Skocz do zawartości
Forum

Cieżarówki w rozmiarze XXL - Wsparcie potrzebne :)


Rekomendowane odpowiedzi

Katarzynka mam nadzieję że jednak jutro cię przyjmą i czegoś więcej się dowiesz, a co do zmiany lekarza to jak masz możliwość to znajdz drugiego ale żeby nie stracić na tym becikowym nadal chodz to tego co chodziłaś, bo nie bardzo się orientuję czy można tak zmienic żeby nic nie stracić.
a co do usg, to ja na pierwszej wizycie dostałam zdjęcie, potem na kolejnych 2 nic, i ostatnio jak poprosiłam to powiedział że w moim przypadku trudno o dobre zdjęcie ale dostałam nagranie na płycie.
spróbuj załatwic sobie może usg trójwymiarowe jest bardziej dokładne, ja musze w poniedz zapytac się mojego lekarza o to usg.

Odnośnik do komentarza

Jeju, Kasia, to nieźle się nastresujesz też. Po jakiego gniota im stare usg? Skoro sami zrobią i zobaczą? Ja też nie ma swoich badań, bo w szpitalu oddają od razu do poradni, a nei do reki. Tyle z "dokumentów' mam, co robiłam prywatnie połówkowe. I to tyle. Ale obyś wszystko załatwiła i wyjaśniła!

Hipciu, pisząc, ze lepiej dla Ciebie miałam właśnie na mysli, ze mniejsze dziecko urodzisz sama, bo jak będzie podchodziło pod 4kg, to będą zalecali cesarkę - tłumacząc pewnie Waszym dobrem, ale w gruncie rzeczy mając na uwadze też własną wygodę - taki poród może być trudniejszy, dłuższy, wymagający większego wsparcia (chociażby przy ochronie krocza, czy nawet jak natną, może się to okazać "za mało" i porozrywać dalej). Ja tam się cieszę, że Patryk nie jest takim klocem, jak Marek (póki co bynajmniej, bo jeszcze przecież może urosnąć). Choć ja jakoś czarno widzę mój naturalny poród...Chciałam się kłócić początkowo, ale choć zabrzmi to dziwnie, to teraz juz nie mam zamiaru - ze względów finansowych. Pewnie, że bardzo chcę sama spróbować i powiem to wprost za każdym razem, jeśli mnie ktoś zapyta, ale nie będę wojować tak, jak zamierzałam. Jeśli się wyjaśni z tym moim pzu, to za cesarkę dostanę operacyjne i za pobyt w szpitalu dodatkowo, więc jakoś to przebolejemy.

Jejku, czasem mam tak napiętą skórę na brzuchu, ze ruch małego sprawia mi ból...:( I czuję, ze bolą mnie żebra :/ Dziwne uczucie ulgi następuje po naciśnięciu na nie, a jak Patryk kopnie czasem w bolące miejsce, to też taki inny rodzaj bólu wprawiający w chwilowe uczucie ulgi ^^ Masaże mamie robi, hehe :D A skórze daję chwilke odpocząć jak brzuch wciągnę, ale za to chwile później nie mogę złapać oddechu... Jednak to chyba jest dodatkowy urok mojego małego wzrostu - wyższym osobom bardziej się "rozkłada" dziecko na przestrzeni między łonem a żebrami - u mnie tego miejsca jest mniej... A tu jeszcze tyle czasu przede mna - nie umiem się pocieszyć optymistycznie na tą chwilę :( A jak jeszcze pomyślę, że przeprowadzka mnie czeka, to momentalnie pogarsza się mój stan. Ale przecież sama muszę po przeprowadzce wszystko poukładać w szafkach - papiery, ubrania, pierdoły - jak ja tego nie zrobię, to kto? A jak nie przed porodem, to kiedy? Masakra, masakra, masakra...
A co, też sobie mogę ponarzekać, nie? W końcu w ciąży jestem - mogę xD

