Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Ni pies ni wydra"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Drogie Użytkowniczki/Użytkownicy
zapraszamy do kolejnego przyjemnego konkursu:)

Tym razem możecie wygrać książkę "Ni pies ni wydra" od Wydawnictwa Literatura. Wiersze zawarte w tej książce zapraszają do zabawy idiomami, czyli wyrażeniami, które pokazują język. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że idiomy są duszą języka, ale również dlatego, że nieznajomość ich prawdziwego znaczenia powoduje nieraz zaskakujące nieporozumienia. Kto chce ich uniknąć, powinien je poznać, a nic tak nie sprzyja poznaniu, jak dobra zabawa...

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/Ni%20pies%20ni%20wydra_500.jpg

Aby wygrać 1 z 5 egzemplarzy, opisz zabawne zdarzenie językowe pomiędzy Tobą a Twoim dzieckiem (fragment rozmowy, pytanie, przejęzyczenie dziecka, pomylenie znaczenia pojęć). Takich sytuacji na pewno macie mnóstwo, dzieci potrafią być bardzo kreatywne ;)

Na zabawne opisy czekamy od dziś do niedzieli, tj. 18 marca.

Zapraszamy do postowania i życzymy powodzenia:)

Regulamin konkursu

Odnośnik do komentarza
Gość aldonka23

Oststnio jeden ktory pamietam....:36_15_9:
moj syn po nasluchaniu sie strasyzhc kolezanek odnosnie seksu,
pyta sie mnie w domu:
-Mamo? a kto to jest prawniczek???????

:uff2::uff2:

dzis przy okazji bawienia sie moj 5 latek do dinozaura;
Zabilem cie na smierc!!!!!!

niedziela,moj ponad 3 letni syn i ja:
Ja: jak ma tato na imie?
syn: yyyyyyyy tat Dajek (DAREK)
ja: a mama jak ma na imie....
moje imie to Aldona, moja mama Danuta
syn: yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy....
yyyyyyyyyyy
ja: AAAAaaaaaa....
syn: AAADanusia

Odnośnik do komentarza

U nas jak to z dzieciakami bywa przejęzyczeń mnóstwo.
Pewnego dnia Oskarek wraca ze żłobka i opowiada, że były zajęcia o warzywach i owocach. Pytam go więc o ulubione warzywa i owoce, a mój synek mówi: ja tylko nie lubię pierdołków, bo są kwaśne...chwilkę mi zajęło zanim zrozumiałam, że mój synek nie lubi pomidorków:-)

Kiedy składaliśmy życzenia z okazji Dnia Babci, mój synek życzy zdrowia, szczęścia i dużo pieniążków na zabawki dla wnuczków :-)...nie ma to jak szczerość:-))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62613.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62612.png

Odnośnik do komentarza

Odwiedziła nas kuzynka, która nie widziała córeczki od 3 miesięcy i mówi do niej:
- Malwinko, jak Ty urosłaś od Gwiazdki ! (chodziło jej o Święta Bożego Narodzenia)
Na to córeczka;
- Nie od gwiazdki ciociu, ale od jedzonka.

Pytam kolegę córeczki:
- Kacper, jak twoja mama ma na imię?
Kacper milczy. Więc ja dalej:
- No jak tata, mówi do twojej mamy?
- Cud Malina - po chwili zastanowienia odpowiada rezolutny prawie 5-latek.

Odnośnik do komentarza

Mój syn bardzo lubi piosenkę z mini mini "cukierki,cukierki szeleszczą im papierki..." ale on gdzieś nie umie zapamiętać i śpiewa "cukierki,cukierki szeleszczą im pagierki..."

Kiedy byłam w ciąży z najstarszym synem miałam wizytę u ginekologa poszła ze mną mama i moja 4 letnia siostra,w poczekalni była dziewczynka w jej wieku z mama i jak jej mama weszła do gabinetu ta dziewczynka czekała na nią na korytarzu i moja siostrzyczka ją zagadała:
-Jak masz na imię?
-Jagoda.
-Ta a ja jabłko-odpowiedziała moja mocno zdziwiona siostra,i na tym ich rozmowa zakończyła.
Jakież było jej zdziwienie że można mieć tak na imię.

Odnośnik do komentarza

Róża podczas rozmowy telefonicznej ze swoim tata:
Róża : Hajo, ciesc..
Tata Róży : Czesc Różyczko co u Ciebie?
Róża: Tata Ko Ko* papa tata, mamooo mas (oddając mi telefon) i ucieka sobie ::):

* Ko Ko : to żadna kura czy jej odgłos, tylko Koń

Inne sytuacje:
Róża pokazuje na mleko Gerber 2: Mamooooo tu Antoo (Antos to jej kuzyn - a na opakowaniu mleka strasznie podobny chłopczyk :D)
Ja na to a powiedz Antos...
A Róża Antoo .. (chwila ciszy i nagle) .. ś.

