Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Sylwuńka, co do tego, że trzeba mieć wskazanie do cesarki jestem pewna. Klinika ma podpisaną umowę z NFZ i pewnie dlatego. No ale dzięcki temu za poród placimy 2 tys. a nie 5 czy 7 jak np. w Warszawie. Tam są zupełnie prywatne kliniki gdzie zrobią cesarkę na życzenie i nawet ogłaszają się, że mają w ofercie "porody tylko operacyjne", ale wtedy właśnie płaci sie o wiele więcej.
A ten czas na zgłoszenie się do kliniki przed porodem, faktycznie może być krótszy. Tego do końca nie bylam pewna, choć jak byłam w pierwszej ciąży i tam dzwoniłam zapytać, to chyba mniej więcej tak mi powiedziano, żeby przynajmniej ok. 30 tc się zgłosić, żeby być po prostu ich pacjentką. Teraz całą ciążę tam prowadzę i jestem zadowolona.
Co do ogólnych wrażeń z pobytu tam, to potwierdzam zdanie Twojej szwagierki. Tam jest super naprawde. I widzisz, ona miała wskazanie - astme. Ja też - oczy. Oni muszą mieć jakieś zaświadczenie od specjalisty, nie robią na żądanie, choć tak myśli większość, że wystarczy zapłacić. A to tak nie działa. Ale może nie zamartwiaj się .... może zdecyduj sie na poród tam, nawet naturalny. Na pewno dostaniesz znieczulenie, a gdyby było coś nie tak, szybko wezmą Cie na stół i będzie cesarka :)
Za opieke i warunki jakie tam są te 2 tys. to naprawde niewiele. Pewnie jak jesteś teraz sama bez męża, to Ci trudniej o tym myśleć i decydować, ale może jakoś wszystko sie wyprostuje. No i fakt, u Ciebie dochodzi odległość, dojazd. Ale może jakoś sie to wszystko ułoży. Życze Ci tego!!!! Ja nawet nie brałam pod uwage porodu gdzie indziej.
Będzie dobrze :) na Twoim miejscu gdybym sie zdecydowała, to też nie zwlekałabym, żeby zgłosić sie do nich pierwszy raz. Zawsze to poznasz lepiej lekarza itp. Powodzenia!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Sylwunka kochana niew denerwujsie i nie przejmuj sie zbyt tym wszystkim...Powiem tobie jedno,jak dowiedzalam sie ze maluch caly czas posladkowo byl,to tylko prosilam zeby mog przewrocic sie,bo za nic nie chczalam by zeby urodzilsie przez cc.Kazda kobieta da rady,to boli i to bardzo i trzeba do tego nastawic sie.Mialam ciezki porod,ale trafilam na super polozna,prawda przychodzila co godz,ale wiedzalam ze nic tu po niej ,jesli niemam a ni skurczy a nie rozwarcia.Ona co godz walczyla recznie o moje rozwarcie,co godz na jeden paluch,bo inaczej chyba by z dobe rodzilam,a tak tylko 6.5-7 od odejsc wod.Wiedzalam ze bedzie bolec i bylam na to nastawiona-Ii jak bylo po porodzie,to nie moglam uwierzyc ze to juz po wszystkim,bo caly czas czekalam na nagorsze bole....za pytanie czy bede jeszcze rodic,odpowiedz byla jedna...tak i napewno naturalnie ...:) i mialam ciecie i pekniencia 2 wewneczne.To wszytko zalezy od nas jak sie nastawimy do porodu....a tych dwa tys przyznaczysz na cos innego moze cos dla malucha,moze cos do kupienia dodomu...zawsze znajdziesie na co wydac ta kase
Kati ja tez uwazam ze rozmiar niema nic do ilosci pokarmu,ja karmilam do 2.5 lata,a po porodzie od razu mi dali mala do piersi i tak caly czas przy mnie byla,nie zabrali jej a ni na chwile...bo im szkoda bylo odrywac ja.A ona i spala i ssala i tulila sie do mnie.I tak zostalo sie nadlugo dlugo.....
Dziewczyny,mam stresa.Caly czas mam stracha ze za szybko rozsypie sie,caly czas wali mnie ,tak takie uczucie ze chce wyjsc,niewiem co mam myslec :( takie jak by miesiaczka miala zaczac sie a nie moze no i jak by macica nie mogla odtworzyc sie.Czy czasem to nie jest jakis zblizajacyj sie problem przedwczesnego porodu?termin mam dopiero do lekarza na 29.Dziewczyny co byli ostatnio w szpitalach,czy mielis cie cos takiego?bo przy pierszym dziecku nic takiego nie mailam,no i maly we mnie strasznie wali.....moze jemu czegos brakuje?nie wiem co myslec?moze to jakas shiza przykleilasie do tylka?