Bożena, miesiąc różnicy jest miedzy nami, ale chyba faktycznie czas solidnie przymierzyć się do wyprawki. Ale jak masz możliwość dostać od kogoś, to faktycznie lepiej poczekać i zobaczyć, czego będzie brakowało. Ja dla Patryka kupiłam zaledwie do 10 rzeczy i to tylko dlatego, ze po prostu wpadły mi w ręce - nie szukałam celowo. Mam po Marku wszystkie ciuszki, o to akurat martwić sie nie muszę. Tylko kupno kołderki nas jeszcze czeka, bo Marek dalej śpi pod swoją (w tym łóżku, co je teraz ma mieści się idealnie, a zwykła kołdra jest za duża). Ale to się nei spieszy, bo z początku będzie spał w beciku i tak, a Markowi to dawałam do poszewki dwa kocyki i też nie zmarzł (dopiero jak zaczął się samodzielnie obracać i rozkopywać, to kupiliśmy kołderkę - z nią mu tak łatwo nie szło przy odkopaniu się :P

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Witam,
Bożenko to fajnie, że maluszek się rusza, niech ćwiczy, będzie silniejszy po porodzie :)
A czkawka też wzmacnia, wiec spoko :)
i na wyprawkę masz jeszcze czas :) ja to juz na walizkach siedzę :) a jeszcze nie mamy nosidełka :/ trudno decyzję podjąć, wczoraj posadziłam M przed kompem i kilka wynalazł na tablica.pl i mam dziś podzwonić :)
Kolki? mnie łapały takie skurcze w dole brzucha...

A wogóle wyobraźcie sobie, gdy wyszło że mam nadmiar kwasu moczowego lekarka kazała odstawić mięsko, ja doczytałam, ze też kakao szkodzi, więc przestałam je pić i jeść czekoladę, po badaniu w piątek, gdy wyszło że maluszek jest za mały i też lekarz hipotrofie podejrzewa, zaczęłam jeść większe porcje, bo pomyślałam, że może to pomoże, dziś się zważyłam i od świąt schudłam 1 kilogram... a przez ostatnie 5-6 tyg. przytyłam tylko 0,5kg...
W poniedziałek idę szpitala, by przebadać malucha i mnie, co do przyczyn tej niskiej wagi, bo przez ten weekend to i tak nic by mi nie zrobili :/

Katarzyna mi gin tez nie dawała wydruków z usg... nie myślałam nawet że powinna...
a jak wylądowałam u nowego lekarza, to on też pytał, bo oni porównują parametry malucha, no bo niby skąd mają wiedzieć, jak rósł i jakie przepływy były...
Co do ciuchów dziecka, to nie rozumiem, że nowe do szpitala... co to kogo obchodzi? by położne se popatrzyły? ja mam używane i wiesz, wyglądają lepiej niż te co nowe w carefourze kupiłam za niewielkie pieniądze i wyprałam... bo te z ciuchbudy czy od kolezanki mam firmowe i naprawdę nie widać po nich, że przeszły już jakieś dziecko... poza tym wzięłam po 2 szt/dzien pobytu wic to już jest 6 kompletów (zakładam 3 dni w spitalu, choć normalnie trzymają 2), to pomyśl ile byś tego musiała mieć...

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Co do zmiany lekarza... ja w ciąży zmieniałam 3 razy...ostatecznie pomógł mi lekarz,do którego trafiłam w 36 tygodni ciąży, zabrał mnie do szpitala i zdecydował o zakończeniu ciąży. Becikowe dostałam, żadnego problemu z tym nie było. Ważyłam sporo od początku ciąży, przez całą ciążę przytyłam 4 kilo, nie mogłam jeść, ciągle wymiotowałam, ciąża zagrożona- leżałam na zmianę w domu i w szpitalu. Lekarze się na mnie nie poznali, miałam swoje dawniejsze problemy ze zdrowiem, zignorowali, mówili, że dobrze wyglądam więc w ciąży tyć nie muszę....wszystko kłamstwo i zaniedbanie. Dzięki Bogu za tego ostatniego lekarza.
Co do naturalnego porodu w przypadku małego dziecka- miałam poród wywoływany- 8 godzin próbowałam urodzić sama- skończyło się cesarką z powodu zagrażającej zamartwicy dziecka. Mąż był ze mną cały czas i on zauważył na zapisie ktg, że z małą coś się dzieje, pobiegł po położną i ekspresem na salę operacyjną, mąż ze mną- wygonili go, ale przez szybę sali operacyjnej patrzył na wszystko. To on pierwszy dostał małą na ręce przy ważeniu i mierzeniu, ja byłam nieprzytomna i zobaczyłam ją dopiero kilka godzin później.
Wybaczcie moje rozpisanie, ale jak zacznę na temat to trudno skończyć:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46061.png

