Skocz do zawartości
Forum

Cieżarówki w rozmiarze XXL - Wsparcie potrzebne :)


Rekomendowane odpowiedzi

bozena222 nio też mi się tak wydaje że lekarka by nieprzepisywała skoro by naraziło na życie dziecka tylko strasznie często mi przepisała bo ja nie karmię 5 razy dziennie.Może faktycznie zmniejszę do 3 razy dziennie albo chociaż cztery razy dziennie.Ja karmię piersią a z butelki daję herbatkę ale w tej butelce nie ma za wielkiej dziurki.

MałyHipek tak karmię piersią a herbatkę jej daję bo nieraz strasznie marudzi więc stwierdziłam że pić jej się chce poza tym teściowa mi tak doradziła…A witaminę podaję wyciskając prosto do buzi przed karmieniem.Co do położnej to nie sądzę żeby któraś przyjeżdżała specjalnie z innej miejscowości do mnie chyba że odpłatnie.A do przychodni u nas jeszcze jej nie zapisałam bo czekamy na pesel małej…

Odnośnik do komentarza

kropelki nie powinnaś wyciskać prosto do dziobka tylko jak Hipek mówi na dziąsełka bądź na bok policzka - nogdy maluchowi leżącemu nie wciskaj nic prosto do pyszczka

według wszelkich źródeł - maluch karmiony piersią powinien być karmiony tylko i wyłącznie piersią (bez butli) wtedy kiedy chce - najlepiej co 3 godziny....

czy jej się chce czy jej się nie chce (mówię o położnej) - MUSI przyjechać

http://www.suwaczki.com/tickers/860ii09k5wmt7c62.png

Odnośnik do komentarza

5 razy dziennie to za często?! ty nie karmisz 5 razy dziennie?! tak małego dziecka?!
Katarzyna dziecko karmisz na żądanie! maksymalnie co 3 godz w dzień i co 4 w nocy. jak się nie budzi sama to ją budzisz. zapytaj poloznej czy lekarza jak nie wierzysz. o herbatce też zapomnij. zmieniły się zasady karmienia i opieki nad noworodkami i niemowlakami. teściowa ma już nieaktualna wiedzę i to TY jesteś matką . jak pierś to tylko pierś. może dlatego mała ma problemy z brzuszkiem bo je za rzadko s potem zbyt lapczywie... albo od tej herbatki... poczytaj też w necie lub zapytaj innych mam... tylko pierś i jak dziecko często chce.
mój je co 2 godziny i nawet w nocy tak często... i do głowy mi nie przyszło by mu odmówić lub dać herbatke.... ale wody z glukoza mam nadzieję że nie dajesz...???
a polozna mMUSI przyjechać bo to jej obowiązek . ją wybrałam przychodnię w innym mieście i do mni przyjeżdżała .... poza tym nie musisz czekać na pesrl małej. masz prawo iść do lekarza wg potrzeb i oni wtedy biorą twój pesel i twoje ubezpieczenie.

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

co do zmiany sposoby karmienia niemowlaków na przeciągu ostatnich 30stu lat to mi się przypomina opowiadanie mojej koleżanki jak jej teściowa nakarmiła miesięczne niemowlę ziemniakami tłuczonymi (takimi z zupy...)

wszystko zmieniło się diametralnie! wystarczy poczytać wydanie Kuchni Polskiej z lat 80tych i zamieszczone tam wskazania do karmienia niemowląt (tudzież kobiet w ciąży - jeszcze lepszy cyrk)

http://www.suwaczki.com/tickers/860ii09k5wmt7c62.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

Ciri tak mi powiedziała lekarka tak robię pozatym na ulotce też tak pisało…Z tego co pytałam lekarkę na temat karmienia to niepowiedziana ile razy tylko powiedziała że na zawołanie.Ja karmię ją tylko i wyłocznie piersia a z butelki daję herbatkę z koperkiem.

MałyHipek herbatkę zaczęłam dawać właśnie dlatego że marudziła i powiedziano mi że jej się chce pić.Co do nocy to u nas mała budzi się dopiero o 6-7 na cyca.Koleżanki też pytałam która ma dziecko i ona mi poleciła tą herbatkę bo sama używała…A ta herbatka jest też na zaspokojenie głodu.?Nie żadnej glukozy jej nie daję po ostatnim przeżyciu.

