Skocz do zawartości
Forum

AZS (Atopowe Zapalenie Skóry)


Gość mrs_szaya

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkie mamy :)
Taj jak większość z was ja także próbuję się uporać z AZS! Od roku i dwuch miesięcy mamy z tym problem! Jak Dawidek miał 2 tygodnie wyszły mu pierwsze krostki - wtedy już był karmiony Bebilonem (ja niestety niemogłam karmić :()! Pediatra niestwierdził nic, a dermatolog stwierdziła - ŁOJOTOKOWE ZAPALENIE SKÓRY! Po 3 miesiącach stwierdziła że jest to jednak AZS. Prtzez ostatni rok stosowaliśmy sterydy, antybiotyki, wiele emulsji , kropli na swędzenie, syropów (ileż ich było ...!!!) Nic nie pomaga - Mały wygląda bardzo źle - ma czerwoną skórę na policzkach która bardzo swędzi- rozdrapuje ją i wtedy pojawiają się sączące rany; oprócz tego ma na rączkach i łydkach, ostatnio pojawiło się takrze na klatce piersiowej , mleko zmieniałam już 5 razy - teraz jesteśmy na Nutremigen- na szczęśćie Dawidek pije każde które mu podam:). Po sterydach i antybiotykach było lepiej ale po kilku dniach na nowo wszystko się zaczynało :(. Niepodaję mu już żadnych alergizujących produktów - obiadki gotuję sama ze świerzych warzyw - mięsa nie je wogóle ponieważ nielubi! Jada także owocki ze słoiczka ale bez truskawek i bananów; no i pije dużo mleka - 3x210 ml i 160 ml do kaszki - no i właśnie wczoraj dowiedziałam się o tzw BRZEBIAŁKOWANIU - może to jest to? We wtorek idę do dermatolog która jest także alergologiem i wcześniej (przez ostatni rok jesteśmy pod stałą jej obserwacją) nic nam niemówiła o zmianie mleka (na nutremigen przeszłam sama),.
Poradzcie coś - Proszę

Odnośnik do komentarza

mamo dawidka
ja przeszłam na mleko krowie i wlasnie przez nie moja niunia dostała te krostki. krostki szczegolnie na policzkach i na zgiecicah raczki, potem pojawiły sie na brzuchu. na szczescie moja niunię nie swędzą;-) lekarz powiedział mi że to wlasnie w wyniku zbyt duzego przebiałkowania organizmu. więc wychodzi na to ze skaza białkowa to to samo co azs ???? bo ja tak to rozumiem.

zalecil nam aby wrocić do bebilonu , nie podawać zadnych serków danonków ani w szczególności kinderków. Nie je tez jajek . Moze jesc ryby duzo warzyw i owoców:-)

no na szczęście już mam azs opanowane. tak jak wczesniej pisalam stosuje emulsję oilatum i krem lipobase oraz przestrzegamy diety i skora niunia jest super

pozdrawiam i trzymam za was kciuki:-)

Odnośnik do komentarza

Dziękuje za odpowiedz ale w tym balsamie także go kąpię, Po mojej wizycie u lekarza zapisała mi (niestety) sterydy ale powiedziała że to jest stanowcza koniecznośc ponieważ ma za bardzo zaognioną skórę - wyglądał jak poparzony. Oczywiście teraz jest super ale boje się co zobacze po odstawieniu tak mocnych kremów! Mój synek się nie drapie no i śpi spokojnie nawet do 11 godzin w nocy! Coraz bardziej staje się bezradba :(

Odnośnik do komentarza

MamaDawidka - współczuję tych cierpień synka ::(:. Dawidek ma mocną postać AZS i przy tak zaognionych stanach bez sterydów nie sposób się obejść.
Nie wiem jaką synek ma dietę ale powinien być na Nutramigenie, kaszka to tylko ryżowa, no i z diety koniecznie musi mieć wykluczone wszelkie białko krowie.
Rozumiem bezradność... ale trzeba wierzyć, że to z czasem minie... oby szybko!