Odnośnik do komentarza

aniutka86
Witam, wetnę Wam się w temat..bo widzę, że mowa o hipotrofii.... urodziłam córkę z hypotrofią,w 37 tc, rozwiązali mi ciążę, dziecko nie rosło od 32 tygodnia, obwód brzuszka w 32 tc,miała na poziomie 26 tc... nie rosła, zawsze za mała do wieku ciąży,ostatecznie urodziła się ze stwierdzoną hypotrofią, z wagą 2500 i 50 cm, była chudzieńka, sucha skóra, sama skóra i kości, to nie było dziecko takie jak urodzone o czasie z wagą 2500, to jaka była chudzieńka i maleńka było straszne... nadrabiała szybko, była ciągle głodna, i przybierała nawet 1, 200 na miesiąc,czyli bardzo dobrze. Pomijając to, że ma wrodzoną wadę serca (nie związaną z hypotrofią)i alergię pokarmową(też nie związane) rozwija się prawidłowo, zaczęła chodzić w wieku 15 miesięcy, teraz jest dalej szczuplutka, ale ładna :) trzymam kciuki, w razie wątpliwości piszcie, wszystkiego dobrego :)

Dziękuję za wcięcie się :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

bozena222 no właśnie tego się boję trzeba by było się zorientować ale wydaje mi się że jeśli zmieniłabym na lekarza który pracuje w tej samej placówce to pewnie karta by była nadal prowadzona a po dzisiejszym dniu jestem tak zdezorientowana że nawet jakby mi zaproponowali innego z tej samej placówki to bym się zgodziła (nawet nie znając go) aby tylko nie patrzeć już na gębę tego idioty i użerać się z nim bo dla mnie on nie powinien być lekarzem…

Królik usg potrzebne im było do dowodu na podstawie którego lekarz mój stwierdził tą hipotropie bo jakby mieli ode mnie wszystkie usg to by mieli czarno na białym wszystkie wymiary i wiedzieliby jak rośnie i na podstawie tego by wiedzieli w czym jest rzecz bynajmniej tak mi się wydaje.Bo tak jak nawet dziś pielęgniarka mi powiedziała że jak nie mają usg to nie wiedzą na czym stoją…
Ja też czasem mam strasznie napięty brzuch i w ogóle śmiesznie wyglądam z tym brzuchem bo jestem osobą przy tuszy nie za wysoką a brzuch mam mały i nisko.Jak to mamita powiedziała że brzuch zamiast w przód mi pójść to mi poszedł w boczki…

MałyHipek życzę powodzonka w szpitalu oby wszystko było porządku z tobą i dzieckiem.Co do ubranek to pod pojęciem „nowe” chodziło mi raczej o to że nienoszone przez nikogo a nie żeby położne se popatrzyły na fajne ubranka.Moja mamita i teściowa są przeciwne żebym założyła ubranka z ciuchlandu małemu dziecku (bo niewiadomo kto to nosił itp. mimo tego że się wypierze) w szpitalu więc nowe kupie tylko do szpitala.

aniutka86 faktycznie malutka ale śliczna.Na szczęście u mnie po dzisiejszym dniu wszystko się wyjaśniło i nie muszę się już denerwować…

