Skocz do zawartości
Forum

Kwietniaki - kwiecień 2012


delfina5

Rekomendowane odpowiedzi

Nadia_2012
no rok niestety nie, my już mamy wiele lat za sobą, ale ciagle jest jak na początku - jak nie lepiej :)
ale data istotnie jakaś taka magiczna, dla nas przynajmniej, cudowna wręcz prawda? :yuppi::yuppi::yuppi:

Oj tak data magiczna, zobacz to:

- 12 kwietnia 2007 - zaczęliśmy być razem
- 12 kwietnia 2009 - Mój M mi się oświadczył
- 12 czerwca 2010 - nasz ślub

czasem się śmieję że może urodzę 12 kwietnia :D:D:D:D:D:D

http://s4.suwaczek.com/201204121762.png
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-06-12/nasz-slub-odbyl-sie.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0492279c0.png?937

Odnośnik do komentarza

faktycznie, masz niestety rację, strach pozostanie juz na zawsze o te nasze Skarby i nie zmieni tego nic!
ale my przeciez myślimy pozytywnie tutaj, prawda? :)

a teraz z innej beczki: macie moze takie same uczucie jak ja, mianowicie: nie mogę od razu zjeść dużo, bo zwymiotuję, muszę na prawdę bardzo porcjować jedzienie, ale jak już zjem to mam takie uczucie mdłosci w żołądku że już za bardzo mnie to męczy, najlepiej gdybym nic nie jadła, nie piła ale to znowu towarzyszy temu uczucie głodu, macie coś takiego, albo moze nawet jakąś radę? podjadam słonecznik, jabłka, ale to ciągle to samo uczucie, no już nie wyrabiam...

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9dqk3sw9lc7uz.png

Najszczęśliwsza kobieta na świecie :11_2_114:

Odnośnik do komentarza

Witajcie ranne ptaszki...
ja całą noc sie męczyłam, spać nie mogę, brzuch mnie ciągnął, kujaki były... od kilku dni już tak mam a zasypiam rano dziś koło 6 jak większość z Was wstaje. Dobrze, że do pracy nie chodzę bo też po 6 bym musiała wstać.
W Częstochowie znów niebieskie niebo ale są obłoczki... pierwsze od kilku tygodni dosłownie...będzie deszczyk w tym tygodniu i coś czuję koniec tego dobrego.
Ja brzuchol smaruje mustelą... można od początku ale niedawno zaczęłam. Super nic się nie lepi i ładnie pachnie a wszystkie dziewczynki które znam i stosowały maja gładkie brzuszki... najważniejszę żeby codziennie ;)
Będę dziś się lenić...

Odnośnik do komentarza

a ja z jedzeniem mam tak, że nie czuję głodu, ale jak mój żołądek jest pusty to mnie mdli i po tym wiem że muszę coś zjeść... staram się pamiętać, że muszę częściej jeść.

Ja to mam dopiero magiczną datę ślubu... 10 kwiecień 2010r. Z czym Wam się to kojarzy?
Dodam że termin porodu mam na 11 kwiecień 2012 :) mój mąż powiedział że go 10 kwietnia sam wyrwie z brzucha :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5e6uz939rs.png

Odnośnik do komentarza

Nadia_2012
Oj tak data magiczna, zobacz to:

- 12 kwietnia 2007 - zaczęliśmy być razem
- 12 kwietnia 2009 - Mój M mi się oświadczył
- 12 czerwca 2010 - nasz ślub

czasem się śmieję że może urodzę 12 kwietnia :D:D:D:D:D:D

faktycznie, same dwunastki, super!
u mnie w rodzinie też są 12 szczesliwe :)
12 września urodzil się mój tata
12 czerwca urodził się mój brat
12 lutego urodził się mój bratanek
:D

http://www.suwaczki.com/tickers/0158df9hkh0e53xe.png http://s2.pierwszezabki.pl/048/0481959e0.png?6157

Odnośnik do komentarza

Kasandra00001
a ja z jedzeniem mam tak, że nie czuję głodu, ale jak mój żołądek jest pusty to mnie mdli i po tym wiem że muszę coś zjeść... staram się pamiętać, że muszę częściej jeść.