Wczoraj mała nam dała popalić na wieczór.Za chiny Niechciała spać prawie co 5 min ja przystawiałam do cycka bo wrzeszczała w niebogłosy…Dobra zmykam bo mała się obudziła…

Odnośnik do komentarza

MałyHipek pytałam we wtorek jak byłam u pani doktur i niepowiedziała ile razy tylko powiedziała że powinno się karmić na zawołanie czyli ja to rozumiem że nawet co 30-15 min...

Własnie wrócilismy z miasta.Przemokłam do suchej nitki ech...Na szczęście mała była zabezpieczona od deszczu...

Jakaś ochota mnie ostatnio złapała na marchewkę i dziś kupiłam kilo marchewki hehehehe…:)

Odnośnik do komentarza

Hej!

U nas po staremu.Mała je i śpi i oczywiście po cycu nie chce usnąć ale już z mężem znaleźliśmy sposób na to żeby zasnęła bo za bardzo cwana się robi...Dziś znowu spała całą noc i ani razu nie obudziła się na cyca.Ja się przebudziłam o 2 w nocy i kazałam mężowi ją obudzić ale nic z tego nawet nie drgnęła spała tak twardo że nawet oczu nie otworzyła a juz nie wspomnę o wzięciu cyca do buzi...I jak ja mam tu ją karmić 8razy na dobę ech...

Dziś jedziemy do rodziców i ja mam zostać na kilka dni u rodziców aż się boję sama zostać.W sumię to tutaj też jestem sama całymi dniami ale u rodziców jeszcze na dodatek w nocy sama zostanę bo tak to mój mąż do niej wstawał...Ale jesli ona będzie tak każda noc spała to nie odczuję różnicy...

Odnośnik do komentarza

katarzyna1234
Hej!

U nas po staremu.Mała je i śpi i oczywiście po cycu nie chce usnąć ale już z mężem znaleźliśmy sposób na to żeby zasnęła bo za bardzo cwana się robi...Dziś znowu spała całą noc i ani razu nie obudziła się na cyca.Ja się przebudziłam o 2 w nocy i kazałam mężowi ją obudzić ale nic z tego nawet nie drgnęła spała tak twardo że nawet oczu nie otworzyła a juz nie wspomnę o wzięciu cyca do buzi...I jak ja mam tu ją karmić 8razy na dobę ech...

Dziś jedziemy do rodziców i ja mam zostać na kilka dni u rodziców aż się boję sama zostać.W sumię to tutaj też jestem sama całymi dniami ale u rodziców jeszcze na dodatek w nocy sama zostanę bo tak to mój mąż do niej wstawał...Ale jesli ona będzie tak każda noc spała to nie odczuję różnicy...

budzić na siłę... rozebranie pomaga... i musisz choć raz w nocy ją budzić...

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

KASIA gratuluję dzidziusia :)
co do snu w nocy to mnie w szpitalu jeszcze jak byłam po porodzie to położne mówiły że jak dziecko będzie mi spało całą noc to powinnam się cieszyć że sobię odopcznę i mówiły że nie muszę budzić NA SIŁĘ. i tak robiłam gabrysiowi nic nie jest widać przed snem najada się wystarczająco dużo i nie potrzebuje pokarmu w nocy i wtedy może sobie słodko pospać... co doherbatki to mnie również lekarz i położne mówiły że nie powinnam dopajać no ewentualnie jak mały bedzie miał kolki to herbatkę z korpu włoskiego ale zaledwie kilka łyczków ... a gabol urodził się w sierpniu więc było gorąco i nie dopajałam...
i co do kolek to polecam rurkę anty kolkową wiem że to trochę rdastyczna metoda ale u gabryśka nic nie pomagało dopiero doktor mi dał tą rurkę i przez tą rureczkę gazy super odchodziły i nawet kupku robił pięknie i nie bolał go już brzuszek wszystko było ok...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

