Skocz do zawartości
Forum

Zdrowy egoizm - czy dla mnie?


Gość iszmaona

Rekomendowane odpowiedzi

Przeglądałam ostatnio ofertę grupona. Wyjaz weekendowy dla 2 osób z bajerami. Przeszło mi przez myśl żeby podrzucić syna dziadkom (mimo ze nigdy go nie zostawialiśmy) i porandkować sobie z mężem. Ale moja kolejna myśl to, że nie wyobrażam sobie zostawić synka nawet na 2 dni. Zatęskniłabym się.
jak jest u Was?

Odnośnik do komentarza

Miałam ostatnio ten sam dylemat. Wygrałam weekend (3 dni) dla 2 osób i musieliśmy oddać syna w ręce dziadków. Naprawdę początek był dla mnie trudny. Chciałam nawet wracać. Potem jednak zaczęłam się bawić świetnie, a częste telefony utwierdzały mnie w przekonaniu, że wszystko jest w porządku. Synek nie tęsknił za bardzo, a dziadkowie cieszyli się, że mogą z nim spędzić tyle czasu. Mój niepokój był niepotrzebny. Teraz wyjeżdżamy na kolejny weekend i już mniej się tym stresuję.
Powodzenia i nie daj się zwariować. Też masz prawo do takich wyjazdów (nie mówiąc już o mężu), a synkowi się krzywda nie stanie. W końcu zostawiasz go w dobrych rękach :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgef8c2f49t.png

Odnośnik do komentarza

Ja pierwszy raz zostawiłam synka na 3 dni jak miał 6 miesięcy. Był też tylko cycusiowi a my polecieliśmy do Barcelony :) Strasznie się denerwowałam zwłaszcza że przez cały wyjazd musiałam latać z laktatorem ale daliśmy rade. Mały nauczył się jeść z butelki (moje mleko) a myśmy trochę wypoczęli :) I tak jak mówi Sayori dziadkowie wniebowzięci a wypoczęci rodzice także :)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69c3e5egg76vceb.png
http://www.suwaczki.com/tickers/0158ha00bd72mgxg.png
http://www.suwaczki.com/tickers/28whskjoxpvdq3tq.png

Odnośnik do komentarza

Najgorszy jest pierwszy raz mamy dużo obaw,strach a potem rozczarowanie ale te pozytywne bo nic z tych rzeczy co sobie wkręcaliśmy się nie sprawdziło.
Moja mając 10 m-cy musiała być na cały dzień u babci jest cyckowa ja jechałam na badania do kliniki i panikowałam jak mama sobie z nią poradzi bo ona inaczej nie zaśnie jak najpierw nie poje cycusia , czy nie będzie płakać jak się obudzi i zobaczy babcię zamiast mamy,ja znam jej nawyki itd,w klinice siedziałam jak na szpilkach patrząc na zegarek aby była w miarę normalna godz abym mogła sobie zadzwonić,babcia i cóka poradziły sobie świetnie,babcia znalasła swój patent na usypianie jej,nakarmiła zupką bo mleka nie chciała.
Wiesz jak boisz się to zrób taki test zawieź małego do babci na jedną dobe a ty bądź w domu w razie jak by faktycznie mały źle znosił rozłąkę to po niego pojedziesz,a jak super to potem wybierz się z mężem na weekend :)

Odnośnik do komentarza

Ja mojej mamie moglabym Maje zostawic nawet i na tydzien ::):
za to z teściową boje sie zostawić ją nawet na 20 minut ale jak juz musze to zalatwiam to co mam do zalatwienia szybciej ::):

ostatni raz jaki zostawilam M z tesciową to wrocilam po 20minutach i M stala w pokoju na stoliku i grzebala w lampce ktora stala na połce a tesciowa siedziala w drugim pokoju przy komputerze :36_19_1:

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Wiem, że krzywda się dziecku nie stanie, ale moje serce mówi mi, że może pęknąć :lup:

dokładnie mam takie same odczucia :)

Alan zostawał na noc z dziadkami już od swojego 2 m-ca ,ale to jedna nocka np na sylwestra ,albo jak ja do późna na wykładach... za rok skończy się takie zostawanie no i już drugie będzie :) ale na jedną nockę nie żal mi dziecka zostawić tak i tak jak nie my to on dzwoni.

