Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Wiatjcie kochane wrzesnióweczki :-)
No u mnie wekend z mężem minął tak sobie, raz lepiej raz gorzej, ale ogólnie wkurzał mnie, strasznie się zmienił odkąd w tej warszawie pracuje :-( w sobote upił sie, huk tam nie byłam az tak na niego zła bo rzadko pije i jest śmieszny jak sie upija chociaz i tak za chwilę zasypia takze groźny nie jest, ale za to w niedziele wkurzal mnie strasznie, cos za bardzo nauczyl sie przeklinac w tej swojej pracy i do mnie zaczyna sie odnosic w chamski sposob i przez to wsciekam sie na niego , bo ja nawet jak jestem zla na niego za cos to umiem to jakos tak normalnie mu powiedziec i nie klnę tak jak on do mnie to jest smutne, dobrze niech teraz potęskni z tej warszawy przez cały tydzien bo ja nie bede sie do niego odzywala :-(
A tak poza tym moim mężem, to wiecie co kochane od kilku dni tak strasznie męczy mnie zgaga, że szok , okropne uczucie, ktorego ja nigdy wczesniej nie doswiadczylam i nie mam pojecia jak tamu zapobiec masakra moze wy mi podpowiecie?? :-)
A tak to mój maluszek pokopuje czasem, ale naczesciej wieczorami ale w sumie nie buszuje az tak bardzo intensywnie, mam nadzieje, ze z kazdym dniem bedzie coraz silniejszy i bede go czula lepiej:-)
A jesli chodzi o imię to w sumie podoba nam sie Alan (chyba juz wczesniej pisalam o tym), ale wczoraj bylismy u tesciow i tak sobie ze szfagierką i teściową rozmawiałyśmy i teściowa mówi, że jej się absolutnie Alan nie podoba i powiem wam szczerze, ze wkurzylo mnie to ja powiedziałam, ze mi i mojemu M. Krzysiowi sie podoba i raczej tak nazwiemy, bo naprawde nie mam pomysłu na imię :-( myslę i myślę i nie wiem, wiec chyba zostaniemy przy Alanku no chyba ze naprawde cos mi innego wpadnie w ucho :-) ale kochane imię Alan naprawdę jest takie złe ??? :-( ( a ja mam troszkę skrócony wybór bo u mego rodzeństwa jest już Dawid, Oliwier, Kubuś, Oskarek, Danielek no i teraz szfagierka moja rodzi w lipcu Wiktorka no i bratowa też rodzi w sierpniu ale imienia nie znam u nich jeszcze,no i jak widzicie u mnie w rodzince wysyp dzieciaczków heheh lipiec, sierpień no i ja we wrześniu hehehehh)
Poza tym dzis wybieram sie do siostry i powiemzeby juz szykowala dla mnie wyprawke :-) to bede wiedziala co kupowac jeszcze :-)
milego dnia Kochane papapapppa oby kazda z was miala taki nastrój piekny jak słoneczko za oknem :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Sylwuńka23 Ja miałam zgagę w pierwszej ciąży od 17 tc aż do końca więc wiem co to znaczy. I teraz też już mam tylko trochę później. Mówią, że jak kobieta ma zgagę w ciąży to dziecko rodzi się z długimi włoskami. Nie wiem ile w tym prawdy, a ile babcinych wymysłów, ale powiem Wam, że Kacperek urodził się z naprawdę dłuugaśnymi włoskami. Miał wtedy najdłuższe na oddziale położnicznym ;)
Jeśli chodzi o to co pomaga to spróbuj migdały, mnie najbardziej z tych dozwolonych specyfików pomagało RENNIE miętowe, bo owocowe już nie.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kvb7x3yfk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymubw1i32.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=69224f3a575394868.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane.
Przykro mi, ze musicie sie borykac z problemami przez mezow w tym pieknym dla nas okresie. Ja poki co nie moge narzekac na swojego dba o mnie i o brzuszek nawet przesadnie, o ile wczesniej bylo nam ciezko i nie ukladalo sie najlepiej tak od roku wszystko sie zmienilo. Rok temu spakowalam swoje rzeczy i sie wyprowadzilam, plakal i prosil wtedy zebym wrocila, wczesniej myslal, ze ja zawsze bede dzielnie trwac przy jego boku, az sie zbuntowalam i zmienil sie bardzo dzieki temu. W czerwcu sie oswiadczyl, w tym roku wzielismy slub i bedziemy rodzicami. Nasz zwiazek nie przypomina juz tego sprzed roku. Zycze aby i Wam sie wszystko ulozylo.

