Skocz do zawartości
Forum

I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk


Rekomendowane odpowiedzi

Przykro mi, ale może czas odpuścić? O ciążę starałam się wiele miesięcy i nic, a dopiero jak odpuszczałam i mówiłam wszystkim, że mam to w d... i dość kupowania testów ciążowych oraz liczenia dni płodnych- zaliczałam wpadki :)
Głowa do góry- olej starania, zrelaksuj się, wykorzystaj czas wolny od brzucha na super wycieczki, ekstremalne sporty i wszystko to co w ciąży nie jest wskazane- zobaczysz że sama będziesz w szoku na widok 2 kresek na teście który zrobisz też z wątpliwością i bez entuzjazmu i będzie "A kuku" :)
Odpocznij od tego. Sama przez to przeszłam- trzymam kciuki

//www.suwaczki.com/tickers/3jgxgzu3b3j2gka0.png

Odnośnik do komentarza

Witam. Bylam u lekarza 2.07 stwierdzil ze jeszcze za wczesnie i musialam zajsc w ciaze w drugim okresie jajeczkowania ( ostatni okres miałam 20 maja ) kolejna wizyte mialam 21. o7 stwierdzil ze to wczesna ciaża bo widać maleńki pecherzyk i przepisal mi luteine i kwas foliowy. od dwoch dni mam plamienia brazowawe lub jasno rozowe boje sie poniewaz pojechalam do szpitala i stwierdzili obumarły płód - nie bije serduszko mojej niuni. Pani doktor policzyla sobie po swojemu stwierdziła ze malenstwo ma 7tydz i jest za male a powinno byc 10 wedlug niej wogole nie sluchala co mowilam jej o stwierdzeniu mojego lekarza ze musialam zajsc pozniej. nie zgodzilam sie zostac w szpitalu w poniedzialek ide do innego lekarza. Co o tym myślicie mogła sie mylić?? czytalam juz wiele forum i dziewczyny mialy takie sytuacje a pomimo to okazywalo sie ze malenstwu nic niema ..

Odnośnik do komentarza

Ja tez to przeszlam 3 miesiace temu miala test pozytywny mowie bosko udalo sie .. Poszlan do gina po tygidniu od planowego okresu. Mowik ze za wczesnie ze nic nie widzi piszlam po dwoch tygodniach do innego powiedzial ze ciazy nie ma sa zrosty w macicy wuec pojechalam do lekarza prywatnie okazalo sie ze 11 tydz ale brak zarodka bylo puste jajo ciazowe pokazal mi na usd wytlumaczyl dal skuerowanie na czyszczenie ale zanim dojechalam do domu dostalam krwotok
i tak poronilam samoistnie. Teraz cykle sa regularne i staramy sie nadal ale juz watpie w ta staranie.
Chyba sprzedam wozek bo moj moz jak zobaczyl wtedy dwie kreski na tescie to oszalal z radosci i kupil wozek. A teraz stoi w kartonie i sie kurzy......
Tak ze wytrwalosci .
Dzieki za rade moze faktycznie zapomne tylko kurde nie idzie dzisiaj zaczelam dni plodne. Ale za bardo o tym nie mysle bo moj syn daje mi w kosc nie moge sobie z nim poradzic nieusluchany lobuz

Odnośnik do komentarza
Gość Malgorzata 34l.

Witam. O dziecko staraliśmy się 6 lat. Po ok. 5 latach stwierdziłam, że nie staram się już na siłę. Po roku od tej "decyzji" złe samopoczucie, bóle menstruacyjne (które trwały 3 tygodnie !). Dało to do myślenia i wizyta u lekarza. Wynik - ciąża 5 tydzień. Miesiąc później (de facto 20 dni temu) byłam już w szpitalu ze skierowaniem na zabieg po tym jak stwierdzono brak akcji sera. Po podaniu leków prawie wszytko samoczynnie się oczyściło, ale zabieg był konieczny. Krwawienie trwało 2 tyg. Dziś wizyta kontrolna. Po zderzeniu się z delikatnością badań wykonywanych przez lekarzy szpitalnych, boję się USG.
Być może wiele z Was uzna mnie za zwyrodnialca, ale ja nie czuję żalu czy rozpaczy. Tak na prawdę cieszę się, że po tylu latach w ogóle udało się zajść w ciąże !
Czekam tylko na zielone światło od lekarza i wracam do normalnego trybu współżycia bez presji na kolejną ciążę.
Wierzę, że takie podejście pozwoli działać organizmowi bez zewnętrznych (emocjonalnych) zakłóceń i tylko tak można osiągnąć sukces.
Życzę Wam wszystkim powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny, ja mam tylko takie redakcyjne wtrącenie, otóż redakcja chce uporządkować nasze forum, przede wszystkim stronę główną, aby było nam łatwiej się poruszać po forum i czeka na Wasze propozycje. Można je wpisywać tutaj http://forum.parenting.pl/komunikaty/3150385,zmiany-na-parentingu do końca sierpnia. Zmiany nie zakłócą Waszych wątków, dotyczą jedynie wątków mało używanych. Czekamy na Wasze propozycje w dziale Komunikaty.