U nas leci pomału.Właśnie jestem u swoich rodziców i planuje zostać do przyszłego tygodnia bo mama chce żebym została na święta.Mąż dziś pojechał do pracy i ma po pracy jechać do domu ale już od wtorku będzie po pracy przyjeżdżał tutaj (o ile znowu coś mu się niedowidzi).Wszyscy się cieszą na widok małej i nie mogą się nią nacieszyć.Tato to nie może się doczekać aż zacznie chodzić i powiedział żebym ją wychowała do tego okresu aż zacznie chodzić a potem mi ją zabierze i sam ją będzie wychowywał bo ja już odejdę na bok hehehe…Aż dziwie się że ma taki stosunek do niej bo jak byłam w ciąży to niezbyt się dogadywaliśmy.Nawet mój stosunek z siorami się poprawił i prawdopodobnie średnia siorę poproszę na chrzestną bo bardzo za nią przepada…Co do małej coś się jej przestawiło że w nocy śpi całą noc (nawet na cyca się nie budzi) a w dzień nie chce za chiny usnąć i tylko płacze…Wczoraj to już aż doła złapałam bo nie wiedziałam co mam robić…Dobrze że chociaż mama była w pobliżu to dodała mi trochę otuchy bo oczywiście na męża jak zwykle nie mogłam liczyć zwiał przy najbliższej okazji co mnie też wkurzyło ale to już szczegół…Mamita mi dziś poradziła żebym wywietrzyła pokój i dopiero ją uśpiła więc zobaczymy czy to działa…Pozatym małej dziś pępek odpadł…:)

Wczoraj mała zrobiła nam niespodzianke bo rano gdy o 6 mąż ją wziął z wózka do cyca zaczęła baki puszczać więc mąż ją połozył i powiedział że sobie poczeka aż skończy żeby ją przebrać.Gdy ją rozebrał okazało się że mała tak narobiła że była uwalona po plecy i na dodatek całe ubranie brudne hehehehe…:)

oby Laura tak masz rację moja mama też tak powiedziała że przynajmniej odpocznę w nocy ale z drugiej str mi krzywda się dzieje bo zbiera mi się pokarm puchną mi cycki no i bolą…

Jutro jadę na kontrolę z małą więc jak ją zważą to się wszystko okaże czy budzić czy nie…:)

Odnośnik do komentarza

Hej!

Nawet nie wyobrażacie sobie jakiego mam nerwa od samego rana bo mój mąż już zaczyna mi działać na nerwy.Mam wrażenie że już znudziło mu się zajmowanie córką bo na początku sam wstawał d nocy do niej (nawet mnie nie budził jak nie chciała cyca) a teraz w dupie ma wszystko nawet nie obchodzi go to czy ją w nocy nakarmie czy nie.Wogóle się nie interesuje.Dziś o 1 w nocy karmiłam małą więc potem nastawiłam sobie budzik na 4 żeby ją nakarmić a gdy budzic zadzwonił i powiedziałam do męża żeby mi ją podał to on powiedział że za wcześnie na karmienie.Więc stwierdziłam że poczekam aż będzie wstawał do pracy (przed 5) to ją nakarmie.Obudziłam się jak już mojego męża nie było.Nawet nie raczył mnie obudzić i w dupie ma że ja potem mam cycki jak balony i mnie bolą…Faceci…Potrafia tylko spłodzić a potem w dupie mieć wszystko…
Dziś będziemy mieli gości koleżanki mają wpaść do mnie w odwiedziny zobaczyć małą no i w sumie dawno się nie widziałyśmy…
Wczoraj jak byliśmy na kontroli okazało się że mała ma nadal wzdęty brzuszek i pani doktur powiedziała że to przez to że mleko piję i zabroniła mi wszystkich produktów mlecznych.Pozatym mała przybrała 200gram w ciągu tygodnia i stwierdziłam z mamitą że jednak będę ją budziła w nocy na cyca chociażby dlatego że później mi cycki puchną i bolą…No i znowu mamy kontrolę po świętach…