Co do zgagi, rozniez mam z nia spore problemy i najlepiej zapobiegac niz leczyc dlatego odstawilam slodycze, szczegolnie czekolade oraz gazowane, slodzone napoje, zwlaszcza cola. Jesli juz mnie jednak dopadnie wypijam szklanke mleka i pomaga.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Witajcie poweekendowo:)
Ja też aż takich problemów z mężem nie mam i bardzo mi przykro Irenko, że Twój aż tak Cię zaniedbuje. A my tylko chcemy być kochane, zwłaszcza teraz w tym cudownym czasie. Dlatego wydaje mi się, że trzeba jak najwcześniej rozmawiać, zanim problemy się nawarstwią, tak jak u Ciebie... Gorzej, gdy rozmawiać chce tylko jedna ze stron, a druga udaje, że problemu nie ma... Później jest coraz ciężej... Ciężko tu coś poradzić:(.
Sylwuńka, Ty następnym razem, gdy przyjedzie Twój M, to może nie czekaj na niego, wyjdź gdzieś... Bo jak tak czekasz na niego i bardzo się przygotowujesz na to spotkanie, to rozczarowanie jest jeszcze większe, gdy nie ma oczekiwanej reakcji. Z drugiej strony się nie dziwię, że nie możesz się doczekać jego przyjazdu, bo siedzisz sama w domku cały tydzień... Tak źle i tak niedobrze, nie jestem dobrym doradcą...
A zgagi na szczęście nie mam i nie miałam:D i nie wiem też jak sobie z nią radzić... Tylko ta moja skleroza mnie dobija. Ale na to chyba nie ma lekarstwa... Dziś zapomniałam Lence wziąć pościel do przedszkola chociaż zostawiłam ją przy drzwiach :Real mad:i muszę ją podwieźć, jak będę do pracy jechać...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

hej :)
przykro mi, że macie problemy z facetami. Ja też kiedys miałam z moim małżem ale na szczescie się już "dotarliśmy". Wkurza mnie czasami ale cóż taki już ich urok. Ale rzeczywiście ja nie czekam na męża jak ma wrócić poprostu wraca i juz-tylko że u mnie taka sytuacja trwa od poczatku małżeństwa więc może to też troszke inaczej jest. W każdym razie jak jest w domu to siedzi całymi dniami i bym go chyba zabiła więc jak sobie jedzie na te 3 tyg to mam czas na dla siebie, pozałatwiam sobie kosmetyczki pazurki itp a jak wraca to siedzimy w domu i cieszymy się Olisiem. Nie wiem jak to kiedyś bedzie jak wróci do PL, z tym ze bedzie chodził pewnie tu do pracy to sie nie bedziemy całymi dniami widzieć :D

a zgaga to masakra, teraz jeszcze nie mam (oby tak dalej) ale w pierwszej ciąży to masakra była myślałam ze olej bede pić zeby sie nasmarować.. ale na szczescie u mnie sie zaczełą w 30-któryms tyg wiec wytrzymałam, a widze że Was już męczy :(

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rj44jdmmykxns.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6qtkf16km5ukr.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane wrocilam juz do was.
widze ze na tapecie sa mezowie no ja tam na swojego nie moge narzekac choc jak to bywa klotnie sa od czasu do czasu.Wczoraj znowu ryczelismy ze musi jechac i tym razem bedzie za 2 tyg bo mu aqrat sluzba wypadla w weekend juz za nim tesknie. MJartwie sie tym wszystkim starsznie ze az wieczorem sie pozygalam z tych nerwow. Boje sie coraz bardziej o Kajtusia, o meza ma tam tyle nauki ze jak mi wczoraj pokazal to wiem co mial na mysli i sie pozygalam.i wystarszylam sie bo jak zygalam pozniej patrze a gacie mokre myslalam ze to wody mi ciekna ale chyba siku popuscilam z tego zygania bo pozniej sucho bylo:o_noo: W czw ide do gin moze poprosze cos na uspokojenie. Ja to z tych co sie o wszytko i wszytkich martwia.
No i jak rano wstaje boli mnie ten brzuchalek jak po zrobieniu brzuszkow nie wiem czy to miesnie nie nadazaja za brzuchem i mam zakwasy czy cos sie dzieje bo brzuch znowu mi urosl ost. Mam tylko nadzieje ze nie urodze wczesniej przez to wszytko i oby do wrzesnia. kajtek kopie tak w okolicach pepka i na dole dosc czesto ale ost czuje go i pod zebrami jak stuknie.Oby tylko rosl dobrze w czw sie dowiem mam nadzieje ile wazy.
A co do zgagi to ja z Kacprem mialam caly czas a teraz od czasu do czasu i biore rennie i jak reka odjal.

