Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

marta2212
W przypadku jednego łożyska to faktycznie sprawa jest prosta ciążA JEDNOJAJWA GORZEJ Z dwoma tylk tak jak mówiłam najważniejsze jest określenie we wczesniej ciąży później już jst problem z określeniem ilości łożysk...

A ilość ciuszków faktycznie imponująca :)

A nieprawda ;)
To ze jest jedno lozysko nie warunkuje blizniąt jednojajowych - jest taka sama szansa ze będą dwujajowe. Pytałam o to 3 lekarzy i wszyscy potwierdzaja, ze dowiemy sie po porodzie bo teraz juz sie nie zobaczy. Natomiast w 10tc na usg nie bylo widac jeszcze lozyska wiec wtedy lekarka mowila ze raczej dwujajowe ale sie zobaczy jak lozysko wyrosnie wieksze ;)
Jakie by te moje blizniaczki nie byly - wazne ze zdrowo rosna i sie pieknie rozwijają. Najwyzej bede je sobie znaczyc zeby nie pomylic :P

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

nie będę się kłócić ale mi wszyscy lekarze z którymi miałam do czynienia a było ich chyba uwierz mi z 10 mówili tak jak napisałam i w necie pisze to samo no chyba ,że tak jak mówiłam sa dwa łożska ale w póżnej ciąży może tego nie być widać...

Masz racje to akurat jest najmniej istotne byle dzieciaki były zdrowe a znaczyć napewno ich nie będziesz musiała b mówią ,że matka zawsze rozpozna..obcy mają problem ale ona nigdy...

http://www.suwaczki.com/tickers/o148h3713bmddx70.png

Odnośnik do komentarza

Jest podłość i jest rozpacz,
jest troska i jest żal.
Są siły złe dookoła
i jest moc zdradziecka,
co każe więdnąć kwiatom,
ptaki pędzi w dal.
Moc tę zwycięża tylko jedno
-uśmiech dziecka
Dla wszystkich dzieciaków, tych na świecie i tych w brzuszkach wszystkiego co najlepsze!

Liziii śliczne albumy, ja chyba jednak zdecyduję się na gotowe, bo nie mam ani cierpliwości ani takich zdolności jak Ty żeby je tak pięknie oprawić :)

Dziewczyny, które pytały co z moim brzuchem, odpowiadam, że wszystko ok, na razie ani nie boli, ani nie jest twardy, ani nic niepokojącego.

Dzisiaj cały dzień byłam na rowerze, mąż mnie nie puszcza, ale pojeździłam jak był w pracy :D Muszę mieć jakiś ruch, bo już jestem gruba jak słoń, wczoraj się mierzyłam i wszędzie przekroczyłam 100 cm! Tzn biust, pas, biodra.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Afirmacja...

Jeszcze nie jest z Tobą aż tak źle jeśli dajesz radę jezdzic na rowerze ja przypuszczam ,że gdybym wsiadła na rower to by mi nie podołał,z resztą ledwo przebieram nogami i jazda byłaby nie możliwa...:)zazdroszczę....

Zawsze zastanawiałam sie jak można aż tak dużo przytć w ciąży ,myślałam pewnie jedzą Bóg wie ile ,ale teraz wiem po sobie ,że czasami poprotu tak jest wcale nie jem dużo a uwierzcie wyglądam jak słoń,wieloryb i nie wiem co jeszcze heheh

Jak uda mi się nałądować aparat to dodam zdjęcia z przed i w trakcie ciąży różnica jest nie do opisania

Ehhhh ,rozpisałam się dzisij ,ale tak jakoś mi lżej jak emocje przeleje na ekran...siedze teraz u taty i czekam na brata ,który ma dzisiaj przylecieć z Anglii jakoś nie barzo mnie to cieszy,bo będziepytał o to samo co wszyscy o to za wada itp....