Odnośnik do komentarza

siemka
moze juz wiecie, jak nie to sie pochwale, ze28.03 urodzilam corke:)
Lena 3870,57cm.
tez karmie piersia,udało mi sie!!bo obawialam sie ze pokarmu nie bede miec,albo mała nie bedzie chccieć ale jest git.
je na żadanie czasem nawet przez 2 godz co kilkanascie minut. w dzien ladnie spi 3godz i sie budzi a w nocy budzi sie o 23 i do 4 rano potrafi nie spac,tylko leży obserwuje i cyca co jakis czas sie domaga..mam nadzieje ze sie przestawi na tryb dzienny bo chwilami glowa sama mi leci...
a jak wasza waga?ja sie musze pochwalic ze mam nizsza niz zanim zaszłam w ciąze..co nie zmienia faktu ze nadal zbyt duzo zaduza...
z jedzeniem u mnie ostroznie,jem ciemny chleb, wedliny podsuszane,parówki,pije mleko,jogurty,ogorek swiezy,czasem kawałek pomidora,krupnik, pulpety sosie...i mała robi kupki bez problemu..aha i duzo wody niegazowanej
innych produktów sie boje a wy co jecie?mozna ryby? makrele wedzona?ser zółty?
ida swieta ciekawe co ja bede jesc...
pozdrawiam
ps Hipek jak znajde dłuższa chwilke to opisze jak to u mnie było..z porodem na tym kole-fotelu.

ciekawe jak Bozena..

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

Długo mie nie było
ja 31.03 o 3:15 urodziłąm synka ADASIA, miał 3270g, 55cm, w szpitalu spędziliśmy 5 dni bo mały miał niby zaburzenia oddychania, a pediatra powiedziała żę to infekcja wewnątzmacitrzna, a zaczęło się od tego że jak spał to tak sobie posapywał a własciwie to raczej mruczał i to im się nie spodobało, wieli go na badania i musiał miec antybiotyk przez 4 dni, teraz ok,
jest śliczny taki malenki, Dominia zadowolona, chociaż pokazuje humorki, ale dajemy radę, karmię piersią, dzięki temu żę w szpitalu położne pomogły, korzystałam z laktatora żeby pobudzić pokarm bo miałam mało. ale teraz ok.

Franti gratulacje córeczki

POZDRAWIAM WAS
MIŁYCH CHWIL Z MALEŃSTWAMI

Odnośnik do komentarza

Franti i Bozenka gratuluję maluszkow :-)

Bozenka mój też miał na pocztku problemy ale teraz jest ok i szybko rośnie :-)
Mam nadzieję że problemy Adasia były tylko przejściowe i też już tylko będzie cieszył Was swoją obecnością :-)

jeśli mialybyscie jakieś pytania i coś mogłabym pomoc to piszcie. ją podczytuje na bieżąco ale że zamiast z kompa korzystam z komórki to nie zawsze chce mi się coś pisać :-) u nas ogólnie ok. jak dorwe się do normalnej klawiatury to coś dopisze

Powodzenia!!!!!!!!!

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam po świętach!

Ostatnio mam mało czasu dla siebie więc dlatego żadko tu zaglądam.Ogólnie u nas wszystko ok.Jutro już wyjeżdżam od rodziców (a tak było fajnie) ale mam zamiar znów przyjechać na weekend majowy:)Dziś mnie mała zmartwiła bo coś często jej się ulewa a dziś zostawiłam ją po cycu pod opieką mojej siostrze która po jakimś czasie przyszła do nas na dół z paniką że jej się ulało i że mało co niezwymiotowała.Nie wiem juz sama czemu tak jej się ulewa.Odbiło jej się i ponosiłam ją troche i wraz ulewa...Sąsiadka powiedziała (bo akurat była przy tym jak mówiłam mamie że ulewa) że jej córki mała też strasznie ulewała i trzeba było bardzo uważać po jedzeniu.Ale ja boje się że to coś strasznego...

Ps: a tak na marginesie mam pyt.Co robicie żeby odbiło się waszym maleństwom po jedzeniu i co robicie jak ich nagle złapie czkawka?

Odnośnik do komentarza

KASIA to w nocy jak wstajesz karmić maleństwo to po karmieniu choć raz sobie ściągnij pokarm do końca z obu piersi żeby nie bolały...
a na nawał pokarmu polecam okłady z liści kapusty mnie pomogły są rewelacyjne... tylko te liście trzeba stłuc żeby sok z nich wypływał...
na prawdę rewelacja... możesz też przed pujściem spać robić takie okłady POLECAM :)

FRANTI gratulacje bobaska :):)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna mój jak ma czkawkę to podaję mu pierś a jak nie chce to po prostu leży i cz\ka aż mu przejdzie, położna stwierdziła że nic dziecku nie będzie musi sama przejść,
a na bolące piersi to kapusta jak napisała LAURA, lub przykładaj npp pieluszkę zmoczona w zimnej wodzie, tak robiła dziewczyna w szpitalu położna jej poleciła.

my dziś bylismy na pierwszym spacerku,
pozatym u nas ok,

Odnośnik do komentarza

Hej!

