Skocz do zawartości
Forum

Cieżarówki w rozmiarze XXL - Wsparcie potrzebne :)


Rekomendowane odpowiedzi

mnie trochę męczy katar, ale lepiej się czuję, maluszek tez jakby lepiej mniej ulewa.

mój mały też częśt ostatnio miał problem z dobrym złapaniem sutka, i częst po jakiejś chwili ssania wierci się, stęka, wypuszcza sutek tak jakby coś mu przeszkadzało albo mam mało pokarmu sama już nie wiem, ale jak nie umiał złapac to korzystałam z nakładek.
wczoraj przyszedł zamówiony laktator co prawda reczny ale dobry MEDELA,po pierwszej próbie efekt kiepski malutko mleka, ale wieczorkiem jakby ciut lepiej, postanowiłam wieczorem i 1 raz w nocy nakarmic małego z butli mieszanką i zobaczyc efekt po nocy z piersi, i odciągałam o 5 rano bo miałam mokra koszulę i juz było lepiej, a teraz o 8 z pomoca małżona(robił mi masaże) efekt niezły, więc może nie będzie żle i pobudze te moje cyce i mały będzie najadał się tylko z nich zobaczymy za kilka dni.

Odnośnik do komentarza

Bozenka ale nie odstawiaj małego od cyca.czemu tak robisz? by pobudzić piersi najpierw karmisz małego a potem potem siadasz z laktatorem i pompujesz 7 minut jeden cyc, potem 7 drugi, potem 5 minut pierwszy i 5 drugi, no i na końcu każdy cyc po 3 minuty. królik chyba pisał też... jak nic nie uciagniesz to nic.ważne że cycki pobudzasz a jak uciagniesz to może mąż nakarmić małego ale ty w tym czasie pompuj :-) albo zamrozić możesz na czarną godzinę :-) nie pomijaj karmien by więcej uciagnac! więcej w tym szkody niż pożytku.
powodzenia :-)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Hipek tylko raz wtedy pominęłam karmienie z piersi a tak caly czas karmie a potem laktator, co prawda w nocy nie ściiagam laktatorem ale w dzień tak, własnie teraz skonczyłam i wiele po nakarmieniu małego już nie ściągnęłam ale pobudziłam piersi mam nadzieję żę powoli będą jakies efetky bo wolałabym karmic piersią niż butlą, ale mały nadal ulewa co prawda już nie po każdym karmieniu. we wtorek idziemy na szczepienie więc go zważ zobaczymy ile teraz przybrał.

Odnośnik do komentarza

Witam po długiej przerwie.

Ostatnio mała niedaje mi tu zaglądać.Pogoda się u nas popsuła i musimy siedzieć w domu.Nadal jesteśmy u moich rodziców ale niestety sami:(Moje małżeństwo chyba właśnie dobiegło końca.Szkoda tylko że akurat teraz jak dziecko przyszło na świat…Dobrze że chociaż mam psychiczne wsparcie u mojej mamy która naprawdę mi bardzo pomaga.Nie wiem co bym bez z niej zrobiła.Już dawno chyba bym wpadła w depresje o ile jeszcze mi to niegrozi…

Wczoraj byłam z małą u pani doktur w ośrodku bo powiedziałam że więcej do tej co jeździłam poprzednio niepojadę a chciałam się z inna lekarką skonsultować więc mam mnie namówiła żebym tutaj poszła.No i nieżałuję.Mała waży 4.320 więc pomału przybywa na wadze.Pozatym kazała mi zrobić małej morfologię bo podejrzewa u niej anemie i zaleciła wizytę u neurologa którego poleciła bo mała strasznie główkę ponosi i kopie nogami tj mama powiedziała że możliwe że jest nadpobudliwa bo się strasznie pręży i wygina.Aha no i tak jak doktur do której jeździłam wcześniej stwierdziła że mała ma przepuklinę pępka ale nie wymaga ona leczenia.Miejmy nadzieję że tak pozostanie…

