Skocz do zawartości
Forum

Cieżarówki w rozmiarze XXL - Wsparcie potrzebne :)


Rekomendowane odpowiedzi

KRÓLIK nareszcie :) WIELKIE GRATULACJE RAZ JESZCZE :):):)
a ja wpadłam na chwilkę zobaczyć co u was a tu taka wiadomość że Patryczek już na świecie supeR KRÓLICZKU spisałaś śie świetnie :) byłaś bardzo dzielna :) i już wszystko za Tobą :) no to teraz czekamy na foteczki Patryczka

a to mój już duży Gabryś ale ten czas zleciał a rodziłam chyba tydzień temu ;p;p

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Franti ja mam termin na 7 kwietnia, jak byłam w poniedziałek u lekarza to robiłam ktg. i kazał mi liczyc ruchy dziecka i jeszcze zrobić z raz ktg więc umówiłam sie na nast tydz.
miałam tez na poprzedniej wizycie pobierany wymaz na bakterie GBS i po odebraniu okazało się że nie mam cieszę się bo inaczej to podaja jakiś antybiotyk dożylnie. sa momenty że juz mam dosyć ale ogolnie nie jest żle, wczoraj dość dobrze się czułam mały się ruszał ale spokojnie, tylko dzis nad ranem po 5 złapał mnie skurcz w nogę dobrze że mąż był bo sama bym sobie nie poradziła, a tak mi pomasował nogę i po 5 min było ok, rzadko mnie łapja skurcze zawsze jakoś zaraz mi przechodzi ale dzis to było coś strasznego.

Laura ale ten czas leci Gbryś juz jaki duży, ja juz nie moge się doczekać.

Odnośnik do komentarza

BOŻENA niby lekarze mówią że 37 tydzień to ciąża donoszona więc w sumie w każdej chwili możesz się spodziewać maluszka :) jeszcze troszkę i będzie po fakcie :)
jej ja pamiętam jakby to było wczoraj jak czekałam kiedy w końcu gabol się wykluje... dosłownie jak na szpilkach... :) a ten mi zrobił niespodziankę nie dość że tydzień po terminie to jeszcze w najmniej oczekiwanym momencie o 5 rano wstałam do wc i tylko podniosłam się z łóżka a tu chlup wody odeszły... :) ahahha tak że w sumie mimo że będziesz przygotowana to dzidziol i tak pewnie cię zaskoczy :)
życzę ci takiej właśnie niespodzianki i szybkiego porodu żebyś nie cierpiała długo :) buzia :*:dzidzia_mis:

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Witam po długiej przerwie:)

Z radościa mogę oznajmić że od 13.03.2012 od godz 12.05 mamy nowego członka rodziny.Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu bo nasza kruszynka jest słodka.Mała ważyła przy porodzie 2700 i mierzyła 49kg więc kruszynka z niej.Poród niemiło wspominam ale było minęło.Tak jak myślałam we wtorek zamiast na wizytę kontrolną trafiłam ok 1 w nocy do szpitala bo miałam już skurcze co 6-7min. W szoku byłam bo byłam nastawiona na odejście wód a tu nic.Ale jak później się pytałam pielęgniarki to powiedziała że najlepiej jak wody jak najpóźniej odejdą.Wczoraj wyszliśmy ze szpitala.Mam problem z karmieniem bo strasznie mi sutki mała pogryzła i nie mogę karmić bo boli ale pielęgniarka poleciła mi żebym kupiła nakładki silikonowe i smarowała je mlekiem własnym lub maścią i wietrzyła je więc jakoś na razie muszę przecierpieć póki nie wygoja mi się te sutki o ile w ogóle mi się wygoją.W ogóle mam wielkie obawy co do karmienia ale zobaczymy jak to będzie.Zdążylismy wczoraj wrócić do domu a juz najadłam się strachu bo mała się zadławiła aż czerwona się zrobiła i myślałam że się udławi ale na szczęsciw mój mąż szybko podjął reakcję i chwilę potem wydobyła z siebie silny płacz.Aż się popłakałam bo poczułam się winna że to przeze mnie.