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

Witam z rana :)

Karwenka, Irena Piękne zdjęcia. Oczu nie można od was oderwać!
Sylwuńka Poród naturalny mimo bólu jest wspaniały. Urodziłam już dwoje w ten sposób i mimo tego że oba porody obyły się bez znieczulenia nie pamiętałam jak boli już w momencie kiedy dostałam maleństwo na brzuszek. Chwila w której takie małe szczęście dotyka się pierwszy raz, kiedy człowiek tyle na to czekał rozmywa wszystkie złe wspomnienia. Nie zostaje z nich Nic! A jeśli nawet to są takie dalekie nie obecne, że raczej się ich nie wspomina... Może faktycznie przemyśl jeszcze raz to wszystko. Ja też bałam się rodzić synka w szpitalu wojewódzkim w Gorzowie, Był tam wtedy bardzo chamowaty ordynator. Miałam umówiony poród rodzinny w innym szpitalu, ale kiedy wieczorem pojechaliśmy z mężem na oddział położniczy a tam po badaniu przez położną dostałam do ręki dwa czopki paracetamolu "bo to na pewno nie dziś" i odesłali mnie do domu. Gdy o 3 w nocy obudziłam się zalana krwią mąż od razu zawiózł mnie do Gorzowa. Finał był taki że ordynatora zdjęli dzień wcześnie, ja z asysta trzech! lekarzy dwóch położnych i męża rodziłam synka przy rozwarciu na 6,5 cm. Urodziłam! silnego, zdrowego ważącego bite 4 kilo Czarusia prawie sama. Co prawda z nacięciem, lekarka parła mi na brzuch a lekarz pomagał położnej, ale nic nie pamiętam oprócz miłych chwil:) teraz się modlę żeby jeszcze Norbercik zdążył się obrócić, mimo tego że będzie większy od swojego starszego brata wolałabym rodzić naturalnie.
Ops sorki ale chyba za bardzo się rozpisałam...
Zeberka nikt Cię nie będzie linczował! Ja z tych "Za-cyckowych" Ale pamiętać trzeba że każdy ma prawo wyboru to Twoje dziecko, Twój wybór! Nie daj sobie wmówić że jesteś złą matką tylko dla tego że nie karmisz piersią. A tak swoją drogą to ja jestem za chyba tylko z lenistwa :D Jak se pomyślę że miałabym w nocy wstawać i robić butlę... brryyy lżej jest wyjąć cycucha. HIHIHI leń jestem :D
Ja po tym antybiotyku ledwo oddycham, Zaczęłam kaszleć, gorączkować. Niech to dunder świśnie :D Ale zaciskam nogi i czekam do końca :D :D
Pozdrawiam Was i życzę miłego dnia!

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny nie namawiajcie sylwuńki na poród naturalny, to jej decyzja, a podobno jednym ze wskazań do cesarki jest blokada psychiczna, przynajmniej tak piszą w internecie, jak jest u lekarzy to nie mam pojęcia. a co do porodu to różne są porody i nie da się żadnego porównać, moje bóle akurat były takie że do teraz mam traume, owszem przytulenie dziecka jest niesamowite, ale akurat po cesarce pewnie odczucia są te same. a ja pamiętam jak dziś jak po 2 tyg po porodzie po zdjęciu szwów znalazłam jeszcze inne na pisi (a to były te samorozpuszczalne) to ryczałam jak bóbr, że ktoś ma tam jeszcze mnie dotykać. położna miała ze mnie ubaw, a ja byłam po prostu śmiertelnie wystraszona że ktoś ma znowu mi tam coś robić. tak więc jak ktoś się boi to go rozumiem, i myślę że może to samo ciało podpowiada co zrobić?
w każdym bądź razie może idż sylwuńka na 1 wizytę do tej kliniki, i tak porozmawiaj, będziesz wiedziała na czym stoisz, a w razie czego to może i na naturalny poród tam się zdecydujesz jak mówisz ze ten wasz szpital taki fatalny. a jak nie to chyba nie będziesz o tą kase wydaną na 1 wizytę zła....