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny:)
Afirmacja mebelki fajne:) a właśnie mam plan, żeby kupić tę szafę z przewijakiem, bo łóżeczko dostanę ładne!
a mam już od miesiąca chyba okropne skurcze w łydkach, w nocy!ja się tak nieświadomie przeciągam właśnie w nocy i co przeciągnięcie to skurcz... biorę ASMAG ale szału z poprawą nie ma
zgagi na razie nie miałam nigdy w życiu i w ciąży na razie też spokój!
mały nasz ostatnio zaczyna strasznie buszować:) jest tai aktywny, ciągle go czuje więc jestem spokojna:) tylko się czuje coraz bardziej ociężała, mam już trudność żeby się schylić! tak mi się też wydaje, że dużo przytyłam:/
Sylwuńkaja bym się nie przejmowała tym co inni mówią o imieniu! ważne, że wam się podoba, że wy mu je dacie z miłością! rodzina jak go zobaczy to na pewno go też pokocha i z czasem stwierdzą, że nie mógłby się inaczej nazywać! wiadomo, że wszyscy ci nie powiedzą że pięknie bo każdy ma jakieś skojarzenia itd, ale nie patrz na to! daj tak jak tobie się podoba, z reszta się przekona;)
miłego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek!
Kati ty kobietko zwolnij z tymi negatywnymi myślami, na pewno wszystko jest i będzie dobrze. Rozłąki są ciężkie ale sama widzisz jak odnawiają uczucie (pewnie jak nie byłabyś w ciąży to wkrótce byś zaszła bo rozstania takie tygodniowe to nakręcają :D ) czas szybko wam zleci. Ja jak wymiotowałam na początku ciąży to też popuszczałam siusiu tak szarpało.
Sylwuńka sądzę że Alan to normalne imię, żadne tam dziwactwo, choć niektóre dzieciaki mogą być okrutne i kiedyś przezwać go anal. Ale jeśli patrzeć na naśmiewanie się z imion to do każdego można coś wymyślić np. Tomcio paluszek nasrał w garnuszek (mam brata o tym imieniu no i wstyd przyznać ale sama w dzieciństwie tak go nazywałam) Więc się nie przejmuj i wybierzcie imię które wam odpowiada i obojętnie jakie ono będzie wszystkich i tak nie zadowolicie.
Mnie też męczy zgaga co jakiś czas w zależności od tego co zjem i ile. Ja wówczas małymi łyczkami co chwilę popijam wodę by ugasić to palenie w przełyku.
Wczoraj zabraliśmy z mężem nasze dziewuszki do kina z okazji dnia dziecka do tego pizza i lody. Wróciłam zmęczona i uświadomiłam sobie że skończył się już u mnie etap sprawności fizycznej, tym bardziej że od trzech dni zwłaszcza już pod koniec dnia to aż ciężko mi oddychać. Sądzę że macica zaczęła znowu rosnąć, a przez to płuca i przepona mają ciaśniej.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczynki - ja mam zagagę normlanie chyba od 8-10 tygodnia ciązy ! Wniosek z tego ,że moja mała urodzi się dosłowanie z warkoczami ha ha ha :)))

Ale mam pytanko z innej beczki : głowa mnie boli a jestem w pracy - czy myslicie ze Apap mogłabym wziać? Nie umiem funkcjonować jak boli mnie głowa ale jednak mam obawy czy mogę wziąc jakiś przeciwbólowy proszek czy nie? Może chcociaż pół tabletki?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tv73qm3aihsj.png

Odnośnik do komentarza

Venezzia myślę że jedna tabletka appapu czy paracetamolu nie zaszkodzi, zwłaszcza że jesteś w pracy i nie masz możliwości położenia się np. z zimnym okładem na czoło. Wydaje mi się też że któraś z wrześnióweczek brała paracetamol jak gorączkowała jeszcze na wczesną wiosnę. Ja sama raz wzięłam paracetamol w 4mc gdy bolała mnie głowa, na pewno bardziej ostrożna byłabym z ibufenem. Trzymaj się cieplutko!