Mowie do Róży powiedz Sylwin (brat) a ona : Jujo, Jojo tu jest. Wczesniej do synka mowilismy Junior :)

Róża zanosi jedzenie bratu krzycząc do Niego przez cały przedpokoj: Jojo mama jesc, mas jesc Jojo, papa Jojo.
Przybiega do mnie i mowi : Mamo Jojo je tam papa ::):

Róża ostatnio w kuchni napotkała ziemniaka zaschnietego i mowi do mnie:
Mamo ba, ba, fuj, fe ( kupka )
Baba (Saba pies nasz) Tyty, Nono,
mamo: Baba fuj fe ba..
A ja na to, to nie kupka tylko ziemniak ktorego pies nie zjadł.
Ale Róża i tak swoje, pies dostał karę od Rózyczki - pogroziła jej pare razy ::):
No ale za kazdym razem gdy przychodziła do kuchni to napotykała tego ziemniaka ::):

Róża czyta Mi bajke o 3 krówkach :
Mamo tu muumuu, dwa muumuu, tcy chrum chrum ::):

Róża pokazuje na swoj pępek i mowi: oooo cycy ::): teraz juz wie ze cycy ma wyzej ::): ale zdarza sie jej zapomniec.

Róża po zjedzonym serku mowi do mnie: Mamo Baba chce jesc se (serek), idzie do psa i mowi: Mas Baba jedz se, papa Baba ::):

Na wszystkie pieski Świata czy to suczki czy to samce jedno imie pieski mają wg Róży : To są Baba ::):
ale czasem nawet takiemu maluchowi zdarzy sie do psa powiedziec: Ciesc Cici , papa Cici*

*kotek

:36_1_22::36_1_22:

Odnośnik do komentarza

Mój synek jak miał około 3 latek był świadkiem moje rozmowy z mamą, która powiedział " jak ja już jestem stara, ciągle mnie coś boli" a Kubuś w ramach pocieszenia " babcia nie jesteś stara, tylko czerstwa". ( jak bułka ). Albo do księdza podczas kolędy - " czemu masz sukienkę?", on, że to taki strój księdza a Kubuś " a siusiaka masz?".( on odpowiedział, że ma).
Dopisuje jeszcze choć to dotyczy córeczki koleżanki koleżanki, ale zawsze mnie rozśmiesza, otóż ta dziewczynka około 3 latka nadal robi kupę w majtki, oczywiście jak zrobi to chowa się i cichutko czeka na mamę. Pewnego razu w kościele chodziła sobie swobodnie jak to dziecko a w konfesjonale siedział stary ksiądz i ona na cały głos do niego " a ty co tak siedzisz, zesrałeś się ,co?".

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

Co wieczór na dobranoc czytam córce bajkę, a potem śpiewam kołysankę, jedną z ulubionych kołysanek córki jest kołysanka o iskierce:

Z popielnika na Wojtusia iskiereczka mruga,
Choć opowiem Ci bajeczkę, bajka będzie długa,
Była sobie baba Jaga, miała chatkę z masła,
A w tej chatce same dziwy,
Psssyyttt iskierka zgasła.

Po zaśpiewanej kołysance mówię do Kingi: "kocham Cię moja iskiereczko",
a ona mi na to:
"kocham Cię moja Ty baba Jago"

Padłam ze śmiechu...:sofunny::sofunny::sofunny:

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

Siedze z 3.5 letnim Olkiem i malujemy kredkami, pytam o kolory kredek i mały super odpowiada na pytania ale nie może zapamiętać kredki koloru żółtego więc co róż pytam:
- jaki to kolor?
- takiego koloru jest sloneczko, żółte.
- a jakiego koloru jest sloneczko?
- a jaka to kredka?
... i tak dalej
Olek jak na złość nie może spamiętać więc to trochę trwało.
Po jakimś czasie wychodzimy na podwórko i pierwsze wiosenne słoneczko ślicznie grzeje prosto na mnie i Olka. Nagle Olek patrzy pod słońce i mówi:
- jakie te słoneczko jest brzydkie...

Odnośnik do komentarza

Igusia biega i nagle głośno coś krzyknęła.
Ja do niej mówię:
- co się tak rozdarłaś?
Ona patrzy ma mnie, potem na bluzeczkę i mówi:
- gdzie ???