Dziś miałam dzień pełen przygód.Wybrałam się z mężem rano autobusem do wawy (7.20) a w autobusie okazało się że nie ma bezpośredniego do wawy (skasowali go) i musieliśmy jechać przesiadką.Co do tego mój mąż miał kupić mi bilet i niezrobił tego a w mińsku gdy kierowca zatrzymał się na jednym z przystanków było bum kanare weszli i sparawdzali bileciki.No i zarobiłam przez męża mandat a bilet zamiast 4.50 kosztuje mnie 150zł.Niezły początek dnia.Na szczęście sam wziął to na siebie i powiedział że sam zapłaci ten mandat.Nio jeszcze by tego brakowało żebym ja kombinowała z czego zapłacić mandat.Na dodatek musieliśmy w mińsku czekać na następny autobus a niepowiem pogoda była niezbyt idealna.Pupa to mi normalnie zamarzła...Gdy dojechaliśmy do warszawy i ruszyliśmy w stronę szpitala okazało się że zabłądziliśmy i tak se jeździliśmy przez godzinę po wawie. Dla mnie to powalona ta warszawa i nigdy chyba się nieodważę sama jechać.Na szczęście dotarliśmy przed czasem do szpitala (bo miałam na 12) i całe szczęście że w miarę wcześnie wyjechaliśmy.Na miejscu szybko wszystko poszło.12.07 wracaliśmy już do domu.Oczywiście dostałam opierdaty że nie mam wydrukowanych usg te pielęgniarki i lekarz również wysmieli tego mojego lekarza i wykleli go ale badanie mi zrobili.Okazało się że wszystko jest wporządku i że nie ma żadnego podejrzenia o hipotropi.Dali mi opis z wszystkimi wymiarami i powiedziali że z tych wymiarów wychodzi na 30tydzień.Główka brzuch płuca wszystko dobrze się rozwija a dzidzi waży ok 1300gram.A co najśmieszniejsze że ja mam datę porodu na 16marca i powiedzieli że ten lekarz który prowadzi moją ciążę liczyć nie umie.Teraz to ja juzż na bank zmieniam lekarza bo nie daj boże on mi się pojawi na oczy to nie ręczę za siebie...Chociaż mam ochotę iść do niego pokazać mu to i zobaczyć jego minę i co on powie.W sumie to może i na dobre wyszło że mam termin na marca bo mamy więcej czasu na wyprawkę ale z drugiej str ja już sama nie wiem na kiedy w końcu mam termin...

Odnośnik do komentarza

aniutka86
Naprawdę w razie wątpliwości, pisz,pytaj, chętnie wesprę, wiem co to znaczy martwić się o dziecko....

Aniutka mój Wieloryb miał tydzień temu 2400, to taki jak Twoja córcia prawie, w poniedziałek szpital :) zobaczymy czy coś się zmieniło...
Wtedy zapadnie decyzja co i jak :)
Mój brat jak się urodził miał 2200 i spadł potem na 2050. Łożysko źle funkcjonowało a w latach 80-tych nikt tego nie potrafił ocenić w czasie ciąży... A teraz ważył duuuużo ponad 100kg, aż musiał się odchudzać ;) więc jeszcze mała moze być gigantką :)
Nie wiem czemu nie mogę Twoich fotek otworzyć...

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

katarzyna1234
Witam!

MałyHipek życzę powodzonka w szpitalu oby wszystko było porządku z tobą i dzieckiem.Co do ubranek to pod pojęciem „nowe” chodziło mi raczej o to że nienoszone przez nikogo a nie żeby położne se popatrzyły na fajne ubranka.Moja mamita i teściowa są przeciwne żebym założyła ubranka z ciuchlandu małemu dziecku (bo niewiadomo kto to nosił itp. mimo tego że się wypierze) w szpitalu więc nowe kupie tylko do szpitala.

JA mam ubranka po koleżance, a te z ciuchlandu wyprałam kilka razy w zwykłym proszku a na koniec wyprałam w 90 stopnich w proszku dla dzieci i spokojna jestem :)
Naprade sporo kasy zostało mi w kieszeni :) a ta się jeszcze przyda :)

No niezłe przeboje :)
Ale już jestes spokojniejsza :)
Ja zmieniłam lekarza tydzien temu...

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

hej,
katarzyna super wieści,teraz tylko spokojnie bez większych stresów czekać do porodu.

Hipek u ciebie pewnie tez tylko na strachu sie skończy,choć to ciśnienie... pewnie juz wyjdziesz z maleństwem,a doczytałam ze do klinicznego jedziesz,czyli co P.odpadają?

a odnośnie prania ubranek z ciuchlandów-to ja wypralam najpierw w zwykłym proszku na 80st, potem w dzieciecym z płynem na 40. i teraz wlasnie sie suszą ale mam wrażenie ze nadal czuje ten specyficzny zapach z ciuchlandów.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

MałyHipek w sumie to jeszcze się zobaczy ile kasiorki będziemy mogli przeznaczyć na to…:)Masz rację jestem spokojniejsza niepotrzebnie się nakręcałam ale to przez tego patałacha którego teraz na pewno zmienię…

Dziś jadę z mężem na obiad do rodziców więc pogadam z mamą na temat zmiany lekarza i się zobaczy co da się zrobić…