http://www.suwaczki.com/tickers/o148h3713bmddx70.png

Odnośnik do komentarza

Afirmacja wiem że pragniesz ruchu ale jazda na normalnym rowerze nie jest wskazana dla ciężarnych ze względu na duże ryzyko upadku w trakcie jazdy (nasz środek ciężkości zmienia się i trudniej nam utrzymać równowagę) a co się z tym wiąże to wiadomo stres, skurcze, przedwczesny poród, odklejenie łożyska itp. Jeśli jeździć to na rowerze stacjonarnym. Nie gniewaj się że cię straszę, ale wiesz że lepiej chuchać na zimne.
Liziii bardzo fajny tekst wpisałaś w albumie (rozmowa bliźniaków) no i w ogóle pięknie ozdobiłaś.
Kati my wrześnióweczki jak się zdenerwujemy to przyjedziemy do ciebie i od każdej z nas dostaniesz manto za te negatywne myśli :D
Kama to normalne że się rozczuliłaś gdy ponownie oglądałaś to co zakupiłaś, tak długo żeście się starali o bejbika że pewnie gdzieś w głębi odzywa się ten ból, strach i niedowierzanie. Zobaczysz jeszcze trochę i będziesz pieszczochać swojego szkraba.
tajki jak wyniki badań twojego synka

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Kamila absolutnie sie nie gniewam, moj maz mowi dokladnie to samo, chcialam zeby mi wyjal rower z garazu zebym na zakupy sobie pojechala, a on ze gdzie bede sama jechac, przewroce sie itp ale mi lepiej jechac niz isc, szczegolnie z zakupami. Rowerek mam taki miejski z koszyczkiem z przodu to zakupy tam pakuje. Wiecie moze jednak zrezygnuje z tego, bo juz mi kilka osob mowilo o tym, ze to kiepski pomysl, ale myslalam, ze sadza, ze sie za bardzo mecze. Lekarz powiedzial, ze mam nie wykonywac zadnych cwiczen fizycznych, ale taka przejazdzka mnie nie meczy.

marta moja mama w ciazy przytyla 36 kg i ja sie boje, ze to moze byc rodzinne, ale ona naprawde duzo jadla, a ja jem normalnie i poki co tyje tyle ile powinnam, ale mam jeszcze 3 miesiace :/

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Ja na początku strasznie sie przejmowałam swoim wyglądem itp
W ciąży badzo się zniedbałam wcześniej jakoś wyglądałam a teraz atrakcyjnie napewno nie wyglądam,nie raz gadałam jakieś głupoty,którycch teraz bardzo żałuje mogłabym być najgrubsza i najbrzydsza na świecie tylko żeby moje dzieciaczi były zdrowe....

Z resztą co tam waga późniejczłwiek będzie się przejmował jak schudnąc itp...Pozatym duże jest piękne i jak to mówią kochanego ciałka nigdy za wiele hehe

Mój mąż jest bardzo szcupły i wyglądamy jak flip i flap :)

http://www.suwaczki.com/tickers/o148h3713bmddx70.png

Odnośnik do komentarza

marta masz racje, nie ma co na sile utrzymywac wagi, bo wiadomo, ze zdrowie maluszkow jest najwazniejsze. Ja staram sie dbac o siebie w inny sposob skoro juz na tusze nie mam wplywu, dobrze sie ubrac, pomalowac, zadbac o wlosy itp nie zebym byla prozna, ale szczesliwa, zadbana mama to i szczesliwe dziecko, poza tym jestem mloda zonka z cyckami na brzuchu to musze mezowi jakos to zrekompensowac :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

hahaha rozbawiłaś mnie tymi cyckami :)u mnie jest podobnie nie długo sięgną pępka:)

u mnie niestety co bym z sobą nie zrobiła to z efektów wyglądu nie jestem zadowolona z resztą nic mi się nie chce ostatnio bo właściwie nie wychodze z domu....

za dw tygodnie do szpitla mam tylko nadzieję ,że nie każa mi tam zostać do rozwiązania n ale jeśli to będzie konieczne to trzeba będzie jakoś to przetrwać...

