Skocz do zawartości
Forum

I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk


Rekomendowane odpowiedzi

olinka_2008

Wracam do Was ponownie. Niestety okazało się, że naszego maluszka nie dało się uratować:( w piątek odebrałam wyniki beta hcg i lekarz kazał natychmiast jechać mi do szpitala bo stwierdził, że poziom jest wysoki i jeśli chcę ratować dzidziusia to czym prędzej do szpitala. ( w piątek w nocy zaczełam delikatnie krwawić).Jednak zanim dojechała na izbę przyjęć krwawienie był już dość silne:( w sobotę przeszłam zabieg. Caly czas próbuję dojść do siebie po tym co się wydarzyło. Mam nadziej, że to pierwszy i ostatni raz nas dotknęło i Wam wszystkim również życzę abyście nie musiały tego już nigdy przechodzić!!!!! Gdzieś przeczytałam: DZIECI NIE NARODZONE NIE ODCHODZĄ! ONE PO PROSTU ZMIENIAJĄ TERMIN PRZYJŚCIA NA ŚWIAT! I wierzmy w to wszystkie- może będzie choć troszkę łatwiej.....pozdrawiam Was, trzymajcie się!

Boże Olinka tak mi przykro:36_2_58: ja też ciągle powtarzam sobie to zdanie bo wyświetliło ono mi sie jako pierwsze gdy wpisałam poronienie w wyszukiwarce. Trzymaj się kochana!! ja chyba do końca będę liczyć w którym tyg ciązy bym była... i pamiętaj że nie jesteś sama:big_whoo:

Odnośnik do komentarza

sniegolot
A wiec wczoraj wyniki bhcg nadal rosnące. Pojechaliśmy z wynikami do Szpitala. Czekanie ponad 3 h i końcu udalo sie dostać do lekarza.
Na usg wyszlo ze fasolce mojej sie uroslo bo juz ma 9mm:)
Przepisano mi duphaston i mam wypoczywać. Za tydzien kolejna wizyta ;)

Super!!!! :big_whoo:

olinka_2008
Ulala1986
Olinka trzymaj sie kochana- a nuż będzie wszytko ok. a do szpitala to na co cie lekarz już wysyła? na USG czy na zabieg? bo trochę go nie rozumiem po co już wypisał skierowanie jak masz jeszcze wrócić na badanie. to albo daje nadzieje albo ją odbiera..ci lekarze

Wracam do Was ponownie. Niestety okazało się, że naszego maluszka nie dało się uratować:( w piątek odebrałam wyniki beta hcg i lekarz kazał natychmiast jechać mi do szpitala bo stwierdził, że poziom jest wysoki i jeśli chcę ratować dzidziusia to czym prędzej do szpitala. ( w piątek w nocy zaczełam delikatnie krwawić).Jednak zanim dojechała na izbę przyjęć krwawienie był już dość silne:( w sobotę przeszłam zabieg. Caly czas próbuję dojść do siebie po tym co się wydarzyło. Mam nadziej, że to pierwszy i ostatni raz nas dotknęło i Wam wszystkim również życzę abyście nie musiały tego już nigdy przechodzić!!!!! Gdzieś przeczytałam: DZIECI NIE NARODZONE NIE ODCHODZĄ! ONE PO PROSTU ZMIENIAJĄ TERMIN PRZYJŚCIA NA ŚWIAT! I wierzmy w to wszystkie- może będzie choć troszkę łatwiej.....pozdrawiam Was, trzymajcie się!

Strasznie mi jest przykro.. Ale nie poddawaj się! Na wrześniówkach masz kilka przykładów tego, że nawet po kilku złych chwilach może być dobrze! Tulam mocno :Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

A ja niestety poroniłam. Dzisiaj poszłam do kolejnej Pani ginekolog i ta od razu patrząc na wyniki bhcg stwierdziła że przyrost za mały bo powinno być gdzies 9 tysiecy a nie 7200. Zbadała mnie i się okazało że ani śladu pęcherzyka....Zapewne te środowe krwiawienia to było poronienie. Mam isc za 2 tygodnie na kontrole aby sprawdzic czy wszystko ładnie zeszło , dostałam pigułki na 3 dopiero po tym czasie najlepiej zebysmy zaczeli probowac znowu.
Jako jedyna zauwazyla na 1 zdjeciu usg torbiel której nikt nie zauwazył wcześniej...