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Paracetamol jest "bezpieczny" w ciazy, natomiast ibuprofen czy inne substancje aktywne przeciwbolowe nie sa zalecane. Takze jesli juz to wlasnie Apap czy inne srodki na paracetamolu. Nurofen, Ibuprom itp odpadają. Przy gorączce mi lekarka zalecila dawke 2x500mg przy bolu glowy podejrzewam ze mozna zastosowac mniejsza i powinna złagodzic objawy (o ile na Ciebie paracetamol dziala, bo mi np na bol glowy nie pomaga wcale wiec jedyne wyjscie to przeczekac...).

A ja dzis mam ambitny plan zacząc w koncu wyklejac i wypisywac albumy dla dziewczynek - projekt juz przygotowalam, teraz nic tylko sie brac do prawdziwej roboty :)

I w dodatku kolezanka napisala mi ze jak dzis byla na KTG to slyszala obok KTG blizniakow i ze to podobno fantastycznie brzmi. Juz sie nie moge doczekac kiedy bede mogla sama uslyszec - wiec pytanie - kiedy wlasciwie robi sie pierwsze KTG??

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczynki witam i ja,
u mnie tesciowie byli na weekend ale nawet spoko było kupilismy dla małej komodę amarantusową mój M znalazł ten kolor śliczna jest, jestem taka zadowolona ze nam się udało z tym bo u nas jest tak mało miejsa ze nic nie pasowało jak bede miała chwilke to wrzucę foto.Co do zgagi ja mam od rana zawsze po pascie do zębów co jest jakims koszmarem, a potem to zalezy juz zauwazyłam od tego co jem jak rzeczy zakwaszające organizm to mam a jak bardziej zasadowe to dla mnie lepiej na poczatku ciezko mi bło to ogarnac ale juz teraz sie w miare nauczyła poczytałam i poprostu troche inaczej gotuje wiecej jakis przecierowych zup bez kostki rosołowej owoce jabłko za którym nie przepadam i jest lepiej.

Zabieram mojego czworonoga na szkółkę żeby był troche grzeczniejszy jak Dzidzia sie urodzi poki co zaczal dawac nam niezle popalic, ale gdyby nie on zwariowałabym w tym domu, ciezko znosze tez takie siedzenie.Smiejemy sie z Pawciem ze Ringo jeszcze nie wie o tym ze na ten swiat przyjdzie ktos kto jemu tez da niezle swoimi krzykami:)
Widze że u moich kobietek same kłopoty z M, nie wiem co mam radzic bo ja sama jestem bezradna jak sie u mnie cos dzieje niedobrego, ja na siłe rozmawiam rozmawiam i tłukę do tego móżdzka, Pawcio rzucił palenie wiec tez o głupoty jest tak uczulony ze koniec swiata poza tym ciagle siedzi w lodówce jak by mógł to by tam spał nie nadąrzam robic jedzenia, wszystkie spodnie i koszule za małe zamiast Dziecku cos kupic to ciagle cos sobie hehh to tak dla rozładowania atmosfery.Irena u Ciebie szczerze bardzo licze na pomoc psychologa dla Waszej rodziny bo to naprawdę pomaga, a Ty kochana idz na jakś jogę albo coś takiego bo myslę ze tez powinnas zanlezc odskocznię od domu, miejsce gdzie mozesz sie maksymalnie zrelaksowac i zapomniec o wszystkim(tylko nie znajdz sobie kochanka!bo to tak zabrzmiało;)i niech to bedzie godzina tygodniowo ale zrób cos tylko dla siebie i maleństwa, ja jak byłam taka nieszczesliwa w byym zwiazku gdzie byłam kontrolowana na kazdym kroku, to oszukiwałam i wychodziłam do swojej ulubionej kawiarni sama siadałam w kąciku z ciepła kawkę i marzyłam.Ale jakbym wtedy(pierwszy rok studiów)miała wiecej pieniązków to poszłąbym na jogę