Odnośnik do komentarza

witam
mój maluch nadal dużo sie rusza, a co do tych kolek to właściwie nie wiem czy to kolki, to takie dziwne jakby ukłucia w dole brzucha jak chodzę, i tez czesto szczególnie wieczorem mam taki napięty brzuch, i skóra mnie boli, a wczoraj ważyłam się u koleżanki i przez miesiąc przybyło mi ok 1,3 kg, ciekawe jak będzie na wadze podczas wizyty w poniedziałek.

a co do becikowego to wczoraj kupiłam gazetę i tam było o różnych zmianach prawnych na 2012r , i pisało żeby dostac to becikowe trzeba byc u lekarza przed 10 tyg ciąży i przynajmniej 3 wizyty i to ma byc wypisane na jakimś specjalnym druku przez położną.
tak więc Katarzynko możesz spokojnie zmienic lekarza, a zaświadczenie musi ci wypisac ta położna u którego lekarza zaczęłaś wizyty.

Aco do ubranek z ciuchlandu to ja nie mam zbytnio obaw już przy córce kupowałam sporo w ciuchlandzie i nadal kupuję, tylko jak byłam malutka prałam w proszku dla dzieci w wyższej temp, a teraz piorę normalnie jak nasze ubranka, wczoraj nawet kupiłam śliczne spodenki i bluzę dresową co prawda rozmiar dopiero 3-6 mies ale nie mogłam się oprzeć no i po 2 zł, więc warto. teściowa tez już mi kupiła i to własnie w ciuchlandzie 2 body, śliczny sweterek i spodenki, i 2 śpioszki, sa ładne.

aniutka86 śliczna ta twoja córeczka, i widac że wszystko skończyło się dobrze, chociaż troche nerwów miałaś.

Odnośnik do komentarza

franti
hej,
katarzyna super wieści,teraz tylko spokojnie bez większych stresów czekać do porodu.

Hipek u ciebie pewnie tez tylko na strachu sie skończy,choć to ciśnienie... pewnie juz wyjdziesz z maleństwem,a doczytałam ze do klinicznego jedziesz,czyli co P.odpadają?

a odnośnie prania ubranek z ciuchlandów-to ja wypralam najpierw w zwykłym proszku na 80st, potem w dzieciecym z płynem na 40. i teraz wlasnie sie suszą ale mam wrażenie ze nadal czuje ten specyficzny zapach z ciuchlandów.

P własnie :) i zobaczymy jak to będzie :)

W ciuchbudzie gdzie moja mama kupuje ubrania mają taki dość przyjemny zapach... po pierwszym praniu już znika... choć ja prałam ze 3-4 razy w dorosłym proszku, dopóki nie wpadłam na to, by bawełniane dać na 90st :) i dopiero potem w dziecinnym.

A ja się ważyłam wczoraj i dziś i okazało się, że jeszcze mogę przytyć 800g by mieć wagę sprzed ciąży :D :D :D

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

hipek mi zapach z ciuchlandow tez nie przeszkadza ale jest taki specyficzny...a te płyny dla bobasow to raczej chyba bezzapachowe sa,u mnie wlasnie pierwsze pranie wyschło,teraz kolejne trzeba wstawic i prasowanie czeka-nie lubie...
do szpitala na wyprawke tez biore po 2 komplety(body,pajacyki)a na wyjscie jeszcze śpiochy i kombinezon.i do fotelika pod kocyk:)
ps,wysłałam ci priv.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

Witam z rana. Marek od przedwczoraj siedzi u rodziców, z mężem się ścięłam z rana, więc mogę sobie posiedzieć przy kompie bez problemu :P

Nie wiem o jakim zapachu z ciuchlandu mówicie, bo szczerze nie spotkałam się u nas z niczym takim (a kupowałam w kilku sklepach). "Od magazynu" wiem, ze ubranka są prane i suszone przed pójściem na sklep (wiadomo, zwykły, najtańszy proszek, bez płynu, ale jednak zapach nie jest odrażający). Nie piorę kilkukrotnie tych ubranek dla dzidzi i nie w wysokiej temperaturze - nowe(tzn nowe z lumpka) piorę normalnie z naszymi w 40st, a potem wypiorę w proszku dla dziecka (tez 40stopni) - dotychczasowe zakupy już poprane i poprasowane, a nowe nabytki będą musiały ewentualnie poczekać na to drugie pranie do momentu po porodzie, kiedy się zabrudzą inne :P