Odnośnik do komentarza

Mama Dawidka
Dziękuje za odpowiedz ale w tym balsamie także go kąpię, Po mojej wizycie u lekarza zapisała mi (niestety) sterydy ale powiedziała że to jest stanowcza koniecznośc ponieważ ma za bardzo zaognioną skórę - wyglądał jak poparzony. Oczywiście teraz jest super ale boje się co zobaczę po odstawieniu tak mocnych kremów! Mój synek się nie drapie no i śpi spokojnie nawet do 11 godzin w nocy! Coraz bardziej staje się bezradba :(

Mama Dawidka tak jak ty moja córka też ma ciężką postać AZS...u nas też Julcia straszne się drapie... mimo że nawilżam jej skórę prawie co godzinę i skórka już lepiej to jednak to drapanie jest prawie cały czas::(: Mieszkam w Anglii a oni tu mają inne podejście bardziej luzowskie::(:jestem pod kontrolą dermatologa, który kazał na zmiany kłaść sterydy i nie szukać przyczyn i jakiś alergiii, a swędzenie to normalka przy AZS:Płacz: Dla nich egzema ( polskie AZS) to po prostu tak z niczego. Ja na własną rękę szukam przyczyny..przede wszystkim w chemii, jedzeniu i eliminuję raz jest lepiej raz jest gorzej. Julcia jest na Nutramigenie ale to tylko dlatego że w tej bezradności i strachu wsiadłam z chorą córką do samolotu i wylądowałam u polskiej pediatry...to ona mi wyprowadziła córkę ze strasznego stanu... Obecnie jestem w Anglii i mimo tych wizyt u tutejszych lekarzy nie widzę żeby wyleczyli mi córkę..każą mi wszystko dawać córce do jedzenia oczywiście bez nabiału.. śmieją się że niemożliwe jest uczulenie na jakieś warzywo, mięso:Płacz: Brak tu zrozumienia , tutaj czuję się osamotniona i traktowana jak wariatka, która głodzi córkę:Płacz::Płacz:...a ja wiem że dieta i dobrane mleko oraz ciągła nawilżanie dają sukces...pomału udało mi się samej opanować AZS u córeczki ......skórkę ma obecnie już dużą lepszą ale to co przeszłam nie chcę nawet wspominać...czerwone plamy jakby poparzone prawie wszędzie, sączące pęcherze, rozdrapane policzki, rączki , płacz, noszenie córki na rękach godzinami ::(:::(:::(: taką córkę po odstawieniu sterydów widziałam przez ponad 2 miesiące..i przez zastosowanie restrykcyjnej diety (łatwiej mi było bo mam niejadka i akceptuje tylko Nutramigen) i bardzo częste nawilżanie skóry(chodzi niekiedy z taką maseczka bo nie wklepuję maści czy kremu) udało mi się ją wyprowadzić z tego stanu :Oczko: Maść sterydową stosowałam tylko w krytycznych stanach :no1:Na wizytę u dermatologa czekałam 2 miesiące i przez te 2 miesiące walczyłam ze strasznym stanem córki (te plamiska przetrzymałam nie stosowałam sterydów bo wyczytałam że skóra szybko uzależnia się i po odstawieniu powstają takie plamiska i rumienie tzw. z odbicia) i mówię temu lekarzowi że tą ładną skórkę córki, jak on sam stwierdził osiągnęłam dietą i non stop nawilżaniem (niekiedy kąpałam ją 2-3 razy na dobę) to się ze mnie wyśmiał a szczególnie z diety......kazał stosować sterydy a dawać jeść wszystko -takie tu mają leczenie:Płacz::Płacz: Wiem że ci jest ciężko ja prawie non stop płaczę gdy widzę taką moją córkę....śpi ze mną bo takie cierpiące maluszki szczególnie gdy im dokucza swędzenie domagają się więcej troski i miłości...
Ja cie najlepiej rozumiem bo ja też to przeżywam...i też jak ty czuję się bezsilna.....Moja Julcia ma skazę białkową ,AZS i prawdopodobnie alergię wziewną....ma tak silną alergię ze nawet moja dieta gdy ja karmiłam piersią nie dawała rady...a skórę tak suchą jakby woda wyparowała::(:::(:
Ale ciągle wierzę że z kolejnym miesiącem będzie lepiej i któregoś dnia z tego wyrośnie....a męczę się z tym już od 11 miesięcy...córka jak tylko skończyła miesiąc jest ciągle wysypana, plamy...można by powiedzieć że na palcach mogę policzyć jej czystą skórkę::(:::(: Ale od kilku dni widzę światełko w tunelu...i mam nadzieję że ty też zobaczysz....
P.S 1 Spróbuj przetrzymać skórkę może te plamiska to z odbicia bo skóra uzależniona od sterydów domaga się ...tylko w ostateczności posmaruj sterydem gdy strasznie drapie się.....ja przetrzymuję i widzę efekty ale to musi upłynąć kilka tygodni a nawet miesięcy... sterydy z jednej strony pomagają a z drugiej szkodzą bo niby znikają plamy ale za kilka dni znów się pojawiają....U nas też były antybiotyki na zadrapania teraz jak tylko się zadrapie to odkażam wodą utlenioną lub spirytusem salicylowym ..może brutalnie ale to już lepsze niż podawanie antybiotyku:zmartwiony:

P.S 2 Ja obecnie stosuję kurację olejem z nasion wiesiołka....nie mogę jeszcze nic powiedzieć bo zaczęłam stosować od 2 dni...a na swędząca główkę stosuję wywar z korzenia łopianu (polewam jako ostatnie płukanie ), a z maści i kremów stosuję serię Diprobase a do kąpieli balneum..stosowałam oilatum ale po nim strasznie się drapała ..zastosowałam balneum już spokojniejsza tak więc obecnie jest balneum....
P.S 3....smaruj bardzo często nawet co godzinę ....ja twarzyczkę córki prawie niekiedy co pół godziny. i zostawiam nie rozsmarowuję zostawiam żeby samo się wchłonęło w jej skórkę....i zauważyłam dużą poprawę:Oczko:

P.S 4 .........dieta z 3 tyg. odstępami wprowadzania produktów.......moja Julcia zaakceptowała kaszkę ryżową z owocami leśnymi, ziemniak, indyk co dalej..poczekam jeśli skórka ok dalej jej będę wprowadzać..a dawałam jej już prawie wszystko no bo nie od jedzenia ciągle tu w Anglii słyszałam dopiero jak zastosowałam ścisłą dietę zobaczyłam że wysypka, plamy złagodniały ...okazuje się że coś co jej podawałam jej szkodziło ale na co trzeba niekiedy poczekać 3 ty. a ja niestety nie czekałam:Oczko::Oczko: teraz już będę czekać:Oczko:

Tak więc widzisz to jest długa droga ...niekiedy można powiedzieć ciężka i jakby wieczna...ale zobaczysz że za kilka lat to co teraz przeżywamy będzie jednym wspomnieniem..ja w to wierzę!!!

Życzę powodzenia i dużo siły bo nam matkom widzącym cierpienie szczególnie tego potrzeba ....

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie!
Mój synek jest na ścisłej diecie - je tylko warzywka, owocki ze słoiczka bez bananów i truskawek i oczywiście na Nutermigenie i choć bardzo lubi odsawiłam wszelkie jogurty i inne produkty mleczne. Ale proszę mi powiedzieć czy możliwe jest przebiałkowanie jeśli pije Nutremigen? Na opakowaniu napisane jest że powinien pić 2x 210 ml, on jednak domaga się i pije 3x210 + 1x 160 ml. Mam jeszcze jeden problem kaszkę daję mu z 7 zbóż bo tam jest dużo żelaza (oprócz tego daję dużo warzyw które posiadają żelazo) ponieważ ma jego niedobór :(
Czy to prawda że nawet ryb niepowinien jeśc bo tam też jest białko ?