Wymiękłam wtedy :)

Witam. Bardzo proszę o głosik - MOJE - https://mastertlc.sslpro.pl/list/more/id/429 - 2x klik i będzie moje - naleśniki

zapraszam na bloga: http://kolorowo-torcikowo.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

ostatnio rozmawiam z moim rozrabiającym, 3 letnim Jasiem:
Ja: ale Ty jesteś piernik!
Jasiu: nie jestem piernik , jestem Jasiu
Ja: jesteś piernik!
Jaś: Ty jesteś piernik!
Ja: Ty jesteś piernik
Jaś: ale ja jestem mały piernik, a Ty jesteś duży piernik!
Powalił mnie na kolana tym tekstem, bo okazało się, że jest mądrzejszy ode mnie:)

Odnośnik do komentarza

Mój brat nie mógł nigdy zapamiętać słowa "pupilek", ale zawsze, kiedy foszył się, obrażał, chciał czegoś od mamy i nie dostawał, zawsze odwoływał się do argumentu, że on jest istotą wysoce niefaworyzowaną.
I mówił, takim nadętym tonem: "Wiem, że mi tego nie dasz/kupisz/zrobisz - bo ja nie jestem twój PIPULEK!" :36_2_25:

Odnośnik do komentarza

Niedawno wracaliśmy z synkiem od jego cioci. Było juz trochę ciemno na dworze. Mały zobaczył księżyc i mówi ,,mama tam jest księżyc,, ja na to ,,gdzie?,, ,, no tam mamo,, więc znowu pytam ,,gdzie?,, więc mi synio odpowiedział ,, mama - ja jebie,, ( na niebie)

Ostatnio chciał coś słodkiego i mówi do mnie ,, kochanie kupisz mi kinder poniedziankę??,, Padłam w sklepie ze śmiechu....

Jak był mniejszy i bawiliśmy się pistoletami w strzelanie, mówiłam do niego ,,pif-paf i pana nie ma,, Któregoś dnia bawił się z babcią na balkonie i zamiast krzyknąc owe słowa wykrzyczał na całe osiedle ,, pipa mamyyyyy,, i tak kilka razy pod rząd... mama aż usiadła ze śmiechu...

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

Tymek wczoraj zobaczył zakonnicę na spacerze i pyta zdziwiony:
- Mamusiu, dlaczego ta Maryja wyszła z Kościoła????.....

Do kolejnej sytuacji musi być wprowadzenie;) - mój syn nie wie co to jest papieros... ale nie wiedzieć czemu skojarzył, że to Papież.... Kiedyś opowiadałam mu taki krótki wierszyk przedrzeźniający, który rodzice mi opowiadali;)
- Opowiem Ci bajkę jak Kot palił fajke, a kocica papierosa, upaliła kawał nosa. (teraz sobie zdałam sprawę, jaka to przerażająca bajka...;)
Potem w tv jakaś Msza była z papiezem, akurat dymili z kadzideł i Tymek troche przerażony mowi:
.... Upalili Papierosa.........

A wczoraj chciał być Królem, to załozyłam mu pelerynę, dałam berło z młotka od przebijanki, zrobiołam koronę z kartonu i mówię, idż Królu do lusterka i zobacz jak pięknie wyglądasz.
Poszedł, stoi i niepewnym głosem mówi:
- Wyglądam jak... wyglądam jak ... Papieros... Mam taką długą koronę..... Jestem Papierosem....
:36_1_21:

I pozostając w klimacie:
Na spacerze Tymek widzi idącą zakonnicę i zdziwiony pyta:
- Mamusiu.... A dlaczego ta Maryja wyszła z Kościoła?


Kolejna sytuacja - pani doktor przepisała Tymkowi m.in. syrop prawoślazowy, a Tymek wieczorem do taty:
- Tatusiu, daj mi tego syropku prawośledziowego:)

Tymek ciągnie tatę do zabawy nowym nabytkiem- kasą sklepową:
- Tatusiu, chodż, pobawimy się: Ja będę sprzedawca, a Ty poprośnikiem....

Przyszła znajoma z synkiem i rozmawiałyśmy o dzieciach, o ich przyzwyczajeniach, humorkach. Tymek siedział z nami pzy stole, zajadał ciasto. Koleżanka podsumowała temat: Aj... bo dzieci to mają takie widzimisię.
Tymek odłożył łyżeczkę i mówi:
Widzimy się jutro, do zobaczenia, pa pa!

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Ponad rok temu, gdy córki miały 4 latka, dostały w prezencie dziecięcy zestaw do makijażu. Oczywiście od razu zaczęły się malować. Gdy makijaż był gotowy przychodzi Agusia i pyta: "Mamo czy ładnie się wymeblowałam."