Przepraszam że wam nieodpiszę ale muszę sie troche ogarnąć i dojść do siebie po tym szpitalu. Zmykam jakieś śniadanko zjeść a jak będę miała chwile czasu to napiszę coś więcej.Pozdro:)

Odnośnik do komentarza

Katarzyna gratuluję córeczki :) Mój ważył 2780g więc też był malutki :) plus taki, że na dłużej mi małe ubranka starczały ;) a teraz je jak smok i spodenki na 62cm za ciasne w pasie!! a koszulki za duże... nie przyzwyczajaj tylko za bardzo małej do tych nakładek i pamiętaj, by jak najgłebiej włożyć małej sutek do buzi, by jak najwicej otoczki miała w buzi, i nie bój się że się udławi ;) wtedy nie będzie Cię gryzła i nie będzie bolało :) a jak źle weźmie i boli, wyjmij sutek i jeszcze raz, aż dobrze zapakujesz :)

Bożenka super że wszystko ok,maleństwo do porodu jeszcze pewnie podrośnie :) szybkiegoi bezbolesnego życzę :) mój brat jest młodszy ode mnie o 7 lat, jak się urodził to dużo mamie pomagałam :) czułam się drugą mamą :) więc i tego Ci życzę :)
PS do dziś mi to zostało ;) to matkowanie staremu koniowi ;)

Adhara - witaj! jejku, dopiero co Ty rodziłaś a ja byłam w 3 miesiącu... a to już kolejny młody człowiek pcha się na świat! Radosnej i spokojnej ciąży życzę! I mało nadkilogramowej ;)

Franti, a Ty to wiesz, że kciuki trzymam :) oby tylko małej się nie spieszyło za nadto i byście zdazyli do szpitala dojechać :) a potem szybciutko się rozpakowali :) Jak możesz weź męża ze sobą na poród rodzinny :) Mój był strasznie szczesliwy, że takiego małego brudaska mógł już chwilę po porodzie trzymać, bo choć to cesarka była, to mógł być przy mnie cały czas, za wyjątkiem czasu w sali operacyjnej, kiedy to pełnił służbę pod drzwiami ;) Koszt - 20zł za fartuszek :) i może w razie W wyskoczyć na fajkę, czy po coś do auta :)

Królikowi już gratulowałam, ale mogę jeszcze raz - powodzenia Kochana!!

A my?
Jemy, rośniemy, nie lubimy cycka z buzi wypuszczać, lubimy spacery, mleka starcza spokojnie, mały jak laktator działa i pobudza nieustannie, i w pon mamy szczepienie.... więc zobaczymy jaka waga, ale sądze że niemal 4500g będzie :)
moja rana zagojona, guzki w środku jeszcze są, ale już nie bolą, samopoczucie ok, tylko snu mało... i czasu dla siebie... ech...
pozdawiam!!

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Katarzynka wielkie gratulacje córeczki, rzeczywiście kruszynkę urodziłaś
super że juz jesteś po, nie martw się na pewno nauczy się ssać.

Hipek ja ma 3 rodzenstwa, jedna rok młodsza, druga 6 lat, a brat 8 lat, więc niczym ty sporo pomagałam mamie przy tych najmłodszych i masz rację cos zawsze zostaje na potem teraz nieraz muszę sie powstrzymać żeby ich nie pouczać bo nie lubią tego, moja córcia też mówi że będzie pomagać, ale troszkę boję się że może byc na początku zazdrosna, ostatnio rozmawiałm z nią że każdy maluszek po wyjściu ze szpitala jest w centrum uwagi że ona też była, mam nadzieję że zrozumiała

a ja dziś w koncu spakowałam torbę do szpitala, pokazałam mężowi co ma zabrać, ale jeszcze potem drugi raz mu pokażę, a najlepjej to za 2 tyg wszystko spakuję co ma zabrac jak będziemy wychodzic, od 2.04 mąż ma urlop, powiedzial w pracy że właściwie nie wie do kiedy więc dali mu wolną rękę,
powoli brzusio już mi ciąży, chciałabym byc po ale wiadomo maluch sam zadecyduje kiedy jego czas.

wczoraj i dziś fajna pogoda byliśmy na spacerku, córcia wczoraj na hulajnodze, dziś na rolkach, niech juz ta pogoda nam zostanie i robi się ciepło.