A wracając do wagi to przy mężu czuję się jak pudzianowski ręce to mam jak jego uda hehehe ahhh to moje ciaszkoi tak jet dla mnie wyrozumiałe i nie daje mi odczuć,że pięknie nie wyglądam...:)

http://www.suwaczki.com/tickers/o148h3713bmddx70.png

Odnośnik do komentarza

marta ty weź pod uwagę że u Ciebie mieszkają dwa dzieciaczki- to siłą rzeczy muszą rozpychać się na boki i pewnie dlatego wydaje ci się że taka jesteś wielka! co ja mam powiedzieć- jeden maluch a słonica ze mnie, myślałam że jak co to urośnie mi brzuch, a mi np pod biustem poszło o 10 cm- gdzie w sumie się nie tyje! i znajdź tu biustonosz później 85A!!!!! bo jak mi wsysnie cycki to pewnie będę tak wyglądać- jak wielka płaska bela:D

afirmacja no niby rower jest niewskazany w ciąży ale jak dużo jeździłaś przed ciążą to nie powinien mocno zaszkodzić- jedyny problem to chyba właśnie ta równowaga- no sama wiesz ze człowiek robi się ciapowaty. to może lepiej już żebyś jak chcesz jeździć jeździła z kimś niż sama?

kama no masz pełne prawo się rozczulać- nawet ja już podchodząca do ciąży w pełni statecznie się rozczulam. przecież to twój maluch długo oczekiwany to masz prawo ryczeć, czy ze szczęścia czy ze strachu.

lizii jezu podziwiam wytrwałość i kunszt! mi się ostatnio nie chce nawet wklejać zdjęć, nie mówiąc o takiej pięknej oprawie albumów!

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

witajcie kochane :-)
U mnie dzis dzionek minal dobrze praktycznie caly dzien spedzilam z siostra ktora mnie odwiedzila i jej synkiem na podworku, staralismy ukryc sie troszke w cieniu przed sloneczkiem , ale troszke to nam nie wychodzilo i opalilam sie troszke na pleckach :-) brzusio oczywiscie chronie i nie wystawiam go bezposrednio na sloneczko.
Wiecie co dzis sie tak wkurzylam bo spotkalam kokezanke ktorej bardzo dawno nie widzialam i ona nie wiedziala ze ja jestem w ciazy, ale zareagowala tak; " boże ale ty przytylas, masakra... na kiedy masz termin, ???? boze tak daleko a ty taka gruba, przerabane.... i takie tam rozne" Wiecie tak sie w srodku we mnie az zagotowalo chociaz nie dalam tego po sobie poznac..... Bardzo ja lubie i nie spodziewalam sie takiej reakcji.... Jacy ci ludzie sa dziwni szkoda gadac. Ja nigdy nie bylam za chuda i teraz tez sporo przytylam, ale staram sie jesc normalnie a nie obzerac. Dla mnie najwzniejsze jest zdrowie maluszka i zeby sie prawidlowo rozwijal, chyba dziwne by bylo zebym w ciazy miala sie odchudzac.... No napewno przytyje jeszcze duzo, trudno pozniej bede sie tym przejmowac... ale ogolnie i tak wkurzaja mnie ludzie, ktorzy tak kogos krytykuja.
A ja dzis tez kupilam tez swojemu smykowi 2 pary ogrodnieczek i bluzczke tylko juz takie wieksze od 6-9 miesiecy ale byly takie slodkie ze nie moglam sie porzec :-) hi hi
Ja mykam zaraz spaciulku kochane milej nocki :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane
Z Kacperkiem na szczęście wszystko w porządku. Okazało się, że przechodzi infekcję stąd powiększone węzły chłonne i wzrost monocytów.

Natomiast jeśli chodzi o mnie to...
Wczoraj wróciliśmy od mamy, Dzień Dziecka więc postanowiłam wracać, żeby Kacperek też choć tę końcówkę dnia spędził z "tatą". Kiedy przyjechaliśmy okazało się, że tzw. "TATA" jest nachlany w 3 dupy!!!!! Dzień Dziecka świętuje!!!
Tak się wściekłam, że wybuchła ogromna awantura, że jak on tak mógł, jak mógł się napić akurat dziś i jak mógł to zrobić dziecku!!!!
Później od słowa do słowa jeszcze gorsza awantura, nie wytrzymałam odepchnęłam go, a on............................................................... Skoczył do mnie z łapami, wykręcił mi rękę i myślałam, że połamał palec, ale chyba nie choć boli niesamowicie.
Ja się wyprowadzam chyba, no same powiedzcie, tak życ nie można.
Tylko tych dzieciaczków mi szkoda....