Kasia i dobrze, że tak to się skończyło :) Czasem też nie wiadomo, co lepsze - czy jak lekarz postraszy czymś czego nie ma, czy coś przeoczy... Lepiej chyba było się upewnić
A co do biletu, to nie rozumiem - jak to "mąż się zobowiązał, że zapłaci" - wybacz, może nie powinnam się wtrącać, ale chyba jak to Twój mąż, to nie ma podzielności majątkowej :P Nie ma czegoś takiego jak "moje - twoje"

Aniutka, rzeczywiście Twoja córcia była kruszyneczką po porodzie - taka laleczka... Ale dobrze, że wszystko się dobrze skończyło
Odnośnie porodu naturalnego, to też inaczej, jak poród jest wywoływany, a inaczej jak maleństwo już zdecydowało się samo na wyjście.

Hipciu, u Ciebie pewnie też się skończy na niepokoju tylko...złe wyniki? Większość kobiet w ciąży je ma i nic się nie dzieje. Oczywiście nie ma co lekceważyć tego wszystkiego - sprawdzi się i uspokoi. Czekamy na decyzję w poniedziałek :) Trzymam kciuki i niech sobie lepiej Wielorybek urośnie w brzuszku mamusi te dwa tygodnie ;)

Franti, a Ty potrzebujesz w szpitalu swoje ubranka? Bo tak to zrozumiałam...

Bożenka, to Ciebie też szybko "wydęło" :D Hehe...smaruj się oliwką - mnie pomaga na uczucie mocno napiętej skóry. Tzn redukuje to to napięcie na wierzchu skóry, które aż swędzi, bo to napięcie co jest w środku to jest czasem bardzo niewygodne i wciągam wtedy na chwilę brzuch. To takie uczucie, jakbym miała pęknąć zaraz jak balon xD

A pochwalę się swoją pomysłowością - przelałam oliwkę do pojemnika po antyperspirancie (Fa w kulce, w szklanej butelce) i w końcu mogę się smarować bez obaw, że a tu gdzieś kapnie, a to tu ślady zostaną - po butelce zawsze cieknie po nalaniu na rękę; normalnie ręką nie mogłam też się dobrze posmarować na boczkach i krzyżach - trzeba było nabrać oliwkę i obrócić rękę, a ostatnio z braku laku kupiłam jakąś bardzo wodnistą...No i ciężko było, a teraz jest mi tak wygodnie, ze czuję się dumna ze swojej pomysłowości :D Tak, tak, wiem, skromność przemawia przeze mnie :P

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

bozena222 ze zmianą to pewnioe niebędzie problemu ale gorzej będzie jak nikt nie będzie chciał mnie wziąść pod swoje skrzydła bo jednak to jest państwowo a nie prywatnie...

Królik masz rację nie ma podzielności moje twoje ale chodziło mi o to że on powiedział żebym się niemartwiła o ten mandat.Bo ja się wkurzyłam bo niemielibysmy z czego zapłacić ale mój mąż ma dostać z pracy pieniążki za pranie więc z tego ma zapłacić i kazał mi się niemartwić o to...

Odnośnik do komentarza

franti
hipek mi zapach z ciuchlandow tez nie przeszkadza ale jest taki specyficzny...a te płyny dla bobasow to raczej chyba bezzapachowe sa,u mnie wlasnie pierwsze pranie wyschło,teraz kolejne trzeba wstawic i prasowanie czeka-nie lubie...
do szpitala na wyprawke tez biore po 2 komplety(body,pajacyki)a na wyjscie jeszcze śpiochy i kombinezon.i do fotelika pod kocyk:)
ps,wysłałam ci priv.

Ja ma proszek Dzidziuś - ten pachnie bardzo delikatnie, prawie nie czuć i Jelp - drogi, ale kupiłam, bo tamten jest tylko do 90 stopni, tenbardzo ładnie i mocniej pachnie i ubranka jakieś takie milsze po nim są. Dziewczyny pisały że proszku dają nie 150ml jak pisze ale max 50ml, więc długo mi posłuży. Płynu do płukania dla malucha nie używam, by chemi za dużo w ciuszkach nie było. Płątki mydlane też fajnie delikatnie i specyficznie pachną, bo moja mama niektóre ciuszki w płątkach ręcznie mi wlaśnie prała.