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

a jeszcze dla dziewczyn które biora glaobulki dopochwowe, nie martwcie sie wypływaniem bo to naturalne globulki sa tak skonstruowane zeby obmywały scianki pochwy i razem z zanieczyszczeniem wydostawały sie na zewnatrz i czasem tego płynu jest naprawde sporo i nie bojcie sie nic o to.
Dzwonił własnie M i mówi tak:wiesz musiałem sie urwac z pracy bo tak mi loda chciało ze nie mogłem pracowac i poszedłem do sklepu a tam zobaczyłem jeszcze bułeczke i snicersa i cos tam i teraz mi lepiej narazie hehehheh Boze prawie sie posikałam ze śmiechu

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyn
co do bolu glowy i do przeciwbolowych tabletek,to moj lekarz powiedzal na bol glowy 1 tab 500mg paracetomolu dziennie,i nic innego
na zgage mleko i rennik
a piersze ktg zrobili mi na ostatniej wizycie,czyli w 26 tygodniu
a na uspokojenie czysty ekstrakt waleriany

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

witam
z tymi mężami to jest tak że czasami doprowadzają do szału ale bez nich ciezko było by żyć. mój przynajmniej umie przepraszać, chodzi i jęczy te przeprosiny aż mi się nudzi i odpuszczam :D ale inna sprawa za ja też trochę się jędzowata zrobiłam i muszę chyba nad sobą popracować- bo non stop pouczam piotrka jak się ma natalką zajmować.
venezzia ta wrześnióweczka od paracetamolu to ja- jak zrobiłam rachunek sumienia to chyba już z 10 tabletek przez tą ciąże wziełam- z czego połowę przy wysokiej gorączce, brałam co 4 godziny- i na ból głowy nawet w początkowych mcach mi gin pozwolił- powiedział że on tez jest migrenowcem i rozumie co to znaczy mocny ból głowy, i lepiej wziąść tabletkę niż męczyć siebie i dziecko. a podobno w późniejszej ciązy można brać nawet cieższe środki ale ja go juz o to nie męczyłam bo bałabym się wziąśc cos mocniejszego niż apap.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry brzucholki:)))
Ojojoj...która z nas nie ma mniejszych lub wiekszych utrapień z facetami. Nie na próżno zostałyśmy chyba wyposażone w wytrzymalość psychiczną i odporność. Myślę, że niestety nam na barki spada "szkolenie" meżczyzny i na kazdym kroku uświadamianie im, co dla nas znaczy szacunek i respekt. Czasem w głowie sie nie mieści, że oni mogą z taką obojetnoscią życ...niestety tak to juz jest, że z małych chłopców wyrastają duzi egoiści a wszystkiemu winna jest nie kto inna jak ich własna matka!!! Doszłam własnie do takich wniosków, bo to przecież one im pobłażały i zrzucały obowiązki na córki albo same robiły różne rzeczy a oni w ten sposób za mało się angażowali w zycie i sprawy rodzinne Ach znowu musiałam się wygadać w tym temacie hehe...i troche na nich postękać!!

Liziii - u nas w klinice wykonują KTG od 28tc, także już niedługo:)
Dana P. - fju, fju - i jak mężowi idzie z tym niepaleniem? Od kiedy nie pali? Ja swojego namawiam do podjęcia tej decyzji o niepaleniu, ale cały czas nic z tego...są dni co spala 2 paki dziennie więc to juz jest przeginka:( Wcześniej z 2 lata temu zrezygnował na 3 miesiące to nie tylko on tego nie ogarniał ale ja również...był strasznie wybuchowy i tak jak mówisz Ty o swoim to cały dzień siedział w lodówce. Teraz mu mówię, że jak pojawi się na świecie Lenka to będzie musiał raczej się dezynfekować zanim weźmie ją na ręce...że ma się liczyć z tym, że w domu nie zapali...może powolutku zacznę wybijać mu te faje z głowy, co będzie bardzo cięzko:(

A ja po tym balowym weekendzie nie mogę dojść do siebie...byłam wyje**** za przeproszeniem jak koń po westernie! Wczoraj spałam całe popołudnie, a dzisiaj to juz przeszłam samą siebie - o 12 poszłam na małą drzemkę, obudziłam się o 13 na obiad a po obiadku z powrotem pod kocyk i aż do tej pory :((( Zastanawiam się czy to aby normalne? Sioook!