co do karmienia to wg mnie zależy od hormonów, widziałam laski i z dużymi i z małymi piersiami bez problemu karmiące, a ja nawet w 4 mcu nie ściągałam więcej niż 50 ml mleka, pomimo herbatek laktacyjnych, pobudzania piersi laktatorem i wszystkich innych metod zasłyszanych i przeczytanych. i teraz wiem ze tyle co się namęczylam to chyba nie było warto (nawet w nocy młodą po karmieniu odkładałam, i później jeszcze pobudzałam piersi) wiecznie niedospana itd. ale wtedy miałam akurat 2 osoby w bardzo bliskiej rodzinie bez problemu karmiące i wychwalające wartości mleka matki przez co ja się dołowałam i na siłę chciałam karmić. chyba ok 5 mca mi już nic nie leciało i musiałam na butlę małą przestawić. no i wyszło na to że natalka jest najsilniejsza z tych naszych dzieci karmionych, pomimo tego że obie dziewczyny karmiły do 9 mca. tylko natalka nie choruje z nich:)
no i doszłam do wniosku że to jednak hormony, ja zawsze miałam rozechwiane, jak będzie teraz to nie wiem bo po porodzie dużo mi się unormowało, tak więc mam nadzieję że przynajmniej 3 mce mi się uda karmić, ale jak nie to nie będę się zarzynać tylko przejdę ma butlę.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Sylwuńka ta decyzja należy do Ciebie. Rozejrzyj się ,popytaj i porozmawiaj z mężem. Pokaż mu swój punkt widzenia. Ja powiem Ci tak. Miałam znieczulenie zewnątrzoponowe, wszystko widziałam, słyszałam, zobaczyłam na chwilkę moje dziecko(tylko na chwilkę, bo zabrali ją na neonatologię ze względu na wcześniactwo). Nie czułam żadnego bólu, nie wiem co to skurcze, ból krocza po porodzie, mogłam normalnie zrobić siusiu i kupkę. Fakt boli brzuch jak przestanie działać znieczulenie, ale wstałam i nie miałam problemu z opieką nad małą. Aha no i po cesarce trzymają w szpitalu trochę dłużej. Teraz nastawiam sie na naturalny i mąż chce mi towarzyszyć. Zobaczymy
Zeberka dlaczego ktoś ma Cię zlinczować. My tu ciotki wrześnióweczki trzymamy się razem mimo różnych opinii. Ja akurat jestem za cycem i to może nie ze względu na odporność tylko na wygodę i cenę. Nie trzeba kupować mleka, wstawać w nocy robić. I dla mnie ważna była ta bliskość moja i Majki. Wiedziałam, że nikt nie jest w stanie dać jej takiej jak ja. Długo walczyłam żeby ją karmić, ale jak się udało to karmiłam do 10 miesiąca. A czy wielkość ma znaczenie to nie wiem, bo ja z tych średniobiuściastych;-)
Ale u nas pogoda do d... od wczoraj pada. Cały dzień i całą noc;-(
Miłego weekendu Wam życzę

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

blokade psychiczną to moglaby miec co 2 czy 3 ciezarna ;) to nie takie proste "panie doktorze, ja ise boje porodu silami natury, prosze mi zrobic cesarke" i juz, gotowe. E-e.
Owszem, jesli ma sie zaswiadczenie od psychologa lub psychiatry, ze porod sn moze doprowadzic pacjentne do np histerii czy ataku paniki (a wtedy sa tez fizyczne objawy, jak np niemoznosc złapania powietrza, omdlenia i nieracjonalne zachowanie) to owszem, wtedy lekarz wystawi zaswiadczenie o wskazaniu do CC. Ale inaczej - tak to natura urządziła, ze decydując sie na dziecko musimy brac pod uwage ze wyjdzie tędy, któredy wyszło.