Ale na więcej niż jedną noc nie wspomne już o całym tyg sobie nie wyobrażam :Kiepsko: teraz byliśmy na wakacjach tyg to dziadki mówili ,że jak chcemy to może mały u nich być na wakacje... nawet nie było sekundy do zastanowienia ,bo chórem z A odpowiedzieliśmy - nie ma mowy :smile_jump: fakt zamiast leżakować i do nocy napawać się klimatem, drineczkami itd całe dnie spędzaliśmy nad brodzikiem z bandą różnych dzieci ,ale i tak wiem że było warto pojechać na te wakacje :) Zaczniemy jeździć sami jak dzieci nie będą chcieli już ze starymi się pokazazywać :D

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Przeglądałam ostatnio ofertę grupona. Wyjaz weekendowy dla 2 osób z bajerami. Przeszło mi przez myśl żeby podrzucić syna dziadkom (mimo ze nigdy go nie zostawialiśmy) i porandkować sobie z mężem. Ale moja kolejna myśl to, że nie wyobrażam sobie zostawić synka nawet na 2 dni. Zatęskniłabym się.
jak jest u Was?

u nas jest tak,ze nie odczuwamy potrzeby pobyc bez dzieci-typu weekend,albo wakacje:wink: imprezy,wypady tez tylko z dzieciakami:wink:
jedynie co mi brakuje to pojscie do kina,na film nie dla dzieci:D

a takie podrzucanie dzieci do babc,nie wchodzi w gre,bo babcie daleko od naszego miejsca zamieszkania:wink:
raz tylko moj starszak spal bez mamy i taty,i to w obcym domu-jak bylam rodzic drugie dziecie:wink:

teraz oboje chodza do przedszkola-ale na poczatku dla mnie to byla tragedia-dziwnie mi bylo isc bez dzieci do sklepu,cos zalatwic ect-i takie dziwne przyzwyczajenie np w autobusie
w domu tez odczuwalam,pusto i smutno

teraz jak mam tylko jeden dzien wolny,to sie ciesze z ciszy i spokoju:lol:
ale jak mam dluzsze wolne(tak jak np teraz) to mi tak dziwnie,ze ja w domu,a one do przedszkola-ale latwiej mi bez nich bedzie posprzatac na swieta:lol:
wiec staram sie zagluszac dziwne odczucia:D

Odnośnik do komentarza

Tak sobie myślę, że chyba najlepsze rozwiązanie dla założycielki tematu to zafundowanie wyjazdu również swoim rodzicom/teściom. Spędziliśmy w ten sposób wakacje i było naprawdę fajnie. Synek zostawał na te 2 godziny dziennie z dziadkami, a my w tym czasie odbywaliśmy nasze zabiegi spa. Poza tym jest wiele miejsc, gdzie na dzieci czeka mnóstwo atrakcji. Oczywiście wszystko zależy w jakich stosunkach jesteście z rodzicami.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgef8c2f49t.png

Odnośnik do komentarza

eh dziewczyny jak ja znam ten dylemat.
Powiem tak, że ja też mojej mamie mogę zostawić Mikiego ale teściom się panicznie boję. Nie potrafią go upilnować tak jakby sobie tego życzyła.
Odnośnie zostawiania pierwszy raz zostawiliśmy Mikiego jak pojechaliśmy do mamy do Paryża - M. miał wówczas 8 miesięcy- my przez 10h zwiedzaliśmy a mama nacieszyła się wnukiem i tak przez kilka dni.
Drugi raz młody został z moją mamą jak jechaliśmy na wesele do znajomych w naszym domu na 3 dni bez rodziców i strasznie za nim tęskniliśmy....czasem nachodzą mnie pomysły by pojechać z m. sami ale sami już wiemy że to nie ten sam klimat co z synem i dlatego teraz wyjazd na ferie organizujemy razem w trójkę plus znajomi z dwójką swoich

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Mnie się bardzo podoba tytuł tego posta, bo zamierzam byc zdrową egoistką jak tylko Mała podrośnie.
Mam takie podejście, że moja córeczka jest ważna, mój mąż jest ważny, ja też jestem ważna, ale najważniejsi jesteśmy razem. Marzy mi się jak najbardziej optymalne podzielenie uwagi między naszą trójcę. Jula od początku śpi w swoim łóżeczku, a mój mąż ani razu nie wylądował na kanapie, bo ja śpię z dzieckiem i przede wszystkim jestem matką, a żoną gdzieś tam na dalekiej pozycji listy. To się sprawdza, bo mój mąż spędza z Małą niemal tyle samo czasu co ja (mamy to ułatwione, bo Jula od początku jest karmiona butelką), na równi karmi, zmienia pieluchy itd. Jest czas kiedy bawię się z córeczką do upadłego, przytulam, całuję i wszystko co tylko wymyślę, jest czas kiedy robi to mąż, kiedy robimy to razem, ale jest też w końcu czas kiedy siedzę w wannie z książką lub wychodzę do koleżanki na ploty. Bo jestem też kobietą i nie dam sobie wmówic, że przez to wyrodną matką.
Rozumiem mamy, które boją się zostawic dzieci z teściowymi. Co mama to mama ;) Ja akurat mam tę komfortową sytuację, że mama mojego męża (nigdy nie mówię o niej "teściowa") jest cudowną kobietą, nie miałabym więc oporów, żeby zostawic z nią dziecko. I kiedyś tak będzie. Najpierw na krótko, godzinkę-dwie, później na dłuższe okresy. Patrzę na koleżanki, które tak robią i widzę, że to dobry pomysł. Owszem, dzieci to nas potrzebują najbardziej, ale dajmy im szansę to zrozumiec i zatęsknic.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...