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

KAMA motywuj męża bo ciężko jest znaleźć lepszy moment do rzucania palenia jak właśnie moment gdy dziecko ma przyjśc na świat. sama paliłam chyba z 15 lat to wiem:) i mój m też palił- i to właśnie dziecko nas zmotywowało do rzucenia- tylko w naszym przypadku fakt nieudanych staranek był decydujący

a ja właśnie się dowiedziałam że mój mądry brat i bratowa to tak naprawdę para gówniarzy którzy wg mnie nie dorośli do dziecka. pokłócili się - i już się ona wyprowadza, on planuje rozwód, a są dwa lata po ślubie, mały ma 9 miesięcy. i w tym wszystkim chyba żadne z nich nie myśli o dziecku. ja wiem ze czasami nie da się życ razem ale ludzie latami starają sie rozwiązać problemy i dopiero wtedy decydują się na poważne kroki. a im się nie wiem od kiedy źle układało, nic nie było jako tako widać, ale ogólnie kłócą się od tygodnia- 1 tygodnia!!!!!! i ona już dzisiaj się wyprowadziła bo nie umie tak mieszkać. normalnie szkoda gadać. ja wiem ze mój brat to rozpieszczony dzieciak ale z dr strony jej argument to taki że ona nie ma z kim rozmawiać bo sie przeprowadziła do miasta obok mnie śmieszy. to co mają ludzie powiedzieć co jadą na drugi koniec polski i jakoś organizują sobie życie. a ona nie potrafiła, chociaż do rodziny ma 15 min i samochód do dyspozycji. a mój brat baran zamiast ją zatrzymywać i starać się jakoś, to wszystko przyjmuje na zasadzie- no jak postanowiła to trudno. boże trzydziestki na karku a zachowują sie jak dzieci. tylko nikt nie pomyśli z nich że tak naprawdę dziecko w rozwiedzionej rodzinie zawsze będzie miało pytanie- dlaczego mama z tatą się nie kochają? dla nich mały to teraz chyba tylko taka karta przetargowa- ona juz zapowiedziała sprawę o alimenty.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

karwenka może jak trochę pobędą bez siebie i przemyślą wszystko to im się ułoży i zaniechają takich dramatycznych kroków. Ja też się przeprowadziłam do innego miasta i nie mam do tej pory ani jednej dobrej koleżanki, z którą mogę porozmawiać, ale nie obwiniam tym męża, który nota bene do rozmownych też nie należy. Tym bardziej, że jak mówisz ma 9 miesięczne dziecko to może wyjść na spacer, na plac zabaw tam pełno mam i każda chętna do rozmowy. Może u nich to jakaś grubsza sprawa tylko nie chcą się przyznać i wtedy może faktycznie lepiej jak się rozejdą, bo moim zdaniem bycie ze sobą ze względu na dziecko to też nic dobrego, bo jaki wtedy przekazują rodzice wzorzec rodziny? Taki maluch może czuć się w późniejszym czasie winny, że rodzice są nieszczęśliwi, bo ciągle będzie słyszał, że są razem przez niego. Czasem lepiej mieć szczęśliwych rodziców osobno niż takich, którzy się nienawidzą a są razem. Niemniej jednak trzymam kciuki, że Twojej rodzince się ułoży i to chwilowy kryzys.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

AFIRMACJA ja nie mówię ze mają na siłę być ze sobą- tylko wydaje mi się ze jak już ma się dziecko to warto jest jednak się starać- bo wyjść i trzasnąć drzwiami jest łatwo- tylko później wrócić ciężko. no a jak się wyczerpie wszelkie sposoby to wtedy mówi się dopiero trudno. a mam wrażenie że jakby tak każda z nas w razie jakiś kłopotów miała się od razu rozwodzić to chyba wszystkie byłybyśmy już rozwódkami. bo które małżeństwo nie ma kłopotów? nie ma nigdy idealnej pary która nigdy by się nie pokłóciła albo nie miała tzw cichych dni a oni przy pierwszym problemie już się poddają, i nawet dla dziecka nie są w stanie podjąć próby naprawienia błędów. mi się wydaje ze im po prostu wszytko za łatwo od razu przyszło, pieniądze, mieszkanie itd...., i teraz oboje nie umieją iść na kompromis, oboje tylko o sobie myślą. a w tym wszystkim tak naprawdę ucierpi dziecko.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