Sylwunka - popytaj, moze znajdziesz szpital ktoremu wystarczy Twoja obawa i cesarce ci zrobią, ale bierz pod uwage ze tez istnieje ta druga mozliwosc.
Ja tez bardzo licze na CC i na mysl o porodzie SN przechodzą mnie ciarki, ale jesli panny uloza sie glowkowo i wszystko bedzie szlo pomyslnie to byc moze lekarze zadecydują zeby rodzic naturalnie... Narazie moje dziewczyny wspolpracują ze mną i mam nadzieje ze juz sie nie poobracają tylko choc jedna zostanie ulozona posladkowo. Wtedy bede spac spokojnie, chociaz jesli porod bedzie szybki i niunia znajdzie sie w kanale rodnym zanim dotre do szpitala to przepadlo - bede musiala przec. Takze scenariuszy jest mnostwo - dobrze wiediec co moze nas czekac i zaciskac kciuki zeby bylo jak najlepiej dla nas ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

Sylwuńka co do witamin ciążowych, widzisz ja w tej ciąży chcąc uniknąć dużej wagi dzidzi brałam 2 do 3 razy w tygodniu no i dupa sałata i tak niunia będzie duża, mój ginio twierdzi że nie mam na to wpływu oczywiście wykluczając skrajne głodzenie się. A co do porodu rozumiem twój strach, nie będę ci doradzać bo każda z nas inaczej przezywa ten moment w życiu jednym słowem ile bab które już rodziły tyle będzie opinii, ja sama mam jakoś większego pietra pomimo że dwa poprzednie porody wspominam dobrze. A no i wizyty mam co 4tyg pomimo że chodzę prywatnie.
Afirmacja ja z tych malutkich cycusiów i wydaje mi się że rozmiar nie gra aż takiej roli, choć z zazdrością patrzyłam na babki z sali z większym biustem które już w szpitalu musiały ściągać bo miały nawał pokarmu a ja nic. Mimo, że jestem za karmieniem piersią nie uważam kobiety która karmi butelką za gorszą matkę i pamiętać należy że plany planami a życie swoją drogą i nie ma co z góry zakładać tylko jednego albo drugiego.
rachotka mnie bolą biodra ale nie każdej nocy, chyba zależy to od tego jak długo śpię na jednym boku, dzisiaj pobiłam swój rekord wstawania na siusiu zaledwie :) 4 razy

Dziewczyny ja to już chyba przezywam kryzys ciążowy, już bym chciała by był czas porodu, bo po pierwsze potem lekarz będzie na urlopie, po drugie waga niuni mnie jednak paraliżuje, po trzecie potem będzie wszystko na raz poród i dzieciaki do szkoły/przedszkola no i po czwarte boję się że mój brzuch nie da rady w tej chwili talia osa 122cm choć już nie na wysokości pępka bo gdzieś mi zjechał na dół.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki:)

Właśnie z tym porodem tak jest, że kompletnie nie wiadomo, czego się spodziewać... I lepiej też zawczasu nie myśleć o wszystkich ewentualnościach, bo sprężyna tylko się nakręca. Sylwuńka, z mężem pogadaj na spokojnie, może coś do niego dotrze, bo wsparcie męża jest bardzo ważne. I jeśli jednak nie zdecydujecie się na poród w tej prywatnej klinice, to obojętnie na jaką porodówkę naszykuj sobie jakieś pieniążki. Jeżeli będziesz czuła, że nie zajmują się Tobą należycie, lub coś jest nie tak, to można wtedy "zachęcić" do działania. Tak funkcjonuje wiele szpitali... I w przypadku porodu naturalnego naprawdę dużo zależy od położnej. Jeżeli bardzo chcesz cc, a nie masz wskazań, to faktycznie rozejrzyj się już teraz, co trzeba w tym kierunku zrobić. Umów się na tę prywatną wizytę, żebyś wiedziała na czym stoisz:). I spokojnie, wszystko się ułoży:).

Ivone gratuluję córeczki:). Nie martw się, dziewczynkom też ładnie w niebieskim:)
Mart79, widzę, że kolejny wrześniowy chłopczyk pcha się wcześniej na ten świat. Czy to strach przed zostaniem zodiakalną panną:). Wiem, że będzie Ci ciężko, ale chyba musisz jak najwięcej leżeć, aby synuś wytrzymał w brzuszku jak najdłużej.