Wiem że to długa droga i cały czas myślę że już niedługo się skończy pięknym caiłkiem mojego Maluszka. :) Póki co idziemy przez nią już 14 miesięcy :(
To że ja nieprzespałam od tej pory ani nocy całęj bo siedzę lub leżę obok Dawidka i trzymam go za rączki by nierozdrapywał buśki to NIC ale żal mi jego że musi się tak męczyć. :(

p.s. proszę o dokładne menu które niezaszkodzi mojemu Małemu bo jak narazie ja mam tak bardzo zawężone że boje się że niedostje wszystkich witamin które potrzebuje w tym wieku - okres wzrostu
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamusie i łącze się z Wami:-)
Ja również walczę z AZS.Przeszłam nie mało.Mój synek właśnie dziś skończył 18 msc, a od drugiego msc walczymy.
Dziś jest na tyle ok ,że nie podaję mu zadnych lekarstw, ani masci jedyne co to dobry balsam do ciała choć ostatnio troszke odpuściłam- polecam SUPER exoomega- aderma
ok 70 zł apteka.
Dieta: i tu moje Panie leży pies pogrzebany( nie chcę , abyscie mnie żle odebrały, że moze sie tu wielce mądrze :o_no:) ale to co na skórze Waszych dzieci to tylko skutek!!!!, przyczyna leży gdzieś indziej.Może zła dieta(przeważnie), może roztocza, pleśnie,sierść...
trzeba to dobrze zdiagnozować, ale to może tylko dobry fachowiec hm...

moje dziecko miało taki czas , ze musiałam mu na noc robic moke opatrunki Prototopicu bo skóra na zgięciach ndgarstków do krwi była popękana, był rano i wieczór na lekach histaminowych.A teraz nic z tych rzeczy i bardzo sie cieszę.

Jezeli mogę słuzyć radą to bardzo proszę.

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200708271662.png

Odnośnik do komentarza

Mamo Dawidka
W wielkim skrócie dieta:
Zaczni od ziemniaka, brokuły, indyk najlepiej z własnej hodowli tak samo królik i kura(tylko uda!)kaszka ryzowa, kaszka ryzowa brokułowa. To tak na 99% nie uczuli, ale jak juz pisałyscie każde dziecko ma indywidualnie.Zasada prób i błędów.Następnie wprowadż marchewkę.Deser to morela słoiczek z Hippa. I to na razie tylko tyle.Stopniowo , bede Ci podsówac nowe pomysły.Masz szczescie , bo ja musiałam długą droge przejśc ,żeby dojsc do pewnych wniosków.

ps jestem wrogiem gotowych słoiczków, swojej roboty Tak! ten hipp tylko awaryjnie.

No i najwazniejsze mleko.Znajoma ordynator z 25-letnim stażem , pediatra odradziła mi Nutramigen i pijemy Bebilon pepti( wszystkie mamy nutramigenowe , czekają cóz tez odkrywczego napiszę hi hi) sprawa jest prosta:
1) żle smakuje i pachnie, przez co dzieci czesto nie chcą pić
2) najważniejsze, tak własnie jak któraś wspomniała jest bardziej oczyszczone z białka(czyli ma go mniej niż bebilon przez co mniej uczula) ok, jest też takie mleko , które tego białak nie ma puszka kosztuje 100 zł , sprowadzane z USA( suuuper no nie )miałybyśmy sprawę załatwioną ( myślę o dzieciach o ze skazą na białko , oczywiscie!)
tylko co to za mleko , które z drugiej stroy jest pozbawione białka, które buduje tkanke kostna i mięśniową naszych dzieci...