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki
powoli zaczynam mieć dosyć
mój Adaśko w nocy to ładnie przesypia 3-4 godz ale dzien to okropność od kilku dni, spi po godz potem na ręce i zaraz usypja odkładam spi pół może godz i tak od nowa, jeszcze tydzien temu po powrocie ze spacerku potrafił spac jeszcze z dobra godz a teraz prawie zaraz sie budzi. a co do karmienia to tez nieciekawie, staram się zawsze z piersi a potem ewentualnie dokarmiam, ale od soboty mały ma problem z jedzeniem z piersi, zaczyna bardzo dobrze ale po 5min wypuszcza sutek i potem nie możę go uchwycić ja mu podaję, wkładam a on go jakby szuka i konczy się na tym że korzystam z nakładek.
nie moge doczekac się kiedy maluch będzie miał tak 7-8 mies a najlepiej rok wtedy jest juz ciut lepiej.

Jutro jade z dzieciakami do rodziców, przylatuje z Angli mój brat, bo jego narzeczona od niedzieli w Polsce i od wczoraj leży w szpitalu z zagrożona ciążą, ma męśniaka któy sporo jej urósł i zagraża ciąży, a ona jest chyba 14 lub 16 tygodniu, może w sobote podjadę do niej do szpitala i dowiem się czegos więcej.

Katarzynka to niezbyt ciekawie w twoim małżeństwie, współczuje, ale może da się jeszcze coś poskładać.

Odnośnik do komentarza

Bozenka Adaś rośnie i coraz mniej będzie spał, niestety :(
Zauważyłam, że Wieloryb mi lepiej i dłużej śpi jak ma chłodniej, więc jak uśnie w dzień to okrywam go, czasem pieluszkę na główkę daję i okno otwieram.
A z sutkami... mój tez tak świruje, ze puszcza sutek, kręci głową, łapie, zsie kilka sekund i znowu puszcza,świruje... ech... wtedy albo już nie ma mleka w cycku albo sen go łapie a on się broni ;)
wyczytałam też może coś go rozpraszać i żeby się zaszyć w ciszy i spokoju, ale w nocy jak go karmię, to też tak czasem robi, więc to nie to...

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

witam
Adaśko od pól godz śpi, Doma poszła sie wykąpać i potem spac.
troche odpoczęłam w weekend u rodziców bo mama troszkę zajmowała sie małym, a co do jedzenia małego to za każdym razem po karmieniu piersią musiałam podac butlę mały był głodny, i raczej powoli rezygnuje z piersi, mam coraz mniej pokarmu, i nadal ulewa.

Katarzynka współczuję ci kochana, ale jak masz potem mieć z nim problemy to lepiej dać sobie spokuj z takim mężem, najwyrażniej nie dorósł do roli mężą i ojca.

Hipek mojego małego to raczej zbytno nic nie rozprasza podczas jedzenia bo jak go karmie w dzień to częst jestem sama, nie mówiąc o nocy, podejrzewam żę mam coraz mniej pokarmu, a po ostatnich 4 dniach to juz tym bardziej utwierdzam się w tym bo on po każdym karmieniu piersią po pół godz jest głodny i spokojnie wypija 60ml, a ostatnio zaczęłam troszkę go oszukiwac i podaję mu herbatkę rumiankową.

Odnośnik do komentarza

hej u nas leci,corka mało spi w dzien wiec nie bardzo mam czas by pisac,ale czytam na b ieżąco.
bozena moja tez prawie nie spi w dzien,tylko na spacerku i to jeszcze trzeba non stop jeżdzic,w domu to nie ma szans na dluzszy sen,ewentualnie na drzemki 10-30 min,jak ja ululam lub w lezaczku ubujam..tez mam nerwa na nia za ten brak snu.
z karmieniem tez mam roznie-tylko na piersi moja jest ale je bardzo czesto.uwielbia zasypiac z piersia w buzi..za cholere nie chce smoczka.mam rozne kształty -nic z tego.nawet butelki nie chce chwytac,probowalam raz jak mleko odciagnelam tak na probe,to butelke tak samo wypluwa jak zwykly smoczek.nie wiem jak to bedzie jak trzeba bedzie jej dac pic..nie mowiac o tym ze nie moge jej z nikim na dluzej zostawic.
z racji tego ze malo spi,musze sie nią zajmowac,najlepiej lubi noszenie.i tu moje pytanie macie jakies chusty do noszenia-lub znacie osoby ktore z tego korzystaja? bo widze ze coraz wiecej osob ich uzywa ale mam pytanko czy jak sie jest oplecioną taką chusta to w upalne dni nie jest w nich mega gorąco?lub moze macie szelki-nosidelka?bo bobasek coraz cieższy sie robi..
pozdrawiam Was.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