Odnośnik do komentarza

hej hipek fajnie ze o nas pamietasz...
a wogole to najlepszego dla synka bo dzis dwa miesiace kończy,co?ale ten czas leci.
zabieram męża na poród -on teraz tez bardzo chce byc przy narodzinach..przy pierwszym go nie było.teraz to mnie dobija pytaniami kiedy urodze bo jak do pracy jedzie to nie wie czy zdazy wrócic zeby mnie na szpital zawieżć,ale mam nadzieje ze jakos sie wszystko uda

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

zimno dzis u nas

wczoraj spakowałam torbę do szpitala, a dzis nagle uswiadomiłam sobie że nie włożyłam kapci, ale bym pojechała i na bosaka chodziła :sofunny:

Franti ja właściwie nie wiem czy mój mąż ma byc przy porodzie mam mieszne uczucia, a on chyba za bardzo nie chce, ostatnio ja byliśmy u jego brata to się pytali ja mówię że chciałabym by był on własciwie się nie odezwała, zobaczymy jak sytuacja sie rozwinie, może w ostatniej chwili da się namówić.

Odnośnik do komentarza

Witam poniedziałkowo!

MałyHipek dziś już trochę lepiej z sutkami widać poprawę ale boje się odstawić te nakładki bo boje się że znowu sytuacja się powtórzy…Jutro mam wizytę w poradi laktacyjnej więc może pokażą mi jak poprawnie przystawiać do cyca.Nie nic mi takiego nienapisani a co do ubranek to może jutro coś poszukamy jak będziemy w Mińsku…

Wczoraj mieliśmy gości.Moi rodzice przyjechali i dwie siory rodzone zobaczyć małą.W sumie mamita z siorą średnią były w szpitalu ale krótko i chciały jeszcze ją zobaczyć. No i szwagierka z rodzinką przyjechała.Każdy się dziwił jaka ona malutka.A w szpitalu jak tylko ktoś przychodził w odwiedziny dziwił się że ma takie długie włoski…Teraz już wiem dlaczego tak mnie zgaga mocno męczyła hehehe….Moje siory strasznie są zauroczone nią także zapewne nieźle będzie rozpieszczana przez nie.Krótko była moja rodzinka ale mamita powiedziała żebyśmy my przyjechali do nich to dłużej posiedzimy.Akurat jak przyjechali karmiłam małą i każdy się dziwił że karmie ją na siedząco tzw żabka.Tak mi pokazali w szpitalu więc tak karmię.Zresztą w każda pielęgniarka mi co innego mówiła więc ja już mętliku dostałam.Ale niepowiem bo były niektóre naprawdę bardzo miłe i można było na nich polegać i żartować z nimi.Przy porodzie też mi się trafiły bardzo fajne położne które naprawdę chciały mi pomóc.
Zdążyłam skończyć karmić a mamita już mi ją zabrała wzięła owinęła ją w kocyk (bo jest uczulona na zimno w pomieszczeniu) no i oddała ja siorze która piszczała aż żeby ja wziąć a potem przekazała drugiej siorze żeby potrzymała.No i tak wędrowała z ręki do ręki.W szoku byłam zachowaniem moich sióstr ponieważ nie za bardzo miałyśmy dobry kontakt ostatnio ale najwidoczniej bobas to zmienił…Tato się śmiał że ma takie samo ułożenie ust podczas snu jak ja kiedy mnie przywozili ze szpitala…:)

Jutro mam wizytę kontrolną w poradni laktacyjne i mamy zarezerwowaną godzinę w USC na zarejestrowanie bobasa a w środę musimy iść na wizytę do szpitala do pani doktor i odebrać zdjęcia które zamówiliśmy u fotografa który był w szpitalu.No i za 6 tyg mam wizytę kontrolną u ginekologa.A dziś jestem sama bo mąż pojechał do wawy pozałatwiać sprawy i urlop.Sporo będzie teraz załatwiania…