Mamo Dawidka

zaczni kapac małego w skrobi ziemniaczanej, aby zasuszyć ranki na ciele, przepis moge Ci podac jak chcesz( jak na krochmal)
a na tą niespokojnośc małego to na razie parz mu po południu(póżnym) melisę!!!
a jak jest bardzo niespokojny , swędzi go to Atarax przez 3 wieczory z rzędu i koniec, powinno pomóc, bo mi Ciebie szkoda , że nie sypiasz a mały razem z Tobą!!!!!!!!!!!!!!!!!!

130 zł sie należy za wirtualna wizytę :Kiss of love:

żart oczywiście

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200708271662.png

Odnośnik do komentarza

Lokkatka co do tego Nutramigenu to właśnie moja Julcia bardzo chętnie go pije ..tu w Anglii chcieli mi zmienić na Neocate, w którym białko jest jeszcze bardziej rozłożone na aminokwasy czy coś takiego ale moja córka go nie przyjęła:Płacz: skóra jej się tak pogorszyła i zaczęła puchnąć a jak zaprzestałam i wróciłam z powrotem do Nutramigenu skórka się wyklarowała..wszystko zależy od dziecka ...a my matki mamy z nimi kontakt 24/7 i widzimy co może im szkodzić...wiem ze właściwa dieta działa cuda i skórka śliczna ale szukanie przyczyny , alergenu jest strasznie ciężkie....najlepiej by było zrobić testy ale one niestety w takim wieku są nie wiarygodne::(: Moja Julcia poza alergią pokarmowa ma niestety wziewną (podejrzenie pada na pyłki traw) w domu zapatrzyłam się w filer przeciw kurzowi i roztoczom..sprzątam codziennie...ponadto ma alergię kontaktowa bo pot ja podrażnia , klimatyzowane powietrze, itp...W jednym słowie wieloczynnikowa i trudno tu tylko podejrzewać pokarm bo niestety u nas nawet wyjście na dwór kończy się plamami na buzi::(:
Piszesz ze twój synek ma 18 miesięcy i już prawie nie ma a czy przypadkiem to nie oznacza że już pomału wyrasta:Oczko: bo mi tu w Anglii ciągle kołują głowę ze to nie od jedzenia i że taka egzema to normalka u takich maluszków i że one po prostu z tego wyrastają :Oczko:

Odnośnik do komentarza

u nas niestety skrobia ziemniaczana czyli popularny krochmal się niestety nie sprawdził:Płacz::Płacz: moja Julcia się tak po nim drapała że dopiero kąpiel w balneum i inne dziecko ....ale tak jak piszesz Lokatka to już sprawa indywidualna bo na każde dziecko co innego działa ..co jednemu dziecko pomaga to innemu szkodzi...i dlatego ta walka z AZS jest tak ciężka mimo że tyle na rynku jest specyfików :ehhhhhh:

A co do niby alergii na pokarm mogę powiedz że to bardziej nietolerancja z której często gęsto dzieciaczki tak jak ze skazą białkową wyrastają ja to zauważyłam u mojej córki...podejrzewałam marchewkę i nie dawałam jej przez prawie kilka miesięcy ale czasami dołożyłam do zupki ale to ciupenio i teraz niedawno dałam jej soczek ze świeżej marchewki a tu nic szok żadnych oznak...a jak miała może 6 m. to po marchewce miała pogorszenie stanu skóry i wysypkę :no1:
A powiedz od kiedy już dajesz melisę i to jest w postaci wywaru? Jestem ciekawa bo moja Julcia ma już skończony roczek i przez tę swędzącą skórę bardzo nerwowa....może by ten wywar pomógł:Oczko:

Moją radą na AZS jest ciągłe nawilżanie...często gęsto ja nie oszczędzam na maści ...taka butla 500g idzie mi w niespełna tydzień i widzę efekty:Oczko:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam Anna26
Moje posty kierowałam do bezradnej mamy Dawidka, może cos zadziała a jak nie to biedziemy mysleć nad czymś innym:-).