Mnie biodra może aż tak nie bolą, ale jak rano wstaję, to jak stara baba- muszę się chwilę rozruszać, żeby było ok. Na siusiu wstaję przeważnie 2 x, co noc o tej samej porze. Niedawno straszyłam Danę zatruciem ciążowym, a teraz mnie wszystko swędzi, dosłownie wszystko, ale mam wrażenie, że to od wody, bo mieliśmy niedawno awarię wodociągu i po naprawie woda jest jakaś gorsza i zwłaszcza po kąpieli to odczuwam. We wtorek mam wizytę u gina, to mu powiem co i jak, może i ja będę musiała zrobić te próby wątrobowe:/, ale mam nadzieję, że to jednak reakcja na wodę, a nie cholestaza.
Kamila78, ja też bym chciała urodzić wcześniej, ale tak koło 20.08, żeby do 01.09 dojść do siebie, żeby Lenka na spokojnie do przedszkola poszła, żeby wszystko nie było naraz.

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Wrześnióweczki.
Ja muszę się wyżalić, bo od kilku dni mam takiego doła, że szok, a dziś już osiągnął apogeum. Od jakiegoś czasu swędzi mnie brzuch na dole, myślałam, że od potu lub coś zjadłam i mnie uczuliło, wzięłam dziś lusterko patrzę- pełno rozstępów! Wiem, że to nie tragedia, ale tak się zebrało mi wszystko ostatnio i to mnie dobiło. Ostatnio czytałam, że kobieta powinna być dumna ze zmian jakie przeszła w ciąży... Tak jestem dumna z tego, że zostałam oszpecona, a za miesiąc jeszcze okaleczona, porozcinana, porozrywana, pozszywana. Już teraz jak widzę te wszystkie szczupłe dziewczyny to mnie zazdrość zalewa, a po porodzie to chyba z domu nie wyjdę. Zawsze krytycznie podchodziłam do swojego wyglądu, a teraz to już całkiem nie mogę na siebie patrzeć. Mam dopiero 22 lata i cycki do pasa, rozlazły brzuch i cellulitis nawet na łydkach, Wiem, że to brzmi próżnie i powinnam się cieszyć z macierzyństwa, ale nie dość, że ostatnio nie śpię w ogóle ze strachu przed porodem i tym jak sobie poradzę to jeszcze do tego teraz nie mogę na siebie patrzeć. Mam chyba jakąś depresję ciążową, bo ostatnio bym tylko w łóżku leżała i nigdzie nie wychodziła, nie chce mi się nic koło siebie robić, bo i tak żadnych efektów nie widać to po co się starać mam.
Przepraszam, że Wam marudzę, ale oprócz męża to nie mam do kogo gęby otworzyć, a jak jemu to powiem to i tak powie żebym się nie martwiła i mimo, że zrobi wszystko żebym się lepiej czuła to wiem, że nie do końca zrozumie, przecież jest facetem, a oni nie doświadczą takich dylematów.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

afirmacja oj w pełni cię rozumiem, ja też mam doła ze wzg na swój wygląd, a do tego jestem osobą która nie ma zmysłu żeby np się jakos fajnie czy ciekawie ubrać itp. np nie umiem nigdy żadnych wisiorków dobrać, zawsze mi się wydaje że wyglądam dziwacznie, z ubrań głównie chodzę w dzinsach, a do tego jeszcze mój wielki tyłek plus małe cycki powodują że wyglądam jak wieeeelka grucha. ale ty się ciesz, masz dopiero 22 lata, będziesz miała czas na doprowadzenie się do porządku po ciąży, ja z moją trzydziestką na karku podjerzewam że już zostanę wielką gruchą na zawsze, zresztą patrze na moją mamę i przeraża mnie to ze będę z wieczną nadwagą chodzić.
a do tego przeraża mnie to że nie jestem osobą taką "zaradną" i boję się że z 2 dzieci to jeszcze bardziej się zapuszczę.... ach szkoda gadać.
ale ciążą się nie przejmuję bo przynajmniej wiem że przeważnie nikt nie ocenia babek w ciąży źle, jakoś wszystko zawsze ciążą można wytłumaczyć

co do bóli to mnie ostatnio tylko tak nabrzmiewa w nocy wszystko, czuję się taka wielka ale racze ogólnie w brzuchu a nie tylko w biodrach. no i nadal nie wstaje w nocy na siku..
mam nadzieję ze to nie świadczy o niczym złym...
i muszę się pochwalić- moja Zuzia waży ok 2220, czyli niby właśnie na 34 tydz, ogólnie podobno jak na ten tydz ciąży wszystko ok, nic nie zapowiada wcześniejszego porodu, tylko morfologia nadal ponizej normy, niewiele ale mam zwiększyć ilość żelaza, no to pewnie moje zaparcia będą jeszcze fajniejsze.....