Mhm, wzgórek boli bo się chrząstka rozchodzi :) ponoć nawet do 1 cm :) Mi jedyny nowy rozstęp zrobił się właśnie tam :) Boli diabelnie... okresami... mnie teraz też pobolewa :( Ponoć to norma... Ale jakby bardzo bolało i często, to powiedz lekarzowi, oni przed porodem powinni go sprawdzić, bo jesli za mocno się rozejdzie to zaleca się cc, by nie rozszedł się przy sn,bo wtedy to czeka kilka tygodni w łóżeczku.

Bożenka a na te bóle i skurcze polecam oddychanie przeponowe :) potem przy porodzie przydatne - głęboki wdech do brzucha nosem i wydech ustami :) Super łagodzi skurcze :) a jak maluszek leniwy, to po takiej serii zazwyczaj daje kuksańca :) Przy czym absolutnie jest to bezpieczne :) Któraś z dziewczyn na moim forum pisała, że jej pomaga "piórkowanie", czyli szybkie wdechy i wydechy brzuszkiem :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Hejka!

Królik źle przeczytałam twoją wiadomośc.Bilet on kupywal bo on miał gotówkę bo ja nic nie miałam przy sobie.Dobrze że chociąż wzięłam dowód bo mi jeszcze by dali mandat za brak dokumentu tożsamości.Wogóle ja zawsze kupywałam bilet jak gdzieś jechałam a teraz pierwszy raz się zdarzyło że jechałam bez i bum...Jak na złość...

Odnośnik do komentarza

Franti, to nie za dużo tych ubranek na wyjście? Chyba ze to tylko przygotowane na ewentualność nagłą i później tylko do wyboru?
Też mam te bóle "łonowe" - towarzyszą bólowi pachwin. Wczoraj nie mogłam znaleźć już nawet miejsca dla siebie - leżałam na dywanie na plecach z nogami od kolan na pufie. Jak przeszedł mi ból wątroby, to zaczęło boleć prawe biodro, pachwiny i właśnie wzgórek - wtedy przeniosłam się na fotel, żeby to przeszło i zaczęła się od nowa wątroba xD I tak w koło Macieju....Muszę spróbować tych oddechów, o których piszesz Hipciu. A może na ten ucisk na wątrobę też masz złoty środek jakiś?
Hipciu, ja też nie używałam płynu do płukania - sam proszek i pralka ustawiona na dodatkowe płukanie - najlepsze, niezawodne. Ale dość szybko zaczęłam eksperymentować z praniem ubranek z naszymi ciuchami (bo Marek chyba miał ok 6mies, jak juz wszystko mu z naszymi prałam) i reagował dobrze - żadnego uczulenia, wysypek, itp. Oczywiście płyn miałam Sensitive i dodatkowe płukanie włączałam jeszcze jakiś czas, ale już nie używałam proszku dla dziecka, tylko Wizira zwykłego - z reszta moja mama mówi, ze ona prała dla siostry w Wizirze zawsze, bo kiedyś tak proszków specjalnych nie było (13 lat wstecz) i też było dobrze.

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Króliczku były proszki dla dzieci nawet gdy ja byłam mała :) a to było baaardzo dawno ;)
Był "Cypisek" :) no i płatki mydlane :) tylko wtedy to się jeszcze gotowało pieluchy :)

Mi się tak fajnie udało, że Wieloryb nie kopał mnie ani w żebra, ani w wątrobę, a żołądek tylko uciskał czasem, bo nie bolało, tylko ta zgaga... ech...

Nie wiem, czy Madziulkę, założycielkę wątku pamiętacie? Urodziła (chyba 3 stycznia) córeczkę :)

Trzymajcie za nas kciuki :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

hej
Królik te dodatkowe ciuchy to do wyboru,pewnie potem i tak tylko jedne weżmie mąż.

dobrze wiedzieć ze ten ból łonowy to nie tylko ja mam bo sie martwiłam,bo w poprzedniej ciąży wogóle nie miałam takich bóli.

Madziulke pamiętam,i serdecznie jej gratuluje:)

u mnie prawie 30 tc, ze znalezieniem pozycji do spania ciężko choć brzuch wcale nie jakis ogromny.najlepiej na prawym boku ewent.na plecach,na lewym to tylko chwilke moge poleżeć..

hipek bedzie dobrze -daj znać jak coś bedziesz juz wiedzieć.

pozdrawiam Was wszystkie

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...