Wiktorek miał robione testy z krwi w 10 msc i były wiarygodne: wyszło wyraznie ,że jest uczulony na białka zwierzęcei troszke na gluten, pewnie dzięki temu nie zafundowałam mu celiaki.

Chemii nie uznaje ( oprócz balsamu do ciała żadnej!!!) i to nie z oszczędności tylko dla jego dobra, nawet nie uzywam chusteczek wilgotnych , tylko pupa pod kran

Jeżeli chodzi o zioła to mozna je stosować od 6 msc,
na szklanke , jedna łyzeczka ziól, mozna troszkę osłodzic, jeżeli uznajesz dosładzanie?
popija sobie jak cherbatkę , nie musi wszystkiego od razu.

U Julki widzę ,że doszło jeszcze wziewne, przez to sprawa jest jeszcze bardziej skąplikowana.Życze dla Ciebie i Julki duzo sił i zdrówka.

Wiktor jest lepszy o niebo niz rok wczesniej, ale przed nami tez dłuuuuga droga.

pozdrowionka

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200708271662.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Lokatka !!!

Moja Julcia miała robione w Polsce jak miała 5 m badania na przeciwciała IgE i wyszło wysokie no i też potwierdziła się alergia na białko mleka krowiego...na razie tyle wiem bo niestety mieszkam w Anglii a tu gdybym nie pojechała z córka do Polski i nie potwierdziłabym że to alergia pewnie dotąd by mi wciskali że ta jej egzema (polskie AZS) jest od tak sobie :hmm: ale moja matczyna intuicja zadziałała:Oczko: bo jak tylko pojawiła się Julci wysypka to ja sama odrzuciłam nabiał ...może troszkę pomogło ale mimo że ja jadłam już tak skromnie to i tak coś pojawiało i już z tego zmęczenia dietą i nieznalezienia zrozumienia ze strony angielskich lekarzy wsiadłam do samolotu i wylądowałam w Polsce... w Anglii im dłużej jestem to tym bardziej się potwierdzam że oni by zniszczyli zdrowie mojej córki gdybym im zaufała:ehhhhhh::ehhhhhh: tak jak mówi tutejszy dermatolog "zaufaj mi " ..jak mam temu facetowi zaufać jak on widzi moją córkę 2 raz w życiu a ja jestem z nią non stop i widzę jak cierpi ::(:... tutaj nie dają nic na swędzenie każą tylko więcej smarować choć wiem z własnych obserwacji że to i tak nie pomaga ... W każdym bądź razie walczę z tym sama mimo ze jestem pod kontrolą tutejszych lekarzy (dermatolog, dietetyczka).....dopiero 22 maja jadę do Polski i pierwsze kroki skieruje do właściwego lekarza ALERGOLOGA!!!! Mam nadzieję że zrobione badania będą jak w twoim przypadku wiarygodne:Oczko:
Mam nadzieję i głęboką wiarę że z każdym miesiącem będzie coraz lepiej i lepiej aż w końcu zostaną tylko wspomnienia. Pocieszam się tym że moja córka jak to minie nie będzie o tym pamiętać:Oczko:

Pozdrawiam i dziękuję!!!
Tobie również życzę dużo sił bo nam właśnie tego najbardziej potrzeba!!!!

Odnośnik do komentarza

Witam Cię Anna 26
Pierwsza sprawa , gdzie sa Twoje korzenie w Polsce( miasto), moż ecos Ci pomogę:36_3_16:

Nie wiem jaka jest opieka lekarska w Angli jezeli chodzi o dzieci , ale wiem ,że jeżeli chodzi o cały przebieg ciązy i opięke to tragedia, tak jak piszesz jeden , wielki LUUUUZ.
Wiem , poniewaz podczas ciąży siedziałam na podobnym portalui były tez Polki , które mieszkały w Angli i bardzo narzekały , zreszta to co opisywały to nam sie nie mieściło...
Do mojego gin , też zjerzdzały sie dziewczyny na wizyty!!!!!T o chyba o czymś świadczy.

No ale gobra.