karwenka masz racje, bo to co mowisz to nie jest powod do rozstania, ale tez nie zawsze rodzina wszystko wie i sprawa moze miec drugie dno. Z tym tez sie zgodze, ze jak w zyciu za latwo przychodzi to pozniej sie nic nie szanuje i wymaga sie wszystkiego od wszystkich. Wiem jak bylo z moimi rodzicami, mieli super start i tego nie uszanowali, przez co ja nigdy nie mialam w zyciu latwo, teraz z mezem tez musimy o wszystko starac sie sami i wtedy bardziej sie wszystko docenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Witam brzuchatki!
Karwenka przykro mi z powodu twojego brata, ale przyznaję ci rację że ostatnio jakoś tak się dzieje że wiele młodych małżeństw jak tylko pojawi się jakiś problem to odwracają się od siebie i każde idzie w swoją stronę nie podejmując w ogóle prób walki o wspólną przyszłość. Mój brat też niestety jest po rozwodzie (żona odeszła od niego gdy razem wyjechali do Anglii), długo by pisać, on jednak walczył, próbował, ale też to nic nie dało.
Bugi jak ogródek? Ja jak wczoraj trochę podzióbałam gracem to w nocy znowu z bólem pleców obracałam się na drugi bok.
Dzisiaj rano usłyszałam komplement od znajomej: ty to chyba nawet schudłaś i po buzi wyszczuplałaś :sofunny:
Miłego dzionka!

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Witam:)
Kamila78 mój ogródek trochę kiepsko wygląda w tym roku... Bardzo słabo powschodziły mi ogórki i fasola- na którą bardzo liczyłam... Podlewam co dzień, ale to jakoś nie pomaga. Może jeszcze dosieję. Pietruszka i marchewka też jakoś nierówno powschodziły, ale ogólnie nie jest źle. Rzodkiewkę z pierwszego siania już prawie zjedliśmy- sklepowa się do niej nie umywa:D, mamy też ładną sałatę i szczypior:). Co nie co jest, ale z chwastami też muszę regularnie walczyć- te rosną i wschodzą bez żadnych zabiegów. Na szczęście daję z nimi radę jeszcze bez pomocy:D i na kręgosłup nie mogę narzekać. Ogólnie pogoda jakoś nie sprzyja ogródkom w naszej okolicy- najpierw długo było zimno, a później nagle świeciło ostre słońce. A jak Twoje warzywka? Widać dobrze na Ciebie działają, skoro "schudłaś" w oczach znajomej:D