Ja tylko na chwilkę tak się pokazać.Dziś mam dzień w nerwach.Już nawet pokłóciłam się z mężem.A wszystko to przez to że jest dwulicowy i tchórz z niego...Chodzi o to że ostatnio gadałam z mężem że jak lokatorzy (szwagier z żoną) wrócą do domu to że mój mąż powie im żeby opróżnili półkę w szafce bo jak kupimy talerze to żeby mieć gdzie je położyć bo ona większość miejsca zajmuje.Oczywiście to było chyba tylko takie gadanie żebym ja się niedenerwowała i nic w tym kierunku niezrobił.Wczoraj wróciłam od rodziców no i przywiozłam talerze i co?Oczywiście nie mam gdzie ich włożyć bo mój mąż boi się odezwać.***** aż mi się płakać chce.A na dodatek ostatnio mój mąż powiedział że szwagra żona nam wypomniała że kupiliśmy swoje garki a uzywamy ich i ja powiedziałam że tego jej niepodaruje.A jak zaczął robić miejsce to gorszego bałaganu narobił niz było...Dziś właśnie przed chwilą widziałam jak używała mojej patelni a ich patelnia leży w szfce bez użytku ale już nic się nieodezwałam bo i tak mam nerwy zszargane i tylko łzy mi się zakręciły w oku.Ale jutro zrobię ztym porządek...Coś czuję że ja tu długo niepomieszkam...

Dziś mieliśmy znowu kontrole.No i byliśmy też u swojego lekarza i ochrzanił nas że niepotrzebnie jedziemy do dwóch lekarzy jednego dnia i że mieliśmy wcześniej się zgłosić.Ale cóż...Mała dostała plamistej wysypki albo od czegoś co zjadłam albo od proszku.Pozatym lekarka przepisała mi inny lek na wzdęty brzuszek niebadając nawet brzuszka ech...
Normalnie mam chęć

Odnośnik do komentarza

Franti musisz spróbowac na spacerek, dzieci zupełnie inaczej śpią na powietrzu niz w domu, nie obawiaj się płaczu, wyjdz blisko domu żeby wrazie co szybko wrócić.

ja dziś byłam prawie godz, i miałam smoczek, ponieważ od poniedziałku zaczęłam korzystac ze smoczka bo mały pomimo że najedzony potrzebował na chwilkę mieć coś w buzi a lepszy smoczek niz palce czy leżenie z sutkiem w buzi.
ogólnie u nas wporzadku, powoli zaczynamy ustalac jakieś pory karmienia, bo za 2 tyg zostaniemy same,( teraz jest moja mama,) i będe musiała odbierac córkę ze szkoły więc mały musi być gotowy na wyjścia na dwór jak siostra wraca ze szkoły.

Katarzynka współczuję kłopotów z mężem i jego rodzinką, trzymam kciukki żeby jakoś wszystko u was się polepszyło.

Odnośnik do komentarza

bozena moja tez musi miec cos w buzi i konczy sie na piersi bo smoczek wypluwa-ale co jakis czas probuje jej go podsunąc..ale narazie nie chce.
ja tez syna to szkoly odprowadzam albo zaprowadzam- ale wtedy małą do fotelika i samochodem jedziemy-schodzi gora 15 min.podjezdzam pod sama szkole patrze czy syn wchodzi do szatni i jade do domu,jakby nie bylo syn musial sie usamodzielnic bo jeszcze musialam mu ciut pomoc w szatni a to rekawy wywinac a to czapke schowac,teraz jakos sobie radzi.
my dzis impra urodzinowa Dawida, ale jutro obowiazkowo na spacer.
mialam chwilowy-2dniowy problem z piersią-chyba zastój? bo mialam guza w piersi i bardzo bolało jak Lena ssała.troche masowałam i jakos przeszło.
a wogole wczoraj myślałam ze padne od 16 nie spała,najadla sie poleżała i znowu jedzenie,przysnęla na kilka minut i znowu jedzenie i tak w kółko do 24. na koniec to juz chyba sahara w cycach...ahh

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...