co do porodu to faktycznie, niestety życie zawsze weryfikuje zamiary, bo duzo tych co chciały sn rodzi przez cc, a część z tych co mają umówione wcześniej cc zaczynają rodzić naturalnie. nawet położne mówią że odbierając tysiąc porodów każdy jest inny, nie ma 2 takich samych, i każda rodząca inaczej wszystko odczuwa i inne ma wspomnienia.
sylwuńka jednak jakbyś musiała rodzić naturalnie to może faktycznie zastanów się nad wynajęciem położnej, koszt mniejszy a komfort psychiczny pewnie duży, w dodatku położna to głównodowodzący w czasie porodu i dobrze mieć do niej pełne zaufanie

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Afirmacja napisała
Ostatnio czytałam, że kobieta powinna być dumna ze zmian jakie przeszła w ciąży... Tak jestem dumna z tego, że zostałam oszpecona, a za miesiąc jeszcze okaleczona, porozcinana, porozrywana, pozszywana.

:sofunny: Przepraszam ale naprawdę roześmiałam się czytając tę część postu, dlatego że dobrze to zobrazowałaś i najgorsze to że nie ma odwrotu ani ucieczki od tego i musimy brnąć do końca. Widzę że ty też przechodzisz kryzys, ale teoretycznie ty masz najbliżej rozwiązanie (choć w praktyce może być różnie) Kochana zobaczysz za 40 dni będzie po wszystkim :lup:
karwenka jednym słowem widzę że wszystkie tryskamy optymizmem :lup:

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Afirmacja ja codziennie rano ze strachem patrze w lustro czy juz sie rozstąpiłam czy jeszcze nie... ale coz poradzic? niektore kobiety chocby sie najdrozszymi kremami paćkały to i tak beda miec rozstępy, inne nawet balsamu nie wsmarują i je oszczędzi. Uznaj to za trofea ciążowe :)
Ja tez mam cycki do pasa... nie lubie ich, są całe w rozstępach, ktore mam tez na biodrach, udach, ramionach, tyłku... ale zbladły i az tak nie rażą. Poza tym moj M nie zwraca na nie uwagi wiec czemu ja mialabym? Nie daj sie smutom kochana!
Ja, choc mi znow przybylo na wadze, zjadlam dzis pysznego loda w bialej czekoladzie! Bo juz mnie smuty braly z braku cukru...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

Afirmacja - to co piszesz wcale nie brzmi próznie - to normalne przeciez ,ze chcemy byc atrakcyjne szczupłe z gładkim , jędrnym ciałem . Nie miej wyrzutów z tego powodu ,że sie tym martwisz.

Jakos tak ostatnio ciagle dookoła w roznych durnych pisemkach i poradnikach , można wyczytac wlasnie tylko hymny na czesc macierzynstwa oraz rozne opinie jak to kobiety powinny byc dumne z tego ,ze sa matkami nie zwazajac na inne aspekty swojego zycia . I prawie nie daje sie nam prawa do jakiegokolwiek innego zdania w tej kwestii.

A przeciez oprocz tego ,ze bedziemy mamami - bedziemy także zonami , dziewczynami , po prostu kobietami. I
I kazda z nas mimo tego ,ze cieszy sie najbardziej na swiecie ze swojego malenstwa , niestety zastanwia sie nad tym jak ciaza zrujnuje jednak jej cialo.
U jednej to bedzie tylko kilka dodatkowych kilo a u drugiej rozstepy na calym ciele. Na kogo trafi na tego bęc...

Ja takze nie moge przestac myslec o tym , czy wroce do dawnej figury, czy moje piersi nie zmienia sie w "uszy spaniela" , czy bede miala rozstepy a jesli tak to jak duze i gdzie itp itd. I tez co jakis czas łapie doła i zastanawiam sie jak to bedzie....