Karwenka, wiesz, że Twoje gadanie na nic się nie zda, jeśli oboje nie będą chcieli dążyć do porozumienia, ale jak najbardziej rozumiem, że martwisz się ich dzieciątkiem. Żeby iść do specjalisty pewnie też będą zbyt zahukani w sobie... A ktoś zupełnie z zewnątrz może pomógłby im spojrzeć na ich małżeństwo z innej strony. Ja ogólnie zauważam, że młode małżeństwa bardzo szybko rezygnują ze starań o związek i nie ma on takiej wartości jak dawniej...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Bugi u mnie fasole tez dosiewałam (właśnie wczoraj) bo coś tak samo jak i groszek wpędzlowało nasiona. Ogórki wzeszły super (reszta warzyw też) ale tym zajmuje się moja teściowa. Rzodkiewkę i sałatę na bierząco pałaszuję, a teraz po tej aferze hiszpańskich ogórków tym bardziej doceniam własne warzywa. W foli kwitną mi już pomidory i ogórki półwężę (u mnie tez długo było zimno i później wsadziliśmy do tunelu sadzonki). Teraz czekamy z dziewczynkami na truskaweczki. Ale to nie jest tak że jem tylko swoje, nie umiem się obejść bez warzyw więc zanim doczekam się swoich kupuję pomidory, sałatę lodową, paprykę itp. teraz tylko zwracam uwagę skąd pochodzą. A chwasty to niestety takie pioruństwo że im nie ważne czy susza czy mokro zawsze rosną. Kończę bo pewnie pozostałe kobitki i tak ziewają przy czytaniu naszych postów.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Witajcie brzuchatki,
wczoraj byłam na wizycie i znow szyjka mi spadła i mam lezec i nic nie robic, ponadto moj gino kazał mi juz miec torbe do szpitala cała spakowana powiedział zeby nie panikowac ale miec i udzielił mi wszyskich wskazówek co mam robic "w razie jakis problemów"i zeby z mezem juz duzo czytac o porodzie i na wszystko byc przygotowanym, siedziałam w takim szoku ze nawet nie do konca wiedziałam co mam mówic, zapytałam sie po co to wszystko to powiedział ze trzeba byc zawsze na wszystko przygotowanym i nie jest dobrze kiedy wahania szyjki sa tak ogromne i ze narazie jest dobrze i jest zamknieta ale my mamy byc na kazda sytuacje przygotowani.Dostałam broszurki po ktorych jak przeczytałam o porodzie i połogu to ja juz sie tak boje ze mi sie ryczec chce ja nie wiem czy dam rade urtodzic to dziecko wszedzie pisza tylko bol depresja strach przed wspóżyciem, ciało ktore nie chce wrocic do normy.Boje sie, tak cholernie sie boje ze po całym tym porodzie bede biedna nieszczesliwa kobieta ktora ciagle cos boli i ma mase kompleksów.Dodatkowo jeszcze zle na mnie podziałała wizyta wczoraj w galerii poszlismy kupic mi tenisówki bo stopy puchną i zobaczyłam sklep w ktorym pracuje wszytkie w garniturkach szczuplutkie-ja kiedys tez taka byłam potem Paweł oczywiscie nowe spodnie bo juz w nic sie nie nie miesci i on kup sobie cos a mi sie nawet nie chce ubierac ze swiadomoscią ze ja waze 75kg -co mi 15min wczesniej lekarz powiedział.I wogóle sobie pomyslałam moj mąz tam pracuje wszedzie takie dupcie a ja w domu z obiadem gruba jak beczka.Potem zobaczyłam bardzo zaniedbana kobiete karmiacą piersia około 2lletnia dziewczynkę zmeczona zyciem wygladała paskudnie podejrzewam ze nie czuła sie lepiej.Boze czy tak naprawde wygląda macierzyństwo?Boje sie okropnie i nic mi sie nie chce przez to.
Karwenkaja m ysle ze jesli rozmawiac to jak spadną emocje bo teraz nie ma sensu, swoja droga rozwydrzona ta twoja bratowa, ja mieszkam 450km od rodziny całe zycie zbudowałam tu od nowa i można jesli sie tylko chce i docenia to co los dał
Kamaostatnio Irena pisała o walerianie i powiem Ci tak nie raz mam chec mu sypnac pare kropel do herbaty bo jakbym nagrała to co czasem robi to by sam nie uwierzył, jest tak złosliwy ze pekam ze smiechu i to porzeranie wszystkiego normalnie odkurzacz,rózna ma odpały np jak sie kładzie pozniej do łozka jak ja juz sie spie to odkąd nie pali zaczał sie tak wiercic i z taka siła przewracac na drugi bok zebym tylko sie obudziła, albo rano nie moze przezyc dnia zebym sie nie obudziła o 6:30razem z nim bo by miał normalnie zwalony dzień chyba ciagle cos nowego wymysla zeby tylko podkurzyc tak jakby chciał zebym to z nim przezywała i jak juz mu sie uda to widac taka ulge na jego twarzy, mały złosliwiec normalnie ale lepsze to niz smród fajek.Ja zeby zucił zadziałałam tak, sama paliłam 7 lat i jak sie dowiedziałam ze jestem w ciazy to od razu rzuciałam a potem powiedziałam widzisz ja to zrobiłam i to razem z alkoholem i nic nie odczułeś a ty nie potrafisz,a mojemu mezowi jak powiesz ze czegos nie zrobi to Ci udowodni ze zrobi ale potem oczekuje chwały.Kurcze musisz swojemu tłuc ze oststecznie jak spróbuje to nic nie traci moze tylko zyskac ze jak bedzie bardzo zle to odpusci, ze dla Dziecka ze to najlepsza motywacja potem ze to zły przykład i tak wiesz prosba grozbo babskim gadaniem zobaczysz ze chociaz ograniczy zycze Ci z całego serca, mozesz jeszcze mu powiedziec zeby najpierw ograniczył do paczki a za pieniazki na druga kupił cos dzidzi albo z tego sobie uzbierał na cos dla siebie to motywujące jak Ci zostaja pieniazki na cos:)

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...