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kvb7x3yfk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymubw1i32.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=69224f3a575394868.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki

Tajki o boze masz faktycznie nie za ciekawie powinnas z nim pogadac jak wytrzezwieje ze przeciez mogl tobie i dziecku zrobic krzywde, dla mnie to nie do pomyslenia. Nie mam pojecia co bym zrobila nie bylam w takiej sytuacji niech by moj tak sprobowal to bym chyba ubilla drania.

Sylwunka zauwazylam ze sa takie "kolezanki" ktore nie dojrzaly jeszcze do dzieci i widzac kobiete w ciazy to tylko patrza o rany jak fatalnie. Ja tez mam taka kolezanke ktora ciagle komentuje po co ci to bylo(dzieci itd) a najlepsze jak wiedziala o przejsciach Kacperka i wypalila prosto z mostu" ale co on bedzie kiedys normalny czy juz nie?" zeby wzrok mogl zabic juz by pewnie nie zyla.

marta spokojnie nie przejmuj sie tak waga masz tak dwoch lobuziakow a jak juz wczesniej mowilam chlopaki nie dbaja o figure mamusi hehehe wiec luzik :) Ja tez wygladam jak slonica ostatnio brzuszek mi znowu urosl i na bank juz mam wiekszy niz z kacprem w 31 tc no i w pasie mam 112 cm z kacprem 2 dni przed porodem zapisalam obw brzucha 105 cm !!!w 31 tc sie nie dziwie ze polozne myslaly ze ja w 20 tc jestem a nie w 31 a teraz dopiero 25 tc to jeszcze mi 6 tc i cm przybedzie:D

A ktoras mowila o rozstepach i to chyba prawda ze rozstepy ma sie dziedzicznie bo moja mama po 6 ciazach (niestety jestem tylko ja i brat) nie ma na brzuchu wogole rozstepow wiadomo celulit i tluszczyk tak ale nie rozstepy. Ja po Kacperku tez nie mam ani jednego ale i brzucha nie mialam. teraz z koleji nic mi sie tez nie pojawia mam jedynie na boku dwie czerwone kropeczki, mam nadzieje ze tak zostanie juz. Smaruje sie od czasu do czasu jak nie zapomne kremem perfekta mama.

No i dzis wizyta na 16,30 mam nadzieje ze wszytko bedzie dobrze trzymajcie kciuki.:D

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

tajki współczuję, moim zdaniem powinnaś coś zrobić aby się "wystraszył" bo jeżeli nic z tym nie zrobisz to poczuje się bezkarny i być może w przyszłości się powtórzy się taka sytuacja. Oczywiście to tylko moje zdanie i ja tak uważam, i nie chcę żebyś potraktowała to jako narzucanie Ci co masz zrobić.

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rj44jdmmykxns.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6qtkf16km5ukr.png

Odnośnik do komentarza

tajki oj się narobiło- no ale faktycznie musisz coś zrobić bo nie możesz pozwolić na takie traktowanie- pijany czy nie musi wiedzieć o tym że kobieta i dzieci są nietykalne. tutaj chyba sama wybierzesz to co najlepsze dla ciebie i dzieci- my możemy tylko wspierać.

kati sylwuńka u mnie z takimi tekstami to zawsze teściowa wyskoczy. tekstu np że po 40stce to rodzi się albo debili albo geniuszy nie zapomnę do końca życia, dodam że obie ze szwagierką rodzące jej wnuków mamy po 34 lata i problemy z zachodzeniem w ciąże- tak więc na sucho patrzeć to niewiele nam brakuje do limitu czasu. a szwagierka ostatnio znowu poroniła. a wczoraj nalała do kieliszków dzieciom szampana (zwykłego- a co niech spróbują:36_2_13:) gdyby mój wzrok mógł zabijać! a ja tłumaczę dziecku że nie wolno nawet cukierka z alkoholem.