Co do porodu to fakt ciężko było ale nie żałuję tego szczególnie że w szoku byłam jak szybko mała wyszła ze mnie i jak mi ją położyli na brzuch to powiedziałam
„aleluja”.A potem jak ją wytarli z krwi przynieśli mi ją na 2 godz to aż się popłakałam ze szczęścia a mąż mi wycierał łzy.
W ogóle to mieliśmy przygodę w piątek gdy wyszliśmy ze szpitala bo mała nam się zakrztusiła aż sina się zrobiła a mi serce podeszło do gardła i zaczęłam krzyczeć do męża że ona się dusi.Na szczęście mąż był obok i podjął akcję a ja stałam i ryczałam bo niewydobywana dźwięku żadnego.Gdy zaczęła płakać kamień mi z serca spadł ale łzy nie ustępowany.Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i że mój mąż był w pobliżu bo nie wiem co ja bym sama zrobiła…Jestem zadowolona z męża że mi tak pomaga i że mogę liczyć na niego w każdej chwili…
W ogóle to się wkurzyłam jak wychodziliśmy ze szpitala bo przed wyjściem chciałam nakarmić małą i akurat jakaś pielęgniarka przyszła na sale i patrzyła jak ja przystawiam małą a gdy zobaczyła że mnie bolą sutki i że nie moge nakarmić na chama wpychała mi sutki aż się popłakałam z bólu.No i poszła na łatwiznę bo wzięła małą i dała jej glukozę po której podejrzewam że zasnęła jak kamień i nie mogliśmy jej dobudzić na wieczór a moje piersi wyglądały jak balony.Niedziwie się skoro tyle godzin nie karmiłam małej.Taka wkurzona byłam na tą pielęgniarkę bo miałam zamiar iść po pielęgniarkę która rano mi pomagała przystawić małą i kazała się zawołać jak będę chciała jeszcze pomocy a ta mi na chama wpychała sutki a mi łzy leciały no i na wieczór przez nią problem mieliśmy z małą i tylko nerwów się najadłam.Teraz stwierdziliśmy z mężem że będziemy ją karmić co 3 godz i nie będziemy patrzeć czy śpi czy nie bo mała raz je co 3 godz a raz inaczej…

Dziś były u nas położne zobaczyć dzidziusia.Bardzo fajne kobitki.Zadawały mi różne pyt obejrzały małą no i poleciły mi żebym zapisała małą już do ortopedy i zgłosiła się w 3tyg życia bobasa do lekarza żeby ją obejrzał…

A to zdjęcie naszego skarbka:

Odnośnik do komentarza

Witam w pierwszy dzien wiosny
co prawda taki sobie, niezbyt ciepły, my juz w domu, Dominia miała dziś 3 lekcje, teraz jest u niej koleżanka z klasy, bawią się grzecznie w drugim pokoju, chyba słuchają muzyki.
a ja właściwie nawet dobrze się czuję, nocki wmiarę ok, troche brzucio ciązy jak zasypiam, a wczoraj to taki mocny skurcz mnie dopadł, ale dałam radę, szybko ustapiła.

Katarzynka śliczna twoja dziewczynka, włoski długie. powodzenia z karmieniem, mi tez trochę córcia pogryzła sutki i tez wtedy kupiłam te nakładki ale króciutko stosowałam, mała juz po 2 dniach w domu umiała poprawnie złapac pierś.
to pierwsza wizyte rodzinna masz za sobą, i masz rację takie maleństwo zawsze potrafi zauroczyć wszystkich.
powodzenia, odzywaj się czasami

Odnośnik do komentarza

Witam!

Wczoraj byliśmy na mierzeniu i warzeniu małej.Pielęgniarka pochwaliła ją bo przybrała dużo na wadze bo aż 300gram w ciągu 4dni:)W sumie to się nie dziwię bo mała potrafi cały dzień na cycu wisieć hehehe…Wkurzyłam się bo wszystkich zapisali na jedną godizne a my byliśmy przedostatni i jeszcze na dodatek jak zostały jej 4 osoby do przyjęcia to ta sobie przerwę zrobiła.Paranoja 2 godziny spędziliśmy na poczekalni.Ale dobrze że chociaż mała usnęła mi na kolanach bujając ją i nie marudziła.Teraz wykorzystuję ten sposób do usypiania jej jak nie chce usnąć.No i śmiać mi się chciało bo zdąrzyłam wyjść z gabinetu a mała narobiła w pampersa (dobrze że nie w gabinecie jak była rozebrana) a jak jej zdjęłam pampersa to nasikała nam na pieluchę i okrycie na fotelik samochodowy bo podłożyłam bo niemiałam kocyka a przewijak był zimny i twardy.Mąż powiedział że on jest nieprzemakalny więc śmiałam się że przetestowała nam go hehehe…Na dodatek wkurzyłam sie bo pielęgniarka powiedziała że źle pielęgnuję małej pępek (bo jest zaczerwieniony) przez ten specyfik który mi kazali kupić w szpitalu.Powiedziała że pępek się pielęgnuje spirytusem.No i dzis już nieokazała mi przyjeżdżać bo powiedziała że nie ma po co.Więc po co mi wpisywali w książeczce na dziś wizytę?Mętlik robią tylko człowiekowi w głowie.Pielęgniarka powiedziała żebym przyjechała za tydzień jak coś będzie się działo a jeśli wszystko będzie ok. to dopiero 12 mam przyjechać:)