Dziękuję za miłe słowa.Z mężem już ok (zobaczymy na jak długo)ale szczerze mówiąc nie tak wyobrażałam sobie pogodzenie się ale cóż...Chyba przemyślał wszystko i zrozumiał że robi źle.Co do artykułów które mi poleci pani psycholog sam wziął (bo leżały wydrukowane na pufie) do przeczytania (ale nie wszystko) i może weźnie sobie trochę to do serca i bardziej się otworzy mi zacznie mówić o swoich uczuciach.Zwrócił tylko największą uwagę na jeden punk (który był wymieniony przy punktach jak dbać o związek) ponieważ dotyczył on eksperymentowania w łózku i zakładania sexownej bielizy i nawet skomentował że chyba specjalnie założyłam sexowną bieliznę hehehe...faceci:P

Co do jego córki myślę że dam radę zmienić swoje podejście bo przekonałam się w niedzielę (gdy się obraziła na męża i ja ją pocieszałam) że czasem potrzebuje kobiecej pogawędki i zapewniłam ją że może liczyć na mnie w każdej sytuacji...

Odnośnik do komentarza

Hejka!

Byłam dziś z małą na pobraniu krwi (do morfologi) i powiem szczerze że pierwszy i ostatni raz wybrałam się sama z małą autobusem...Katorga i to na dodatek w ten upał...Ale była bardzo zdziwiona że aż tak bardzo niepłakała gorzej było na szczepieniu...

A w piątek znowu zapisałam małą do ortopedy no i jeszcze w czerwcu do neurola i na szczepienie a ja do ginekologa ech...jeżdżenia a jeżdżenia...

Odnośnik do komentarza

frani na kwietniówkach dziewczyny polecają takie chusty właściwie nosidełko podobno fajne Nosidełko miękkie MEI TAI Kangoogoo (2362946763) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
oglądałm tez u nich inne chusty zastanawiam się czy nie zamówić bo mój mały ostatnio wiecznie na rękach, nie mam już siły, a w dziś nawet nakarmiony butlą mało spi.

katarzynka może mąż coś zrozumie i będzie poprawa, staraj się go jak najwięcej angażowac przy małej. a co do jazdy autobusem z maluszkiem to faktycznie masakra , a nie masz kogos kto mógłby was podrzucić najwyżęj odddałabyś za paliwo.

Odnośnik do komentarza

Hej!

bozena222 no właśnie z tym jest problem bo każdy w pracy a koleżanka na którą do niedawna mogłam liczyć miała niedawno wypadek samochód do kasacji no i sama się porusza rowerem...Na szczęście tato ma taką pracę że może się trochę spóźnić czy zwolnić w razie potrzeby ale tez za bardzo nie chcem go wykorzystywac bo wkońcu jego kierownik też się wkurzy...A co do męża to mam nadzieję że zrozumie i że sam z własnej woli poczuje się do obowiązku zajmowania się małą bo ja nie chcem do niczego go zmuszać...

Mój aniołek jest strasznie ruchliwy i zauważyłam że już sama się obraca (ale nie do końca) no i sama się przemieszcza więc strach ja samą zostawić.Pozatym strasznie wygine główkę do tyłu i się pręży dlatego też pani dokur kazała nam się zgłosić do neurologa.Gawożyć juz gawoży nawet czasem złapie coś w dłoń ale chyba zabawki jeszcze nieutrzyma...

We wtorek byliśmy na pobraniu krwi z małą no i wczoraj odebrałam wyniki badań i okazało się że wyniki są dobre i że nie ma anemi tak jak podejrzewała pani doktur.Kamień z serca mi spadł.

Jutro znowu mamy wizytę u ortopedy ciekawe co powie...