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tv73qm3aihsj.png

Odnośnik do komentarza

O linczu piszę dlatego, że już nie raz zostałam że tak powiem zbesztana bo jak to nie karmić?? Oliwiera karmiłam tyle na ile byłam w stanie, potem dostał skaze, wiec pozostawał mi sam chleb i herbata - po czym raczej moje mleko miałoby wartość=0. Na szczescie nie jestem osobą której da się wmówić ze jestem złą matką wrecz ja wparłam kilku o bardzo drastycznej diecie ze to dla niej i dzziecka nic dobrego :D Zła matka to w moim słowniku ma inne znaczenie :D
A jezeli chodzi o nocne karmienie to mnie przygotowanie zajmowało mniej niż cyc (bo musiałam najpierw laktatorem ściągnąć potem młodego dostawić), butelek mam juz w sumie 12 wiec zmywarka wypażacz raz dziennie i już, no i moje niezbedne pudełko na porcje mleka :)

Ja też byłam zajawiona cc mimo że poród miałam spoko, az do zeszłotygodniowego pobytu w szpitalu. Poszłam odwiedzic kolezanke z sali która była po cc. Wszystkie biedne lezały obolałe zdane na kogoś... a ja po normalnym po 3 godzinach byłam wykąpana choc bolało mysle ze cc to masakra :)) chociaz jak musi byc cc to koniec i juz.

Mnie na szczescie depresja wyglądu nie dopada :D:D:D moze dlatego ze nic nie tyje tylko brzuch mi rośnie hihi

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rj44jdmmykxns.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6qtkf16km5ukr.png

Odnośnik do komentarza

Afirmacja ojej i Ciebie, która zawsze pocieszała inne dziewczyny dopadły hormony? Ale niestety tak już bywa, że macierzyństwo nie zawsze cieszy tak jakby się tego chciało. Zwłaszcza po porodzie gdy jest się obolałym, zmęczonym a do dziecka trzeba wstać. A wygląd, no cóż... Ja mimo że nie mam rozstępów na brzuchu, to mam na piersiach i udach, Celulitis na udach;-( Po pierwszej ciąży obwisły brzuch;-(A najgorsze były komentarze: Oj ale Ci się przytyło, poprawiłaś się itd. A to co czujesz wcale nie jest niczym dziwnym i próżnym, bo większość z nas czuje to samo. Zjedz olbrzymie lody z bitą śmietaną i przytul się do męża. Jutro będzie lepiej;-))))
Zeberka najważniejsze, że wiesz co jest dla Twojego dziecka najlepsze

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Afirmacja powiem ci ze ja w pierwszej ciazy czulam sie piekna i seksowna choc cere mialam okropna. teraz choc jest cera ladna wlosy geste to czuje sie jak flak, nie mam co prawda rozstepow ale cycki to do pasa a mam 24 lata i drugie dziecko a nie wygladam juz jak laska z rozkladowki. Cycki do pasa brzuch wielki , wszytko boli i jak patrze na siebie to nawet do meza mi sie nie chce zblizac bo uwazam ze on nic atrakcyjnego nie zobaczy we mnie no juz nie wspominajac o celulicie na udach co ja bym dala za cycki do brody hehe teraz przy kacprze wygladam jak ztyrana zyciem az sie boje jak przy dwojce bede wygladac no ale taki juz nas los bycia mama jak to ktoras powiedziala na kogo trafi na tego bec.Jedna wroci do formy inna musi sie meczyc ale malenstwo jest tego warte takze glowa do gory nie jestes sama:D:D

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie....
Widze,że na forum jak co niedziela cisza:)
JA w piątek byłam na wizycie ,ale wizyta u mojej lekarki to jak wizyta u psychologa a nie ginekologa wiec nic nowego nie wiem...
Jedynie musze jesc antybiotyk na tego paciorkowca,powiem Wam jestem przerazona tyle co ja sie lekow w tej ciazy nabralam to chyba wiecej niz przez cale zycie boje sie czy to nie mialo wplywu na dzieciaki :(:(:(
Czasami to sie czuje jak smiertelnie chora a nie ciężarna....