Mąż dowiadywał się o ortopede ale okazało się że terminy czekania są długie no i trzeba jechać na 4 rano żeby stać w kolejce więc mąż stwierdził że chyba pójdziemy prywatnie…Bardzo miłe były te położne.Wypytały się o małą i kazały mi zgłosić się po świętach do doktora żeby zobaczył małą…

bozena222 ja też już karmię normalnie ale bolą strasznie sutki...

Ps: a wy jakie sposoby macie na usypinie maleństwa?

Odnośnik do komentarza

Hej!

No w końcu może już się ustabilizuje ta pogoda i będzie ciepło bo już niemogę się doczekać spacerów z małą…

Dziś byliśmy w GOPS-ie złożyć wnioski na becikowe i rodzinne i się okazało że rodzinne nam nie przysługuje bo męża dochód przekracza 504zł na osobę ech…Nie wiem jak oni to liczą bo jak ja liczyłam netto (tak jak mi powiedzieli) to mi nie przekraczało.Na dodatek okazało się że mam źle wypełniony wniosek że od 10tyg ciąży byłam pod opieką lekarza. Nie taki druk no i za wcześnie mi go wypisała położna bo data jest 27 a ja urodziłam 13. No i muszę znowu jechać do mińska ech…jak nie urok to sraczka…
Dziś mała spała na dworzu w wózku bo mąż robił coś przy samochodzie i skorzystałam z okazji żeby złapała świeżego powietrza bo ładna pogoda jest…:)Nawet poszedł z nią na CPN pochwalić się kolegom hehehe…

Mam też złą wiadomość bo dziś teścio dzwonił do mojego męża że kierownik mu nie chce podpisać urlopu macierzyńskiego i niewiadomo czy nie będzie musiał wrócić do pracy ech…Paranoja:(

Ps:czy ktoś wie ile się goja rozpuszczalne szwy?

Odnośnik do komentarza

W niedzielę planujemy jechać na cały dzień do moich rodziców.Już niemoge się doczekać.No i przy okazji zadzwonię bo babcię żeby przyjechała zobaczyć swoją prawnuczkę...Jak wczoraj rozmawiałam z siora to się ucieszyła że mamy przyjechać powiedziała żebyśmy tylko z małą przyjechali hehehe...A ja na to że nie zostawię małą i cycki w domu hehehehe...

Odnośnik do komentarza

Witam
Katarzynka a położna do ciebie do domu nie przychodzi?, u nas to po 48 godz od wyjścia ze szpitala pojawia się w domu położna, potem co 3 dni jeszcze 2 razy i jak się nic nie dzieje to ona sama umawia wizyte z dzieckiem u lekarza i to przekazuje w rejestracji.
u nas do ortopedy tez dalekie terminy, ale z tego co pamiętam to trzeba pojśc jak maluch kończy 6 tyg.
ja już dostałam druk do becikowego ale lekarz nie wpisał daty powiedział że mam wpisać dopiero po porodzie.
co do rodzinnego to też mi się wydawało że liczą netto, jak pójdziesz nastepny raz to się jeszcze raz podpytaj może wprowadzili cię w błąd.

a co do pępka to mi położna co przyszła do domu kazała kupić czysty spirytus i wymieszać z wodą tylko nie pamiętam proporcji i tym przemywać pępek.

udanej wizyty u rodziców, ja tez zastanawiam się nad wyjazdem w weekend do rodziców bo przylatuje mój brat z Angli z dziewczyną i tez spodziewają się dziecka, co prawda oni dopiero 9tydz i chciałabym z nimi się spotkać.

Odnośnik do komentarza

Hej!