co do rozstępów to normalnie nie mogę się zmobilizować żeby się czymś smarować! normalnie mi się nie chce- to już u mnie szczyt lenistwa! na brzuchu nawet spoko jest wypięty i nadęty to nie mają się jak te rozstępy robić , za to strasznie brzydkie nogi mi się zrobiły, wogóle jedna wielka skóra pomarańczowa a przy pupie rozstęp na rozstępie.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

tajki - bardzo Tobie współczuję i nie wiem co powiedzieć:( Mam nadzieję, że jak się wyprowadzisz od swojego M. to bedzie miał na tyle dużo czasu, żeby przemysleć swoje poczynania. I pamiętaj, że oni zawsze z nas kobiet robią takie bezbronne istotki, które nigdy w zyciu sobie nie poradzą. A gówno prawda! Jesteśmy silne, nosimy na swoich barkach tyle obowiązków, że oni nawet 1/3 tego by nie ogarneli. Przekona się dopiero, jak zauwazy że wszystko co pokochał powoli zaczyna tracić...Twoich ciepłych słów, dotyku a przede wszystkim bezcenną miłość synka. Nie będe pisała "głowa do góry" bo to nic nie pomoże ale postaraj sobie to wszystko przemysleć i tylko szkoda, że M. nie chce w tym temacie porozmawiać - najprościej uciec od problemu, hehe skąd ja to znam?!?! Także musisz coś zrobić, żeby on nie poczuł się bezkarny...musi odpowiedzieć za swoje czyny i poczuć olbrzymią skruchę!
Sylwuńka - wiesz co, to co powiedziała Twoja koleżanka to tylko świadczy o jej głupkowatym podejściu do sprawy. Tupeciara z niej że ho ho....pewno zazdrośnica jakaś!!!! Olej to i już!!!
Kati - powodzenia na wizycie:)))

Kurde tak sobie myslę, że te nasz hormony dają nam nieźle popalić!!! Zamiast się cieszyć to my mamy wieczne problemy. Ja od wczoraj nie mogę dojść do siebie no i też przy okazji pokłóciłam się ze swoim M. Wstydzę się nawet mówić o tym komukolwiek, bo to przecież wszyscy dookoła myślą że jesteśmy strasznie szczęsliwi - bo przecież bozia nas obdarzyła kruszynką więc co nam więcej do szczęścia potrzeba? A rzeczywistość jest całkiem inna, oczywiście są wzloty i czuję się momentami najszczęśliwszą istotą na świecie ale całkiem inaczej sobie wyobrażałam ten swój stan. Myślałam, że kobieta ciężarna przejdzie przez te 9miesięcy z uśmiechem na twarzy przy boku ukochanej osoby. A tutaj wiecznie coś!!! Ach mam tylko nadzieje, że te moje złe nastroje szybciuchno miną i pojawi się słoneczko:)))

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Oj, znowu smuteczki:(
Tajki, masz ciężki orzech do zgryzienia. Może faktycznie lepiej, żebyś się odseparowała od męża, bo tylko się ciągle stresujesz. W tej sytuacji rozmowa może być tylko na spokojnie. Ja ze swojego doświadczenia wiem, że z wypitym chłopem nie ma co wchodzić w dyskusje, nic to nie daje. Za to na drugi dzień, na kacu wyrzuty sumienia są ze zdwojoną siłą i rozmowa daje jakieś efekty. Chociaż mój mąż nigdy nie był wobec mnie agresywny, nawet krzyczeć za bardzo na mnie nie umie, więc tylko mogę sobie wyobrazić jak się czujesz... Dobrze, że chociaż z Kacperkiem to był fałszywy alarm i skończyło się zwykłą infekcją:). Także głowa do góry.

Kama, najtrudniejszy pierwszy krok:). Gratuluję zakupu i nie martw się tą huśtawką nastrojów- masz prawo tak reagować, ale wierzymy tu wszystkie, że córcia urodzi się szczęśliwie, tak jak wszystkie wrześniowe dzieciątka:). Pamiętaj Lenki są bardzo silne!

Afirmacja, ja Ci powiem, że też bardzo lubię jeździć rowerem, ale jakoś w ciąży się boję. Zwłaszcza, że na drogach jest tyle wariatów- chociaż Ty możesz być ostrożna, to inny już nie i może dojść- odpukać do nieszczęścia... Z drugiej strony wypadki zdarzają się wszędzie.

Sylwuńka- koleżanka na pewno zazdrości Ci ciąży:), także olej jej słowa;). Z nami się lepiej rozmawia, prawda?- wszystkie mamy duże brzuszki:).