No a dziś zaszalałam bo byłam u nas na bazarku i kupiłam sobie kilka rzeczy bo już dawno nic sobie niekupywałam a co se będę żałować...:PWidziałam fajne ubranka dla małych dzieci więc muszę pomyśleć nad kupnem letnich rzeczy dla mojej ślicznotki:)

A tak pozatym to siedziemy cały czas w domu (nikt nas nie chce odwiedzać).Czesem wyjdziemy na jakiś spacer ale ostatnio jak mała śpi to ja razem z nią bo chodzę jak pijana...Rozmawiając dziś z mężem przez tel pochwaliłam się co sobie kupiłam no i powiedziałam że miałam zamiar kupić sobie koszulkę taką sexowną do spania ale stwierdziłam że nieprzepadam za koszulkami więc powiedziałam mu że on jak mi taką kupi to wtedy będę w niej spała:PA on na to że nie ma problemu że jak będzie miał chwilę to podjedziemy do partnera i kupi mi a ja na to że w partnerze są drogie a on na to że to co że raz można zaszaleć...Aż mnie zatkało (bo mój mąż zawsze był sknerus)...Czyżby chciał zrekompensować mi ostatnią kłótnię i zadbać o nasz związek zaczynając od spraw łóżkowych?hehehe...
Pojutrze się zobaczymy bo przyjeżdża na niedzielę no i mamy jechać do jego rodziców bo w sobote jest dzień mamy ale szczerze mówiąc nie za bardzo mi się chce ale z drugiej str głupio tak jak jedna mama dostanie prezent a druga nie...Już niemogę się doczekać kiedy się zobaczymy tak bardzo się stęskniłam za nim...

Odnośnik do komentarza

KATARZYNA 1234 śliczna niunia :)

cześć dziewczyny wpadłam was poczytać :) rzadko tu bywam ostatnio więc zapewne mam sporo zaległości :)

muszę sie pochwalić mój Gabryś łaskawie zaczął raczkować w dzień matki zrobił mi prezencik i zrobił pierwsze 3 nieudolne ale jednak kroczki na czterech :) no już czas najwyższy leniuszek mały ;p a dziś już się zapuszcza na dłuższe dystanse i tak śmiesznie to wygląda bo to takie niepewne i nieudolne haha... no ale w końcu zaczął... w ogóle to w piątek mi spadł na główkę z łóżka ale nic mu nie było popłakał troszkę bo bardziej to się wystraszył niż go bolało mamy taki gruby puchaty dywan więc nie miało co go boleć ... i teraz się śmieję do męża że taki wstrząs mózgu widocznie był mu potrzebny skoro od tak nagle zaczął raczkować ... śmieję się też że może kiedyś go sama spuszczę z łużka to może chodzić zacznie ahhaah ;p
no a tak ogólenie to gabcio chory jakieś 3 tygodnie temu walczyliśmy z trzydniówką a teraz katarek ehhh zawsze coś ... no ale katarek przejdzie i będzie ok ... w trakcie trzydniówki miał gorączki po 40 stopni ale był bardzo spokojny nie płakał i nie marudził jeszcze miał siłę się bawić ja nie wiem skąd on ma tyle siły ;p to tak u gabcia
a u mnei ok po staremu przeprowadziliśmy się w końcu już do swojego mieszkanka bo 11 maja je w końcu kupiliśmy i jst o wiele lepiej no w końcu to 80m2 a nie 36 na których mieszkaliśmy wcześniej i do tego na poddaszu gdzie latem strasznie gorąco a zimą zimno... teraz jest super ... gabcio ma swój pokoik co prawda jeszcze nie umeblowany nie pomalowany i nie wygląda jak pokoik dziecięcy ale jednak... planujemy malowanie całego mieszkania na lipiec i w sumie to tyle z naszych remontów bo mieszkanie jest nowe i wyremontowane panele podłogowe są kuchnia umeblowana i super urządzona łazienka i toaleta też tak że jedyne co musimy zrobić to malowanie i kupowanie mebli :) ale to już po malutku i się kupi nie wszystmo na raz wiadomo :)

pozdrawiam mamuśki i trochę spóźnione ale szczere życzenia zdrówka i pociechy z maluszków i brzuszków dla tych które jeszcze 2w1 z okazji minionego już dnia matki :*