Odnośnik do komentarza

Hej.
W tym roku,a mianowicie w kwietniu...niestety ale poddałam się zabiegowi łyżeczkowania :( Był to ok.8 tc. Moja pierwsza ciąża. Nie sądziłam, nie przyszło mi nawet do głowy, że może stać się coś takiego. Szybko zaszłam w ciążę, miesiąc starania? No ale niestety skończyło się jak się skończyło. Usg (nie pamiętam w którym tyg.pokazało serduszko...słabo bo słabo,ale biło), wszystko rzekomo było dobrze. Za 2 tyg kolejne usg... i taki smutek. Brak bicia serca,powiedziano mi, że zarodek wręcz już się kurczy... Strasznie to przeżyłam.
Teraz...znów się udało :) Tylko mój strach jest ogromny. Dziś mija 8 tydz,6 dzień. Na usg byłam tydzień temu-wszystko było ok! Widząc i słysząc bijące serduszko aż się popłakałam na tej leżance. Ale codziennie myślę, codziennie się modlę by nadal było wszystko dobrze...by nie stało się nic złego.... Proszę, Trzymajcie kciuki! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza
Gość klaudiaankakk

u mnie było tak, że na początku nie było widać pęcherzyka ( stres), potem nie było widać zarodka (stres) usłyszałam, że byc może to pusty pęcherzyk ciążowy. okazało się jednak, że miałam przesuniętą owulkę o 2 tygodnie! :) jestem już w 12 tygodniu :) radzę nie biegać do lekarza tylko poczekać, wstrzymać się ze wzystkim nie martwić i na spokojnie pójść do lekarza np. w 9 tygodniu :)

Odnośnik do komentarza
Gość renifer100

Hej. Mój problem jest taki.ostatnia @ mialam 28.11 do gina poszłam 29.12 nic nie było widać. Kazał zrobić bete wyszła 1300 poszłam za dwa dni był pęcherzyk 4mm a beta 1900 wiec mało. Za dwa dni znowu powtórzyła i był 2010 dostałam skierowane do szpitala. Tam za dwa dni beta wyniosła 2400 a pęcherzyk urósł 2 mm.za dwa dni znów beta i wynik 3500 a pęcherzyk mierzył 9 mm.wypisal mnie do domu dziś byłam do kontroli beta 4700 a pęcherzyk 13 mm.powiedzieli ze nic z tego nie będzie i mam się zgłosić na zabieg. Co wy na to?

Odnośnik do komentarza

Kochana na żaden zabieg się nie wybieraj... poczekaj jeszcze... nie każda ciąża jest książkowa. Jeżeli beta rośnie i pęcherzyk też to jest jeszcze jakaś szansa...
Weź tylko proszę pod uwagę że i to najgorsze może się zdarzyć ale kto ma wierzyć we własne dziecko jak nie jego matka?

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza
Gość renifer100

Dziękuję bardzo Caroline jutro wybieram się na kontrolne usg jak to mówi lekarz,, ostatniej szansy " jeśli usłyszy serduszko to czekamy jeśli nie to zabieg. Mam zamiar mimo wszystko poprosić o tydzień czasu przecież zabieg można zrobić później. Trzymaj kciuki

Odnośnik do komentarza

~renifer100
Dziękuję bardzo Caroline jutro wybieram się na kontrolne usg jak to mówi lekarz,, ostatniej szansy " jeśli usłyszy serduszko to czekamy jeśli nie to zabieg. Mam zamiar mimo wszystko poprosić o tydzień czasu przecież zabieg można zrobić później. Trzymaj kciuki

Kochana i co u Ciebie?