Kiedyś jechaliśmy ze szwagrem samochodem i on zdenerwowany na innego kierowcę krzyknął: " Ty dupku jak jeździsz" Nie komentowaliśmy tego, ani dziewczyny nie powtórzyły tego słowa. Minęło kilka tygodni. Nasz kot wrócił do domu po kilkudniowej nieobecności i Agata ciesząc się że go widzi mówi: " Ty mój kochany dupeczku gdzie byłeś tak długo"

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pdfeocb9l.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18nk6571ey.png

Odnośnik do komentarza

Jak w każdym domu, tak i u nas, codziennie zdarza się wiele ciekawych, nie zawsze może śmiesznych, sytuacji. Pozwolę sobie zacytować kilka wypowiedzi mojego Smyka, ponieważ nie mogę się zdecydować na jedną.

1/

Rano. Przebieram Martę z piżamy. Minio założył już majteczki i prosi o pomoc podczas zakładania rajtuz.

Dominik: Mamo, pomożesz mi założyć rajtuzy, bo ja sam nie umiem. /leń - nie chciało Mu się/
Ja: Minio, najpierw muszę ubrać Martę i siebie. Ty sobie poradzisz sam. A jeśli nie, to wejdź pod pierzynkę.
D: Mamo, pomóż...
Ja:Synek, mam tylko dwie ręce i nie dam rady w tym samym czasie ubrać Ciebie, Marty i siebie...
D: Mamuś, ja oglądałem taką bajkę "Antek Mrówka" na JimJam i On miał sześć ręc. I Ty jak umarniesz to będziesz mrówką i będziesz miała sześć ręc i będziesz już mogła ubierać i mnie i Martę i siebie...

Moja mina bezcenna ::):

2/

Piekłam ciasteczka z białą czekoladą i migdałami. Dzieciaki nie mogły się już doczekać, niecierpliwie zaglądały kilkakrotnie do kuchni, koniecznie chciały wałkować, formować ciasteczka, zapalały światełko w pustym jeszcze piekarniku, podglądały. Za którymś razem Marta wybrała się w "samotną podróż" z pokoju do kuchni. Zatroskany Dominik biegnie za nią i woła dość donośnym głosem:
- Marta, przecież Mama mówiła, że ciasteczka są jeszcze niedojrzałe...

I oboje wrócili do zabawy :)

Za kilka minut, zapytałam tak "ni z gruszki ni z pietruszki":
- Dominiku, kim zostaniesz jak dorośniesz?
Po krótkiej chwili namysłu nasz prawie 4-latek odpowiedział:
- Mamą...
- A dlaczego akurat Mamą?
- Bo będę mógł walcować... -odrzekł z dumą /miał na myśli wałkowanie/.

3/

To najstarsza historyjka, chyba sprzed roku.

Próba pierwszego dialogu, a jak się później okazało jednak monologu :)

Dominio: O, Punia!
Klęka przed kocicą i patrzy jej głęboko w oczy, dość mocno zbliżając swoją głowę do jej łebka. Mówi do niej z wyjątkową troską:
D: Tutaj jeteś! Siutałem Cię po ciałym domu....
Kocica, jakby ze zrozumieniem, przekręca łebek.
D: Cio nić nie mówiś?
Punia: .... :)

Odnośnik do komentarza

Wraz z moją małą córcią wybierałem się któregoś dnia na spacer, gdy nagle w progu drzwi woła:
- Sisi! Sisi!
- Chcesz siusiu? - pytam.
- Sisi tam! Daj sisi!
No to biorę córę na ręce i niosę do łazienki, a ona się wierci i krzyczy... Sisi!
To ja za nocnik, a ona zaczyna się wyrywać i zanosić płaczem.
- Nie ce! Sisi! Ce Sisi!
I idzie do pokoju, bierze naszego kociaka w ręce, pokazuje paluszkiem na drzwi i mówi do mnie.
- Tata ić tam, Sisi ić tam!
I tak mi przyszło mi iść na spacer z dwojgiem maluchów ;)

Odnośnik do komentarza

W okresie kiedy mój smyk uczył się mówić wydarzyło się mnóstwo prześmiesznych sytuacji językowych.

