nadzieje, ze do poniedzialku wytrzymam...od jutra zaczyna sie WODNIK, a maz bardzo na to liczy :P a ja z kolei nie chcialabym rodzic w niedziele...hehe no ale co ma byc to bedzie!

http://www.suwaczki.com/tickers/1kk0tgf6xzfw9grg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...