Ja to mam dopiero magiczną datę ślubu... 10 kwiecień 2010r. Z czym Wam się to kojarzy?
Dodam że termin porodu mam na 11 kwiecień 2012 :) mój mąż powiedział że go 10 kwietnia sam wyrwie z brzucha :)

Współczuję Ci serdecznie z tą datą, moja koleżanka miała wtedy panieński
(byłam u niej, nie tańczyłyśmy nawet) a tydzień później ślub (też byłam) i było jakoś tak smutno i dziwnie:/

Ja przed moim ślubem bałam się, że ktoś na nim lub przed nim kilka dni umrze :/
Chore to było :/

http://s4.suwaczek.com/201204121762.png
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-06-12/nasz-slub-odbyl-sie.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0492279c0.png?937

Odnośnik do komentarza

wiecie co ja też ciągle podjadam, mam problem z warzywami więc przemycam teraz w kanapki takie z jajkiem sałatą itd , ewentualnie do objadu to chętnie. Owoce za to chętnie jem, najlepiej kwaśne ;) od 3 dni kupuję truskawki od takiej znajomej Pani, ma swoje szklarniowe smakują jak takie z dzieciństwa... nie wiem co będzie jak się skończą. No i... nareszcie znów mogę słodkie moje ukochane...codziennie z 10 cukierków musze albo baton... i dziwne to ale od kąd tak mam nie mam problemu z chodzeniem do łazienki... wszystko odwrotnie hihi
aaa i zupy...zawsze olewałam...teraz podstawa, dziś moja ulubiona bedzie kalafiorkowa...mmm , za to mięcho było podstawą a teraz feee... wędlin nawet nie jem ;)
ach ciekawie tak się obserwować, czuję się jak obcy w moim ciele ;) w sumie to jest lokator...hihihi ;)

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS
wiecie co ja też ciągle podjadam, mam problem z warzywami więc przemycam teraz w kanapki takie z jajkiem sałatą itd , ewentualnie do objadu to chętnie. Owoce za to chętnie jem, najlepiej kwaśne ;) od 3 dni kupuję truskawki od takiej znajomej Pani, ma swoje szklarniowe smakują jak takie z dzieciństwa... nie wiem co będzie jak się skończą. No i... nareszcie znów mogę słodkie moje ukochane...codziennie z 10 cukierków musze albo baton... i dziwne to ale od kąd tak mam nie mam problemu z chodzeniem do łazienki... wszystko odwrotnie hihi
aaa i zupy...zawsze olewałam...teraz podstawa, dziś moja ulubiona bedzie kalafiorkowa...mmm , za to mięcho było podstawą a teraz feee... wędlin nawet nie jem ;)
ach ciekawie tak się obserwować, czuję się jak obcy w moim ciele ;) w sumie to jest lokator...hihihi ;)

Ja mam tak samo. Codziennie jadlabym zupy no i niestety polubilam slodycze. Nawet lizaki i gumy rozpuszczalne. Codziennie mowie sobie, zeby sie tak nie objadac slodyczami i nie wychodzi;/

Odnośnik do komentarza

magda właśnie o Tobie myślałam i zastanawiałam się jak po wizycie:D Super,że wszystko ok!

monia już miałam pisać wczoraj ale inny temat mnie pochłonął:lol: Ja narazie tak niemam (nie mogę mieć:D) Mam 1,5roczną córeczkę z którą muszę wyjść codziennie na plac zabaw albo chociażby na spacer do godz 13 mam siły nawet na 2-3h spacer lub chodzenia za małą po placu zabaw. Po południu już mam mniej siły ale dam radę z 1h spędzić z Nadią na dworze. Pamiętam,że z Nadią jak byłam w ciąży to od 37t.c. jak mogłam chodzić to 20min.spacer mnie wykańczał fizycznie:lol: Ale naszczęście długo się nie męczyłam bo po tygodniu urodziłam.

A gdzie reszta dziewczyn?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-50827.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58829.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie, gdzie reszta kwietniówek? Takie troszkę pustki na naszym forum... :-( Ja mogę już chyba stwierdzić, że mdłości odeszły... Tylko ci... Bo wrócą ha,ha Brzuszek praktycznie nie rośnie, coś tam czasami ciągnie w pachwinach, ale ok.

Wona, ja Cie podziwiam... :-) Ja po 30 minutowym spacerze z psem to mam zadyszkę ha,ha A na kondycję przed ciążą nie mogę narzekać, nawet zdarzało mi się poćwiczyć... Tym bardziej mnie to szokuje ha,ha

Odnośnik do komentarza

wiecie jak mnie korci, zeby powyciagac kartony z piwnicy z ciuszkam Oskara ?? :D take malutkie... :)

w pierwszej ciazy robilam zakupy juz od 11tc po usg, ktore pokazalo zdrowa dzidzie :) Pierwszym zakupem byl welurowy niebieski komplet na wyjscie ze szpitala, dla mojego jeszcze wtdy nienarodzonego syna... przeczucie mnie nie mylilo co do plci... szkoda, ze maly ani razu tego nei zalozyl :D bo to byl rozmiar 56 a on od razu wskoczyl w 62 ;)

no ale dziewczynka przeciez tez moze miec niebieski kimplecik, najwyzej zaloze jej rozowa czapeczke :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...