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjddqk36emj9ui2.png

Odnośnik do komentarza

Sniegolot tak mi przykro :36_2_58:ile to człowiek musi przejść, ale zapewniam cie że się udaje!! Cin poroniła pierwsze- miesiąc później zaszła w ciąże a 3 dni temu urodziła zdrowe maleństwo- więc się da!!
z dwojga złego To dobrze że samo ci wszytko wyszło- naturalne poronienie jednak najlepsze. wiem że każda kobietka potrzebuje odpowiedniego czasu żeby dojśc psychicznie do siebie ale sie tak zastanawiam czemu kazała wam czekać 3 mce?Po zabiegu to każą 3 mce czeakać ale po naturalnym?.
A ta torbiel to na jajniku?
Trzymaj sie kochana. odpoczywaj teraz i nic ciężkiego nie dźwigaj.jesteśmy z tobą:36_3_15:

Odnośnik do komentarza

Boże dziewczyny co to się dzieje!! Tyle poronień, tyle komplikacji. Dawniej kobiety pracowały w polu itd i ciąże donosiły i rodziły zdrowe dzieci, a teraz?! Rany boskie!
Ja wracam z lepszym samopoczuciem, choć często powraca to do mnie, będzie już tak chyba zawsze...Ja czekam do @, powinna pojawić się w ten weekend, ale może może...kto wie...:) nie chce sie nakręcać niepotrzebnie. Trzymam za Was wszystkie dziewczyny kciuki, damy radę. Ja dałam:)bo co Cie nie zabije to Cie wzmocni. Pamiętajcie o tym! :*

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt3e3kbkj2p022.png

http://www.suwaczki.com/tickers/tkvgbadvpb1ip3jx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw4qqmz89x73r77.png

Odnośnik do komentarza

oj Olu ja myśle o tym samym- kiedyś nie było tylu problemów- kobiety dźwigały na roli a teraz broń cię panie Boże żebyś dzwigała bo poronisz.... mi się zdaję że to ta chemia w środowisku i jedzeniu,całkiem inny tryb życia i to sie odbija na nas...ale coż- będziemy walczyć!!Trzymam za ciebie kciuki- ja czekam na mój całkiem pierwszy @ po stracie... Buziaki dla was:36_3_15:

Odnośnik do komentarza

sniegolot
Ulala1986
?Po zabiegu to każą 3 mce czeakać ale po naturalnym?.
A ta torbiel to na jajniku?
możę ze zgledu na tą torbiel mam tyle czekac ? Bede za 2 tygodnie to sie dopytam w tej kwestii

wypytaj sie kochana o wszytko. ja zawsze w domu robie sobie listę pytań cobym nic nie zapomniała. moja cysta była duża na 6cm, potem między jednym a 2 usg spadła do 2,5cm i tak siedzi. juz za mała na zabieg,a leki nic nie pomogły a miałam 3 różne- w 1 fazie cyklu na pobudzenie hormonów, potem anty na 3 mce żeby ją wysuszyć i nic, więc zostaje mi z nią żyć- a zaszłam z nią w ciążę więc tez zależy gdzie jest umiejscowiona.
Trzymaj sie kochana:36_3_15:

Odnośnik do komentarza

aleksandra.1304
Dziewczyny!! Dziś robiłam test iiiii............ tataaaam... dwie kreski!! :D dwie wyraźne kreski:) Boże, mam nadzieję, że na USG będę mogła zobaczyć groszka :D choć boję się iść.

Gratulacje!!!!!

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

aleksandra.1304
Dziewczyny!! Dziś robiłam test iiiii............ tataaaam... dwie kreski!! :D dwie wyraźne kreski:) Boże, mam nadzieję, że na USG będę mogła zobaczyć groszka :D choć boję się iść.

A ja pamiętam jeszcze post z 29 lipca żeby trzymać kciuki bo sie postaraliście i podziałało!!:brawo: kochana gratulacje i czekamy na dobre wieści z usg!!:36_3_15: ja czekam na tą wstrętna pierwszą ciocie:hmm: i sie nie mogę doczekac...

Odnośnik do komentarza

aleksandra.1304
Boże dziewczyny co to się dzieje!! Tyle poronień, tyle komplikacji. Dawniej kobiety pracowały w polu itd i ciąże donosiły i rodziły zdrowe dzieci, a teraz?! Rany boskie!
Ja wracam z lepszym samopoczuciem, choć często powraca to do mnie, będzie już tak chyba zawsze...Ja czekam do @, powinna pojawić się w ten weekend, ale może może...kto wie...:) nie chce sie nakręcać niepotrzebnie. Trzymam za Was wszystkie dziewczyny kciuki, damy radę. Ja dałam:)bo co Cie nie zabije to Cie wzmocni. Pamiętajcie o tym! :*

Bo kiedyś to kobity tak szybko się nie dowiadywały o ciąży, takiego sprzętu nie było, badań. Było na pewno dużo poronień, tylko babki to myliły ze spóźniającym się okresem. Dlatego tak. Mi lekarz powiedział, że wiele kobiet nawet nie wie, że poroniły, bo właśnie myliły to ze spóźnioną @.

aleksandra.1304
Dziewczyny!! Dziś robiłam test iiiii............ tataaaam... dwie kreski!! :D dwie wyraźne kreski:) Boże, mam nadzieję, że na USG będę mogła zobaczyć groszka :D choć boję się iść.

Idź, pochwal się, gratki :smile_move:

Odnośnik do komentarza

aleksandra.1304
Moje beta w wynosi 4,012 czyli 5 miesiąc:D tak jak przypuszczałam :) jeszcze tylko czekam na usg, bo to chyba za wcześnie jeszcze na usg?

Proponuję za 2 tygodnie. Powinno być widoczne wtedy już serduszko i zarodeczek. Wcześniej można zobaczyć tylko pęcherzyk.