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza
Gość madziaaaa1234

Witam. Ostatnią miesiaczkę miałam 29 grudnia. W lutym robiłam 3 testy ciązowe które wyszly negatywnie. 2 marca zrobiłam czwarty test ktory wyszedl pozytywnie. Wzoraj bylam u lekarza ktory stwierdzil ze wedlug ostatniej miesiaczki to powinien byc 10 tc. Ale po badanie wyszlo mu pusty pecherzyk ktory wyglada na 4 tydzien (?). Skierowal nnie na badania betahcg- dzis zrobilam i wynik wynosi 21600. Na nastepna bete ide w poniedzialek... czy przy takiej duzej becie nie bylo by juz widac zarodka? I czy taka duza beta jest odpowiednia na czwarty tydzien ciazy? Blagam o odpowiedz

Odnośnik do komentarza

Przeprasza,do tej pory byłam na pszdziernikowych mamach. Niestety mój dzidzius nie urodzi się,ciąża obumarła i w 10 tyg indukcja poronienia i llyzeczkowanie. To było dwa dni temu. Trzymała się dzielnie,nie pokazałam rodzinie że mi żal. Dzisiaj musze się wywalić i wyplakac. Wszystko rozumiem ale żal jest ogromny. Mam dwóch synów,mam 40 lat i zapragnelsm tego maluszka. Kochałam je tak mocno. A natura nie pozwoliła. Już nie będę więcej narażać się na takie stresy,to trudne. Nie będę pytała dlaczego bo nie ma sensu,tylko ta pustka okropna i żal,matrix. Wszystkie pizdrawiam i życzę serdeczności.

Odnośnik do komentarza
Gość renifer100

Oj dziewczyny tak bardzo wam współczuję i wiem co przeżywacie ja jestem po dwóch stratach... Zrobilam juz niektóre badania i oczywiście są w normie teraz nie wiem czego się uczepić ale wiem jedno nie poddaje się!!!

Odnośnik do komentarza
Gość Agnieszka 26

Wczoraj byłam już na trzecim usg, i lekarz stwierdził już na 100% nie ma echa zarodka. Boli to strasznie we wtorek mam iść do szpitala na zabieg, płacze gdy tylko o tym pomyśle, dobrze że mąż mnie wspiera i jest ze mną, muszę iść to zrobić bo to w końcu może zagrażać mnie :-(

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, Wg OM jestem w 6 tygodniu i 5 dniu. Ciągle boli brzuch jak na okres. Nie jest to jakiś super mocny ból ale się niepokoje. Mój gin powiedział, że jak bardzo boli to brać no spe o luteinie nawet nie wspominał. Mówił, że taki ból jest normalny i tylko wtedy reagować jak zacznę plamic bądź krwawić. czy rzeczywiście u którejś z Was pojawiają się te bóle codziennie raz na jakiś czas? To moja pierwsza ciąża i strasznie panikuje. W dodatku na usg w 6 tygodniu nie było zarodka tylko sam pęcherzyk. Czy moje bóle i bark pęcherzyka mogą świadczyć, że mogę poronić? :( Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

ja właśnie wróciłam po I usg i bez złudzeń (6tydz2dzień) brak struktur zarodka, kontrollne usg za 10 dni ale lekarz raczej nie myslił mi oczu. To jest moj drugi taki przypadek. poprzednio w grudniu dokładnie to samo. Czekałam na naturalne poronienie 4 tyg (wiec zarodka nie było juz w 6/7tyg a do poronienia doszło pod koniec 11) lekarz tak doradzil ze to lepsze dla organizmu bez ingerencji mechanicznej. raz w tyg mialam kontrolne usg i badanie crp czy nie ma stanu zapalnego. żyć mi się nie chce bo walcze o dziecko od 3 lat. najpier naturalne starania potem diagnoza i to jest moja 4 procedura in vitro. A taka jestem młoda niby dla lekarzy (teraz 30) i niby nic mi nie jest i szczupła a jednak cały ten ciężar muszę znieść. Gorycz porażki, wycie i niskie mniemanie o sobie jest mi bardzo dobrze znane. Do tego to patrzenie na 20 ciąż które w tym czasie pojawiły się wszedzie. Nie wiem.... co dalej. trudno pogodzić się ztym że własnego dziecka nie bedzie. Mam kochajacego meza, rodzine, przyjaziół. ale niestety nie jestem szczesliwa. nie chce tak zyc. Moze to czas na psychologa. moze oni przenikają i potrafią to jakoś wytłumaczyc. ja nawet juz nie mieszam w to Boga. ale czemu spotyka mnie to nie wiem. wiem ze was tam za monitorami tez jest duzo. moze macie jescze ciezsze historie. Mi po wielu staraniach udalo sie zajsc w ciaze co bylo sczytem marzen i myslalam ze to juz to. niestety okazalo sie ze to puste jajo i teraz to samo. bylam silna czekalam na samoistne poronienie choc nie bylo to latwe bo chcialam wszytko zrobic zeby bylo dobrze.... a tu nic. Bardzo cierpie.mam nadzieje ze ktos w duchu pomysli o mnie. Ja wszytskich starajacym i tym które starciły swoje marzenie życze tego JEDNeGO - waszego cudu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...