Afirmacja

Czytając twojego posta to tak jakbym czytala własne mysli.JA to sie czuje tak nie atrakcyjna jak chyba nigdy w zyciu zwlaszcza ze juz mam 18 kg na plusie tragedia:(ale postanowilam jak tylko urodze i bede juz w miare na silach biore sie porzadnie za siebie by znowu poczuc sie kobiecoinie dla innych dla siebie zeby udowodnic sobie marta ak chcesz to potrafisz!!vchoc juz slysze te komentarze po porodzie typu jeju,ale ci sie przytylo itp itd... ...napewno zakupie jakis sprzet mysole nad orbitrekiem badz rowerkiem stacjonarnym z silownia czy bieganiem moze byc ciezko przy dwojce dzieci a tak to zawsze mozna troche pocwiczyc nawet jak beda spaly,przejde na scisla diete i musi sie udac !!!!jesli chodszi o rozstepy to jaq napewno bym z wami wygrala mam ich cale mnostwo doslownie wszedzie,ale ostatnio znajomqa mnie pocieszyla ona jest po dwoch ciazach i miala naprawde paskudne jest cos takiego jak masc cepan to masc na blizny podiobno bardzo pomaga w walce z rostepami wiadomo nie usunie ich cvalkowicie ,ale niesamowicie splyca i rozjasna i faktycznie u niej efekt byl ogromny a kosztuje jedyne 15 zł...tyle,ze mozna stosowac jadopiero po urodzeniu...i troche smierdzi...
Moje cycki tez wisza niesamowicie wogole wygladam tragicznie....łape sie nawet na tym,ze jak wychodze jedyne do lekarza w zadzi9e to mysle tylko zeby nie spotkac kogos znajomego bo cvhyba zapadlabym sie pod ziemie,ludzie naprawde potrafia byc okrutni i nie zwracaja uwagi na to czy jest sie w ciazy czy nie....

Co do orodu sn czy cc to ja to chyba dopiero jestem wyrodna matka...bo jaq ym chciala byc w zupelnej nieswiadomsci czyli pod narkoza porod sn mnie przeraza a cesarka pod znieczuleniem zewnatrzoponowym tez jakos dziwnie nic nie czuc a z drugiej strony byc swiadomym chyba wolalbym byc uspiona i obudzic sie po wszystkim.....

Poza tym zaczynam byc coraz bardziej zestresowana to juz prawie 33 tydzien wiec wlasciwi zostalo mi 3 tyg do bezpiecznego wg lekarzy finishu nie dociera to troche do mnie i nie potrafia opuscic mnie zle mysli co zrobie gdy.....az strach myslec tak bardzo chcialabym zeby moje dzieciaki byly zdrowe
:(
Z drugiejstrony chcialabym zeby bylo po wszystkim dla mnie te 9 miesiecy to poprostu masakra...wiecznie cos ne tak wiecny strach no i do tego popadam w jakas depreche:(

http://www.suwaczki.com/tickers/o148h3713bmddx70.png

Odnośnik do komentarza

marta2212 w sprawie sprzętu stacjonarnego popieram cię jak najbardziej, po drugiej ciąży zawzięłam się na rowerek stacjonarny (codziennie rano jak dzieciaki spały pół godziny jeździłam) plus lekka dieta i efekty były widoczne. Mam też orbitrek i na nim sądzę więcej się spala kalorii, ale zarazem jest bardziej męczący zawsze jak na nim ćwiczyłam (zaledwie też pół godz.) to cała mokra byłam. No i w ogóle jak ćwiczyłam to poprawiał mi się nastrój że coś zrobiłam dla siebie.
Stosowałam maść Cepan, śmierdzi potwornie (cebulowo-czosnkowo) i mi niewiele pomogła.

Ja wczoraj wypłakałam się w mężowskie ramię właśnie z powodu skóry, a raczej jej resztek jakie pozostały mi na brzuchu trochę ulżyło, bo M nigdy nie powiedział żadnej aluzji w tym kierunku, ale to nie zmienia faktu że ja nienawidzę tej części swojego ciała :(

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

marta, akurat paciorkowiec to nie przelewki wiec mniejszym złem jest antybiotyk :) maluszkom nie powinien zaszkodzic, nie jednak kobieta juz to w ciazy przeleczyła :)

Ja juz sie nie moge doczekac... juz bym chciala miec 36 tygodni za soba i oczekiwac rozwiązania... jak sobie pomysle, ze moge sie 40 tygodni bujac z tą ciążą to chce mi sie płakac :( Kazdego dnia czuje sie wieksza, ciezsza i mniej sforna ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...