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

moja historia niestety, zgodnie z przewidywaniami, nie miała szczęśliwego zakończenia. do usg, na które miałam się zgłosić po 2 tygodniach a które miało wszystko wyjaśnić zostały 2 dni... zaczęłam krwawić, szpital, zabieg, zresztą same wiecie.
co ciekawe najtrudniejszym dniem nie był dzień zabiegu... trudniejsze było pierwsze usg, na które szłam taka szczęśliwa, że zobaczę maluszka a ujrzałam czarną pustkę. trudniejsze było te 12 dni niepewności, przeplatanych strachem i nadzieją, niż te które nastąpiły po zabiegu.
teraz słowa delfiny5 " Pocieszała mnie myśl, że cała ta ciąża to żart mojego organizmu, że zarodek od początku się nie wykształcił, tylko moje ciało o tym nie wiedziało. " oddają to co myślę. Kilkanaście dni temu wydawały mi się okrutne (chyba liczyłam na pocieszanie, że jednak będzie dobrze)

sniegolot i olinka bardzo mi przykro. wierzę dziewczyny, że któregoś dnia , tak jak aleksandra, wrócimy tu ze wspaniałymi nowinami :)

aleksandra gratuluję :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15894u63sq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/5b096iye2bwab0fe.png

Kiedyś będziesz... 22.08.12 (11 tc)

Odnośnik do komentarza

Iliana tak mi przykro... dla mnie tez najtrudniejszym momentem nie była wizyta w szpitalu bo chyba prze te 3 tyg oczekiwania oswoiłam sie z tą straszna wiadomością że jednak nic z tego...ale za to jak na skanie sie dowiedziałam że jednak nie będę miała dziecka to nie potrafili mnie uspokoić... musimy być silne za nas i za naszym partnerów!! bo nikt inny za nas tego nie zrobi!! i tak jak aleksandra starać się znowu i to jak najszybciej będziemy na to gotowe!!kochana trzymaj się:big_whoo:

Odnośnik do komentarza

ilania
moja historia niestety, zgodnie z przewidywaniami, nie miała szczęśliwego zakończenia. do usg, na które miałam się zgłosić po 2 tygodniach a które miało wszystko wyjaśnić zostały 2 dni... zaczęłam krwawić, szpital, zabieg, zresztą same wiecie.
co ciekawe najtrudniejszym dniem nie był dzień zabiegu... trudniejsze było pierwsze usg, na które szłam taka szczęśliwa, że zobaczę maluszka a ujrzałam czarną pustkę. trudniejsze było te 12 dni niepewności, przeplatanych strachem i nadzieją, niż te które nastąpiły po zabiegu.
teraz słowa delfiny5 " Pocieszała mnie myśl, że cała ta ciąża to żart mojego organizmu, że zarodek od początku się nie wykształcił, tylko moje ciało o tym nie wiedziało. " oddają to co myślę. Kilkanaście dni temu wydawały mi się okrutne (chyba liczyłam na pocieszanie, że jednak będzie dobrze)

sniegolot i olinka bardzo mi przykro. wierzę dziewczyny, że któregoś dnia , tak jak aleksandra, wrócimy tu ze wspaniałymi nowinami :)

aleksandra gratuluję :)

ilania, przepraszam jeśli byłam zbyt okrutna. Pisałam o sobie. A ja nie chciałam zbyt mocno karmić się nadzieją która mogła okazać się złudna. Nawet teraz jak ktoś mnie pyta ile razy byłam w ciąży, ciężko mi odpowiedzić. Nie wiem czy te dwa puste jaja płodowe kwalifikować jako poronienie.

Na pocieszenie, mam nadzieję, że już niedługo wkleję tu zdjęcie mojej córeczki. Tak bardzo chcę tulić ją zdrową w ramionach.

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

delfina ja tez tak czasami mam- czy to była ciąża czy nie była. ale test był? by! u lekarza był potwierdzenie? było! 6 tyg usg był zarodek- był! czyli byłyśmy w ciąży tylko potem coś poszło nie tak... ale będzie dobrze!! i jesteś delfina tego przykładem!!:36_3_15:

Odnośnik do komentarza

delfina5
aleksandra.1304
Moje beta w wynosi 4,012 czyli 5 miesiąc:D tak jak przypuszczałam :) jeszcze tylko czekam na usg, bo to chyba za wcześnie jeszcze na usg?

Raczej tydzień hihihi

no jasne, że tydzień! z wrażenia nie wiedziałam co pisze:) byłam u lekarza, który stwierdził 5 tydzień, jest pęcherzyk, ale brak zarodka...na razie. Kazał mi się nie stresować, bo to może być jeszcze za wcześnie, że może do zapłodnienia doszło wcześniej i bardzo w to wierzę! mam iść do niego w środę wtedy może coś zobaczymy:) brzuch pobolewa, piersi też, jem jak wariatka, a potem mi niedobrze:) chcę już mieć pewność, że noszę w sobie tego groszka małego:)

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt3e3kbkj2p022.png

http://www.suwaczki.com/tickers/tkvgbadvpb1ip3jx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw4qqmz89x73r77.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...