To co na skórze dziecka , to wyinik tego ,że jelita naszych dzieci są nieszczelne, nie ma w odpowiedniej ilości enzymów , które jakikolwiek pokarm by sstrawiły, co póżnie objawia się różnego rodzaju wysypkami.Gdyby nasze dzieci miały normalnie rozwinięty układ pok to nie byłoby tego problemu. ale tego moja droga nie usłyszysz od Angielskich a ni tez Polskich lekarzy.O co chodzi:
Co niektórzy nie ogarniają tematu
A druga sprawa kasiura no nie.

Ja Ci napiszę jak to wygląda u mni:
Jestem pod kontrolą 3 lekarzy(ostatecznie), a tez ich trochę przerobiłam , uwierz!!
Pierwszy , nasza pani pediatra, taka z przychodni , babka ok , nie zaszkodz i nie pomoże , o co poprosze to przepisze, fajna ale nic poza tym.Sama odpisuje czasami ode mnie nazwy jakiś specyfików( dobre co)
Druga, prywatnie jezdzimy do Łodzi( łódz naprawdę ma dobrych deratologów), kobieta ma 3 specjalizacje:pediatra. pulmonolog,arelgolog.Trzeba jej przyznać ,że z największego syfu to ona nas wyciągnęła.Kontynujemy, aczkolwiek zdrowie syna tak naprawdę powierzyłam trzeciemu
Pan doktori medycyna naturalna.Ludzie do tego różnie podchodzą, ale ja jako matka chorego dziecka postanowiłam spróbować bo nic nie miałam do stracenia.
Dzięki ziołom,DIECIE,suplementom zauważyliśmy duuuużą poprawę:
Przede wszystkim skończyłam z lekami, maściami...
Moje dziecko stało się spokojniejsze
No i dla mnie b ważne rozszerzyłam mu dietę.

Trzymam sie go kurczowo i jak Wiktorek wyzdrowieje to tez będe do niego jeżdzić ,żeby mieć jego CAŁE ZDROWIE pod kontrolą.

To co on zaleca wymaga duuużo wysiłku , cierpliwosci( myśle o ziołach) no i kasy , niestety.
U nas zdrowa żywnośc tez jest strasznie droga.

Bedziemy w kontakcie, jak cos to Ci pomogę, na pewno samo smarowanie super specyfikami nie pomoże na 100%, to nie likwiduje przyczyny tylko skutek.Kółko zamknięte.

Trzymajcie sie kobitki.

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200708271662.png

Odnośnik do komentarza

Hej Anna26
Zacznijmy po kolei:

sam kleik ryżowy jest ok, zrezygnuj z owoców leśnych( maliny , truskawki, jezyny. JAGODY
uczulają).Miałam już akcję z kaszka o smaku maliny, taki miał atak , że natychmiast dzwoniłam do lekarza!!!!!

kasza manna - nie wiem nie próbowałam i nic nie wiem na ten temat , jezeli dzieciatko zaakceptowało to myślę ,że ok , przecież małe dzieci pija kaszke mannę:-)

Wędliny: te paróweczki to sobie daruj największy jest w nich syf, miałam wykłady na uczelni na ten temat, nigdy ich nie podam, a szyneczka taka ze sklepu też niiiieee, dlaczego bo jest w nich dużo soi i konsrewantów, jak przyjedziesz do Polski to załatw od kogoś taka swojej roboty, i podaj małej plasterek , zobacz co bedzie i czy jej zasmakuje , jeżeki tak to się zaopatrz

makaron też bym na razie odstawiła , myslę ,że przrezyje bez niego( jak dla mnie dziwny tylko Zapychacz)

brokuła ,ziemniaki powinny być ok , ale ty mamo wiesz najlepiej
QQ to taka może z puszki???? jeżeli tak , to nie jak będzie sezon to kupimy sobie na rynku od hodowcy i ugotujemy i podamy z masełkiem tak to widzę
kapusta św tez nie wiem o co chodzi

powiem ci tak , jezeli w badaniach wyjdzie , że mała ma to także z pokarmu to SUROWE daryj sobie, ja na razie podaje co jakiś czas jabłko , albo je piekę z cynamonem!!!