CÓŻ TO ZNACZY AMMMM
Musiałam iść na zakupy, lecz niestety było bardzo wietrznie i przenikliwie zimno. Synek, wówczas dwulatek pozostał pod opieką babci.
- Ammmmmm – krzyczy przeraźliwie synek
Babcia pomyślała, iż synek po prostu chce wypić mleczko przez zaśnięciem. Szybko przygotowała jemu butelkę i czym prędzej podała.
- Ammmm – kontynuuje synek
Po kilku minutach, Ksawcio zaczął wskazywać babci paluszkiem piętro, gdzie znajduje się pokoik malca
- Baba ammmm góla – instruuje synek.
Po tym dokładnym instruktażu babcia zorientowała się, czego potrzebuje malec i czym prędzej skierowali się oboje do pokoju synka.

KIM JEST NINIO - OTO JEST PYTANIE!
Byłam umówiona z koleżanką i pozostawiłam swoją latorośl pod opieką Ukochanego tatusia.
Był już czas snu i czytania bajeczek.
Ninio,Ninio – mówi malec
Tatuś pomyślał sobie, iż synek chciałby poczytać o przygodach swojego bajkowego przyjaciela Noody’ego i szybko chwycił z półki serie książeczek o drewnianym pajacyku.
-Ne Ne – odpowiedział synuś
Tatuś conieco zdezorientowany, wziął synka na ręce, aby umożliwić jemu samodzielny wybór wieczornej lektury. Okazało się, że miała to być opowieść o wesołym misiu Bartusiu!

TRZECIA OPOWIEŚĆ NALEŻY DO ZBIORU MĄDROŚCI MEJ LATOROŚLI
Pewnej marcowej niedzieli przechadzaliśmy się cała rodzinką po pobliskim parku. Synek zbuntował się i zdjął czapkę. W tym samym czasie aleja szła dziewczynka.
- Zobacz Ksawusiu dziewczynka nosi czapeczkę, tatuś nosi czapeczkę a Ty nie chcesz nosić. Jeśli nie będziesz jej nosił to zachorujesz i będą Cię uszka boleć – mówię do synka.
- A Ty mamo nie nosisz czapki i jakoś uszka Cię nie bolą!
Nic dodać, nic ująć!

Odnośnik do komentarza

Dzieci bez wątpienia są mistrzami słowotwórstwa i zabawnych rozmówek!Moja 4-letnia Julia oczywiście także!

Oto kilka przykładów:

Sytuacja 1. - Deklinacja, czyli czarna magia...:)

Jesteśmy na zakupach w mieście. idziemy chodnikiem. Julka obserwuje tłumy ludzi i mówi:
- Mamo, zobacz, ale dużo ludzi!
- Tak Julka, w mieście mieszka dużo ludzi.
- Mama, a ten ludź jaką ma śmieszną czapkę! - stwierdza moje dziecko pokazując Pana w kapeluszu.
- Nie ludź, tylko człowiek Julka. - poprawiam.
- Aha... A gdzie idą te wszystkie człowieki? - pyta za chwilę moje dziecko...

Sytuacja 2. - Jedna literka, a tak wiele zmienia...

Julka dostała w prezencie skrzydełka i różdżkę, gdyż strasznie zafascynowała ją bajka "Barbie i sekret wróżek".
Biega sobie moje dziecko po domu, udając rzecz jasna, że fruwa i czaruje i stwierdza:
- Mamo, zobacz, jaką jestem piękną GRUSZKĄ!
:36_1_1:

Sytuacja 3. - Jaki to owoc?

- Mamo, daj mi coś do jedzenia!
- Ale co byś chciała zjeść, Juluś?
- No to z pestkami...
- Z pestkami? Ale jak to się nazywa?
- No to, co mi wczoraj babcia dała... (U Julki wczoraj oznacza często 3 miesiące temu, więc za Chiny nie mogłam sobie przypomnieć...)
- To jest owoc?
- Tak, owoc...
- Wiśnie? Czereśnie? Śliwki? Brzoskwinie?
- Nieee....
- A może jabłko albo gruszka?
- Nie mamo, ja chcę tego...tego, no...BAMBUSA!
-Julka, bambusy nie są do jedzenia! To taka trawa i jedzą ją tylko pandy!
- Ale babcia mi dała! Miał pestki, był czerwony i słodki!
- Aaaaaaa, już wiem... Dobrze, kupimy ARBUZA!

:36_1_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kkce8ytrb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3io4pu01i4j1c.png

Odnośnik do komentarza

Julka jak miała 3 latka uwielbiała "dokańczać" różne wierszyki i piosenki. Mówię do niej:
- Jadą, jadą dzieci drogą, siostrzyczka i brat. I nadziwić się nie mogą... (tu powinna powiedzieć: jaki piękny jest ten świat).

A ona:

Jaka piękna jestem ja :D :D :D

P.S. Uśmiałam się z wielu postów konkursowych :36_1_1:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...