U nas po staremu.Mała spi i je chociaż czasem budzi się po pół godz i złości się gryząc wszystko co popadnie i marudzi czasem płacząc.Nio ale przecież nie będę jej dawać co pół godziny cyca bo w końcu zwymiotuje tym mlekiem a i tak często jej się ulewa…

Wczoraj w szoku byłam bo odkąd wróciliśmy do domu dopiero wczoraj szwagra żona przyszła zobaczyć małą.Nawet słowa niepowiedziana do mnie odkąd wróciliśmy ze szpitala tak jakby focha na nas strzeliła a wczoraj jak najęta nawijała…W sumie to jak wróciliśmy w piątek to już ich niebyło bo wyjechali na weekend ale szwagier we wtorek jak tylko się zobaczyliśmy to przyszedł zobaczyć małą i dał prezent a ta ani me ani be ani kukuryku i traktowała nas jak powietrze…Dziwny człowiek…

bozena222 u nas były położne w poniedziałek i od tamtej pory nikt nie przychodził.Z tego co mi wiadomo to one przychodzą jednorazowo.Wydaje mi się że ona policzyła netto z tym że oni chyba mają jakiś swój inny sposób liczenia…

Właśnie jesteśmy po spacerku.Mała przespała ok. 2 godz obudziła się na cyca i teraz znowu śpi (mam nadzieję że się nie obudzi po pół godz).Ale chyba dobrze działa na nią świeże powietrze bo spała jak zabita…

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny

ja nadal podwójna, chociaz w sobote rano chyba odpadł mi czop śluzowy, tak mi sie wydaje że to był czop, i mam takie mini bóle jak często są przy okresie, brzuch mam napięty i twardy, i boli mnie skóra w okolicy pępka, poza tym jestem ciągle ostatnio zmęczona, wiecznie bym spała.

a czy wy pamiętacie ile dni po wypadnięciu czopa zaczęłyście rodzić.

Odnośnik do komentarza

hej bozena
ja tez w dwupaku choc po terminie jestem,jutro rano ide do szpitala ze skierowaniem bo dzis bylam na wizycie i szyjka skrocona na maxa,ale rozwarcia brak,brzuch mnie boli na dole i troche krzyż,ciekawe co mi na izbie powiedza jutro.oby mi wywołali i bym jutro urodziła o niczym innym nie marze:)
mi od soboty tez czop odpadał.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

katarzyna1234
u nas były położne w poniedziałek i od tamtej pory nikt nie przychodził.Z tego co mi wiadomo to one przychodzą jednorazowo.

przepraszam że Wam się wtrącę ale dobrze czasem wiedzieć jakie mamy prawa:
(cytat za miesięcznikiem DZiecko - kwiecień 2012)
"Ty musisz tylko zawiadomić poradnię że zostałaś mamą i potrzebujesz pomocy. Zgłaszając dziecko do poradni dla dzieci i oddając kartę szczepień ze szpitala, dostaniesz informację o połóżnej i wizycie patronażowej. NFZ gwarantuje ci co najmniej 6 wizyt położnej rodzinnej w ciągu 8 tygodni od urodzenia się dziecka."

http://www.suwaczki.com/tickers/860ii09k5wmt7c62.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