Kati, Ty to byś tymi ubrankami właśnie bliźniaków ubrała:D. Trzymam kciuki, żeby z Kajtusiem było wszystko w porządku:)

A jeśli chodzi o wczorajszy Dzień Dziecka, to u nas co roku jest z tej okazji festyn, więc się wybraliśmy- wszystkie atrakcje bezpłatne, więc dużo chętnych- dmuchane zjeżdżalnie, zamki i trampoliny do skakania itp i przejażdżka koniem:D- największa atrakcja dla Lenki:D
Oto moja amazonka:)

Zdążyliśmy wrócić przed deszczem, szybka kąpiel i Lenka padła:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Bugi - okazuje się, że w ciązy jestem gorszym "potworem" a niżeli byłam:( Nie chce tak się zachowywać ale nic na to nie poradzę - hormony - siła wyższa! Szkoda tylko, że mój M. od jakiegoś czasu nie umie tego zrozumieć!!! Tak patrzę na tą Twoją Lenkę i jak widzę dzieciaczka takiego szczęśliwego i radosnego to wszystkie problemy od razu odchodzą w kąt i człowiekowi robi się lżej na serduchu. Tak w ogóle to pieknie prezentuje się na tym koniku:))))))))
Dzięki bogu jest to forum i każda z nas każdą jedną z osobna zrozumie:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny,widze czym blizej rozwiazania tym wiekszy problemy dochodza :36_19_2:
Tajki teraz to juz po ptaszkach,ale wczoraj trzeba bylo wyzwac policje i zeby go zabrali na izbe...to moglo by troche mu poskutkowac,wstyd ktory by mial zrana budzac sie na policji...wiem ze to jest ciezke...zeby zrobic taki krok,ale ja ci powiem ze na dzien dzisiejszy jestem wstanie to zrobic,ale jeszcze rok temu to wszystko mu wybaczalam ,tlumaczac ze byl pijany,ma problemy w pracy i t.dNiewiem jak w polsce ale w niemczach jest tak jak wzywasz policje na domowa szarpanine,to facet ma zakaz przez 2 tyg zblizania sie wlasnego domu....to moze to by im poskutkowalo...A co do wyprowadski to mysle ze to sluszna decyzja,przynajmie bedziesz z osobami ktore czie szanuja i kochaja,a on bedzie mial do przemyslenia co robil ze swoim zyciem,i co woogole by mog zrobic zeby poprawic sytuacje.....
Kama z tego co napisalas :Kurde tak sobie myslę, że te nasz hormony dają nam nieźle popalić!!! Zamiast się cieszyć to my mamy wieczne problemy. Ja od wczoraj nie mogę dojść do siebie no i też przy okazji pokłóciłam się ze swoim M. Wstydzę się nawet mówić o tym komukolwiek, bo to przecież wszyscy dookoła myślą że jesteśmy strasznie szczęsliwi - bo przecież bozia nas obdarzyła kruszynką więc co nam więcej do szczęścia potrzeba? A rzeczywistość jest całkiem inna, oczywiście są wzloty i czuję się momentami najszczęśliwszą istotą na świecie ale całkiem inaczej sobie wyobrażałam ten swój stan. Myślałam, że kobieta ciężarna przejdzie przez te 9miesięcy z uśmiechem na twarzy przy boku ukochanej osoby. A tutaj wiecznie coś!!! Ach mam tylko nadzieje, że te moje złe nastroje szybciuchno miną i pojawi się słoneczko:)))
to ci powiem,to ze my mamy hormony,to swoja droga,ale to jak zachowujasie naszi faceci...to juz inna manka...przecierz to my mamy hormony a nie oni.Tez przy pierszej ciazy wyplakalam sie na maksa,i teraz tak samo,a nadal nie odczulam tego szczesliwego samopoczucia byc ciezarna zonka z kochajacym obok M.Siok poprosztu..
A co u mnie tez nie weselo bylo wczoraj,przyjehalismy dodomu wieczorem po spotkaniach firmowych i bylam normalnie padnienta na maksa,a moj jeszcze pojehal na 22 do szefa innej firmy z krorym robi wspolnie jedna budowe,zasnelam na sofie i obudzilam sie o 1 a mojego niema,a do niego dzwonie nie odbiera,po 1,5 godzinie to juz mialam i buli brzucha i maly fikal i kopal,to szwagra(dobrze ze byl akurat u ans)obudzilam zeby ze mna pojehal do tego szefa zobaczyc czy taki jest u niego ,bo jak nie to po szpitalach bede dzwonic,bo do rana nie wytrzymam ,chyba szybczej bi rozrodzilam sie czym by spala spokojnie do rana.... Samochod stal ,to moglam spokojnie jehac dodomu, juz nie zastanawialam sie co tam robi o 2,30,pojehalismy dodomu a za jakis 20 minut moj wrocil.Z ran grzecznie tlumaczyl ze byl z tym kolega w na pogotowie a zapomnial z tego wszystkiego telefon u niego wdomu,bo ten jak moj mial jehac dodomu,to zaczal zle sie czuc sie i wymiotowal krwia i nie wiedzieli dla czego bali sie czy to nie bylo zwiazane z tym zatruciem ktore panuje w niemczach...ale co ja strachu najadlam sie to tez inne...och te facieci,tylko mysla o sobie....
Reszte dziewczyn pozdrawiam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