WIEPRZOWINA generalnie precz
indyk raz w tygodniu tak samo raz w tyg królki( dawaj jej)

co do olei nie czepiam sie bo ich nie stosuję i nie miałąm zalecanych!!!
jeżeli uwazasz ,że są ok to dobra

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200708271662.png

Odnośnik do komentarza

[BANNA26

Zaopatrz się w SINLAC, to jest taka kaszka dla dzieci , naturalne nic jej nie będzie wszystkie moje znajome to stosują jest naprawdę ok

a może by tak małej jak lubi kaszki pić , podać kleiki ryżowe o smaku: brokuł , jabłko , dynia, banan.... nie leśne

obiadek:
placuszki ziemniaczane jej robiłaś?

haaloo nie zauważyłam ..... czy Julka dostaje żółtko, halo mamo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jeżeli nie to zaczni ( mózg dziecka sie rozwija, ma ddduuużo składników odż i tłuuuszczu)

a czy naleśniczki jej robiłas?

kluseczki na warzywach???

na obiad kura ale udko nic więcej z tej kury , żadne skrzydełka

kisiel o którym pisałaś zrobiłas sama rozumiem nie z papierka:lizak:

teraz czas na wiesiołka jest poprostu rewlka

oprócz tego ,że ją smarujesz podawaj jej 1 kapsułkę pół godziny przed obidem codziennie
to jest bardzo wazne!!!!!!!!ja stosuję firma OEPAROL, raz w tygoniu podaje wit omega, kupiłam Kidabion dla dzieci o smaku pomarańczowym.Podaje tylko raz w tygodniu bo z tym nie mozna przedobrzyć dziecko powinno mieć dostaeczine 500 jednostek dziennie.
A z tłuszczy to plece ci ostatni mój sekret masło gee(dżi) kup bardzo dobre prawdziwe masło, bez soli, rozpuśc na patelni zszymni białko , aż do zupełne klarowności, na spodzie też bedzie ci sie scinać białko to szpatułka to zbieraj, taki tłuszcz przez gazę przelej do ogrzanego słoiczka.Dodwaj po 1 łyzeczce do obiadku, smaruj jej chlebek, smaz na tym.Ja trzymam w lodówce choc mozna na wieszku i nic się nie stanie.
Dlaczego takie ważne , wyciąga rtęć z mózgu i rozwija , poprawia pracę jeli!

tłuszcze mamy z głowy, sa b wazne(mózg i jelita , tak)

fe, zelazo
w czym ma je dostać no raczej w niczym z tego co piszesz , za chwile bedzie niedokrwistośc , anemia.
Na pore zimy to cięzko z tym ,żelazem , no bo nie podany dziecią wątrubki hi hi, super jest zielona pitrucha ale teraz jedynie z foli blllle.
podawaj jej do picia przez jakis czas codziennie pokrzywę parz jak melisę to pomorze i
spirulina pacyfica podam ci str KenayAG - suplementy diety, Spirulina Resveratrol Diosminin
zawiera b dużo beta karotenu, żelaza ,białka, wapnia

to sa zielono-niebieskie algi

ok kończe tyle ci wiadomości przekazałam , że....
zaczni coś wdrażać , szkoda czasu!!!!!

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200708271662.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję ci Lokatka...widzę ze już jesteś w tym otrzaskana:uff:
Co do kapusty to jej daje sok ze świeżej kapusty, i podaje żółtko raz na tydz.

Z góry jeszcze raz dziękuję a teraz pomału wdrążę w życie jak sama piszesz szkoda czasu....mam nadzieję że tak jak twojemu synkowi pomogła ta dieta tak i mojej córce:Oczko:
Chociaż każde dziecko jest inne:zmartwiony:
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...