W niedziele byliśmy u rodziców bardzo się ucieszyli z wizyty.Miałam już w sobotę jechać na kilka dni bo się pokłóciłam z mężem ale Niechciał mnie puścić.Okazało się że mąż musi tydzień przepracować żeby wziąć tacieżyński (o ile mu w ogóle da) więc stwierdziłam że pojedziemy razem na weekend do rodziców i ja zostanę do środy a mąż sobie pojedzie w niedziele.Nio ale niestety chyba mój plan niewypale bo wczoraj byliśmy z małą w szpitalu na mierzeniu i warzeniu i okazało się że muszę za tydzień przyjechać.Chyba że mąż zgodziłby się przyjechać po mnie do rodziców ale też jeszcze niewiadomo czy będzie mógł wziąć wolne ech…wszystko się pierniczy…
Co do wizyty w szpitalu otóż miałam się zgłosić 12 dopiero ale pani doktur tydzień temu powiedziała że jak będzie się coś działo to żebym przyjechała za tydzień.Nio a że miałam wątpliwości co do pępka i nie podobało mi się to że mała ciągle ulewała więc pojechaliśmy i dobrze że pojechaliśmy bo niby pępek dobrze się goi ale okazało się że mała ma wzdęty brzuszek i kazała mi kupić espumisan.No i mieliśmy wczoraj znowu przeżycie z tym espumisanem bo na ulotce pisało żeby podawać przed lub w trakcie posiłku a ja akurat dawałam małej herbatkę no i mąż powiedział że herbatka też zalicza się do posiłku.Niestety to był błąd bo mała znowu zaczęła się dławić i mój mąż musiał ją reanimować.No i znowu się popłakałam bo poczułam się winna…Serce mi stanęło do gardła jak patrzyłam jak mąż ją reanimuje a ona niedaje znaku życia.Na szczęście po chwili się odezwała.Nie mogłabym sobie udarować jakby coś się jej stało z mojej winy. Poza tym zdziwiłam się bo na ulotce jest napisane żeby nie podawać do 1miesiąca no i nawet dawkowanie jest napisane od 1 miesiąca a ona mi zapisała 5razy dziennie po 4krople.Aż się boję podawać jej te krople…Dziś jestem pierwszy dzień sama z małą więc chodzę jak na szpilkach…Akurat śpi więc mam chwilę dla siebie.W nocy ani razu nie przebudziła się na cyca co mnie zdziwiło dopiero o 6.30 dała znak że jest głodna:)Nio zobaczymy jak dalej będzie…:)

Odnośnik do komentarza

ja po małym spacerku, córcia dzis ostatni dzięn rekolekcji miała szła na 10 ok 12 powrót, była u mnie w między czasie koleżanka na kawce, mam koleżanki mojej córci, potem poszłysmy po dziewczynki i na mały spacerek, a od jutra normalne lekcje i znów wstawanie przed 7.

dzwoniłam własnie do mojej poradni i umówiłam się na KTG, a w poniedziłek do gina w razie jak nie urodzę.

Franti to trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród
w porownaniu do ciebie mi szybciej odpadł czop w 38 tyg.

Katarzynka powodzenia z malutka oby więcej nie pojawiły się takie sytuacje zaksztuszenia ,a co do tego leku to skoro lekarka przepisała to chyba można podawać, może podaj najwyżej 3 razy dziennie. a może masz smoczek ze zbyt szybkim przepływem,tzn za szybko małej leci i dlatego sie ksztusi.

ciri masz rację trzeba znać swoje prawa, ale u mnie jest tak że w szpitalu po porodzie pytają do jakiej przychodni będzie się chcodzic z dzieckiem i oni sami wysyłają wszystkie dokumenty i informacje, i po 48 godz od wyjścia ze szpitala przychodzi położna, i są 3 wizyty, wiem bo tak było przy córce, a i koleżanka która ma synka 1,5roku tez mi mówiła, to samo.

Odnośnik do komentarza

bozena222
ciri masz rację trzeba znać swoje prawa, ale u mnie jest tak że w szpitalu po porodzie pytają do jakiej przychodni będzie się chcodzic z dzieckiem i oni sami wysyłają wszystkie dokumenty i informacje, i po 48 godz od wyjścia ze szpitala przychodzi położna, i są 3 wizyty, wiem bo tak było przy córce, a i koleżanka która ma synka 1,5roku tez mi mówiła, to samo.

Bo po prostu niewiele kobietek o tym wie i niewiele wie że może rządać dodatkowych wizyt :)

a oni nie proponują bo mają nas trochę w nosie ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/860ii09k5wmt7c62.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna ty karmisz piersią, to po co dajesz małej herbatke? dziecka na piersi się nawet nie dopaja latem. Tylko mleko wystarczą. A jak podajesz dziecku wit D3 i K? przecież to też kropelki... ją podczas karmienia "sadzam" małego i podaje kropelki lejac na dziasla.
Bożena ciri ma rację z ta polozna. przepisy chyba w 3.2011 się zmieniły. masz prawo zadać tych wizyt a polozna nie musi być z Twojej przychodni. możesz wybrać sobie jaką chcesz.
Katarzyna za ten pepek odpowiada polozna . masz prawo zadzwonić do przychodni i żądać by do Ciebie przyszła jak masz z czymś problem. moja podała mi nr telefonu i dzwonilam do niej jak coś się działo.
Bozenka kciui trzymam :-)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...