Witajcie...

Sylwuńka

Znajoma do rany przyłóż nie ma co....;/ale olać ją i tyle
ja od swjej na poczatku 4 miesiaca usłyszałam ładna z ciebie maciora:)i szczerze olałam to:)to jest właśnie polska mentalność z resztą o czym tu mówić jak kobieta jest w ciąży to dziwne żeby na siłe chda była i co może ma sie głodzić żeby innym się podobać...

A codo rozstępów to jeśli to dziedziczne to ja się musze nastawić na dramat heheh bo moj mama to ma je dosłownie wszędzie

http://www.suwaczki.com/tickers/o148h3713bmddx70.png

Odnośnik do komentarza

o ja Dziewczyny ale sie nawyprawiało u Was az nie wiem co pisać.
Kama ja mysle własnie tak jak karwenka ze to uspiony żal za aniołkami, niedowierzanie i łzy radości połączone z bólem takie najtrudniej wychodzą z oczu ale trzeba je wylać zeby się oczyścić.Co do M, ja powiem tak za pewne kazda z nas wyobrazała sobie inaczej błogosławiony stan ciązy a rzeczywistosc jest jaka jest.Musisz troszkę oddalic złe emocje ja wiem ze to trudno, ale jak opadna emocje moze porozmawiacie na spokojnie i dojedziecie do jakiegos sensu ja oststnio swojemu wprost powiedziałam:chce zebys bardziej o mnie dbał i o naszą ciąze bardziej angazaował z=sie w dom bo nie chce zeby kiedys sie okazało ze to były jedne z najszczesliwszych chwil w naszysm zyciu a ty masz sobie cos do zarzucenia.Powiedziałam tak bo powiedział ze dlatego tak mało robi w domu i ostsnio jest mniej seksu itp bo on nie czuje sie spełniony w swojej pracy.Do diabła!to nasz miesiac miodowy
Tajki dobrze zrobiłas ze pojechałas z tego domu, oczywiscie to zależy od Ciebie ale nie wracaj tam za szybko- niestey musisz komus dac czas na przemyslenie czego chce.Czasem drugi raz lepiej sie układa zycie niz za pierwszym a narazic siebie na dzieci na ewentualna przemoc domową to niestety pewna droga do zrujnowania siebie i przykrych wspomnień z dzieciństwa dla dzieciaków.JA przepraszam jesli napisałam coś za dużo-to delikatna sprawa- ale moja przyjaciółka miała podobnie przez pare lat myslała ze dziecko bedzie lekarstwem zaszła w ciąze nie było lepiej, wiec sie rozstała- na poczatku było fatalnie ale dziś Hania ma trzy lata, a ona od dwóch jest ze wspaniałym facetem ktory dał im ciepło rodzinne.Jej były mąż niestety ale podnosi rękę dalej na kobiety z tego co ona wie.
Katino to masz kochana pokaźny zbiorek ubranek- jak ja bym chciała miec juz choc połowe, prosze nie nakręcaj sie zle kobieto prosze
;)
BugiŚlicznie Lenka! - tyle przekaż LEnce od Cioci Dany:)

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...