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Witam po weekendzie
od piątku jak własciwie całkowicie przeszłam na mleko z butli mały spokojniejszy, śpi po 3 godz, czasami zrobi sobie przerwę ale nie płacze , rozgląda się, potrafi juz poleżeć spokojnie jakies pół godz i obserwować zabaweczki. Jutro idziemy sie zważyc zobaczymy jak przybrał przez 2 tyg, chociaz jeszcze zdarza mu się tak ze 2 razy dziennie ulać.
jeszcze sporadycznie ściągam mleko, jak w sobote ok 8 ściągłam po całej nocy to z obydwu piersi miałam ok 100ml, i po 15 min ściągania nic juz nie było w piersiach, i jak mu dałam to co ściągnęłam to po godz juz był głodny a z butli zje 90ml i spokój na 3 godz, wychodzi na to że nie najadał sie moim mlekiem i rzeczywiście jest go mało.

Katarzynka ale super dziewczynka i jakie ma śliczne włoski, mój to całkiem łysy, te co miał to mu się wytarły.

Laura gratulacje raczkowania, no i super że już w nowym mieszkanku, na pewno lepiej niż tam.
mój Adaś niezbyt narazie lubi na brzuszku leżec no ale pomimo wszystko czasami go kładę ciekawe czy będzie mi raczkował, córcia raczkowała,

Odnośnik do komentarza

Hej!

oby_Laura nio dobrze że teraz zaczął raczkowac niż wcale…Pewnie masz z niego niezły ubaw…Co do upadków to ostatnio u mnie koleżanka była z 3letnim synkiem który spadł ze schodów na dworzu (niezdąrzyłam go złapać) i jak na to patrzyłam to aż mi Sece podskoczyło do gardła.Aż dziwie się że nic mu się niestało nawet ani jednego zadrapania tylko płacz.

bozena222 niom u nas mój tato smieję się z małej jak widzi jak ona leżąc kręci główką i mówi żeby tak nietarta główką bo wszystkie włosy sobie wytrze hehehe…

U nas bez zmian.Mała grzeczna prawie wcale niepłacze.Wczoraj byliśmy u rodziców męża daliśmy prezent teściowej która bardzo się ucieszyła:)

W piątek byłam z małą u ortopedy no i powiedział że wszystko wporządku ale że ma watpliwości co do lewego bioderka no i kazał mi się zrobic usg i jak będzie coś niewporządku to zgłosić się z nim razem z tym usg a jak będzie wszystko wporządku to mam przyjechać do niego w 12stym tyg...:)

Z niemiłych wieści to mój mąż przyjechał na weekend do domu i oświadczył mi że jego siora ma problem z mieszkaniem i chcą ją wywalić z rodziną z mieszkania i że my przyjdziemy mieszkać do rodziców moich a oni na nasze miejsce się wprowadzą...Myślałam że nie wiem co mu zrobię.Owszem ja jestem za żeby mieszkać u moich rodziców ale żebyśmy się tu sprowadzili to potrzebny jest remont a rodzice mają inne rzeczy w pierwszej kolejności do zrobienia niż nasz remont więc to nie taka prosta sprawa że możemy się wprowadzić z dnia na dzień.Pozatym ja mam jeszcze dwie starsze siory które niewiadomo gdzie będę mieszkać...Korzystając z okazji że wczoraj byliśmy u teściów rozmawiałam z teściem na ten temat i co się okazało że mój mąż źle zrozumiał bo jego siora jeśli już by przyszła mieszkać do teściów to tylko na okres tymczasowy i zamieszkałaby z nimi na górze a nie na nasze miejsce na dole.Tak jak tata powiedział że on niepozwoli na to żeby ktoś nie miał gdzie mieszkać ale mieszkać razem i się obijać o siebie to mi to się nieuśmiecha pozatym nie tak się umawialiśmy wcześniej.Aż się boje pomysleć co to będzie ech....

W sobotę mam jechać z teściową po zaproszenia na chrzest no i w niedzielę jak mój mąż przyjedzie to będziemy jeździć i zapraszać bo zostaną nam 3 tyg...:)

No i jeszcze mój mąż mi oznajmił że po skończeniu tej roboty ma już dwie na zapas więc jeszcze trochę pobędę u rodziców ale z drugiej strony będę dłużej tęsknic za nim bo zapewne tylko na niedzielę będzie przyjeżdżał tak jak teraz ech...

Dziś wstałam z małą o 12 aż się zdziwiłam że tyle spałyśmy a z drugiej strony miałam wyzuty sumienia że jej nieobudziłam na cyca bo o 10powinnam ją nakarmić ale cóż...

A u was jak to jest z karmieniem i spaniem?

Odnośnik do komentarza

BOŻENKA Gabcio też nie lubił wcale na brzuszku leżeć... jak tylko go położyłam na brzuszku to od razu był płacz i marudzenie... ale musiałam się przełamać i go katować jak najczęściej to było możliwe a przewracać z brzuszka na plecki i odwrotnie nauczył się dopiero mając 6 miesięcy to bardzo późno no ale lepiej późno niż wcale... może ty też swoją kruszynkę tak pokatuj to zacznie wcześniej brykać... bo z tego co mi mówił lekarz to dziecko leżąc na brzuszku podnosząc główkę i przewracając się wzmacnia mięśnie kegosłupa co pomaga i przyspiesza raczkowanie i chodzenie :)

kurczę tak sobie czytam wasze posty i trochę zaczynam wam zazdrościć takich tyci bobasków ... ehhh zły znak... :) chyba mi się zachciewa takiego szkrabika no ale siłą rzeczy muszę jednak poczekać chociaż jeszcze rok zanim zacznę planować następnego bąbelka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

My właśnie wróciliśmy z usg i okazało się że wszystko jest wporządku.Jak to pan doktur powiedział że biodro ma jak u starej baby hehehe...W środę byliśmy u neurologa który nie stwierdził nic poważnego ale zalecił zrobić jak najszybciej usg główki bo małą ma małe ciemionczko więc skorzystaliśmy z okazji i zrobiliśmy też dzisiaj usg główki no i tez wszystko wporządku...:)Bardzo miły doktor...:)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
co tam u was i waszych maluszków

u nas ostatnio ciężkie dni, tzn maluch w dzien często marudny, nie śpi , ciągle na recach, chociaż potrafi juz spokojnie poleżec w łóżeczku pod karuzela nawet i 20 min, i wieczorkiem próbuję żę by sam zasypiała w łóżeczku, za to nocki sa super śpi po 5-6 godz.
nie wiem czy pisałam ale od 3 tyg jestesmy już tylko na mm, mały jest przynajniej najedzony nie trzeba karmic co godz teraz to co 3 godz.
tez jesteśmy po pierwszej kontroli bioderek i wszystko jest dobrze kolejna kontrol w sierpniu.

ide piec gofry córci.

POZDRAWIAM I USCISKI DLA MALUSZKÓW

Odnośnik do komentarza

hej MAMUŚKI ;p co tu taka cisza?? co u was słychać ? jak znoscie te straszne upały? i oczywiście jak miewają sie wasze szkrabiki??

ja jestem od poniedziałku na diecie bo jakoś się tych kg zbędnych pozbyć nie mogę... waga stoi w miejscu od porodu schudłam jedynie może 2 kg ;/ masakra...
dostałam fajną błyskawiczną dietkę od koleżanki ponoć sprawdzona 10 dni trwa i można ja powtarzać jak sie chce... póki co od poniedziałku 1 kg mniej :) jak uda mis ie zrzucić 10 to będę w niebo wzięta a jak więcej to chyba koleżance taką flachę postawię że zgon zaliczy ;p hahahahaa
a jak z waszymi wskaźnikami na wadze po porodzie?? spada już coś??

w ogóle my już 1 sierpnia bedziemy świętować roczek :) ale ten czas zleciał nawet nie wiem kiedy... masakrycznie szybciutko... jeszcze pamiętam że nie tak dawno pisałam tu z wami z brzuchem i modliłam sie żeby już się mały wykluł bo miałam juz dość ... ;p a tu proszę kawaler mi raczkuje wstaje już ładnie powtarza niektóre słówka same sukcesy :) jestem z niego tak dumna że mogę całemu światu to wykrzyczeć że to mój SYNIO UKOCHANY :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...